Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 459/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2016-01-15

Sygn. akt: II AKa 459/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Piotr Mirek (spr.)

Sędziowie

SSA Wiesław Kosowski

SSO del. Andrzej Ziębiński

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tadeusza Trzęsimiecha

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2016 r. sprawy

M. J. s. H. i G., ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 156 § 3 kk

na skutek apelacji obrońcy oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 29 czerwca 2015 roku

sygn. akt XVI K 159/14

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokata G. P. – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć i sześćdziesiąt groszy) złotych, w tym 23 % VAT,
z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 459/15

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 29 czerwca 2015 r., sygn. akt XVI K 159/14, uznał oskarżonego M. J. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k., polegającego na tym, że w dniu 11 marca 2014 r. w C., działając z zamiarem bezpośrednim, poprzez uderzanie M. O. pięścią po głowie, rzucenie nim o kabinę prysznicową i kopanie go po całym ciele, spowodował u w/w obrażenia ciała w postaci wielomiejscowego stłuczenia głowy, tułowia i kończyn w postaci sińców w zakresie powłok twarzoczaszki, klatki piersiowej i ramienia lewego, otarć naskórka w okolicy ciemieniowej lewej i na podudziu lewym, rozległych podbiegnięć krwią powłok głowy w zakresie twarzo – i mózgoczaszki, klatki piersiowej i grzbietu, a także torebki nerki lewej, połączone ze złamaniem kości twarzoczaszki z wystąpieniem odmy podskórnej, obustronnymi złamaniami żeber z rozerwaniem opłucnej ściennej i płucnej, odmo krwiakiem obu jam opłucnowych oraz odmą podskórną i pęknięciem płata prawego wątroby, stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czego następstwem była śmierć M. O. w dniu 13 marca 2014 r., a następstwo to oskarżony mógł przewidzieć i za to na mocy art. 156 § 3 k.k. skazał go na karę 4 lat pozbawienia wolności, na poczet której zaliczył okres tymczasowego aresztowania oskarżonego.

Orzekł o kosztach sądowych, zwalniając oskarżonego z ich ponoszenia.

Powyższy wyrok zaskarżony został w całości apelacją obrońcy oskarżonego, który zarzucił mu:

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść, poprzez uznanie, że oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz, że powinien liczyć się z następstwem w postaci śmierci pokrzywdzonego, w sytuacji w jakiej na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można przypisać oskarżonemu działania z zamiarem bezpośrednim, a z okoliczności zdarzenia nie wynika, iż oskarżony powinien liczyć się ze skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego,

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść, poprzez uznanie, iż oskarżony spowodował u pokrzywdzonego stan choroby realnie zagrażającej życiu w sytuacji w jakiej stan pokrzywdzonego skutkujący ostatecznie jego śmiercią powstał na skutek przyczynienia się samego pokrzywdzonego, który nie skorzystał z pomocy lekarskiej,

-

mająca wpływ na treść wyroku obrazę przepisów prawa procesowego, a to art. 7 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. na skutek oparcia zaskarżonego wyroku o wewnętrznie sprzeczną opinię biegłego,

-

rażącą niewspółmierność kary i nie wzięcie po uwagę przy ustalaniu jej rozmiaru działania oskarżonego w zamiarze nagłym, na skutek podpuszczenia go przez M. S..

Stawiając te zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, względnie orzeczenie kary w mniejszym rozmiarze.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził przewód sądowy, gromadząc wszystkie dostępne mu i istotne dla rozstrzygnięcia sprawy dowody. Oceniając trafność dokonanych ustaleń faktycznych z punktu widzenia kierunku zaskarżenia (wyrok zaskarżono wyłącznie na korzyść oskarżonego), określającego możliwości orzekania Sądu odwoławczego, stwierdzić trzeba, że Sąd pierwszej instancji poddał należytej analizie zgromadzony materiał dowody, dając temu wyraz w pisemnych motywach wyroku. Przedstawiony w nich tok rozumowania nie wykracza poza granice przyznanej Sądowi swobody. Sprawia to, że ustalenia faktyczne, na których oparto skarżone rozstrzygnięcie zasługują na aprobatę Sądu odwoławczego.

Nie znajdując powodów, które obligowałyby Sąd Apelacyjny do orzekania poza granicami zaskarżenia i podniesionymi zarzutami, przejść zatem należy do zarzutów apelacji.

Są one bezzasadne. Zauważyć trzeba, że już sam brak spójności wywodów apelującego świadczy o braku argumentacji, która w realiach sprawy pozwalałaby na skuteczne zwalczanie stanowiska Sądu pierwszej instancji. Z jednej bowiem strony neguje się tylko to, że działania oskarżonego „podpuszczonego” przez M. S. nie były objęte zamiarem spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a oskarżony nie mógł spodziewać się skutku w postaci śmierci, do którego pokrzywdzony miał się sam przyczynić, z drugiej zaś apelujący odwołuje się do sprzeczności w opinii lekarskiej, które mają według niego uzasadniać tezę, że śmiertelnych obrażeń pokrzywdzony miał doznać wcześniej, zaś sprowokowane przez M. S. pobicie M. O. przez oskarżonego miało służyć zatarciu śladów, wcześniejszego pobicia.

Oceniając zasadność wywodów apelującego na tle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego stwierdzić trzeba, że są one zupełnie dowolne i gołosłowne.

W realiach sprawy brak jakichkolwiek okoliczności pozwalających na podważanie prawidłowości ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego zarówno co do samego faktu pobicia M. O. w dniu 11 marca 2014 r. przez oskarżonego, jak i sposobu jego działania. Ustalenia te znajdują oparcie w zeznaniach naocznych świadków zdarzenia - J. B., S. K. i M. S.. Zeznania tych świadków – jak już wcześniej podkreślono – Sąd pierwszej instancji poddał wnikliwej analizie i ocenie, a wnioski do których doszedł są trafne. Powtarzanie argumentacji Sądu Okręgowego byłoby zbyteczne, tym bardziej, że w tym zakresie ustalenia faktyczne nie są kwestionowane przez apelującego. Przypomnieć trzeba również, iż sam oskarżony, choć zasłaniał się niepamięcią, namową M. S., przypuszczeniem, że działał pod wpływem dorzuconego do alkoholu C., nie negował faktu pobicia pokrzywdzonego.

Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd odwoławczy nie dostrzega podstaw do kwestionowania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny opinii lekarskich. Treść opinii uzupełniającej, złożonej przez biegłego na rozprawie nie pozostaje w sprzeczności z ustaleniami Sądu Okręgowego. W szczególności nie wynika z niej, aby od chwili powstania u pokrzywdzonego obrażeń wewnętrznych do jego zgonu musiało upłynąć co najmniej 3 – 5 dni. Skoro biegły stwierdził, że w jego ocenie, ujawnione u pokrzywdzonego obrażenia powstały w okresie od 36 – 48 godzin do 3 – 5 dni przed zgonem (k. 689 – 690) to nie sposób zgodzić ze skarżącym, że wyklucza to możliwość ustalenia, że obrażenia te spowodował oskarżony w trakcie zdarzenia, które miało mieć miejsce na 48 godzin przed śmiercią M. O.. Dodać należy, iż informacje podane przez biegłego na rozprawie korespondują z wioskami wynikającymi z opinii sporządzonej na etapie postępowania przygotowawczego (k. 302 – 308).

Zupełnie chybionymi są wywody apelującego, w których stara się wykazać brak zamiaru oskarżonego oraz niemożliwość przewidzenia następstwa swojego działania. To, że M. J. nie był wcześniej skonfliktowany z pokrzywdzonym w żadnym wypadku nie dowodzi tego, że nie miał zamiaru spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Istnienie takiego zamiaru nie jest też uzależnione od posługiwania się takimi przedmiotami, jak: nóż, butelka czy sztyl.

Mając w polu widzenia obraz zachowania oskarżonego, który nie uderzył przecież raz czy nawet kilka razy pokrzywdzonego, ale leżącego na podłodze, bezbronnego człowieka bił z premedytacją i determinacją, zadając mu wiele uderzeń pięścią w głowę i kopiąc go po całym ciele, czyni wręcz niedorzecznym twierdzenie, że oskarżony nie działał w zamiarze spowodowania u M. O. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zamiar ten jawi się jeszcze z większa jaskrawością, gdy uwzględni się, że oskarżonemu nie była w stanie przeszkodzić w biciu pokrzywdzonego interwencja przebywających w mieszkaniu osób, a po zrobieniu sobie przerwy na napicie się alkoholu ponownie kontynuował bicie i kopanie M. O..

Zauważyć można jedynie na marginesie, gdyż nawet apelujący nie podnosi tej okoliczności, że w zgromadzonym materiale dowodowym brak jakichkolwiek okoliczności wskazujących na działanie oskarżonego w warunkach wyłączonej czy też ograniczonej w znacznym stopniu poczytalności. Nie wynika to z opinii biegłych lekarzy psychiatrów, a stawiana przez oskarżonego teza o działaniu pod wpływem podanych mu podstępnie środków psychotropowych nie wykracza poza granice dowolnych przypuszczeń pozostających w sprzeczności z zebranymi dowodami.

Położenie stwierdzonych u pokrzywdzonego obrażeń wskazuje, że oskarżony zadawał mu uderzenia i kopnięcia w te rejony ciała, gdzie umiejscowione są najistotniejsze dla życia organy, a mnogość i rodzaj obrażeń, takich jak: wielomiejscowe stłuczenie głowy, tułowia i kończyn w postaci sińców w zakresie powłok twarzoczaszki, klatki piersiowej i ramienia lewego, otarć naskórka w okolicy ciemieniowej lewej i na podudziu lewym, rozległych podbiegnięć krwią powłok głowy w zakresie twarzo – i mózgoczaszki, klatki piersiowej i grzbietu, a także torebki nerki lewej, złamanie kości twarzoczaszki z wystąpieniem odmy podskórnej, obustronne złamanie żeber z rozerwaniem opłucnej ściennej i płucnej, odmo – krwiakiem obu jam opłucnowych oraz odmą podskórną, pęknięcie płata prawego wątroby świadczy o wyjątkowej brutalności oskarżonego oraz wyjątkowo dużym natężenia przemocy w jego zachowaniu w stosunku do pokrzywdzonego i jednoznacznie dowodzi tego, że chciał spowodować u M. O. obrażenia w postaci choroby zagrażającej życiu.

Pozbawioną racji jest podjęta przez apelującego próba pomniejszenia odpowiedzialności oskarżonego poprzez przypisanie pokrzywdzonemu przyczynienia się do wytworzenia stanu skutkującego jego śmiercią.

Osobą wyłącznie odpowiedzialną za spowodowanie u pokrzywdzonego choroby realnie zagrażającej życiu jest oskarżony. Dla istnienia surowszej odpowiedzialności z art. 156 § 3 k.k. koniecznym jest ustalenie, że między spowodowanym przez sprawcę ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu a śmiercią pokrzywdzonego istnieje związek przyczynowy oraz, że sprawca, nie mając zamiaru spowodowania śmierci, przewidywał następstwo swojego zachowania w postaci śmierci albo mógł jej przewidzieć. W przypadku oskarżonego obie te przesłanki zostały spełnione. Z opinii lekarskiej wynika jednoznacznie, że przyczyną śmierci pokrzywdzonego były obrażenia spowodowane przez oskarżonego, stanowiące chorobę realnie zagrażająca życiu. Drastyczny sposób działania oskarżonego, charakter obrażeń i ich umiejscowienie nie pozostawia zaś najmniejszych wątpliwości, że oskarżony, który był dorosłym człowiekiem, znał i rozumiał znaczenie powszechnie przyjętych norm społecznych i prawnych, był w pełni poczytalny mógł przewidzieć, iż skutkiem spowodowanego u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu będzie jego śmierć.

To, że pokrzywdzony nie podjął starań o udzielenie mu pomocy medycznej, dającej szanse na uratowanie życia nie wyklucza odpowiedzialności oskarżonego, ani w realiach niniejszej sprawy jej nie pomniejsza. W sytuacji, gdy jak wynika opinii biegłego pokrzywdzony mógł nie być świadomy powagi doznanych obrażeń, nieporozumieniem wydaje się przerzucanie na niego odpowiedzialności za następstwa działania oskarżonego. Tym bardziej, że oskarżony zdawał sobie sprawę w jakim stanie i jakich warunkach postawił pokrzywdzonego po pobiciu. O jego nastawieniu do pokrzywdzonego i obojętności na jego los najlepiej świadczy oddanie moczu na leżącego i pobitego pokrzywdzonego.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych podstaw do weryfikacji skażonego wyroku w zakresie orzeczenia o karze. Wymierzona oskarżonemu kara 4 lat pozbawienia wolności oscylująca przecież w dolnych granicach ustawowego zagrożenia za przestępstwo, za które ustawa przewiduje wymierzenie nawet 12 lat pozbawienia wolności, w żadnym wypadku nie może uchodzić za karę rażąco surową. Przeciwnie, uwzględniając sposób i okoliczności działania oskarżonego orzeczona kara jawi się jako nader łagodna. Nie można też pomijać tego, że M. J. nie jest sprawcą przypadkowym, który pierwszy raz wszedł w konflikt z prawem. Uprzednia karalność świadczy o demoralizacji i niepoprawności oskarżonego. Wbrew oczekiwaniom apelującego w przypadku oskarżonego trudno byłoby mówić o szczególnej sytuacji motywacyjnej przemawiającej na jego korzyść. Nic też nie uprawnia do nadawania takiego znaczenia „poskarżeniu” się przez M. S. oskarżonemu na M. O.. W sytuacji rozciągniętego w czasie działania, wielości zadawanych uderzeń, braku jakiegokolwiek elementu prowokacji ze strony pokrzywdzonego, a także przy uwzględnieniu okoliczności poprzedzających zachowanie oskarżonego i nie ma żadnych powodów przemawiających za jeszcze łagodniejszym potraktowaniem oskarżonego, który okazując rażące lekceważenie dla najważniejszych wartości jakimi są życie i zdrowie człowieka nie wahał się pobić pokrzywdzonego z intensywnością powodującą ciężki uszczerbek na zdrowiu i w konsekwencji powodującą jego śmierć dla wyładowania swojej frustracji.

Mając to wszystko na względzie, Sąd Apelacyjny, nie podzielając zarzutów i wniosków apelacji utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli przepisu art. 624 § 1 k.p.k.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Kopiec
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Mirek,  Wiesław Kosowski ,  Andrzej Ziębiński
Data wytworzenia informacji: