II AKa 451/18 - wyrok Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2018-12-20

Sygn. akt: II AKa 451/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Witold Mazur (spr.)

Sędziowie:

SSA Marek Charuza

SSO del. Marcin Schoenborn

Protokolant:

Bartłomiej Wiench

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała – Północ w Bielsku-Białej Anny Zarychty

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2018 r. sprawy

M. B. s. F. i W. ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k., art. 207 § 1 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku - Białej

z dnia 4 lipca 2018 roku, sygn. akt III K 118/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 6 w ten sposób, że podwyższa wysokość zasądzonego wynagrodzenia na rzecz adwokata J. K. do kwoty 1992,60 ( jeden tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dwa 60/100) złotych obejmującej podatek VAT;

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej) na rzecz adwokata J. K. – Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT, tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu M. B. w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 91,30 (dziewięćdziesiąt jeden 30/100) złotych tytułem zwrotu poniesionych wydatków;

4.  zwalnia oskarżonego M. B. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławczege, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSO del. Marcin Schoenborn SSA Witold Mazur SSA Marek Charuza

Sygn. akt II AKa 451/18 UZASADNIENIE

M. B. został oskarżony o to, że:

I. w nieustalonym dniu między 01 a 03 listopada 2015 r. w B., województwa (...), działając z zamiarem bezpośrednim pozbawił życia I. B., poprzez zamknięcie jej w nieustalony sposób dopływu tlenu atmosferycznego drogami oddechowymi do płuc, co uniemożliwiło zaopatrywanie jej organizmu w tlen i doprowadziło do zgonu wymienionej

to jest o czyn z art. 148 § 1 k.k.

II. w okresie od połowy 2006 r. do 01 listopada 2015 r. w B., województwa (...), znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną I. B. w ten sposób, że szarpał ją i uderzał, a nadto będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury, wyzywał słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, izolował wymienioną od innych osób ograniczając jej kontakty i zamykał we wspólnie zajmowanym mieszkaniu, a swoim zachowaniem wzbudzał w pokrzywdzonej poczucie strachu

to jest o czyn z art. 207 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyrokiem z dnia 4 lipca 2018 r. wydanym w sprawie, sygn. akt III K 118/17, orzekł:

1. uznał oskarżonego M. B. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku, stanowiącego zbrodnię z art. 148 § 1 k.k., i za to na mocy art. 148 § 1 k.k. skazał go na karę 12 lat pozbawienia wolności;

2. na mocy art. 414 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. uniewinnił oskarżonego M. B. od popełnienia czynu opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku;

3. na mocy art. 62 k.k. określił, że oskarżony M. B. powinien odbywać orzeczoną karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym z oddziałem terapeutycznym dla osób uzależnionych od alkoholu;

4. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec oskarżonego M. B. kary pozbawienia wolności zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie od dnia 22 marca 2017 r. godz. 6:00 do dnia 4 lipca 2018 r.;

5. na mocy art. 93a § 1 pkt 3 k.k. w zw. z art. 93c ust. 5 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. B., po odbyciu kary pozbawienia wolności, środek zabezpieczający w postaci terapii uzależnień dla sprawców przestępstw popełnionych w związku z uzależnieniem od alkoholu;

6. na podstawie art. 29 ust. 1 Prawa o adwokaturze zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwotę 1.771,20, w tym 23% VAT, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu M. B. z urzędu oraz kwotę 365,20 tytułem zwrotu poniesionych wydatków;

7. na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego M. B. w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Od wyroku apelacje złożyli obrońca oskarżonego M. B. i prokurator.

Obrońca z urzędu oskarżonego M. B. na podstawie art. 425 § 1,2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 444 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 4 lipca 2018 r. sygn. akt III K 118/17, w punktach 1,3 i 5 na jego korzyść i zarzucił: I. na mocy art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie a) art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie:

* dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z zeznań świadka A. B. poprzez przyjęcie, że:

- z zeznań świadka wynika, że pomiędzy dniem 1 a 3 listopada 2015 r. nikt nie odwiedzał oskarżonego M. B. i I. B. w wynajmowanym przez nich mieszkaniu przy ul. (...) w B., podczas gdy świadek nie ma i nie może mieć wiedzy na temat tych okoliczności, ponieważ nie odwiedzała ona swoich rodziców w tym lokalu mieszkalnym, nie utrzymywała kontaktu z oskarżonym, a ostatni kontakt z pokrzywdzona I. B. miała 26 października 2015 r.,

- z zeznań świadka wynika, że po telefonie otrzymanym w godzinach rannych 4 listopada 2015 r. od oskarżonego, przyjechała do mieszkania przy ulicy (...) i drzwi od lokalu mieszkalnego, w którym przebywał oskarżony wraz z pokrzywdzoną I. B. były zamknięte na klucz, w sytuacji gdy, z jej zeznań wynika jedynie, że zamknięte były drzwi od klatki schodowej i w związku z tym świadek wraz z ratownikami pogotowia ratunkowego oczekiwała przed nimi, aż oskarżony wyjdzie z mieszkania i je otworzy, co prowadzi do wniosku, iż nie można wykluczyć, że drzwi do mieszkania zajmowanego przez oskarżonego i pokrzywdzoną były cały czas otwarte, a co za tym idzie osoby trzecie miały do niego swobodny dostęp,

-zeznania świadka przemawiają za przyjęciem domniemania, że przyczyną uduszenia żony przez oskarżonego mogła być zdrada, jakiej pokrzywdzona dopuściła się kilka lat wcześniej, w sytuacji gdy A. B. od 2010 r., kiedy to wyprowadziła się z domu rodziców oskarżonego przy ul. (...), w którym zamieszkiwali wówczas również oskarżony i pokrzywdzona I. B., nie miała kontaktu z oskarżonym, nie miała wiedzy na temat tego, czy i z jakich powodów oskarżony kłócił się z pokrzywdzoną i wybaczył jej zdradę, a co więcej, aż do momentu przesłuchania nie wiedziała, iż do niej doszło, co prowadzi do wniosku, iż nie sposób przyjąć, by zeznania tego świadka, który od wielu lat nie utrzymywał kontaktu z oskarżonym i nie był świadkiem ewentualnych kłótni oskarżonego i pokrzywdzonej, a nawet nie słyszał od samej pokrzywdzonej o wybuchach zazdrości oskarżonego, które miały kończyć się zastosowaniem z jego strony wobec niej użyciem przemocy fizycznej, były wystarczające do przyjęcia tak daleko idącego domniemania w zakresie przyczyny kłótni pomiędzy stronami, a w konsekwencji przyjęcia przyczyny spowodowania przez oskarżonego śmierci pokrzywdzonej I. B.,

* dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej M. K. i S. N., poprzez przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że opinie te, zarówno pisemne, jak i ustne uzupełniające, są rzetelne, wyczerpujące, właściwie uargumentowane, a przez to w pełni wiarygodne, w sytuacji gdy wskazane opinie, wbrew twierdzeniom Sądu nie są wyczerpujące oraz jednoznaczne, gdyż biegli sądowi, pomimo twierdzenia, że „ najprawdopodobnym mechanizmem”, który doprowadził do śmierci pokrzywdzonej I. B. było tzw. zadławienie ( uduszenia gwałtownego), nie wykluczyli, że ucisk na szyję pokrzywdzonej, który skutkował zmianami urazowymi w obrębie tkanek miękkich szyi, mógł mieć charakter niedokonany, tzn., że mogło dojść do krótkotrwałego podduszenia pokrzywdzonej, w wyniku którego utraciła ona jedynie przytomność, a biegli jednocześnie nie wykluczyli, że do zamknięcia światła dróg oddechowych, które skutkowało jej śmiercią, mogło dojść na skutek użycia poduszki, a mimo to stwierdzili jednak, że „ z medyczno- sądowego punktu widzenia nie ma podstaw do przyjęcia, żeby doszło do uduszenia się przez pokrzywdzoną na skutek utraty przytomności i przylegania twarzy do poduszki, czy jakiegoś innego podłoża” , przy czym wniosek ten nie został jednak poparty żadną argumentacją, a kontrargumentem dla przyjęcia takiego przebiegu zdarzenia jest w ocenie biegłych sądowych okoliczność, że „za najbardziej prawdopodobny” mechanizm, który doprowadził do śmierci pokrzywdzonej uznali zadławienie, to jednak mając na uwadze, iż biegli nie wytłumaczyli, dlaczego należy wykluczyć, że pokrzywdzona zmarła na skutek zamknięcia światła dróg oddechowych np. poduszką, po wcześniejszej utracie przytomności, która była wynikiem krótkotrwałego podduszenia lub inną przyczyną, to wnioski opinii biegłych sądowych uznać należy za niejasne i nieprzekonujące,

* dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z danych przekazanych przez operatora telefonii komórkowej O., poprzez przyjęcie, że z informacji tych wynika, że w dniach od 27 października 2015 r. do 4 listopada 2015 r. oskarżony M. B. i pokrzywdzona I. B. nie opuszczali mieszkania i co najwyżej wychodzili z niego po zakupy do pobliskich sklepów, co mają potwierdzić dane przekazane przez operatora telefonii komórkowej O., co do stacji bazowej (...), za pośrednictwem których logowały się w tych dniach telefony użytkowane przez oskarżonego i pokrzywdzoną, w sytuacji, gdy informacje te nie pozwalają na jednoznaczne przyjęcie, iż we wskazanych dniach nie opuszczali oni mieszkania, gdyż potwierdzają one jedynie, że użytkowane przez nich telefony logowały się do określonej stacji bazowej (...) oraz nie można jednak wykluczyć, że oskarżony i pokrzywdzona w dniach od 27 października 2015 r. do 4 listopada 2015 r. opuszczali mieszkanie, nie zabierając ze sobą telefonów komórkowych,

* dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z wyjaśnień oskarżonego M. B., w części w jakiej uznał je za niewiarygodne, w tym jego twierdzenia, że nie byłby w stanie udusić ani też skrzywdzić w żaden sposób swojej żony, bo ją kochał i była dla niego osobą najbliższą, a zdradę całkiem jej wybaczył, w sytuacji, gdy I. B. nigdy nie skarżyła się na oskarżonego oraz nie sygnalizowała, aby miał się nad nią znęcać, ponadto żaden ze świadków nie zauważył na jej ciele śladów mogących sugerować, że jest ofiarą przemocy domowej, córka nie dostrzegła, aby rodzice kłócili się i nie wiedziała nawet, że matka zdradziła ojca, co więcej, w ciągu całego okresu trwania małżeństwa nie miały miejsca żadne interwencje Policji z inicjatywy pokrzywdzonej, czy ich sąsiadów, nie wszczęto wobec tej rodziny procedury Niebieskiej Karty, z dokumentacji GKRPA B. wynika, że w dniu 30 października 2014 r. I. B. potwierdziła, że mąż utrzymuje abstynencję i poprosiła o zakończenie postępowania, a świadkowie, którzy utrzymywali ze stronami koleżeńskie relacje wskazywali, że oskarżony M. B. jest osobą spokojną, wręcz flegmatyczną i również zaprzeczyli, jakoby po spożyciu alkoholu stawał się agresywny,

b) art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez niezasadne uznanie, że wniosek obrońcy oskarżonego M. B. o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej zmierzał do przedłużenia postępowania, w sytuacji, gdy wnioski opinii biegłych sądowych M. K. i S. N., nie zostały właściwie uargumentowane, w związku z czym nie sposób uznać je za przekonujące, ponieważ w opiniach wskazali jedynie na prawdopodobny mechanizm, który doprowadził do śmierci I. B. i nie potrafili w sposób przekonujący wyjaśnić, dlaczego należy wykluczyć, że ślady na szyi pokrzywdzonej powstały w wyniku jej krótkotrwałego podduszenia, które nie doprowadziły do jej zgonu, a skutkowały jedynie utratą przytomności, natomiast jej śmierć nastąpiła w wyniku zamknięcia światła dróg oddechowych np. poduszką, co powoduje, iż ich wnioski trudno uznać za jasne, kategoryczne i przekonujące, a dowód z opinii innych biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej pozwoliłby zweryfikować i ustalić w sposób jednoznaczny mechanizm, który doprowadził do zgonu pokrzywdzonej i zapewniłby rzetelność prowadzonego postępowania oraz wyjaśnienie wszystkich zachodzących w sprawie wątpliwości,

c) art. 5 § 2 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy w sprawie występowały wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym, bowiem na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie sposób z całą pewnością przyjąć, że :

- pomiędzy dniem 1 a 3 listopada 2015 r. nikt nie odwiedzał oskarżonego M. B. i I. B. w wynajmowanym przez nich mieszkaniu przy ulicy (...) w B.,

- mieszkanie, w którym przebywali oskarżony M. B. i I. B. pomiędzy dniem 1 a 3 listopada 2015 r. było zamknięte na klucz i w związku z tym żadna osoba trzecia nie mogła do niego swobodnie się dostać,

- pokrzywdzona I. B. zmarła w wyniku gwałtownego uduszenia ( zadławienia), będącego wynikiem doznanego za życia urazu (ucisku mechanicznego szyi w postaci dławienia), co według biegłych sądowych było przyczyną „najbardziej prawdopodobną”, mimo, że nie wykluczyli jednak, iż ucisk na szyję pokrzywdzonej, który skutkował zmianami urazowymi w obrębie tkanek miękkich szyi, mógł mieć charakter niedokonany, tzn., że mogło dojść do krótkotrwałego podduszenia pokrzywdzonej, w wyniku którego utraciła ona jedynie przytomność, a także nie wykluczyli, że do zamknięcia światła dróg oddechowych, skutkujących jej śmiercią mogło dojść na skutek użycia poduszki, a ponadto wniosek biegłych, że „ z medyczno- sądowego punktu widzenia nie ma podstaw do przyjęcia, że doszło do uduszenia się przez pokrzywdzoną na skutek utraty przytomności i przylegania twarzy do poduszki, czy jakiegoś innego podłoża” nie został poparty żadną argumentacją, a zatem nie sposób przyjąć, że ten mechanizm skutkujący jej śmiercią, został skutecznie zakwestionowany przez biegłych sądowych,

- pomiędzy oskarżonym M. B. i I. B. wywiązała się kłótnia, której przyczyną była jego przesadna zazdrość i w jej trakcie zaatakował pokrzywdzoną, mimo, że Sąd orzekający nie dysponował dowodami na podstawie których mógłby odtworzyć przebieg zdarzenia, co także nie daje podstaw do czynienia tak daleko idących domniemań, tym bardziej działających na jego niekorzyść,

- to oskarżony M. B. doprowadził do śmierci I. B., zamykając jej dopływ tlenu do płuc przez co najmniej 4 minuty, mimo, że materiał dowodowy nie zawiera żadnego bezpośredniego dowodu, który wskazywałby na jego sprawstwo, w szczególności na ciele pokrzywdzonej nie ujawniono śladów, które przesądzałyby o tym, że to on doprowadził do jej zgonu, gdyż nie można wykluczyć, iż ich mieszkanie było otwarte i gdy oskarżony w stanie silnego upojenia spał, wtargnęła do niego osoba trzecia, która doprowadziła do zgonu pokrzywdzonej i wreszcie nie sposób wykluczyć, że pomiędzy stronami wywiązała się kłótnia, w trakcie której oskarżony poddusił pokrzywdzoną, przez okres krótszy niż 4 minuty, w wyniku

czego utraciła ona jedynie przytomność, a do jej śmierci doszło w wyniku zamknięcia jej dróg oddechowych np. przez poduszkę na którą upadła nieprzytomna, znajdując się w stanie silnego upojenia alkoholowego, uwzględniają poziom alkoholu etylowego w jej ciele, odpowiednio 1,5 promila we krwi i 2 promile w płynie gałki ocznej, pomimo upływu kilkudziesięciu godzin od jej śmierci.

II. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na treść zapadłego orzeczenia, polegający na błędnym przyjęciu, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonej I. B., bowiem zamknął jej dopływ tlenu do płuc przez co najmniej 4 minuty, w sytuacji, gdy okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, ponieważ nie zostało jednoznacznie ustalone, czy ucisk na szyję pokrzywdzonej miał charakter dokonany, czy niedokonany, a nawet gdyby przyjąć, że oskarżony w trakcie ewentualnej awantury chwycił pokrzywdzoną za szyję i zaczął ją dusić, to nie sposób wykluczyć, że dusił ją przez czas krótszy niż 4 minuty, doprowadzając jedynie do utraty przez nią przytomności, a zatem nie działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia jej życia.

Z ostrożności procesowej:

III. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 4 k.p.k. zarzucił rażącą niewspółmierność kary poprzez:

a)  orzeczenie względem oskarżonego M. B. kary w wymiarze 12 lat pozbawienia wolności,

b)  orzeczenie, że oskarżony powinien odbywać karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym z oddziałem terapeutycznym dla osób uzależnionych od alkoholu,

c)  orzeczenie względem oskarżonego środka zabezpieczającego w postaci terapii uzależnień dla sprawców przestępstw popełnionych w związku z uzależnieniem od alkoholu, który miałby być stosowany wobec niego po odbyciu kary pozbawienia wolności,

w sytuacji, gdy oskarżony nie był wcześniej karany, nie cierpi na chorobę alkoholową, zdarzenia nie pamięta, wzorowo współpracował z organami postępowania i go nie utrudniał, od prawie trzech lat z własnej woli utrzymuje abstynencję, a orzekanie środka zabezpieczającego dla osób uzależnionych od alkoholu jest dla niego zbyt uciążliwe i niecelowe.

Nadto na podstawie art. 459 § 2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 626 § 3 k.p.k. obrońca oskarżonego M. B. zaskarżył wyrok w punkcie 6 w zakresie rozstrzygnięcia o przyznaniu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu i zarzucił naruszenie:

a)  § 17 ust. 1 pkt 2, § 17 ust. 2 pkt 5 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U.2016.1714 ze zm.) poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie i zasądzenie na rzecz obrońcy oskarżonego z urzędu kwoty 1771,20 brutto ( 1440 netto), tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w sytuacji, gdy biorąc pod uwagę, że obrońca reprezentował oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym i sądowym, w sprawie było prowadzone śledztwo, Sądem I instancji był Sąd Okręgowy, a w sprawie odbyło się siedem terminów rozpraw, minimalne koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w niniejszej sprawie wynoszą 1992,60 zł brutto ( 1620 zł netto),

b)  § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U.2016.1714 ze zm.), poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie i nie zasądzenie na rzecz obrońcy oskarżonego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w maksymalnej wysokości 150 % opłaty minimalnej, w sytuacji, gdy nakład pracy obrońcy oskarżonego, zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu sądowym, czas poświęcony przez obrońcę na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, kilkakrotne stawianie się przez obrońcę do aresztu śledczego, w którym przebywa oskarżony, liczba stawiennictw w sądzie na posiedzeniach aresztowych oraz 7 razy w postępowaniu sądowym na rozprawach, trwających po kilka godzin, liczba czynności podjętych w sprawie, sporządzenie kilku zażaleń na zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, zażalenia na stosowanie obserwacji psychiatrycznej i odmowę zezwolenia na kontakty z rodziną, złożenie w sprawie dwóch obszernych pism procesowych, a także stopień zawiłości sprawy, waga postawionego oskarżonemu zarzutu, obszerność zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności fakt dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych sądowych, dowodu z zeznań wielu świadków, niewątpliwie uzasadnia przyznanie obrońcy oskarżonego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w maksymalnej wysokości 150 % opłaty minimalnej.

W oparciu o sformułowane zarzuty obrońca oskarżonego M. B. na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o :

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1, poprzez uniewinnienie oskarżonego M. B. od popełnienia czynu opisanego w pkt 1 części wstępnej wyroku,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 6, poprzez zasadzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego M. B., tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, kwoty 2.998,80 zł brutto ( 2430zł netto) oraz kwoty 365,20 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków,

ewentualnie na wypadek nieuniewinnienia oskarżonego M. B. od zarzucanego mu czynu, opisanego w pkt 1 części wstępnej wyroku, wniósł o :

3.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1, poprzez orzeczenie kary łagodniejszej,

4.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 3, poprzez uchylenie rozstrzygnięcia w przedmiocie wyboru rodzaju zakładu karnego, w którym oskarżony M. B. powinien odbywać karę pozbawienia wolności,

5.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 5, poprzez uchylenie środka zabezpieczającego w postaci terapii uzależnień dla sprawców przestępstw popełnionych w związku z uzależnieniem od alkoholu, który miałby być stosowany wobec oskarżonego M. B. po odbyciu kary pozbawienia wolności,

ewentualnie wniósł o :

6.  uchylenie wyroku Sądu I instancji w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej do ponownego rozpoznania,

a ponadto

7.  na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z § 17 ust. 2 pkt 5 i § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz.U.2016.1714 ze zm.) wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego M. B. kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, w maksymalnej wysokości 150 % opłaty minimalnej, tj. w wysokości 1107 zł brutto ( 900 zł netto) oraz kwoty 91,30 zł tytułem zwrotu poniesionych wydatków związanych z dojazdem samochodem prywatnym na rozprawę apelacyjną do Sądu Apelacyjnego w Katowicach z B..

Prokurator na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k., art. 444 k.p.k. i art. 447 § 2 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego M. B. i w oparciu o art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 3 i 4 k.p.k. zarzucił:

- rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonego M. B. za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k., poprzez wymierzenie mu kary 12 lat pozbawienia wolności, podczas gdy charakter przypisanego mu czynu oraz okoliczności jego popełnienia, warunki osobiste i jego postawa jednoznacznie wskazują, że jest to kara rażąco niewspółmiernie łagodna, zaś karą adekwatną, spełniającą wymogi prewencji indywidualnej i generalnej jest kara 25 lat pozbawienia wolności,

- błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na błędnym przyjęciu, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na skazanie oskarżonego M. B. za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoja żoną I. B., a w konsekwencji jego uniewinnienie od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k., podczas gdy dowody w postaci zeznań A. B., B. P., I. W. i T. W.

oraz korelująca z nimi opinia wiktymologiczna potwierdzają popełnienie przez M. B. tego przestępstwa.

W oparciu o tak skonstruowane zarzuty prokurator na podstawie art. 427 § 1 k.p.k., art. 437 § 1 i 2 k.p.k. i art. 456 k.p.k. wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie kary orzeczonej wobec M. B. za czyn z art. 148§ 1 k.k. i wymierzenie oskarżonemu M. B. kary w wymiarze 25 lat pozbawienia wolności,

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w zakresie uniewinnienia oskarżonego M. B. od czynu opisanego w pkt II części wstępnej wyroku ( pkt 2 wyroku).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje wniesione przez obrońcę oskarżonego M. B. i prokuratora są niezasadne i nie zasługują na uwzględnienie, natomiast wniosek środka odwoławczego co do rozstrzygnięcia o kosztach obrony z urzędu oskarżonego jest zasadny i podlega uwzględnieniu.

Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonego M. B. trzeba stwierdzić, że kontrola odwoławcza procesu karnego i zaskarżonego wyroku dokonana w przedmiotowej sprawie przez Sąd Apelacyjny prowadzi do jednoznacznego wniosku, że w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie naruszył podstawowych zasad postępowania karnego i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w oparciu o całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie, przeprowadzonego oraz ujawnionego w toku przewodu sądowego. Swoje stanowisko uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, w sposób wyczerpujący i zgodnie z wymogami przepisów art.7 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. Właściwa jest również prawnokarna ocena czynu przypisanego oskarżonemu M. B.. Analiza i ocena zgromadzonych dowodów upoważnia do wyprowadzenia wniosku, że Sąd Okręgowy dokonał trafnych ustaleń faktycznych i prawnych oraz rzeczowo i obiektywnie zrekonstruował okoliczności, przebieg oraz skutki zajścia przestępczego pomiędzy oskarżonym M. B. i pokrzywdzoną I. B. w nieustalonym dniu, między 1 i a 3 listopada 2015 r. w B.. Przewód sądowy nie zawiera braków i uchybień proceduralnych. Podstawę wydanego wyroku stanowił całokształt okoliczności oraz dowodów przeprowadzonych i ujawnionych na rozprawie głównej. Zaprezentowana ocena dowodów jest racjonalna i przekonująca. Uwzględnia wskazania wiedzy, doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego rozumowania. Sąd Okręgowy badał i uwzględniał okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego M. B.. W sporządzonym uzasadnieniu w sposób należyty została omówiona oraz wyjaśniona podstawa faktyczna i prawna wyroku. Sąd I instancji wskazał fakty i okoliczności, które zostały ustalone oraz udowodnione i określił dowody na których oparto przedmiotowe ustalenia. Z drugiej zaś strony wymienił fakty, które uznano za nie udowodnione i dowody przeciwne, którym odmówiono waloru wiarygodności. Poczynione przez Sąd Okręgowy w tym zakresie ustalenia faktyczne nie nasuwają uwag, zastrzeżeń i są zgodne z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia przestępczego. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje ich i traktuje je jako własne.

Niewątpliwe sprawstwo oraz wina oskarżonego M. B. co do przypisanego mu zabójstwa żony I. B. z art. 148 § 1 k.k. wynikają, jak to trafnie przyjął Sąd I instancji, z rzetelnych, wyczerpujących oraz właściwie uzasadnionych opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej M. K. i S. N.. Zostały one złożone w śledztwie i w postępowaniu jurysdykcyjnym. Jednoznacznie z nich wynika, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej I. B. było uduszenie gwałtowne wskutek zadławienia, które nie mogło wystąpić samoistnie, ani być wynikiem choroby, a zostało spowodowane w wyniku działania osoby drugiej.

Z uwagi na to, że nie było bezpośrednich świadków zdarzenia, dla odtworzenia jego przebiegu należało poddać wnikliwej analizie treść wyjaśnień oskarżonego M. B., który w krytycznym czasie przebywał z pokrzywdzoną w mieszkaniu, mieszczącym się przy ulicy (...) w B.. W dniach objętych zarzutem aktu oskarżenia nie przychodziły do nich żadne inne osoby, co wprost wynika z relacji samego oskarżonego. Ponadto w sprawie nie ma innych dowodów wskazujących na obecność w mieszkaniu stron osób trzecich. W tej części wyjaśnienia oskarżonego są stanowcze i konsekwentne.

W tym miejscu należy podkreślić, że oskarżony M. B. zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego jak i sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 148 § 1 k.k. W swoich wyjaśnieniach stanowczo zaprzeczał, aby w jakikolwiek sposób przyczynił się do śmierci żony. Według jego depozycji złożonych na rozprawie stwierdzone przez biegłych ślady na jej szyi mogły pochodzić od tego, że mając charakterystyczny duszący kaszel, chwytała się bardzo gwałtownie i mocno za ten organ ciała. Byli z pokrzywdzoną kochającym się, długoletnim małżeństwem i mimo jej specyficznej pracy, charakteryzującej kilkudniowymi nieobecnościami w domu, łączyła ich do końca mocna więź i uczucie miłości. W toku śledztwa prezentował podobne stanowisko z tą zmianą, że jako przyczynę śmierci żony wskazywał kłopoty z ciśnieniem krwi i dolegliwości łączące się z puchnięciem nóg.

Sąd Okręgowy słusznie nie dał wiary wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego M. B. zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i sądowego. Wbrew jego twierdzeniom pokrzywdzona I. B. nie zmarła z przyczyn naturalnych, które nie były związane z jego działaniem. Wręcz odwrotnie, to jego zachowanie polegające na zamknięciu dopływu tlenu drogami oddechowymi do płuc spowodował skutek w postaci jej zgonu.

Sąd Okręgowy prawidłowo też przeanalizował oraz ocenił opinie biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej M. K. i S. N.. Jest to kluczowy dowód w sprawie, który wskazuje na rodzaj i charakter obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonej, mechanizm ich powstania oraz wyjaśnia przyczynę jej zgonu. Według biegłych sądowych przyczyną zgonu I. B. było uduszenie gwałtowne wskutek zadławienia, które nie mogło wystąpić u niej samoistnie i zostało spowodowane przez osobę drugą. Badanie histopatologiczne wycinków pobranych podczas sekcji zwłok wykazało przede wszystkim obraz ostrego rozdęcia płuc. Badanie mikroskopowe pozostałych pobranych wycinków z narządów wewnętrznych wykazało również obecność wylewów krwawych w okolicy naczyń szyjnych i tkanej miękkich w obszarze anatomicznym szyi, przekrwienie narządów wewnętrznych mózgu i opony miękkiej, tarczycy, tętnicy szyjnej i ślinianki oraz obrzęk płuc. Oględziny i sekcja zwłok wykazały też liczne wybroczyny krwawe śródskórne na twarzy, szyi i w okolicy barków oraz wybroczyny krwawe podspojówkowe i podopłucnowe, a także drobne otarcia naskórka w okolicy bródkowej. Tego rodzaju wyniki badań pośmiertnych przemawiają, według stanowczych opinii biegłych sądowych za tym, że śmierć I. B. miała charakter gwałtowny i związana była z uduszeniem w mechanizmie istotnego utrudnienia dopływu do płuc powietrza i zatkania dróg oddechowych, w tym przypadku wyniku zagardlenia w postaci zadławienia. Stwierdzone obrażenia ciała były następstwem urazu, doznanego za życia, a polegającego na ucisku mechanicznego szyi w postaci dławienia. Biegli sądowi w sporządzonych opiniach również podkreślili, że brak obecności bruzdy, wyklucza możliwości wystąpienia stwierdzonych zmian w wyniku uduszenia gwałtownego, w mechanizmie zagardlenia, w następstwie zadzierzgnięcia i dodatkowo podali, że opisany przez nich obraz sekcyjny, a zwłaszcza obraz mikroskopowy płuc, wskazuje na działanie osób lub osoby trzeciej. Wymagał on bowiem zamknięcia światła dróg oddechowych na co najmniej 4 minuty, na przykład poprzez uciskanie szyi dłonią, przedramieniem, elementem kończyny dolnej, czy przyciskanie poduszki do twarzy, co wyklucza działanie krótkotrwałe, incydentalne. Zdaniem biegłych, obraz sekcyjny przemawia za uciskiem mechanicznym szyi w postaci dławienia jako czynnika sprawczego zamknięcia dróg oddechowych. Nie wykluczyli jednak takiego zamknięcia w innym mechanizmie, to jest poprzez zamknięcie światła naturalnych otworów oddechowych, takich jak jama ustna albo nos, miękkim przedmiotem, na przykład poduszką.

Sąd Okręgowy słusznie zaakceptował stanowisko biegłych sądowych, którzy wykluczyli możliwość nastąpienia zgonu pokrzywdzonej zarówno w wyniku schorzeń, na jakie cierpiała, jak i obecności ciała obcego w drogach oddechowych, takich jak krwi, czy też treści pokarmowej, albo stanu nietrzeźwości, usytuowania jej ciała w łóżku, a wreszcie w wyniku mocnego łapania się za szyję własną ręką podczas ataków kaszlu, co sugerował oskarżony M. B. w swoich wyjaśnieniach, czy też wystąpienia bezdechu sennego. Prawidłowo też zanegował jego wersję o możliwości uduszenia się przez I. B. wskutek utraty przytomności i przylegania jej twarzy do poduszki, czy też innego podłoża.

Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, opierając się na dokumentacji lekarskiej i opinii biegłych sądowych, że zgon pokrzywdzonej nastąpił 3 dni przed ujawnieniem zwłok, na co wskazują późne znamiona śmierci w postaci rozkładu gnilnego obserwowane na ciele osoby zmarłej, w okresie co najmniej kilkudziesięciu godzin od śmierci, w prawdopodobnym przedziale czasowym od 24 do 72 godzin. W tej sytuacji trafnie ustalił, że do jej śmierci doszło w okresie od 1 do 3 listopada 2015 r., a więc w przedziale od 24 do 72 godzin przed ujawnieniem zwłok. Z materiału dowodowego wynika bowiem, że w dniu 31 października 2015 r. I. B. telefonowała jeszcze do I. W.. Potwierdza to wykaz połączeń telefonicznych uzyskany od operatora telefonii komórkowej i treść zeznań świadka I. W..

Sąd Okręgowy słusznie uznał za wiarygodne opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej S. N. oraz M. K., których wnioski w całości podzielił. W toku procesu karnego udowodnił, że pokrzywdzona I. B. bez wątpienia została uduszona w wyniku ucisku na jej szyję i zamknięcia dopływu tlenu do płuc. W mieszkaniu położonym w B. przy ulicy (...), zostały w dniu 4 listopada 2015 r. w godzinach porannych ujawnione jej zwłoki, z cechami częściowego rozkładu. Musiała więc w nim przebywać w czasie, w którym doszło do jej zgonu, a więc w dniach od 1 do 3 listopada 2015 r., wyłącznie z oskarżonym M. B.. Zgodnie z logiką faktów i doświadczeniem życiowym przyjąć należało za udowodnione, że sprawcą jej śmierci był właśnie oskarżony. Przecież z zeznań ich córki A. B. jednoznacznie wynika, że od kiedy oskarżony i pokrzywdzona zamieszkali w wynajętym mieszkaniu na ulicy (...) w B., nie utrzymywali kontaktu z żadnymi znajomymi, ani członkami rodziny i praktycznie nikt ich nie odwiedzał. Kiedy oboje spożywali alkohol, to robili to tylko razem i nikt im nie towarzyszył, ani ich nie odwiedzał, bo nikogo do lokalu nie wpuszczali. Córka w tym okresie była u nich kilka razy około 5- 6 razy. Około 3 razy w ich mieszkaniu była koleżanka pokrzywdzonej B. P., co wynika z jej relacji zeznań i zostało potwierdzone przez oskarżonego, który przyznał, iż poza tymi przypadkami, nikt ich nie odwiedzał. Również z zeznań jego ojca F. B. wynika, że nie tylko podczas zamieszkiwania na ul. (...), ale już wcześniej, kiedy mieszkali wraz z nim i żoną na ulicy (...), praktycznie nikt ich nie odwiedzał, a już szczególnie w czasie ciągów alkoholowych. Wiarygodne w świetle zeznań jego córki A. B. były więc wyjaśnienia oskarżonego M. B. w tej części, w której podał, że nikt ich w tych dniach nie odwiedzał.

Należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że podstawą ustaleń faktycznych odnośnie czasu, miejsca i okoliczności ujawnienia zwłok pokrzywdzonej I. B. oraz zdarzeń związanych z jej śmiercią były zeznania świadków A. B., S. W., I. W., B. P., A. W., S. M., B. C. oraz M. R.. Są one spójne i logiczne. Nie budzą one wątpliwości co do swej wiarygodności i znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, należycie przeanalizowanym przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy prawidłowo stwierdził, że oskarżony M. B. w nieustalonym w dniu między 1 a 3 listopada 2015 r., działając z zamiarem bezpośrednim, pozbawił życia swoją żonę I. B., poprzez zamknięcie jej w nieustalony sposób dopływu tlenu atmosferycznego drogami oddechowymi do płuc, co uniemożliwiło zaopatrywanie jej organizmu w tlen i doprowadziło do jej zgonu, czym wyczerpał ustawowe znamiona zbrodni z art. 148 § 1 k.k. Analiza przedmiotowych okoliczności jego zachowania, które zostały ustalone w oparciu o ujawnione u pokrzywdzonej obrażenia ciała oraz następnie potwierdzone przez biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej w badaniach histopatologicznych wycinków tkanek i narządów wewnętrznych pobranych podczas sekcji zwłok, ostre rozdęcie płuc, wylewy krwawe w okolicy naczyń szyjnych i tkanek miękkich w obszarze anatomicznym szyi, przekrwienie narządów wewnętrznych, czyli mózgu i opony miękkiej, tarczycy, tętnicy szyjnej i ślinianki, obrzęk płuc, liczne wybroczyny krwawe śródskórne na twarzy, szyi, w okolicy barków oraz wybroczyny krwawe podspojówkowe i podopłucnowe, jednoznacznie wskazują na to, że śmierć I. B. miała charakter gwałtowny i była związana z uduszeniem w mechanizmie istotnego utrudnienia dopływu powietrza do płuc i zatkania dróg oddechowych oraz wymagała zamknięcia światła dróg oddechowych na co najmniej 4 minuty, np. poprzez uciskanie szyi dłonią, przedramieniem, elementem kończyny dolnej (np. podudziem), czy przyciskanie poduszki do twarzy, co wyklucza działanie krótkotrwałe, incydentalne. Prowadzi to do wniosku, że oskarżony M. B. zamykając pokrzywdzonej dopływ tlenu do płuc przez wyżej wskazany czas, działał więc z zamiarem bezpośrednim pozbawienia jej życia. Taka intensywność i nieustępliwość w zachowaniu sprawcy wskazuje, iż miał pełną świadomość tego, że będzie się to łączyć ze śmiercią ofiary i tego chciał. Pomiędzy jego działaniem i skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonej zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Przechodząc do zarzutów sformułowanych w apelacji przez obrońcę oskarżonego M. B. to nie zasługują one na uwzględnienie i stanowią polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi i prawnymi Sądu Okręgowego.

Zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. należało uznać za całkowicie bezzasadny. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego, co znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniu wyroku. Sąd Apelacyjny podzielił tę ocenę. O przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów można by mówić wtedy, gdyby ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego zawierała oczywiste błędy natury faktycznej (np. niedostrzeżenie istotnych dowodów, czy okoliczności) bądź logicznej (niezrozumienie implikacji wynikających z treści dowodów). Taka sytuacja w niniejszym postępowaniu nie wystąpiła.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się obrazy przepisu art. 7 k.p.k. przy ocenie zeznań świadka A. B.. Wbrew twierdzeniom obrońcy skazanego M. B. jest ona swobodna i logiczna oraz absolutnie nie wolno jej uznać za dowolną. Z relacji tego świadka można wyprowadzić wniosek, że w czasie zdarzenia przestępczego w mieszkaniu stron nie było osób trzecich, które mogłyby dopuścić się zabójstwa I. B.. Ostatni kontakt z matką miała 26 października 2015r. To, że nie odwiedzała rodziców pomiędzy

1 a 3 listopada 2015r. w ich mieszkaniu przy ulicy (...) w B., a w dniu 4 listopada 2015r. oczekiwała z ratownikami pogotowia ratunkowego przed drzwiami klatki schodowej na ojca, nie może uzasadnić tezy, jak tego chce skarżąca, iż nie można wykluczyć, że drzwi od mieszkania wynajmowanego przez oskarżonego M. B. były cały czas otwarte, a co za tym idzie osoby trzecie miały do niego swobodny dostęp. Kluczowe znaczenie w tym zakresie mają przecież wyjaśnienia oskarżonego M. B., który jasno i prosto stwierdził, że w okresie objętym zarzutem aktu oskarżenia nikt w mieszkaniu ich nie odwiedzał. W niniejszej sprawie nie ma bezpośredniego dowodu wskazującego na sprawstwo oskarżonego M. B.. Jednak są dowody pośrednie, dające pewność, że dopuścił się on zabójstwa pokrzywdzonej. Zostały one wskazane i rzeczowo oraz logiczne przeanalizowane przez Sąd Okręgowy i nie ma potrzeby tego powtórnie czynić na etapie postępowania odwoławczego. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie jest możliwe ustalenie innej wersji przestępczego zdarzenia. Słusznie więc uznał Sąd I instancji, że w sprawie istnieje nieprzerwany łańcuch poszlak, który można uznać za zamknięty. Rozważył on wszystkie okoliczności mogące mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego M. B.. Nie pominął żadnego faktu głównego i ubocznego, które zostały udowodnione i dały podstawę do wydania prawidłowego rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie oskarżonego M. B.. Słuszne jest zatem stanowisko Sądu Okręgowego, że przyczyną zabójstwa pokrzywdzonej I. B. przez oskarżonego M. B. mogła być zdrada, jakiej dopuściła się kilka lat wcześniej. Wskazują na to zeznania świadków A. B., F. B., T. K. i E. W.. Wątek motywu działania oskarżonego M. B. był przedmiotem rozważań przez Sąd I instancji. Przesadna zazdrość o żonę daje podstawę do domniemania faktycznego, że przyczyną uduszenia I. B. mogła być jej zdrada małżeńska, ale również, czego nie można wykluczyć, powody mogły być też inne, nieznane Sądowi I instancji, a nawet mogło nie być żadnych przyczyn i wystarczył tylko stan nietrzeźwości sprawcy. Stanowisko Sądu Okręgowego wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest trafne i nie zostało skutecznie podważone przez autora apelacji.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się obrazy przepisu art. 7 k.p.k. przy ocenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej M. K. i S. N.. Sąd Okręgowy słusznie uznał wydane przez nich opinie za rzetelne i wyczerpujące. Zostały prawidłowo uzasadnione i należy uznać je za jednoznaczne. Wskazali mechanizm zgonu pokrzywdzonej na skutek zadławienia w postaci gwałtownego uduszenia. Biegli sądowi w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy wykluczyli inne, możliwe przyczyny śmierci związane z procesami chorobowymi lub zatruciem.

Zarzuty skarżącego są niezasadne i stanowią jedynie polemikę z trafnymi ustaleniami, argumentacją i wnioskami biegłych sądowych.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się też obrazy przepisu art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., ponieważ zasadnie uznał, że wniosek obrońcy oskarżonego M. B. o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej zmierzał do przedłużenia postępowania sądowego, w sytuacji, gdy wnioski opinii biegłych sądowych M. K. i S. N. zostały właściwie i wyczerpująco uzasadnione. Uważna i szczegółowa analiza wszystkich opinii sporządzonych przez biegłych sądowych niewątpliwie doprowadziłaby skarżącego do jedynie słusznej konstatacji co do rzeczywistej przyczyny śmieci pokrzywdzonej I. B.. Nie ma już potrzeby powtarzać argumentacji Sądu Okręgowego, dlaczego uznał ich opinie za pełne, jasne i wyczerpujące. Sąd Apelacyjny przychyla się do stanowiska Sądu I instancji, że opinie są zupełne, zostały wydane zgodnie z wymogami formalnymi oraz zawierają przekonującą argumentację. Nie było więc potrzeby dopuszczania dowodu z opinii innych biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej w celu zweryfikowania i ustalenia w sposób jednoznaczny mechanizmu, który doprowadził do zgonu pokrzywdzonej. Sąd I instancji w tym zakresie rzetelnie przeprowadził postępowanie dowodowe oraz obiektywnie wyjaśnił zachodzące w sprawie, w tej kwestii wątpliwości. Natomiast twierdzenia skarżącego wskazujące na niepełność i niejasność opinii biegłych sądowych są chybione. Z tych też powodów Sąd Okręgowy nie naruszając przepisu art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. słusznie oddalił wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego M. B., ponieważ w realiach niniejszej sprawy zmierzał w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania sądowego.

Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. przy ocenie dowodu z danych przekazanych przez operatora telefonii komórkowej O. także nie zasługuje na uwzględnienie. Dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, że oskarżony M. B. i jego żona I. B. w okresie od dnia 27 października 2015r. do dnia 4 listopada 2015r. nie opuszczali mieszkania i co najwyżej wychodzili po zakupy, ma oparcie w materiale dowodowym oraz wskazuje, że ich telefony komórkowe logowały się do określonej stacji bazowej (...) w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Ocena tego dowodu jest swobodna, a nie dowolna i pozostaje pod ochroną przepisu prawnego art. 7 k.p.k.

Również zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. sformułowany w odniesieniu do dowodu z wyjaśnień oskarżonego M. B. jest chybiony. Sąd Okręgowy rzeczowo i obiektywnie ocenił tę część jego wyjaśnień, w której nie przyznał się do popełnienia zabójstwa I. B.. W sposób przekonujący uzasadnił, dlaczego uznał je za niewiarygodne, w tym jego twierdzenia, że nie byłby w stanie jej udusić, ani też skrzywdzić, bo ją kochał i była dla niego osobą najbliższą, a zdradę całkiem jej wybaczył. Sąd Okręgowy miał na uwadze te wyjaśnienia i słusznie odmówił im wiarygodności, ponieważ pozostają w jaskrawej sprzeczności z całokształtem zebranego materiału dowodowego i służą jedynie przyjętej linii obrony.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. nie budzi żadnych wątpliwości zarówno w judykaturze, jak i doktrynie, że zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie może być podnoszony jednocześnie z zarzutem naruszenia art. 7 k.p.k., gdyż dotyczy wtórnej do ustaleń faktycznych płaszczyzny procedowania - niedające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni uprzednio materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (por. postanowienia Sądu Najwyższego - z dnia 10 października 2013 r. oraz z dnia 6 lutego 2013 r., sygn. akt V KK 270/12). Podniesienie zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. wyklucza zatem możliwość skutecznego wysunięcia zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k.

Z analizy materiału dowodowego wynika także, że Sąd Okręgowy nie powziął jakichkolwiek wątpliwości natury faktycznej co do popełnienia przez oskarżonego M. B. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. W związku powyższym, nie mogło dojść do naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., statuującego zasadę in dubio pro reo w procesie karnym. Zarzut obrazy tego przepisu mógłby bowiem zostać skutecznie podniesiony przez skarżącego tylko wówczas, gdyby Sąd Okręgowy dopatrzył się wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych lub wykładni prawa, których usunąć się nie da i wątpliwości te rozstrzygnął na niekorzyść oskarżonego. Taka sytuacja procesowa w tej sprawie nie miała jednak miejsca, zaś odmienny, subiektywny pogląd autora apelacji jest w tej kwestii bez znaczenia. Dla oceny, czy nie została naruszona omawiana reguła nie są bowiem miarodajne wątpliwości zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie Sąd I instancji rzeczywiście powziął wskazane wyżej wątpliwości, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. Treść pisemnych motywów zaskarżonego wyroku nie wskazuje bowiem, aby Sąd ten przedstawił swoje wątpliwości i nie mogąc ich usunąć rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego.

Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonego M. B. podnoszącego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mającego wpływ na treść zapadłego orzeczenia i polegającego na błędnym przyjęciu, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonej I. B., bowiem zamknął jej dopływ tlenu do płuc przez co najmniej 4 minuty, w sytuacji, gdy okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, stwierdzić należy, iż jawi się on jako bezzasadny w stopniu oczywistym. Ma bowiem charakter wybitnie polemiczny, nie uwzględnia w sposób pełny i należyty całokształtu ujawnionych w toku postępowania okoliczności i treści materiału dowodowego oraz płynących z niego wniosków.

W realiach niniejszej sprawy również absolutnie nie sposób zgodzić się także z poglądem skarżącego, jakoby procedując Sąd Okręgowy dopuścił się istotnego, tj. mogącego rzutować na treść wyroku, błędu w ustaleniach faktycznych. Przypomnieć tu trzeba, iż o dopuszczeniu się uchybienia określonego w art. 438 pkt 3 k.p.k. można zasadnie mówić jedynie wówczas, gdy trafność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd I instancji z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowościom logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może natomiast sprowadzać się, jak ma to właśnie miejsce w przypadku apelacji, do samej tylko ogólnikowej i jednostronnej, polemiki z ustaleniami i wnioskami Sądu I instancji wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku. Wskazywać bowiem musi, jakich konkretnych uchybień w zakresie wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania dopuścił się ten Sąd w ocenie materiału dowodowego. Sąd w sposób jasny, logiczny i wyczerpujący wyjaśnił przy tym, dlaczego i które dowody uznał za wiarygodne i wskazujące na sprawstwo i winę oskarżonego odnośnie przypisanego mu przestępstwa oraz dlaczego odmówił wiary dowodom przeciwnym, w tym częściowo wyjaśnieniom oskarżonego. Przyjęta w tym zakresie ocena nie wymaga powtórnego jej przytaczania. Jasnym jest, że argumenty przedstawione przez Sąd Okręgowy zawsze będą niewystarczające dla strony, dla której zapadł niekorzystny wyrok. Rzecz jednak w tym, że patrząc obiektywnie na uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie sposób dopatrzeć się naruszenia, które wynikałoby z niejasnej argumentacji, pobieżnej analizy poszczególnych problemów, rozstrzygnięcia niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, czy też skazania pomimo braku dowodów.

Przechodząc do zarzutu rażącej niewspółmierności kary pozbawienia wolności, sformułowanego zarówno przez obrońcę oskarżonego M. B. i prokuratora, to uznać go należy za bezzasadny.

Bezsprzecznie Sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, w tym kształtowania wymiaru kary. Rolą zaś Sądu odwoławczego w tym zakresie jest kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego zasadę sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się zaakceptować. Kodeks postępowania karnego traktuje jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący (art. 438 pkt 4 k.p.k.), a która zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi bowiem o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczasową nazwać można byłoby, również w potocznym znaczeniu tego słowa, "rażąco niewspółmierną", to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Innymi słowy zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen można zasadnie podnieść tylko wówczas, gdy orzeczona kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to jednak nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, a więc, gdy jest w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą. Należy również odwołać się do od dawna utrwalonego w judykaturze i doktrynie poglądu, że zarzut rażącej niewspółmierności kary nie wymaga wskazania nowych, nieznanych Sądowi okoliczności, polegać bowiem może na wykazaniu, że okoliczności prawidłowo ustalone mają takie znaczenie i ciężar gatunkowy, których bądź orzeczona kara nie uwzględnia w ogóle, bądź uwzględnia je w stopniu niedostatecznym.

Mając na względzie, aby rozmiar represji karnej był w pełni adekwatny do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego M. B. i winy oraz spełniał swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze, a także by uwzględniał wpływ, jaki orzeczona kara powinna wywrzeć w kierunku ugruntowania w społeczeństwie prawidłowych ocen prawnych i stosownego do tych ocen postępowania, jak i potwierdzenie przekonania, że w walce z przestępczością zwycięża praworządność, a sprawca jest sprawiedliwie karany, Sąd Apelacyjny uznał, że nie zachodzi konieczność zarówno obniżenia, jak i podwyższenia wymiaru kary 12 lat pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego M. B..

Sąd Apelacyjny w pełni również podzielił argumenty Sądu Okręgowego i przywołane okoliczności łagodzące oraz obciążające oraz przesłanki leżące u podstaw wymierzenia oskarżonemu M. B. kary 12 lat pozbawienia wolności. Kara ta we właściwy sposób uwzględnia stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu przestępstwa, przejawiający się w charakterze naruszonych dóbr prawnych, w sposobie, okolicznościach oraz skutkach jego działania, pobudkach i motywach zachowania, a także stopień winy, jak również jego warunki i właściwości osobiste, przeciętną opinię środowiskową oraz dotychczasowa niekaralność, co sprawia, że powinna spełnić swoje zadania w zakresie wychowawczego oddziaływania na sprawcę, jak i w płaszczyźnie społecznego oddziaływania, jak również w dziedzinie zapobiegania przestępstwom oraz umacniania poszanowania prawa i zasad współżycia społecznego. Absolutnie nie przekracza granic karygodności i ujemnego ładunku bezprawia zawartego w popełnionym przestępstwie. Niewątpliwie uzmysłowi oskarżonemu naganność takiego postępowania oraz powinna wdrożyć go do przestrzegania porządku prawnego, norm moralnych i zasad współżycia społecznego oraz spełnić swoje cele w zakresie prewencji ogólnej, jak i szczególnej. Sprawcy tego rodzaju przestępstw muszą się spotkać z odpowiednio surową reakcją karną i wymagają dłuższej izolacji więziennej w celu uzmysłowienia im skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania.

Sposób działania oskarżonego M. B., jego właściwości, warunki i cechy osobiste, uprzednia niekaralność, zachowanie po popełnieniu przestępstwa, nie mogą przesądzać o tym, że jest osobą zdemoralizowaną w takim stopniu, który uzasadniałby wymierzenie wobec niego kary 25 lat pozbawienia wolności.

Nie sposób też uznać za zasadny zarzut obrońcy oskarżonego, kwestionujący rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, który orzekł, że M. B. powinien odbywać karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym z oddziałem terapeutycznym dla osób uzależnionych od alkoholu, a także orzekł względem niego środek zabezpieczający w postaci terapii uzależnień dla sprawców przestępstw popełnionych w związku z uzależnieniem od alkoholu, który miałby być stosowany wobec niego po odbyciu kary pozbawienia wolności. Dokonana przez niego zbrodnia zabójstwa została popełniona w związku z uzależnieniem od alkoholu, pod wpływem którego znajdował się również w chwili czynu. Z uwagi na zdiagnozowanie u niego uzależnienie od alkoholu oraz poddanie go w jednostce penitencjarnej specjalistycznemu leczeniu, powinno to wpłynąć pozytywnie na jego resocjalizację, a zastosowanie terapii odwykowej w ramach środka zabezpieczającego po odbyciu kary pozbawienia wolności umożliwi kontrolę nad jego zachowaniem w społeczeństwie. Powyższe rozstrzygnięcia są słuszne i prawidłowe. Natomiast wywody skarżącego, że oskarżony nie był wcześniej karany, nie cierpi na chorobę alkoholową, zdarzenia nie pamięta, wzorowo współpracował z organami postępowania i go nie utrudniał, od prawie trzech lat z własnej woli utrzymuje abstynencję i w tej sytuacji orzekanie środka zabezpieczającego dla osób uzależnionych od alkoholu jest dla niego zbyt uciążliwe i niecelowe nie znajdują żadnego uzasadnienia oraz nie może prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku w punktach 3 i 5 i uchylenie wydanych w tym przedmiocie rozstrzygnięć.

Również nietrafny jest zarzut apelacyjny prokuratora błędu w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku, a polegający na błędnym przyjęciu, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na skazanie oskarżonego M. B. za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoją żoną I. B., a w konsekwencji jego uniewinnienie od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k., podczas gdy dowody w postaci zeznań świadków A. B., B. P., I. W. i T. W. oraz korelująca z nimi opinia wiktymologiczna potwierdzają popełnienie przez M. B. tego przestępstwa. Wbrew twierdzeniom skarżącego ustalenia faktyczne i prawne Sądu Okręgowego są prawidłowe i znajdują potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny w pełni je akceptuje i traktuje jak własne. Nie ma potrzeby ponownie przytaczać analizy i oceny dowodów przeprowadzonych tą okoliczność przez Sąd instancji. Słuszne jest jego stanowisko, że materiał dowodowy dotyczący psychicznego i fizycznego znęcania się oskarżonego M. B. nad pokrzywdzona I. B. w zarzucanym aktem oskarżenia okresie od połowy 2006r. do 1 listopada 2015r. jest zbyt szczupły oraz skąpy i nie pozwala na przypisanie mu tego przestępstwa. Oskarżony M. B. nie przyznał się do popełnienia tego czynu zabronionego. Pokrzywdzona I. B. nie skarżyła się oraz nie sygnalizowała, aby oskarżony miał się nad nią znęcać fizycznie i psychicznie w okresie objętym aktem oskarżenia. Żaden ze świadków nie zauważył na jej ciele w tym okresie śladów przemocy domowej. W tym czasie nie miały miejsce interwencje funkcjonariuszy Policji, które byłyby zgłoszone przez I. B. albo jej sąsiadów. Nie wszczęto wobec tej rodziny procedury Niebieskiej Karty. Świadek A. B. wyprowadziła się od rodziców w 2001r. i później ponownie z nimi zamieszkała tylko przez okres 1 roku. Z jej zeznań nie wynika jednoznacznie, aby w okresie określonym w zarzucie aktu oskarżenia oskarżony znęcał się nad swoją żoną fizycznie i psychicznie. Podkreśliła, że oboje rodzice nadużywali alkoholu, a matka nie skarżyła się, że mąż ją bije i stosuje przemoc psychiczną. Przyznała, że po powrocie do rodziców była świadkiem kilku sytuacji, gdy nietrzeźwy oskarżony wyzywał matkę, krzyczał na nią, popychał i szarpał, a powodem takiego zachowania była przesadna zazdrość o nią. Tego rodzaju zachowania nie były połączone z dużą agresją i spowodowaniem u niej obrażeń ciała. Z materiału dowodowego niniejszej sprawy wynika też, że I. B. nie żaliła się wobec teściów, pracodawców, sąsiadów i znajomych z pracy na zachowanie oskarżonego i raczej starał się przedstawić go w pozytywnym świetle. Także z zeznań świadków B. P., I. W., T. W. i F. B. nie wynika wprost, aby oskarżony M. B. znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną. Sąd Okręgowy dokonał szczegółowej analizy zeznań tych świadków w sposób obiektywny i rzeczowy. Z ich relacji trudno wyprowadzić wniosek, że oskarżony stosował wobec I. B. przemoc w rozumieniu przepisu art.207 § 1 k.k. Słuszne jest również stanowisko Sądu Okręgowego co do opinii wiktymologicznej zasadniczej i uzupełniającej wydanej przez biegłego psychologa B. L.. Wynika z niej co prawda, że pokrzywdzona I. B. przyjmowała postawę obronną, co mogłoby sugerować, że była ofiarą przemocy, jednak z uwagi na wyżej opisane braki dowodowe sama tego rodzaju opinia, oparta również na relacjach tych samych osób, które były w sprawie przesłuchiwane jako świadkowie oraz na ich zeznaniach, nie może stanowić dowodu sprawstwa i winy oskarżonego M. B. w zakresie zarzucanego mu czynu, polegającego na fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad pokrzywdzoną I. B..

Trzeba przecież pamiętać o tym, że przez znamię "znęca się" należy rozumieć różnorodne zachowania sprawcy, np. zadawanie cierpień fizycznych lub psychicznych. Znęcanie się fizyczne polega na zadaniu bólu fizycznego, np. pobicie, znęcanie psychiczne zaś polega na znieważaniu, poniżaniu, wyszydzaniu, straszeniu, niszczeniu rzeczy. W ocenie znęcania się decydujący jest obiektywny punkt widzenia, nie zaś subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Istota przestępstwa znęcania się polega na jakościowo innym zachowaniu się sprawcy, aniżeli na zwyczajnym znieważeniu lub naruszeniu nietykalności cielesnej osoby pokrzywdzonej. O uznaniu za znęcanie się zachowania sprawiającego cierpienie psychiczne ofiary powinna decydować ocena obiektywna, a nie subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Za znęcanie się nie można uznać zachowania sprawcy, które nie powoduje u ofiary poważnego cierpienia moralnego (wyrok SN z 11 lutego 2003 r., IV KKN 312/99, Prok. i Pr.-wkł. 2003, nr 9, poz. 3). Zadawanie cierpień moralnych, psychicznych osobie pokrzywdzonej w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek, nie będzie stanowiło "znęcania się" w rozumieniu art. 207 § 1 k.k., skoro nie miały one charakteru działań "dotkliwych" i "ponad miarę", a więc swą intensywnością wykraczających poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego. Co więcej, przestępstwo znęcania zostało w Kodeksie karnym skonstruowane jako wielodziałaniowe. W takiej podstawowej postaci ze swojej istoty zakłada powtarzanie przez sprawcę w pewnych przedziałach czasu zachowań skierowanych wobec pokrzywdzonego. Poza szczególnymi przypadkami dopiero suma tych zachowań decyduje o wyczerpaniu znamion przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. Decydujące znaczenie powinna mieć ocena sposobu podjętego wobec określonej osoby, w konkretnych okolicznościach faktycznych, działania, polegającego na zadaniu pokrzywdzonemu wykraczających ponad miarę wynikającą z samego faktu dodatkowych cierpień fizycznych lub psychicznych. Z tych też powodów Sąd Okręgowy słusznie uniewinnił oskarżonego M. B. go od popełnienia czynu z art. 207 § 1 k.k.

Kontrola instancyjna wysokości zasądzonych obrońcy oskarżonego M. B. kosztów niezapłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i sądowym doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie 6 w ten sposób, że należało podwyższyć wysokość zasądzonego wynagrodzenia na rzecz adwokata J. K. do kwoty 1992, 60 zł obejmującej podatek VAT. Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy przepisu § 17 ust. 1 pkt 2, § 17 ust. 2 pkt 5 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U.2016.1714 ze zm.) poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie i zasądzenie na rzecz obrońcy oskarżonego z urzędu kwoty 1771,20 brutto, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w sytuacji, gdy biorąc pod uwagę, że obrońca reprezentował oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym i sądowym, w sprawie było prowadzone śledztwo, Sądem I instancji był Sąd Okręgowy, a w sprawie odbyło się siedem terminów rozpraw, a zatem minimalne koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w niniejszej sprawie powinny wynieść 1992,60 zł brutto.

Natomiast Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że na gruncie niniejszej sprawy nie doszło do obrazy przepisu § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz. U.2016.1714 ze zm.), poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie i nie zasądzenie na rzecz obrońcy oskarżonego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w maksymalnej wysokości 150 % opłaty minimalnej, w sytuacji, gdy nakład pracy obrońcy oskarżonego, zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w postępowaniu sądowym, czas poświęcony przez obrońcę na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, kilkakrotne stawianie się przez niego do aresztu śledczego, w którym przebywał oskarżony, liczba stawiennictw w sądzie na posiedzeniach aresztowych oraz 7 razy w postępowaniu sądowym na rozprawach, trwających po kilka godzin, liczba czynności podjętych w sprawie, sporządzenie kilku zażaleń na zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, zażalenia na stosowanie obserwacji psychiatrycznej i odmowę zezwolenia na kontakty z rodziną, złożenie w sprawie dwóch obszernych pism procesowych, a także stopień zawiłości sprawy, waga postawionego oskarżonemu zarzutu, obszerność zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności fakt dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych sądowych, dowodu z zeznań wielu świadków, absolutnie nie uzasadnia przyznanie obrońcy oskarżonego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w maksymalnej wysokości 150 % opłaty minimalnej.

Niniejsza sprawa nie jest złożona podmiotowo i przedmiotowo, ani też skomplikowana pod względem dowodowym. Stopień zawiłości sprawy i obszerność materiału dowodowego nie uzasadniają przyznania wyższego wynagrodzenia.

Sąd Apelacyjny podzielając ten zarzut apelacyjny i wniosek obrońcy oskarżonego M. B. z wyżej naprowadzonych przyczyn zmienił zaskarżony wyrok w zakresie kosztów obrony z urzędu przed Sądem Okręgowym, a w pozostałym zakresie uznał orzeczenie za trafne oraz słuszne i na podstawie art.437§1k.p.k. utrzymał je w mocy.

O kosztach obrony z urzędu oskarżonego M. B. za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 29 ust.1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze ( Dz. U z 2018 r. poz.1184 j.t. ze zm.), a o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., zwalniając oskarżonego M. B. od ich ponoszenia, mając na uwadze jego pobyt w jednostce penitencjarnej, trudną sytuację majątkową i brak dochodów, co spowodowało, że obciążono nimi Skarb Państwa.

S.S.O.(del.) Marcin Schoenborn S.S.A. Witold Mazur S.S.A. Marek Charuza

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Kopiec
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Witold Mazur,  Marek Charuza ,  Marcin Schoenborn
Data wytworzenia informacji: