V ACa 568/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2023-04-17

Sygn. akt V ACa 568/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

Sędzia SA Barbara Konińska

Protokolant:

Katarzyna Macoch

po rozpoznaniu w dniu 17 kwietnia 2023 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. T. i A. T.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 6 października 2021 r., sygn. akt I C 128/21

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2. o tyle, że oddala powództwo w zakresie odsetek i zastrzega iż wykonanie świadczenia określonego w punkcie 2. zaskarżonego wyroku będzie uzależnione od jednoczesnej zapłaty przez powodów na rzecz pozwanej kwoty 7.599,33 (siedem tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt dziewięć 33/100) złotych lub zabezpieczenia roszczenia pozwanej o zwrot tej kwoty;

2.  oddala apelację pozwanej w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanej łącznie na rzecz powodów kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Barbara Konińska

Sygn. akt V ACa 568/21

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym 24 lutego 2021 r. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W. powodowie M. T. i A. T. domagali się unieważnienia umowy nr (...) o kredyt hipoteczny z dnia 6 lipca 2006 r. zawartej przez nich z (...) Bankiem Spółką Akcyjną w W., zasądzenia od pozwanej na ich rzecz 7599,33 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu i kosztów procesu. Ewentualnie domagali się stwierdzenia bezskuteczności wymienionych postanowień umownych i dokonania rozliczeń pomiędzy stronami z pominięciem tych klauzul.

Powodowie wskazali, że z uwagi na klauzule abuzywne umowa kredytowa jest nieważna a dochodzona przez nich kwota stanowi nadwyżkę ponad wypłacony im kredyt. Co do roszczenia ewentualnego przedstawili argumentację zmierzającą do eliminacji klauzul abuzywnych oraz pozostawienia w mocy umowy kredytu jako udzielonego w PLN
i oprocentowanego stawką LIBOR.

Pozwana (...) Spółka Akcyjna w W. wniosła o oddalenie powództwa
i zasądzenie kosztów. Zakwestionowała powództwo co do zasady, jak i co do wysokości żądanej kwoty. Podniosła, że umowa kredytowa nie zawiera klauzul abuzywnych, jest zgodna z prawem bankowym, z art 351 1 k.c. i nie narusza art. 385 1 § 1 k.c. oraz że powodowie zakupili nieruchomość w celu prowadzenia działalności gospodarczej i nie są konsumentami. W zakresie roszczenia o zapłatę podniosła zarzut jego przedawnienia.

Wyrokiem z dnia 6 października 2021 r., sygn. akt I C 128/21 Sąd Okręgowy
w Gliwicach ustalił, że umowa kredytu hipotecznego dla osób fizycznych (...) nr (...) zawarta w dniu 6 lipca 2006 r. pomiędzy powodami a (...) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w W., którego następcą prawnym jest (...) Spółka Akcyjna
z siedzibą w W. jest nieważna (punkt. 1.); zasądził od pozwanej solidarnie na rzecz powodów 7599,33 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 października 2021 r. do dnia zapłaty (punkt 2.); w pozostałej części powództwo oddalił (punkt 3.); zasądził od pozwanej solidarnie na rzecz powodów kwotę 11 834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 4.).

Sąd Okręgowy ustalił następujące istotne fakty:

W dniu 6 czerwca 2006 r. (prezentata Banku – 19 czerwca 2006 r.) M. T. i A. T. za pośrednictwem (...) SA w W. złożyli wniosek do (...) Banku SA (poprzednika prawnego (...)) o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 250 000 zł do spłaty w równych ratach. Jako walutę określono CHF. Proponowany termin spłaty określili na 10 dzień każdego miesiąca. We wniosku zawarli dane o swoich dochodach oraz celu kredytu, którym miał być zakup od wskazanych we wniosku osób nieruchomości przy ulicy (...) w W.. Do wniosku zostały też dołączone zaświadczenia o zatrudnieniu powodów. W tym czasie M. T. pracował w W. jako konsultant do spraw szkoleń w (...) spółce
z ograniczoną odpowiedzialnością w W. a A. T. pracowała jako specjalistka ds. badań w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.. Żadne z nich w tym czasie nie prowadziło działalności gospodarczej. Nieruchomość chcieli zakupić na potrzeby ich rodziny.

W tym samym dniu powodowie złożyli oświadczenie o zapoznaniu się z ryzykiem kredytu waloryzowanego do waluty obcej.

Przed zawarciem umowy kredytowej, doradca bankowy pokazywał powodom wachlarz różnych kredytów i ich wariantów z zaznaczeniem, że najkorzystniejszy dla nich jest kredyt frankowy. Udzielono im informacji, że dostępny jest kredyt w PLN, ale zdecydowanie się on nie opłaca a najkorzystniejszym jest kredyt frankowy, i jest on najczęściej udzielany. Doradca odradzał powodom kredy złotówkowy. Informował, że waluta CHF jest jedynie odniesieniem do kursu a kredyt będzie udzielony w PLN i tak też spłacany. Waluta CHF została opisana jako stabilna a ryzyko kursowe zostało zdyskredytowane.

W dniu 26 czerwca 2006 r. została wydana pozytywna decyzja kredytowa, której między innymi wskazana została kwota kredytu w wysokości 250 000 zł oraz walutę waloryzacji CHF.

W dniu 6 lipca 2006 r. powodowie zawarli z (...) Bankiem SA z siedzibą
w W. umowę kredytu nr (...). Bank udzielił powodom kredytu w kwocie 250 000 zł z przeznaczeniem na zakup nieruchomości przy ulicy (...) od wskazanych sprzedających. Jako walutę waloryzacji wskazano CHF. Wskazano, że kwota kredytu w walucie waloryzacji na koniec dnia 23 czerwca 2006 r., według kursu waluty
z tabeli kursowej (...) Banku SA wynosiła 97 079,83 CHF. Zaznaczono, że kwota ta ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku. Wartość kredytu wyrażona
w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu, może być różna od podanej wyżej. Okres kredytowania ustalono na 360 miesięcy – od dnia 6 lipca 2006 r. do 10 lipca 2036 r. Raty ustalono jako równe kapitałowo-odsetkowe. Każdy 10 dzień miesiąca miał być terminem spłaty rat. Prowizję ustalono na 1% w wysokości 2500 zł oraz ponadto prowizję tytułem ubezpieczenia kredytu w (...) SA i (...) SA: na 0,20% kwoty kredytu – czyli 500 zł. Ustalono oprocentowanie kredytu na 2,75%, podwyższone w okresie ubezpieczenia o 1%. Prawnym zabezpieczeniem kredytu miała być hipoteka kaucyjna. Wypłata kredytu miała nastąpić na rachunek bankowy, wskazany w akcie notarialnym. Spłata kredytu miał następować na podany w § 6 numer rachunku bankowego. Ustalono, że Bank udziela kredytobiorcy, na jego wniosek kredytu hipotecznego przeznaczonego na wyżej określony cel w wyżej określonej kwocie, waloryzowanego kursem kupna waluty CHF, według tabeli kursowej (...) Banku SA. Kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej (...) Banku SA z dnia i godziny uruchomienia kredytu. Kredyt miał być oprocentowany według zmiennej stopy procentowej według stawki LIBOR. Spłata kredytu miała się odbywać wedle harmonogramu spłat, stanowiącego załącznik nr (...) do umowy i jej integralną część. Raty kapitałowe miały być spłacane w PLN po ich uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku SA, obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Ustalono, że integralną częścią umowy był „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)
a kredytobiorcy oświadczyli, że zostali z nim zapoznani.

W umowie powodowie podpisali oświadczenie o zapoznaniu się z informacjami dotyczącymi ryzyka kursowego i związanych z tym konsekwencji, wynikających z wahań kursu złotego wobec walut obcych. Oświadczyli, że zostali zapoznani z kryteriami zmiany stóp procentowych i w pełni je zaakceptowali.

W 2012 r. powód założył jednoosobową działalność gospodarczą i zarejestrował ją pod adresem (...). Adres wskazał jedynie formalnie, a nigdy nie prowadził tam działalności gospodarczej.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo w części dotyczącej roszczenia głównego
o ustalenie nieważności umowy oraz zasądzenia żądanej kwoty pieniężnej okazało się zasadne a oddaleniu podlegało jedynie roszczenie odsetkowe, i to w niewielkiej części.

Sąd Okręgowy jako wiarygodny dowód ocenił zeznania powodów,
z których wynika, że: doradca w OpenFinance przedstawił im wachlarz różnych kredytów
w tym w PLN, ale stwierdził, że najkorzystniejszą formą kredytowania jest kredyt frankowy, nadto pracownicy banku komunikowali, że wnioskowaną kwotę kredytu otrzymają jedynie
w ramach kredytu frankowego, kredyt w PLN był przedstawiany jako drogi, a kredyt w CHF jako tańszy, waluta CHF była przedstawiana jako stabilna, byli zapewniani
o bezpieczeństwie oferowanego im kredytu indeksowanego oraz o niewielkim ryzyku wzrostu wartości CHF do PLN, ryzyko kursowe było dyskredytowane, nie przedstawiono im symulacji relacji CHF do PLN w jakimkolwiek okresie.

Sąd Okręgowy wskazał, że zeznania świadka M. D. nie mogły zawierać okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia i wobec tego został pominięty. Z tych samych przyczyn pominięte zostały również przez Sąd Okręgowy dowody z wnioskowanych przez pozwaną publikacji i dokumentów zamieszczonych na płycie CD. Sąd Okręgowy jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia pominął także wniosek powodów o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego na okoliczność wyliczenia wysokości roszczenia ewentualnego.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powodowie nie mają racji, że umowa kredytu naruszała art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 69 Prawa bankowego. Przywołał treść art. 58 § 1 k.c.
i art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i ocenił, że umowa wskazywała m.in. kwotę i walutę kredytu, wysokość odsetek, i terminy spłaty. Wskazał, że sporna umowa kredytowa poprzez indeksację odnosi wysokość spłacanej kwoty do kursu franka szwajcarskiego (CHF). Taka umowa jest ekonomicznym odpowiednikiem kredytu w walucie obcej – przeliczenie pozwala na wyrażenie wierzytelności wynikającej z umowy kredytowej w walucie obcej, a tym samym pozwala na udzielenie kredytu oprocentowanego stopami właściwymi dla tej waluty, co może być korzystne dla kredytobiorcy. Podobnie jak w przypadku kredytu udzielonego
i wypłaconego w CHF kredyt indeksowany uzależnia wysokość spłaty w walucie polskiej od kursu CHF, co oznacza, że w określonej sytuacji rynkowej bank może tytułem spłaty kapitału kredytu uzyskać wyższą lub niższą kwotę (w PLN) niż wypłacona kredytobiorcy.

Sąd Okręgowy ocenił także, że umowa kredytowa nie była sprzeczna
z obowiązującym do stycznia 2009 r. brzmieniem art. 358 § 1 k.c. Przepis ten wskazywał, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. W tym okresie obowiązywał już art. 358 1 § 2 k.c. zezwalający na określenie wysokości świadczenia pieniężnego przez odwołanie do innego niż pieniądz miernika wartości. Możliwą postacią dopuszczalnej waloryzacji świadczeń stron było odwołanie się do wartości pieniądza obcego, zaś banki posiadały ogólne zezwolenie dewizowe na zawieranie umów skutkujących powstawaniem zobowiązań wycenianych w walutach obcych. Polska doktryna prawa a za nią dotychczasowe orzecznictwo zgodnie łączą art. 358 1 § 2 k.c. ze zjawiskiem zmiany wartości świadczenia pieniężnego w czasie, w szczególności ze względu na inflację. Sąd Okręgowy zauważył, że indeksacja w rozumieniu rozważanej umowy stron nie służy jedynie, określeniu na przyszłość wysokości świadczenia, zgodnie z jego przyszłą wartością. Ocenił, że celem klauzuli indeksacyjnej jest zastosowanie w umowie kredytu innej stawki referencyjnej oprocentowania niż w przypadku waluty polskiej, np. stawki LIBOR). Sąd Okręgowy wskazał, że taki rodzaj zastosowania art. 358 1 § 2 k.c. poprzez podwójne przeliczenie na CHF i PLN, w celu zastosowania określonej stawki procentowej odbiega od tradycyjnego modelu, w którym wierzytelność przy zawarciu umowy wyrażana jest od razu w walucie obcej i spłacana według kursu aktualnego na datę wymagalności poszczególnych rat, i który nastawiony jest na utrzymanie w czasie wartości świadczenia. Stwierdził, że nie oznacza to jednak, że takie zastosowanie rozważanego przepisu jest przez to sprzeczne z ustawą.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego przed rokiem 2011 należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. wyrok SN z 27 lutego 2019 r. w sprawie II CSK 19/18 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że ustawodawca w aktach prawnych wydanych po dacie zawarcia umowy dwukrotnie regulował obowiązki
i uprawnienia wiążące się z umowami kredytu indeksowanego i denominowanego (ustawa
z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., nr 165, poz. 984) oraz ustawa z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz
o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 r., poz. 819) Zdaniem tego Sądu jest to ostateczny argument przemawiający za brakiem wynikającej z art. 69 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. nieważności umów tego rodzaju.

Sąd Okręgowy wskazał, że w przypadku umowy kredytu zawartego przez powodów nie sposób jest również mówić o nieważności ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Stwierdził, że powodowie nie powołali się na konkretne zasady, zaś uznanie umowy za nieważną może nastąpić w wypadkach wyjątkowych, posiadających mocne uzasadnienie aksjologiczne (por. wyrok SN z 28 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 16/15).

Zdaniem Sądu Okręgowego rozważana umowa kredytu indeksowanego do CHF nie sprzeciwia się zasadom współżycia społecznego. Umowy tego rodzaju wiążą się ze znacznym ryzykiem dla kredytobiorców, ale na poziomie porównywalnym z kredytem walutowym, wypłacanym i spłacanym w CHF. Ocenił, że powodowie nie znajdowali się w nietypowej sytuacji, w szczególności nie znajdowali się w złej sytuacji finansowej, nie działali pod przymusem, zamierzali sfinansować zakup mieszkania i szukali na to źródła finansowania. Trudno dopatrzeć się w ocenie tego Sądu w umowie kredytowej naruszenia przez pozwaną zasad współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy wskazał, że w jego w ocenie umowa dotknięta nieważnością w oparciu
o art. 353 1 1 k.c. i art. 385 1 § 1 i 2 k.c.

Sąd Okręgowy przywołał art. 353 1 k.c. i wskazał, że zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia oraz że przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Stwierdził, że w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron.

Sąd Okręgowy podniósł, że w spornej umowie strony jednoznacznie wskazały kwotę udzielonego kredytu oraz sposób określania oprocentowania oparty o stawkę LIBOR. Aby umożliwić jej zastosowanie strony wprowadziły do umowy klauzulę indeksacyjną, na podstawie której kwotę wypłaconego kredytu przeliczono na franki szwajcarskie po kursie kupna wynikającym z tabeli banku. Od tak powstałego salda w walucie szwajcarskiej naliczano umówione odsetki, zaś każdorazowa rata była przeliczana na złotówki według kursu z tabeli banku z dnia zapłaty z godziny 14,50.

Jak ocenił Sąd Okręgowy, w umowie kredytu łącznie z regulaminem brak jest precyzyjnych zasad, którymi bank miał się kierować przy ustalaniu kursów. Brak jest również jest również przepisów prawa, które wpływają na sposób określania kursu przez pozwaną. Wskazane w umowie podstawy określania kursu mają charakter bardzo nieostry: kurs ma być ustalany według tabeli kursowej (...) Banku SA na dzień spłaty (par. 24 ust.2 regulaminu).
Z punktu widzenia konsumenta tego rodzaju określenie jest całkowicie nieprzejrzyste, bowiem uniemożliwia mu sprawdzenie w jaki sposób bank ustala kurs CHF w tabelach kursowych banku. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest definicji określającej sposób ustalania kursu CHF do PLN, co uniemożliwia konsumentowi uzyskanie wiedzy w tym zakresie. Innymi słowy regulacje umowne, odnoszące się do tabel kursów nie zawierają jakichkolwiek reguł czy wzoru, pozwalających na następczą weryfikację kursu. Jedyną nie budzącą wątpliwości wskazówką jest godzina ustalania kursu – czyli 14,50. Jak wskazał Sąd Okręgowy, w ten sposób pozwany bank zastrzegł dla siebie możliwość jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony: poprzez zwiększenie wartości salda wyrażonego
w CHF za pomocą obniżenia kursu zakupu przy wypłacie kredyt, co ma również bezpośredni wypływ na ostateczną kwotę uzyskanych przez bank odsetek oraz przez podniesienie kursu sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat i zwiększenia wyrażonego w złotych polskich świadczenia kredytobiorcy. Sąd Okręgowy podkreślił, że spread naliczony przy wypłacie kredytu stanowi ukrytą prowizję banku podnoszącą kwotę kapitału podlegającego oprocentowaniu.

Sąd Okręgowy stwierdził dalej, że pomimo wskazania w umowie elementów charakteryzujących świadczenie stron, pozwany bank uzyskał możliwość samodzielnej modyfikacji wysokości kwoty wypłaconej jako kapitał kredytu, a następnie określanej
w złotych wysokości spłacanych rat tak w zakresie kapitału, jak odsetek. Ocenił też, że okoliczność w jakim zakresie korzystał z tej możliwości nie ma znaczenia dla konstrukcji samej umowy.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że postanowienia umowy kredytu: § 1 ust. 3 a, § 7 ust. 1 § 11 ust. 4,§ 13 ust. 5 oraz postanowienia regulaminu: § 1 ust. 2, § 24 ust. 2, § 24 ust. 3 są abuzywne, a tym samym nie wiążą powodów.

Sąd Okręgowy przywołał treść art. 385 1 § 1 k.c. Podniósł także, że jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku II CSK 19/18 postanowienie umowne jest sprzeczne
z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że unormowania zawarte w art. 385 1 -385 3 k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (np. art. 58, 353 1 czy 388 k.c.). Stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 - akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 2016-06-13, C-377/14). Sąd Okręgowy podkreślił, że obowiązkiem sądu jest takie wyłożenie normy art. 385 1 k.c., aby było to jak najbardziej przyjazne dla prawa unijnego.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że powodowie nie prowadzili w chwili zawarcia umowy działalności gospodarczej, zaś zawarta przez nich umowa kredytu posłużyła do zakupu lokalu mieszkalnego. Ocenił, że fakt podjęcia przez powoda M. T. działalności gospodarczej, kilka lat po zawarciu umowy nie ma znaczenia dla oceny, że powodowie
w chwili zawierania umowy mieli status konsumentów.

Sąd Okręgowy wywiódł dalej, że z zeznań powodów wynika, że nie mieli wpływu na treść umowy kredytowej oraz nie było możliwości jej negocjowania. Uznał, że zeznania te są wiarygodne przede wszystkim dlatego, że z samej umowy wynika, że jej immanentną częścią jest regulamin, co do którego brak było jakichkolwiek możliwości negocjacji. Sąd Okręgowy podkreślił, że w umowie zamieszczone jest formalne pouczenie powodów o ryzyku kursowym związanym z kredytem indeksowanym, z kolei 26 czerwca 2006 r. zostało złożone oświadczenie o zapoznaniu z ryzykiem kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Pod oświadczeniem podpisani są powodowie a treść wskazuje, że dotyczy ono powoda M. T.. Sąd Okręgowy uznał, że należy wyciągnąć wniosek, że i w tym zakresie obowiązywał określony wzór.

Sąd Okręgowy stwierdził reasumując że, zarówno treść umowy łącznie
z regulaminem, jak i sama procedura kredytowa wskazują, że powodowie nie mieli możliwości indywidualnego wpływania na treść umowy, poza ustaleniem kwoty kredytu
i waluty indeksacji a z zeznań powodów wynika, że nie mogli negocjować oprocentowania czy też marży banku.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że wpływ konsumenta na kształt umowy powinien być rzeczywisty a nie teoretyczny – jak w przypadku powodów. Nie stanowi indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w spornej umowie kwestionowana klauzula indeksacyjna jest wyraźnie powiązana z postanowieniami dotyczącymi oprocentowania. Wskazał, że w § 9 ust. 3 regulaminu ustalono, że dla kredytów/pożyczek hipotecznych waloryzowanych oprocentowanie może ulec zmianie w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub w krajach zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. W kredycie nieindeksowanym w złotych wysokość oprocentowania została określona na zasadzie WIBID bądź WIBOR, czyli stawki referencyjnej dla złotówki – § 9 ust. 2 regulaminu. W przypadku kredytu indeksowanego jego charakterystycznym elementem było użycie stawki referencyjnej LIBOR odnoszącej się do określonej waluty obcej. Sąd Okręgowy wskazał, że przeliczanie złotówek na walutę obcą stanowi ekonomicznie
i księgowo konieczny element do zastosowania takiej „niewłaściwej” stawki referencyjnej. Ocenił, że pominięcie w umownym rozumieniu indeksacji kwestii stawki referencyjnej sprowadziłoby ją do specyficznej klauzuli waloryzacyjnej. Sąd Okręgowy podkreślił, że
w rozważanej tu umowie indeksacja do określonej waluty jest nierozerwalnie związana
z oprocentowaniem - stawką referencyjną - stosowanym dla tej waluty, podczas gdy waloryzacja „klasyczna” nie posiada tej cechy.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że klauzulę indeksacyjną, w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu złotówkowego na walutę obcą, należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu – umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej.

Sąd Okręgowy wywiódł dalej, przywołując orzeczenie TSUE C-186/16, w którym przedstawiono wykładnię art. 4 ust. 2 dyrektywy – odpowiadającej art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c., że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Tak wysokie wymogi dla umowy TSUE potwierdził w orzeczeniu C-51/17 (tezy 71-77).

Zdaniem Sądu Okręgowego bank nie wypełnił obowiązku prawidłowej informacji wobec powodów.

Sąd Okręgowy stwierdził, że produkty finansowe – w ich liczbie kredyty walutowe - są produktami szczególnego rodzaju. Zasadnicze ryzyko to możliwość nieuzyskania teoretycznie możliwego zysku lub poniesienia straty. Nabycie produktu finansowego wiąże się z koniecznością poniesienia rozmaitej postaci kosztów – w przypadku kredytu są to prowizja, odsetki i ewentualnie opłaty za dodatkowe świadczenia. W umowach o kredyt ze zmienną stopą procentową istnieje ryzyko zwiększenia kosztów kredytu w razie podniesienia stóp procentowych (np. stawki WIBOR lub LIBOR). W przypadku kredytu związanego
z kursem waluty obcej pojawia się dodatkowy element mający istotny wpływ na ryzyko zwiększenia kosztów z punktu widzenia kredytobiorcy, tj. możliwość niekorzystnej zmiany kursu waluty, skutkujące automatycznym wzrostem raty kredytu oraz wysokości zadłużenia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w dacie udzielania kredytu nie istniały prawne regulacje dotyczące szczegółowego poziomu informacji wymaganego dla zawarcia umowy kredytu hipotecznego w walucie obcej. Obowiązujące już w dacie zawarcia umowy przepisy dotyczące kredytu konsumenckiego wyraźnie wykluczały zastosowanie ich do kredytu hipotecznego. Podkreślił też, że nawet w ustawie o kredycie konsumenckim ustawodawca nie nakazywał uwzględnienia kursu walut przy określaniu kosztów kredytu.

Sąd Okręgowy podniósł także, że ryzyko wynikające zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze, zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Ponieważ wyliczenie poszczególnych rat
z rozbiciem ich na część kapitałową i odsetkową tzw. harmonogram spłaty następuje
w walucie a w przypadku powodów raty były równe (w CHF), wysokość spłaty w złotówkach jako iloczyn kwoty w CHF i kursu zmienia się razem z tym kursem. Jeżeli przykładowo wymagalność pierwszej raty następuje przy kursie 2,10 PLN za 1 CHF, a rata wynosi 1000 CHF, to jej wysokość wyniesie 2100 zł. Jeśli natomiast kurs wzrośnie do 3,10, to wysokość raty zwiększy się do 3100 zł, proporcjonalnie do wysokości kursu. W analogiczny sposób wysokość raty może się również zmniejszyć. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Jak wskazał Sąd Okręgowy konsument, podejmując decyzje o zawarciu umowy kredytowej – w tym przypadku kredytu indeksowanego do CHF, bierze pod uwagę: wysokość swoich dochodów, skorygowaną o stałe i konieczne wydatki na życie, konieczność doliczenia do stałych wydatków raty kredytu, który decyduje się wziąć, kalkulację, ile – po odliczeniu stałych wydatków - środków do życia mu pozostanie, fakt możliwości wzrostu wartości CHF do PLN.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że z zeznań powodów wynika, że ryzyko wzrostu kursu CHF do PLN było marginalizowane a powodowie – brali pod uwagę jedynie niewielkie wahania kursowe. Natomiast, jak stwierdził Sad I instancji, ryzyko kursowe – co wynika
z analizy kursów historycznych i tych następnych, po zawarciu umowy, było zdecydowanie większe, co podważało a mogło wręcz niweczyć kalkulacje powodów opierające się
o informacje udzielone przez doradcę bankowego i pracowników banku.

Sąd Okręgowy podniósł dalej, że kolejną konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Sąd Okręgowy dodał, że przy standardowej obsłudze kredytu ta okoliczność nie jest dostrzegana, zwłaszcza że zwiększenie raty na skutek wzrostu kursu było niwelowane spadkiem stopy procentowej. Saldo zadłużenia staje się istotne przy sprzedaży nieruchomości lub przy wypowiedzeniu umowy – wiążącym się zazwyczaj z przewalutowaniem po bieżącym kursie. Przy wskazanym wyżej wzroście kursu pomimo uiszczania rat przez rok okazuje się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała, ale wzrosła. Nierzadko okazuje się, że pomimo kilkuletniej spłaty kredytu nadal do spłacenia pozostaje dwukrotność udzielonej kwoty. Sąd I Instancji podkreślił, że ta właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty praktycznie zawsze zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.

Zdaniem Sądu zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. Jeśli kurs waluty przekroczy określony podany przez bank poziom, to kredyt stanie się nieopłacalny w porównaniu do kredytu w walucie krajowej, zaś
w wypadkach skrajnych doprowadzi kredytobiorcę do katastrofy finansowej.

Dlatego też, w ocenie Sądu Okręgowego, wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak
i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Sąd Okręgowy ocenił, że ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny
i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty.

Sąd Okręgowy wskazał, że w analizowanej umowie okres kredytowania to 30 lat. Jest to bardzo długi dystans czasowy, gdzie przy zmieniających się w błyskawicznym tempie realiach życia, zarówno w sensie społecznym jak i gospodarczym, konieczne jest branie pod uwagę równych scenariuszy zmian w tych dziedzinach, łącznie z załamaniem się rynków finansowych. Sama analiza wykresu historycznego kursu CHF pozwala na niewątpliwe stwierdzenie dwóch okoliczności. Po pierwsze w lutym 2004 r. kurs CHF osiągał najwyższy dotychczasowy poziom w historii. Po drugie po tej dacie kurs CHF sukcesywnie się obniżał,
a 6 lipca 2006 r. w dniu zawarcia umowy przez powodów wynosił 2,5108 zł. Następnie dalej się obniżał osiągając najniższy kurs poniżej 2 zł w sierpniu 2008 r. Jak zauważył Sąd Okręgowy, te różnice czasowe nie są duże, czyli skoro więc w krótkiej perspektywie kurs zmieniał się i to znacznie, to w informacji dla konsumenta należało wskazać zarówno tak wysoką zmienność, jak i takie zwiększenie kursu - w porównaniu do daty zawarcia umowy - które mogło skutkować zmianą wartości CHF do PLN i to o kilkadziesiąt procent.

Sąd Okręgowy wywiódł dalej, że w konsekwencji minimalny poziom informacji
o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu w CHF obejmuje wskazanie maksymalnego dotychczasowego kursu oraz obliczenie wysokości raty i zadłużenia przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji, zdaniem tego Sądu, jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego.

Sąd Okręgowy zauważył, że pozwany bank nie przedstawił powodom praktycznie żadnych informacji dotyczących specyfiki oferowanego kredytu. Bank zaniechał podania posiadanych przez siebie informacji o zmianach kursu, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również jak przy takim kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy takim poziomie kursu. Sąd Okręgowy stwierdził, że wobec niejednoznacznego podania informacji o ryzyku kursowym klauzula indeksacyjna może podlegać kontroli jako świadczenie główne.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że dla stwierdzenia abuzywności samo stwierdzenie niejednoznaczności postanowienia umownego na gruncie prawa polskiego nie przesądza
o abuzywnym charakterze postanowienia.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności, jak również – w stosunkach z konsumentami – do fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi (por. M. Bednarek w: System Prawa Prywatnego Tom 5 Prawo zobowiązań – część ogólna, 2013, s.766.)

Sąd Okręgowy dodał, że dobre obyczaje, do których odwołuje się art. 385 1 k.c. stanowią przykład klauzuli generalnej, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści czynności prawnej w świetle norm pozaprawnych. Chodzi o normy moralne i obyczajowe, powszechnie akceptowane albo znajdujące szczególne uznanie
w określonej sferze działań, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży,
w stosunkach z konsumentem itp. Przez dobre obyczaje w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością
i aprobowanymi społecznie obyczajami.

Jak wskazał dalej Sąd Okręgowy należy przy tym mieć na uwadze, że pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami stanowi przeniesienie na grunt kodeksu cywilnego użytego w art. 3 ust.1 dyrektywy pojęcia sprzeczności z wymogami dobrej wiary. Powołany przepis przewiduje, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Sąd Okręgowy podniósł, że rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw
i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Chodzi nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu, wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania.

Sąd Okręgowy podkreślił, że o ile ustawodawca posłużył się w art. 385 1 k.c. pojęciem rażącego naruszenia interesów konsumenta, co mogłoby wskazywać na ograniczenie treści stosowania przepisów do przypadków skrajnej nierównowagi interesów stron, to w treści art. 3 ust.1 dyrektywy ta sama przesłanka została określona jako wymóg spowodowania poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W tej sytuacji konieczność wykładni art. 385 1 k.c., w świetle wymogów dyrektywy, rodzi konieczność złagodzenia kryteriów stawianych skutkom postanowienia, których zaistnienie pozwalać będzie na stwierdzenie jego niedozwolonego charakteru. Tradycyjne stopniowanie, w którym za rażące uznaje się sytuacje skrajne, nadzwyczajne, ustąpić musi konieczności odnoszenia się jedynie do znamienia znaczącej nierównowagi, jako wypełniającej już kryteria rażącego naruszenia.

Jak wskazał dalej Sąd Okręgowy, zgodnie z art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Sąd Okręgowy stwierdził zatem, że przy ocenie niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. Stąd jak wywiódł dalej Sąd Okręgowy nie miało żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych to, w jaki sposób pozwany bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był indeksowany. Nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie jest zasadny argument pozwanej o braku naruszenia zasady ekwiwalentności stron w umowie z tego względu, że umowa kredytu nie jest umową wzajemną. Ocenił, że jest umową dwustronnie zobowiązującą, ale nie wzajemną.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że wyżej zostały wymienione regulacje, które w jego ocenie są abuzywne. Podkreślił, że podstawą przyjęcia takiego wniosku, jest to że regulacje te pozwalają na stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji kredytu, czyli przyznają przedsiębiorcy prawo do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy. Dotyczy to najpierw kwoty postawionej do dyspozycji kredytobiorcy, a następnie wysokość świadczeń kredytobiorcy, tj. wyrażonych w złotych rat, które zobowiązany jest spłacać.

Sąd Okręgowy ocenił, że kredytobiorca narażony jest w ten sposób na arbitralność decyzji banku, a równocześnie, wobec braku jakichkolwiek kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Ocenił, że jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami, jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji, gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał.

Sąd Okręgowy wskazał także, że nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień umownych pozostaje też orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. Podzielił pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 maja 2013 r. w sprawie VI ACa 441/13, w którego uzasadnieniu wskazano, że o abuzywności kwestionowanego
w tamtym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez bank pozostawała
w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Sąd Okręgowy dodał, że choć stanowisko Sądu Apelacyjnego nie jest wiążące
w niniejszej sprawie, to przyjęta argumentacja znajduje pełne zastosowanie do kwestionowanych postanowień umownych.

Zdaniem Sądu Okręgowego klauzula indeksacyjna skutkuje również asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy – w szczególności ryzyka kursowego, bowiem przenosi ryzyko kursowe na konsumenta. Ocenił, że niezależnie od aktualnego kursu bank jest w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywa wyłącznie na konsumencie. To stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść,
a zatem stanowi o naruszeniu jego interesów.

Sąd Okręgowy podkreślił, że za uznaniem klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne przemawiają również przytoczone wyżej argumenty dotyczące samej klauzuli spreadu walutowego. Zdaniem tego Sądu samo uznanie tej ostatniej klauzuli za abuzywną musi skutkować zastosowaniem sankcji z art. 385 1 § 1 k.c. do całej klauzuli indeksacyjnej, w szczególności również do warunku ryzyka kursowego. Poprzestanie na usunięciu z treści umowy jedynie postanowień odnoszących się do tabeli kursowej oznaczałoby odwołanie się do niedopuszczalnej redukcji utrzymującej skuteczność.

Jak wskazał dalej Sąd Okręgowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta. Sankcja działa ex tunc i ex lege, ale zgodnie
z art. 385 1 § 2 nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, gdyż strony są związane umową w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy wskazał, że przepis ten nawiązuje do art. 6 ust.1 Dyrektywy 93/13, że zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie
z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz powołana już opinia rzecznika w sprawie - C 260/18).

Sąd Okręgowy podkreślił, że w wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy
w całości a unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Sąd I Instancji dodał, że stanowisko to znajduje potwierdzenie
w punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13,
C-485/13 i C-487/13, gdzie Trybunał stwierdził, ze sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.

Jak ocenił Sąd Okręgowy wobec wyraźnego stanowiska powodów, pouczonych
o konsekwencjach potencjalnego unieważnienia umowy kredytowej nie ma obawy, że ustalenie nieważności umowy doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących skutków dla powodów.

Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu w złotych, oprocentowana według stawki LIBOR musiałaby zostać uznaną za sprzeczną z naturą stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego ze względu na niewątpliwe powstawanie strat po stronie banku już od pierwszej chwili trwania takiej umowy. Ocenił, że tego rodzaju zabieg prawny byłby sprzeczny z treścią art. 353 ( 1) k.c., bowiem sprzeciwiałoby się to właściwości stosunku kredytowego. Wskazał, że definitywnym argumentem przeciwstawiającym się pozostawieniu w mocy umowy kredytowej, jako kredytu złotowego oprocentowanego stawką LIBOR jest treść rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UR) 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014, znane szerzej jako rozporządzenie BMR. Wskazał, że zabieg tego rodzaju, że po eliminacji klauzul abuzywnych pozostałby kredyt w PLN oprocentowany poprzez LIBOR były sprzeczny
z prawem – wyżej wymienionym rozporządzeniem - czyli tak umowa byłaby nieważna
z mocy art. 58 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powodów co do istnienia po ich stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy w rozumieniu art. 189 k.p.c. Wskazał, że powodowie w ramach realizowanej dotychczas spłaty rat kapitałowo – odsetkowych do 15 grudnia 2020 r. zapłacili 249 500,10 zł. W dniu 11 stycznia 2021 r. zapłacili 1680,95 zł
i w dniu 10 lutego 2021 r. 1668,28 zł. Oprócz tego zapłacili prowizję od uruchomienia kredytu w kwocie 3000 zł oraz kwotę 1750 zł z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Razem 257 599,33 zł. Czyli 257 599,33 zł minus kwota 250 000 zł, z tytułu otrzymanego kredytu, daje kwotę nadpłaty w wysokości 7 599,33 zł. Sąd Okręgowy wskazał, że w zakresie usunięcia stanu niepewności na przyszłość, nie przysługuje im żadne roszczenie idące dalej, niż roszczenie o ustalenie. Ocenił, że nawet uwzględnienie żądania zasądzenia różnicy w wysokości 7599,33 zł nie doprowadzi do wydania orzeczenia, którego sentencja -
a tylko w takim zakresie, jak wskazał wyrok wiąże strony - rozstrzygnie o zasadności dochodzenia przez powodów, w oparciu o umowę, jakichkolwiek świadczeń innych niż te które zostały już zrealizowane.

Sąd Okręgowy wywiódł odnośnie podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, że instytucja przedawnienia dotyczy jedynie roszczeń majątkowych
w rozumieniu prawa do żądania świadczenia. Dodał, że nie ulegają przedawnieniu żądania ustalenia prawa czy stosunku prawnego na podstawie art. 189 k.p.c. Dopóki zatem powodowie mają interes prawny w dokonaniu ustalenia, dopóty nie może być mowy
o przedawnieniu tego roszczenia. Po drugie Sąd Okręgowy ocenił odnosząc się do uzasadnienia do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Sąd Okręgowy stwierdził, że powodowie dopiero poprzez wiadomości medialne powzięli wiedzę o zapisach abuzywnych w tzw. kredytach frankowych i miało to miejsce około 2-3 lat wstecz, co wynika z treści zeznań powoda. Ocenił, że wobec tego roszczenie powodów odnośnie roszczenia o zapłatę nie uległo przedawnieniu w świetle treści art. 120 § 1 k.c. w związku z art. 118 k.c.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że w orzecznictwie i doktrynie trwa spór co do sposobu rozliczania roszczeń przysługujących kredytodawcy i kredytobiorcom w sytuacji gdy umowa kredytu okazała się nieważna. Wskazał, że pojawiły się w tym zakresie dwie dominujące teorie, a mianowicie teoria dwóch kondykcji i teoria salda. Wskazał dalej Sąd Okręgowy, że teoria dwóch kondykcji opiera się na założeniu, że świadczenie nienależne stanowi szczególny rodzaj bezpodstawnego wzbogacenia uregulowany przez ustawodawcę odmiennie od zasad wynikających z art. 405 k.c. i że samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu.

Sąd Okręgowy wskazał, że pogląd ten wydaje się być formułowany contra legem. Ocenił, że do zwrotu świadczenia nienależnego zastosowanie znajduje ogólna zasada przewidziana w art. 405 k.c., zgodnie z którą kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Jak wywiódł dalej Sąd Okręgowy nawet zresztą przy przyjęciu teorii kondykcji można mieć wątpliwości, czy w wypadku nieważności umowy kredytowej świadczenie kredytobiorcy, w zakresie w jakim nie przekracza wzbogacenia uzyskanego kosztem kredytodawcy, w ogóle stanowi świadczenie nienależne i czy tworzy dla kredytobiorców podstawy formułowania skargi kondykcyjnej.

Sąd Okręgowy ocenił, że roszczenie powodów o zapłatę kwoty 7599,33 zł było zasadne, bowiem powodowie wykazali, że aktualnie to pozwany jest wzbogacony ich kosztem o taką właśnie kwotę. Sąd Okręgowy stwierdził jednak, biorąc pod uwagę, że powodowie stosownie do wywodów Sądu Najwyższego w sprawie III Czp 6/21 praktycznie do dnia wydania wyroku mieli prawo decyzji w ramach tzw. bezskuteczności zawieszonej, co do zmiany swych żądań i złożenia takiego oświadczenia, które prowadziłoby do ewentualnego sanowania klauzul uznanych za abuzywne, to nie można uznać, że pozwana pozostaje w zwłoce z zapłatą kwoty 7599,33 zł od dnia doręczenia odpisu pozwu. W ocenie Sądu Okręgowego, odsetki ustawowe mogą zostać zasądzone dopiero po dniu wydania wyroku, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie 2 wyroku a dalej idące roszczenie odsetkowe zostało oddalone.

Jak wskazał dalej Sąd I Instancji skoro powodowie w całości wygrali proces to
w oparciu o treść art. 98 § 1 i 3 k.p.c. całością kosztów obciążył pozwaną.

Wyrok ten w części obejmującej punkty 1, 2 i 4 zaskarżyła apelacją pozwana, zarzucając naruszenie:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów, polegającą na ustaleniu, że umowa kredytu i regulamin nie zawierały wystarczająco jasnych informacji, że bank stosował nieprawidłowe kursy, że postanowienia dotyczące indeksacji nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, że powodowie działali jako konsumenci oraz pominięciu, że w chwili kontraktacji umowa wydawała się atrakcyjna dla kredytobiorców, że sposób ustalania kursów walut był dla nich nieistotny oraz że powód w chwili kontraktowania weryfikował historyczne kursy sprzedaży i miał realną możliwość ich obserwowania;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 ( 2) § 1 pkt. 2-4 k.p.c., art. 271 ( 1) k.p.c. poprzez eliminację protokołu rozprawy przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zawierającego zeznania M. D., regulaminu, pisma okólnego nr (...)z dnia 30 czerwca 2009r., ekspertyzy - tabela kursowa (...);

3.  art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 3 k.p.c. przez pominięcie dowodu z opinii biegłego;

4.  art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2015r., poz. 1634) poprzez nieprawidłową wykładnię i przyjęcie, że wyrok (...) jest wiążący dla Sądu;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez przyznanie pełnej wiarygodności zeznaniom powoda, pomimo że są one wewnętrznie sprzeczne i kolidują z treścią dowodów z dokumentów;

6.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art 235 2 § 2 k.p.c. poprzez eliminację dowodów znajdujących się na nośniku CD;

7.  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż klauzule waloryzacyjne są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszały interesy kredytobiorcy i nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu;

8.  art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia umowy dotyczące samej konstrukcji kredytu nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodem;

9.  art. 385 1 § 1 i art. 385 2 k.c. przez pominięcie przy ocenie zgodności spornych postanowień z dobrymi obyczajami szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli, nie zaś dla kontroli incydentalnej;

10.  art. 111 ust. 1 pkt 4) Prawa bankowego w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że do naruszenia dobrych obyczajów lub rażącego naruszenia interesów kredytobiorców dochodzi w sytuacji tworzenia przez bank samodzielnie kursów publikowanych przez bank w tabelach kursowych;

11.  art 385 1 § 1 zd. 2 i § 2 w zw. z 69 ust 1 Prawa bankowego, poprzez stwierdzenie nieważności umowy co było wynikiem błędnej kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej jako postanowienia dotyczącego głównego świadczenia;

12.  art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez uznanie, że umowa kredytu jest nieważna;

13.  art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z motywem 13 i art. 5 Dyrektywy 93/13 poprzez uznanie, że kurs średni NBP nie jest właściwy do zastosowania w umowie kredytu i wolą stron było zawarcie umowy kredytu indeksowanej walutą obcą;

14.  art 358 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zanegowanie, że w polskim porządku prawnym istnieje zarówno zwyczaj stosowania dla rozliczeń kursu średniego NBP, jak i norma dyspozytywna pozwalająca zniwelować problem braku kursu
w umowie w wypadku niemożności odtworzenia treści umowy w drodze wykładni;

15.  art 189 k.p.c. poprzez ustalenie nieważności umowy kredytu, podczas gdy powód nie wykazał interesu prawnego w uzyskaniu tego rozstrzygnięcia i jednocześnie wystąpił z dalej idącym roszczeniem o zwrot nienależnego świadczenia;

16.  art. 367 § 1 k.c. w zw. z art. 369 k.c. poprzez błędne jego zastosowanie i uznanie że powodowie są wierzycielami solidarnymi pozwanej;

17.  art. 22 1 k.c. w zw. z art. 2 lit. b) Dyrektywy 93/13/EWG poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na bezpodstawnym przyjęciu, że gdy przedmiot kredytowania jest przeznaczony na cele mieszane (np. mieszkalno-usługowe) a kredytobiorcy przysługuje status konsumenta;

18.  art. 16 ustawy z dnia 16 marca 2018r o Centralnej Ewidencji i Informacji
o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy (Dz.U. z 2018r., poz. 647 ze zm.) przez jego pominiecie i uznanie, że dane CEIDG nie muszą odpowiadać stanowi rzeczywistemu.

W związku z podniesionymi zarzutami pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za I i II instancję przez zasądzenie tychże kosztów od powodów na rzecz banku.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów wynikłych z wniesienia przez pozwaną tego środka zaskarżenia.

Pismem z dnia 3 lutego 2023 r. pozwana podniosła zarzut zatrzymania świadczenia
w postaci kwoty 7599,33 zł do czasu zaoferowania przez kredytobiorców świadczenia wzajemnego banku w postaci kwoty 250 000 zł z tytułu środków udostępnionych przez bank na podstawie umowy oraz wartości świadczenia banku w kwocie 109 218,98 zł polegającego na udostępnieniu kredytobiorcom kwoty kapitału i umożliwienia korzystania z niego.

Powodowie wnieśli o nieuwzględnienie powyższego zarzutu.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej podlegała w części uwzględnieniu.

Sąd Okręgowy wbrew zarzutom apelacji ustalił prawidłowo fakty niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy, a dokonana przezeń ocena materiału dowodowego nie narusza art. 233 § 1 k.p.c., nie uchybia zasadom logiki i doświadczenia życiowego. Wobec tego ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjmuje za w własne bez potrzeby ich ponownego powtarzania. Skoro bowiem z całego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne
i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby
w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne, a takiej wadliwości skarżąca nie wykazała. Przeciwnie argumentację pozwanej dotyczącą błędnych ustaleń faktycznych uznać za mającą charakter wyłącznie polemiki
z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

W szczególności prawidłowym jest przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że powodowie zawierając umowę działali jako konsumenci. Okoliczność, iż powód w 2012 r. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej nie oznacza jeszcze by wiele lat wcześniej zawierał umowę w celach związanych bezpośrednio z jego przyszłą działalnością gospodarczą lub zawodową a dopiero to wyłączałoby uznanie go za konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Jak wynikało to z treści zeznań powodowie dokonywali zakupu mieszkania w celu wyłącznie zaspokojenia potrzeb swojej rodziny. W tej sytuacji uznać należy, że powodowie byli także konsumentami w rozumieniu art. 2 b Dyrektywy nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993 L 95, s. 29, ze. zm.) zgodnie, z którym to przepisem „konsument” oznacza każdą osobę fizyczną, która w umowach objętych tą dyrektywą działa w celach niezwiązanych z handlem, przedsiębiorstwem lub zawodem. Pojęcie „konsumenta” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od posiadanych przez nią w rzeczywistości informacji. Przy badaniu tej przesłanki uwzględnia się w szczególności brzmienie tej umowy, czy kredytobiorcę można zakwalifikować jako „konsumenta”, a także charakter towaru lub usługi będących przedmiotem rozpatrywanej umowy, które to okoliczności mogą wykazać cel nabycia tego towaru lub tej usługi (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2015r.,
C-110/14). Okoliczność, że po wielu latach od zakupu mieszkania formalnie zarejestrowali działalność gospodarczą w mieszkaniu, którego zakupu dotyczyła umowa kredytowa nie oznacza by automatycznie skutkować musiało to utratą przez powodów statusu konsumentów przy zawieraniu spornej umowy. W konsekwencji nieskutecznym okazał się zarzut apelacji dotyczący rzekomego naruszenia art. 16 ustawy z dnia 16 marca 2018 r. o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy (Dz.U. z 2018 r., poz. 647 ze zm.).

Sąd Okręgowy nie ustalił wbrew zarzutom pozwanej, że bank stosował nieprawidłowe kursy i prawidłowo ocenił, że postanowienia dotyczące indeksacji nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień skoro pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu na takową okoliczność. Bez znaczenia zaś jest podnoszona przez pozwaną teza, że w chwili kontraktacji umowa wydawała się atrakcyjna dla kredytobiorców a sposób ustalania kursów walut był dla nich nieistotny. Po pierwsze trudno oczekiwać, że powodowie zawierając umowę mieliby uznać ofertę banku za nieatrakcyjną skoro zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu na wiele lat. Okoliczność, że powód w chwili kontraktowania w ograniczonym zakresie zweryfikował historyczne kursy sprzedaży i miał możliwość ich obserwowania kursów nie oznacza, że posiadał jako konsument pełną i jasną wiedzę o skali ryzyka kursowego. Jak wynika to jednoznacznie z zeznań powodów zwrócono im uwagę na ryzyko związane z kursem waluty, jednakże byli przekonywani że umowa jest korzystna a owo ryzyko minimalne i powodowie byli przekonywani o przeważających nad owym minimalnym ryzykiem zaletach zawarcia umowy.

Powodowie wybierali kwotę kredytu wnioskowaną w PLN oraz walutę do jakiej indeksowany będzie kredyt. Pozwana zaś nie wykazała by powodowie poza tym mieli realną możliwość negocjowania innych warunków umowy dotyczących w szczególności klauzul przeliczeniowych i by o takowej możliwości byli pouczeni przez pracownika banku.

Pozwana nie przedstawiła dowodów potwierdzających przekazanie powodom informacji pozwalających realnie ocenić zakres ryzyka kursowego w perspektywie wielu lat, na który to okres umowa została zwarta oraz jego wpływu na stan zadłużenia i rzeczywisty koszt kredytu. Wobec tego pozwana nie podważyła zeznań powodów, co do tego że powodowie nie byli należycie przez pracowników banku poinformowani o ryzyku kursowym. Za dowód wystarczających pouczeń nie można uznać złożonych przez pozwaną dokumentów.

Oświadczenie dotyczące ryzyka nie mogło podważyć zeznań powodów, jako że miały one charakter blankietowy i stanowiły część wzorca przygotowanego przez bank. Na podstawie zaś zaoferowanego przez powódkę materiału brak było podstaw do przyjęcia, że powodowie uzyskali zrozumiałą, pełną i szczegółową informację w tym zakresie. Same zaś procedury udzielania kredytów, pisma okólne i inne wewnętrzne dokumenty a także zeznania świadka, który nie brał udziału w zawieraniu umowy z powodami nie stanowią dowodu na okoliczność, że procedury te były w przypadku kredytu udzielonego powodom zrealizowane i by powodom przekazano wystarczające i rzetelne pouczenia.

Pozostałe natomiast zarzuty dotyczące błędnych ustaleń w rzeczywistości obejmują nie zarzut błędnego ustalenia faktów, lecz dotyczą w istocie wywiedzenia z ustalonych faktów błędnych wniosków. Dotyczą zatem subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego.

Nietrafnym okazał się także zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. w zw.
z art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 3 k.p.c. Zasadnie Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego. Okoliczności na jakie miał być przeprowadzony powyższy dowód nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tej sytuacji wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie mógł zostać uwzględniony w trybie art. 380 k.p.c. również przez Sąd II instancji. Podkreślić należy, że Sąd Okręgowy nie wskazał, że bank w sposób dowolny i arbitralny ustalał kursy walut publikowane w tabeli kursowej banku, ale że miał taką możliwość.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się także zarzucanego mu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 ( 2) § 1 pkt. 2-4 k.p.c., art. 271 ( 1) k.p.c. mającego polegać na eliminacji z zakresu rozważań dowodów zgłoszonych przez bank takich jak: protokół rozprawy przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zawierający zeznania M. D., regulamin, Pismo Okólne nr (...) z dnia 30 czerwca 2009 r., ekspertyzy tabela kursowa (...) ani też art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art 235 ( 2) § 2 k.p.c. poprzez dokonanie zdaniem skarżącej a priori eliminacji dowodów zgłoszonych przez bank znajdujących się na nośniku CD. Dowody te dotyczyły bowiem wyłącznie procedur banku. Pozwana zaś nie przedstawiła jakiegokolwiek dowodu na okoliczność, że zostały one rzeczywiście zastosowane w przypadku umowy zawieranej z powodami. Nadto dowody te nie wpływają na ocenę spornej umowy.

Sąd Okręgowy nie naruszył też art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. dokonując oceny zeznań powodów. Wbrew zarzutom pozwanej ich zeznania nie są sprzeczne z treścią dokumentów stanowiących dowód w sprawie. Trudno zresztą zarzucić Sądowi I instancji, ze poczynił ustalenia w oparciu o zeznania powodów skoro to oni uczestniczyli w zawarciu umowy a zatem to oni mają wiedzę o treści rzeczywiście przekazywanych im przez pracownika banku i doradcę kredytowego informacjach. Pozwana zaś nie przedstawiła poza dokumentami będącymi standardowymi formularzami nie zawierającymi treści skonkretyzowanych pouczeń innych dowodów mogących podważyć prawdziwość zeznań powodów. Z faktu zatem, że powodowie podpisali oświadczenie o świadomości ryzyka kursowego, nie wynika jakie konkretnie informacje dotyczące warunków udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, czy zasad dotyczących spłaty kredytu zostały im udzielone przed zawarciem umowy.

Chybionym jest także zarzut naruszenia art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 479 43 k.p.c.
w zw. z art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji
i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2015r., poz. 1634) mający polegać na nieprawidłowej wykładni i przyjęciu, że wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest wiążący dla Sądu. Sąd Okręgowy nie wskazał bowiem, by był związany treścią przywołanego przez siebie orzeczenia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a jedynie że podziela pogląd prawny wyrażony w tymże orzeczeniu. Przy tym Sąd I instancji
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wprost wskazał, że nie jest związany treścią tego orzeczenia.

Niezasadnymi okazały się stawiane zaskarżonemu wyrokowi zarzuty naruszenia prawa materialnego. Sąd Apelacyjny podzielił ocenę prawną wyrażoną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dotyczącą nieważności umowy kredytu w świetle art. 385 1 § 1 k.c.
w zw. z art. 58 § 1 k.c. i art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy nie naruszył art. 189 k.p.c., gdyż powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu tego przepisu dochodząc ustalenia nieważności spornej umowy. Interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego co do zasady nie występuje, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2019r., I CSK 711/17). W sytuacji, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powodów, przyjąć należy, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. dotyczący żądania ustalenia nieistnienia, czy nieważności stosunku prawnego. W przypadku umowy kredytu strony mają interes prawny w stwierdzeniu jej nieważności co najmniej do daty, w której spełnione zostały wszystkie świadczenia obu stron z tej umowy. Tylko wyrok ustalający może trwale
i ostatecznie usunąć w takim przypadku stan niepewności prawnej co do konieczności dalszego wykonywania postanowień umowy. Ustalenie nieważności umowy ma znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego. Ustalenie nieważności umowy daje pewność, iż nie powstaną w przyszłości jakiekolwiek roszczenia wynikające z umowy, a ewentualny mogą być one wywodzone wyłącznie w oparciu o nieważność stosunku prawnego.

Niezasadnym jest także zarzut naruszenia art 385 ( 1) § 1 zd. 2 i § 2 w zw.
z 69 ust 1 ustawy Prawo bankowe. Zastosowane w spornej umowie klauzule waloryzacyjne określają główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 2 zd. 2 k.c. w zw.
z 69 ust 1 ustawy Prawo bankowe. W przypadku umowy o kredyt głównymi świadczeniami stron są oddanie do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej kwoty pieniężnej na oznaczony czas z przeznaczeniem na oznaczony w umowie cel oraz wykorzystanie udostępnionego kredytu zgodnie z umówionym celem, zwrot kwoty kredytu, zapłata odsetek kapitałowych i prowizji (art. 69 ust.1 ustawy Prawo bankowe). W przypadku umów o kredyt waloryzowany do waluty CHF, zawarte w tych umowach klauzule waloryzacyjne służą oznaczeniu salda zadłużenia
w CHF ustalanego według kursu kupna i określeniu wysokości poszczególnych rat ustalanych według kursu sprzedaży CHF. W konsekwencji służą też ustaleniu kwoty, którą kredytobiorca ma zwrócić bankowi. W efekcie klauzule indeksacyjne określają główne świadczenie kredytobiorcy wynikające z umowy kredytu, czyli kwotę podlegającą zwrotowi jako spłata (por. wyrok TSUE z dnia 3 października 2019r., Dziubak, C-260/18, wyrok TSUE z dnia 14 marca 2019r., Dunai, C-118/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18).

Oceny charakteru zakwestionowanych przez powodów postanowień umownych, stosownie do art. 4 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG i art. 385 2 k.c. należy dokonać w odniesieniu do chwili zawarcia umowy kredytu biorąc pod uwagę jej treść
i okoliczności zawarcia, w tym wszystkie okoliczności, o których strony wiedziały lub mogły wiedzieć przy zawieraniu umowy. Nieuczciwy charakter umowy spornych postanowień umownych polegał na przeliczeniu wysokości zobowiązania kredytobiorcy z waluty polskiej na walutę CHF po raz pierwszy przy uruchomieniu kredytu, a następnie każdorazowo przy spłacie kolejnych rat kredytu bez odniesienia się do obiektywnego kursu tychże walut. Przy tym takie ukształtowanie treści umowy nie spełniało wymogów określonych w art. 69 ust. 1
i ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego
, bowiem nie określało w sposób jednoznaczny kwoty kredytu, którą z dnia zawarcia umowy powodowie zobowiązani byli zwrócić. Do przeliczenia dokonywanego przy wypłacie kredytu stosowany był kurs kupna, a przy przeliczaniu wysokości spłacanych rat kurs sprzedaży CHF. W konsekwencji bank uzyskał możliwość samodzielnej modyfikacji wysokości kwoty wypłaconej jako kapitał kredytu,
a następnie określonej w złotych wysokości spłacanych rat tak w zakresie kapitału, jak
i odsetek. Zasady w oparciu o które tabele były ustalane, zależały wyłącznie od woli banku
i mogły w każdym momencie ulec zmianie. Powyższe świadczy o naruszeniu równowagi stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Uniemożliwia też konsumentowi przewidywanie w oparciu o jasne
i zrozumiałe kryteria możliwe konsekwencje ekonomiczne wynikające z zawarcia umowy.

W konsekwencji postanowienie umowy przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kredytobiorców kwoty kredytu na CHF, ostatecznie według kursu kupna,
a następnie kolejnym przeliczeniu na PLN według kursu sprzedaży - dla ustalenia salda kredytu i wysokości rat z odesłaniem do tabel banku ma nieuczciwy charakter. W efekcie kredytobiorcy znali tylko przybliżoną kwotę jaką otrzymają i co najwyżej przybliżone kwoty jakie mają spłacać z tytułu rat. Wobec tego taki mechanizm indeksacji nie jest jednoznaczny wobec czego została spełniona przesłanka określona art. 385 1 k.c. § 1 k.c., co prawidłowo stwierdził Sąd I instancji.

Zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne nie zostały wynegocjowane, ani indywidualnie uzgodnione z powodami. W myśl art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu; w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych
z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W efekcie za indywidualnie uzgodnione można uznać wyłącznie takie postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. Warunki umowy muszą zostać uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Indywidualne uzgodnienie nie zachodzi też, gdy konsument ma jedynie hipotetyczną, możliwość pertraktacji, ponieważ konieczne jest wspólne ustalenie ostatecznego brzmienia klauzul umownych, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument ma realny wpływ na treść kontraktu, chyba że poszczególne postanowienia zostały przez niego sformułowane i włączone na jego żądanie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 6 marca 2019r., I CSK 462/18). Pozwana zaś obciążona ciężarem wykazania okoliczności, że klauzule zostały uzgodnione indywidualnie z powodami, okoliczności tej nie wykazała (art. 385 1 § 4 k.c.).

Sąd Okręgowy nie naruszył także art. 385 2 k.c. dokonując oceny zgodności postanowień umownych z chwili zawarcia umowy, wziął pod uwagę jej treść i okoliczności zawarcia umowy. W żadnej mierze nie naruszył też art. 353 1 k.c. w powiązaniu z powołanymi w zarzutach przepisami. Przeciwnie, jak należy wnioskować z jego wywodów stwierdził, że umowa kredytu waloryzowanego mieści się w ramach konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant w rozumieniu art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 ustawy Prawo bankowe.

Chybionym jest także zarzut dotyczący naruszenia art. 111 ust. 4 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie w sprawie. Okoliczność, iż banki zobowiązane są do ogłaszania w miejscu wykonywania czynności w sposób ogólnie dostępny jakie są stosowane kursy walutowe nie oznacza, że postanowienia umowne odsyłające do tabeli kursowej nie mogą być uznane za abuzywne.

Jak wynika z wiążącej wykładani art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przepis ten stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane
w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (tak: wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18). Unieważnienie zaś spornych klauzul wymienionych w umowie doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty.

Nie zasługiwał na uwzględnienie także zarzut naruszenia art. 358 § 2 k.c. a także art. 65 k.c. w powiązaniu z powołanymi przez pozwaną przepisami. Przepis art. 358 § 2 k.c. nie może być stosowany w drodze analogii, a przy tym nie obowiązywał w chwili zawierania umowy. Zasadnie więc Sąd Okręgowy przyjął, że nie może uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul, ponieważ stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy. Wprowadzanie w miejsce kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (w tym kursu średniego NBP) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy, wnosząc do niej zupełnie nowy element, co również słusznie stwierdził Sąd I instancji. Podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji nie daje też art. 385 1 k.c., ani art. 69 ust. 3 prawa bankowego uprawniająca kredytobiorcę do spłaty kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej, w tej walucie, ponieważ także ten przepis wszedł w życie po zawarciu umowy kredytu, zwłaszcza że jedną z fundamentalnych zasad prawa cywilnego jest zasada stosowania prawa materialnego z daty dokonania czynności prawnej wynikająca z art. 3 k.p.c. (lex retro non agit). Nie jest zatem zasadny argument, jakoby należało zastosować kurs rynkowy lub zwyczajowy to jest kurs średni NBP, ponieważ w praktyce bankowej nie wykształcił się zwyczaj przyjmowania do rozliczeń kredytów indeksowanych do waluty obcej średnich kursów NBP, a takie działanie również byłoby sprzeczne z zasadniczym celem dyrektywy. W konsekwencji chybionym jest także zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c. Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy ustalił w wystarczający dla wydania prawidłowego rozstrzygnięcia treść stosunku zobowiązaniowego łączącego strony nie naruszając art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. a w sytuacji braku adekwatnego pouczenia o ryzyku walutowym nie można przyjąć by zgodnym zamiarem obu stron było utrzymanie umowy na warunkach wskazywanych
w apelacji. Sąd Okręgowy wbrew zarzutom apelacji dokonał kontroli incydentalnej umowy ustalając okoliczności zawarcia umowy co czyni niezasadnym zarzut naruszenia art. 385 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c.

Z oświadczeń powodów reprezentowanych przez profesjonalnego pełnomocnika wynikało, że są świadomi konsekwencji ustalenia nieważności umowy i się na nie godzą. Zatem Sąd Okręgowy trafnie uznał, że usunięcie klauzul indeksacyjnych czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą nie dającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością. Dodatkowo powodowie pouczeni o skutkach stwierdzenia nieważności umowy i możliwości zmiany jej brzmienia w ramach umowy postanowieniem z dnia 16 grudnia 2022 r. swoje roszczenia podtrzymali. W związku z czym nie zachodzi obawa o naruszenie podstawowych standardów ich ochrony jako konsumentów, wynikających z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG ani zmiany umowy wbrew woli konsumentów (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21).

Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, że stwierdzenie nieważności umowy powoduje, że świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest – co do zasady – świadczeniem nienależnym, które podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego – art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. W wypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu dokonywane przez kredytobiorcę płatności na poczet spłaty wykorzystanego kredytu są zatem świadczeniami nienależnymi, tak jak
i świadczeniem nienależnym jest wypłata kapitału (kredytu) przez pozwany bank, które to świadczenia winny zostać zwrócone.

W treści art. 410 k.c. ustawodawca przesądził również, że samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego. Jak wskazał Sąd Najwyższy
w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 oraz w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 zobowiązanie kredytobiorcy oraz zobowiązanie banku zwrotu spełnionych świadczeń są od siebie niezależne, co jest wynikiem aprobowania teorii dwóch kondykcji.
Z tej przyczyny, wobec nieważności umowy kredytowej, przedmiotem roszczenia restytucyjnego powodów mogło być żądanie zwrotu wpłaconych przez nich na rzecz pozwanej kwot. Roszczenie powodów jest przy tym niezależne od roszczenia restytucyjnego przysługującego w sytuacji nieważności umowy pozwanej.

Takowe roszczenie powodowie zgłosili w niniejszym procesie domagając się zasądzenia od pozwanej na ich rzecz kwoty 7599,33 zł. Powyższe roszczenie znajduje zatem oparcie w powołanych przepisach prawa materialnego i znajdującej zastosowanie na ich gruncie teorii dwóch kondykcji.

Sąd Apelacyjny uwzględnił przy tym, że powodowie dopiero po pouczeniu ich zgodnie ze wskazówkami wynikającymi z uzasadnienia uchwały Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej – zasady prawnej z dnia 7 maja 2021r. sygn. akt III CZP 6/21 o skutkach stwierdzenia nieważności umowy i możliwości zmiany jej postanowień
w ramach umowy postanowieniem z dnia 16 grudnia 2022 r. podjęli zgodnie z treścią powyższej uchwały wiążącą decyzję co do braku zgody na utrzymanie nieuczciwych warunków umownych na skutek upływu terminu zakreślonego w powyższym postanowieniu, a zatem z dniem 17 lutego 2023 r. /k. 315-328 akt/. W efekcie nie można przyjąć, by pozwana pozostawała w opóźnieniu w spełnieniu na rzecz powodów żądanego przez nich świadczenia zapłaty przed tymże dniem, ani także by roszczenia kondykcyjne pozwanej mogły ulec przedawnieniu przed złożeniem owego oświadczenia.

W myśl uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021r. sygn. akt III CZP 6/21 stwierdzenie nieważności umowy jest ściśle powiązane z ostateczną decyzją konsumentów co tego, że nie chcą oni utrzymania w mocy umowy dotkniętej abuzywnymi klauzulami poprzez ich sanowanie, lecz powołują się na całkowitą nieważność umowy kredytowej wyrażając
w tym względzie wiążącą decyzję wobec banku. Do czasu gdy konsument wyrazi swoją świadomą (co do skutków dotyczących stwierdzenia nieważności) decyzję, jak wskazał Sąd Najwyższy umowa zawierająca abuzywne postanowienia obowiązuje. W efekcie mimo że stwierdzenie nieważności następuje ze skutkiem ex tunc to następuje to dopiero na skutek powyższej decyzji kredytobiorcy. Do tego czasu, skoro umowa traktowana jest jako ważnie zawarta, niezbędne jest wyrażenie przez konsumenta wyraźnej i stanowczej wobec kontrahenta woli braku sanowania wadliwych postanowień umowy, opartej także na wiedzy co do możliwych konsekwencjach związanych ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytu i ich akceptacji.

Roszczenie dotyczące zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia jest świadczeniem bezterminowym. Postawienie go w stan wymagalności wiąże się zatem z wezwaniem skierowanym przez wierzyciela do dłużnika o jego zwrot (art. 455 k.c.). Ponieważ stwierdzenie nieważności, jak już wskazano wyżej, jest ściśle powiązane z ostateczną decyzją kredytobiorcy co tego, że nie chce on utrzymania w mocy umowy dotkniętej abuzywnymi klauzulami poprzez ich sanowanie, lecz powołuje się na całkowitą nieważność umowy kredytowe akceptując takie rozwiązanie oparte na ocenie, że jest ono dla niego korzystne reguła określona art. 455 k.c. podlegać musi modyfikacji. Mimo zatem, że powodowie jeszcze przed wniesieniem powództwa powoływali się na nieważność umowy kredytu, dopiero po pouczeniu postanowieniem z dnia 16 grudnia 2022 r. i upływie zakreślonego w tymże postanowieniu terminu uznać należy, że podjęli wiążącą decyzję co do tego, że nie chcą utrzymania w mocy umowy dotkniętej abuzywnymi klauzulami poprzez ich sanowanie
i podtrzymują żądanie stwierdzenia nieważności umowy, mimo udzielonych im pouczeń zgodnie ze wskazaniami uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021r., sygn. akt III CZP.

Pozwana pismem z dnia 3 lutego 2023 r. zgłosiła zarzut zatrzymania /k. 329-347 akt/ powołując się na złożone powodom pismem z dnia 24 stycznia 2023 r. oświadczenie materialnoprawne o skorzystaniu z prawa zatrzymania na podstawie art. 497 k.c. w zw. z art. 496 k.c. /k. 330-349 akt/ doręczonego powodom wraz z pełnomocnictwem o charakterze materialnoprawnym z dnia 29 września 2022 r. /k. 333 akt/ w dniu 31 stycznia 2023 r. /k. 340 - 344 akt/.

Roszczenie dotyczące odsetek ustawowych za opóźnienie podlegało oddaleniu
z uwagi na zgłoszony przez pozwaną zarzut zatrzymania, który Sąd Apelacyjny uznał za skuteczny do kwoty 7599,33 zł. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002/12/155). Skoro oświadczenia pozwanej o skorzystaniu przez nią z prawa zatrzymania zostały dotarły do powodów 31 stycznia 2023 r. a zatem przed upływem terminu do podjęcia przez nich wiążącej decyzji co do braku możliwości sanowania spornych postanowień umownych powoduje to, że żądanie zasadzenia odsetek ustawowych podlegało w całości oddaleniu.

Zgodnie z treścią art. 496 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Na podstawie art. 497 k.c. przepis ten ma odpowiednie zastosowanie
w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. Ekwiwalentem świadczenia banku polegającego zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej jest zapłata przez kredytobiorcę bankowi odsetek i prowizji obok obowiązku zwrotu wykorzystanego kredytu, co pozwala na przyjęcie że umowa kredytu i świadczenia stron wynikające z tej umowy mają charakter wzajemny.

Nawet przy przyjęciu braku wzajemnego charakteru umowy kredytu, w związku
z różnymi stanowiskami w tym zakresie zarówno w orzecznictwie i doktrynie prawa, należy uznać dopuszczalność zastosowania art. 497 k.c. per analogiam w niniejszej sprawie niezależnie od wymagalności roszczenia banku wobec kredytobiorców wynikających również ze stwierdzenia nieważności umowy. Nie sposób wymagać od pozwanej, by wzywała powodów do zwrotu świadczenia przekazanego jako kwota kredytu przed końcem postępowania mającego przesądzić o nieważności umowy kredytowej. Funkcja tego zarzutu jest bowiem ściśle obronna. Nie polega też na dochodzeniu własnego roszczenia, ani na jego kompensowaniu z roszczeniem zasądzanym wyrokiem na rzecz kredytobiorcy,
w przeciwieństwie do zarzutu potrącenia i dokonywania takiej czynności kompensacyjnej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 lipca 2022 r., V ACa 847/21).

Wszystkie podane argumenty spowodowały, że Sąd Apelacyjny zastrzegł w wydanym wyroku na rzecz pozwanej prawo zatrzymania świadczenia zasądzonego na rzecz powodów do czasu zaoferowania przez nich zwrotu świadczenia uzyskanego przez powodów na podstawie spornej umowy do kwoty 7599,33 zł. Uprawnienie do podniesienia takowego zarzutu potwierdził przy tym Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały
z dnia z dnia 7 maja 2021r., sygn. akt III CZP 6/21. Skuteczne zgłoszenie zarzutu zatrzymania przez pozwaną skutkowało zastrzeżeniem pozwanej tego uprawnienia na podstawie art. 496 k.c. do kwoty dochodzonej przez powodów.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny nie uwzględnił powyższego zarzutu na podstawie art. 5 k.c. uznając go za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego wobec jego rażącej niewspółmierności w stosunku do dochodzonej przez powodów kwoty. Prawo zatrzymania powinno działać we właściwej proporcji pomiędzy roszczeniami obu stron.

W odniesieniu natomiast do zarzutu stawianego zaskarżonemu wyrokowi Sądu
I instancji dotyczącego zasądzenia dochodzonej kwoty solidarnie na rzecz powodów, zamiast łącznie czy też „do niepodzielnej ręki”, uwzględnić należy, że ta wadliwość rozstrzygnięcia nie wpływa na wynik sprawy skoro skarżąca, przez spełnienie świadczenia do rąk jednego
z wierzycieli, zostanie zwolniona z tego obowiązku względem drugiego z nich (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2012 r., IV CSK 142/12).

Powodowie na skutek uwzględnienia roszczenia o stwierdzenie nieważności umowy
oraz roszczenia pieniężnego, mimo oddalenia w części roszczenia co do odsetek przegrali proces jedynie w nieznacznym zakresie co skutkować musiało zastosowaniem art. 100 k.p.c. w zakresie orzeczenia o kosztach i obciążenia pozwanej w całości kosztami postępowania przed Sądem I instancji.

Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 1 wyroku wydane zostało w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. art. 15 zzs ( 1) ust.1 pkt.4 ustawy z dnia 2 marca 2020r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020r., poz. 1842 ze zm.). W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej
pozwanej jako bezzasadną orzekając w oparciu o art. 385 k.p.c. w zw. z art. art. 15 zzs ( 1) ust.1 pkt.4 ustawy z dnia 2 marca 2020r. o szczególnych rozwiązaniach związanych
z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020r., poz. 1842 ze zm.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 100 § 1 k.p.c. w zw.
z § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie obciążając tymi kosztami w całości pozwaną przy uwzględnieniu, że powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania.

SSA Barbara Konińska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Czaja
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Konińska
Data wytworzenia informacji: