II AKa 565/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2019-04-08

Sygn. akt: II AKa 565/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2019 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec

Sędziowie

SSA Piotr Filipiak (spr.)

SSO del. Andrzej Ziębiński

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe w Częstochowie Jana Teodorczyka

po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2019 roku sprawy

M. I. , s. A. i T., ur. (...) w S.

oskarżonego z art.258§ 1 kk oraz z art. 291 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i w zw. z art. 12 kk i w zw. z art. 65 kk

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 3 lipca 2018 roku

sygn. akt II K 108/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

-

przyjętą w punkcie 2 wartość blachy obniża do kwoty 1.492.301,56 złotych,

-

orzeczoną w punkcie 3 karę łączną pozbawienia wolności łagodzi do 2 (dwóch) lat,

-

wysokość orzeczonego w punkcie 5 obowiązku naprawienia szkody obniża do kwoty 1.492.301,56 złotych (milion czterysta dziewięćdziesiąt dwa tysiące trzysta jeden złotych pięćdziesiąt sześć groszy), ustalając jednocześnie, że obowiązek ten spoczywa na oskarżonym M. I. solidarnie z oskarżonymi M. C. (1) i S. I., zobowiązanymi solidarnie do naprawienia tej samej szkody prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego
w C. z dnia 12 października 2017 roku, sygn. akt II K 71/14,

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) sp. z o.o. z siedzibą w C. kwotę 1200 (tysiąc dwieście) złotych, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym,

4.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze oraz opłatę w wysokości 4300 (cztery tysiące trzysta) złotych za obie instancje.

SSO del. Andrzej Ziębiński SSA Michał Marzec SSA Piotr Filipiak

II AKa 565/18

UZASADNIENIE

M. I. oskarżony został o to, że:

I.  w okresie od miesiąca maja 2002 roku do miesiąca czerwca 2004 roku w C. wspólnie z innymi osobami brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw przeciwko mieniu oraz przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów, tj. o czyn z art. 258 § 1 kk;

II.  w okresie od miesiąca maja 2002 roku do miesiąca czerwca 2004 roku w C. i innych miastach działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej nabył uzyskaną za pomocą czynu zabronionego blachę wielkiej wartości 3.627.129,45 zł na szkodę (...) Sp. z o.o., tj. o czyn z art. 291 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i w zw. z art. 12 kk i art. 65 kk

Wyrokiem z dnia 3 lipca 2018 roku, sygn. akt II K 108/16, Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał oskarżonego M. I. winnym tego, że w okresie od maja 2002 roku do 04 czerwca 2004 roku w C. wspólnie z innymi osobami brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw przeciwko mieniu oraz przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów czym wyczerpał dyspozycję art. 258 § 1 k.k. w brzmieniu z dnia 4 czerwca 2014 roku i za to na podstawie art. 258 § 1 k.k. w brzmieniu z dnia 4 czerwca 2014 roku skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności (punkt 1 wyroku).

Oskarżonego M. I. uznał winnym dokonania czynu opisanego w punkcie drugim części wstępnej wyroku zmieniając opis tego czynu poprzez przyjęcie, że czynu tego dokonał w okresie od miesiąca maja 2002 roku do 04 czerwca 2004 roku, a wartość blachy wynosiła 1 496 301,56 złotych, przy czym czynu tego dopuścił się działając w zorganizowanej grupie przestępczej, który to czyn wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 kk i w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65 § 1 kk w brzmieniu z dnia 4 czerwca 2014 roku i za to na podstawie art. 294 § 1 k.k. i art. 65 § 1 kk w brzmieniu z dnia 4 czerwca 2014 roku skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności oraz na podstawie art. 33 § 2 i 3 k.k. karę grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 złotych (punkt 2 wyroku).

Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu z dnia 4 czerwca 2014 roku orzeczone wyżej wobec oskarżonego M. I. kary pozbawienia wolności połączył i orzekł karę łączną w wysokości 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności (punkt 3 wyroku).

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu M. I. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 26 lipca 2005 roku do dnia 10 listopada 2005 roku, przyjmując jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny jednemu dniowi kary pozbawienia wolności (punkt 4 wyroku).

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązał oskarżonego M. I. do naprawienia szkody wyrządzonej przypisanymi przestępstwami poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego (...) Sp. z.o.o w C. kwoty 1 496 301,56 złotych (punkt 5 wyroku).

Na podstawie art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt. 5 i art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego M. I. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4400 złotych tytułem opłaty oraz obciążył go wydatkami postępowania poniesionymi przez Skarb Państwa w związku z rozpoznaniem jego sprawy (punkt 6 wyroku).

Apelację od powyższego wyroku wniosła obrońca oskarżonego, która zaskarżyła wyrok w całości, zarzucając mu:

a)  obrazę przepisu art. 101 § 1 pkt 4 kk i art. 102 kk w brzmieniu obowiązującym do dnia 3.08.2005r. przewidującego 10 letni okres przedawnienia poprzez brak jego zastosowania,

b)  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a to art. 4 kpk poprzez nieuwzględnienie przez Sąd Okręgowy okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego tj. sprzeczności w wyjaśnieniach współoskarżonych i świadków, tj. Z. K., T. G. i R. Z. oraz zmiany wyjaśnień w trakcie postępowania przed Sądem,

c)  błąd w ustaleniach faktycznych w zakresie ustalenia okresu działania M. I. na okres od maja 2002 roku do czerwca 2004 roku, gdy z materiału dowodowego wynika zupełnie inny okres od marca 2003 do kwietnia 2004 roku, co w oczywisty sposób wpływa na wymiar ustalonej szkody,

d)  błąd w ustaleniach faktycznych odnośnie rzeczywistej wartości szkody jaką poniosła pokrzywdzona (...) Sp. z o.o. poprzez przyjmowanie hipotetycznej ilości wywożonej blachy, a w konsekwencji obrazę przepisu art. 46 § 1 kk,

e)  błąd w ustaleniach faktycznych mający istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie za w pełni wiarygodne wyjaśnień S. I. oraz mimo, że pozostają one w sprzeczności z wyjaśnieniami T. G.,

f)  naruszenie przepisów postępowania, a to art. 4 w zw. z art. 7 kpk, poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny materiału dowodowego i dowolną jego ocenę, uwzględnienie jedynie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego, co skutkowało błędnymi ustaleniami faktycznymi mający istotny wpływ na treść tego orzeczenia, a to poprzez przyjęcie, że:

- oskarżony M. I. dokonał zarzucanych mu czynów wspólnie z bratem S. I.,

- oskarżony działał wspólnie i w porozumieniu ze Z. K., J. K. i T. G. pomimo, iż w sprawie brak jest dowodów wskazujących na współsprawstwo M. I.,

- obrazę przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 424 § 1 i 2 kpk poprzez uchybienie przez Sąd w trakcie analizy materiału dowodowego zasadom logiki i doświadczenia życiowego oraz brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i wyciągnięcia w skutek tego błędnych i dowolnych ustaleń faktycznych, w szczególności poprzez brak ustaleń w zakresie niedoborów blach w spółkach (...) i braku badania dokumentacji tychże spółek przez biegłą,

g) mającą wpływ na treść wyroku obrazę przepisów postępowania polegającą na naruszeniu art. 5 § 2 kpk i wyrażonej w nim zasady in dubio pro reo, poprzez nie wyjaśnienie, a w konsekwencji rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego wszelkich pojawiających się w sprawie wątpliwości w szczególności, co do zakresu współpracy M. I. z bratem S. I..

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i na podstawie art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. o uchylenie rozstrzygnięcia w punkcie 1 i w tym zakresie na podstawie art.17 § 1 pkt 6 k.p.k. umorzenie postępowania, a w pozostałym zakresie uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie na wypadek nie uwzględnienia powyższego wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Ustosunkowując się w pierwszej kolejności, z uwagi na ich wzajemne powiązanie, do zarzutów z punktów a) i c) apelacji obrońcy oskarżonego M. I., na wstępie zauważyć trzeba, że zarzut z punktu a), został z metodologicznego punktu widzenia podniesiony w sposób nieprawidłowy, albowiem z uzasadnienia wniesionego środka odwoławczego wynika, że obrońca oskarżonego kwestionuje w szczególności przyjętą przez Sąd I instancji datę końcową przestępczej działalności oskarżonego M. I., podnosząc, że o ile nawet przyjąć, że M. I. uczestniczył w przestępczym procederze, to przyjęty w wyroku okres został w bezpodstawny sposób „wydłużony”, co w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku bezpośrednio przekłada się na kwestię przedawnienia jego karalności. Zatem, w istocie rzeczy, obrońca nie zarzuca Sądowi I instancji zastosowania w sposób nieprawidłowy przepisów o przedawnieniu, lecz podnosi, że przy prawidłowym ustaleniu daty końcowej przestępczej działalności oskarżonego, wobec ówczesnego ustawowego zagrożenia karą czynu z art. 258 § 1 kk, karalność czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 zaskarżonego wyroku uległa przedawnieniu.

Mając powyższe w polu widzenia stwierdzić należy, że wbrew twierdzeniu apelującego oraz argumentacji powołanej w jego uzasadnieniu, Sąd I instancji w sposób prawidłowy ustalił, że przestępcza działalność oskarżonego M. I. w zakresie obu przypisanych mu czynów trwała do 4 czerwca 2004 roku, co powoduje, że karalność czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 zaskarżonego wyroku nie uległa przedawnieniu.

Mianowicie, czyniąc powyższe ustalenia, Sąd I instancji w sposób uprawniony i uzasadniony oparł się na wyjaśnieniach T. G. złożonych w postępowaniu przygotowawczym, albowiem w przeciwieństwie do depozycji pozostałych osób, na które powołuje się apelujący, są one rzeczowe, dokładne, logiczne i konsekwentne, a ponadto znajdują oparcie w pozostałym materiale dowodowym. I tak, T. G. w wyjaśnieniach z dnia 17.05.2005r. (k. 1001 – 1012, t. VI), które następnie konsekwentnie podtrzymywał, wskazał, że jego „współpraca” ze S. I. (którego znał wówczas jako „W.), bratem oskarżonego M. I. oraz M. C. (1), trwała do czerwca 2004r. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że wbrew temu co podnosi apelujący, koresponduje to z wyjaśnieniami S. I., który rzeczywiście początkowo podał, że „współpraca z G. trwała do kwietnia 2004 roku, kiedy to T. G. poinformował go, że jest jakiś przypał, wtopa i więcej towaru nie będzie”, jednak w późniejszych wyjaśnieniach wskazał, że „interes z blachami skończył się w 2004 roku, dokładnie nie pamięta kiedy, może w okolicy czerwca, wówczas zadzwonił do niego G. i powiedział, że jest afera z blachą i nie będzie już innych dostaw”. Tutaj natomiast istotne jest to, że ze znajdujących się w aktach sprawy dokumentów, w tym zawiadomienia o przestępstwie, wystosowanego przez (...) Sp. z o.o. do Komendy Miejskiej Policji w C. (k. 223 – 225, t. II) wynika, że owa „afera z blachą” wybuchła w związku z ujawnieniem nieprawidłowości przy wywozie z (...) - w dniu 4 czerwca 2004 roku - 15 sztuk blachy.

Nie ulega zatem wątpliwości, że wobec uzasadnionego przyjęcia przez Sąd I instancji (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia), że M. I. i S. I. współpracowali ze sobą na przestrzeni całego okresu czasu, w jakim z ich udziałem realizowane było przestępcze przedsięwzięcie, ustalenie daty końcowej obu czynów przypisanych oskarżonemu M. I. jest prawidłowe, co powoduje, że chybione jest twierdzenie apelującego, iż karalność przypisanego oskarżonemu czynu z art. 258 § 1 kk uległa przedawnieniu.

Wbrew stanowisku prezentowanemu przez obrońcę za prawidłowe uznać również trzeba poczynione przez Sąd I instancji ustalenia w odniesieniu do daty początkowej przestępczego procederu, w zakresie, w jakim był on realizowany z udziałem obu braci I., a zatem w szczególności we współsprawstwie z oskarżonym M. I.. Tutaj, raz jeszcze zaznaczyć trzeba, że Sąd Okręgowy w sposób uprawniony i uzasadniony, oparł poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, na depozycjach T. G., słusznie wskazując, że depozycje pozostałych osób zaangażowanych w przestępczy proceder, do których odwołuje się apelujący, mogą zostać uznane za wiarygodne co najwyżej w bardzo ograniczonym zakresie, albowiem cechuje je brak spójności i konsekwencji.

I tak, jest faktem, że T. G. początkowo podał (k. 1001 – 1012, t. VI), że współpracę z M. C. (1), który pośredniczył pomiędzy nim i Z. K. z jednej, a braćmi I. z drugiej strony, nawiązał jesienią 2002r., po czym jednak w kolejnych wyjaśnieniach (k. 1028 – 1033, t. VI) informację tą sprostował, wskazując, że „współpraca z M. C. (1) (a w konsekwencji z M. i S. I.) trwała nie od jesieni 2002 roku, lecz od wiosny 2002 roku, jego zdaniem od maja 2002 roku”, podając przy tym w sposób miarodajny i przekonujący powody, dla których początek „współpracy” umiejscowił (doprecyzował) w tym właśnie czasie. Istotne jest przy tym to, że powołane wyżej wyjaśnienia T. G. korespondują z wyjaśnieniami M. R., kierowcy, który do czasu jego zatrzymania w dniu 16 października 2002 roku, na zlecenie M. C. (1), wywoził blachę z (...), albowiem M. R. podał w nich (k. 554 – 555, 556 – 558, t. IV), że działalnością tą zajmował się od maja 2002 roku do czasu zatrzymania. Zaznaczyć oczywiście trzeba, że z wyjaśnień tych M. R. wycofał się na późniejszym etapie postępowania, jednak Sąd I instancji zasadnie przydał walor wiarygodności wyjaśnieniom wskazanym wyżej. W konsekwencji, jeżeli wziąć pod uwagę, że T. G. po tym, jak zdecydował się na współpracę z organami ścigania, w przeciwieństwie do innych osób zaangażowanych w przestępczy proceder, nie miał interesu w „minimalizowaniu” okresu przestępczej działalności, jak również nie miał powodów, aby fałszywie pomawiać oskarżonego M. I., to za w pełni prawidłowe i uzasadnione uznać trzeba przyjęcie, że oskarżony M. I. uczestniczył w przestępczym procederze od czasu wynikającego z depozycji T. G..

Chybione jest zatem twierdzenie obrońcy, że przyjęta przez Sąd Okręgowy początkowa data rozpoczęcia „współpracy” w wywozie blachy z (...), datowana na maj 2002 roku, nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Skoro zatem, wbrew twierdzeniu apelującego, Sąd I instancji w prawidłowy sposób ustalił okres czasu, na przestrzeni którego oskarżony M. I. uczestniczył w przestępczym procederze, to chybiony jest także zarzut (punkt c), że Sąd Okręgowy w nieprawidłowy sposób ustalił (zawyżył) wartość przedmiotu przestępstwa, w wyniku nieuprawnionego „wydłużenia” okresu przestępczej działalności oskarżonego.

Niemniej, jakkolwiek podniesiony zarzut uznać trzeba za bezzasadny, to jednak konieczne jest odniesienie się przez Sąd Apelacyjny do ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy w tym zakresie, albowiem – z przyczyn odmiennych niż te, na które powołuje się obrońca - dotknięte są one błędem, który skutkował korektą zaskarżonego orzeczenia w sposób wskazany w wyroku Sądu Apelacyjnego.

Mianowicie nie ulega wątpliwości, że ma rację Sąd Okręgowy podnosząc, że będąc związany pośrednim zakazem reformationis in peius, wynikającym z faktu, że wyrok Sądu Rejonowego w Częstochowie z dnia 28 sierpnia 2013 roku, sygn. akt III K 1337/07, zaskarżony został wyłącznie na korzyść oskarżonego, w zakresie ustalenia wartości przedmiotu przestępstwa, Sąd zobligowany był przyjąć tą wartość, a w konsekwencji wartość szkody, w sposób nie przekraczający wysokości ustalonej we wskazanym wyżej wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie, nawet gdyby prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazywała na to, że wartość ta ustalona została w sposób nieprawidłowy, a konkretnie zaniżony. Czyniąc to ustalenie i przekładając je na treść wydanego rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy nie dostrzegł, że wyliczenie poczynione przez Sąd Rejonowy w Częstochowie w sprawie III K 1337/07, zakończonej wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2013 roku, dotknięte jest błędem rachunkowym.

Otóż Sąd Rejonowy w Częstochowie, dla potrzeb ustalenia wartości przedmiotu przestępstwa, a w konsekwencji wysokości szkody, przyjął założenie, że każdy transport kradzionej blachy miał wagę 26 ton. Założenie to wynikało stąd, że jakkolwiek T. G. i Z. K. podali, że każdy transport ważył nie mniej niż 35 ton, to jednak z uwagi na fakt, iż samochody nie były ważone, nie da się tego ustalić w sposób pewny, a zatem - w sposób najbardziej korzystny dla oskarżonego - przyjąć trzeba, że waga każdego transportu odpowiadała maksymalnej dopuszczalnej ładowności samochodu ciężarowego, wynoszącej 26 ton. Ponadto, ponieważ nie można ustalić, jaki rodzaj blachy był przedmiotem poszczególnych transportów (gdyż wiadomo jedynie, że była to blacha (...) lub blacha (...)), wartość przedmiotu przestępstwa i w konsekwencji wartość szkody obliczono dla cen blachy tańszej, to jest (...).

Uwzględniając powyższe założenia, Sąd Rejonowy w Częstochowie przyjął, że oskarżony M. I. w 2002 roku przyjął 4 transporty blachy, z których każdy wart był 34.405,24 złotych, w 2003 roku przyjął 14 transportów blachy, z których każdy wart był 39.294,06 złotych, natomiast w 2004 roku przyjął 14 transportów blachy, z których każdy wart był 57.468,84 złotych. Teraz, ustalając łączną wartość transportów zrealizowanych w 2002 roku, Sąd Rejonowy popełnił błąd rachunkowy, albowiem przyjął, że 4 x 34.405,24 złotych = 141.620,96 złotych, podczas gdy w rzeczywistości 4 x 34.405,24 złotych = 137.620,96 złotych. W konsekwencji błędem rachunkowym dotknięta jest także łączna wartość przedmiotu przestępstwa, a w konsekwencji wysokość szkody, albowiem winna ona wynosić nie 1.496.301,56 złotych (141.620,96 + 550.116,84 + 804.563,76), lecz 1.492.301,56 złotych (137.620,96 + 550.116,84 + 804.563,76).

Stąd, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przyjętą w punkcie 2 wartość blachy obniżył do kwoty 1.492.301,56 złotych i w konsekwencji wysokość orzeczonego w punkcie 5 obowiązku naprawienia szkody obniżył do tej kwoty, przy czym kierując się względami słuszności ustalił, że obowiązek ten spoczywa na oskarżonym M. I. solidarnie z oskarżonymi M. C. (1) i S. I., zobowiązanymi solidarnie do naprawienia tej samej szkody prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 12 października 2017 roku, sygn. akt II K 71/14.

Ustosunkowując się natomiast do zarzutu podniesionego w punkcie d) apelacji, stwierdzić należy, że okoliczności naprowadzone wyżej dowodzą, że wartość przedmiotu przestępstwa, a w konsekwencji wysokości szkody, nie została ustalona w sposób hipotetyczny, lecz znajduje oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Raz jeszcze warto w tym miejscu zaznaczyć, że materiał ten, w tym w szczególności w postaci depozycji T. G. oraz Z. K., wskazywał na to, że wartość przedmiotu przestępstwa, a w konsekwencji wysokość szkody, była w rzeczywistości wyższa od przyjętej, ta zaś została zdeterminowana okolicznościami omówionymi wyżej. To natomiast, że pokrzywdzony nie był w stanie wskazać wysokości szkody wynikało, na co słusznie wskazał Sąd I instancji, ze sposobu działania osób uczestniczących w przestępczym procederze, którzy wykorzystali obowiązujące u pokrzywdzonego, wręcz kryminogenne, zasady ewidencji i rozchodu wyprodukowanych blach, co skutkowało tym, że osoby odpowiedzialne za nadzór nad mieniem (...) nie wiedziały o nielegalnych wywozach blachy i stąd nie posiadały rozeznania co do wysokości szkody. Zatem i ten zarzut jawi się jako bezzasadny.

Odnosząc się w dalszej kolejności do zarzutów podniesionych w punktach b), e) oraz f) apelacji, w pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że wbrew stanowisku prezentowanemu przez obrońcę, nie można w uzasadniony sposób podważać wiarygodności depozycji T. G. poprzez wskazanie, że na żadnym etapie postępowania nie odniósł się on do współpracy pomiędzy oskarżonym M. I. i T. P., o czym zeznawała M. C. (2) (obecnie W.). Jak już bowiem wcześniej zaznaczono, z wyjaśnień T. G. wynika, że był on zaangażowany w przestępczy proceder w takim zakresie, w jakim był on realizowany na terenie (...) (uwzględniając w tym czynności związane z wywozem kradzionej blachy poza teren (...)), natomiast nie uczestniczył w procesie jej dalszego zbycia, a zatem z istoty rzeczy nie znał „kontrahentów” oskarżonego M. I..

W dalszej kolejności zauważyć należy, że Sąd Okręgowy, mając w polu widzenia zmienność depozycji szeregu z pośród osób uczestniczących w przestępczym procederze, w tym S. I., dał im wiarę wyłącznie w takim zakresie, w jakim korespondują one z wyjaśnieniami T. G., co w żadnym wypadku nie uchybia dyspozycji art. 4 i 7 kpk, w sytuacji, gdy część relacji tych osób wpisywała się w depozycje T. G., zaś przyczyny ich późniejszego wycofania rzeczywiście jawią się jako całkowicie nieprzekonywujące. W konsekwencji niemiarodajne jest kwestionowanie przyjętej przez Sąd Okręgowy oceny depozycji pozostałych osobowych źródeł dowodowych, w tym zwłaszcza wyjaśnień i zeznań S. I..

Warto również zaznaczyć, że apelujący, wskazując na te zeznania T. G., w których w sposób bardziej korzystny dla M. I., przedstawia on swoją wiedzę odnośnie udziału tego oskarżonego w przestępczej działalności, zapomina po pierwsze o tym, że Sąd Okręgowy oparł się przede wszystkim na wyjaśnieniach złożonych przez T. G. w postępowaniu przygotowawczym, słusznie przydając im walor wiarygodności, albowiem na przestrzeni dziewięciu przesłuchań, składanych w okresie od 17.05.2005r. do 21.09.2005r., są one spójne i konsekwentne, a po wtóre obrońcy umyka także to, że T. G. w tych zeznaniach, które akcentuje obrońca, jest niekonsekwentny, albowiem z jednej strony relacjonuje przebieg zdarzeń w sposób bardziej korzystny dla oskarżonego M. I., z drugiej zaś strony podtrzymuje wyjaśnienia złożone dotychczas (vide zeznania złożone w niniejszej sprawie w dniu 27.03.2018r., k. 1084 – 1086, t. VI). Warto również zaznaczyć, że składając zeznania w charakterze świadka w sprawie Sądu Okręgowego w Częstochowie o sygnaturze akt II K 71/14 (z dnia 26.07.2016r., k. 987 – 990, t. VI), T. G. zeznał, że „nie potrafię uszczegółowić, jakie były moje kontakty z poszczególnymi osobami, ale potwierdzam to, co powiedziałem na ten temat podczas wcześniejszych przesłuchań”.

W ślad za Sądem I instancji stwierdzić także trzeba, że niewątpliwie za przydaniem waloru wiarygodności wyjaśnieniom złożonym przez T. G. w postępowaniu przygotowawczym przemawia także to, że T. G. nie umniejszał w nich swojej roli w przestępczym procederze, szczerze wskazując na to, że był on jedną z osób, która odgrywała w nim istotną rolę.

Mając zaś powyższe w polu widzenia wskazać trzeba, że T. G. w wyjaśnieniach z dnia 17.05.2005r. (k. 1001 – 1012, t. VI) podał, że „poznał obu braci I.. Najpierw młodszego, który przedstawił się jako W. (był nim S. I.), potem starszego, który przedstawił się jako B. (był nim M. I.). Z prowadzonych rozmów wynikało, że to oni biorą całą blachę od C.. Nigdy nie było powiedziane, który z nich bierze blachę. Oni byli razem. B. był tylko na kilku spotkaniach u C. w domu. Z nim też rozmawiał o kradzieżach. Rozmawiał z nim o tym co braliśmy z (...), a co można było wziąć”. Wyjaśnienia te T. G. rozwinął i doprecyzował (a następnie na przestrzeni całego postępowania przygotowawczego konsekwentnie podtrzymywał) w wyjaśnieniach z dnia 01.06.2005r. (k. 1028 – 1033, t. VI), w których podał, że „M. C. (1) pośredniczył pomiędzy nim i K. z jednej strony, a I. z drugiej. C. ograniczał się do tego, że koordynował wszystkie elementy kradzieży. To znaczy było tak, że on, K., W. (S.) I., a czasami B. (M.) I., zgłaszali się na umówioną godzinę do C.. K. mówił, jaki towar da się załatwić, on mówił ,czy w danym dniu towar może wyjechać z (...), I. organizowali transport i odbiór. B. (M. I.) nigdy nie jeździł po towar, ale bywał na spotkaniach u C., widział go przed trzema lub czterema kradzieżami. Rozmawiał też z nim o tym, jaka blacha jest potrzebna I.. Obaj I. byli odbiorcami blachy, oni byli wspólnikami. Wie to od C. oraz z rozmów z W. (S.) I.”.

Zatem wskazane wyjaśnienia T. G. dają pełną podstawę do przyjęcia, że w przestępczy proceder zaangażowany był również oskarżony M. I. i to na przestrzeni całego okresu czasu przyjętego przez Sąd I instancji.

Należy w tym miejscu również podkreślić, że czyniąc ustalenia odnośnie udziału i roli oskarżonego M. I. w przestępczym procederze, Sąd Okręgowy oparł się nie tylko na wskazanych wyżej wyjaśnieniach T. G. oraz pozostałych, korespondujących z nimi dowodach, ale miał także w polu widzenia zarówno wyjaśnienia, jak i postawę procesową oskarżonego M. I..

Otóż, Sąd I instancji trafnie podniósł, że oskarżony M. I. w wyjaśnieniach z dnia 10.11.2005r. (k. 89 – 91, t. I) przyznał, że pomagał bratu w handlu blachą, którą dla niego z (...) załatwiał M. C. (1). Podał przy tym, że nie cała blacha, którą handlował pochodziła od C., zaznaczając, że blacha z innych źródeł miała legalne pochodzenie, a zatem przyznał, iż miał pełną świadomość odnośnie nielegalnego pochodzenia tej blachy, którą dostarczał M. C. (1). I jakkolwiek oskarżony później te wyjaśnienia odwołał, to Sąd I instancji słusznie zakwestionował wiarygodność tego oświadczenia, zasadnie podnosząc, że podane przez M. I. powody zmiany stanowiska są całkowicie nieprzekonywujące.

W uzasadniony sposób Sąd I instancji odwołał się także do postawy procesowej oskarżonego wskazując, że M. I. jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze i wniosek w tym przedmiocie, w trybie art. 335 § 1 kpk, wniósł prokurator, jednak nie został on uwzględniony przez Sąd Rejonowy w Częstochowie. Ponadto w pierwszym postępowaniu przed tym Sądem, oskarżony M. I. przyznał się „do stawianego mu zarzutu” i odmówił składania wyjaśnień. Wolę dobrowolnego poddania się karze, w trybie art. 387 kpk, oskarżony M. I. wyraził także w niniejszym postępowaniu (k. 668, t. IV), jednak i tego wniosku Sąd Okręgowy nie uwzględnił, uznając za konieczne przeprowadzenie rozprawy.

Stwierdzić bowiem trzeba, że w świetle wskazań doświadczenia życiowego w pełni uprawniona jest konstatacja poczyniona przez Sąd I instancji, wyrażająca się w twierdzeniu, że w taki sposób nie postępuje człowiek, który nie dopuścił się popełnienia przestępstwa, który jest przeświadczony o swojej niewinności. Jednocześnie podkreślić z całą mocą trzeba, że odwołanie się przez Sąd I instancji do omówionej wyżej postawy oskarżonego nie miało charakteru wiodącego, lecz wyłącznie charakter uzupełniający, akcesoryjny.

Za całkowicie chybiony uznać również trzeba ten zarzut apelującego, który odwołuje się do braku analizy określonej dokumentacji, albowiem analiza dokumentacji mogłaby mieć istotne znaczenie tylko wówczas, gdyby istniały uzasadnione podstawy do uznania ją za rzetelna, natomiast w przedmiotowej sprawie sytuacja przedstawia się zgoła przeciwnie, gdyż do czasu zamontowania monitoringu wjazd i wyjazd samochodów odbywał się bez żadnych dokumentów, co umożliwiali skorumpowani strażnicy i pracownicy, natomiast po zainstalowaniu monitoringu podrabiano przepustki, które następnie usuwano z dokumentacji oraz fałszowano książki wjazdów i wyjazdów. Przy ocenie tego zarzutu należy mieć także na uwadze omówiony wyżej sposobu działania osób uczestniczących w przestępczym procederze, którzy wykorzystali obowiązujące u pokrzywdzonego, wręcz kryminogenne, zasady ewidencji i rozchodu wyprodukowanych blach, albowiem również ta okoliczność czyni go chybionym .

Reasumując stwierdzić należy, że ogół okoliczności omówionych wyżej, w pełni przekonuje o tym, że Sąd I instancji dokonał analizy i oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób wolny od uchybień zarzuconych przez apelującego, to jest nie uchybiając regułom ocen wynikającym z dyspozycji art. 4 i 7 kpk, a w konsekwencji nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, który według obrońcy miał zostać spowodowany dowolną, a nie swobodną oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Stąd omawiane zarzuty uznać trzeba za chybione.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut obrazy przepisu art. 5 § 2 kpk. Zaznaczyć bowiem trzeba, że w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia, to nie jest to jeszcze równoznaczne z zaistnieniem „nie dających się usunąć wątpliwości” w rozumieniu przepisu art. 5 § 2 kpk. Zatem w sytuacji, gdy dokonanie określonych ustaleń faktycznych zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów lub też dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. W konsekwencji, gdy sąd poczyni stanowcze ustalenia, oparte na przyjętej analizie i ocenie dowodów przeprowadzonej z zachowaniem reguł ocen wynikających z dyspozycji art. 7 kpk (a zatem w granicach swobodnej oceny dowodów), to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 kpk (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2018 r., III KK 286/17, Lex nr 2559388; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30 maja 2018 r., II AKa 109/18, Lex nr 2567675; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 września 2018 r., II AKa 185/18, Lex nr 2559510). Także w postanowieniu z dnia 25.04.2007r., Sąd Najwyższy (III KK 46/07; Prok. i Pr. 2008/2/5) stanął na stanowisku, że nie dochodzi do naruszenia dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 k.p.k. wtedy, gdy wprawdzie istnieją dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów, ale ustalając przebieg wydarzeń sąd orzekający oprze się na dowodach, które wspierają przyjęty stan faktyczny z jednoczesnym przedstawieniem argumentacji przemawiającej za takim wyborem i wskazaniem dlaczego nie dał wiary dowodom przeciwnym, a taka właśnie sytuacja ma miejsce w przedmiotowej sprawie zwłaszcza, iż Sąd I instancji w przekonywujący sposób podał powody, dla których, w określonym zakresie, odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego M. I..

W dalszej kolejności stwierdzić należy, że jakkolwiek kwestia ta nie stanowiła przedmiotu żadnego z zarzutów podniesionych w apelacji, a jedynie zaznaczona została w jej uzasadnieniu, to jednak, działając po myśli art. 447 § 1 kpk, stwierdzić trzeba, że wymierzone oskarżonemu M. I. kary jednostkowe w żadnym wypadku, jeżeli wziąć pod uwagę wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów, wyrażający się zwłaszcza w odniesieniu do drugiego z nich w wysokiej wartości przedmiotu przestępstwa, nie jawią się jako rażąco niewspółmierne w aspekcie rażącej surowości. Zważywszy jednak na fakt, że rola oskarżonego M. I. w przestępczym procederze nie wykraczała poza rolę jego brata S. I., Sad Apelacyjny uznał, że niesłuszne byłoby zaakceptowanie zróżnicowania kar łącznych pozbawienia wolności wymierzonych obu wyżej wymienionym oskarżonym i w konsekwencji, wobec wymierzenia oskarżonym M. i S. I. kar jednostkowych w tej samej wysokości, obniżył wymierzoną oskarżonemu M. I. karę łączną pozbawienia wolności do 2 lat, to jest do wysokości kary łącznej pozbawienia wolności, wymierzonej oskarżonemu S. I. prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 12 października 2018 roku, sygn. akt II AKa 40/18.

Stąd jedynie na marginesie zaznaczyć trzeba, że okoliczności odnoszące się do stanu zdrowia oskarżonego M. I., jego sytuacji majątkowej i rodzinnej, które akcentuje w apelacji obrońca oskarżonego, nie mogą stanowić podstawy do dalszego złagodzenia kary, a co najwyżej mogą zostać powołane w uzasadnieniu ewentualnego ubiegania się o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności, bądź przerwę w jej wykonywaniu, w wypadku wprowadzenia kary do wykonania.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.

SSA Piotr Filipiak SSA Michał Marzec SSO (del.) Andrzej Ziębiński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Kopiec
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Marzec,  Andrzej Ziębiński
Data wytworzenia informacji: