Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 417/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2023-05-16

Sygn. akt V ACa 417/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Katarzyna Żymełka

Protokolant:

Barbara Franielczyk

po rozpoznaniu w dniu 19 kwietnia 2023 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 29 czerwca 2021 r., sygn. akt I C 660/19

1)  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 2 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 99 214,60 (dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dwieście czternaście 60/100) złotych
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 kwietnia 2023 r., a w pozostałej części oddala powództwo o zapłatę,

b)  w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 6 417 (sześć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych z tytułu kosztów procesu;

2)  oddala apelację powoda w pozostałym zakresie;

3)  oddala apelację pozwanego w całości;

4)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 9 100 (dziewięć tysięcy sto) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Katarzyna Żymełka

Sygn. akt V ACa 417/21

UZASADNIENIE

Powód T. K. wniósł przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. pozew o ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego z 21 kwietnia 2008 r. nr (...) jest nieważna oraz zasądzenie od pozwanego 99 215,09 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa tytułem zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie nieważnej umowy kredytu jako nienależnego pozwanemu, ewentualnie zasądzenie od pozwanego 43 636,16 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa tytułem nienależnego świadczenia wynikającego z zastosowania niedozwolonych klauzul w umowie i kosztów procesu.

Pozwany, w odpowiedzi na pozew, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z 29 czerwca 2021 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach ustalił, że umowa kredytu hipotecznego z 21 kwietnia 2008 r. nr (...) jest nieważna (punkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt 2) i zniósł pomiędzy stronami koszty procesu (punkt 3).

Sąd Okręgowy ustalił, że powód rozmowy dotyczące kredytu prowadził z pośrednikiem, który informował go, że nie ma zdolności kredytowej na zaciągniecie kredytu złotowego. Pośrednik przedstawił powodowi ofertę kredytu w CHF w (...) Banku (obecnie (...)) oraz symulację spłaty rat kredytu. Powód umowę podpisał w banku, w którym były przygotowane dokumenty do podpisu, z którymi powód pobieżnie zapoznał się. Pracownik banku informował powoda, że CHF jest stabilną walutą i ma dobre oprocentowanie. Na podstawie umowy nr (...) z 21 kwietnia 2008 r. bank udzielił powodowi kredytu, na okres 360 miesięcy, na zakup mieszkania na rynku wtórnym, w wysokości 152 100 PLN indeksowanego do CHF po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kuna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku w dniu uruchomienia kredytu. Powód wiedział, że bank przeliczy CHF według kursu z dnia udzielenia kredytu. O kwocie pożyczonych CHF, która wyniosła 72 146,85, dowiedział się później. Powód spłaca kredyt w PLN, pomimo świadomości, że od około dwóch lat istnieje możliwość spłaty w CHF.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał na interes prawny powoda w żądaniu ustalenia, że umowa jest nieważna. Sąd pierwszej instancji wskazał, że umowa nie określała głównego świadczenia kredytobiorcy, tj. kwoty kredytu podlegającego zwrotowi i wysokości odsetek. W § 1 ust. 3a umowy podano, że kwota kredytu w walucie waloryzacji wynosząca na 15 kwietnia 2008 r. 72 146,85 CHF ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku oraz może się różnić od wartość kredytu z dnia jego uruchomienia. Umowa nie wskazywała obiektywnych kryteriów określenia kursów obowiązujących w banku, co powodowało że bank miał możliwość dowolnego ustalania tych kursów, a tym samym kształtowania wysokości zobowiązania powoda. Klauzula przeliczeniowa, określająca główne świadczenie kredytobiorcy, nie została jednoznacznie sformułowana w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. oraz art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, co otwiera drogę do oceny tych postanowień umownych pod kątem art. 385 ( 1) § 1 zdanie pierwsze k.c. oraz art. 3 ust.1 Dyrektywy 93/13, który stanowi, że warunki umowy mogą być uznane za nieuczciwe, jeżeli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Kredytobiorca był świadom, że wysokość kursów, a w konsekwencji wysokość zobowiązania, może ulegać zmianie (ryzyko kursowe), to świadomość faktu, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę wykraczającą ponad czynniki zewnętrzne, z umowy nie wynikał. Zdaniem Sądu Okręgowego trudno przyjąć, że w razie pełnej informacji o wpływie banku na wysokość stosowanych kursów rozważny konsument zaakceptowałby w drodze negocjacji taką dysproporcję uprawnień. Interes powoda konsumenta nieświadomego podstawowych parametrów własnego zobowiązania doznał rażącego naruszenia i jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami, zaś klauzula niezawierająca jednoznacznej treści i przez to pozwalająca na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej wysokości jego zobowiązania, jest klauzulą niedozwoloną Sąd Okręgowy wskazał, że oceny postanowień umownych należy dokonywać w świetle całokształtu umowy według stanu z chwili jej zawarcia (art. 4 ust. 1 dyrektywy i art. 385 ( 2) k.c.). Bez znaczenia pozostaje, czy i w jaki sposób (w jakim zakresie) niedozwolona klauzula umowna rzeczywiście wpływała na sposób wykonania umowy. Powód miał wiedzę o tabelach kursowych banku, jednak samo istnienie (a nawet udostępnienie) tych tabel w żadnym stopniu nie wpływało na możliwość kontroli przyjętych wskaźników, nie usuwało także nierównowagi stron polegającej na pozostawieniu bankowi decyzji w zakresie wysokości klauzuli indeksacyjnej. Treść zeznań powoda i brak jakichkolwiek dowodów przeciwnych zgłoszonych przez stronę pozwaną wskazuje jednoznacznie na brak jasnej i weryfikowalnej informacji o sposobie wyliczenia kursów wpływających na wysokość bieżących rat i wysokości zobowiązania kredytobiorców z tytułu kapitału kredytu. Bez znaczenia jest przy tym, czy kwestia ta na etapie zawierania umowy była przedmiotem zainteresowania powoda – obowiązek informacyjny oraz obowiązek jasnego i jednoznacznego sformułowania postanowień umownych jest obowiązkiem przedsiębiorcy. Z uwagi na to, że treść kwestionowanych postanowień umowy umożliwia pozwanemu jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań, zakłócona zostaje równowaga pomiędzy stronami umowy, a takie postanowienie staje się sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz dodatkowo w sposób rażący narusza interesy konsumentów. Zostały więc spełnione wszystkie przesłanki określone w art. 385 ( 1) § 1 k.c., nakazujące uznać to postanowienie za niedozwoloną klauzulę umowną. Konsekwencją abuzywności postanowień umownych jest brak związania nimi powoda, co determinuje konieczność pominięcia kursów walut obcych ustalanych jednostronnie przez bank. W umowie powstaje zatem luka, powodująca brak możliwości przeliczenia zobowiązania pozwanych do CHF i wysokości zadłużenia w poszczególnych okresach po waloryzacji, jak i powrotnego przeliczenia na złote. Tym samym dochodzi do niemożności określenia zarówno wysokości wykorzystanego kapitału, jak i poszczególnych rat. Ponieważ klauzula indeksacyjna stanowiła przedmiotowo istotny element umowy, stanowiący podstawę do zastosowania oprocentowania LIBOR właściwego dla waluty obcej, co niewątpliwie było głównym celem takiego, jak w przedmiotowej sprawie ukształtowania umowy, pominięcie tej klauzuli prowadzi do wynaturzenia całego stosunku prawnego i definitywnej zmiany charakteru umowy. Brak przy tym racjonalnych podstaw, aby w miejsce abuzywnych klauzul waloryzacyjnych wprowadzać inny miernik wartości. Dopuszczalność zastąpienia klauzul niedozwolonych zgodnie z orzecznictwem TSUE, ze względu na cel „odstraszający” Dyrektywy 93/13, który w razie naruszenia równowagi stron umowy to stronie słabszej daje możliwości decyzyjne, uzależniona jest od woli konsumenta. W orzeczeniu Kasler (C- 6/13) Trybunał dopuścił zastąpienie nieuczciwego warunku dyspozytywnym przepisem krajowym jedynie wówczas, gdy wyeliminowanie nieuczciwego warunku oznacza na mocy prawa krajowego unieważnienie całej umowy (co zdaniem sądu ma miejsce w niniejszej sprawie) oraz kumulatywnie jeżeli unieważnienie to naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Skoro zatem powód nie był zainteresowany zastąpieniu powstałej luki zasadą wynikającą z przepisu dyspozytywnego (art. 358 § 2 k.c.), to nie jest dopuszczalne uzupełnienie umowy przez sąd wbrew stanowisku powoda. Skoro wyeliminowanie wadliwej klauzuli indeksacyjnej całkowicie zmieniłoby charakter umowy stron, a w szczególności charakter świadczenia głównego kredytobiorcy, to uznać należało, że nie jest możliwe dalsze jej utrzymanie. Sąd pierwszej instancji oddalił żądanie zapłaty wskazując na brak podstaw do uwzględnienia tego żądania z art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. W sytuacji gdy pozwany wypłacił powodowi kwotę 152 100 zł, bank nie jest wzbogacony o kwotę 99 215,09 zł świadczoną mu przez powoda w ramach spłaty kredytu. Wskazał, że to powód ciągle pozostaje wzbogacony (bo otrzymał więcej niż spłacił). Nienależne świadczenie pozwanego znacząco przekracza wartość spełnionego nienależnie świadczenia za strony powoda. Trudno w takiej sytuacja uznać pozwanego za bezpodstawnie wzbogaconego kosztem powoda, kiedy to wyłącznie po jego stronie występuje zubożenie na skutek dokonanych przesunięć majątkowych. Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu przedawnienia roszczenia o zapłatę. Jako podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia nieważności umowy Sąd Okręgowy podał art. 189 k.p.c. O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 k.p.c,

Apelację od wyroku złożyły obie strony.

Powód zaskarżył rozstrzygnięcia zawarte w punkcie 2 i 3 wyroku i zarzucił naruszenie:

1) art. 100 k.p.c. w związku z art. 98, 99 k.p.c. w związku z § 2 pkt 6 w związku § 15 ust. 3 pkt 1 i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i stosunkowe ich rozdzielenie w sytuacji, gdy roszczenie główne okazało się zasadne, a strona powodowa wygrała proces, a roszczenie pieniężne zostało oddalone ze względu akceptowaną przez Sąd orzekający teorię salda, co jednak nie prowadzi do przegrania przez stronę powodową procesu w rozumieniu powyższych norm;

2) art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na niezasadnym stosunkowym rozdzieleniu kosztów pomiędzy stronami, mimo że w toku postępowania Powód wykazał, że Pozwany stosował wobec niego wadliwe postanowienia, wskutek czego Powód spełniał na rzecz Pozwanego nienależne świadczenie, zaś ostateczna kwota dochodzonego żądania zależała od oceny;

3) art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. poprzez błędną aksjologiczną wykładnię pojęcia nienależnego świadczenia łączącą roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia (art. 410 § 2) z koniecznością wystąpienia po stronie uprawnionej wzbogacenia. Podczas gdy roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia jest swoistą odmianą roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, w którym to przypadku nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której zostało spełnione oraz czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu, a sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia wypełnia podstawę wzbogacenia i zubożenia, co uzasadnia roszczenie kondykcyjne;

4) art. 69 ust. 1 prawa bankowego w związku z 353 ( 1) k.c. w związku z 358 ( 1) ( ) § 2 k.c. w związku z art. 58 § 1 i 2 k.c., poprzez brak zastosowania wyżej wymienionych norm prawnych i brak wyrzeczenia, że klauzule indeksacyjne przewidziane w umowie kredytowej nie są sprzeczne z naturą stosunku prawnego (kredytu) oraz zasadami współżycia społecznego, podczas gdy stosunek kredytowy został ukształtowany przez Bank w sposób skutkujący zachwianiem równowagi stron, natomiast swoboda stron w określeniu stosunku zobowiązaniowego nie ma charakteru absolutnego i ograniczona jest właściwością stosunku kredytowego, przepisami ustawy prawo bankowe obowiązującymi w dniu zawarcia umowy oraz zasadami współżycia społecznego;

5) art. 358 § 2 k.c. w związku z art. 3 ust. 1 ustawy Prawo dewizowe poprzez ich zastosowanie w sprawie, podczas gdy zgodność umowy z wymienionymi przepisami nie ma żadnego wpływu na naruszenie przez Bank zasady nominalizmu uregulowanej w art. 358 1 § 1 kodeksu cywilnego, a którą to powód zasadnie powołał jako jeden z zarzutów przemawiających za uznaniem przedmiotowej umowy za nieważną;

6) art. 405 k.c. w związku z art. 455 k.c. i 498 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na rozliczeniu przez sąd wzajemnych świadczeń stron w sytuacji, kiedy to roszczenie Pozwanego w stosunku do Powoda pozostaje niewymagalne i w konsekwencji bezzasadne jest oddalenie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę.

Powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez zasądzenie na jego rzecz od pozwanego 99 215,09 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztów procesu. Wniósł o zasadzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany zaskarżył rozstrzygnięcia zawarte w punkcie 1 i 3 wyroku i zarzucił:

1)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie wniosków wprost sprzecznych z treścią materiału dowodowego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, brak wszechstronnego rozważenia całego zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz błędną, w świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, ocenę dowodów, polegającą na bezpodstawnym przyjęciu, że:

a)  świadomość faktu, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty w istocie pozostawiający bankowi swobodę wykraczającą ponad czynniki zewnętrzne, z umowy nie wynikał, podczas gdy w czasie rozprawy w dniu 2 lutego 2021 r. powód zeznał, że podczas zawierania umowy był informowany jak działa mechanizm przeliczania rat, jaki kurs jest brany pod uwagę,

b)  postanowienia umowy, odwołujące się do bliżej nieokreślonych kursów obowiązujących w banku począwszy od uruchomienia kredytu, poprzez okres spłat poszczególnych rat nie określały stałego i jednoznacznego (bo zależnego od strategii banku), obiektywnie weryfikowalnego kryterium przeliczeniowego i stanowiły scedowanie na rzecz kredytodawcy prawa do kształtowania kryteriów indeksacyjnych (kursu waluty obcej) w taki sposób, że nie były one ani jasne (transparentne) ani zrozumiałe dla konsumenta chociaż Sąd pominął, że kryteria te zostały sprecyzowane w regulaminie, który został doręczony kredytobiorcy przed zawarciem umowy i uznał jego wiążący charakter (§ 25 umowy), co powinno skutkować przyjęciem że kryteria te były kredytobiorcy znane,

c)  strony nie określiły głównego świadczenia kredytobiorcy, tj. kwoty kredytu podlegającego zwrotowi oraz wysokości odsetek, podczas gdy kwota kredytu podlegająca zwrotowi jest określona w § 1 ust. 2 umowy a jej wysokość w walucie waloryzacji w harmonogramie spłat sporządzanym w CHF zgodnie z § 10 ust. 2 umowy, zaś postanowienie §1 ust. 3A ma charakter informacyjny a nie istotny i nie stanowi głównego świadczenia stron, co jest objęte świadomością i wolą powoda, który zeznał, że przy podpisywaniu umowy usłyszałem, że bank będzie przeliczał franka według kursu z dnia udzielenia kredytu. O ilości franków dowiedziałem się chyba tydzień później, gdy kredyt był już uruchomiony;

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie, że powód został pouczony przez bank o ryzyku kursowym oraz ryzyku stopy procentowej związanym z wybranym przezeń produktem finansowym, co prowadzi do przekonania, że:

a)  pozwany dochował standardów informacyjnych pozwalających na podjęcie przez powoda świadomej decyzji co do wyboru oferty kredytu indeksowanego kursem CHF, która była wynikiem jego pozytywnej oceny oferty pozwanego, choć powód był osobiście w banku (...) szukając kredytu ponieważ miałem tam konto. W (...) podano mi ofertę kredytu, ale ona była mniej korzystna od oferty (...) Banku. W (...) podano mi wariant w złotówkach, o kredycie we frankach tam nie rozmawialiśmy, co stanowi wyraz braku staranności powoda w wyborze oferty a nie pozwanego w jej prezentowaniu,

b)  powód nadużywa zarzutu abuzywności po to, by uchylić się od skutków prawnych zawartej w przeszłości umowy o kredyt indeksowany, bowiem umowa okazała się mniej korzystna niż powód pierwotnie zakładał z przyczyn niezależnych od banku, a będących wynikiem zmiany wysokości kursów CHF/PLN,

c)  postanowienia odnoszące się do indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej nie byty przedmiotem indywidualnych uzgodnień albowiem bank przy zawieraniu umowy kredytu posłużył się wzorcem umowy, chociaż z wniosku o udzielenie kredytu oraz ocenionych jako wiarygodne zeznań powoda wynika, że powód miał rzeczywisty wpływ, czyli realną możliwość oddziaływania na to czy zawiera umowę PLN, czy waloryzowaną kursem waluty obcej oraz na wybór waluty waloryzacji, co powinno doprowadzić Sąd pierwszej instancji do wniosku, że kwestia ta była z nim uzgodniona, natomiast zeznania powoda nie mogą być utożsamiane z twierdzeniem o negocjowanym charakterze umowy kredytu, bowiem w banku nie obowiązywał żaden formalny zakaz negocjowania postanowień umowy i klienci potencjalnie mogli negocjować treść umowy w pełnym zakresie;

1)  błędne uznanie, że: a) skoro klauzule przeliczeniowe zawarte w § 10 ust. 4 umowy stanowią główne świadczenia stron, to również klauzula indeksacyjna stanowi przedmiotowo istotny element umowy, stanowiący podstawę do zastosowania oprocentowania LIBOR właściwego dla waluty obcej, podczas gdy klauzule indeksacyjne oraz klauzule przeliczeniowe mają odrębny i niezależny od siebie charakter prawny, regulują odmienne kwestie a uznanie za niedozwolone klauzul przeliczeniowych nie oznacza automatyczny skutek w postaci niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych; b) bank stosował nieprawidłowe kursy, ustalał je w sposób arbitralny czy dowolny, chociaż okoliczność ta nie została w żaden sposób potwierdzona, ponadto Sąd Okręgowy zaniechał zbadania czy kursy banku miały charakter obiektywny, w jakiej relacji pozostawały do kursów rynkowych i pominął w tym zakresie wszelkie wyjaśnienia o sposobie tworzenia tabeli kursowej i jej bezpośrednim związku z czynnikami rynkowymi, natomiast załączone przez bank dane porównawcze prowadziły do zbieżności i korelacji kursów z tabeli banku z kursami rynkowymi, świadcząc o ich obiektywnym poziomie; c) główną przyczyną determinującą uznanie nieważności umowy oraz uznanie postanowień umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszający interesy powoda jest brak skonkretyzowania w postanowieniach samej umowy zasad ustalania kursów, co: nie miało miejsce w sprawie, bo sprecyzowanie to zostało dokonane w regulaminie, którego to treści Sąd w istocie nie ocenił; nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia dla kredytobiorcy, sposobu ukształtowania umowy i zasad jej wykonania, poza tym powodowie w toku przesłuchania nie potwierdził zainteresowania opisaną okolicznością, natomiast wzrost salda w przeliczaniu na PLN nie wynikał z nieprawidłowości po stronie banku, ale z ryzyka kursowego, czyli wzrostu kursu CHF/PLN, co powinno być uwzględniane przy zaciąganiu wszelkich zobowiązań, dla których dana waluta nie jest walutą bazową, w której uzyskuje się przychody do regulowania płatności ratalnych – wskazane błędy doprowadziły do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie rzekomego niedoinformowania kredytobiorcy oraz przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy, w efekcie czego ustalono, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne co skutkuje jej nieważnością;

3)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 245 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. oraz w związku 231 k.p.c. w związku z art. 235 ( 2) § 2 k.p.c. poprzez dokonaną a priori i pozbawioną podstaw, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, eliminację z zakresu rozważań dowodów zgłoszonych przez bank, do których treści Sąd Okręgowy w ogóle się nie odniósł lub potraktował ich w sposób fragmentaryczny (np. regulamin) chociaż dokumenty takie jak: a) protokół rozprawy przed SR dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zawierający zeznania M. D., dostarczał wiedzy o praktyce bankowej związana z udzielaniem kredytów hipotecznych indeksowanych do waluty obcej oraz obowiązujących w banku w tym zakresie procedurach,, do których przestrzegania zobowiązani byli także pracownicy banku udzielający kredytu powodom; Sąd pierwszej instancji błędnie ograniczył powyższy protokół do dowodu z dokumentu wykazujący jaka czynność procesowa została przeprowadzona przed sądem z równoczesnym pomięciem treści czynności zobrazowanej dokumentem, co pociągnęło za sobą niepełne ustalenie stanu faktycznego bez zbadania treści wynikających z tego protokołu pomimo, że został on uznany za dowód w sprawie; b) regulamin oraz Pismo Okólne nr (...) z 1 lipca 2009 r., potwierdzały treść regulaminu stanowiącego integralną część umowy (doręczony powodom przed jej zawarciem) oraz precyzowały datę jego obowiązywania, w tym aktualność regulaminu w dacie wnioskowania o kredyt, zawarcia umowy oraz rozpoczęcia spłaty kredytu, co oznacza, że dokumenty te dostarczały informacji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, korzystały z domniemania autentyczności co nie zostało obalony żadnym wiarygodnym przeciwdowodem, zatem powinny stanowić podstawę ustaleń faktycznych, zaś nawet w przypadku oceny ich nieprzydatności dla sprawy Sąd był zobligowany do wydania stosownego postanowienia dowodowego, czego zaniechał;

4)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art 299 k.p.c. poprzez:

a)przyznanie pełnej wiarygodności zeznaniom powoda o nienegocjowanym charakterze umowy oraz - sygnalizowanych na gruncie poprzednich zarzutów - brakach w jego wiedzy o udzielonym kredycie i zasadach jej funkcjonowania, pomimo że zeznania pozostają wewnętrznie sprzeczne, kolidują z treścią dowodów z dokumentów, które zostały uznane za wiarygodne, stanowiły podstawę orzekania i podchodziły z okresu kontraktowania oraz wykonania umowy, w szczególności z treścią samej umowy i oświadczeniami złożonymi wraz z wnioskiem kredytowym,

b) wybiórcze potraktowanie zeznań powoda i oparcie rozstrzygnięcia o jedynie tę ich część, która odpowiadała z góry przyjętemu założeniu o niedozwolonym charakterze postanowień umowy i nieważności umowy, przy zupełnym pominięciem okoliczności obciążających powoda, jak nieprzywiązywanie uwagi do treści umowy i sposobu jej zawarcia mimo zaciągnięcia zobowiązania na kwotę 152.100 PLN indeksowanego do CHF, bowiem w ocenie powoda oferta pozwanego była najkorzystniejsza ,

c) pominięcie, że powód wiedział, że wysokość długu w CHF będzie określona w harmonogramie o czy wiedział i co akceptował w dniu zawarcia umowy, zatem nie wiadomo na jakiej podstawie sąd doszedł do przekonania, że powód nie mógł wiedzieć na jaką kwotę zaciąga kredyt, podczas gdy incydentalna kontrola umów sprawowana przez sądy krajowe powinna uwzględniać okoliczności indywidualizujące dany stosunek zobowiązaniowy, w tym m.in. osobiste przymioty konsumenta, stopień jego zaangażowania w procedurę kredytową, a także rozumienie kwestionowanych postanowień oraz jego wpływ na wolę zawarcia umowy – w następstwie czego doszło do błędnej kwalifikacji zeznań powoda jako spójnych, logicznych, zgodnych z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i niepełnej rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy, z całkowitym pominięciem, że z perspektywy kilkunastu lat od zawarcia umowy (uwzględniając datę złożenia zeznań), powód bardzo dobrze pamiętał fakty negatywne, natomiast wiedza o faktach pozytywnych była bardzo ograniczona, co uwzględniając upływ czasu, status strony w procesie, czy brak wykazania zainteresowania procesem kontraktowania nakazuje wątpić w podnoszone zarzuty, świadczy wyłącznie o tym, że treść zeznań była formą taktyki procesowej i obarczona jest błędem zniekształcenia, natomiast powodowie nie wykazali się minimum staranności, której należy oczekiwać od przeciętnego uważnego i ostrożnego konsumenta;

5)  naruszenie art 3 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. przez pozbawione podstaw przyjęcie, iż powód udowodnił roszczenie dochodzone pozwem;

6)  naruszenie art. 100 k.p.c. przez zniesienie kosztów procesu między stronami i nienałożenie na powoda obowiązku zwrotu całości kosztów na rzecz pozwanego, podczas gdy roszczenie powoda powinno być oddalone w całości, w tym w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy wobec równoczesnego oddalenia żądania zapłaty;

7)  naruszenie art 327 1 § 1 punkt 2 k.p.c. w związku z art 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a) zaniechanie należytego uzasadnienia wyroku: brak wskazania przyczyn, które spowodowały, że klauzula indeksacyjna i klauzule przeliczeniowe są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają w sposób rażący interesy konsumenta - w powyższym zakresie Sąd I instancji nie uzasadnił dlaczego klauzula indeksacyjna stanowi główne świadczenie stron oraz ma charakter niejednoznaczny, odwołał się wyłącznie do powtórzenia przesłanek i przede wszystkim powołania orzeczeń innych sądów, w ocenie banku nie zdefiniował kryteriów oceny takich naruszeń oraz nie wskazał konkretnych okoliczności mających wpływ na taki stan rzeczy poza faktem, że to bank tworzył tabele kursowe, przez co powód nie mógł przewidzieć skutków indeksacji i był w tym zakresie rzekomo niedoinformowany,

b)brak analizy okoliczności wskazujące na to, czy unieważnienie umowy może być niekorzystne dla powoda, co prowadzi do oczywistego wniosku, że nie ustalono, czy powód będzie w stanie rozliczyć się z bankiem w przypadku (hipotetycznej) nieważności umowy kredytu, w tym dokonać zwrotu kapitału kredytu oraz uiścić na rzecz banku wynagrodzenie za wiele lat korzystania z kapitału, bowiem jak zeznał powód wydaje mi się, że bank nie może żądać wynagrodzenia z kapitału w przypadku nieważności umowy,

c) brak wskazania w treści wyroku, którym dowodom Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, chociaż część z nich została milcząco pominięta lub wskazana w sposób fragmentaryczny, co świadczy o tym, że uzasadnienie wyroku nie spełnia minimalnych standardów orzeczenia, jakie wynikają z przepisów polskiej procedury cywilnej, gdyż podstawa prawna wyroku nie została należycie wyjaśniona, przedstawione w nim koncepcje są wewnętrznie sprzeczne, przez co niemożliwe staje się odczytanie rzeczywistych przyczyn jakimi kierował się Sąd pierwszej instancji wydając zaskarżone rozstrzygnięcie, co rodzi wątpliwość, co do możliwości przeprowadzenia kontroli instancyjnej zapadłego orzeczenia oraz rodzi niepewność, co do przyszłej sytuacji stron procesu;

8)  naruszenie art. 189 k.p.c. poprzez stwierdzenie nieważności umowy kredytu, podczas gdy powód nie wykazał interesu prawnego w uzyskaniu tego typu rozstrzygnięcia, skoro oceniał, że umowa kredytu jest nieważna i wystąpił z dalej idącym roszczeniem o zwrot nienależnego świadczenia, natomiast w wyroku sąd błędnie przyjął pierwszeństwo roszczenia z art. 189 k.p.c., co świadczy jednocześnie o brakach uzasadnienia (art. 327 1 k.p.c.), tym bardziej że w wyroku nie wyjaśniono, czy powód miał interes prawny w ustaleniu i na czym on polegał, chociaż istnienie interesu prawnego stanowi warunek sine qua non dopuszczalności powództwa o ustalenie, bez ustalenia którego podstawa faktyczna i prawna wyroku pozostaje niezrozumiała;

9)  naruszenie art 585 ( 1) § 1 k.c., art 58 § 1 k.c. w związku z art 353 ( 1) k.c. poprzez stwierdzenie nieważności umowy, co było wynikiem błędnego utożsamienia klauzuli indeksacyjnej z klauzulami przeliczeniowymi i ich kwalifikacji jako postanowień dotyczących głównego świadczenia stron, chociaż w orzecznictwie SN dominuje stanowisko, iż klauzula indeksacyjna spełnia jedynie rolę wprowadzonego dodatkowo do umowy mechanizmu przeliczeniowego świadczeń pieniężnych stron, co więcej, upadku umowy nie uzasadnia przyjęcie alternatywnego poglądu, ponieważ w umowie istnieją wszelkie te elementy, które pozwalają na określenie treści stosunku prawnego stron, co oznacza, że w niniejszej sprawie deformacja po wyeliminowaniu hipotetycznie uznanych za abuzywne klauzul nie zachodzi, ponieważ umowa zawiera wszystkie postanowienia przedmiotowo istotne, natomiast postulat wykładania postanowień umowy w miarę możliwości w sposób pozwalający utrzymać je w mocy pozostaje aktualny bowiem pozwany bank spełnił swoje świadczenie w całości, zaś powód wykorzystał zaciągnięty kredyt, należy zatem dążyć wyłącznie do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej powoda w jakiej znajdowałby się on, gdyby hipotetycznie abuzywne postanowienia nie zostały w umowie zastrzeżone (uchwała SN z 15 września 2020 r., III CZP 87/19, Legalis), a nie do uprzywilejowania kredytobiorcy i pozostawienia mu decyzji co do trwania umowy lub jej upadku, ponieważ godzi to w zasadę pewności prawa oraz proporcjonalności, tym bardziej że powód mógł spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF od 2009 r. na podstawie aneksu, którego nie zawarł zaś od 2011 r. na podstawie przepisów ustawy), czyli z pominięciem kwestionowanych przeliczeń umownych;

10)  naruszenie art. 69 ust. 1 i 2 punkt 2 Pr. bank. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez uznanie, że umowa kredytu jest nieważna, a to dlatego, że w umowie powstaje zatem luka, powodująca brak możliwości przeliczenia zobowiązania pozwanych do CHF i wysokości zadłużenia w poszczególnych okresach po waloryzacji, jak i powrotnego przeliczenia na złote. Tym samym dochodzi do niemożności określenia zarówno wysokości wykorzystanego kapitału, jak i poszczególnych rat. Ponieważ klauzula indeksacyjna stanowiła przedmiotowo istotny element umowy, stanowiący podstawę do zastosowania oprocentowania LIBOR właściwego dla waluty obcej, co niewątpliwie było głównym celem takiego, jak w przedmiotowej sprawie ukształtowania umowy, pominięcie tej klauzuli prowadzi do wynaturzenia całego stosunku prawnego i definitywnej zmiany charakteru umowy. Brak przy tym racjonalnych podstaw, aby w miejsce abuzywnych klauzul waloryzacyjnych wprowadzać inny miernik wartości (s. 10 wyroku), podczas gdy hipoteczne przesądzenie o abuzywności tzw. klauzul przeliczeniowych nie oznacza automatycznej abuzywności postanowień dotyczących ryzyka walutowego (całego mechanizmu indeksacyjnego);

11)  naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód wyraził „oświeconą” zgodę na zastosowanie przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych i w konsekwencji zastosowanie tych przepisów, podczas gdy Sąd w sposób niepełny poinformował kredytobiorcę o konsekwencjach uznania postanowień umowy za niedozwolone, w tym również o konsekwencjach stwierdzenia nieważności umowy, którego domagała się strona powodowa, ani nie zbadał, czy kredytobiorca jest świadomy, że bank wystąpi przeciwko nim z żądaniem natychmiastowego zwrotu pozostałej części całego udostępnionego kapitału, a nawet uznając, że kwota kapitału została już zwrócona, nie pouczył go, że bank będzie domagał się zwrotu wartości świadczenia banku polegającego na udostępnieniu kredytobiorcom kwoty kapitału, jak i umożliwieniu korzystania z tej kwoty, co skutkuje niewłaściwym poinformowaniem powoda o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, skoro takich informacji nie otrzymał od Sądu, jednocześnie nie jest możliwe ustalenie jakie informacje przekazał mu pełnomocnik procesowy (poza danymi sformułowanymi w treści pozwu) w efekcie stwierdzenie nieważności umowy kredytu może się okazać rozwiązaniem bardzo niekorzystnym dla kredytobiorcy;

12)  naruszenie art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. poprzez przyjęcie, iż klauzule waloryzacyjne są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interesy kredytobiorcy oraz nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, zaś sarn mechanizm ustalania przez banie kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę w ustalaniu wysokości tego kursu jako w oczywisty sposób niedozwolony, mimo że kontrolowane postanowienia umowne nie mają takiego charakteru, zaś usuniecie z umowy odwołania do tabel kursowych banku, czyni wykonanie umowy możliwym, co doprowadziło do uznania, że postanowienia § 10 ust. 4 oraz § 1 ust. 3A są niedozwolone, czyli bezzasadnego objęcia powoda ochroną dedykowaną stosunkom konsumenckim;

13)  naruszenie art. 385 2 k.c. w związku z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez pominięcie - przy ocenie zgodności spornego postanowienia z dobrymi obyczajami - szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu przez strony i dokonanie tej oceny w oderwaniu od tych okoliczności, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne, nie zaś dla kontroli incydentalnej;

14)  naruszenie art. 111 ust. 1 punkt 4 Pr. bank. w związku z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że do naruszenia dobrych obyczajów lub rażącego naruszenia interesów kredytobiorcy dochodzi w sytuacji tworzenia przez bank samodzielnie kursów publikowanych przez bank w tabelach kursowych, co wyklucza po stronie kredytobiorcy możliwość dokonywania samodzielnych przeliczeń;

15)  naruszenie art. 65 § 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 3 Pr. bank., art. 358 § 2 k.c. oraz z motywem 13 Dyrektywy 93/13 poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy ze stanu faktycznego sprawy wynika, że wolą stron było zawarcie umowy kredytu indeksowanej walutą obcą, a w konsekwencji, w przypadku, gdy wynik kontroli incydentalnej wykazałby niedozwolony charakter klauzul przeliczeniowych, to Sąd winien był dokonać takiej wykładni oświadczeń woli stron kredytu, która pozwoliłaby na utrzymanie waloryzacyjnego charakteru umowy;

16)  naruszenie art. 358 § 2 k.c. poprzez pominięcie, że w polskim porządku prawnym istnieje zarówno zwyczaj stosowania dla rozliczeń kursu średniego NBP, jak norma dyspozytywna pozwalająca zniwelować problem braku kursu w umowie, w wypadku niemożności odtworzenia treści umowy w drodze wykładni, która powinna mieć zastosowanie w analizowanej sprawie, skoro powołany przepis wszedł w życie w dniu 24 stycznia 2009 r., czego nie uwzględniono poprzestając na przywołaniu fragmentów wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak (s. 11 wyroku), choć powodowi wydawało się, że jest to kurs zgodny z NBP.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za pierwszą instancję przez zasądzenie tychże kosztów od powoda na rzecz banku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Wniósł o dokonanie kontroli (art. 380 k.p.c.) prawidłowości postanowienia dowodowego o pominięciu dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i wskazał, że podtrzymuje wniosek dowodowy banku o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego ds. bankowość według tezy sprecyzowanej na s. 3 pisma pozwanego z dnia 19 listopada 2019 r. - celem stwierdzenia opisanych tam faktów, w tym przede wszystkim wysokości długu powodów względem banku przy zastosowaniu kursów średnich NBP.

Każda ze stron wniosła o oddalenie apelacji strony przeciwnej i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Wbrew stanowisku pozwanego powód miał interes prawny, w rozumieniu art. 189 k.p.c., w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy. Interes taki występuje wówczas, gdy istnieje niepewność prawa lub stosunku prawnego z przyczyn faktycznych, bądź prawnych, którą jest w stanie usunąć sądowy wyrok ustalający, kończący istniejący już spór lub zapobiegający powstaniu takiego sporu w przyszłości. Zawarta przez strony umowa wygenerowała długoterminowy stosunek prawny. Powód spłacił pozwanemu w części wynikające z niego zobowiązanie. W tej sytuacji wyrok ustalający nieważność umowy przesądzi nie tylko możliwość domagania się przez nich zwrotu już spełnionych świadczeń (w drodze powództwa o zapłatę), ale i brak obowiązku dalszego świadczenia na rzecz pozwanego, a więc zapobiegnie dalszemu sporowi o roszczenia pozwanego, wynikające z umowy. Wystąpienie z powództwem tylko o zapłatę nie zakończyłoby definitywnie sporu wynikłego wskutek zawarcia przez strony umowy kredytu, ponieważ nie rozstrzygnęłoby kwestii świadczeń przyszłych (niezapłaconych rat kredytowych). Ponadto, mogłoby okazać się niewystarczające dla wykreślenia hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu.

Uzasadnienie Sądu Okręgowego spełnia wymogi określone w art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c. Zarzut naruszenia tej normy byłby zasadny tylko wówczas, gdyby uzasadnienie Sądu pierwszej instancji uniemożliwiała Sądowi odwoławczemu dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała miejsca. Przeciwnie uzasadnienie pozwalało na pełną kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku. Okoliczność, że Sąd Okręgowy w motywach zaskarżonego wyroku nie przywołał wszystkich dokumentów mających stanowić dowód w sprawie poprzez ścisłe odniesienie się do każdego z dokumentów, nie może prowadzić do wniosku, że nie stanowiły one podstawy dokonywanej oceny, skoro zgodnie z art. 243 2 k.p.c. dokumenty takie znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia.

Wbrew stanowisku pozwanego, dla rozstrzygnięcia sprawy nie było koniecznym sięgnięcie do wiadomości specjalnych, co miałoby uzasadniać potrzebę przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości. Rozstrzygnięcie o żądaniu ustalenia nieważności umowy zależało bowiem od ustalenia, czy przewidziany w umowie o kredyt mechanizm indeksacji był przejrzysty i zrozumiały dla kredytobiorcy, a kryteria określania przez bank kursów waluty weryfikowalne przez niego. Dlatego nie zachodziły podstawy do uzupełnienia postępowania dowodowego poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego w celu zweryfikowania relacji kursów stosowanych przez pozwanego do kursu średniego NBP i do kursów stosowanych na rynku międzybankowym, ponieważ relacja ta nie ma znaczenia dla ustalenia ważności umowy, ani dla ustalenia możliwości utrzymania umowy po wyeliminowaniu mechanizmu waloryzacyjnego. Rzeczą biegłego nie może być wykładnia łączącej strony umowy, czy regulaminu. Konsekwencją oceny zarzutu jako niezasadnego było uznanie – na gruncie art. 380 k.p.c. – prawidłowości kwestionowanego w apelacji postanowienia Sądu Okręgowego w przedmiocie pominięcia wniosku dowodowego.

Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów procesowych, nie uchybił regułom postępowania dowodowego, a oceniając jego wyniki nie naruszył zasad swobodnej oceny dowodów, w tym zasad logiki i doświadczenia życiowego. Sąd Najwyższy w orzeczeniach wielokrotnie stwierdzał, że „jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd meritii ocena dowodów może być skutecznie podważona” (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 września 2002r., sygn. akt IV CKN 1316/00 oraz sygn. akt II CKN 817/00). Takich naruszeń pozwana nie wykazała. W szczególności nie sposób było je wywieźć je z treści wniosku o kredyt, oświadczenia o wyborze waluty, umowy kredytu, aneksu do umowy, czy regulaminu stanowiącego integralną część umowy dotyczących mechanizmu ustalania kursów walut stosowanego przez pozwaną. Dlatego też zarzuty apelacji kwestionujące ustalenia faktyczne, Sąd Apelacyjny uznał za niezasadne oraz w pełni podzielił i przyjął za własne ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy.

Ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Okręgowy i przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia były wystarczające dla rozstrzygnięcia zawisłego sporu. Bazowały one głównie na treści dokumentów (wniosku o kredyt, umowie o kredyt i regulaminie), których autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała oraz o zeznania powoda, które były miarodajne dla rozstrzygnięcia, m.in. z tej przyczyny, że nie podważał ich i nie mógł podważyć żaden z dowodów zaoferowanych przez pozwanego, w tym dowód z protokołu przesłuchania świadka M. D.. Świadek ten nie uczestniczył w żadnej z czynności, które doprowadziły do zawarcia umowy z powodem, więc nie mogły mu być znane okoliczności udzielenia powodowi kredytu ani nie mógł mieć miarodajnych dla rozstrzygnięcia informacji na temat w jakim zakresie modelowa procedura udzielania kredytu została zrealizowana przy zawieraniu umowy z powodem. Także zeznania tej osoby wkraczające w sferę oceny funkcjonowania kredytu waloryzowanego do waluty CHF, w tym mechanizmu ustalania kursów walut stosowanego przez pozwanego, są irrelewantne dla ukształtowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, ponieważ stanowią one jedynie prywatne i nie wiążące opinie tych świadków, co więcej dotyczyłyby kwestii stanowiących element oceny prawnej, pozostającej w kognicji sądu. Nie zasługuje zatem na uznanie zarzut dotyczący naruszenia wskazanych przepisów proceduralnych przez pominięcie dowodu z protokołu przesłuchania świadka M. D., który to świadek nie uczestniczył w zawieraniu umowy i prezentować miał okoliczności słusznie uznane za nieistotne dla rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy wbrew zarzutom apelacji nie poczynił ustaleń wyłącznie w oparciu o zeznania powoda, lecz przede wszystkim na podstawie wszechstronnej i wnikliwej analizy dokumentów złożonych w sprawie.

Przywoływane przez pozwanego dokumenty: pismo Banku do Prezesa UOKiK, ekspertyza prof. A. Rzońcy „Tabela kursowa (...) – metodyka oraz analiza porównawcza”; „Biała księga kredytów frankowych w Polsce”; raport UOKiK dotyczący spreadów, raport KNF 2013 oraz raport KNF 2016, Sąd Apelacyjny traktuje jako dokumenty włączone w poczet materiału dowodowego wspierające argumentację pozwanego, m.in. odnoszącą się do relacji kursu stosowanego przez pozwanego do kursów stosowanych przez inne banki i do kursu średniego ustalanego przez NBP i do możliwości utrzymania umowy przez zastąpienie tego mechanizmu odniesieniem się do średniego kursu CHF ustalonego przez NBP. Niemniej, Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw, by ich treść czynić elementem podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, ponieważ stanowią one opinie i oceny podmiotów, które dokumenty te sporządziły. Nie wiążą Sądu. Poza tym nie dotyczą skonkretyzowanych i zindywidualizowanych realiów rozpatrywanej sprawy.

Pozwany nie wykazał, by poinformował powoda o ryzyku zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem CHF. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, zgodnie z którym nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności ze strony banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Oświadczenia powoda zawarte w umowie kredytu, świadczą o formalnym poinformowaniu go o ryzyku kursowym, bez przedstawienia wyczerpujących i rzetelnych informacji o skali tego ryzyka a zatem w sposób nie spełniający wymogów z art. 4 ust. 2 dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, zgodnie z którym warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Bank w przedstawionym powodowi oświadczeniu ograniczył się do wzmianki o istnieniu ryzyka kursowego, nie wskazując bliższych informacji w tym zakresie. Natomiast z uwagi na długi okres kredytowania powinien był wyraźnie wskazać powodowi niebezpieczeństwa wiążące się z oferowanym kredytem, tak by miał pełne rozeznanie co do jego skutków ekonomicznych.

Podsumowując, ustalenia Sądu Okręgowego były prawidłowe i znajdowały oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Podejmując je, Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów procesowych, w tym art. 227, art. 278, art. 231 ani art. 235 2 § 1 punkty 2 i 3 k.p.c., ponieważ nie uchybił regułom postępowania dowodowego, a oceniając jego wyniki nie naruszył zasad swobodnej oceny dowodów, w tym zasad logiki i doświadczenia życiowego. Nie znajdywał uzasadnienia podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia reguł swobodnej oceny dowodów, w tym zeznań powoda. Tych prawidłowych ustaleń nie jest w stanie wzruszyć prezentowana przez pozwanego ocena nieabuzywności przyjętego w umowie kredytowej mechanizmu ustalania kursów walut stosowanego przez pozwanego. Kwestia ta stanowi element oceny prawnej pozostającej w kognicji sądu. Nie znajdywał uzasadnienia podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia reguł swobodnej oceny dowodów, w tym zeznań powoda. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że „jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd meritii ocena dowodów może być skutecznie podważona” (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00 oraz II CKN 817/00, niepubl.), takich natomiast naruszeń pozwany nie wykazał. Dlatego też zarzuty apelacji kontestujące ustalenia faktyczne, Sąd Apelacyjny uznał za niezasadne i w pełni podzielił i przyjął za własne ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy.

Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną, prowadzącą do przyjęcia, że – z uwagi na bezskuteczność abuzywnych klauzul waloryzacyjnych zawartych w umowie przy braku możliwości wypełnienia luk w umowie powstałych po ich eliminacji – umowa kredytu jest nieważna (art. 385 1 § 1 i 2 k.c. i art. 58 § 1 k.c.).

Oceny abuzywnego charakteru tych postanowień, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2) i powołanego w niej orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz stosownie do art. 4 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 wdrożonej do polskiego porządku prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, należy dokonać w odniesieniu do chwili zawarcia umowy o kredyt z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których bank wiedział lub mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie. Ocena ta, wbrew wywodom apelującego, nie może zależeć od zdarzeń, które wystąpiły po zawarciu umowy (w tym zmiany przepisów Prawa bankowego i Kodeksu cywilnego) i są niezależne od woli stron. Także inne okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umowy.

Kierując się tymi wskazówkami, Sąd Okręgowy prawidłowo, nie naruszając wskazanych w apelacji przepisów prawa materialnego uznał, że kwestionowane przez powoda klauzule waloryzacyjne zawarte w postanowieniach umowy są w świetle art. 385 1 k.c. nieuczciwe, a przez to niedozwolone (abuzywne), ponieważ: nie były indywidualnie uzgodnione; dotyczą sformułowanego niejednoznacznie głównego świadczenia, a ukształtowane nimi prawa i obowiązki stron rażąco naruszały interesy konsumenta oraz pozostawały w sprzeczności z dobrymi obyczajami. Za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia wzorca umowy, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl art. 385 1 § 3 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz postanowienie, które rzeczywiście negocjował. To, że konsument zapoznał się z treścią postanowienia, nie stoi na przeszkodzie uznaniu, że nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem (wyroki Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 14 grudnia 2017r., I ACa 447/17 i z 20 grudnia 2017r., I ACa 606/17). Powód we wniosku kredytowym wpisał kwotę kredytu w PLN, ale zaznaczył jako kwotę kredytu CHF, zapoznał się z treścią umowy oraz oświadczył, że rozumie jej treść oraz, że zapoznał się z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytu i je akceptuje. Nie wystarcza to jednak do uznania, że przy zawieraniu będącej przedmiotem sporu umowy doszło do zrealizowania określonej w art. 385 1 § 3 k.c. przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść jej postanowień normujących klauzule waloryzacyjne. Konieczne byłoby bowiem udowodnienie ustalenia ostatecznego brzmienia tych klauzul w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsumenci mieli pełną świadomość skutków wprowadzenia tych klauzul oraz realny wpływ na treść normujących je postanowień umownych, albo udowodnienie, że zostały one sformułowane przez konsumentów i włączone do umowy na ich żądanie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021r., V ACa 127/21). Takie zaś okoliczności nie zostały w sprawie wykazane.

Łącząca strony umowa stanowiła umową kredytu udzielonego w PLN i nie zawierała jednoznacznego oznaczenia kwoty udzielonego kredytu, ani precyzyjnego mechanizmu wyliczenia kwoty kredytu. Okoliczności te jednoznacznie wynikały z § 1 punktu 2 i punktu 3A umowy o treści: „Kwota Kredytu: 152 100 zł” i „Kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 15 kwietnia 2008 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku SA wynosi 72 146,85 CHF. Kwota niniejsza ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania Banku. Wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od podanej w niniejszym punkcie”. Wątpliwości, co do tego, że kredyt został wypłacony w PLN nie pozostawiał także określony w § 5 umowy sposób wypłaty kredytu: 140 000 zł na rachunek wskazany w akcie notarialnym; 10 000 zł na rachunek kredytobiorcy w celu refinansowania nakładów związanych z zakupem i opłat okołokredytowych i 2100 zł tytułem składki ubezpieczenia. Nie bez znaczenia jest też fakt ustanowienia hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu do kwoty 228 150 PLN. Klauzule waloryzacyjne przewidywały przeliczenie oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu na CHF według kursu kupna z dnia wypłaty środków (nieznanego w dniu zawarcia umowy), a następnie kolejne przeliczenie tak ustalonej wartości na PLN według kursu sprzedaży (także nieznanego w dniu zawarcia umowy) dla ustalenia salda kredytu i wysokości zobowiązań kredytobiorcy. Nie tylko nie określały one wprost wysokości świadczeń stron, ale w ogóle nie pozwalały na określenie wysokości zobowiązania kredytowego, którą na dzień zawarcia umowy pozwany zobowiązał się zwrócić. Nie określały też jednoznacznie wartości parametrów pozwalających na określenie wysokości tegoż zobowiązania. Do takiego wniosku uprawniał fakt, że w dacie zawierania umowy nawet bankowi nie był znany kurs kupna CHF, ani kurs sprzedaży CHF jaki będzie obowiązywać w dniu wypłaty środków. W tym stanie rzeczy pozwany nie może zasadnie twierdzić, że umowa określała jednoznacznie podstawowe, przedmiotowo istotne elementy właściwe dla natury umowy kredytu. Konstrukcja umowy stwarzała jedynie pozory określenia świadczenia głównego kredytobiorcy. Ponadto, powodowi nie został objaśniony wskazany w § 10 punkcie 4 umowy mechanizm ustalania wysokości rat kredytowych, rzutujący na zakres jego świadczeń oparty o kurs sprzedaży CHF ustalany przez kredytodawcę. Znany był mu jedynie sposób publikowania tych kursów, który miał takie znaczenie jak obowiązek publikacji ceny dla potencjalnych klientów danego podmiotu, stanowił więc obowiązek informacyjny dla osób, które dopiero chcą zawrzeć transakcję, a decyzję mogą podjąć w oparciu o publikowane informacje o warunkach transakcji, w tym cenę. Spełniona została zatem przesłanka abuzywności klauzul waloryzacyjnych, tj. niejednoznacznego sformułowania świadczenia głównego.

Oceniając treść klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych) w aspekcie przesłanek rażącego naruszenia interesów konsumenta i sprzeczności z dobrymi obyczajami w pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że ukształtowanego nimi obowiązku zapłaty przez kredytobiorcę różnicy pomiędzy kursem kupna waluty, a kursem jej sprzedaży nie można uznać za wynagrodzenie, któremu odpowiada jakiekolwiek świadczenie banku. Z treści umowy nie wynika, by wolą stron było wprowadzenie do umowy usługi kantorowej banku (klauzule miały normować jedynie mechanizm waloryzacyjny). Zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału, a następnie wysokości spłaty w nieuzasadniony sposób zwiększało wysokość świadczeń, do których zobowiązany był kredytobiorca oraz konstytuowało stan fikcyjny wyrażający się w przyjęciu, że powód uzyskał kredyt wyższy niż rzeczywiście wykorzystany (o różnicę między kursem kupna i sprzedaży CHF). Takie ukształtowanie warunków umowy powodowało, że już w chwili jej zawarcia, bez zajścia żadnego zdarzenia, a nawet bez zmiany obowiązującego w banku kursu CHF, powód został obciążony spłatą kapitału kredytu w wysokości wyższej niż rzeczywiście wykorzystana. Obciążenie powoda tym ukrytym i nieekwiwalentnym kosztem kredytu o nieustalonej w dacie zawierania umowy wysokości było nieuczciwe i ewidentnie naruszało interesy konsumentów oraz dobre obyczaje. Tym bardziej nieuczciwe, naruszające dobre obyczaje i rażąco naruszające interesy powoda, a nadto sprzeczne z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego było obciążenie oprocentowaniem od tej wartości. Art. 69 ust. 1 Prawa bankowego stanowi bowiem podstawę naliczania oprocentowania wyłącznie od kwoty rzeczywiście wykorzystanego kredytu.

Odwołanie się do kursów walut zawartych w tabeli kursów i ogłaszanych w tabelach banku rażąco narusza równorzędność stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego oraz, że prawo banku do ustalania kursu waluty nieograniczone skonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami zmian stosowanych kursów walutowych świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, które uniemożliwia konsumentowi rozeznanie się w konsekwencjach ekonomicznych zawarcia umowy. Powyższych wniosków, wypływających z abstrakcyjnej kontroli abuzywności postanowień o treści zbliżonej do w § 1 pkt. 3A oraz § 11 pkt. 4 umowy, nie wzrusza kontrola indywidualna tych postanowień dokonana w realiach sprawy. Stosując do przeliczenia tworzoną przez siebie tabelę kursów bank narzucił swoim dłużnikom kurs CHF służący ustaleniu wysokości kwoty podlegającej wypłacie i zwrotowi, tym samym przydał sobie możliwość jednostronnego oddziaływania na wysokość zobowiązania kredytowego. W tej sytuacji abuzywnego charakteru tych klauzul nie wyłączyłoby nawet stwierdzenie, że stosowane przez bank kursy walut nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne banki komercyjne, ani od średniego kursu NBP, ani nawet ustalenie, że ogólny koszt kredytu udzielonego na warunkach przewidzianych w umowie nie odbiegał od kosztów kredytu w tożsamej wysokości, który udzielony byłby według warunków przewidzianych dla kredytów złotówkowych. Okoliczności te nie zmieniają bowiem faktu, że kursy walut były kształtowane przez bank, co w konsekwencji prowadziło do określenia wysokości zobowiązań pozwanych jednostronnie przez bank. Abuzywnego charakteru nie odbiera przywołanym klauzulom nowelizacja prawa bankowego, ani fakt wykonywania umowy przez powoda przez ponad 15 lat, ponieważ żadne z tych zdarzeń nie odniosło skutku wstecznego i nie może być postrzegane w kategoriach nowacji stosunku zobowiązaniowego powstałego wskutek zawarcia umowy kredytu.

Wbrew twierdzeniom pozwanego powodowi nie był znany, istotny z punktu widzenia interesu powoda i dobrych obyczajów, mechanizm ustalania kursów przez bank. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy. W wyrokach z 29 października 2019r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019r., II CSK 438/18, Sąd Najwyższy stwierdził, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy, w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest w tym przypadku jako „ponadstandardowy”, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie, co do istoty transakcji. Decyzja powoda o zaciągnięciu kredytu indeksowanego do CHF, czy treść złożonych przez niego oświadczeń odnoszących się do ryzyka kursowego nie mogły zostać uznane za wystarczające dla przyjęcia, że bank należycie wypełnił obowiązek informacyjny. Zakres przekazanych powodowi informacji nie obrazował skali możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego, a tym samym nie uświadamiał mu granic potencjalnego wzrostu zadłużenia, zwłaszcza jeśli je zestawić z informacją o stabilności kursu CHF i zapewnieniem, że w tych warunkach kredyt indeksowany jest bezpieczny i tani. Pozwany nie przedstawił powodowi symulacji, która obrazowałaby taki wzrost kursu, jaki nastąpił. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że świadomości tego jak wzrośnie kurs CHF nie miał też pozwany, a nawet nie mógł go przewidzieć. Oznacza to, że proponowanie konsumentowi zawarcia na takich warunkach umowy nie wypełnia nie tylko ponadstandardowych, ale nawet podstawowych obowiązków informacyjnych. Działanie takie było nieuczciwe. Brak określenia granic potencjalnego wzrostu kursu CHF, oceniany przez pryzmat stanu z dnia zawarcia umowy, wyklucza przyjęcie, że powód był świadomy i godził się na wielokrotny wzrost zadłużenia kredytowego.

Zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych jest stan niezwiązania stron umowy postanowieniami je normującymi i przystąpił do rozważenia, czy po wyeliminowaniu tych niedozwolonych klauzul, umowa kredytu może obowiązywać w pozostałym zakresie, czy też należy uznać ją - zgodnie z żądaniem powoda - za nieważną, w szczególności ze względu na brak któregoś z koniecznych elementów takiej umowy. Trafne w tej materii było przyjęcie, że usunięcie z umowy klauzul waloryzacyjnych powoduje, że brak jest określenia w umowie jej elementów koniecznych przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego. Ich wyeliminowanie nie pozwoli bowiem obliczyć sumy, jaką powód zobowiązany jest zwrócić pozwanemu z tytułu kredytu, nawet przy zastosowaniu art. 56 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c., a zatem mając na uwadze istotę tej umowy, zgodny zamiar stron i cel umowy, a także okoliczności w których umowa została zawarta, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje.

Sąd nie jest władny w realiach sprawy uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu z łączącej strony umowy klauzul abuzywnych. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce ustalanego przez pozwanego kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, czy innego) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385 ( 1) k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Podstawy takiej nie stanowi art. 358 § 2 k.c., ponieważ nie obowiązywał on w chwili zawierania przez strony umowy, poza tym nie może on znaleźć zastosowania na zasadzie analogii. Z tych samych przyczyn luki powstałej po wyeliminowaniu z umowy klauzul waloryzacyjnych nie może wypełnić norma art. 69 ust. 3 Prawa bankowego uprawniająca kredytobiorcę do spłaty kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej, w tej walucie, ponieważ także ten przepis wszedł w życie po zawarciu umowy kredytu. Jedną z zasad prawa cywilnego jest zasada stosowania prawa materialnego z daty dokonania czynności prawnej. Ocena, a tym bardziej ingerencja w stosunek prawny w oparciu o przepis prawa materialnego, wprowadzony do porządku prawnego później, jako godząca w tę zasadę jest niedopuszczalna. Stanowisko to jest zgodnie z kierunkiem prezentowanym przez TSUE w wyroku z 3 października 2019 r., C – 260/18, z którego wynika, że zbyt daleko idąca byłaby ingerencja sądu w treść zobowiązania przy braku w krajowym porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia umowy. Nie sposób także w realiach sprawy przyjąć do rozliczeń stron kurs średni NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c., ponieważ kurs taki nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytu indeksowanego albo denominowanego do waluty obcej. Zwyczaj taki się nie wykształcił. Wykluczenie analogii, czyniło też niedopuszczalnym zastosowanie kursu średniego NBP w oparciu o art. 41 Prawa wekslowego. Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju. Nadto, w realiach sprawy zastąpienie przez Sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom. Gdyby bowiem przedsiębiorca wiedział, że konsekwencją stosowania nieuczciwych warunków jest co najwyżej redukcja tych warunków do uczciwych, to byłby nadal beneficjentem nieuczciwych postanowień w znacznej większości przypadków i osiągałby jedynie niższy zysk, ale nie ponosił żadnej straty. Przywrócenie równowagi kontraktowej w zaistniałej sytuacji nie było możliwe.

Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że klauzule indeksacyjne zawarte w postanowieniach umowy są abuzywne. Miał też podstawy, by przyjąć, że po usunięciu tych klauzul utrzymanie umowy będzie niemożliwe. Powód miał świadomość konsekwencji ustalenia nieważności umowy i nie godził się na zastąpienie postanowień abuzywnych, w szczególności przepisem dyspozytywnym (złożył stosowne oświadczenie, a poza tym w toku procesu byli reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika), co dawało gwarancję podejmowania przez powoda czynności sądowych i dochodzenia roszczenia o ustalenie nieważności umowy z pełną świadomością skutków tych czynności. Usunięcie klauzul indeksacyjnych czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą nie dającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością (art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 § 1 k.c.).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości, że jeżeli w następstwie wyeliminowania postanowień abuzywnych umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (nieważna), świadczenia spełnione na jej podstawie powinny być postrzegane jako świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, niepubl. i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, niepubl.). W wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Sąd Najwyższy uznał, że świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego, co do zasady, podlega zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Ocenił, że odmienne stanowisko jest sprzeczne z panującą niepodzielnie w doktrynie teorią dwu kondykcji. Samo spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, niepubl., z 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, niepubl., z 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, nie publ., z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, niepubl., z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, niepubl. i z 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, nie publ.). Stanowisko, co do niezależności roszczeń stron o zwrot świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu (świadczeń nienależnych) zostało podtrzymane w uchwale z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, w której Sąd Najwyższy orzekł „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu”.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że pozwany kwestionował wysokość spełnionych przez powoda świadczeń. Z wyliczenia pozwanego wynika, że w okresie będącym przedmiotem procesu powód spełnił na rzecz pozwanego świadczenie w wysokości 99 214,60 zł i takiej wysokości uwzględniono żądanie powoda, w pozostałym zakresie oddalając powództwo o zapłatę.

Roszczenie dotyczące zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia jest świadczeniem bezterminowym, a postawienie go w stan wymagalności wiązać niewątpliwie należy z wezwaniem skierowanym przez wierzyciela do dłużnika o jego zwrot (art. 455 k.c.). Niemniej w okolicznościach sprawy ta ogólna reguła winna podlegać modyfikacji o tyle, że stwierdzenie nieważności jest ściśle powiązane z ostateczną decyzją kredytobiorcy co tego, że nie chce on utrzymania w mocy umowy dotkniętej abuzywnymi klauzulami poprzez ich sanowanie lecz powołuje się na całkowitą nieważność umowy kredytowej wyrażając w tym względzie wiążącą decyzję wobec banku. Wymaga ono zatem podjęcia przez konsumenta określonej aktywności. Wskazać trzeba, że zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. mającą moc zasady prawnej (III CZP 6/21): „1. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. 2. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.” Na podstawie argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu cytowanej uchwały przyjąć należy, że tylko właściwie poinformowany o skutkach złożenia oświadczenia konsument może doprowadzić do uznania umowy kredytu zawierającej postanowienia abuzywne za trwale bezskuteczną. Takiego warunku nie spełnia wezwanie banku do zapłaty, ponieważ nie daje dostatecznej pewności, że konsument w pełni świadomie skorzystał z tak istotnego uprawnienia. Nie ma przy tym znaczenia, że powód w toku procesu korzystał z pomocy fachowego pełnomocnika. W okolicznościach sprawy powód tego rodzaju oświadczenie ostatecznie złożyli w dniu 17 kwietnia 2023 r., co uzasadniało zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od tej daty (art. 481 § 1 k.c.), a w pozostałej części żądanie odsetkowe podlegało oddaleniu.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku, na podstawie art. 385 k.p.c. w zakresie oddalającym apelację i art. 386 § 1 k.p.c. w zakresie ją uwzględniającym.

Sąd Apelacyjny, w oparciu o art. 100 zdanie drugie k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., obciążył pozwanego zarówno kosztami za pierwszą instancję jak i kosztami postępowania apelacyjnego, na które złożyły się: opłata od apelacji 1000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda w wysokości 4050 zł za postępowanie wywołane apelacją powoda oraz w wysokości 4050 zł za postępowanie wywołane apelacją pozwanego, tj. w stawce minimalnej określonej w § 2 punkt 6 w związku z § 10 ust. 1 punkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSA Katarzyna Żymełka

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Czaja
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Żymełka
Data wytworzenia informacji: