III AUa 2160/21 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2023-02-27
Sygn. akt III AUa 2160/21
UZASADNIENIE
Decyzją z 23 kwietnia 2020r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. odmówił E. P. prawa do renty rodzinnej po zmarłym mężu F. P. (1)
w związku z jego wypadkiem przy pracy z 29 września 1973r. z uwagi na brak związku jego śmierci z zaistniałym wypadkiem.
W odwołaniu od tej decyzji ubezpieczona wniosła o jej zmianę przez przyznanie jej prawa do spornego świadczenia. Jej zdaniem miażdżyca i zawały, jakich doznał mąż, były wynikiem jego wypadku przy pracy. Ponadto tryb życia męża był przyczyną miażdżycy, gdyż w wyniku wypadku był cały poparzony i z tego powodu nie ruszał się.
Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania, podtrzymując dotychczasowe stanowisko.
Wyrokiem z 12 października 2021r. sygn. akt IV U 646/20 Sąd Okręgowy w Rybniku oddalił odwołanie.
Sąd ustalił, że ubezpieczona urodziła się (...) W dniu 31 stycznia 2020r. złożyła wniosek o rentę rodzinną po mężu F. P. (1), który zmarł 28 stycznia 2020r.
F. P. (1) pobierał rentę z tytułu niezdolności do pracy w związku
z wypadkiem przy pracy z 29 września 1973r. Od kwietnia 2000r. pobierał emeryturę
w zbiegu z rentą wypadkową. Komisja lekarska orzeczeniem z 16 kwietnia 2020r. stwierdziła brak związku śmierci F. P. (1) z jego wypadkiem przy pracy.
Uznał Sąd I instancji, że na podstawie przedłożonej dokumentacji lekarskiej, dotyczącej schorzeń i leczenia F. P. (1), nie można stwierdzić związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem przy pracy, któremu uległ 29 września 1973r., a jego zgonem 28 stycznia 2020r.
Ustalił Sąd I instancji, że mąż ubezpieczonej uległ 29 września 1973r. wypadkowi
w pracy, w wyniku którego został oparzony prądem elektrycznym z rozległym uszkodzeniem tkanek. Uraz dotyczył twarzy, klatki piersiowej, pleców, kończyn górnych i dolnych
z martwicą okolicy krętarza prawego. Przebywał w leczeniu w ośrodku referencyjnym kilka miesięcy. Konsekwencją urazu były liczne blizny pooparzeniowe oraz przetoka ze stanem zapalnym uda prawego.
F. P. (1) zmarł w domu 28 stycznia 2020r. z rozpoznaniem niewydolności krążenia z zatrzymaniem krążenia. Był leczony przez kilkadziesiąt lat z powodu powikłań miażdżycy. Rozpoznawano przewlekłą chorobę niedokrwienną serca, przebył dwukrotnie zawał mięśnia sercowego, w tym ostatni powikłany wstrząsem kardiogennym. W obrazie koronarograficznym uwidoczniono zaawansowaną chorobę wieńcową wielonaczyniową już
w 2008r. Dodatkowo miał zdiagnozowaną rozległą miażdżycę zarostową tętnic kończyn dolnych oraz zmiany miażdżycowe w naczyniach szyjnych. Występowały u niego również następstwa wypadku przy pracy z licznymi bliznami oraz stanem zapalnym i przetoką na biodrze prawym.
Ustalił Sąd I instancji, że rozsiana postać miażdżycy nie była konsekwencją wypadku przy pracy, gdyż inna jest etiologia schorzenia.
U F. P. (1) występowały dwie odrębne jednostki chorobowe: jedna była związana z poparzeniem tkanek, ranami głębokimi drążącymi do mięśni i obejmowała tkanki zewnętrzne oraz aparat narządu ruchu, drugie schorzenie to miażdżyca z konsekwencjami dotyczącymi naczyń wieńcowych w sercu i naczyń obwodowych, pod postacią miażdżycy zarostowej tętnic kończyn dolnych, zmian miażdżycowych w tętnicach szyjnych oraz wielonaczyniowego uszkodzenia mózgu (też przyczyna miażdżycowa), co opisano podczas wizyty w szpitalu w styczniu 2020r. Konsekwencją przewlekłego niedokrwienia mięśnia sercowego w przebiegu choroby wieńcowej była rozpoznawana niewydolność krążenia.
Definicja miażdżycy mówi, że jest to przewlekła choroba zapalna tętnic, cechująca się zmianami w ścianie tętnic z naciekami zapalnymi, gromadzeniem lipidów i włóknieniem. Miażdżyca jest wywołana co najmniej kilkoma współistniejącymi czynnikami, w tym genetycznymi i środowiskowymi, gdzie udział czynników genetycznych określa się na
40-60 %. Proces miażdżycowy inicjuje uszkodzenie śródbłonka, wolne rodniki tlenowe, niektóre zakażenia, zaawansowane produkty glikacji (w cukrzycy) oraz zmodyfikowane cząsteczki LDL w hipercholesterolemii (zaburzenia lipidowe). Znaczenie przywiązuje się do łącznego działania przedstawionych powyżej czynników.
Podstawowe znaczenie w rozwoju choroby mają czynniki niemodyfikowalne, takie jak wiek, płeć, czynniki genetyczne oraz modyfikowalne, w tym nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, cukrzyca, otyłość, palenie tytoniu. Etiologia schorzenia jest złożona, w głównej mierze samoistna, na co wpływają czynniki środowiskowe.
Ustalił Sąd I instancji, że istotne dla sprawy było występowanie u męża ubezpieczonej czynników ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej, w tym zawału mięśnia sercowego, jak wiek, płeć męska, nadciśnienie tętnicze. Kumulacja obecnych czynników ryzyka zwielokrotniała wystąpienie choroby wieńcowej oraz powodowała jej szybszą progresję, kończąc się zgonem F. P. (1). Zgon męża ubezpieczonej 28 stycznia 2020r. był spowodowany chorobą samoistną pod postacią miażdżycowego uszkodzenia mięśnia sercowego, bez związku z wypadkiem przy pracy z 29 września 1973r.
U F. P. (1) od wielu lat występowała miażdżyca w różnych obszarach naczyniowych, w zakresie tętnic szyjnych, tętnic kończyn dolnych oraz tętnic wieńcowych. Przebyty uraz w wyniku wypadku i jego konsekwencje mogły ograniczyć aktywność fizyczną F. P., niemniej jednak, pomimo przebytego urazu oraz występujących schorzeń dożył on 87 lat, przy czym według danych GUS średnia długość życia mężczyzn w 2020 roku wyniosła 74,1 lat.
Tym samym, biorąc pod uwagę analizę przypadku, można założyć, że zgon F. P. (1) był zgonem z przyczyn naturalnych w wyniku powikłań miażdżycy i nie miał związku z wypadkiem.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uznał Sąd I instancji za kompletny
i przez to mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych.
Przywołując uregulowanie art. 17 ust. 5 ustawy z dnia 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (w dacie wniosku tekst jednol. Dz.U. z 2019r. poz. 1205) (ustawy wypadkowej) stwierdził Sąd Okręgowy, że śmierć F. P. (1) nie miała związku z wypadkiem przy pracy z 29 września 1973r.
Za takim przyjęciem przemawiają zbieżne ze sobą opinie dwóch biegłych sądowych
z zakresu chorób wewnętrznych i kardiologii - dra n.med. M. W. i dra n.med. M. H., które Sąd w pełni podzielił jako rzetelne, uwzględniające całą zebraną dokumentację medyczną, wysoce specjalistyczne i rzeczowe. Biegły M. W.
w dwóch opiniach uzupełniających ustosunkował się do zarzutów zgłoszonych przez ubezpieczoną podkreślając, że etiologa obu schorzeń występujących u zmarłego była odmienna i nie ma pomiędzy nimi związku przyczynowego.
Zgon męża ubezpieczonej był spowodowany samoistną chorobą pod postacią miażdżycowego uszkodzenia mięśnia sercowego. Jego stanowisko potwierdził kolejny biegły - M. H.. Został wzięty pod uwagę fakt, że z leczenia poradni naczyniowej wynika,
iż zmarły nie palił papierosów i nie miał cukrzycy.
W związku z tym brak jest jakichkolwiek podstaw do przyznania ubezpieczonej prawa do renty rodzinnej z ubezpieczenia wypadkowego i ustalenia wysokości renty rodzinnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Apelację od powyższego wyroku wniosła ubezpieczona, działając osobiście. Domagała się ponownego rozpatrzenia sprawy.
Podtrzymała swoją ocenę, że miażdżyca i zawały były skutkiem wypadku męża przy pracy. Podniosła, że wprawdzie śmierć męża nie nastąpiła bezpośrednio po wypadku, jednak od chwili wypadku miała miejsce powolna degeneracja organizmu, pojawienie się miażdżycy. Do wypadku mąż był zdrowym, młodym i silnym człowiekiem, co pozwoliłoby mu dopracować na kopalni do emerytury. W wyniku wypadku doznał oparzenia 70 % powierzchni ciała. Konsekwencją były ogromne blizny oparzeniowe pleców, rąk i nóg,
z martwicą krętarza prawego oraz przetoką ze stanem zapalnym uda, która była leczona do końca życia, oprócz tego cierpiał na niedowłady i przykurcze rąk. Przetoka uniemożliwiała mężowi leczenie sanatoryjne, a innej rehabilitacji mu nie umożliwiono. Powolna degeneracja organizmu doprowadziła do powstania miażdżycy, brak ruchu przyczynił się do jej rozwoju,
a w konsekwencji doprowadził do śmierci.
Podkreśliła, że gdyby mąż nie uległ wypadkowi, to dopracowałby do emerytury górniczej, która teraz stanowiłaby podstawę wyliczenia jej świadczenia.
Dodała, że przedstawiła Sądowi całą dokumentację leczenia męża.
Zważywszy na bardzo ogólną tezę dowodową Sądu I instancji ( czy śmierć męża ubezpieczonej była następstwem wypadku przy pracy z dnia… - por. k. 59 i k. 139 a.s.) oraz na wielokrotnie podnoszoną przez ubezpieczoną okoliczność, że F. P. (1) chorował na miażdżycę uogólnioną w konsekwencji rozległych obrażeń, jakich doznał wskutek wypadku przy pracy, Sąd Apelacyjny uznał za zasadne uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego kardiologa celem doprecyzowania, czy rozległa miażdżyca uogólniona, na jaką cierpiał F. P. (1) i która stała się przyczyną jego zgonu, była spowodowana bezpośrednio albo jako współprzyczyną skutkami wypadku przy pracy, jakiemu uległ on 29 września 1973r., a przez to – czy można uznać, że wskazany wypadek stał się istotną współprzyczyną zgonu F. P. (1) i dlaczego.
W opinii uzupełniającej biegły dr hab. n. med. M. H. w pełni odwołał się do swojej opinii zasadniczej podkreślając, że F. P. (1) zmarł najpewniej w wyniku powikłań uogólnionej miażdżycy, która nie była spowodowana bezpośrednio ani jako współprzyczyną jego wypadkiem przy pracy z 29 września 1973r. (por. k. 198 a.s.).
Wracając zatem do opinii zasadniczej biegłego (por. k. 149-152 a.s.) stwierdzić należy, że zdaniem biegłego F. P. (1) zmarł najpewniej (nie przeprowadzano bowiem sekcji zwłok, a zgon nastąpił w domu) z przyczyn naturalnych, w wyniku powikłań miażdżycy. W opinii zasadniczej biegły szczegółowo przedstawił i przeanalizował zarówno przebieg i skutki wypadku przy pracy, jak i wynikający z zachowanej dokumentacji oraz relacji wdowy stan zdrowia jej męża, konsekwencje wypadku, z jakimi zmagał się przez całe życie, przebyte schorzenia, podał też, że na kilka dni przed zgonem był on leczony szpitalnie z powodu złamania żeber VII-IX po stronie lewej. Przytoczył wyniki badań obrazowych (USG tętnic oraz angio TK kończyn dolnych), w których potwierdzono obecność licznych rozsianych zmian miażdżycowych.
Przedstawiając etiologię miażdżycy wskazał biegły na kliniczne objawy procesu miażdżycowego – choroba wieńcowa, zawał udar, miażdżyca tętnic szyjnych i tętnic kończyn dolnych – oraz na fakt, że objawy te stanowią najczęstszą przyczynę ogólnej zachorowalności i śmiertelności w krajach cywilizacji zachodniej, a pojawiają się głównie u osób w średnim i starszym wieku.
Opinię biegłego – uzupełniającą , jak i w jej kontekście zasadniczą – Sąd Apelacyjny uznał i przyjął za swoją. Zawiera ona bardzo szczegółową analizę kompletnej (jak podała apelująca) dokumentacji leczenia F. P. (1) oraz wyjaśnia najbardziej prawdopodobną przyczynę jego zgonu. Z racji swojej materii (orzekanie post mortem) opinia nie mogła w sposób bardziej szczegółowy odnieść się do stanu zdrowia męża apelującej ani w sposób jeszcze bardziej miarodajny wskazać przyczyny jego zgonu, lecz musiała zostać oparta o zachowaną dokumentację oraz przyczynę zgonu wskazaną w akcie zgonu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna.
Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego najbardziej prawdopodobną przyczyną wyjściową zgonu F. P. (1) był uogólniony proces miażdżycowy i związana z nim niewydolność krążenia, a przyczyną bezpośrednią – zatrzymanie krążenia. Zgon miał miejsce w 87 roku życia i ponad 46 lat po wypadku, jakiemu uległ on przy pracy.
Jakkolwiek skutki tego wypadku były bardzo dotkliwe, a chory zmagał się z nimi przez całe życie, w świetle jednak opinii dwóch biegłych specjalistów z zakresu kardiologii, a zatem chorób układu krążenia, brak jest dowodu, aby stały się one co najmniej istotną współprzyczyną zgonu F. P. (1). Przypomnieć w tym miejscu wypada, że to na ubezpieczonej – w myśl art. 6 kc oraz art. 232 kpc - spoczywa ciężar dowodu we wskazanym zakresie, gdyż to ona z przyczyny zgonu męża wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Ciężarowi udowodnienia, że skutki wypadku przy pracy stały się istotną współprzyczyną jego zgonu jednak nie sprostała.
W konsekwencji brak jest podstaw do uznania, że zostały spełnione przesłanki do przyznania prawa do renty rodzinnej wypadkowej, określone przepisem art. 17 ust. 5 ustawy wypadkowej.
Podnoszona przez apelującą okoliczność, że na skutek wypadku przy pracy F. P. (1) nie wypracował prawa do emerytury górniczej ani też fakt, że ona sama zrezygnowała z kontynuacji pracy zawodowej, by móc opiekować się mężem, które to okoliczności mają teraz decydujący wpływ na wysokość jej świadczenia, nie mogą niestety skutkować przyznaniem renty rodzinnej wypadkowej, która jest świadczeniem z ubezpieczeń społecznych i nie nosi charakteru odszkodowawczego czy też swego rodzaju zadośćuczynienia.
Wobec braku podstaw do uwzględnienia apelacji, na mocy art. 385 kpc, Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.
/-/ SSA Alicja Kolonko
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Data wytworzenia informacji: