V ACa 320/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2023-04-05
Sygn. akt V ACa 320/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 kwietnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Wiesława Namirska
Protokolant: Katarzyna Macoch
po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2023 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa (...)Spółki Akcyjnej w W.
przeciwko M. N.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 21 lipca 2020 r., sygn. akt I C 381/19
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
- -
-
oddala powództwo;
- -
-
zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 10.817 (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu;
II. zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 9.100 (dziewięć tysięcy sto) złotych
tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Wiesława Namirska
Sygn.akt V ACa 320/20
UZASADNIENIE
Powódka (...)Spółka Akcyjna w W. (dalej (...)B.P.) pozwem domagała się zasądzenia od pozwanej M. N. kwoty 149.700,89 CHF z odsetkami umownymi od kwoty 134. 922,76 CHF w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP w stosunku rocznym.
Powódka podniosła, że strony łączyła umowa kredytu, w ramach której pozwana nie wywiązywała się z umowy, skutkiem czego wierzytelność banku stała się w całości wymagalna z dniem 16 kwietnia 2018r. Na wysokość roszczenia składa się należność główna w kwocie 134.922,76 CHF i odsetki naliczone za okres od 1 marca 2018r. do 3 czerwca 2018r. w kwocie 14. 778,13 CHF.
Pozwana M. N. wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc że zapisy umowy zgodnie z którymi kredyt był wypłacany w złotych polskich przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłaconej kwoty z (...) według kursu kupna walut dla (...) ustalanego przez pozwanego i przy jednoczesnym przeliczaniu wpłat pozwanej po odmiennym kursie sprzedaży (...) ustalanego przez pozwanego w dniu spłaty są abuzywne, co powoduje, że w umowie nie ma skutecznego mechanizmu przeliczania złotówek na walutę obcą. W ocenie pozwanej, w tej sytuacji wysokość jej zobowiązania została błędnie ustalona, a dokonane przez powoda wypowiedzenie jest nieskuteczne. Niezależnie od tego pozwana powołała się na niedopełnienie obowiązku informacyjnego przez bank, sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego i sprzeczność umowy z przepisami prawa bankowego.
Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 21 lipca 2020 r. zasądził od pozwanej M. N. na rzecz powoda (...)Spółki Akcyjnej w W. kwotę 149.700,89 CHF z odsetkami umownymi za opóźnienie naliczanymi od kwoty 134.922,76 CHF od dnia 4 czerwca 2019 roku w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego
w stosunku rocznym, nie wyższymi niż wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie (pkt 1) oraz zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 36.634 złote tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).
Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia stanu faktycznego :
W dniu 16 stycznia 2007r. strony (pozwana wówczas nosiła nazwisko K.) zawarły umowę kredytu mieszkaniowego (...). Na mocy umowy powódka zobowiązała się do postawienia d dyspozycji pozwanej kwoty 181.920, 29 CHF z przeznaczeniem na zakup oznaczonej w umowie nieruchomości. Środki miały być wypłacane w transzach, po spełnieniu określonych w umowie warunków ich wypłaty, w części na rachunek dewelopera, zaś w części na rachunek pozwanej. Kredyt mógł być wypłacony w walucie wymienialnej na sfinansowanie zobowiązań za granicą i na spłatę kredytu walutowego, bądź w walucie polskiej na sfinansowanie zobowiązań w kraju. W tym ostatnim wypadku stosowano do przeliczenia kurs kupna dewiz obowiązujący u powoda w dniu realizacji zlecenia (§ 4 i 5 umowy). Odsetki od kredytu pobierane były w walucie kredytu wedle zmiennej stopy procentowej ustalanej przy użyciu stawki LIBOR (§ 6 i 7 umowy). Zabezpieczeniem umowy była m.in. hipoteka zwykła i kaucyjna określona w CHF (§ 11 umowy). Spłata zobowiązania pozwanej następowała w drodze potrącania przez powoda swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z opisanego w umowie rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej, przy czym przeliczenie następowało wedle obowiązującego u powoda w dniu wymagalności raty kursu sprzedaży dla dewiz (§ 13 ust. 1 i 7 umowy). Niespłacenie przez pozwaną części albo całości raty w terminie umownym powodowało, że należność z tytułu zaległej spłaty stawała się zadłużeniem przeterminowanym i mogła zostać przez powoda przeliczona na PLN wedle kursu sprzedaży dewiz obowiązującego w dniu wymagalności raty (§ 18 ust. 1 umowy). Odsetki umowne od należności przeterminowanych określono w § ust 4 umowy i odniesiono je do czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP. Spłata kredytu przeterminowanego mogła następować w walucie polskiej lub innej niż waluta polska. Przeliczenie waluty innej niż polska następowało wedle kursu kupna dla dewiz lub kursu kupna dla pieniędzy, obowiązującego u powoda w dniu spłaty, w zależności od tego czy spłata następowała w formie gotówkowej czy bezgotówkowej (§ 19 umowy). Prawo wypowiedzenia umowy przysługiwało powodowi m.in. w przypadku nie dokonania spłaty dwóch kolejnych rat określonych przez powoda w wysłanych do pozwanej dwóch kolejnych przypomnieniach (§ 23 umowy). Z § 30 umowy wynika, że pozwana została poinformowana o ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu, a także ryzyku stopy procentowej polegającej na wzroście raty przy wzroście stawki referencyjnej. Oba te ryzyka zostały przez pozwaną zaakceptowane. Dalej w § 30 ust 2 zaznaczono, ze pozwana może w całym okresie kredytowania dokonać zmiany waluty kredytu. W przypadku zmiany waluty kredytu zmianie może ulec wysokość zadłużenia z tytułu kredytu, wysokość stawki referencyjnej, wysokość marzy oraz wysokość rat kredytu. W chwili zawierania umowy i w trakcie jej trwania pozwana mieszkała i pracowała w Wielkiej Brytanii i uzyskiwała dochody w funtach brytyjskich. W dacie zawarcia umowy miała 20 lat, pracowała jako salowa, jej dochód miesięczny wynosił w przeliczeniu na złotówki ponad 12.000,- zł. Około połowy 2006r. powzięła decyzję o zakupie domu jednorodzinnego i sfinansowaniu tego zakupu z kredytu. W załatwianiu formalności z tym związanych pomocy udzielała jej matka D. K., która reprezentowała pozwaną jako pełnomocnik przy zawarciu spornej umowy i czynnościach z umową związanych. Po podjęciu decyzji o zakupie nieruchomości pozwana skontaktowała się z przedstawicielem dewelopera, który jako najkorzystniejszy sposób finansowania inwestycji przedstawił pozwanej kredyt we franku szwajcarskim. W chwili kiedy pozwana wraz z matką będącą jej pełnomocnikiem udały się do placówki powoda, były zdecydowane na zawarcie umowy kredytu powiązanego z CHF. Miały wiedzę, że oprocentowanie takiego kredytu jest korzystne i nie były zainteresowane ofertą powoda w zakresie kredytu w PLN i innych walutach (zeznania świadka D. K. – przesłuchana na rozprawie w dniu 18 lutego 2020r. k. 430 i nast.). Zdolność kredytowa pozwanej w chwili zawierania umowy pozwalała jej na uzyskanie kredytu zarówno w PLN jak i w innych oferowanych przez powoda walutach. Powód przedstawił pozwanej propozycję zawarcia umowy w PLN, CHF, USD i EURO z uwzględnieniem wysokości oprocentowania w odpowiedniej dla danej waluty stawce referencyjnej. Pozwana wybrała kredyt w CHF.
Kolejne transze kredytu wypłacane były na zlecenie pozwanej na rachunek dewelopera. Powódka na bieżąco informowała pozwaną o stanie zadłużenia wysokości kolejnych rat. Aneksem z dnia 2 września 2011r. strony zawiesiły płatność rat na okres pół roku. Pozwana występowała do powódki z wnioskiem o restrukturyzację kredytu. Powódka nie przyjęła propozycji spłaty przedstawionej przez pozwaną, ale zaproponowała inne rozwiązanie restrukturyzacyjne.
Umowa została wypowiedziana pismem z dnia 5 marca 2018r., doręczonym pozwanej w dniu 15 marca 2018r. Termin wypowiedzenia wynosił 30 dni od daty doręczenia wypowiedzenia. Wymagalne zobowiązanie obejmuje niespłacony kapitał w wysokości 134.992,76 CHF oraz odsetki naliczone za okres od 1 marca 2018r. do 3 czerwca 2019r. w wysokości 14.778,13 CHF.
Umowa zawarta miedzy stronami sporządzona została przy użyciu wzorca stosowanego przez powoda ale jej treść nie była tożsama ze wzorcem. Obowiązujący u powódki wzorzec miał charakter dokumentu wewnętrznego i był niejako podstawą do formułowania umów zawieranych indywidualnie z klientami banku. Wzorzec zawierał różne warianty rozwiązań umownych, spośród których przy zawieraniu umowy klient mógł wybrać takie jakie uznał za odpowiednie. We wzorcu nie określono waluty umowy (§ 2wzorca), nie określono jednoznacznie sposobu wypłaty kredytu (§ 5 wzorca). We wzorcu zawarto trzy możliwości spłaty kredytu : 1) z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego, 2 ) z rachunku walutowego, 3 ) z rachunku prowadzonego w walucie kredytu, na który kredytobiorca miał dokonywać wpłat z tytułu zobowiązania kredytowego (§ 13 wzorca). Praktyką powódki było, iż postanowienia umowy co do rodzaju waluty kredytu i sposobu jego spłaty były indywidualnie negocjowane z klientami. Powódka również dopuszczała i praktykowała możliwość negocjowania kursu waluty na potrzeby wypłaty kredytu. Klientom każdorazowo przedstawiono propozycje kredytu złotowego i informowano go o ryzyku kursowym na wypadek zaciągnięcia kredytu powiązanego z inną walutą. Zwracano uwagę, że przeliczenie z waluty kredytu nastąpi w momencie wymagalności poszczególnych rat. Warunki umowy były ustalane przed jej sporządzeniem na piśmie. Klienci przed ich uzgodnieniem mieli możliwość zapoznania się z wzorcem i oferowanymi przez powoda wariantami postanowień umownych. Pracownicy banku informowali kredytobiorców, że najbezpieczniejszym wyborem jest kredyt w walucie w której osiągają dochody. Pracownicy powódki nie uzyskiwali żadnych korzyści materialnych w związku ze sprzedażą kredytów walutowych czy denominowanych.
Od chwili podjęcia przez pozwaną decyzji o kupnie nieruchomości do chwili zawarcia umowy upłynęło około miesiąca czasu. Czynność związane z zawarciem umowy kredytowej – jak podkreślają pozwana i świadek D. K. - podejmowane były w dużym pośpiechu, przy czym pośpiech ten nie miał racjonalnej przyczyny. Pozwana i jej pełnomocnik nie interesowali się w ogóle możliwością zawarcia umów innych niż powiązane z frankiem, a nawet, jak wprost zeznała świadek D. K. oraz pozwana, wykluczały możliwość zawarcia umowy w złotówkach.
Powyższych ustaleń stanu faktycznego dokonał Sąd Okręgowy na podstawie przywołanych w uzasadnieniu wyroku dowodów w postaci: dokumentów, zeznań świadków i zeznań pozwanej, przy czym zeznaniom świadka D. K. i pozwanej Sąd dał wiarę jedynie w części. Zeznania pozwanej, a po części także zeznani D. K. są nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. W ocenie Sądu Okręgowego, zarówno świadek jak i pozwana, starają się umniejszyć fakt, że nie dołożyły należytej staranności przy zawieraniu umowy kredytowej, a skutki swoich zaniedbań przerzucić na powódkę. Za niewiarygodne jest twierdzenie jakoby pozwanej nie proponowano zawarcia umowy w innej walucie, skoro pozwana podpisała wniosek, na którym CHF wybrany został spośród czterech rożnych walut oferowanych przez bank. Zaznaczono, że wniosek ten mieści się na jednej stronie, jego druk jest czytelny, a tekst wypisany dużą trzcionką i nawet przy zupełnie pobieżnym jego przeczytaniu z łatwością można się zorientować czego dotyczy. Informacja dotycząca ryzyka kursowego zawarta jest bezpośrednio w treści umowy i przedstawiona jest co prawda dość zwięźle, ale w sposób zrozumiały. Udzielanie tej informacji było praktyką powódki, w tym również jej pracownika, który bezpośrednio uczestniczył w zawieraniu umowy z pozwaną. Pozwana miała zdolność kredytową do zawarcia umowy również w innych oferowanych przez powoda walutach, w tym w złotych polskich. Pracownicy powódki nie otrzymywali żadnych korzyści ze sprzedaży kredytów w CHF. Wskazano, że w tej sytuacji ani powódka, ani poszczególni jego pracownicy nie mieli żadnego interesu aby nakłaniać pozwaną do zawarcia umowy o kredyt w CHF, bądź udzielać jej informacji, które mogły pozwaną wprowadza w błąd co do skutków podejmowanych decyzji. Niewiarygodne są również zeznania pozwanej jakoby już po zawarciu umowy kredytu uzyskiwała informacje o niemożności jego przewalutowania (możliwość taka wynika wprost z § 30 umowy) bądź niemożności zmiany waluty, w której dokonywana ma być spłata. Możliwość spłat we franku, a nawet innych walutach obcych wskazana była już we wzorcu umowy, pozwana z niej nie skorzystała, ale też nie wykazała by kiedykolwiek faktycznie się zwracała o przewalutowanie całej umowy, bądź o zmianę umowy poprzez umożliwienie jej spłaty rat w CHF. W czasie trwania umowy pozwana składała wnioski restrukturyzację kredytu i zawieszenie rat, co wynika przedstawionych przez strony dowodów, nie zachowywała się więc całkowicie biernie. Brak natomiast jakichkolwiek dowodów na to aby zwracała się o przewalutowanie kredytu bądź zgodę na spłatę rat w CHF, a zatem twierdzenia pozwanej w tym zakresie należy uznać za niewiarygodne.
Odnosząc powyższe ustalenia do oceny żądania pozwu uznał Sąd Okręgowy, że powództwo było uzasadnione. Wskazał, że sporna umowa jest umową o kredyt denominowany do CHF w rozumieniu art. 69 ust 2 pkt 4a i ust 3 ustawy prawo bankowe. Istotą umów denominowanych do waluty obcej jest wyrażenie kwoty zobowiązania w walucie obcej i jej następcze przeliczenie na złote polskie (lub inną walutę). W ocenie Sądu Okręgowego, analiza treści spornej umowy i okoliczności towarzyszących jej zawarciu wskazuje jednak, iż przeliczenie wartości kredytu na złote polskie nie było elementem przedmiotowo istotnym umowy. Świadczenia stron od początku mogły być wykonane w CHF, przy czym w przypadku wypłaty kapitału nastąpić to mogło pod warunkami związanymi z celem kredytowania. Kurs po jakim następowało przeliczenie kapitału kredytu mógł być negocjowany i w praktyce konsumenci takie negocjacje prowadzili, a pozwana również miała taką możliwość. Niezależnie od tego wybór sposobu uruchomienia kredytu leżał po stronie kredytobiorcy i to pozwana zdecydowała o wypłacie środków kredytu w PLN na rachunki przez nią wskazane. Wybór sposobu uruchomienia kredytu warunkowany był oczywiście celem kredytu tj. sfinansowaniem zobowiązań zaciągniętych w kraju. Nie zmienia to jednak faktu, że wybór ten dokonany został przez pozwaną, albowiem to pozwana decydując się na zaciągniecie kredytu u powoda określiła jego cel i wskazała rachunki bankowe na które powód miał przelać środki uzyskane przez pozwaną z kredytu. Zarówno cel kredytowania jak i numery rachunków bankowych, na które środki przelano zostały z powodem indywidualnie uzgodnione i oczywistym jest, że nie mogły zostać pozwanej narzucone przez powoda. Podkreślono, że co do zobowiązania kredytobiorcy, to pozwana już w chwili zawierania umowy mogła wybrać spłatę z rachunku oszczędnościowe- rozliczeniowego (w PLN), rachunku walutowego (w walucie innej niż CHF) i w walucie kredytu tj. w CHF. Pozwana zawierając umowę miała zatem do wyboru w zasadzie wszystkie istniejące możliwości i mogła wybrać na potrzeby regulowania swojego zobowiązania w zasadzie każdą walutę. Wybór waluty w jakiej następowała spłata rat był zatem przedmiotem indywidualnego uzgodnienia między stronami, a pozwana wybierając spłatę w walucie innej niż ta, w której zobowiązanie było wyrażone zdecydowała się na spłatę w złotych polskich przy wykorzystaniu kursów tabelarycznych stosowanych przez powoda z dnia spłaty, co w praktyce oznaczało, że zdecydowała się korzystać z usługi kantorowej świadczonej przez powoda. Pozwana mogła wybrać opcję spłaty w innej walucie, co również wiązałoby się z korzystaniem z usługi kantorowej, ale mogła również wybrać spłatę w CHF, a wtedy w ogóle nie dochodziłoby do jakiegokolwiek przeliczenia jej wpłat. W przypadku spłat rat kapitałowo-odsetkowych pozwana wybierała zatem pomiędzy rozwiązaniem gwarantującym mu przeliczenie franka po cenie rynkowej tj. spłatę bezpośrednio w CHF, co wiąże się z koniecznością samodzielnego nabywania waluty na rynku, a opcją wygodniejszą (choć prawdopodobnie droższą) jaką jest skorzystanie z usługi kantorowej banku. Nie podzielił Sąd Okręgowy prezentowanego czasem w orzecznictwie poglądu, iż wybór poszczególnych wariantów z wzorca umowy nie stanowi indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych. Pogląd ten w niektórych konkretnych sytuacjach może okazać się trafny, niemniej nie ma podstaw do dokonywania w tym zakresie jakichkolwiek generalizacji. Oczywistym jest, że w każdym wypadku możliwość negocjowania warunków umowy ograniczona jest ofertą banku, a prawo konsumenta do indywidualnego uzgadniania postanowień umownych doznaje ograniczenia interesami banku, który wszak jest podmiotem prowadzącym działalność gospodarczą ukierunkowaną na osiąganie zysków. Obowiązkiem banku jako podmiotu profesjonalnie działającego w obrocie jest natomiast działanie w taki sposób aby nie doprowadzało ono do rażącego naruszenia interesów konsumenta. W realiach dotyczących zawierania niniejszej umowy wybór jakiego mogła dokonać pozwana był szeroki i obejmował całe spektrum akceptowanych przez bank rozwiązań, z których pozwana mogła wybrać dla siebie najkorzystniejsze. W zakresie sposobu spłaty kredytu wzorzec przewidywał w zasadzie wszystkie dostępne możliwości, co przesądza o tym, że dokonanie wyboru spośród oferowanych przez powoda wariantów spełniało przesłanki indywidualnego uzgodnienia warunków umownych. Dlatego, za nietrafne uznano zarzuty pozwanej dotyczące abuzywności klauzul przeliczeniowych dotyczących wypłaty kwoty kredytu w PLN przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości wypłaconej kwoty z CHF według kursu kupna walut dla CHF ustalanego przez pozwanego i przy jednoczesnym przeliczaniu wpłat pozwanej po odmiennym kursie sprzedaży CHF ustalanego przez pozwanego w dniu spłaty. Dalej wskazano na istotę klauzul niedozwolonych zawartych w przepisie art. 385 ( 1) § 1 k.c. Podkreślono, że art. 385 ( 1) § 3 precyzuje, iż nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał żadnego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odwołano się do art. 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w świetle którego warunki umowy, które nie były indywidualnie uzgadniane mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikająca z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, Warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeżeli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Zgodnie z art. 4 ust 2 dyrektywy ocenia nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Dokonując oceny spornej umowy należy wskazał Sąd Okręgowy, że ustalenie umowne polegające na wyrażeniu kwoty kredytu we franku szwajcarskim stanowi postanowienie określające główne świadczenia stron. Zostały one sformułowane jednoznacznie, a tym samym nie mogą być uznane za klauzule niedozwolone (art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 k.c., art. 4 ust 2 dyrektywy). Umowa jest umową denominowaną do CHF ( nie indeksowaną, jak zdaje się to sugerować treść odpowiedzi na pozew), co oznacza, że wysokość świadczeń stron od początku była wyrażona w CHF i nie uległa żadnym zmianom (inaczej niż przy umowach indeksowanych, gdzie wysokość zobowiązania wyrażona jest w PLN, a następnie odniesiona do kursu CHF, co może powodować wątpliwości co do wysokości zobowiązania).
W ocenie Sądu Okręgowego, przeprowadzone postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że pozwana była zainteresowana uzyskaniem kredytu we frankach szwajcarskich, uważając go za najkorzystniejszy z punktu widzenia wysokości oprocentowania. Podczas zawierania umowy udzielono jej wszelkich informacji dotyczących ryzyka jakie wiąże się z zaciągnięciem zobowiązania w walucie innej niż ta, w jakiej konsument uzyskuje dochody. Okoliczności te pozwana uznała najwyraźniej za nieistotne wobec korzyści, które wiązały się z zastosowaniem do kredytów frankowych stawki referencyjnej LIBOR, co prowadziło w praktyce do obniżenia raty kapitałowo – odsetkowej kredytu wyrażonego w CHF w stosunku do kredytu wyrażonego w PLN. Żadne okoliczności sprawy nie wskazują aby pozwana została nakłoniona do zawarcia umowy kredytu denominowanego poprzez jakiekolwiek nierzetelne praktyki banku. Przeciwnie – to pozwana z góry założyła, że kredyt denominowany do CHF będzie dla niej najkorzystniejszy i nie była zainteresowana uzyskaniem kredytu na innych warunkach. Jako, że pozwana osiągała dochody w funtach brytyjskich z perspektywy czasu postanowienia umowne okazały się dla niej niekorzystnie, co wiązało się z poniesionymi niejako podwójnie negatywnymi skutkami ryzyka walutowego tj. obniżeniem wartości funta wobec złotówki i wzrostem wartości franka względem złotówki. Te zmiany nie są jednak wynikiem działań powoda, tak jak nie jest wynikiem działań powoda fakt, że wybór rozwiązań dotyczących wypłaty i kredytu i spłat rat kapitałowo – odsetkowych okazał się ostatecznie dla pozwanej niekorzystny. Pozwana posiadając informacje dotyczące ryzyka związanego z zawarciem umowy o kredyt denominowany do innej waluty miała obowiązek dochowania należytej staranności przy zawieraniu umowy i rozważenia konsekwencji wynikających z zaciągnięcia zobowiązania o określonej treści. Obowiązek informacyjny jaki spoczywa na bankach w ramach zawierania umów z konsumentami nie zwalnia tych ostatnich z obowiązku działania z należytą starannością. Wyniki postępowania dowodowego wskazują, że umowa zawarta została przez pozwaną w zasadzie bez głębszego przemyślenia tej decyzji, bez jakiejkolwiek analizy dostępnych na rynku ofert i bez rozważenia skutków prawnych i finansowych zaciągnięcia tak wysokiego i długotrwałego zobowiązania. Za całkowicie bezpodstawne uznano twierdzenia pozwu co do tego, że pozwana nie miała możliwości porównania warunków oferowanych przez powoda z ofertami innych banków, czy też nie miała możliwości zapoznania się w symulacjami kredytu. Zapewnienie możliwości zapoznania się z ofertami konkurencji nie było zresztą obowiązkiem powoda. Oczywistym jest, że pozwana taką możliwość miała, bo powód nie był i nie jest monopolistą na rynku, natomiast z niej nie skorzystała, co nie zwalnia jej z odpowiedzialności za zaciągnięte zobowiązanie. Oczywistym jest też, że bank nie jest w stanie przedstawić konsumentowi wszystkich możliwych symulacji dotyczących ryzyka kursowego, gdyż istotą ryzyka jest właśnie niepewność co do przebiegu zdarzeń. Gdyby przyszłe zmiany kursu walut były znane i pozwoliłyby na dokonanie precyzyjnej symulacji (a właściwie wyliczenia) wysokości rat na przyszłość, o żadnym ryzyku nie mogłoby być mowy. Za nietrafne uznano ponadto zarzuty dotyczące zaniedbania przez powódkę obowiązku informacyjnego spoczywającego na niej w relacjach z konsumentem. Postępowanie dowodowe, w szczególności zeznania świadków J. A., A. S., A. W. wskazują, że powódka dochowała wymogów w tym zakresie. Zdaniem Sądu Okręgowego, umowy nie można uznać za nieważną jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.), nie doszło bowiem przy jej zawieraniu do naruszenia zasad uczciwości, lojalności i naruszenia równowagi stron. Nie ma też podstaw do przyjęcia, że umowa pozostaje w sprzeczności z treścią art. 69 ust 2 prawa bankowego. Nie znajdując podstaw do stwierdzenia nieważności umowy ani uznania jej postanowień za niedozwolone Sąd Okręgowy uznał, że umowa z dnia 16 stycznia 2007r. była dla stron wiążąca. Pozwana nie wywiązywała się z warunków umowy i nie regulowała swoich zobowiązań umownych, co skutkowało wypowiedzeniem umowy. W tej sytuacji, w oparciu o przepis art. 69 ust w prawa bankowego Sąd Okręgowy zgodnie z żądaniem pozwu zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 149.700,89 CHF z odsetkami umownymi za opóźnienie naliczanymi od kwoty 134.922,76 CHF od dnia 4 czerwca 2019 roku w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w stosunku rocznym, nie wyższymi niż wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie. Orzeczenie o odsetkach oparto o przepis art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 481 § 2 ( 1) k.c., mając przy tym na względzie, że stopa kredytu lombardowego NBP wyliczana jest dla waluty polskiej, niemniej stopa ta wyrażona jest procentowo, nie ma zatem przeszkód by strony umówiły się na wysokość odsetek w ten sposób wyliczonych także w stosunku do innych walut, tym bardziej że wyliczenie dokonywane przez NBP jest niezależne od którejkolwiek ze stron umowy. O kosztach orzeczono w oparciu o przepis art. 98 k.p.c., przy czym złożyły się na nie opłata od pozwu uiszczona przez powoda oraz koszty zastępstwa procesowego strony powodowej.
Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana M. N., która zaskarżyła wyrok w całości oraz podniosła następujące zarzuty :
I. mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie naruszenie art. 233 k. p. c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k. c. i art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 05.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z doświadczeniem życiowym i ogólną wiedzą o praktykach rynku finansowego oceny stanu faktycznego, niekorespondującej z kryteriami oceny właściwymi dla instytucji incydentalnej kontroli abuzywności postanowień wzorca umowy produktu finansowego zawieranej z konsumentem, a mającą decydujący wpływ na ocenę wystąpienia przesłanek abuzywności postanowień wzorca umowy, polegającą w szczególności na przyjęciu, że wystarczającym było aby informacja o ryzyku walutowym została udzielona pozwanej w sposób umożliwiający uświadomienie ryzyka kursowego oraz zapewnienie pozwanej wyboru jednej z kilku opcji dopuszczonych wzorcem umowy spełnia wymóg indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy, podczas gdy konsument musi być poinformowany w takim stopniu aby był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiale kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, zatem „umożliwienie i jego wpływu na umowę jest oczywiście niewystarczające na gruncie przedmiotowej instytucji;
II. mające wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. poprzez dowolną, oderwaną od stanu faktycznego i niewynikającą z materiału dowodowego, ocenę stanu świadomości pozwanej, woli i celu podejmowanych przez nią czynności , polegającą w szczególności na przyjęciu, że do czasu wzrostu kursu franka szwajcarskiego ponad akceptowany poziom nie była on dotknięta negatywnymi skutkami przedmiotowych klauzul oraz, że zgodnym zamiarem zarówno banku, jak i pozwanej było udzielenie kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego, podczas gdy ani treść pism procesowych ani materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia takich tez. W szczególności nie dają takich podstaw nieprecyzyjna treść wniosku o kredyt i rozbieżność w zeznaniach świadków. Również fakty, że przy podpisywaniu umowy pozwana podpisała plik oświadczeń o poinformowaniu jej o ryzyku i że miała przewidzianą rzekomą możliwość negocjacji kursu po jaki będzie ustalana wartość jej zobowiązania,, nie dawały podstaw do wniosku, że pozwana kłamie, twierdząc, że nie zostało jej wyjaśnione ryzyko walutowe, a niewątpliwie, że zostało jej ono wyjaśnione w sposób należyty, kompleksowy i uzasadniający wniosek, że podjęła decyzję w pełni świadomie. Tymczasem faktem notoryjnym jest, że „procedura” i okoliczności podpisania umowy w banku, nie sprzyjają dostrzeżeniu i zrozumieniu wszystkich aspektów zawiązywanego stosunku prawnego, zaś samo przyjmowanie a priori, że podpisanie wraz z wzorcem umowy plików oświadczeń o wykonaniu przez przedsiębiorcę określonych obowiązków, zaistnieniu lub nieokreślonych faktów, wyklucza prowadzenie incydentalnej kontroli abuzywności, stanowiąc rażące wypaczenie celu tej instytucji;
III. naruszenie art. 58 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego poprzez jego niezastosowanie polegające na przyjęciu, że przedmiotowa umowa kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego spełniała w pełni wymogi zawarte w Prawie bankowym, podczas gdy zawarcie umowy kredytu nastąpiło w czasie, kiedy przepis art. 69 Prawa bankowego nie zawierał jeszcze przepisu zawartego w ust. 2 pkt 4a, który wszedł w życie dopiero w dniu 26 sierpnia 2011 roku. Tym samym, w kontekście kontroli incydentalnej poszczególnych postanowień umowy na dzień jej zawarcia, nie można uznać, że spełniała ona wymogi przewidziane w tym czasie przez Prawo bankowe;
IV. naruszenie art. 385' § 1 k. c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne zakładające przeliczenie świadczeń pieniężnych po kursach określonych w tabeli kursów walut ustalanej przez powoda nie naruszają równowagi kontraktowej, nie kształtowały praw i obowiązków pozwanej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszają interesu pozwanej, podczas gdy przedmiotowe klauzule spełniają wszystkie przesłanki abuzywności, kształtując prawa i obowiązki stron w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając równowagę kontraktową na korzyść powoda, gwarantując mu możliwość jednostronnego wpływu na pierwotną wysokość zobowiązania pozwanej oraz wysokość każdej kolejnej spłaty pozwanej, a przez to wpływania na stopień zmniejszenia salda, pozbawiając przy tym jednocześnie pozwaną możliwości weryfikacji w oparciu o jakie obiektywne czynniki powód dokonuje quasi-waloryzacji świadczeń, albowiem postanowienia te nie przewidują jednoznacznego, precyzyjnego katalogu czynników i okoliczności, w oparciu o które powód będzie kształtować kursy walut w swojej tabeli,
V. naruszenie art. 385 2 w zw. z art. 385 1 k. c. poprzez niedokonanie oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść i okoliczności zawarcia, a odwołanie się do sposobu jej wykonywania, ekonomicznych skutków oraz okoliczności, które nastąpiły w toku wykonywania umowy, podczas gdy dla oceny postanowień pod kątem abuzywności nie mają znaczenia okoliczności będące konsekwencjami wykonywania umowy ani ekonomiczne skutki, w tym wysokość ewentualnej szkody, sytuacja majątkowa pozwanej, albowiem klauzula niedozwolona nie wiąże konsumenta ex lege i ab initio, a uwzględnianie w ocenie okoliczności, które wystąpiły po zawarciu umowy prowadziłoby do nieakceptowalnego wniosku, iż to samo postanowienie mogłoby być w jednym okresie rozliczeniowym w ramach tej samej umowy uznane za abuzywne, a w innym nie.
Podnosząc powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Strona powodowa w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje :
Apelacja pozwanej skutkowała wzruszeniem zaskarżonego wyroki choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty były uzasadnione.
Na wstępie wskazać należy, że zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Kognicja Sądu Apelacyjnego obejmuje zatem "rozpoznanie sprawy" i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji. Postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd odwoławczy posiada swobodę jurysdykcyjną i kompetencję do ponownej samodzielnej oceny materiału procesowego, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. Merytoryczny charakter orzekania sądu drugiej instancji polega więc na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego, popełnione przez sąd pierwszej instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98). W każdej sytuacji podstawą wyroku Sądu Apelacyjnego - podobnie jak sądu pierwszej instancji-są dokonane przez ten sąd ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania ustaleń za własne. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji winien opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych poprzedzonych ponowną oceną materiału procesowego. Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny (przed odniesieniem się do zarzutów apelacji w niezbędnym dla rozstrzygnięcia sprawy zakresie) dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego. Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).
Apelująca podniosła zarzut naruszenia prawa procesowego w kierunku kwestionowania przeprowadzonej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów oraz dotyczący dokonanych przez ten Sąd ustaleń stanu faktycznego. W ramach wskazanego zarzutu pozwana zakwestionowała ocenę dowodów przeprowadzoną przez Sąd pierwszej instancji w zakresie, w jakim Sąd pierwszej instancji oceniał zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zeznania świadka D. K. oraz zeznania pozwanej, którym częściowo odmówił wiary i przyjął, że zeznania wymienionych są częściowo nielogiczne. W szczególności, zdaniem Sądu pierwszej instancji, zeznania wymienionych zmierzały do umniejszenia braku staranności pozwanej przy zawieraniu umowy kredytowej oraz przerzucenia odpowiedzialności za tenże brak na stronę powodową. W ocenie Sądu Apelacyjnego, wskazany zarzut koncentruje się na wzruszeniu skutków zawarcia przez pozwaną kwestionowanej umowy kredytowej zaś zeznania pozwanej i wymienionego świadka są subiektywną relacją z przebiegu zdarzeń poprzedzających zawarcie umowy i sytuacji jej zawarcia z perspektywy upływu czasu od tamtych zdarzeń. W konsekwencji, zeznania pozwanej oraz świadka w osobie jej matki D. K., mają jedynie wtórne znaczenie dla oceny skuteczności zawarcia kwestionowanej umowy oraz oceny skuteczności jej zawarcia. Należy wskazać, że zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art.233 § 1 k.p.c., w świetle której obowiązkiem sądu meritii jest wszechstronne rozważenie materiału dowodowego na podstawie własnego przekonania. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28 kwietnia 2004 r., V CK 398/03; z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04; z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Rzeczą Sądu meritii jest selekcja dowodów pozostających ze sobą w sprzeczności i wskazanie przyczyn dla których odmówił wiarygodności konkretnym dowodom. Niewątpliwie Sąd Okręgowy takiej selekcji dokonał wskazując, którym dowodom odmówił waloru wiarygodności i dlaczego i ocena Sądu nie uchybia zasadzie wyrażonej w art.233 § 1 k.p.c. Powszechnie akceptowanym jest bowiem stanowisko zgodnie z którym jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05). Takich podstaw warunkujących skuteczne zakwestionowanie przeprowadzonej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów pozwana nie wykazała natomiast rozważenie skuteczności zawarcia umowy kredytowej w istocie dokonywać należało w oparciu o odniesienie faktów związanych z jej zawarciem do obowiązujących norm prawa materialnego. Dlatego, Sąd Apelacyjny nie dostrzega podstaw dla wzruszenia poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń stanu faktycznego i przyjmuje je za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania za wyjątkiem dotyczących wyczerpania przez powódkę obowiązku informacyjnego, o czym w dalszej części uzasadnienia (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83).
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazać należy, że zaskarżony wyrok nie mógł się ostać.
Za niezasadny uznać należało, zarzut apelującej w świetle którego Sąd pierwszej instancji dopuścił się naruszenia art.58 k.c. w związku z art.69 Prawa bankowego, a to z uwagi na fakt nieobowiązywania ostatniego z wymienionych przepisów w dniu zawierania umowy kredytowej pomiędzy stronami. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, że umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np.franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art.69 ust.1 pr.bankowego. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest w tym zakresie już utrwalone (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/19 oraz powołane w nim wyroki Sądu Najwyższego z dnia :22 stycznia 2016 r., V CSK 1049/14, z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14, 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16). W szczególności, ustawa z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r., Nr 165, poz.984, czyli ustawa anyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z autonomii woli stron – art.353 1 k.c. - a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18).
Zgodnie z art.69 prawa bankowego, umowa kredytu bankowego określa wysokość udzielonego kredytu, walutę kredytu, warunki na jakich został udzielony, zasad jego zwrotu, zasady oprocentowania i jego zmiany oraz terminy spłaty. Zobowiązanie kredytobiorcy – pozwanej, jako konsumenta, wobec banku może być wyrażone w sposób kwotowy albo też poprzez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu waloryzacji, w tym indeksacji walutą obcą, także kursem franka szwajcarskiego. Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych powinno opierać się na takim ich sformułowaniu, aby zmienność waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy. Zastosowanie indeksacji walutowej jest dopuszczalne co do zasady i nie narusza zasady nominalizmu z art.358 ( 1 )k.c., ani też zasady swobody umów z art.353 ( 1 )k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art.69 prawa bankowego. Sporządzenie umowy zgodnie z tymi przepisami wymaga zatem zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu CHF na potrzeby ustalenia każdej konkretnej raty, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji kredytodawcy, aby kredytobiorca z góry mógł ustalić poziom, do którego ponosi ryzyko związane z korzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku, oferującym znane z góry warunki ustalania rat kapitałowych, przekładających się automatycznie na wysokość faktycznie spłacanego oprocentowania. Kredytobiorca musi takie zapisy zaakceptować, mimo że nie jest w stanie z góry przewidzieć kwotowego wymiaru poszczególnych rat. W świetle treści art.385 ( 1 ) § 1 k.c. badanie łączącej konsumenta z przedsiębiorcą umowy celem ustalenia, czy zawarte w niej postanowienia mają charakter abuzywny (niedozwolony) dopuszczalne jest tylko w odniesieniu do tych postanowień, które nie zostały z konsumentem indywidualnie uzgodnione. Kontroli poddawane są te postanowienia, które nie określają głównych świadczeń stron natomiast gdy postanowienie określa główne świadczenia stron, przesłanką dopuszczalności jego kontroli jest poza brakiem indywidualnego uzgodnienia z konsumentem, stwierdzenie, że nie zostało ono sformułowane w sposób jednoznaczny. Zgodnie z art.385 ( 1 )§ 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności, odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta-bank. W okolicznościach sprawy niniejszej, powódka posłużyła się przy zawieraniu umowy wzorcem umowy, a zatem stosownie do treści art.385 ( 1 )§ 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie z klientem spoczywa na tym, kto się na powyższą okoliczność powołuje. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w zebranym materiale dowodowym brak jest takich dowodów, które przemawiałyby za przyjęciem, że kwestionowane postanowienia umowy kredytowej były indywidualnie uzgadniane z pozwaną. Brak jest wątpliwości, że obowiązkiem przedsiębiorcy dokonującego czynności z konsumentem jest podjąć takie działania aby w sposób jasny, przystępny i zrozumiały oraz wszechstronny wyjaśnić mu (im) wszelkie niezbędne kwestie i przekazać informacje mające istotne znaczenie dla przyszłej umowy. W tym zakresie Sąd Apelacyjny nie podziela ustaleń i oceny Sądu pierwszej instancji, w której przyjęto, że pozwana miała realny wpływ na treść postanowień umownych kreujących zasady przeliczenia zobowiązań kredytowych – kwoty kredytu i wysokości jego rat. Należy z całą stanowczością wskazać, że eksponowana przez powódkę ale i Sąd pierwszej instancji kwestia zdecydowania pozwanej i reprezentującej jej matki w osobie świadka D. K. gdy idzie o wybór umowy kredytowej tj. umowy denominowanej CHF mimo, że pozwana posiadała zdolność kredytową dla uzyskania kredytu złotówkowego, czy innego kredytu walutowego, w żadnym razie nie stanowi wystarczającej przesłanki dla uznania, że pozwana wybrała świadomie albowiem znała potencjalne ryzyka zaciągnięcia właśnie kreowanego umową stron zobowiązania i świadomie godziła się na jego poniesienie. Oczywistym jest, że owo zobowiązanie kredytowe postrzegane przez kredytobiorców zwłaszcza hipotecznych jako najtańsze w chwili zawierania umowy o kredyt hipoteczny, było wybierane najczęściej. Ów „najtańszy” kredyt wyrażony we franku szwajcarskim był niemal powszechnie wybieranym. Nawet zatem swobodna decyzja konsumenta-kredytobiorcy w zakresie wyboru sposobu kredytowania – wyboru umowy, jak w realiach sprawy, nie wyłączała obowiązku powódki w zakresie wyczerpującego i zrozumiałego pouczenia pozwanej o konsekwencjach zaciągnięcia owego zobowiązania i ryzyku w zakresie jego spłaty. Należało zatem zbadać, czy w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, w tym form zachęty, reklamy, stosowanych przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy i dostarczonych na tym etapie informacji, właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku walutowym, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować- potencjalnie istotne- konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony, a w rezultacie także całkowity koszt zaciągniętego przez siebie kredytu (wyrok TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r, C- 26/13, wyrok TSUE z 20 września 2018 r., C – 51/17, wyrok TSUE z 18 listopada 2021 r., C-212/20 pkt 50). W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19 – C-782/19 (por. także pkt 78 tego wyroku) TSUE stwierdził ponadto, że aby konsument mógł ponosić konsekwencje wynikające z ryzyka walutowego również muszą być mu przekazane wystarczające i dokładne informacje pozwalające to ryzyko uwzględnić w kalkulacji opłacalności zaciągnięcia tego rodzaju zobowiązania kredytowego. W tym zakresie TSUE odnosi się także do obowiązku przestrzegania przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art.5 dyrektywy 93/13, który należy oceniać, w świetle informacji, którymi ten przedsiębiorca dysponował w chwili zawarcia umowy z konsumentem (postanowienie z dnia 3 marca 2021 r., Ibercaja Banco, C-13/19, niepublikowany, EU:C:2021:158, pkt 57 i przytoczone tam orzecznictwo, a także wyrok z dnia 18 listopada 2021 r., C-212/20 pkt 52). Rzecz jasna wskazać należy także za TSUE (pkt 51 wyroku 212/20), że w przypadku zobowiązań trwających kilkadziesiąt lat nie da się przewidzieć drobnych zmian kursów waluty denominacyjnej (indeksacyjnej) do waluty- CHF do kursu polskiej złotówki, w której kredyt był spłacany ale z pewnością opierając się na dotychczasowych danych historycznych, w tym obserwowanych trendach rynkowych, bank jako profesjonalista, był w stanie w momencie zawierania umowy kredytowej poinformować konsumenta o dotychczasowym zachowaniu obu walut względem siebie oraz przeprowadzić symulację spłaty kredytu w sytuacji, kiedy CHF umocni się względem PLN np. o 20,40,60, 100% itp. Bez wątpienia takie zobrazowanie, jaki wpływ na saldo kredytu będzie miało umocnienie się waluty denominacyjnej (indeksacyjnej) o określony pułap, z penośią mogłoby uzmysłowić kredytobiorcy, czy będzie w stanie spłacić kredyt, uwzględniając swoje aktualne i przewidywane możliwości zarobkowe. Jak wyjaśnił to TSUE w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., C-212/20 (pkt 50 i przywołane tam orzecznictwo) konsument ma prawo dowiedzieć się o istnieniu wahań kursów wymiany ogólnie obserwowanych na rynku walutowym szczególnie, gdy mamy do czynienia z indeksacją (denominacją) do waluty zaliczanej do grona walut najbardziej mocnych na świecie; zyskujących w szczególności w okresach niepewności na rynkach światowych.
Odnosząc powyższe do ustaleń stanu faktycznego poczynionych w sprawie przez Sąd pierwszej instancji, nie sposób przyjąć by w opisany wyżej sposób pozwana została pouczona, poinformowana przez powódkę o ryzyku kredytowym związanym z klauzulami przeliczeniowymi. Taka ocena wynika bowiem z faktu, że pozwana w przeciwieństwie do większości kredytobiorców – konsumentów zaciągających kredyty hipoteczne indeksowane (denominowane) do CHF, posiadała zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu w PLN względnie innego kredytu walutowego, choćby kredytu w funtach brytyjskich, w których zarabiała. Zatem o ile mogła zaciągnąć kredyty w wymienionych wersjach o tyle wybrała kredyt „najtańszy” w dacie zawierania umowy kredytowej zaś pracownicy powódki znając ową zdolność kredytową pozwanej, jej zdecydowanie gdy chodzi o rodzaj kredytu, z pewnością nie wyczerpali wobec pozwanej daleko idącego obowiązku informacyjnego, o którym była mowa powyżej, zwłaszcza że ryzyko dot.klauzul przeliczeniowych jawiło się wobec pozwanej jako mniejsze wobec uzyskiwanego przez nią dochodu w funtach brytyjskich. Okoliczność eksponowana przez Sąd pierwszej instancji, iż z uwagi na wysokość i walutę uzyskiwanego przez pozwaną dochodu miała ona możliwość wyboru kredytu, nie wyłączała obowiązku powódki w zakresie pouczenia i możliwym ryzyku kredytowym na przestrzeni lat, na które umowa kredytowa została zawarta.
Dalej wskazać należy, że art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L.1993.95.29, dalej: „Dyrektywa 93/13”) stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. W ocenie Sądu Apelacyjnego, postanowienia zawarte w § 5 ust.4 oraz § 5 ust. 3 pkt 2 oraz § 13 ust.1 i 7 oraz § 1 pkt 8 umowy mają charakter abuzywny. Za ugruntowany należy uznać w orzecznictwie pogląd, iż oceny abuzywności klauzul kredytowych winno się dokonać wedle stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2, oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17 i z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16). To stanowisko potwierdza art. 4 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L.1993.95.29), zgodnie z którym nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Daje to podstawę do wniosku, że ocena abuzywnego charakteru postanowień umownych nie zależy od zdarzeń i zachowania stron, jakie wystąpiły po zawarciu umowy, w tym również z uwagi na zmianę obowiązujących przepisów regulujących zawieranie umów kredytu. Dlatego też wejście w życie przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe (Dz. U. Nr 165, poz. 984) nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Tym samym spełnienie świadczenia, którego wysokość została określona na podstawie abuzywnych postanowień umownych, nie pozbawia tych postanowień cechy abuzywności ani nie sprawia, że ocena ich abuzywności staje się bezprzedmiotowa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2022 r., I CSK 3445/22). Dlatego za niezasadne uznać należało argumenty powódki, w których zmierza ona do wykazania, że przy ocenie niedozwolonego charakteru postanowień umownych należy wziąć pod uwagę rzeczywisty sposób wykonywania umowy. W tym zakresie i na gruncie art.453 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko zajęte w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 (OSNC 2019, nr 1, poz. 2), zgodnie z którym oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone, dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Wniosek taki został w wymienionej uchwale szeroko uzasadniony z odwołaniem się m.in. do orzecznictwa TSUE. Znajduje on również uzasadnienie na tle przepisów polskiego Kodeksu cywilnego. W szczególności należy wskazać, że z samego art. 385 1 k.c. wynika, iż przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona zazwyczaj w formie pisemnej część regulacji normatywnej stosunku prawnego stron. To, w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której wymieniony przepis się nie odnosi. Na konieczność oceny stanu istniejącego w chwili zawarcia umowy, a nie w toku jej wykonywania, wskazuje również wprost art. 385 2 k.c. Przyjęcie odmiennego założenia jest niemożliwe z konstrukcyjnego punktu widzenia. Oznaczałoby ono bowiem, że o tym, czy postanowienie jest abuzywne, można byłoby się przekonać dopiero po wykonaniu umowy w całości, kiedy znany już jest ostateczny sposób korzystania z danego postanowienia. W chwili zawarcia umowy postanowienie takie mogłoby być co najwyżej potencjalnie niedozwolone (potencjalnie niewiążące konsumenta). Przyjęcie, że abuzywność miałaby skutkować niezwiązaniem umową w całości (potocznie - choć nie do końca precyzyjnie - określanym w tym kontekście nieważnością), oznaczałoby, że o tym, czy umowa wiąże (jest ważna), można byłoby się przekonać dopiero po jej wykonaniu. Taki wniosek pozostawałby w sprzeczności z podstawowymi założeniami co do sankcji dotykających wadliwe czynności prawne i powodowałby szereg komplikacji w praktyce.
W świetle brzmienia art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolone klauzule umowne mogą być uznane takie postanowienia umowy, które: nie są uzgodnione indywidualnie; kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami; rażąco naruszają jego interesy oraz nie są to postanowienia, które określają główne świadczenia stron, w tym wynagrodzenie, chyba że takie postanowienia byłyby sformułowane w sposób niejednoznaczny. Do nieuzgodnionych indywidulanie postanowień nawiązuje art. 385 1 § 3 k.c. Zgodnie z nim nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Są to zatem postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Jak przyjmuje się w doktrynie o rzeczywistym wpływie można mówić wtedy, gdy konkretne postanowienia umowne zostały sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie, bądź też gdy postanowienia umowne były przedmiotem negocjacji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, a konsument miał realny wpływ na ich treść i zdawał sobie z tego faktu sprawę. Z rzeczywistym wpływem nie jest jednocześnie równoznaczny fakt, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia. Jak wykazały ustalenia faktyczne sprawy, o ile powodowie mieli wpływ na ustalenie wysokości marży w odniesieniu do obu umów, o tyle niewątpliwie postanowienia umowne dotyczące tzw. klauzul waloryzacyjnych przejęte zostały z wzorca umownego stosowanego przez powódkę, a zatem pozwana nie miała żadnego wpływu na ustalenie treści klauzul waloryzacyjnych. Powódka przedstawiła bowiem pozwanej do podpisania stosowany wzorzec umowny, nie negocjując z nią warunków umowy w opisanym zakresie, w szczególności tych, które zawierały klauzule abuzywne. W świetle art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. za bezskuteczne nie mogą być uznane te postanowienia, które określają główne świadczenia stron, o ile zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wtedy to, wyłączona jest kontrola sądowa takich postanowień. Ta przesłanka jest spełniona tylko wtedy, gdy postanowienie wzorca nie budzi wątpliwości co do jego znaczenia, innymi słowy, gdy wynika z niego tylko jedna możliwa interpretacja dla przeciętnego, typowego konsumenta (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11 i z dnia 10 lipca 2014 r., I CSK 531/13).
Elementami przedmiotowo istotnymi dla zawieranych umów były postanowienia objęte § 5 ust.3-5, a także postanowienia dotyczące przeliczeń głównych świadczeń stron tj. § 13 ust.1 i 7 umowy oraz § 1 pkt 8. Zastosowane w umowach klauzule nie określały wysokości świadczeń stron oraz nie pozwalały na ustalenie wysokości zobowiązań kredytowych, które pozwana w ramach spłaty kredytu winna zwrócić powódce. Tym samym konstrukcja umowy stwarzała jedynie pozory określenia świadczenia głównego kredytobiorcy, gdyż nie precyzowała jego treści ani zakresu. Jak pokazały ustalenia faktyczne pozwanej nie został objaśniony umowny mechanizm ustalania wysokości rat kredytowych, rzutujący na zakres świadczeń kredytobiorców oparty o kurs sprzedaży CHF ustalany przez powódkę.
Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Uwzględniając treść tego przepisu, jak i treść art. 385 ( 1) § 1 k.c. uznanie danego postanowienia umownego za niedozwolone jest możliwe w razie kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia jego interesów. Dobre obyczaje kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. W szczególności normy postępowania, polecające nienadużywanie posiadanej przewagi ekonomicznej w stosunku do słabszego uczestnika obrotu. Przy ocenie natomiast rażącego naruszenia interesów konsumenta trzeba uwzględnić normy dyspozytywne, które wpływały na treść stosunku prawnego, w tym także, w jakim zakresie umowa stawia konsumenta w mniej korzystnej sytuacji, niż wynikałoby to z przepisów dyspozytywnych (por. wyroki TSUE: z dnia 14 marca 2013 r., Aziz, C-415/11, EU:C:2013:164, pkt 68 i z dnia 26 stycznia 2017 r., Banco Primus, C-421/14, EU:C:2017:60, pkt 59). Znacząca nierównowaga może wynikać z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej konsumenta – ograniczenia treści praw, które przysługują mu na podstawie tej umowy i stosownie do przepisów prawa, utrudnienia w korzystaniu z tych praw bądź nałożenia na konsumenta dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy prawa (por. wyrok TSUE z dnia 16 stycznia 2014 r., Constructora Principado, C-226/12, EU:C:2014:10, pkt 23). Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18). Za rażące naruszenie zasady równorzędności stron i nierówne rozłożenia praw i obowiązków stron umowy trzeba uznać odwołanie się do kursów walut zawartych i ogłaszanych w tabelach banku. W tej sytuacji powódka w sposób jednostronny i pozbawiony kontroli mogła kształtować wysokość zobowiązania pozwanej. Jak przyjmuje się w orzecznictwie niedozwolone w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. są postanowienia umowy kredytu bankowego denominowanego w obcej walucie, kształtujące prawa i obowiązku konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia pieniężnego (art. 358 k.c.) od woli banku udzielającego kredytu. Dotyczy to w szczególności odwołania się w klauzuli umownej do kursów walut zawartych w tabeli tego banku, ogłaszanej w jego siedzibie, bez wskazania ograniczeń umownych w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych jest stan niezwiązania stron umowy postanowieniami je normującymi (art. 385 ( 1) § 1 k.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego, usunięcie klauzul waloryzacyjnych ex lege ze skutkiem na datę zawarcia umowy powoduje, że w łączącej strony umowie kredytu brak jest elementów konstrukcyjnych z art. 69 pr.bank. (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2022 r., II CSKP 656/22). Eliminacja klauzul abuzywnych z umowy nie pozwala na wyliczenie – na podstawie kontraktowej – świadczenia, które powodowie mają zwrócić pozwanej. Art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Skoro abuzywne okazały się postanowienia określające główny przedmiot umowy to nie można uważać za ważny stosunek obligacyjny, w którym nie osiągnięto konsensusu co do essentialia negotii. Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy. Art. 385 ( 1) k.c., tudzież żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Jak przyjął TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 art. 16 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zbyt daleko idąca byłaby ingerencja sądu w treść zobowiązania przy braku w krajowym porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia umowy. Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju. Należy również wskazać, że w sprawie C-80/21 TSUE w wyroku z dnia 8 września 2022 r. uznał, że nie jest możliwe usunięcie tylko nieuczciwego elementu warunku umowy, jeśli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty. Jak podkreśla się w orzecznictwie, możliwe byłoby to jedynie wtedy, gdyby klauzula odnosząca się do marży banku była odrębnym zobowiązaniem indeksacyjnym w stosunku do klauzuli indeksacyjnej dotyczącej średniego kursu CHF – według stawek NBP. Do takiego wszakże wniosku nie prowadzi treść umowy, postrzeganej przez pryzmat kwestionowanych przez pozwaną postanowień umownych dotyczycących kwoty udzielonego kredytu oraz sposobu jego spłaty. Nawiązać tutaj wypada do § 1 pkt 8 umowy , w którym jest mowa o aktualnej Tabeli kursów rozumianej jako Tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych. Słusznie zatem podnosiła pozwana, że postanowienia umowne przewidziane w § 5 ust.4 oraz w §13 ust.7 umowy stanowiły o arbitralnym i niejasnym pojęciu kursu kupna dla dewiz obowiązującego w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według „aktualnej Tabeli kursów. Tym samym, kwota udostępniona pozwanej na podstawie dwóch kolejno zawartych umów mogła zostać skonkretyzowana dopiero w tym dniu. W konsekwencji, wskazana w § 2 ust.1 kwota kredytu postawiona do dyspozycji kredytobiorcy była jedynie kwotą prognozowaną przez powódkę albowiem aktualna stawała się dopiero na dzień jej wyliczenia.
Wskazać również należy, że postanowienia pozostawiające bankowi swobodę co do określenia wysokości kursu, są nieomal jednolicie uznawane w orzecznictwie za niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art.358 ( 1) § 1 k.c. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne niezależnie od tego, czy swoboda banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 czerwca 2022 r., sygn. II CSKP 364/22). Jednocześnie, wbrew zarzutom powodowego Banku nie sposób przyjąć, by istniała możliwość wyeliminowania kwestionowanych przez pozwaną, niedozwolonych postanowień umownych dotyczących swobody Banku co do określenia wysokości kursu i pozostawienia w mocy pozostałej części umowy oraz zastąpienia niedozwolonych postanowień innymi. Stosownie do art.385 ( 1 )§ 2 k.c. jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art.58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. W realiach dowodowych sprawy nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art.6 ust.1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2021 r., sygn.. I CSKP 55/21). W orzecznictwie TSUE nie budzi wątpliwości, że możliwość utrzymania umowy w mocy musi zostać zweryfikowana przy zastosowaniu obiektywnego podejścia (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., w sprawie K.J.Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, C -260/18, PKT 39), a zatem nie może wynikać wyłącznie z woli konsumenta lub jego kontrahenta. Konieczne jest w szczególności rozważenie, czy po wyeliminowaniu abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do kursu walutowego możliwe jest ustalenie wzajemnych świadczeń stron, w tym kwoty kredytu i oprocentowania (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 1 czerwca 2022 r., sygn.II CSKP 364/22). W ocenie Sądu Apelacyjnego, opartej o pogląd wyrażany przez Sąd Najwyższy, także w wyroku z dnia 10 maja 2022 r., sygn. II CSKP 285/22, wyeliminowanie niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji prowadzi do przekształcenia kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tj. nieindeksowany) kredyt złotowy, procentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Wyeliminowanie zaś ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Dlatego, ukształtowanie umowy kredytu złotowego procentowanego według stawki LIBOR jest sprzeczne z naturą stosunku prawnego łączącego strony. Po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul, utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn.. V CSK 382/18 zwrócił uwagę, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (zob.wyrok TSUE z 14 marca 2019 r., C-118/17,pkt 52 i z 5 czerwca 2019 r., C-38/17 GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio, do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty, o czym była już mowa (zob. wyrok TSUE z 3 października 2019 r., C- 260/18, pkt 44 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2022 r., sygn.II CSKP 650/22). Należy również podkreślić, że w wykonaniu tzw. „obowiązku informacyjnego” Sąd Apelacyjny pouczył powodów o konsekwencjach ewentualnego uznania abuzywności postanowień umownych, nie przesądzając takiego ich charakteru na etapie wystosowanego pouczenia. W odpowiedzi na owo pouczenie pozwana złożyła oświadczenie z dnia 21 grudnia 2022 r., iż nie wyraża zgody na postanowienia umowne, które kwestionowała w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji i jest świadoma konsekwencji uznania umwy za nieważne (k.560 i 565), co wobec treści pouczenia skutkowało przyjęciem, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne stały się trwale bezskuteczne (nieważne). Nie zasługiwało na uwzględnienie stanowisko prezentowane przez powódkę co do istnienia podstawy dla uzupełnienia umowy, w której zawarte były klauzule abuzywne. Niewątpliwie możliwość uzupełnienia umowy winno być stosowane jedynie wyjątkowo i wyłącznie w interesie konsumenta, w celu uchronienia go przed szczególnie niekorzystnymi skutkami mogącymi wynikać z tego, że umowa po usunięciu z niej postanowień niedozwolonych, nie mogłaby dalej obowiązywać. Powyższa kwestia została przesądzona m.in. w wyroku TSUE z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych od C-80/21 do C-82/81, w którym wskazano, że art.6 ust.1 i art.7 ust.1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może po stwierdzeniu nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym – jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je (pkt 81 i 84 uzasadnienia wyroku).Innymi słowy, w razie wyrażenia przez konsumenta świadomej akceptacji wobec nieważności umowy, sąd nie jest uprawniony do zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego przepisem o charakterze dyspozytywnym, w celu uniknięcia stanu, o którym mowa -pozbawiona klauzul abuzywnych – nie mogłaby dalej obowiązywać (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2022 r., sygn.II CSKP 1094/22, 26 maja 2022 r., sygn. II CSKP 650/22).
Powszechnie przyjmuje się, że jeżeli na skutek wyeliminowania abuzywnej klauzuli przeliczeniowej z umowy kredytu denominowanego (indeksowanego) nie jest możliwe ustalenie kwoty, którą bank powinien oddać do dyspozycji kredytobiorcy, umowa nie może wiązać stron w pozostałym zakresie. Nie jest też możliwe określenie wysokości poszczególnych rat jak również nie ma podstaw dla uznania istnienia wierzytelności pozwanego Banku wobec powodów, jej wymagalności. Ponieważ usunięcie klauzul waloryzacyjnych czyni zawartą pomiędzy powódką a pozwaną umowę dotkniętą nie nadającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością przeto brak jest wątpliwości, że zaistniały podstawy nieważności umowy w rozumieniu art.58 § 1 k.c. w związku z art.385 1§ 1 k.c. ze skutkiem ex tunc. Stwierdzenie nieważności spornej umowy kredytu ze skutkiem ex tunc czyni nieważnymi świadczenia pozwanej w jej wykonaniu. Dlatego też pozbawionym podstaw był wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości, który to wniosek podlegał oddaleniu wobec braku potrzeby prowadzenia owego dowodu w postępowaniu apelacyjnym.
W konsekwencji, nie sposób podzielić argumentacji faktycznej i prawnej Sądu pierwszej instancji w zakresie istnienia oraz wysokości wierzytelności powódki wynikającej z tytułu wykonawczego oraz jej wymagalności. Nie ma bowiem wątpliwości, że jeżeli na skutek wyeliminowania abuzywnej klauzuli przeliczeniowej z umowy kredytu denominowanego (indeksowanego) nie jest możliwe ustalenie kwoty, którą bank powinien oddać do dyspozycji kredytobiorcy, umowa nie może wiązać stron w pozostałym zakresie. Nie jest też możliwe określenie wysokości poszczególnych rat jak również nie ma podstaw dla uznania istnienia wierzytelności pozwanego Banku wobec pozwanej, jej wymagalności, a w konsekwencji także i podstaw uzasadniających egzekwowanie wierzytelności od pozwanej. Ponieważ usunięcie klauzul waloryzacyjnych czyni zawartą pomiędzy powódką a pozwaną umowę dotkniętą nie nadającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością przeto badanie innych przyczyn podnoszonych przez powódkę a mających uzasadniać żądanie pozwu uznać należało za zbędne. Skoro powódka wywodziła swoje roszczenie z faktu wypowiedzenia umowy kredytowej zawartej z pozwaną i postawienia wierzytelności kredytowej w stan wymagalności, brak jest podstaw z uwagi na brzmienie art.321 k.p.c. uwzględnienia roszczenia powódki z uwagi na nieważność zawartej pomiędzy stronami umowy kredytowej. „Zakaz orzekania ponad żądanie, będący przejawem zasady dyspozycyjności i kontradyktoryjności, oznacza, że o treści wyroku zarówno w sensie pozytywnym, jak i negatywnym decyduje żądanie strony. Sąd nie może zasądzić czego innego od tego, czego żądał powód, więcej niż żądał powód, ani na innej podstawie faktycznej niż wskazana przez powoda. Zakaz orzekania ponad żądanie odnosi się zatem albo do samego żądania albo do jego podstawy faktycznej. W art. 321 § 1 k.p.c. jest bowiem mowa o żądaniu w rozumieniu art. 187 § 1 k.p.c., a w myśl tego przepisu obligatoryjną treść każdego pozwu stanowi dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających to żądanie.” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 kwietnia 2018 r., II PK 37/17).
Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny na podstawie art.386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo oraz zasadził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 10.817 zł. Koszty postępowania przed Sądem pierwszej instancji podlegające zasądzeniu od powódki, jako przegrywającej proces na rzecz pozwanej, stosownie do zasady wynikającej z art.98 k.p.c., obejmowały wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika reprezentującego pozwaną w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu sporu wynikającej z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu (10.800 zł) powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa (17 zł). O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art.98 k.p.c. w związku z art.108 §1 k.p.c. zasądzając od powódki na rzecz pozwanej : wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w stawce minimalnej dla wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej 8.100 zł i ustalonej na podstawie § 2 pkt 7 w związku z §10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji oraz opłatę sądową od apelacji w wysokości 1.000 zł.
SSA Wiesława Namirska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Wiesława Namirska
Data wytworzenia informacji: