V ACa 192/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2022-12-08
Sygn. akt V ACa 192/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 grudnia 2022r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny
w składzie:
|
Przewodniczący: |
Sędzia SA Wiesława Namirska |
|
Protokolant: |
Anna Fic-Bojdoł |
po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 2022r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa W. J.
przeciwko S. W.
przy udziale interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach
z dnia 4 marca 2021r., sygn. akt I C 303/19
1. prostuje w zaskarżonym wyroku oczywistą niedokładność w oznaczeniu stron w ten sposób, że wpisuje przed oznaczeniem przedmiotu postępowania sformułowanie: „przy udziale interwenienta ubocznego (...)Spółki Akcyjnej w W.”;
2. oddala apelację;
3. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego;
4. oddala wniosek interwenienta ubocznego o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
|
SSA Wiesława Namirska |
Sygn.akt V ACa 192/21
UZASADNIENIE
Powód W. J. pozwem wniesionym przeciwko pozwanemu S. W. domagał się nakazania pozwanemu złożenie przeprosin o określonej formie i treści, a nadto zasądzenia kwoty 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz obciążenia pozwanego kosztami procesu.
W uzasadnieniu żądania pozwu powód podniósł, że dochodzi od pozwanego roszczeń w związku z naruszeniem dóbr osobistych polegających na nienależytym oraz wadliwym, niezgodnym z zasadami sztuki lekarskiej wykonaniu na jego rzecz protez zębowych. Wskazał, że wskutek ich noszenia doznawał bólu i cierpienia spowodowanego okaleczeniem oraz odgnieceniem tkanki miękkiej dziąseł. Sytuacja taka trwała kilka miesięcy co dodatkowo spowodowało odczuwanie przez niego stresu. Przed wniesieniem pozwu powód bezskutecznie wzywał pozwanego do spełnienia dochodzonych świadczeń.
Pozwany S. W. w odpowiedzi wniósł o oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami postępowania. W uzasadnieniu wskazał, iż udzielone powodowi świadczenia były wykonywane w ramach umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych jaka łączy pozwanego z NFZ. Usługi były wykonywane przez osoby zatrudniane przez pozwanego na podstawie umów cywilnoprawnych. Z dokumentacji medycznej nie wynika, by powód doznawał opisywanych w pozwie dolegliwości tj. okaleczeń, odgnieceń a nadto, iż proteza jest niedopasowana. Sygnalizowane przez powoda dolegliwości są typowymi objawami procesu przyzwyczajania się pacjenta do protezy. Pozwany podniósł, iż proteza jest ciałem obcym; zdarza się, iż dla jej idealnego dopasowania należy ją skorygować, czego nie można dokonywać samemu. Powód wiedząc o tym, będąc nadto pouczonym o zasadach utrzymywania higieny jamy ustnej oraz protez dokonał samodzielnej korekty protez; fakt ten jak i również to, iż powód na chwilę składania odpowiedzi na pozew spornymi protezami dysponował (nie zwrócił ich na żądanie pozwanego) winno rzutować na zasadność roszczenia oraz wiarygodność powoda. Z ostrożności procesowej wskazał, iż zgłoszone roszczenia są nieadekwatne do zaistniałej sytuacji, obliczone na wykreowanie negatywnego obrazu pozwanego w oczach opinii publicznej, na uzyskanie represji wobec niego oraz narażenie jego dobrego imienia.
Interwenient uboczny (...) Spółka Akcyjna w W., będący ubezpieczycielem pozwanego, wniósł o oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami procesu wskazując iż roszczenie jest niewykazane a z ostrożności wskazał, iż żądane zadośćuczynienie jest wygórowane.
Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 4 marca 2021 r. oddalił powództwo (pkt 1);
odstąpił od obciążenia powoda kosztami (pkt 2) oraz przyznał adwokatowi M. W. kwotę 1180,80 złotych w tym tytułem podatku VAT kwotę 220,80 złotych tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu (pkt 3).
Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia stanu faktycznego :
Powód był pacjentem gabinetu stomatologicznego pozwanego (...) przy ul. (...) w G.. W sierpniu 2018 roku usunięto powodowi w tym gabinecie trzy zęby (dokładniej dwa zęby oraz korzeń trzeciego, uprzednio usuniętego). Po przeprowadzonych ekstrakcjach powód podjął decyzję o wykonaniu protezy u pozwanego. Przed leczeniem u pozwanego powód leczył się w gabinecie I. D. w G., w której jednakże nie chciał się już leczyć. W celu uzyskania protez powód odbył przynajmniej 12 wizyt w gabinecie pozwanego w następujących terminach w latach 2018/2019: 3 września, 10 września, 24 września, 28 września, 5 października, 8 października, 15 października, 19 października, 22 października, 31 października, 7 listopada, 21 listopada, 8 stycznia.
Osobami prowadzącymi leczenie powoda byli zatrudnieni u pozwanego na podstawie umów cywilnoprawnych lekarz A. J. oraz technik dentystyczny A. M.. W gabinecie pozwanego przyjęto następującą procedurę wykonywania protez: pierwsza wizyta w celu sprawdzenia uzębienia, następne wizyty w celu wykonania wypełnień lub ekstrakcji, następnie jeśli chodzi o protetykę to pierwsza wizyta jest na wyciski, druga na wyciski czynnościowe na łyżkach indywidualnych, trzecia na ustalenie wysokości zwarcia i dobór koloru, czwarta na próbę z zębami w wosku, piąta na oddanie protez. Poza tym powód ma prawo do wizyt kontrolnych na których koryguje się protezy.
Powód od początku odmawiał współpracy z personelem pozwanego: odmawiał podania swojego numeru telefonu, odmawiał wykonania zdjęcia panoramicznego (odpłatnego ale ułatwiającego leczenie – musiano wykonywać pojedyncze zdjęcia punktowe pojedynczych zębów); był niecierpliwy, podnosił głos na personel mimo to współpraca ta układała się poprawnie. Stan jamy ustnej powoda był zły i wymagał leczenia przed wykonaniem protez: zmiany zapalne w dwóch zębach (zęby trzeciego stopnia rozchwiania), dwa zęby bez wypełnień z ubytkami próchnicowymi, pozostawione korzenie zębów już usuniętych. Z dokumentacji medycznej wynika, iż na wizycie w dniu 28 września powód zaakceptował kształt kolor, wielkość, ustawienie zębów w protezach zaś gotowe protezy wydano mu w dniu 8 października 2018 roku. Na wizytach w dniach 15 oraz 19 października dokonywano korekt mechanicznych przy czym w dniu 19 października po raz pierwszy odnotowano trudną współpracę z powodem. Równolegle z procesem pobierania wycisków w październiku 2018 roku wdrożono leczenie zachowawcze zębów 42 oraz 43 które miały rozległe ubytki. W trakcie jednej z wizyt powód domagał się wypolerowania protezy od środka (strony podniebienia), co nie jest zgodne ze sztuką lekarską i czego się nie wykonuje. Na następnej wizycie w dniu 22 października 2018 roku powód poinformował lekarza prowadzącego, iż samodzielnie dokonał korekty protezy. Został wówczas pouczony, iż taka proteza traci gwarancję jakości a mimo to placówka pozwanego kontynuowała leczenie. Na następnych wizytach korygowano protezy przy czym współpraca powoda z personelem pozwanego układała się już źle: powód zarzucał nieprawidłowe wykonanie odcisku, odmawiał podpisywania dokumentacji, odmawiał poddania się badaniu, odmawiał otwarcia ust, zachowywał się agresywnie, zarzucał lekarzowi prowadzącemu niekompetencję. Na skutek zachowania powoda lekarz prowadzący zrezygnował z jego leczenia. Przedmiotowe protezy były wykonywane w ramach darmowego leczenia przysługującego z Narodowego Funduszu zdrowia; w ramach tych świadczeń wykonuje się protezy akrylowe osiadające. Powód był informowany o zasadach użytkowania takiej protezy oraz skutków jej używania (fizjologiczne zanikanie kości, konieczność okresowych kontroli, podściełania, wymiany). Po ostatniej wizycie powód sygnalizował, że proteza jest wadliwie wykonana i jako taka jest bezużyteczna w związku z tym zareklamował ją. Powód udał się do poleconej mu przez personel pozwanego (...) Centrum (...) w Z. gdzie wykonano odcisk do wykonania protez. Następnie protezowanie wstrzymano albowiem z informacji dostarczonych przez NFZ wynikało, iż powodowi wykonano zrefundowane protezy u pozwanego i w związku z tym powód nie ma prawa do refundacji protez. Powód wzywał pozwaną do wycofania dofinansowania z NFZ w związku z reklamacją protezy, do czego dostatecznie doszło w lutym 2019 roku. Wycofywanie punktów trwało pewien czas albowiem cała sytuacja miała miejsce na przełomie roku co jest czasem newralgicznym w działaniu NFZ. Pismem z 25 marca 2019 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4.000 zł oraz wystosowania przeprosin o wskazanej formie i treści – w terminie 14 dni zapowiadając w przeciwnym razie wystąpienie na drogę sądową; wezwanie to doręczono pozwanemu w dniu 1 kwietnia 2018 roku. W odpowiedzi pozwany odmówił zapłaty podnosząc, iż roszczenia są niewykazane, protezy zostały wykonane zgodnie z zasadami wiedzy oraz sztuki lekarskiej a opisywane w wezwaniu do zapłaty negatywne odczucia powoda są normalnymi dolegliwościami w procesie osiadania protez; długość tego procesu zależy m. in. od utrzymywania prawidłowej higieny jamy ustnej jak i samych protez. Pozwany zwrócił również uwagę, iż powód próbował samodzielnie naprawiać protezę co było działaniem nieuprawnionym i upoważniającym pozwanego do zaprzestania leczenia powoda co jednak nie nastąpiło. Wskazał nadto pozwany, iż powód zrezygnował z leczenia u pozwanego powierzając wykonanie protez innej placówce w związku z czym był obowiązany do zwrotu wykonanych protez do czego ostatecznie nie doszło. W chwili zamykania rozprawy powód nadal był w posiadaniu wykonanych przez pozwanego protez.
Powyższych ustaleń stanu faktycznego dokonał Sąd Okręgowy na podstawie dokumentów zaoferowanych przez strony, przy uwzględnieniu, iż żaden z dokumentów nie został skutecznie zakwestionowany pod względem swojej prawdziwości oraz autentyczności. W dalszym zakresie oparto się posiłkowo na zeznaniach świadków K. J., H. M., A. Z., w zakresie faktów, których nie można było ustalić z samej dokumentacji w szczególności z dokumentacji medycznej tj. sposób wzajemnego odnoszenia się do siebie powoda oraz personelu pozwanego, generalnego schematu przebiegu leczenia stomatologiczno – protetycznego u pozwanego. Ww. materiał dowodowy w ocenie Sądu był wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy. Oddaleniu podlegał wniosek o przesłuchanie stron, opinii uzupełniającej biegłego, pisma powoda oraz płyty CD, które to dowody uznano za niecelowe, a nadto spóźnione. Podkreślono, że powód w pozwie domagał się ustanowienia na jego rzecz pełnomocnika z urzędu, a w trakcie postępowania dokonał jego wymiany. W takiej sytuacji ryzyko niedotrzymania terminu przez nowego pełnomocnika, czy też niezapoznania się z dokumentacją istotną dla sprawy doręczoną bezpośrednio w międzyczasie stronie obciąża powoda. Oddalenie wniosku o opinię uzupełniającą oznacza z kolei, iż opinia główna nie została przez żadną ze stron skutecznie zakwestionowana.
Odnosząc powyższe ustalenia do oceny żądania pozwu zważył Sąd Okręgowy, że roszczenia powoda są bezzasadne. Wskazano na treść art. 23 k.c. oraz 24 k.c., traktujące o dobrach osobistych człowieka i konsekwencjach ich naruszenia, a nadto na przepis art.448 k.c., w myśl którego w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Rozważając żądania pozwu wskazano, że powód dochodził roszczenia z tytułu naruszenia dóbr osobistych w postaci zdrowia, jakie pozwany miał naruszyć swoim zachowaniem. Wskazano także, że odpowiedzialność deliktowa powstaje, gdy zaistnieją łącznie jej trzy ustawowe przesłanki: bezprawność działania lub zaniechania sprawcy, szkoda oraz normalny związek przyczynowy między bezprawnym zachowaniem sprawcy, a szkodą. W realiach niniejszej sprawy nadto niezbędnym było wykazanie, iż doszło do tzw. błędu w sztuce lekarskiej. Dalej wskazano, że wzorzec wymaganego od lekarza standardu zachowania został skonstruowany przez ustawodawcę w art.4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ”lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Prawidłowo skonstruowany wzorzec nie opiera się na wymaganiu, by lekarz wykazywał się w danym wypadku starannością wyższą niż przeciętna, ale o to, aby przeciętny poziom staranności zawodowej danego lekarza był odpowiedni wysoki. Istotą (definicją) błędu medycznego jest działanie (zaniechanie) osoby wykonującej zawód medyczny pozostające w sprzeczności z obowiązującą wiedzą i praktyką medyczną oraz należytą starannością w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Skutkiem błędu medycznego winien być szkoda na osobie pacjenta tym niemniej błędy i ich następstwa nie są ze sobą nierozerwalnie związane. Popełnienie błędu nie musi prowadzić do niekorzystnych efektów, o ile błąd zostanie w porę rozpoznany i podjęte zostaną odpowiednie kroki, aby zapobiec wystąpieniu szkody. Samo stwierdzenie wystąpienia błędu medycznego nie prowadzi do przypisania odpowiedzialności. Niezbędne jest wykazanie pozostałych przesłanek odpowiedzialności, tj. zawinienia, wystąpienia oraz wysokości szkody, a także zachodzenia związku przyczynowego. Wówczas także należy ocenić, czy wyrządzenia szkody na osobie pacjenta można było uniknąć, gdyby osoba podczas udzielania świadczenia zdrowotnego nie działała w sprzeczności z wymaganą wiedzą i praktyką medyczną oraz należytą starannością. Odwołując się do poglądów Sądu Najwyższego podkreślono, że w tzw. procesach lekarskich, tzn. w procesach, w których powód domaga się naprawienia szkód pozostających w związku z leczeniem może nastąpić ograniczenie obowiązku dowodzenia do wykazania jedynie prawdopodobieństwa.
W konsekwencji prowadzi to do osłabienia wymagań dowodowych i ograniczenia ich do ciężaru wykazania iż wskutek zaniedbań mogło dojść do szkody. Nie można jednak przyjąć wnioskowania opartego na założeniu, że szkoda pacjenta w każdym przypadku oznacza zaniedbania zawinione. Odpowiedzialności pozwanego nie można wywodzić z samego faktu powstania szkody, lecz musi ona wynikać z podjęcia przez personel niezgodnych z prawem i zasadami sztuki medycznej działań lub zaniechań. Wykazania wymagają zatem okoliczności, które wskazywałyby na zawinione uchybienie w trakcie postępowania leczniczego lub diagnostycznego, które pozostawałoby w związku przyczynowym z powstaniem szkody, a ów związek przyczynowy musi cechować co najmniej wysoki stopień prawdopodobieństwa, co jednak w ocenie sądu w niniejszej sprawie nie nastąpiło. Zdaniem Sądu Okręgowego, mimo osłabienia ciężaru dowodu uwarunkowanego charakterem sprawy powód tego ciężaru nie udźwignął. Zdaniem Sądu Okręgowego wywiedzionym z opinii (...) w L. wynika, iż świadczenia opieki zdrowotnej udzielone powodowi przez pracowników pozwanego zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki lekarskiej według planu postępowania lekarsko – laboratoryjnego w samym procesie etapowego wykonania protez zębowych ruchomych akrylowych. Wskazano, że Opiniujący mieli wątpliwości co do procesu przygotowania do protezowania odnośnie jego kolejności: wpierw winno się przeprowadzić leczenie zachowawcze zębów filarowych a następnie wyciski i pozostała część procedury leczenia protetycznego – należało wpierw wyleczyć próchnicę i starannie odbudować twarde tkanki pozostałych zębów powoda a dopiero potem pobrać wyciski. Jest to niezwykle istotne, gdyż na zębach filarowych prowadzi się klamry utrzymujące protezę przygotowując tzw. powierzchnie klamrowe. Nie powinno się już nic robić na zębach filarowych po wzięciu wycisków bo to gwarantuje lepszą retencję i stabilizację protezy na podłożu. Dalej wskazano, że opinia biegłych niezakwestionowana przez obie strony jednoznacznie zatem stwierdza, iż w powyższym zakresie nie dochowano należytej staranności w leczeniu przedprotetycznym. Tym niemniej nie mogło to prowadzić do uwzględnienia powództwa albowiem powód formułując podstawę faktyczną powództwa nie wskazał na występowanie wymienionych w opinii potencjalnie możliwych do wystąpienia skutków wyżej opisanego postępowania personelu pozwanego. Powód ograniczył roszczenia za cierpienia związane z samym leczeniem protetycznym wywodząc dolegliwości jakich miał rzekomo doznawać z samym wykonaniem protezy (jej nienależytym wykonaniem czy też nienależytym dopasowaniem). Podkreślono, że Sąd był związany w ten sposób zakreśloną podstawą faktyczną powództwa. Z wydanej opinii wynika, iż samo leczenie protetyczne przebiegało z zachowaniem wszystkich etapów klinicznych i laboratoryjnych oraz wizyt kontrolnych. Powód został prawidłowo zdiagnozowany mimo trudności z wykonaniem zdjęcia pantomograficznego, a następnie wykonano ekstrakcje zębów ze zmianami okołowierzchołkowymi i po wygojeniu tkanek pobrano wyciski pod protezy. Personel medyczny postępował wobec powoda właściwie a powód podpisywał poszczególne wizyty w karcie pacjenta a zatem akceptował czynności lecznicze. Wizyty kontrolne odbywały się z dużą częstotliwością (zdaniem osoby opiniującej było ich zbyt dużo), lekarz prowadzący cierpliwie wykonywała korekty oraz leczyła zmiany na błonie śluzowej jamy ustnej powoda. Powód zmienił swoje zachowanie dopiero podczas jednej z wizyt kontrolnych – 19 października 2018 roku co nie sprzyjało należytej jakości procesu leczenia; leczenie protetyczne jako leczenie trudne wymaga dużo cierpliwości zarówno ze strony lekarza prowadzącego jak i ze strony pacjenta; winno ono przebiegać w atmosferze spokojnej i obopólnym porozumieniu. W ocenie Sądu Okręgowego, brak było podstaw do przyjęcia, iż zachodzą wszystkie niezbędne przesłanki odpowiedzialności pozwanego. Nie wykazano samej krzywdy, czy też szkody (rozstroju zdrowia) co do zasady jak i co do wysokości; nie udowodniono bezprawności pozwanego, nie udowodniono jakiegokolwiek zawinionego zachowania mającego wpływ na szkodę bądź krzywdę, nie wykazano związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem personelu pozwanego a szkodą. Brak było nadto jakichkolwiek podstaw do przypisywania pozwanemu odpowiedzialności za działania osób, którym powierzył czynności w postaci świadczeń z zakresu opieki zdrowotnej na zasadzie art. 429 k.c. – nie wykazano, by pozwany ponosił winę w wyborze tych osób (lekarz J. – Z., technik M.); nadto osoby te w swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem czynności z zakresu leczenia stomatologicznego oraz protetycznego. Domniemanie bezprawności działania w ocenie Sądu Okręgowego zostało w sposób skuteczny obalone. W konsekwencji, naprowadzone okoliczności uzasadniały oddalenie powództwa w całości. Rozstrzygając o kosztach procesu w sposób wskazany w punkcie drugim wyroku Sąd Okręgowy miał na uwadze szczególną sytuację życiową powoda która stanowiła podstawę do zwolnienie go od ponoszenia całości kosztów sądowych (niski dochód 1580 zł miesięcznie, umiarkowany stopień niepełnosprawności). Nadto, uznano że powód miał pewne podstawy do występowania z roszczeniem przeciwko pozwanemu zarówno przed formalnym wniesieniem pozwu jak i w toku procesu. Przed wniesieniem pozwu powód korespondował z pozwanym oraz NFZ odnośnie zarówno jakości protezy jak i sposobu rozliczenia się za jej wykonanie z NFZ. Powód doprowadził do wycofania wykonanych protez z puli NFZ, odebrania pozwanemu punktów za jej wykonanie i przywrócenia sobie prawa do wykonania protezy nieodpłatnie. W realiach niniejszej sprawy powód zatem mógł mieć przekonanie, iż ma szansę na wygranie w procesie cywilnym bez względu na treści odpowiedzi pozwanego na przedprocesowe wezwanie do zapłaty. Dlatego uznał, że zachodzą podstawy z art.102 k.p.c. oraz 113 ust. 4 u.o.k.s.c. i odstąpił od obciążania go kosztami zarówno procesu jak i sądowymi. W zakresie wynagrodzenia pełnomocnika powoda z urzędu orzeczono na zasadzie art. 29 Prawa o adwokaturze w zw. z par. 14 ust. 1 pkt 2, 8 pkt 3, 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, który podniósł następujące zarzuty :
1.naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia poprzez oddalenie wniosków dowodowych (pismo i płyta) zgłoszonych i danych Sądowi w toku rozprawy przez powoda, mimo iż dowody te zostały powołane na okoliczność ustalenia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w tej sprawie, co w konsekwencji doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I Instancji;
2. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia przez dowolną sprzeczną z zasadami i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowym postępowaniu;
3. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez ich błędną wykładnię;
4. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia a to nie udzieleniu Powodowi możliwości złożenia oświadczenia w sprawie pomimo Wezwania Powoda Stawiennictwo Obowiązkowe, gdzie będzie przesłuchiwany w charakterze strony z dnia 15.07.2019r. na dzień 4 luty 2020r., wezwanie z dnia 25 stycznia, aby w dniu 25 lutego 202lr., gdzie będzie przesłuchiwany w charakterze strony i oddaleniu jego wniosków dowodowych, co w konsekwencji skutkowało pozbawieniem Powoda możności obrony jego praw.
Ponadto, powód domagał się powołania biegłego przez Izbę Lekarską w K. z zakresu stomatologii i protetyki w celu rzetelnego sporządzenia opinii.
Podnosząc powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie - na wypadek, że Sąd I Instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego w całości lub nie rozpoznał istoty sprawy rzetelnie - uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpatrzenia. Nadto, wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie wszystkich dowodów w sprawie włącznie z umożliwieniem złożenia oświadczenia Powodowi.
Pozwany S. W. w odpowiedzi na apelację domagał się oddalenia apelacji oraz zasądzenia od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Interwenient uboczny (...) S.A.w W. w odpowiedzi na apelację domagał się oddalenia apelacji oraz zasądzenia od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje :
Apelacja powoda, jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu.
Przystępując do oceny zarzutów apelującego pozwanej wskazać należy, że w pierwszej kolejności odniesienia wymagały zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego, ponieważ ewentualne uchybienia w tym zakresie mogą się przełożyć na prawidłowość ustaleń faktycznych stanowiących podstawę orzekania o żądaniu pozwu. Analiza zarzutów naruszenia prawa materialnego jest natomiast możliwa dopiero wówczas, gdy w niewadliwy sposób został ustalony stan faktyczny. Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że w aktualnie obowiązującym modelu tzw. apelacji pełnej postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji winien opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych poprzedzonych ponowną oceną materiału procesowego. Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny (przed odniesieniem się do zarzutów apelacji w niezbędnym dla rozstrzygnięcia sprawy zakresie) dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego. Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).
Najdalej idącym zarzutem apelującej był zarzut nierozpoznania istoty sprawy, którego upatrywał apelujący w wadliwym jego zdaniem, pominięciu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przy uwzględnieniu zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wyrażającym się uznaniem przez Sąd pierwszej instancji, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron (przesłuchanie powoda) oraz brak przeprowadzenia dowodu z nagrania (płyty CD) nie były niezbędne dla rozstrzygnięciu sprawy. Tak postawiony zarzut co do nierozpoznania istoty sprawy był chybiony. Wskazać należy, że w świetle ugruntowanej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oznacza zaniechanie zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego. Przyczyna zaniechania może wynikać z pasywności sądu bądź z błędnej oceny przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie. Błędna ocena w tym przedmiocie odnosi się przede wszystkim do sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji nieprawidłowo przyjął istnienie przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie, co w konsekwencji doprowadziło do niezbadania materialnej podstawy żądania. (postanowienie z 24 listopada 2016 r., II CZ 115/16), zatem o nierozpoznaniu istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. można mówić jedynie wtedy, gdy sąd nie odniósł się do tego, co było przedmiotem sprawy bądź zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania, uznając bezzasadnie, że nie jest to konieczne z uwagi na istnienie przesłanek materialnoprawnych lub procesowych unicestwiających roszczenie. Wszelkie inne wady rozstrzygnięcia dotyczące naruszeń prawa materialnego bądź procesowego (poza nieważnością postępowania i nieprzeprowadzeniem postępowania dowodowego w całości) nie uzasadniają uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Nierozpoznanie istoty sprawy nie jest równoznaczne z niedokładnościami postępowania, polegającymi na tym, że sąd pierwszej instancji, nie wziął pod rozwagę wszystkich dowodów, które mogły służyć do należytego rozpoznania sprawy lub nie wyjaśnił wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia (postanowienie z 10 listopada 2016 r., IV CZ 63/16). W konsekwencji podkreślenia wymaga, że zarzutu nierozpoznania istoty sprawy nie można łączyć z brakami materiału dowodowego, w oparciu o który dokonano ustalenia stanu faktycznego sprawy do jakiego odniesiono subsumpcję przepisów prawa materialnego. Niewyjaśnienie okoliczności faktycznych, którym strona przypisuje walor istotności, nie jest więc równoznaczne z nierozpoznaniem istoty sprawy. Zarzucanie wadliwej oceny materiału dowodowego, nawet uzasadnione, nie stanowi podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku. Dlatego też oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda jak również nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron nie stanowi o nierozpoznaniu istoty sprawy w rozumieniu art.386 § 4 k.p.c. Przede wszystkim podkreślić należy, że dowód z przesłuchania stron w rozumieniu art.299 k.p.c. jest dowodem o charakterze subsydiarnym, a więc uzupełniającym tzn. że przewidziany w art. 299 k.p.c. dowód z przesłuchania stron (ewentualnie ograniczony do przesłuchania tylko jednej z nich) ukształtowany został jako uzupełniający i fakultatywny, nie mogący zastąpić innych dowodów, co oznacza, że dopuszczenie i przeprowadzenie go zawsze uzależnione jest od okoliczności konkretnej sprawy. Obowiązek Sądu wynikający z art. 299 k.p.c. in fine nie ma charakteru bezwzględnego obowiązku, a aktualizuje się on jedynie wówczas, jeżeli Sąd uzna, że dotychczasowe rezultaty przeprowadzonego postępowania dowodowego nie świadczą o wyjaśnieniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zaniechanie więc przez Sąd pierwszej, a nawet drugiej instancji zarządzenia przeprowadzenia uzupełniającego dowodu z przesłuchania stron nie dowodzi naruszenia art. 299 k.p.c., jeśli w ocenie tego Sądu fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały już „[...] kwestia konieczności przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony należy do zakresu swobodnej decyzji Sądu (art. 299 k.p.c., art. 302 k.p.c.), opartej na analizie zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. Nieprzesłuchanie strony może stanowić naruszenie art. 299 k.p.c. tylko wówczas, gdy mogło ono wpłynąć na wynik sprawy, rozumiany jako wyjaśnienie wszystkich istotnych i spornych okoliczności dotyczących stosunków prawnych pomiędzy stronami sporu, ale gdy dowód z przesłuchania strony był jedynym dowodem, którym dysponował sąd ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2000 r., sygn.I CKN 1129/99 oraz w wyroku z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 369/09). Odnosząc powyższe uwagi odnoszące się do dowodu z przesłuchania stron, który to dowód, co już wskazano nie jest dowodem obligatoryjnym, wskazać należy, że nawet w przypadku zarządzenia przez Przewodniczącego w przedmiocie wezwania stron do osobistego stawiennictwa na rozprawie, nie determinuje obowiązku przeprowadzenia wskazanego dowodu albowiem zarządzenie w przedmiocie wezwania do stawiennictwa w celu przeprowadzenia konkretnego dowodu jest jedynie decyzją procesową zmierzająca do przeprowadzenia dowodu, która może być zmieniona nawet wówczas gdy zapadło postanowienie dowodowe w przedmiocie dopuszczenia dowodu. Należy również wskazać, że powód w pozwie nie wnioskował dopuszczenia dowodu z przesłuchania stron, wniosek taki złożył dopiero na ostatniej rozprawie i dlatego ostatecznie uznał Sąd Okręgowy ów wniosek za spóźniony natomiast oceniając przydatność owego dowodu dla rozstrzygnięcia sporu stron zważył, że nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia owego dowodu wobec niewyczerpania podstaw z art.299 k.p.c. Zauważyć również należy, że w sprawie przeprowadzony został dowód z opinii biegłego, a zatem w sprawie w której przedmiotem jest ochrona dóbr osobistych celowym jest dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, jako poprzedzającego dowód z opinii biegłego o ile dowód ten jest pożądany dla wyczerpania podstaw z art.299 k.p.c. Jakkolwiek przepis art. 299 k.p.c. przewiduje dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron, gdy po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia, to istotą tej regulacji jest przesądzenie subsydiarnego charakteru dowodu z przesłuchania stron, nie zaś określenie kolejności prowadzenia dowodów z uwagi na prawo stron do obrony ich praw. Dowód z przesłuchania stron nie służy umożliwieniu stronie ustosunkowania się do zebranego wcześniej materiału dowodowego, ale złożeniu zeznań o faktach, które nie zostały dostatecznie wyjaśnione i które wobec tego, stosownie do postanowienia dowodowego, mają być tym dowodem wyjaśniane.
Niezasadnym był zarzut powoda, jakoby oddalenie niektórych spośród zgłoszonych przez niego wniosków dowodowych, w tym nagrania złożonego na płycie CD podczas ostatniej rozprawy poprzedzającej wydanie zaskarżonego wyroku jak również dowodu z przesłuchania stron skutkować miało pozbawieniem powoda obrony jego praw. Sąd Apelacyjny podziela liczne poglądy wyrażone przez Sąd Najwyższy dotyczące rozumienia pojęcia „pozbawienia strony obrony jej praw”, w świetle których przewidziane w art. 379 pkt 5 k.p.c. pozbawienie strony możności obrony jej praw polega na tym, że strona na skutek wadliwości działań procesowych sądu lub strony przeciwnej nie brała udziału w całym postępowaniu lub jego znacznej części, jeżeli skutki tych wadliwości nie mogły być usunięte na następnych rozprawach przed wydaniem wyroku w danej instancji. Ocena zaistnienia takiej sytuacji procesowej dokonywana być powinna w kontekście okoliczności konkretnej sprawy. Chodzi jednak tylko o wypadki rzeczywistego pozbawienia możności obrony, którego skutkiem było niedziałanie strony w postępowaniu. O pozbawieniu strony możności obrony swych praw przesądza kumulatywne wystąpienie trzech okoliczności: naruszenia przez sąd przepisów procesowych będących źródłem uprawnień strony, wpływu tego uchybienia na wyłączenie możliwości działania strony w postępowaniu oraz niemożności obrony swych praw w postępowaniu w następstwie wystąpienia obu uprzednio wymienionych okoliczności. Nie dochodzi do nieważności postępowania, gdy mimo naruszenia przez sąd przepisów postępowania strona podjęła czynności w procesie (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z 15 października 2015 r., II CSK 690/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 350/16). W realiach niniejszej sprawy, uwzględniając aktywność procesową powoda, w tym również fakt reprezentowania powoda kolejno przez dwóch pełnomocników z urzędu, o wskazanym niedziałaniu strony względnie pozbawieniu jej możliwości działania na skutek naruszenia przepisów postępowania przez sąd I instancji mowy być nie może (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 2021 r., sygn. I CSKP 53/21).
Dalej, w odniesieniu do rozpoznawanych w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia prawa procesowego, a w szczególności dotyczących przekroczenia tzw. swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art.233 § 1 k.p.c. wskazać należy, że zarzut naruszenia swobodnej oceny dowodów ma dotyczyć oceny wiarygodności dowodów przeprowadzonej przez Sąd meritii, nie zaś do wniosków sądu dotyczących materialnoprawnej oceny roszczenia. Poza opinią biegłego sądowego, o czym będzie mowa w dalszej części rozważań, apelujący nie wskazał, które z przeprowadzonych przed Sądem pierwszej instancji Sąd ocenił wadliwie z naruszeniem art.233 § 1 k.p.c. W sprawie przeprowadzono dowody z dokumentów w postaci historii leczenia powoda w gabinecie stomatologicznym pozwanego i prac związanych z wykonaniem protez zębowych oraz dowody z zeznać świadków oraz dowód z opinii biegłego. Wiarygodność wskazanych dowodów była przedmiotem oceny Sądu pierwszej instancji w granicach wyznaczonych zasadą swobodnej oceny dowodów zawartą w art.233 § 1 k.p.c. Należy podkreślić, że zasada swobodnej oceny dowodów wyrażona w przepisie art.233 § 1 k.p.c. obejmuje obowiązek sądu meritii w zakresie oceny wiarygodności i mocy dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów w danej sprawie, a zatem wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron, na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają w szczególności: obowiązek wyprowadzenia przez sąd z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych, ramy proceduralne (ocena dowodów musi respektować warunki określone przez prawo procesowe, w szczególności art. 227-234 k.p.c.), wreszcie poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, uwzględnia wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, w według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § l k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r. wydany w sprawie III CK 314/05). Ponadto, ocena mocy i wiarygodności dowodów, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby wykazano, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności, jest niepełna itp. Tymczasem wbrew zarzutom skarżącego Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny, bezstronny i zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów dokonał analizy zgromadzonego materiału dowodowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W konsekwencji, nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez sąd pierwszej instancji. Skarżący ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c. (a zatem wykazania, że sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów). Powszechnie akceptowanym jest bowiem stanowisko zgodnie z którym jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05). Takich podstaw warunkujących skuteczne zakwestionowanie przeprowadzonej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów powód nie wykazał. Także bowiem w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego w rozumieniu art.278 k.p.c. i nast. wypada zauważyć, że dowód z opinii podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., przy czym ze względu na swoistość tego środka dowodowego, w orzecznictwie wypracowano szczególne kryteria jego oceny. Wskazuje się jednolicie, że opinia nie może podlegać ocenie sądu w warstwie dotyczącej przedstawionych poglądów naukowych lub dotyczących wiedzy specjalistycznej (naukowej lub technicznej), nawet, jeśli członkowie składu orzekającego taką wiedzę posiadają. Ocenie podlega wyłącznie zgodność z materiałem procesowym przyjętych założeń faktycznych, podstawy metodologiczne, transparentność, kompletność, spójność wywodu i wreszcie zgodność wniosków opinii z zasadami logiki, wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98). Z uwagi na istnienie modelu tzw. apelacji pełnej, Sąd Apelacyjny w oparciu o przeprowadzony przed Sądem pierwszej instancji dowód z opinii biegłego sądowego –(...)w L. nie znajduje podstaw dla wzruszenia waloru dowodowego wskazanej opinii. Przedmiotowa opinia została doręczona pełnomocnikom obu stron, w tym pełnomocnikowi powoda z urzędu w dniu 7 grudnia 2020 r. (k.166). Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń do wskazanej opinii, a w konsekwencji brak jest podstaw dla zakwalifikowania wniosku powoda – jego pełnomocnika z urzędu zgłoszonego na rozprawie w dniu 25 lutego 2021 na okoliczność jakości protezy jaką powód otrzymał od pozwanego i prawidłowości jej wykonania, jako wniosku zasadnego i zgłoszonego w terminie. Wobec braku zgłoszenia zastrzeżeń do opinii wydanej w sprawie, a w konsekwencji braku podstaw do prowadzenia dowodu z opinii uzupełniającej biegłego sądowego lekarza z zakresu stomatologii i protetyki, za niecelowe uznać należało prowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu stomatologii i protetyki z uwagi na tezę dowodową wskazaną we wniosku złożonym na rozprawie. Przede wszystkim, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie pozostawiał wątpliwości, że w procesie tzw. dopasowywania protez w gabinecie stomatologicznym prowadzonym przez pozwanego, powód poza wizytami sam dokonywał mechanicznej ingerencji w protezach, bliżej nieokreślonymi narzędziami. Nie może być zatem mowy o możliwości oceny działania pozwanego względnie osób, za które ponosi odpowiedzialność w sytuacji gdy substancja protezy w sposób nieuprawniony została naruszona przez powoda i zachodzi brak możliwości oceny w jaki sposób te czynności przełożyły się na same protezy, proces ich osiadania w jamie ustnej, a w konsekwencji na dolegliwości powoda. Dlatego podzielając stanowisko Sądu pierwszej instancji, że opinii biegłego przyznać należało walor wiarygodności w rozumieniu art.233 § 1 k.p.c. w związku z art.278 k.p.c. nie sposób było przyjąć jednocześnie, by wydana opinia biegłego nie miała znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia sporu stron. W następstwie powyższego, nie była podstaw dla uwzględnienia wniosku dowodowego powoda zawartego w apelacji w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego powołanego „przez Izbę Lekarską w K. z zakresu stomatologii i protetyki”.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego podniesionych przez apelującego, nie wyartykułowanych wprost w apelacji, Sąd Apelacyjny jako sąd meritii rozważał wskazane zarzuty jako dotyczące przepisów traktujących o dobrach osobistych człowieka, a więc art.23 k.c. i art.24 k.c. oraz przepisu traktującego o zadośćuczynieniu w przypadku naruszenia dóbr osobistych, a więc art.448 k.c. Sąd I instancji wskazał, że powód wnosił o ochronę swoich dóbr osobistych w postaci zdrowia. Konstrukcja ochrony dóbr osobistych oparta jest w prawie polskim na obiektywnym ujmowaniu ich istoty. W takim ujęciu, źródłem dóbr osobistych jako wartości niemajątkowych i ściśle związanych z osobą ludzką jest porządek prawny oraz zawarte w nim społeczne normy i oceny. Dobra osobiste charakteryzowane są więc jako wartości wynikające ze społecznych ocen, stanowiące przedmiot społecznego uznania i typizacji, o których istnieniu rozstrzyga osąd opinii społecznej. Dokonując oceny, czy doszło naruszenia danego dobra osobistego, należy odnosić się do poglądów panujących w społeczeństwie, posługiwać się przy tym abstrakcyjnym wzorcem, nie zaś odwoływać się do jednostkowych, subiektywnych odczuć i ocen osoby pokrzywdzonej. Odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych opiera się na trzech przesłankach: istnienia dobra osobistego, jego naruszenia oraz bezprawności działania. To powód powinien wykazać zaistnienie pierwszych dwóch z nich, natomiast przesłanka bezprawności działania objęta jest wzruszalnym domniemaniem prawnym. W przypadku, gdy powód udowodni naruszenie dobra osobistego, sprawca naruszenia może zwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wykaże brak bezprawności działania. W okolicznościach rozpatrywanej sprawy, jak wskazano wcześniej, powód nie sprostał obowiązkowi właściwego dowodzenia w zakresie naruszenia wskazanych przez niego dóbr osobistych i wyrządzenia mu tym działaniem krzywdy. W procesie o ochronę dóbr osobistych powód musi wykazać, że doszło do zagrożenia lub naruszenia istniejących dóbr osobistych, które przykładowo zostały wymienione w art. 23 k.c. Powód wskazywał w toku niniejszego postępowania, że na skutek postępowania osób pracujących w jego gabinecie stomatologicznym doszło do naruszenia jego zdrowia, co przejawiało się dolegliwościami bólowymi po wykonaniu i założeniu protez zębowych. Jednakże samo subiektywne przekonanie powoda, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych nie jest wystarczające do udzielenia mu ochrony. Przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego decydujące znaczenie ma nie subiektywne odczucie osoby, jej stan psychiczny, ale to jaką reakcję wywołało naruszenie w społeczeństwie. Odwoływać zatem należy się do obiektywnej reakcji w kontekście całokształtu okoliczności sprawy. Samo subiektywne poczucie krzywdy powoda i jego przekonanie o zasadności swojego stanowiska, nie może zastąpić procesowego wykazania, zgodnie z ogólną regułą dowodową art. 6 k.c. - wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, iż doszło do naruszeniu dóbr osobistych powoda. Powód nie sprostał obowiązkowi na nim ciążącemu, wynikającemu z art. 6 k.c. i art. 24 § 1 k.c. Samo subiektywne poczucie krzywdy powoda i jego przekonanie o zasadności swojego stanowiska, nie może zastąpić procesowego wykazania, zgodnie z ogólną regułą dowodową art. 6 k.c. - wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Należy zgodzić się z Sądem I instancji, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, iż doszło do naruszeniu dóbr osobistych powoda. Trafnie zatem Sąd I instancji stwierdził, że brak było zatem podstaw do przyznania powodowi zadośćuczynienia na zasadzie art. 448 k.c. Niezależnie od powyższego gdyby nawet wbrew ustaleniom i w opozycji do przedstawionej oceny prawnej przyjąć, iż doszło do zawinionego naruszenia dobra osobistego powoda w postaci zdrowia, to zadośćuczynienie, o którym mowa w treści art. 448 k.c. ma charakter fakultatywny, a zatem w świetle całokształtu okoliczności Sąd może uznać, iż brak jest podstaw do jego zasądzenia. Przepis art. 448 k.c. ma bowiem charakter samodzielny i przysługuje obok zastosowania innych środków koniecznych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, o ile inne środki nie wyczerpują uprawnień osoby, której dobro naruszono. Zasądzenie zadośćuczynienia ma zatem zawsze charakter fakultatywny i od oceny sądu opartej na analizie okoliczności konkretnej sprawy zależy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie, nawet jeśli spełniona została przesłanka w postaci bezprawności naruszenia dobra osobistego. Ponieważ jednak, w świetle ustaleń stanu faktycznego, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, brak jest podstaw dla przyjęcia, że dobro osobiste powoda zostało naruszone, brak było podstaw dla rozważania zasadności zasadzenia zadośćuczynienia i jego ewentualnej wysokości.
Z powyższych przyczyn, Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda jako nieuzasadnioną orzekając po myśli art.385 k.p.c. O sprostowaniu zaskarżonego wyroku orzeczono na podstawie art.350 § 1 i 3 k.p.c. w zakresie uwidocznienia w komparycji wyroku, że postępowanie w sprawie toczyło się z udziałem interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W..
O kosztach postępowania apelacyjnego należnych pozwanemu od powoda jako przegrywającego postępowanie apelacyjne orzeczono na podstawie 102 k.p.c. Generalną zasadą przy rozstrzyganiu o kosztach jest płynąca z art. 98 § 1 k.p.c. zasada odpowiedzialności za wynik procesu. Oznacza ona, że strona proces przegrywająca obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie celowe poniesione przezeń koszty. Okoliczność zwolnienia powoda od kosztów sądowych nie uzasadnia zastosowania w postępowaniu wywołanym apelacją powoda normy art.102 k.p.c. w zakresie braku obciążenia powoda jakąkolwiek częścią kosztów procesu po stronie pozwanego, który postępowanie sądowe w obu instancjach wygrał. Sąd pierwszej instancji odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu jednakże w odniesieniu do postępowania apelacyjnego powód znał już podstawy faktyczne i prawne, którymi kierował się Sąd pierwszej instancji. Nie mógł zatem liczyć, że po pierwsze wygra postępowanie apelacyjne, a po wtóre, że po raz kolejny to pozwany poniesie koszty postępowania zainicjowanego przez powoda, mimo iż ponownie wygrywa postępowanie. Norma art. 102 k.p.c. jedynie
w wyjątkowych przypadkach zezwala na odstąpienie od zasady i na nieobciążanie strony przegrywającej kosztami lub na obciążenie jej nimi tylko częściowo. W sprawie niniejszej powód decydując się na wystąpienie z powództwem korzystał kolejno z pomocy dwóch pełnomocników z urzędu, wobec których kolejno rezygnował z ich pomocy z urzędu, a ponadto podjął ryzyko zaskarżenia wyroku, stąd obciążenie powoda kosztami postępowania apelacyjnego jedynie częściowo – tj. kwotą 600 zł, a więc mniej niż 50% kosztów należnych pozwanemu (1.215 zł), którą zasądzono na rzecz pozwanego nie uchybia zasadzie wyrażonej w art.102 k.p.c. i respektuje okoliczność, iż powód uzyskuje dochód na poziomie ok.1.700 zł (oświadczenie powoda -k.264 verte). W zakresie wniosku o koszty postępowania złożonego przez interwenienta ubocznego orzeczono na podstawie art.107 k.p.c.
SSA Wiesława Namirska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Wiesława Namirska
Data wytworzenia informacji: