III AUa 2346/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2015-10-27

Sygn. akt III AUa 2346/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Maria Małek - Bujak (spr.)

Sędziowie

SSO del. Maria Pierzycka - Pająk

SSA Jolanta Ansion

Protokolant

Joanna Keller

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2015r. w Katowicach

sprawy z odwołania J. G. (J. G. )

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o prawo do emerytury z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnych

na skutek apelacji ubezpieczonego J. G.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bielsku-Białej

z dnia 15 lipca 2014r. sygn. akt VI U 411/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. i przyznaje ubezpieczonemu J. G. prawo do emerytury z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnych poczynając od dnia 1 marca 2014r.,

2.  zasądza od ubezpieczonego J. G. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję.

/-/SSA Maria Pierzycka-Pająk /-/SSA Maria Małek-Bujak /-/SSA Jolanta Ansion

Sędzia Przewodnicząca Sędzia

Sygn. akt III AUa 2346/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 marca 2014r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w B. odmówił J. G. prawa do emerytury. W uzasadnieniu decyzji ZUS wskazał, że ubezpieczony udowodnił wymagany ogólny staż w wysokości
32 lat, 1 miesiąca i 28 dni, lecz nie wykazał pracy w warunkach szczególnych, o której mowa w art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z FUS.

W odwołaniu od powyższej decyzji J. G. wniósł o przyznanie prawa
do emerytury podnosząc, że pracował w Fabryce (...) od dnia
1 kwietnia 1975r. do dnia 31 maja 1997r. w warunkach szczególnych. W uzasadnieniu odwołania ubezpieczony powoływał stanowiska pracy, które zostały ujęte w zarządzeniu Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, a które potwierdzają, że jego praca była pracą w warunkach szczególnych.

Wyrokiem z dnia 15 lipca 2014r., sygn. akt VI U 411/14, Sąd Okręgowy
w Bielsku-Białej oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

J. G. został przyjęty do Fabryki (...) w B. w dniu 1 sierpnia 1969r. W dniu 1 kwietnia 1975r. odwołującemu powierzono stanowisko mistrza w dziale (...) i jednocześnie powierzono obowiązki kierownika zmiany. W związku z powierzonym stanowiskiem, odwołujący otrzymał kartę zadań
i obowiązków mistrza, gdzie określono jego obowiązki, które polegały m.in. na kierowaniu przebiegiem procesu produkcyjnego przy pomocy podległych brygadzistów i ustawiaczy, organizowaniu i koordynowaniu pracy między brygadzistami, ustawiaczami, zespołami roboczymi i poszczególnymi robotnikami, dopilnowywaniu sporządzania prawidłowych rozliczeń z pobranych do produkcji materiałów i półfabrykatów, nadzorowaniu właściwego ustawiania, obciążania i wykorzystywania maszyn i urządzeń powierzonego odcinka
pracy, dbałością o wysoką jakość produkcji, poprzez ścisłe przestrzeganie instrukcji technologicznych, należytym przechowywaniu dokumentów dotyczących wykonywanej pracy. Rozpoczynając pracę na zmianie odwołujący sprawdzał obecność pracowników,
z brygadzistami wymieniał poglądy na temat produkcji, na koniec zmiany spisywał godziny przepracowane przez poszczególnych pracowników, odnotowywał ilość sztuk wykonanych przez pracowników zatrudnionych w akordzie, a na koniec miesiąca sporządzał zestawienie, które przekazywał do księgowości celem wyliczenia wysokości wynagrodzenia poszczególnych pracowników. Zajmując stanowisko mistrza, odwołujący odpowiedzialny był za pracę jednej zmiany, na której pracowało około 50 pracowników, tj. lakiernicy, blacharze, spawacze, mechanicy i monterzy. W dniu 1 lipca 1985r. odwołujący otrzymał przeszeregowanie i objął stanowisko kierownika oddziału montażu. W związku powyższym, odwołującemu przedłożono do podpisania kartę zadań i obowiązków kierownika oddziału produkcyjnego, która obowiązywała od dnia 1 czerwca 1985r. Odwołujący odpowiedzialny był za koordynację pracy trzech zmian. Zajmując powyższe stanowiska, odwołujący poświęcał codziennie 1-2 godziny na wykonywanie pracy „papierkowej”. Jego biurko usytuowane było na hali produkcyjnej i narażony był na zapach lakierów, rozpuszczalników, spalin z wózków widłowych, pyłów oraz hałas. Dodatkowo podłoga na hali zbudowana
była z kostek drewnianych, nasączonych materiałami ropopochodnymi. Do obowiązków odwołującego, jako mistrza, należało także przeprowadzanie szkoleń stanowiskowych
z zakresu BHP. Odwołujący otrzymywał dodatek do wynagrodzenia, z uwagi na warunki szkodliwe panujące na oddziale.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie zeznań świadków: S. B. (1), S. B. (2), J. F., A. G., W. H., P. H. (1), W. M., S. S., J. S., R. T., E. T., odwołującego oraz na podstawie akt organu rentowego i akt osobowych odwołującego i przesłuchanych świadków.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków, co do faktu, że J. G. pracował w (...) na zajmowanych stanowiskach mistrza i kierownika produkcji i nie dał wiary, że praca wykonywana przez odwołującego była pracą w warunkach szczególnych.

Wskazał, że świadkowie zeznawali o uciążliwych warunkach pracy związanych
z unoszącym się zapachem spalin, lakierów, rozpuszczalników, hałasem, co nie jest równoznaczne z pracą w warunkach szczególnych.

W oparciu o dokonane ustalenia, Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie jest bezzasadne.

Odwołując się do art. 184 ust. 1, art. 32 ustawy o emeryturach i rentach z FUS
(Dz. U. z 2013r., poz. 1440 ze zm.) oraz § 4 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, Sąd I instancji wskazał na przesłanki do nabycia prawa do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach, a to: osiągnięcie wieku emerytalnego 60 lat dla mężczyzn, posiadanie 25-letniego okresu zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat okresów pracy
w warunkach szczególnych.

Sąd wskazał, że spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia,
czy ubezpieczony spełnia kryterium posiadania 15 lat stażu pracy w warunkach szczególnych zgodnie z przepisami powołanego rozporządzenia. Rozporządzenie to w § 2 stwierdza,
że okresy pracy uzasadniające prawo do żądanego świadczenia to okresy, których praca
w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przy czym,
okresy te stwierdza zakład pracy na podstawie posiadanej dokumentacji i nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, a rodzaj powierzonej mu pracy,
pod warunkiem, że jest to jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia.

Natomiast, w ocenie Sądu I instancji, przeprowadzone postępowanie dowodowe
nie wykazało by ubezpieczony w okresie od dnia 1 kwietnia 1975r. do dnia 31 maja 1997r. wykonywał pracę w szczególnych warunkach w pełnym wymiarze czasu pracy: wskazują
na to dokumenty złożone w aktach osobowych, a w szczególności karty zadań i obowiązków mistrza (k. 27), karta zadań i obowiązków starszego mistrza (k. 48), karta zadań
i obowiązków kierownika oddziału produkcyjnego (k. 104), zadania i obowiązki w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego (k. 122), obowiązki w zakresie BHP i ochrony środowiska (k. 122).

Sąd podkreślił, że prawo do emerytury w niższym wieku emerytalnym,
niż powszechnie przyjętym, stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27
wyż. cyt. ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób ścisły
i gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (wyrok SN z dnia 15 grudnia 1997r., II UKN 417/97 OSNP 1998/21/638, z 4 czerwca 2008r., II UK 306/07,
Lex nr 494129).

Nadto, w wyroku z dnia 21 listopada 2001r., II UKN 598/00, Sąd Najwyższy podkreślił, że o uprawnieniu do emerytury na podstawie § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. decyduje łączne spełnienie przez pracownika wszystkich warunków określonych w tym przepisie, a nie jego przekonanie, że charakter lub warunki pracy wystarczają do uznania jej za wykonywaną w szczególnych warunkach.

Jednocześnie Sąd I instancji oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność pracy wnioskodawcy w szczególnych warunkach, uznając go
za bezprzedmiotowy, bowiem przydatność opinii biegłego, co do faktu wykonywania tego zatrudnienia jest wątpliwa. W ogóle nie poddaje się ocenie biegłego, tylko stanowi ocenę sądu.

Ponadto same zeznania świadków, z uwagi na szczególny i wyjątkowy charakter emerytury w obniżonym wieku nie mogą przesądzać o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach, gdy nie znajdują potwierdzenia w dokumentacji zebranej w aktach osobowych.

Apelację od wyroku wniósł pełnomocnik ubezpieczonego.

Zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego w całości, zarzucił:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, poprzez niewłaściwą wykładnię przepisów rozporządzenia RM z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego
oraz wzrostu emerytur i rent inwalidzkich dla pracowników zatrudnionych
w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, poprzez przyjęcie, że J. G. nie pracował w warunkach szczególnych, gdy tymczasem, w myśl tegoż rozporządzenia, w warunkach szczególnych pracował (Dział XIV pkt 24 - dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których, jako podstawowe, wykonywane są prace wymienione w wykazie),

2. błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez przyjęcie przez Sąd, iż z zeznań świadków, jak i samego odwołującego się wynika, że nie pracował on w warunkach szczególnych, gdy tymczasem w zeznań tych wynika, iż w warunkach szczególnych pracował,

3. naruszenie przepisów postępowania, poprzez:

- oddalenie wniosku pełnomocnika o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego
na okoliczność ustalenia, czy charakter pracy na stanowisku końcówki i napraw odpowiada stanowisku Działu III poz 81 - Prace w hamowniach przy próbach silników spalinowych rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie
wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach
lub szczególnym charakterze oraz analogicznie, czy charakter pracy na stanowisku
w lakierni odpowiada stanowisku Działu XIV poz. 17 - Lakierowanie ręczne
lub natryskowe - niezhermetyzowane tegoż rozporządzenia,

- oddalenie wniosku pełnomocnika o dopuszczenie dowodu, poprzez zobowiązanie przez Sąd (...) do przedstawienia informacji na okoliczność,
czy pracownicy zakładu w T. wskazani przez skarżącego, pracujący
na stanowiskach analogicznych, jak J. G., zostali uznani za pracujących
w warunkach szczególnych i jakie zajmowali stanowiska według obowiązującego
w (...) nazewnictwa.

W oparciu o podniesione zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
i uwzględnienie odwołania, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania,
w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, że zarówno z dokumentów, jak i z zeznań świadków wynika, iż pracując w latach 1975-1978 jako mistrz (...),
1978-1985 jako mistrz, a później starszy mistrz i starszy mistrz wiodący w Dziale (...)
i (...), 1985-1997 jako kierownik Oddziału (...) oraz 1997-2000 jako kierownik Zarządzania (...), pracował on na stanowiskach odpowiadających stanowisku
z Działu XIV poz. 24 - Dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych
w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze. Rozporządzenie to stwierdza,
że okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w tym akcie prawnym są okresy, w których ta praca jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przy czym, okresy te stwierdza zakład pracy na podstawie posiadanej dokumentacji.

Właśnie okoliczność, że zakład pracy nie potwierdził tego, że praca była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, była przyczyną, dla której J. G. wystąpił
z wnioskiem do ZUS o ustalenie, że będąc zatrudnionym przez (...) S.A., wykonywał pracę w szczególnych warunkach.

Z niezrozumiałych powodów Sąd I instancji przyjął, że praca nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu, bowiem, jak obliczył Sąd w uzasadnieniu, J. G. poświęcał codziennie 1-2 godziny na pracę „papierkową” (którą wykonywał bezpośrednio
na swoim stanowisku w wydziale).

Praca powierzona J. G. przez pracodawcę była pracą stałą
i w pełnym wymiarze czasu, a owa praca „papierkowa” była jej immanentną częścią.

Rozumowanie zaś takie, że kryterium, zgodnie z którym praca w szczególnych warunkach aby być uznana za takową, musi być wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, nie zostało spełnione w sytuacji, gdy odwołujący się wykonywał 1-2 godziny dziennie prace „papierkowe”, nie wytrzymuje nawet wstępnej konfrontacji z wykładnią celowościową tego przepisu. Jest bowiem naturalne, że prace te są nieodłączną częścią prac powierzonych przez pracodawcę J. G. i przez niego wykonywaną.

Nie takie było więc zamierzenie prawodawcy, tak samo, jak np. w przypadku stanowiska pracownika służby zdrowia opisanego w Dziale XII pkt 2, wykonującego prace
w zespołach operacyjnych dyscyplin zabiegowych, gdzie logicznym jest, iż pracownik taki nie wykonuje owych prac zabiegowych nieprzerwanie przez cały czas pracy, bowiem wykonuje także inne czynności należące do obowiązków lekarza, jak choćby obchód oddziału, czy właśnie prace „papierkowe”, itd.

Analogicznie sprawa się ma w przypadkach z pkt 1 tegoż działu XII, gdzie mowa
o pracownikach wykonujących prace na oddziałach leczenia oparzeń, ostrych zatruć, itp.,
jak i raz jeszcze analogicznie szerzej w przypadku stanowisk wymienionych w wielu innych działach powyższego załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r.
w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach
lub w szczególnym charakterze
.

Tak więc, jedyną słuszną wykładnią może być w tej sytuacji ta przyjęta przez Sąd Najwyższy w przytaczanym powyżej wyroku z 24 marca 2009r, że najważniejszym kryterium jest to, czy praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, jest pracą powierzoną pracownikowi przez pracodawcę, o czym świadczą zeznania świadków i samego odwołującego się, jak i potraktowanie analogicznych stanowisk w zakładzie (...)
(...) S.A. w T., które (...) uznaje za stanowiska, na których praca była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, jako praca w szczególnych warunkach.

Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej w wyroku z 8 października 2013r., sygn. akt
V P 86/13 wskazał, że „Nie jest dopuszczalne, aby taka sama praca, wykonywana na takich samych stanowiskach, w takich samych warunkach, przy takich samych czynnikach szkodliwych, wykonywana w dwu jednostkach pracodawcy, była traktowana inaczej,
i aby w jednej jednostce pracownicy w świadectwach pracy mieli okres pracy na tych stanowiskach zaliczany do pracy w warunkach szkodliwych, a w drugiej odmawiano
im takiego wpisu. Takie zróżnicowanie przepisy Kodeksu pracy wykluczają”. Nadto, Sąd ten wskazał, że „dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nawa zajmowanego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy”,
na co wskazał już Sąd Najwyższy w wyroku z 24 marca 2009r., sygn. akt I PK 194/2008.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisów postępowania, poprzez oddalenie wniosku pełnomocnika o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy charakter pracy na stanowisku końcówki i napraw odpowiada stanowisku Działu III
poz. 81 - Prace w hamowniach przy próbach silników spalinowych rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych
w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze oraz analogicznie, czy charakter pracy na stanowisku w lakierni odpowiada stanowisku Działu XIV poz 17 - Lakierowanie ręczne lub natryskowe - niezhermetyzowane tego rozporządzenia, a także oddalenie wniosku pełnomocnika o dopuszczenie dowodu, poprzez zobowiązanie przez Sąd (...)
do przedstawienia informacji na okoliczność, czy pracownicy zakładu w T., wskazani przez skarżącego, pracujący na stanowiskach analogicznych, jak J. G., zostali uznani za pracujących w warunkach szczególnych i jakie zajmowali stanowiska według obowiązującego w (...) nazewnictwa.

Ustalenie tych okoliczności jest konieczne dla przypisania stanowisk zajmowanych przez J. G. do stanowiska opisanego w Dziale XIV poz. 24 - Dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie powołanego rozporządzenia.

Na wydziałach bowiem, na których pracował w charakterze dozoru inżynieryjno-technicznego J. G., jako podstawowe wykonywane były prace wymienione
w wykazie jako: prace przy spawaniu (Dział XIV poz. 12), prace w akumulatorowniach: opróżnianie, oczyszczanie i wymiana stężonego kwasu siarkowego i płyt ołowianych
(Dział XIV poz. 13), prace przy naprawie pomp wtryskowych, wtryskiwaczy i gaźników
do silników spalinowych (Dział XIV poz. 14), prace wykonywane w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów mechanicznych (Dział XIV poz. 16), lakierowanie ręczne
lub natryskowe - niezhermetyzowane (Dział XIV poz. 17), obsługa urządzeń i narzędzi wibracyjnych lub udarowych (Dział XIV poz. 18).

Apelujący wskazał także, że na hali, na której pracował, wykonywany był szereg innych prac mieszczących się w wykazie stanowiącym załącznik do powołanego wyżej rozporządzenia, takich, jak: lakierowanie ręczne lub natryskowe - niezhermetyzowane
(ocena tegoż stanowiska jest dodatkowo istotna, z uwagi na to, że zdaniem skarżącego, usytuowanie lakierni w głównej hali produkcyjnej czyni de facto z całej owej hali pomieszczenie lakierni niezhermetyzowanej), obsługa urządzeń i narzędzi wibracyjnych
lub udarowych, czy też wymienione w zarządzeniu nr 3 Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z 30 marca 1985r: spawacz, zgrzewacz, prace w akumulatorowniach, opróżnianie oczyszczanie i wymiana stężonego kwasu siarkowego i płyt ołowianych.

Prace te wszystkie wykonywane pod jednym dachem, często w bezpośredniej bliskości miały istotny wpływ na środowisko pracy skarżącego.

Apelujący wniósł ponadto o dopuszczenie dowodu z wyroku Sądu Apelacyjnego
w Katowicach, o sygn. III AUa 422/14, dotyczącego M. J., na okoliczność przyznania mu prawa do emerytury w sytuacji pracy na analogicznych stanowiskach w tym samym zakładzie pracy oraz z wyroków Sądu w Bielsku-Białej, Wydział VI Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych, sygn. akt VI U 523/14, dotyczącego odwołującego W. H. oraz VI U 1022/14, dotyczącego odwołującego W. M., bowiem wyroki te wskazują, że w analogicznych sprawach dotyczących tego samego pracodawcy
i prac wykonywanych na tych samych stanowiskach, przyznano emerytury z tytułu pracy
w warunkach szczególnych. Ponadto, apelujący podniósł, że pracował na tym samym stanowisku pracy, co W. H..

W tych sprawach Sąd prawidłowo oparł się na zeznaniach pracowników fabryki
w T.: wskazali oni, że pracowali na tych samych stanowiskach w oddziale fabryki
w T. i otrzymali decyzje przyznające im emerytury ze względu na pracę w warunkach szczególnych, co wynika również z dołączonych do akt sprawy akt o sygn. akt VI U 523/14, dokumentów z ZUS w R. oraz Sądu Okręgowego w Katowicach, dotyczących sprawy XI U 1616/13.

Sąd Apelacyjny, celem uzupełnienia postępowania dowodowego, dopuścił dowód
z przedłożonych wyroków Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawach o sygn.
III AUa 422/14, Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej o sygn. VI U 523/14 i VI U 1022/14 oraz z urzędu dopuścił dowód z akt Sądu Apelacyjnego o sygn. III AUa 1823/14
na okoliczność wykonywania w warunkach szczególnych pracy na hali produkcyjnej
w F. w B. w spornym okresie i zawnioskowane pismem pełnomocnika apelującego z dnia 7 października 2015r.

W oparciu o powołane dowody oraz w oparciu o zeznania świadków i wyjaśnienia strony w niniejszym postępowaniu, Sąd Apelacyjny, uzupełniając postępowanie dowodowe, ustalił, co następuje:

Sporną kwestię w postępowaniu apelacyjnym stanowiło to, czy ubezpieczony
w spornym okresie, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, zajmując stanowiska:

1. od 1 kwietnia 1975r. do 31 marca 1978r. jako mistrz (...) w Dziale (...), Wydział (...), gdzie organizował i nadzorował prace lakierników, blacharzy, spawaczy, monterów i mechaników przy usuwaniu usterek mechanicznych, lakierniczych, blacharskich i spawalniczych przy samochodach
F. (...) i F. (...), po linii montażowej, wykonywał prace ujęte w rozporządzeniu Rady Ministrów z 7 lutego 1983r., jako prace w szczególnych warunkach - Dział XIV - Prace różne, pkt 12,16,17,18 i 24,

2. od 1 kwietnia 1978r. do 31 sierpnia 1978r. jako mistrz d/s zabezpieczenia materiałów - (...), gdzie organizował i nadzorował zabezpieczenie materiałów, co dotyczyło jednostek montażu transportu części z magazynów na montaż przez operatorów wózkami widłowymi i platformami akumulatorowymi, wykonywał prace
w szczególnych warunkach ujęte w rozporządzeniu Rady Ministrów
z 7 lutego 1983r. - Dział XIV pkt 13,

3. od 1 września 1978r. do 30 czerwca 1985r. jako mistrz, a później starszy mistrz
i starszy mistrz wiodący w Dziale (...) w Wydziale (...), gdzie do obowiązków odwołującego należała organizacja i nadzór nad pracami wykonywanymi przez mechaników w kanale, mechaników przy naprawie samochodów na podnośnikach, mechaników i rolkowników przy prowadzeniu prób
na stanowisku rolkowym (próby siników), spawaczy przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym i gazowym elementów uszkodzonych w nadwoziach w czasie procesu, blacharzy przy usuwaniu blacharek punktowych w nadwoziach powstałych w procesie produkcyjnym, lakierników do ręcznego szlifowania i ręcznego dokonywania zaprawek lakierniczych na nadwoziach, monterów do obsługi narzędzi i kluczy wibrujących do montażu pasów bezpieczeństwa, monterki do mycia samochodów benzyną ekstrakcyjną, wykonywał prace w szczególnych warunkach ujęte
w zarządzeniu nr 3 Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z 30 marca 1985r. w Dziale Prace różne, poz. 81,

4. od 1 lipca 1985r. do 31 maja 1997r. jako kierownik Oddziału (...) ((...)) i linia montażowa w Wydziale (...), gdzie
do jego obowiązków należało organizowanie i nadzorowanie prac podległego personelu - praca w systemie trzyzmianowym; wykonywał prace ujęte
w rozporządzeniu Rady Ministrów z 7 lutego 1983r., jako prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (pkt 5, 6 i 7),

5. od 1 czerwca 1997r. do 15 sierpnia 2000r. jako kierownik Zarządzania (...) w Jednostce Produkcyjnej (...) B.,

oraz czy pracując w latach 1975-1978 jako mistrz (...), 1978-1985 jako mistrz, a później starszy mistrz i starszy mistrz wiodący w Dziale (...),
1985-1997 jako kierownik Oddziału (...) oraz 1997-2000 jako kierownik Zarządzania (...), odwołujący wykonywał pracę na stanowiskach odpowiadających stanowisku z Działu XIV poz. 24 - Dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach
i wydziałach, w których, jako podstawowe, wykonywane są prace wymienione w wykazie rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze
i czy w takiej pracy mieści się wykonywanie czynności o charakterze nadzorczo-organizacyjnym (w tym składającej się częściowo z pracy administracyjno-biurowej).

W tym kontekście, zdaniem Sądu Apelacyjnego, krytycznie należy odnieść się
do przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, sprowadzającego się jedynie do powierzchownej oceny czynności odwołującego, w oparciu o literalne nazewnictwo stanowisk i pisemne zakresy czynności, z całkowitym pominięciem okoliczności, miejsca i rzeczywistego (fizykalnego) charakteru wykonywanych przez ubezpieczonego czynności zawodowych na kolejno zajmowanych stanowiskach, w tym wykonywaniu czynności administracyjno-biurowych, co stanowi hipotezę. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w żaden sposób nie wynika, dlaczego postępowanie dowodowe nie wykazało, by J. G. w spornym okresie nie wykonywał pracy
w szczególnych warunkach. W szczególności Sąd I instancji ani nie przytoczył dowodów, które potwierdzałyby stanowisko organu rentowego, ani nie wskazał, dlaczego nie dał wiary wyjaśnieniom ubezpieczonego, jak i zeznaniom świadków, opierając rozstrzygnięcie w istocie tylko na dokumentach, pozbawiając postępowanie dowodowe (zeznania świadków) jakichkolwiek walorów.

Wskazać należy, że miejscem pracy ubezpieczonego w spornym okresie była hala położona na terenie dawnej Fabryki (...) w B., w której mieściło się wiele wydziałów: wydział montażowy, lakiernia, spawalnia (zgrzewalnia), epidialnia, ładowanie wózków akumulatorowych, a środowiska pracy oddziaływały na siebie, była to praca w hałasie, spalinach i zapyleniu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach, sygn. III AUa 1823/14). Wszystkie opisane stanowiska znajdowały się w swoim bezpośrednim sąsiedztwie, oddzielone najwyżej ścieżką technologiczną - drogą, która przemieszczano produkowane samochody oraz materiały i zasoby ludzkie i nie były oddzielone żadnymi trwałymi i szczelnymi przegrodami uniemożliwiającymi emisję czynników z pozostałych stanowisk, co powodowało ich bezpośredni przepływ w ramach całej hali. Również podłoga całej hali była drewniana i była nasączona ropopochodnymi substancjami. W hali nie było ani klimatyzacji, ani wentylacji, brak też jest jakiejkolwiek informacji na temat stosowania przez pracodawcę środków ochrony bezpośredniej (nauszników, okularów, rękawic, filtrów oddechowych, środków ochrony skóry (co znane jest Sądowi Apelacyjnemu z urzędu na skutek rozpoznawania licznych spraw dotyczących charakteru pracy w (...) w hali w B. oraz w późniejszych zakładach
(...) w T.).

Opis faktycznego zakresu pracy ubezpieczonego i charakter pracy na hali
oraz stanowiska pracy podległe odwołującemu potwierdzili także świadkowie, których zeznania Sąd I instancji właściwie pominął: S. B. (1), S. B. (2), J. F., A. G., W. H., P. H. (2), W. M., S. S., J. S., R. T., E. T..

W ramach wskazanych wyżej wydziałów wykonywano następujące prace:

Mycie benzyną ekstrakcyjną samochodów na wejściu do wydziału, wycinanie elementów wadliwych, zgrzewanie (spawanie) w ich miejsce elementów niewadliwych, śrutowanie karoserii i klejenie w epidialni, szlifowanie na sucho elementów spojonych spoiwem (epidianem), szlifowanie na sucho i na mokro oraz czyszczenie benzyną
i rozpuszczalnikami oraz lakierowanie wszystkich elementów poprawionych,
bądź wymienionych w lakierni otwartej, montowanie pasów bezpieczeństwa oraz innych wymienianych elementów kluczami pneumatycznymi (udarowymi) i elektrycznymi, transportowanie elementów wózkami elektrycznymi i spalinowymi, kontrola pojazdów
na tzw. rolkach, poprzez pierwsze odpalanie samochodu i ustawianie silnika na wysokich obrotach - diagnostyka silnika, skrzyni biegów, hamulców, itp.

Każdą z tych czynności wykonywał odrębny, podległy ubezpieczonemu pracownik, który zajmował się tylko tymi czynnościami i nie wykonujący prac na innych stanowiskach.

Z opisu czynności wynika, że skutkiem wykonywanych prac na hali był hałas sięgający 85-90 dB od przenośników łańcuchowych i kluczy pneumatycznych (dział montażu), a także od szlifierek i spawarek (spawalnia i lakiernia), a w całej hali unosiły się opary i pyły ze szlifowania na sucho, z epidianu, lakierów, rozpuszczalników, (spawalnia
i lakiernia), benzyny ekstrakcyjnej (myjnia na wejściu do oddziału) hałas oraz spaliny
z wózków spalinowych przewożących części (drogą pomiędzy stanowiskami),
prób silnikowych na maksymalnych obrotach (na tzw. rolkach), śrutowania nadwozi (pistoletem pneumatycznym pod wysokim ciśnieniem metalowymi kulkami oczyszczano nadwozie (przed epidialnią). Nadto hala była napełniana oparami z podłoża wyłożonego kostką drewnianą spajaną smołą i nasączaną impregnatami chemicznymi oraz oparami, zwłaszcza na 3 zmianie kwasu siarkowego z akumulatorów kwasowych ładowanych na tej zmianie (gdzie stanowisko było umieszczone wzdłuż ściany hali). Wymieniano płyty baterii akumulatorowych wózków akumulatorowych. Z prób hamulców i sprzęgieł unosił się również azbest. Na hali nie było okien.

Pracownicy pracowali w systemie trójzmianowym, po 8 godzin, 5 dni w tygodniu (wcześniej czasami 6 dni, z uwagi na soboty robocze w dawnym okresie).

Mistrzowi podlegało do ok. 50-60 pracowników.

Do zakresu faktycznych obowiązków ubezpieczonego należało zarządzenie i ustalanie procesów technologicznych na wydziale, kierowanie odcinkami, zespołami, najpierw napraw i końcówki - sprawdzanie i ustalanie, co zrobiła poprzednia zmiana, odpowiednio
czy mechanik, lakiernik, monter, czy wózki. Ustalał co trzeba zrobić i to przekazywał swoim ustawiaczom i brygadzistom. Dokonywał również na bieżąco bezpośredniej kontroli wykonywanej pracy na wszystkich stanowiskach na podległym wydziale, udzielał pouczeń
i instrukcji co do wykonywania czynności bezpośrednio na linii produkcyjnej
(na stanowiskach pracy), a wielokrotnie ,w razie braków kadrowych, sam wykonywał każdą
z prac. Mistrz w czasie zmiany przebywał na stanowisku, bo musiał wiedzieć co się dzieje.

Obowiązki administracyjno-biurowe, związane z organizacją pracy, zajmowały według świadków niewielką część zmiany, natomiast ubezpieczony zeznał, że mogły nawet sięgać do 2 godzin dziennie i wyjaśnił, że większość tej pracy wykonywał po godzinach swojej zmiany, często w domu, bowiem na hali do jego obowiązków w pierwszej kolejności należał nadzór nad produkcją.

Ubezpieczony przestrzegał dyscypliny pracy, zarządzał pracownikami, kontrolował, rejestrował wykonywanie pracy, dokonywał rozdziału pracy pomiędzy pracowników, nadzorował pracę podległych dwóch odcinków końcówki i naprawy: lakierników, blacharzy, spawaczy, pracowników myjących samochody, odprowadzających samochody; na naprawach nadzorował pracę mechaników rolkowiczów, pracowników fosy (kanału i podnosnika). Dokonywał odpraw, podziału zadań, rozwiązywał na bieżąco wszystkie problemy techniczne i organizacyjne, był cały czas na odcinkach. Rozliczał czas pracy dla płacowych, listy obecności, dozorował powierzonych pracowników.

Jako mistrz wiodący odpowiadał za pracę odcinków wszystkich na zmianie.
W razie potrzeby również pracował na linii, taka praca miała wyższy priorytet, niż biurowa,
więc biurową pracę wykonywał w domu lub po zmianie.

Ponadto, realizował zadania od kierownika zmianowego za całą zmianę, a nie tylko
za swój odcinek oraz odpowiadał za wszystkie zdarzenia na zmianie. Sporządzał raporty pisemne.

Ubezpieczony miał swoje stanowisko na hali, obok linii montażowej, pomiędzy wszystkimi stanowiskami, niczym nie oddzielone, ani nie odseparowane, nie posiadał
do pomocy żadnego personelu, jednakże część zadań zlecał do wykonania brygadzistom.

Ani świadkom. ani ubezpieczonemu nie było wiadome, kto ustalał, że dane stanowisko kwalifikowano, jako pracę w szczególnych warunkach, jednak - z racji wieloletniej współpracy w (...) i znajomości - wiedzieli, że pracownicy w T., wykonujący swoją pracę w lepszych warunkach, otrzymywali świadectwa pracy
w szczególnych warunkach na analogicznych stanowiskach, jak na hali w B..

Świadek W. H., zajmujący analogiczne, jak ubezpieczony stanowisko pracy mistrza końcówki zeznał, że do obowiązków mistrza należało sprawdzenie obecności, ustawienie pracy, kontrola jakościowa, ilościowa, sprawy ludzkie i zawodowe. W zakresie pracy administracyjnej poświęcał jeden dzień w miesiącu, ze względu na konieczność podliczenia kart pracy dla pracowników. Świadkowi podlegało około 40-50 osób. W ciągu
3 godzin podliczano karty, które wypełniano na bieżąco, czy co 5 dzień na podstawie listy obecności. Pomocy w ustalaniu, co kto robił, udzielało mu trzech podległych brygadzistów.

Odwołujący zeznał, że od 1 kwietnia 1975r., przez okres 11 lat, pracował jako mistrz końcówki i napraw. Jako mistrz końcówki organizował pracę lakierników, blacharzy, spawaczy, mechaników i monterów. Lakiernicy usuwali usterki lakiernicze w gotowych samochodach - lakierowano ręcznie natryskowo, w niezhermetyzowanej lakierni, a następnie samochód przekazywano do suszarni. Blacharze usuwali usterki blacharskie. Monterzy - pracownice, które myły samochody benzyną ekstrakcyjną przed wejściem na końcówkę,
a dwaj pozostali monterzy przykręcali pasy kluczami elektrycznymi udarowymi. Spawacze wymieniali segmenty samochodu: wycinali usterkowe i spawali nowe, przekazywali
do lakierni. Mechanicy zajmowali się sprawdzaniem silników na rolkach, znajdujących się
w kabinach osłoniętych tylko z boku, wykonywali próby silnika, a na fosie lub na podnośniku usuwano usterki. Ubezpieczonemu, jako mistrzowi, podlegało około 50 pracowników,
jako kierownikowi - tyle samo, ale koordynował on dodatkowo pracę trzech zmian.

Jego stanowisko znajdowało się na końcówce, miał biurko przy słupie,
obok znajdowała się szafka na dokumenty. Praca biurowa na zmianie zajmowała
od 1,5 do 2 godzin, a później ubezpieczony zajmował się bezpośrednio pilnowaniem pracy na taśmie lub przenośniku podłogowym. Czasami zachodziła również konieczność pracy osobistej na linii, a także uczenia niewykwalifikowanych pracowników, którym trzeba było pokazać montaż, szlifowanie, zaprawki, inne czynności oraz kontrolowanie wszystkich pracowników.

Do obowiązków ubezpieczonego należało kierowanie pracą podległych brygadzistów
i ustawiaczy (brygadzistów). Dzień pracy zaczynano od sprawdzenia obecności, wymiany poglądów z brygadzistami (od lakierników, mechaników i spawaczy), w tym również konieczności osobistego zastępowania na linii nieobecnych pracowników lub w razie braków kadrowych.

Był on odpowiedzialny za produkcję, miał obowiązek informować przełożonych
o trudnościach i problemach, spisywał godziny pracy pracowników. Na koniec miesiąca spisywał godziny i przekazywał je do biura płatniczego. Dbał o sprawne i terminowe dostarczanie napojów w okresie letnim, zlecał to jednemu z brygadzistów, który napoje zamawiał. Zapewniał prefabrykaty/materiały na wejściu i wyjściu, jako mistrz końcówki
i przekazywał samochody dalej. Przestrzegał norm zużycia materiałów i narzędzi, wystawiał karty dopłatowe i postojowe - za akord lub przy dodatkowych, znacznie czasochłonnych naprawach, przestrzegał i pilnował BHP i p.poż., poprzez udzielanie szkoleń w trakcie postojów. Po otrzymaniu angażu kierownika, dodatkowo kierował przebiegiem procesu produkcyjnego za pomocą podległych pracowników, brygadzistów, ustawiaczy. Przychodził wtedy do pracy wcześniej - oo 6.30 do 15.00 ,by mieć kontakt z dozorem 3 zmian.

Wskazał, że podlegli mu pracownicy - lakiernicy i spawacze dostali świadectwo pracy w szczególnych warunkach, nie ma pewności co do mechaników.

W oparciu o dokonane ustalenia, Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego jest uzasadniona.

Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się do ustalenia, czy ubezpieczony spełnił przesłanki uprawniające go do uzyskania emerytury w niższym wieku, z uwagi
na pracę w warunkach szczególnych.

Swoje uprawnienie do emerytury ubezpieczony wywodzi z treści przepisu
art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004r. Nr 39, poz. 353 z późn. zm.), zgodnie z którym ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli:

1. okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz

2. okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27.

Zgodnie z treścią przepisu art. 32 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ubezpieczonym urodzonym przed 1 stycznia 1949r., będącym pracownikami zatrudnionymi w szczególnych warunkach lub w szczególnych charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym, niż określony w art. 27 pkt 1 (dla mężczyzn 65 lat). Natomiast wiek emerytalny, rodzaje prac lub stanowiska oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w art. 32 ust. 2 i 3 w/w ustawy przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie „przepisów dotychczasowych”, tj. rozporządzenia z 7 lutego 1983r.
w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach
lub w szczególnym charakterze
(Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Zatem wnioskodawca,
aby uzyskać prawo do emerytury przy ukończonym 60 roku życia, musi wykazać co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Zauważyć należy, że obecna definicja pracy w szczególnych warunkach odwołuje się jedynie do wymienionego rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. i to ono jest podstawą ustalenia, czy praca była wykonywana w szczególnych warunkach. Rozporządzenie Rady Ministrów z 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, stanowiło
akt wykonawczy do ustawy z dnia 14 grudnia 1982r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. z 1982r. Nr 40, poz. 267). Utrzymane w większości
w mocy przez ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(art. 32 ust. 4 tej ustawy) przepisy rozporządzenia określają rodzaje prac wykonywanych
w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze w § 4-15 oraz w wykazach stanowiących załącznik do rozporządzenia. § 1 ust. 2 rozporządzenia zawiera, co prawda, upoważnienie dla właściwych ministrów, kierowników urzędów centralnych oraz centralnych związków spółdzielczych do ustalania w podległych i nadzorowanych zakładach stanowisk pracy, na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach, wymienione
w wykazach A i B rozporządzenia. Zauważyć należy jednak, że wskazane podmioty nie mogą kreować tych stanowisk pracy w sposób dowolny.

Dla uznania zatem konkretnego rodzaju lub stanowiska pracy za pracę wykonywaną
w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, decydujące znaczenie ma to,
czy jest to praca wymieniona w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r.
oraz w wykazach stanowiących załącznik do tego rozporządzenia, natomiast wykazy stanowisk ustalane przez właściwe podmioty, w odniesieniu do podległych zakładów pracy, mają jedynie charakter techniczno-porządkujący. Samo nawet wymienienie danego stanowiska, czy rodzaju prac warunkujących przyznanie spornego prawa do emerytury,
nie może być interpretowane w sposób rozszerzający, tzn. w całkowitym oderwaniu
od rodzaju zakładu z danej branży, w którym praca była wykonywana. Prowadzi to
do stwierdzenia, że rodzaje prac w szczególnych warunkach wyróżnia kryterium merytoryczne i formalne. Pierwsze zależy od wykonywania stale i w pełnym wymiarze pracy w szczególnych warunkach, drugie natomiast wymaga, aby praca ta była wymieniona
w załączniku do rozporządzenia z 1983r. Praca, która nie jest w nim wymieniona, nie jest pracą w szczególnych warunkach, uprawniającą do wcześniejszej emerytury.

Reguły dowodzenia w procesie cywilnym (art. 232 k.p.c.) zobowiązują strony
do wskazywania dowodów, z których wywodzą one skutki prawne. Zasada ta znajduje zastosowanie również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, których przedmiotem są odwołania ubezpieczonych od decyzji organów rentowych. Oznacza to,
iż w rozpoznawanej sprawie to ubezpieczony winien wykazać, iż spełnia przesłanki
do otrzymania świadczenia emerytalnego na podstawie art. 184 i art. 32 ustawy o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
.

Dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków w zakresie stanowisk pracy na wydziale podległym ubezpieczonemu,
Sąd Apelacyjny stwierdził, że na wydziale tym pracowali spawacze oraz lakiernicy, których praca - jak wynika z niekwestionowanych zeznań świadków - została zakwalifikowana, jako praca w szczególnych warunkach. Prace te mieszczą się w Dziale XIV (Prace różne) załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983r. i wykonywane były - co również wynika z zeznań świadków - przez pracowników stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, pod poz. 12 (prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowowodorowym) i pod
poz. 17 (lakierowanie ręczne lub natryskowe - niezhermetyzowane).

Ponadto, na wydziale wykonywano również prace mieszczące się pod poz. 13 (prace w akumulatorowniach: opróżnianie, oczyszczanie i wymiana stężonego kwasu siarkowego
i płyt ołowianych), poz. 16 (prace wykonywane w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów mechanicznych lub szynowych) i pod poz. 18 (obsługa urządzeń i narzędzi wibracyjnych lub udarowych).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenie zakresu i charakteru tych prac wystarczy
do stwierdzenia, że ubezpieczony w spornym okresie - w latach 1975-1978 jako mistrz (...), 1978-1985 jako mistrz, a później starszy mistrz i starszy mistrz
wiodący w Dziale (...), 1985-1997 jako kierownik Oddziału Wykończenia oraz 1997-2000 jako kierownik Zarządzania (...) - zajmował się pracą wymienioną pod poz. 24 w Dziale XIV załącznika A do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983r., tj. kontrolą międzyoperacyjną, kontrolą jakości produkcji i usług oraz dozorem inżynieryjno-technicznym na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.

Podkreślenia wymaga, że wprawdzie w zakresie czynności ubezpieczonego
nie mieściła się kontrola działu wózków akumulatorowych, jednak halę bez wyodrębnionych pomieszczeń, bez wentylacji, przegród, izolacji itp., w ramach której wykonywano wszystkie wymienione wyżej prace, z uwagi na emisję czynników, należy zakwalifikować jako jeden oddział lub wydział, albowiem nawet ścisła interpretacja przepisów rozporządzenia, rozumianego jako lex specialis, nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z logiką, jakoby brak podporządkowania formalnego tego działu ubezpieczonemu skutkował brakiem emisji.

W toku postępowania apelacyjnego organ rentowy nie zajął żadnego stanowiska
w sprawie.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu I instancji. Z niekwestionowanych przez organ rentowy zeznań świadków wynika bowiem jednoznacznie i spójnie charakter pracy i zakres czynności ubezpieczonego oraz wystawienie go na czynniki związane
z wykonywanymi na oddziale pracami, a także charakter tych prac. Nic zatem nie stało
na przeszkodzie zakwalifikowaniu rodzajów tych prac do prac wskazanych w załączniku rozporządzenia.

Tymczasem Sąd I instancji skoncentrował się na zagadnieniach, czy odwołujący wykonywał pracę biurową, na ile zmian pracowano, czy miał biurko na hali, czy i dlaczego
za analogiczną pracę w T. pracownicy otrzymywali emeryturę w obniżonym wieku
(lub świadectwo pracy w szczególnych warunkach) oraz czy świadkowie otrzymują emeryturę z tytułu pracy w szczególnych warunkach, po to, by ostatecznie pominąć wszystkie, zeznania świadków lakonicznym sformułowaniem, że Sąd nie dał im wiary.

Taki sposób postępowania prowadzi Sąd Apelacyjny do wniosku, że Sąd I instancji dokonał niewłaściwej oceny materiału dowodowego.

Podkreślenia też wymaga, że kwestia sporną w sprawie niniejszej nie jest rozstrzyganie różnic pomiędzy zakładem (...), a (...), a jedynie ustalenie,
czy odwołujący swoją pracę w hali (...) w B. wykonywał w warunkach szczególnych.

Dlatego też, mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. orzekł, jak sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono po myśli art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98
§ 1 i 3 k.p.c.
w zw. z § 12 ust. 2 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie
oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej
z urzędu
(Dz. U. z 2013r., poz. 461 - t.j.).

/-/SSA Maria Pierzycka-Pająk /-/SSA Maria Małek-Bujak /-/SSA Jolanta Ansion

Sędzia Przewodnicząca Sędzia

JR

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Hanna Megger
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Maria Małek-Bujak,  Maria Pierzycka-Pająk ,  Jolanta Ansion
Data wytworzenia informacji: