II AKa 267/24 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2024-10-30
Sygn. akt II AKa 267/24
POSTANOWIENIE
Dnia 30 października 2024 roku
Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący SSO (del.) Adam Synakiewicz
Protokolant: Damian Skril
po rozpoznaniu w sprawie M. M. i innych
oskarżonych o czyny z art. 258 § 3 k.k. i inne
z urzędu
w przedmiocie przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu
na podstawie art. 37 § 1 k.p.k.
postanawia
wystąpić do Sądu Najwyższego z inicjatywą przekazania sprawy do rozpoznania, z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, innemu sądowi apelacyjnemu.
UZASADNIENIE
Przed Sądem Okręgowym w Katowicach, dnia 15 czerwca 2013 r., w sprawie o sygnaturze XVI K 6/23, zapadł wyrok dotyczący M. M. i 49 innych oskarżonych. Owym oskarżonym zarzucono dokonanie ponad 100 czynów zabronionych, na czele z działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej o nazwie (...), skupionej wokół pseudokibiców klubu piłkarskiego „ (...)” i mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, pobić, bójek pseudokibiców klubu „ (...)” z pseudokibicami innych klubów piłkarskich, przestępstw przeciwko mieniu, a to m.in. rozbojów, oszustw, przestępstw przeciwko wolności i wiarygodności dokumentów, przeciwko porządkowi publicznemu, a to m.in. uprowadzeń dla okupu, przestępstw związanych z wyłudzaniem podatku od towarów i usług VAT oraz przestępstw polegających na obrocie substancjami psychotropowymi i środkami odurzającymi. Aby oddać istotne z perspektywy wystąpienia fakty dostrzec także należy, iż oskarżonym zarzucono m.in. pobicia za pomocą niebezpiecznych przedmiotów, tj. maczet i metalowych pałek, skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonych, pozbawienia wolności w celu zmuszenia pokrzywdzonych do zapłaty okupu, czy też uczestnictwo w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany oraz substancji psychotropowych w postaci amfetaminy i mefedronu, o łącznej wadze przekraczającej 700 kg.
Wskazanym wyrokiem, stwierdzając sprawstwo i winę większości oskarżonych, Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył im kary łączne sięgające 15 lat pozbawienia wolności (Ł. L. i D. U.), 12 lat pozbawienia wolności (M. M.), czy też 11 lat pozbawienia wolności (K. B.). Jednocześnie, aby ukazać drugi biegun, w sprawie stosowano także nadzwyczajne złagodzenie niektórych kar, korzystając z instytucji opisanej w art. 60 § 3 i 4 k.p.k.
Wspomnieć w tym miejscu warto, skoro źródłem wystąpienia jest dobro wymiaru sprawiedliwości, iż sprawa wywoływała i nadal wywołuje ogromne zainteresowanie społeczne. Jest ona od samego początku stale relacjonowana w mediach, które określają ją „największym w Polsce procesem dotyczącym zorganizowanej przestępczości pseudokibiców działających w gangu P.-F., przez policję uznawanym za najgroźniejszy i najlepiej zorganizowany kibolski gang w kraju”.
Aktualnie akta sprawy składają się z ponad 170 tomów.
Do Sądu Apelacyjnego w Katowicach skierowano apelacje dotyczące 46 oskarżonych, w tym sam oskarżyciel publiczny wniósł apelację obejmującą 44 oskarżonych. Wskazane środki odwoławcze kwestionują nie tylko poczynione w sprawie, w ramach szeregu czynów zabronionych, ustalenia faktyczne, mające być wynikiem wad w zakresie oceny dowodów, nie tylko odwołują się do zagadnień związanych z wymiarem kar, zawierając także postulaty ich zaostrzenia, nawet do 25 lat pozbawienia wolności, ale przede wszystkim – co z perspektywy wniosku wydaje się najistotniejsze – obrońcy oskarżonych opisują w apelacjach szereg wad procesowych orzeczenia, nie wiążących się bezpośrednio z samym procesem oceny dowodów (także z zeznań tzw. małych świadków koronnych), a pośród nich naruszenia chroniących interesy oskarżonych gwarancji procesowych, także o konstytucyjnym i konwencyjnym charakterze, ograniczenia ich prawa do obrony, pomijanie zasady domniemania niewinności, orzekanie w sprawie przez sędziów podlegających wyłączeniu, jak również rozbudowany katalog potencjalnych obraz przepisów prawa materialnego.
Co do toku postępowania odwoławczego, wobec powiązania materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie z materiałem dowodowym zawartym w innych sprawach rozpoznawanych już w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, dotyczących tych samych osób i ich funkcjonowania w zorganizowanej strukturze przestępczej, jak również wobec zaistnienia powiązań osobistych pomiędzy dwoma sędziami a obrońcami oskarżonych, w trybie art. 41 § 1 k.p.k. od rozpoznania sprawy zostali już wyłączeni prawie wszyscy (za wyjątkiem jednego) sędziowie aktualnie orzekający w II Wydziale Karnym Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
W tej sytuacji sprawa, bez losowania, została przydzielona do rozpoznania jedynemu niewyłączonemu a orzekającemu w II Wydziale Karnym Sądu Apelacyjnego w Katowicach sędziemu sądu okręgowego Adamowi Synakiewiczowi (delegowanemu do orzekania w II Wydziale Karnym Sądu Apelacyjnego w Katowicach, na podstawie art. 77 § 1 pkt 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych przez Ministra Sprawiedliwości). Ów sędzia został także wyznaczony sędzią sprawozdawcą (k.34545,34625).
Następnie, w drodze losowania (k.34605, 34621-34624), skład sądu został uzupełniony o sędziów sądu apelacyjnego: Annę Bohdziewicz (orzekającą w I Wydziale Cywilnym), Marka Procka (orzekającego w III Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz Beatę Torbus (orzekającą w III Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych). Sędzia Beata Torbus została również wyznaczona przewodniczącą składu, zaś sędzia Marek Procek sędzią dodatkowym. Niezbędnym jest przy tym odnotowanie, że sędzia Beata Torbus została powołana do pełnienia urzędu sędziego Sądu Apelacyjnego w Katowicach w oparciu o uchwałę wadliwie ukształtowanej, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa, oznaczoną nr 625/2018 z dnia 11 grudnia 2018 r.
W opisanej sytuacji sędzia sprawozdawca zarządził poinformowanie oskarżonych, ich obrońców, jak również prokuratora o składzie osobowym Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który ostatecznie został wyznaczony do rozpoznania sprawy II AKa 267/24, oraz zobowiązał wskazane osoby do złożenia oświadczeń, czy zamierzają one podnosić instytucjonalne lub ustrojowe zastrzeżenia co do tego składu sądu, mogące w ich ocenie godzić w prawo strony do sprawiedliwego i rzetelnego procesu, w rozumieniu art. 45 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 ust 1 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności
W odpowiedzi obrońcy 16 oskarżonych oraz osobiście jeden z oskarżonych wskazali, iż dostrzegają argumenty przemawiające za podnoszeniem wskazanych zastrzeżeń.
Mając na względzie wszystkie opisane wyżej okoliczności Sąd Apelacyjny uznał za konieczne skorzystanie z instytucji opisanej w art. 37 § 1 k.p.k., dostrzegając zasadność wystąpienia do Sądu Najwyższego z inicjatywą przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi apelacyjnemu, z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego konieczność zapewnienia stronom najwyższego profesjonalizmu - z natury rzeczy wymaganego od apelacyjnego szczebla polskiego sądownictwa powszechnego i stanowiącego społecznie pożądany wzorzec każdego sądownictwa państwa członkowskiego Unii Europejskiej - przy realizacji zadania polegającego na wszechstronnej kontroli orzeczenia sądu pierwszej instancji, czyni niemożliwym rozpoznanie przedstawianej sprawy przez skład sądu złożony z sędziów, którzy w przeważającej części orzekają, od początku swej wieloletniej drogi zawodowej, w sprawach innych, niż sprawy karne. Sąd uważa jednocześnie, iż poruszana w ramach analizowanego aspektu problematyka boleśnie dotyka kwestii o zasadniczym znaczeniu dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, którą jest zaufanie obywateli do organów państwa sprawujących w ich imieniu władzę sądowniczą. Wzgląd na ową perspektywę, zwłaszcza po latach zorganizowanego, państwowego dyskredytowania sądownictwa w oczach obywateli, jest niezwykle istotnym argumentem przemawiającym za koniecznością odstąpienia od formalnego podejścia do kwestii właściwości miejscowej sądu odwoławczego i czynienia z niej swoistej tamy dla prawa stron postępowania (w tym zwłaszcza dla nieprawomocnie, ale jednak skazanych, na długoterminowe kary pozbawienia wolności, oskarżonych nazywanych w mediach „członkami gangu P.-F.”) do rzetelnego procesu karnego odwoławczego. Sąd Apelacyjny reprezentuje bowiem stanowisko, iż odbudowa postrzegania przez obywateli sądów jako organów władzy opartych przede wszystkim na profesjonalizmie (a nie politycznych koneksjach), którego koniecznym warunkiem jest najwyższy poziom zawodowych kompetencji, czyli wiedzy i umiejętności adekwatnych do pełnionej funkcji, zwłaszcza po stronie sędziów mających orzekać o karnej represji, wymaga przekazania sprawy innemu sądowi apelacyjnemu, który będzie w stanie utworzyć skład z prawidłowo powołanych do pełnienia urzędu sędziów, orzekających stale w wydziale karnym.
Te ostatnie słowa należy wyeksponować, bowiem w ocenie Sądu inicjującego wystąpienie nie sposób przekonać obywateli, że sędziowie sądu apelacyjnego nie orzekający w sprawach karnych (abstrahując w tym miejscu od zagadnienia prawidłowości powołania), sędziowie których istotny kontakt z prawem karnym miał po raz ostatni miejsce na samym początku ich wieloletniej już drogi zawodowej, sędziowie od dawna specjalizujący się w orzekaniu w sprawach cywilnych czy też z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, będą w stanie dać stronom tego konkretnego postępowania, o bardzo wysokim stopniu skomplikowania, gwarancję najwyższej fachowości i to w ramach – co trzeba podkreślać – orzekania o ograniczeniu fundamentalnego prawa obywatela, nierozłącznie związanego z prawem karnym, którym jest wolność człowieka. Zdaniem Sądu zasada demokratycznego państwa prawnego, którą jest dostęp do właściwego sądu oraz rzetelnego procesu, stanowiąca warunek konieczny kształtowania zaufania społeczeństwa do sądownictwa - rozumianego nie jako formalistyczna instytucja, skupiona na literalnej wykładni norm procesowych, ale jako organ wymierzający sprawiedliwość, a więc stawiający na konstytucyjne oraz konwencyjne zasady i wartości, realizujący ideę państwa prawnego - stanowi przeszkodę do rozpoznania sprawy przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w aktualnym jego składzie.
Podkreślić należy, iż zgodnie z dyspozycją art. 45 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej każdy obywatel, czyli także rzekomy „członek kibolskiego gangu”, ma prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia jego sprawy przez właściwy, niezależny a także bezstronny i niezawisły sąd. Pojęcie sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez właściwy sąd, powiązane z gwarancją (art. 78 Konstytucji) dwuinstancyjności postępowania sądowego, ma tutaj najistotniejsze znaczenie. Wszak opierając się na przywołanych zasadach konstytucyjnych ustawodawca ukształtował sądownictwo powszechne jako, po pierwsze, zewnętrznie złożone z trzech szczebli (rejonowego, okręgowego i apelacyjnego), których właściwość rzeczowa budowana była przede wszystkim w oparciu o kryterium stopnia komplikacji faktycznej i prawnej spraw. Po drugie, ów ustawodawca dokonał wewnętrznego podziału wszystkich sądów powszechnych na specjalistyczne wydziały, których dwa główne filary tradycyjnie stanowią wydział cywilny oraz właśnie wydział karny. Zgodnie z tym podziałem ustawodawca uregulował również postępowanie odwoławcze, decydując nie tylko o tym, że apelacje od wyroków wydanych w pierwszej instancji w sądzie okręgowym będą rozpoznawane w sądzie apelacyjnym, ale także o tym, że orzeczenia wydane w wydziale karnym sądu okręgowego będą kontrolowane także w wydziale karnym, ale sądu apelacyjnego. Oczywistym przy tym jest, że u podstaw takiego układu procesowego nie legła sama zbieżność nazewnictwa wydziałów, czyli wewnętrzna organizacja sądów, ale przede wszystkim konieczność zapewnienia obywatelom dostępu do właściwego sądu, czyli organu wymiaru sprawiedliwości złożonego z fachowych sędziów w tym znaczeniu, iż będą to sędziowie kształtujących swą wiedzę oraz umiejętności zawodowe w ramach długoletniej praktyki związanej z rozpoznawaniem danej kategorii spraw.
Skoro więc ustawodawca tak a nie inaczej ukonstytuował dwuinstancyjne postępowanie sądowe, to w jego ramach za obowiązek uznawać należy respektowanie zasady sprawiedliwości proceduralnej, rozumianej jako ukształtowanie postępowania w zgodzie z normami, zasadami i wartościami konstytucyjnymi. Wszak prawo do sprawiedliwej procedury sądowej jest konstrukcyjnym elementem prawa do sądu, wyrażonego przede wszystkim w art. 45 i art. 77 ust 2 Konstytucji. Bezsporne przy tym jest, że rekonstruując wzorzec sprawiedliwego (rzetelnego) postępowania sądowego należy uwzględniać zasadę demokratycznego państwa prawnego, a zwłaszcza zasadę zaufania. Konstytucyjne prawo do sądu oraz zasada państwa prawnego pozostają bowiem ze sobą w związku. I dalej, zasada zaufania wywodzona z art. 2 Konstytucji oznacza, że jednostka ma prawo oczekiwać od władzy czytelności, przejrzystości, poszanowania zasad systemowych, gwarantujących ochronę praw człowieka. Urzeczywistnienie konstytucyjnego prawa do sądu, zwłaszcza w jego warstwie podmiotowej, jest możliwe tylko wtedy, gdy sąd nie działa arbitralnie, a uczestnicy postępowania nie są traktowani przedmiotowo. Nierzetelne procedury sądowe, nawet jeśli nie muszą prowadzić wprost do faktycznego zawieszenia obowiązywania konstytucyjnego prawa do sądu, a pośrednio do unicestwienia innych praw i wolności konstytucyjnych, których ochronę gwarantuje prawo do sądu (np. godność osobistą, życie, wolność, prawo własności), to jednak przez fakt naruszenia zaufania, jakie musi wytwarzać rzetelna procedura sądowa, muszą budzić zastrzeżenia. Uzasadnia to tezę, że sprawiedliwość proceduralna należy do istoty konstytucyjnego prawa do sądu, albowiem prawo do sądu bez zachowania standardu rzetelności postępowania byłoby prawem fasadowym (por. wyrok TK z 16.01.2006 r., SK 30/05, OTK-A 2006, nr 1, poz. 2 oraz cytowane w nim orzecznictwo).
Co więcej, gwarantowane obywatelowi prawo do rzetelnego postępowania sądowego wynika również z fundamentalnego aktu prawa międzynarodowego, którym jest Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, z jej art. 6 ust 1 na czele. W szczególnie ważnym w tej materii wyroku w sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii, dotyczącej udziału w składzie orzekającym Sądu Apelacyjnego sędziego, który został wadliwie powołany – z naruszeniem obowiązujących przepisów krajowych – Wielka Izba stwierdziła, że pojęcie sądu zawarte w art. 6 ust. 1 oznacza, iż składa się on z sędziów wyłonionych ze względu na kwalifikacje – a więc osób, które dzięki swoim kompetencjom zawodowym oraz integralności psychicznej są zdolne do pełnienia funkcji sędziowskich w państwie rządzącym się prawem. Podkreśliła, że rygorystyczny proces powoływania sędziów ma ogromne znaczenie dla zapewnienia, aby na stanowiskach sędziowskich znaleźli się najlepiej wykwalifikowani kandydaci, zarówno pod względem kompetencji zawodowych, jak i integralności psychicznej. Nie ma potrzeby podkreślać, co Izba dalej wskazała, że im wyższe miejsce danego sądu w hierarchii sądowej, tym surowsze powinny być obowiązujące kryteria doboru. Dobór ze względu na kwalifikacje nie tylko zapewnia profesjonalną zdolność organu sądowego do sprawowania wymiaru sprawiedliwości jako „sądu”, ale ma również istotne znaczenie dla zapewnienia publicznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości oraz stanowi uzupełniającą gwarancję osobistej niezawisłości sędziów (M. A. Nowicki [w:] Wokół Konwencji Europejskiej. Komentarz do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, wyd. VIII, Warszawa 2021, art. 6).
Idąc dalej, w wyroku z 3 maja 2011 r. w sprawie Sutyagin przeciwko Rosji (skarga nr 30024/02) ETPC wskazał, że rolą sądów krajowych jest prowadzenie postępowań sądowych w taki sposób, który zapewnia odpowiednie sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. W przedmiotowym orzeczeniu analizowana była zasada niezmienności składu ustanowiona w przepisach rosyjskiego kodeksu postępowania karnego, która jest wspólna dla większości rozwiązań proceduralnych kodeksu karnego współczesnych państw. Należy więc uznać, że z art. 6 ust 1 EKPC można wywieść wymaganie, aby przy kształtowaniu składu sądu, prawo ustalało reguły, które są aksjologicznie spójne. W kontekście pracy sądów powinny być to reguły, które spójnie kształtują zasady rozpoznawania spraw przez właściwe sądy. Reguły te - jako uniwersalne dla sądownictwa - powinny korespondować z wymogami niezawisłości i niezależności sądów, w tym składów sędziowskich (por. postanowienie SN z 14.12.2022 r., III PZP 4/22, LEX nr 3440600).
W tej sytuacji należy więc stwierdzić, iż postępowanie sądowe w sprawie karnej odwoławczej może być uznane za zgodne z konstytucyjnym i konwencyjnym standardem, jeśli skład sądu powołanego do rozpoznania owej sprawy, zwłaszcza na najwyższym szczeblu sądownictwa powszechnego, gdzie kryteria doboru sędziów z natury rzeczy muszą być najsurowsze, zostanie ukształtowany w oparciu o bezwzględnie realizowany wymóg kwalifikacji zawodowych sędziów. Oczywistym przy tym jest, że owe kwalifikacje muszą być oceniane in concreto, czyli z uwzględnieniem charakteru mającej być rozpoznawaną sprawy. Aby bowiem móc stwierdzić, iż skład sądu spełnia wymóg rzetelnego postępowania sądowego, przy czym nie jakiegokolwiek, ale tego konkretnego – karnego odwoławczego, muszą go tworzyć sędziowie wykwalifikowani w prawie karnym, którzy swe kompetencje zawodowe, jak i niezbędną, zwłaszcza dla tego typu sprawy (zorganizowana przestępczość) integralność psychiczną, kształtowali na etapie zdobywania doświadczenia w rozpoznawaniu spraw karnych. Innymi słowy rzecz ujmując, profesjonalna zdolność organu sądowego do sprawowania wymiaru sprawiedliwości jako „sądu” w sprawie karnej, fundament zapewnienia publicznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości, wymaga zasiadania w nim sędziów specjalistów z zakresu prawa karnego.
Mając na uwadze całość przedstawionych wyżej rozważań, kierując się standardami konstytucyjnymi oraz konwencyjnymi, Sąd Apelacyjny uznał za konieczne wystąpienie do Sądu Najwyższego z wnioskiem w trybie art. 37 k.p.k. Nie tylko bowiem okoliczności faktyczne sprawy oskarżonych, stopień jej faktycznego i prawnego skomplikowania, przemawiają za przekazaniem jej do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, w postępowaniu odwoławczym prowadzonym przed sądem złożonym z sędziów orzekających w sprawach karnych. Zasadniczą przyczyną uzasadniającą niniejsze wystąpienie jest bowiem konieczność zapewnienia oskarżonym sprawiedliwego (rzetelnego) postępowania odwoławczego, dla dobra wymiaru sprawiedliwości i kształtowania jego społecznie pożądanego obrazu w oczach opinii społecznej.
Na koniec tego wątku należy zaznaczyć, iż Sądowi Apelacyjnemu oczywiście znana jest linia orzecznicza Sądu Najwyższego, ukształtowana na podstawie oceny sytuacji kadrowej Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, której najlepszym przykładem jest postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2024 r., wydane w sprawie III KO 92/24. W orzeczeniu tym stwierdzono, że konieczność wyznaczenia sędziego z innego wydziału niż z wydziału karnego do rozpoznania określonej sprawy karnej, nie może być powodem do przekazania sprawy w trybie art. 37 k.p.k. Odwołano się w nim do spraw dyscyplinarnych, w składach których są przecież sędziowie także z innych wydziałów niż karne, zaś sprawy te prowadzone są według procedury karnej oraz rozstrzygane według zasad odpowiedzialności określonych w kodeksie karnym. To zatem nie jest wyjątkowa sytuacja, co wskazał Sąd Najwyższy, gdy sędziowie orzekający w sprawach cywilnych lub pracowniczych, orzekają także w sprawach z prawa represyjnego i stosują procedurę karną. Tym samym, jak stwierdził ów Sąd, kwestie organizacyjne o różnym charakterze nie uzasadniają przekazania sprawy innemu sądowi równorzędnemu w trybie art. 37 k.p.k. (np. postanowienie SN z dnia 27 września 2005 r., II KO 49/05), a kwestie ustrojowo-organizacyjne powinny w tym zakresie zostać rozwiązane przez prezesa tego sądu i Ministra Sprawiedliwości (podobnie w postanowieniach wydanych przez Sąd Najwyższy w dniach 23 stycznia 2023 r. (I KO 59/23), 11 stycznia 2024 r. (III KO 139/23), 21 czerwca 2024 r. (III KO 89/24), 26 czerwca 2024 r. (III KO 87/24), 3 września 2024 r. (III KO 84/24, III KO 95/24).
Jednocześnie jednak Sąd Apelacyjny odnotował, że orzecznictwo Sądu Najwyższego zawiera w swym bogactwie również judykaty o odmiennej wymowie, w tym wśród nich postanowienie z dnia 27 sierpnia 2024 r. (II KO 100/24), którym uwzględniono oparty na art. 37 k.p.k. wniosek, tym razem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi odwoławczemu, właśnie z uwagi na niemożność jej rozpoznania przez skład sądu złożony z sędziów orzekających w wydziale karnym. W owym postanowieniu Sąd Najwyższy wskazał, że zasadniczym elementem „dobra wymiaru sprawiedliwości” w rozumieniu art. 37 k.p.k. jest potrzeba zapewnienia przeprowadzenia rzetelnego procesu karnego, który zakończy się w rozsądnym terminie i będzie prowadzony przed bezstronnym i obiektywnym sądem, gwarantującym prawidłową realizację praw uczestników postępowania. I dalej, przepis art. 43 k.p.k. mógłby ewentualnie znaleźć zastosowanie w niniejszej sprawie - jednak dobra wymiaru sprawiedliwości należy upatrywać w przedmiotowej sprawie w tym, że konieczność zapewnienia należytego profesjonalizmu przy realizacji kontroli nad orzeczeniem sądu pierwszej instancji oznacza, iż nie jest możliwe (a w niniejszej sprawie nie jest celowe) wyznaczenie do jej rozpoznania sędziów orzekających w sprawach innych niż karne (niewątpliwa złożoność przedmiotowa i podmiotowa sprawy karnej). (…) Występujący w sprawie kontekst sytuacyjny (układ procesowy) powoduje, że z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości jest rzeczą niepożądaną, aby w przedmiotowej sprawie orzekali w szczególności sędziowie wnioskującego Sądu należący do innych niż karne wydziałów (podobnie postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2023 r., II KO 133/23).
Tym samym, odwołując się również do poglądów Sądu Najwyższego wyrażonych w powyższym akapicie, Sąd Apelacyjny uznał nie tylko za konieczne, ale także za dopuszczalne wystąpienie do Sądu Najwyższego z wnioskiem w trybie art. 37 k.p.k. Co więcej, wszak nie tylko brak wymaganej fachowości, oczywiście w omawianym wyżej znaczeniu tego słowa, po stronie większości sędziów zasiadających w składzie wyznaczonym do rozpoznania apelacji, zdaje się przemawiać za zasadnością wystąpienia. Dodać bowiem należy w tym miejscu, że aktualne obciążenie orzecznicze, czyli liczba spraw przydzielonych już sędziom orzekającym w I Wydziale Cywilnym i III Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do rozpoznania, w tym czas oczekiwania w ich referatach na rozprawę, czyni wysoce wątpliwą potencjalną możliwość rozpoznania sprawy oskarżonych na przestrzeni najbliższych miesięcy, co z kolei godzi w prawo obywateli do rozsądnego czasu trwania postępowania.
Wreszcie, nie sposób z perspektywy wniosku pominąć milczeniem faktu, iż rzetelność postępowania odwoławczego – w konwencyjnym rozumieniu tego terminu – w sprawie oskarżonych, zagrożona jest przez wyznaczenie do jej rozpoznania pani sędzi Beaty Torbus (przewodnicząca składu), czyli osoby powołanej do pełnienia urzędu sędziego Sądu Apelacyjnego w Katowicach w oparciu o uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa nr 625/2018 z dnia 11 grudnia 2018 r. Rozpoznanie sprawy oskarżonych przez skład sądu, w którym zasiadałaby Pani sędzia Beata Torbus, stanowiłoby - wedle oceny Sądu w składzie inicjującym wystąpienie - uchybienie będące bezwzględną przyczyną odwoławczą, o której mowa w art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. Pani sędzia nie przeszła bowiem w pełni prawidłowej procedury nominacyjnej, co za tym idzie Sąd orzekający z jej udziałem nie byłby sądem należycie obsadzonym, gdyż nie spełniałby standardu niezawisłości i bezstronności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, przekreślając możliwość uznania, że oskarżonym zapewniono w instancji odwoławczej rzetelny proces sądowy.
Przystępując do przedstawienia źródła procesowego tego stanowiska wskazać trzeba, iż jego fundament stanowi wykładnia art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, przedstawiona w wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (dalej określany ETPC) zapadłych w sprawach: a) Reczkowicz przeciwko Polsce (skarga nr 43447/19), ogłoszony w dniu 22 lipca 2021 roku, b) Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce (skargi nr 49868/19 i 57511/19), ogłoszony w dniu 8 listopada 2021 roku, c) Advance Pharma sp z o.o. przeciwko Polsce (skarga nr 1469/20), ogłoszony w dniu 3 lutego 2022 roku oraz – stwierdzający systemowe naruszanie przez polskie sądy art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności – d) wyrok zapadły w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce (skarga 50849/21), ogłoszony w dniu 23 listopada 2023 r.
Ten ostatni wyrok został wydany przy posiadaniu przez ETPC w polu widzenia faktu lawinowego wręcz wzrostu wpływu spraw odwołujących się do naruszania przez polskie sądownictwo art. 6 ust. 1 Konwencji, połączonego ze spostrzeżeniem przez Trybunał okoliczności niewykonywania przez Polskę wskazań zawartych w wymienionych wyżej wyrokach ETPC. Dlatego też Trybunał doszedł w owym orzeczeniu do wniosku o istnieniu w polskim systemie sądownictwa ogólnego problemu systemowego i sięgnął, właśnie w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, po procedurę wyroku pilotażowego, przewidzianą w art. 61 Regulaminu ETPC. Wydając bowiem dnia 23 listopada 2023 r. wyrok w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, Trybunał - który stwierdził w nim po raz kolejny naruszenie przez Polskę artykułu 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, w odniesieniu do prawa skarżącego do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą oraz w odniesieniu do zasady pewności prawa (chodziło bowiem o skargę nadzwyczajną) - wskazał, że powyższe naruszenia artykułu 6 ust. 1 Konwencji miały swoje źródło w powiązanych ze sobą problemach systemowych związanych z nieprawidłowym funkcjonowaniem ustawodawstwa krajowego i praktyki, spowodowanych głównie przez wadliwą procedurę powoływania sędziów z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa ustanowionej na mocy ustawy zmieniającej z 2017 r. oraz wynikający z tego – co trzeba podkreślić – brak niezależności IKNiSP Sądu Najwyższego (…). Ponadto Trybunał wskazał, że w celu położenia kresu systemowym naruszeniom art. 6 § 1 Konwencji stwierdzonym w niniejszej sprawie, pozwane Państwo musi podjąć odpowiednie środki ustawodawcze i inne, w celu zapewnienia w swoim krajowym porządku prawnym zgodności z wymogami „niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą” oraz zasadą pewności prawa gwarantowaną przez ten przepis.
Jak wyżej podniesiono, Trybunał zastosował w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce przewidzianą w art. 61 Regulaminu ETPC procedurę wyroku pilotażowego. Trybunał doszedł bowiem do wniosku, że okoliczności faktyczne skargi wskazują na istnienie w Rzeczypospolitej Polskiej problemu systemowego, który spowodował i może powodować podobne skargi. Co się z tym wiąże, bezpośrednim obowiązkiem każdej władzy w Polsce, czyli nie tylko władzy ustawodawczej oraz wykonawczej, ale także, oczywiście w ramach posiadanych kompetencji, władzy sądowniczej, stało się podjęcie środków zaradczych, usuwających nie tylko przyczyny, ale także skutki – co trzeba podkreślić – stwierdzonych w wyroku naruszeń. Ich źródłem, innymi słowy podstawowym problemem, jest natomiast wadliwa procedura powoływania sędziów z udziałem KRS, ustanowionej na mocy ustawy zmieniającej z 2017 r., która w sposób nieodłączny i ciągły wpływa na niezawisłość powoływanych w ten sposób sędziów.
Spoglądając z tej perspektywy – czyli zdiagnozowania przez ETPC systemowego problemu polskich sądów z zapewnianiem obywatelom dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą, problemu wynikającego z wadliwej procedury powoływania sędziów z udziałem KRS, ustanowionej na mocy ustawy zmieniającej z 2017 r. – na omawianą sprawę należy stwierdzić, iż naruszenia Konwencji w aspekcie niezwykle istotnego, koniecznego udziału KRS (wyłonionej po zmianach wprowadzonych ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r.) w procedurze rekomendowania kandydatów na stanowisko sędziego (i to nie tylko Sądu Najwyższego, ale także sądów powszechnych), wedle ETPC wpływające na cały proces powołania sędziów i podważające legitymację sądu złożonego z tak powołanych sędziów – ostatecznie są tak fundamentalne, tak doniosłe – wedle ETPC naruszają samą istotę prawa do „sądu ustanowionego ustawą” – iż nie mogły ujść uwadze w analizowanej sprawie, z zakresu prawa karnego. Wszak procedura powoływania kandydatki na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Katowicach, Pani sędzi Beaty Torbus, została powierzona tej samej, działającej wedle tych samych zasad i w tym samym składzie KRS, jak ta KRS, której jednoznacznie negatywnej oceny, z perspektywy standardów Konwencji, dokonał ETPC. Trybunał wprost przecież stwierdził, i to nie tylko w wyroku pilotażowym, że jego stanowisko będzie miało konsekwencje dla oceny podobnych skarg, w innych toczących się lub przyszłych sprawach, bowiem uchybienia procedury w odniesieniu do powołanych sędziów Izby Cywilnej, Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, już negatywnie wpłynęły na istniejące nominacje i mogą systemowo wpływać na przyszłe nominacje sędziów, nie tylko do innych izb Sądu Najwyższego, ale również – co trzeba podkreślać – do sądów powszechnych. Nadto Trybunał udzielił przecież wiążących wskazówek co do ogólnych środków, jakie należy natychmiast podjąć, wśród których znajduje się wezwanie do uregulowania statusu wszystkich sędziów powołanych w wadliwej procedurze, z udziałem KRS w składzie określonym w ustawie nowelizującej z 2017 r., oraz - co z perspektywy ocenianego orzeczenia najważniejsze - decyzji podjętych z ich udziałem. Jego stanowisko jest przy tym bezwzględnie wiążące i wymowne zwłaszcza w postępowaniu karnym, z uwagi na jego ingerencję w najważniejsze dobra prawne chronione przez Konwencję.
Podążając więc tokiem myślenia ETPC, który w pełni Sąd Apelacyjny w obecnym składzie podziela, należało stwierdzić, że w ramach procedury powołania Pani sędzi Beaty Torbus na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Katowicach, doszło do nieuzasadnionego wpływu władzy ustawodawczej i wykonawczej na to powołanie, uznane (gdy idzie o zasadę) przez ETPC za niezgodne jako takie z art. 6 Konwencji, podważając legitymację sądu złożonego z tak powołanego sędziego. W tej też sytuacji należy przyjąć, że obowiązek dochowania fundamentalnego prawa oskarżonych do rzetelnego procesu sądowego, zwłaszcza procesu karnego, czyli mającego za przedmiot podstawowe prawa obywatelskie, wymaga rozpoznania sprawy przez sąd, któremu nie można by zarzucić, iż nie jest „sądem ustanowionym ustawą”. Co więcej, dokonanie zmiany tego stanu rzeczy w razie potencjalnej (bowiem nie pewnej) możliwości orzeczenia przez Sąd o wyłączeniu Pani sędzi, samo w sobie nie usuwałoby problemu, bowiem aktualna obsada kadrowa Sądu Apelacyjnego w Katowicach czyniłaby wysoce prawdopodobnym wylosowanie do rozpoznania sprawy kolejnego sędziego, którego również dotykałby omówiony w tej części uzasadnienia problem ustrojowy (co jednocześnie groziłoby dalszym odsunięciem w czasie możliwości wyznaczenia terminu rozprawy).
Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny, kierując się zarówno niewątpliwą złożonością przedmiotową i podmiotową sprawy oskarżonych, jak i przede wszystkim dążeniem do zapewnienia stronom postępowania, na czele z oskarżonymi, sprawiedliwego i rzetelnego procesu odwoławczego, w rozumieniu art. 45 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 ust 1 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, uznał za wskazane i w pełni uzasadnione zwrócenie się do Sądu Najwyższego o jej przekazanie innemu sądowi równorzędnemu.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Adam Synakiewicz
Data wytworzenia informacji: