I ACa 1343/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2022-12-20

ąSygn. akt I ACa 1343/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Lucyna Morys - Magiera

Protokolant :

Katarzyna Popęda

po rozpoznaniu w dniu 6 grudnia 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. L., H. K. i H. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o ustalenie, ewentualnie o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 15 lipca 2021 r., sygn. akt I C 348/21

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Lucyna Morys - Magiera

Sygn. akt I ACa 1343/21

UZASADNIENIE

Powodowie A. L., H. K. i H. L. wnieśli przeciwko pozwanemu (...) SA z siedzibą w W. pozew domagając się ustalenia, że umowa kredytu z dnia 21 maja 2007 r. zawarta pomiędzy stroną pozwaną, a powodami jest nieważna. Ewentualnie wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej kwoty 146.515,92 zł należnej powodom w związku z abuzywnością i bezskutecznością wobec powodów części postanowień umownych.

Pozwany w odpowiedzi na pozew domagał się oddalenia powództwa w całości podnosząc, że powodowie nie posiadają interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy oraz zaprzeczał, jakoby umowa kredytu była nieważna. Twierdził, że kwestionowane przez powodów klauzule umowne nie są klauzulami niedozwolonymi. Zgłosił także zarzut przedawnienia roszczeń ewentualnych.

Wyrokiem z dnia 15 lipca 2021 r., sygn. akt I C 348/21, Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny numer (...) zawarta w dniu 21 maja 2007 r. pomiędzy A. L., H. L., H. K. i J. K. a (...) Bankiem SA w W. jest nieważna (pkt 1) oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwoty po 3.950,33 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Sąd Okręgowy ustalił, że przed zawarciem umowy z pozwanym powodowie posiadali złotówkowy kredyt na budowę domu w Banku (...), natomiast w M. powódka posiadała rachunek firmowy. Przedstawiciel M. zainteresował powódkę kredytem „frankowym” wskazując, że to świetny kredyt, że wszyscy go biorą oraz że przy tym kredycie rata będzie o kilkaset złotych niższa. Przed podpisaniem umowy przedstawiono powodom wielostronicową umowę, a na pytania dotyczące umowy udzielano odpowiedzi, że to standardowa umowa, że trzeba ją podpisać, żeby otrzymać kredyt. Nie przedstawiano powodom symulacji kredytu na wypadek wzrostu kursu franka, a kwestia ryzyka została zamknięta w stwierdzeniu o stabilności kursu franka.

W dniu 21 maja 2007 r. powodowie oraz J. K. zawarli z (...) Bank SA z siedzibą w W. (zwanym „M.)” umowę kredytu hipotecznego, która ustalała kwotę kredytu na 460.000 zł, przy określeniu waluty waloryzacji jako CHF oraz kwoty kredytu w walucie waloryzacji na 206.398,34 CHF. Zastrzeżono jednocześnie, że kwota ta ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania banku, a wartość kredytu w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu może być różna od podanej kwoty. Kredyt miał być przeznaczony na refinansowanie kredytu budowlano-hipotecznego udzielonego przez (...) SA (§ 1 umowy). Raty kapitałowo-odsetkowe miały być spłacane w złotych po ich uprzednim przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku SA obowiązującego na dzień spłaty (§ 10 ust. 4 umowy).

Aneksem nr (...) do umowy z dnia 7 listopada 2013 r. postanowiono, że w związku ze śmiercią J. K. wyłącznymi kredytobiorcami pozostają powodowie.

Strona pozwana jest następcą prawnym (...) Banku S.A.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że strony nie kwestionowały przedłożonych do sprawy dowodów z dokumentów w zakresie ich prawdziwości i wiarygodności. Sąd pominął dowody w postaci zestawień, raportów czy opinii – jako bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia. Dokumenty te w żaden sposób nie dotyczyły zawarcia umowy, która była przedmiotem sporu pomiędzy stronami, a jedynie ogólnych zagadnień i stanowiły tylko poglądy prezentowane przez autorów tych dokumentów. Sąd uznał, że nie jest związany tymi opiniami i stanowiskami, a więc przeprowadzanie tych dowodów jest bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy oparł się także na przekonujących, logicznych i wiarygodnych zeznaniach powodów, które w żadnym fragmencie nie budziły wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Pominięto w dokonywanych ustaleniach dowód z dokumentu w postaci zeznań świadka H. P. złożonych w innym postępowaniu. Świadek ten nie uczestniczył w czynnościach związanych z zawarciem przez powodów umowy z poprzednikiem strony pozwanej, stad też mógł przedstawić jedynie informacje ogólne, oparte głównie o obowiązującą wówczas w banku procedurę. Tym samym zeznania te Sąd ocenił jako nie mogące mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd pierwszej instancji pominął też dowód z opinii biegłego, gdyż dowód ten w zakresie wnioskowanym przez strony był bezprzedmiotowy dla rozstrzygnięcia o dochodzonym roszczeniu głównym.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy zważył, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 58 kc czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (§1). Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (§2). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (§3). Powyższy przepis określa od strony negatywnej zakres dopuszczalnej treści czynności prawnej. Ma zastosowanie do wszystkich czynności prawnych, zarówno do jednostronnych, jak i do umów. W zakresie umów przepis ten koresponduje z zasadą swobodnego kształtowania treści stosunku prawnego, który od strony pozytywnej jest normowany art. 353 1 kc. Granice swobody umów określone w tym przepisie uzupełniają kryteria dopuszczalnej treści czynności prawnej w stosunku do wskazanych w art. 58 kc poprzez odwołanie do właściwości (natury) stosunku. Naruszenie granic swobody umów oznaczonych w art. 353 1 prowadzi z reguły do skutku określonego w art. 58 kc (uchwała Sądu Najwyższego z 15 lutego 1996 r., III CZP 5/96, LEX nr 23815).

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w sprawach związanych z kredytami walutowymi indeksowanymi (bądź denominowanymi) do waluty franka szwajcarskiego wątpliwości w tym zakresie wynikają z konstrukcji art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, w brzmieniu sprzed zmian dokonanych tzw. ustawą antyspreadową (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r.).

Zgodnie z art. 69 cyt. wyżej ustawy (w brzmieniu sprzed 26 sierpnia 2011 r.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności:

1) strony umowy,

2) kwotę i walutę kredytu,

3) cel, na który kredyt został udzielony,

4) zasady i termin spłaty kredytu,

5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany,

6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu,

7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu,

8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych,

9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje,

10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Powyższy przepis określa czym jest umowa kredytu oraz wskazuje jej składowe. Istota umowy kredytu jest więc prosta – bank oddaje do dyspozycji kredytobiorcy na określony czas oznaczoną w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel. Kredytobiorca z drugiej strony zobowiązuje się do korzystania z kredytu w sposób określony w umowie, zwrotu kredytu wraz z odsetkami w określonych ratach oraz zapłaty prowizji. Z powyższego wynikają dwie ważne, z punktu widzenia spraw frankowych, kwestie – kwota kredytu musi być oznaczona, zaś kredytobiorca może ponosić jedynie koszt w postaci odsetek oraz prowizji. Na tym tle, w przypadku kredytów indeksowanych (bądź denominowanych) do waluty CHF, wątpliwości wynikają z konstrukcji klauzuli waloryzacyjnej, określenia kwoty kredytu, a także pobierania przez bank dodatkowego wynagrodzenia w postaci spreadu walutowego.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że istotą wszelkich stosunków obligacyjnych, w tym zwłaszcza wynikających z umów, nie wyłączając również kredytowych, jest konsensualny ich charakter, oparcie tych stosunków na zgodnej woli ich stron w zakresie ich zawarcia w odniesieniu do akceptowanej przez obie strony treści tych stosunków, w tym zwłaszcza głównych ich postanowień, które muszą być doprecyzowane w stopniu umożliwiającym przypisanie obu stronom zamiaru i woli dokonania danej czynności na uzgodnionych warunkach albo na zasadach zaproponowanych przez jedną stronę, w tym ekonomicznie silniejszą, lepiej obsługiwaną pod względem prawnym, a zwłaszcza prowadzącą profesjonalnie działalność gospodarczą, w tym zajmującą się świadczeniem usług bankowych, oraz zaakceptowanych przez drugą stronę, w tym konsumenta ubiegającego się o kredyt. Natura stosunków obligacyjnych wyklucza tym samym uznanie, aby do zawarcia albo prawnie znaczącego ukształtowania treści umowy doszło wskutek złożenia przez jedną ze stron oświadczenia woli o treści mogącej odpowiadać rodzajowi konkretnej umowy albo jej istotnych elementów, nie wyłączając również umowy kredytu bankowego, którego przedmiotowo istotne elementy zostały określone w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe, zwłaszcza jeżeli złożenie takiego oświadczenia miałoby narażać drugą stronę na rażącą sprzeczność postanowień umowy z jej interesem wobec braku obiektywnie weryfikowalnych kryteriów określenia przez stronę składającą jednostronne oświadczenie tego rodzaju akceptowalnej przez drugą stronę granicy naruszenia jej interesów. Innymi słowy, przy rażącym naruszeniu tej granicy, natura stosunku obligacyjnego nie pozwala nawet na blankietowe wyrażenie przez stronę zagrożoną zgody na jednostronne dopełnienie przez jej kontrahenta nieuzgodnionych elementów zawartej umowy, w tym jej głównych postanowień, bez których umowa nie może dojść do skutku, czyli bez uzgodnienia których w dacie jej zawarcia niemożliwe jest również późniejsze jej dopełnienie poprzez złożenie przez jedną ze stron jednostronnego oświadczenia o jej uzupełnieniu, w tym poprzez określenie głównego zobowiązania drugiej strony, zwłaszcza w sposób rażąco sprzeczny z jej interesami. Natura stosunku obligacyjnego, wyznaczająca granice swobody umów, chronionej art. 353 1 kc, odniesiona do kredytów udzielanych przez banki, wyklucza też akceptację takiej sytuacji, w której skonkretyzowanie zobowiązania kredytobiorcy wobec banku z tytułu spłaty kredytu, czyli w zakresie wysokości rat kapitałowo - odsetkowych, zostałoby pozostawione w umowie jednej z jej stron, a zwłaszcza bankowi z racji jego statusu i silniejszej zwykle pozycji w stosunkach tego rodzaju z tego oczywistego powodu, że to klienci banków zabiegają o przyznanie konkretnego kredytu na zasadach oferowanych zazwyczaj przez bank bez szerszej szansy na indywidualne uzgodnienie jego warunków, a nie odwrotnie. Aby w trakcie realizacji umowy możliwe było jej uzupełnienie w zakresie zapisów, które nie zostały przez strony doprecyzowane w dacie jej podpisania, w dniu jej zawarcia, umowa danego rodzaju musi dojść do skutku. Już w dniu jej zawarcia muszą więc zostać wspólnie uzgodnione i zaakceptowane przez obie strony jej istotne przedmiotowo postanowienia. Przy umowach kredytów bankowych, w dacie ich zawarcia musi też dojść do ustalenia wysokość kredytu, a tym samym wielkość zobowiązania kredytobiorcy wobec banku albo w sposób kwotowy albo też poprzez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu jego waloryzacji, w tym indeksacji walutą obcą, także kursem franka szwajcarskiego (tak też w szczególności Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 12 lutego 2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478).

Sąd zaznaczył, że posłużenie się w konstrukcji umowy kredytowej klauzulą waloryzacyjną jest dopuszczalne i jest stosowane w praktyce. Jednakże w przypadku kredytów waloryzowanych do CHF, udzielanych przez banki dochodziło do swoistego nadużycia instytucji waloryzacji. Celem waloryzacji jest bowiem utrzymanie siły nabywczej świadczenia przez odwołanie się do miernika wartości, który będzie bardziej stabilny niż waluta krajowa. Tymczasem w umowach kredytów powiązanych z kursem CHF taki cel mógłby zostać osiągnięty tylko przypadkiem, w nielicznych okresach. Innymi słowy zmiany wysokości kursu CHF oddawałyby zmiany siły nabywczej polskiego złotego tj. inflacji, jedynie w przypadkowych okresach. Rzeczywistym celem wprowadzenia mechanizmu powiązania wysokości zobowiązań z umowy kredytu z kursem waluty obcej było tymczasem przerzucenie ryzyka zmiany kursu walutowego z banku na kredytobiorcę. W ten sposób bank mógł udzielać kredytu oprocentowanego niższą stopą procentową, na którego sfinansowanie sam zaciągnął zobowiązania wyrażone w tejże walucie obcej, bez ryzyka, że zmiany kursu waluty spowodują nieopłacalność takiej transakcji. W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że poziom kursu CHF nie miał dla banku znaczenia, gdy bowiem kurs CHF rósł, rosły przychody banku, ale również koszty, a gdy kurs spadał, spadały przychody banku, ale również odpowiednio spadały koszty. W efekcie zastosowanie klauzul waloryzacyjnych w kredytach walutowych powiązanych z kursem CHF przybierało postać spekulacyjną, przeciwko stosowania którym wprowadzono dyrektywę 93/13/EWG (Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich). Postanowienia tej dyrektywy nakładają obowiązek zapewnienia konsumentom ochrony, która w przypadku walutowych klauzul indeksacyjnych powinna opierać się na takim ich zapisaniu, aby zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu (np. średni kurs waluty ogłaszany przez NBP bądź uśrednione notowania czołowych banków lub innych podobnych instytucji rynku finansowego). Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 20 września 2017 r. (C-186/16) stwierdził, że wymóg przejrzystości warunków umownych wynikający z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG wyraża się między innymi w wyrażeniu warunków umownych prostym i zrozumiałem językiem, który z kolei należy rozumieć w ten sposób, że powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działania mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek. Konsument musi być bowiem w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 r. C-26/13, i z 23 kwietnia 2015 r. C-96/14). Brak wskazania w umowie kredytu powiązanego z walutą CHF mechanizmu wyliczania waluty obcej, a w szczególności brak jego powiązania z elementem obiektywnym nie może być oceniony jako spełniający wymogi przejrzystości warunków umownych.

W świetle powyższych rozważań za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie Sąd Okręgowy uznał zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego tylko określenia kursu waluty określonej jako właściwa dla oznaczenia kwot rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 1 kc, lecz za rażące nawet jej przekroczenie. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli już od daty jej zawarcia. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, możliwej do przeprowadzenia już w dniu jej podpisania oraz w późniejszym okresie, nie może więc mieć istotnego znaczenia to, w jaki sposób strona umowy (w niniejszej sprawie bank), korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi jednak do ich powstania.

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy Sąd pierwszej instancji wskazał, że zapisy przedmiotowej umowy odnoszące się do waloryzacji kredytu udzielonego powodom nie pozwalały na uznanie jej ważności. Wysokość kredytu określona została na kwotę 460.000 zł indeksowaną w walucie CHF. Spłata rat kredytu musiała być dokonywana wyłącznie w złotych polskich, przy czym powodowie do dnia spłaty nie wiedzieli, jaka będzie wysokość miesięcznej raty, gdyż pobierane z ich rachunku środki były przeliczane po kursie sprzedaży według aktualnej tabeli kursów banku. W świetle powyższego umowa zawarta pomiędzy stronami nie określała ani kursu CHF wobec złotego, ani też, poza odesłaniem do tabeli kursów, sposobu jego ustalania na potrzeby wyliczenia zobowiązania powodów na datę jej zawarcia, następnie jego uruchomienia, a przede wszystkim przez czas jego zakładanego oraz faktycznego spłacania przez powodów. Tym samym ustalanie kursu, po jakim powodowie dokonywali spłaty, pozostawało wyłącznie w zakresie banku. Zdaniem Sądu bez znaczenia w tym zakresie jest to, czy bank ustalał swoje kursy w oparciu o rynkowe zmiany notowań kursowych. W umowie nie zostały bowiem ujęte żadne gwarancje prawne dla powodów, aby skutecznie chronić ich przed dowolnym wykorzystaniem przez bank uprawnień do każdorazowego tworzenia tabel kursów. Przy ocenie ważności i skuteczności umowy brane pod uwagę mogą być tylko zapisy umowy i jej elementy konstrukcyjne, nie zaś sposób jej wykonywania ze strony banku, nawet w dniu uruchomienia kredytu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 lutego 2020 r. sygn. akt V ACa 297/19, LEX nr 2977478).

W ocenie Sądu Okręgowego w sprawie nie mógł mieć również zastosowania art. 358 § 2 kc, gdyż został on wprowadzony do polskiego porządku prawnego z dniem 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu przez strony umowy. Wprowadzenie regulacji prawnej o charakterze powszechnie obowiązującym nie może sanować nieważnych zawartych wcześniej umów. Tym samym nie ma prawnej możliwości przeliczania obecnego zadłużenia powodów według kursu średniego ogłaszanego przez NBP, co wynikałoby z art. 358 § 2 k.c.

Kolejno Sąd pierwszej instancji stwierdził, że elementem, który przesądza o nieważności zawartej przez strony umowy jest sposób określenia kwoty udzielonego kredytu.

Art. 69 ust. 1 Prawa bankowego określa istotę umowy kredytu i jej elementy przedmiotowo istotne. Z jednej strony chodzi o oddanie do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie „środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel”, czyli „do korzystania” z nich na określonych warunkach przez kredytobiorcę, który - z drugiej zarazem strony – „zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu z odsetkami oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”. Z ust. 2 pkt 2 wynika przy tym, że umowa kredytowa musi określać „kwotę i walutę kredytu”. Analiza przytoczonych sformułowań mogłaby sugerować, że wysokość kwoty, która na podstawie umowy powinna zostać przekazana kredytobiorcy na określony w niej cel, winna odpowiadać kwocie przez niego spłacanej. Tym samym nie jest możliwe, aby uzgodnić taką umowę kredytu, która przewiduje, że spłata kredytu nastąpi w wysokości określonej przez jedną ze stron w terminie późniejszym. Warunki spłaty kredytu muszą być określone w umowie, przez co należy rozumieć takie ich sprecyzowanie, aby obie strony były nim związane. Nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne były tak określone, że mogą ulec dowolnej zmianie wedle woli jednej ze stron. Takie uprawnienie niweczyłoby bowiem sam fakt uzgodnienia takiego postanowienia. W sytuacji kiedy oznaczenie świadczenia pozostawione zostało jednej ze stron, powinno ono być w zasadzie oparte na obiektywnej podstawie, a nie pozostawione do swobodnego uznania stron, w przeciwnym razie zobowiązanie w większości przypadków byłoby nieważne. Gdyby bowiem oznaczenia świadczenia miał dokonać wierzyciel, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ nazbyt zagrażałoby interesom dłużnika, z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi równałoby się z całkowitym brakiem związania dłużnika, co byłoby sprzeczne z istotą zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2011 r. III CSK 206/10, LEX nr 1164973). Umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania, nie mieści się w granicach swobody umów, zaprzeczając istocie (naturze) stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353 1 kc (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 października 2017 r. VI ACa 726/16, LEX nr 2482891). W świetle powyższego należy stwierdzić, że przyjęcie klauzuli indeksującej świadczenie pieniężne nie może stanowić wyjątku dla powyższej wskazanej zasady określoności zobowiązania. Innymi słowy, strony mogą przyjąć inny niż pieniądz miernik wartości, ale musi to być miernik obiektywny, a nie miernik zależny od woli jednej z nich. Gdyby bowiem dopuścić, że miernikiem wartości zgodnie z art. 358 1 § 2 k.c. jest wskaźnik, którego wielkość jest dowolnie wyznaczana przez jedną ze stron, to w istocie mielibyśmy do czynienia z dowolnym kształtowaniem wysokości zobowiązania strony przez drugą stronę, a tym samym z brakiem uzgodnienia elementu umowy (postanowienie Sądu Najwyższego z 21 lutego 2018 r. I CSK 628/17, LEX nr 2521604). Dlatego też można dopuścić indeksowanie kwoty kredytu kursem waluty obcej, jeżeli kurs ten jest niezależny od woli stron (takie uregulowanie wprowadziła ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r. – tzw. ustawa antyspreadowa). Nie jest jednak dopuszczalne, aby jedna ze stron w sposób dowolny wyznaczała kurs, który wpływa na wysokość zobowiązania drugiej strony.

W ocenie Sądu Okręgowego występująca w tym zakresie rozbieżność interesów stron umów kredytowych uzasadnia niedopuszczalność jednostronnego oznaczenia wysokości kredytu i rat kredytowo-odsetkowych, a tym samym konieczność uznania, że zastosowanie takiego upoważnienia narusza istotę (naturę) zobowiązania i nie zasługuje na ochronę ze względu na przekroczenie granicy dopuszczalnej swobody umów. Na gruncie normatywnym, wyznaczonym art. 69 ust. 1 w zw. z ust. 2 pkt 2, a nawet pkt 4a, dodanym powołaną ustawą od 26 sierpnia 2011 r., przekroczenie tej granicy w podany sposób nie może zostać uznane za zgodne z tym przepisem określenie przedmiotowo istotnych warunków umowy kredytowej. Umowę nieodwołującą się do bardziej jednak obiektywnych kryteriów określenia kursu sprzedaży przy obliczaniu kolejnych rat, a więc też łącznej wysokości kredytu spłacanego, należy uznać za nieważną z powodu jej sprzeczności z powołanymi przepisami ze wszystkimi konsekwencjami, które wynikają z art. 58 § 1 kc, i bez konieczności oceniania skuteczności zapisów takiej umowy w rozumieniu przyjętym w art. 385 1 i nast. kc.

Nadto Sąd I instancji wskazał, że także uregulowania wprowadzone tzw. ustawą antyspreadową są bez znaczenia dla oceny nieważności umowy. Uregulowania te nie mogą bowiem mieć zastosowania do umów nieważnych ze skutkiem ex tunc, a więc nieważnych wstecznie, a więc od dnia dokonania czynności prawnej. Co więcej z przepisów tej ustawy, ani z żadnego innego aktu prawnego nie wynika, by po 26 sierpnia 2011 r. banki nie mogły posługiwać się własnymi tabelami, a tym bardziej nie wynika również, by określane w nich kursy walutowe miały ustalić w inny sposób niż to było praktykowane przed wejściem w życie tej ustawy. Jeśli więc indeksacja opierać się będzie tylko i wyłącznie na kursie z tabeli banku, czyli na uprawnieniu do jej jednostronnego, a więc arbitralnego sporządzania, bez względu na to, na czym faktycznie bank się może opierać w tym zakresie na etapie wykonywania umowy, z podanych przyczyn taką umowę trzeba będzie uznać za nieważną ze względu na jej sprzeczność z tymi przepisami. Umowa niezawierająca żadnych zapisów w tym zakresie, a tym bardziej pozostawiająca jej wykonywanie swobodnemu jednak uznaniu banku, będzie bowiem sprzeczna z przepisami zawierającymi zmiany wprowadzone powołaną ustawą, a tym samym nieważna z tej przyczyny.

Dalej Sąd pierwszej instancji podkreślił, że nie można również pominąć faktu stosowania przez banki spreadu walutowego, które de facto stanowiło dodatkowe źródło przychodów dla banku, a tym samym dodatkowe obciążenie kredytobiorców. W umowie analizowanej w niniejszej sprawie przewidziano przeliczenie kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów: kursu kupna przy wypłacie i kursu sprzedaży przy spłacie kredytu. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi tzw. spread. Na przychodowy charakter tego typu zabiegu wskazuje już fakt udzielenia przez bank kredytu ze stosunkowo niskim oprocentowaniem, w porównaniu do kredytów złotowych. Bank w realiach takiej umowy mógł oczekiwać zysku nie tylko z jego oprocentowania zastrzeżonego na niskim poziomie, lecz również z zastosowania zastrzeżonego w umowie mechanizmu określenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, opartego na zmienności kursu CHF. Taki zabieg powodował, że nawet gdyby powód chciał spłacić kredyt w dniu jego uruchomienia, to kwota przekazana przez bank tytułem zawartej umowy byłaby inna niż ta, którą jest zobowiązany spłacić.

Przepis art. 69 Prawa bankowego wprost wskazuje, jakie rodzaje opłat może ponosić kredytobiorca w związku z umową kredytową. Kredytobiorcę może więc obciążać konieczność zapłaty prowizji oraz odsetek. Prowizja stanowi wynagrodzenie za dokonanie danej czynności prawnej, a więc w tym przypadku z tytułu zawarcia umowy kredytowej. Banki w dużej mierze odstępują od pobierania prowizji, licząc na zysk związany ze spłatą kredytu przez kredytobiorcę. Drugim składnikiem wynagrodzenia banku z tytułu udzielenia kredytu są odsetki. Odsetki inaczej przez ustawodawcę nazywane są oprocentowaniem. Na oprocentowanie składa się określona stopa procentowa (np. według stawki LIBOR lub WIBOR) oraz marża banku udzielającego kredytu. Jako że stopa procentowa jest niezależna od banku, to marża stanowi o wysokości zysku osiąganego przez bank udzielający kredytu. Wątpliwości związane z konstrukcją umów indeksowanych i denominowanych wynikają z pobierania przez banki dodatkowego wynagrodzenia, niewskazanego w art. 69 Prawa bankowego. Wynagrodzeniem tym jest marża związana ze spreadem walutowym, a więc wynikająca z obrotu walutą. Wobec braku wskazania tego elementu w ustawowej definicji umowy kredytu, pobieranie takiego wynagrodzenia zdaniem Sądu pozostaje nieusprawiedliwione, dodatkowo zaś w umowach kredytowych brakuje jednoznacznego określenia wysokości tego wynagrodzenia. Umowy kredytowe nie wskazywały poziomu tej marży, a więc banki mogły ustalać ją dowolnie. Kredytobiorca nie dysponował więc informacjami o wysokości opłat na rzecz banku, które poniesie w związku z zawartą umową kredytową.

Zdaniem Sądu Okręgowego skutkiem braku określenia kwoty kredytu oraz braku określenia wszystkich kosztów ponoszonych przez kredytobiorcę pozostaje możliwość uznania, że umowa kredytowa w ogóle nie była tego rodzaju umową. Skorzystanie przez strony stosunków umownych z zasady swobody zawierania umów jest możliwe tylko wtedy, gdy treść danej umowy nie sprzeciwia się zarówno ustawie, jak i zasadom współżycia społecznego. Już w marcu 2006r., organ nadzorczy nad bankami, którym wówczas była Komisja Nadzoru Bankowego wprowadziła Rekomendację S (uchwała Komisji Nadzoru Bankowego z 15 marca 2006 r. w sprawie wydania Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie), z terminem wejścia w życie od lipca 2006 r. Powyższa rekomendacja weszła więc w życie przed zawarciem przez strony umowy. Zgodnie z tymi rekomendacjami bank powinien dołożyć wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne, a także aby bank informował klienta o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego. Oczywistym jest, że bank winien również informować klienta o kosztach kredytu związanych ze spreadem walutowym, który stosuje w umowie. Powyższe rekomendacje nadzoru bankowego nie stanowiły źródła powszechnie obowiązującego prawa. Jednakże ich skutki w relacjach z innymi podmiotami, w tym m.in. konsumentami, mogą podlegać ocenie zgodności z dobrymi obyczajami czy zasadami współżycia społecznego, co może również prowadzić do oceny ważności danej czynności prawnej.

Reasumując - nadużycie klauzuli waloryzacyjnej, umożliwiające swobodne i niczym nieskrępowane określenie przez jedną ze stron stosunku – bank, świadczenia drugiej strony – kredytobiorcy; brak określenia w umowie w sposób precyzyjny kwoty udzielonego kredytu i rozbieżności między kredytem rzeczywiście udzielonym, a kredytem spłacanym, a także brak określenia w umowie wszystkich kosztów, jakie wiążą się z udzieleniem kredytu, w szczególności w postaci spreadu walutowego, spowodowały, że w oparciu o przedstawioną wyżej argumentację, Sąd Okręgowy dopatrzył się nieważności umowy z 21 maja 2007 r. w oparciu o art. 58 § 1 kc i art. 58 § 2 kc w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy Prawo bankowe.

Jedynie alternatywnie Sąd pierwszej instancji wskazał, że nawet gdyby omówione zapisy umowne uznać za ważne, a w konsekwencji całą zawartą przez strony umowę z tymi zapisami uznać za ważną, to dokonując jej oceny pod kątem przesłanek określonych w art. 385 1 kc i nast. należałoby uznać, że umowa ta zawiera niedozwolone postanowienia umowne.

W myśl art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z §1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§4).

Z przytoczonego sformułowania wynika zatem, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone w konkretnym przypadku zależna jest od spełnienia następujących przesłanek:

1) postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, a więc nie podlegało negocjacjom,

2) ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami,

3) ukształtowane we wskazany sposób prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta,

4) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie, natomiast brak jednej z nich skutkuje, że Sąd nie dokonuje oceny danego postanowienia pod kątem abuzywności.

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy Sąd pierwszej instancji stwierdził po pierwsze, że powodowie w dacie zawierania umowy, w zakresie objętym sporną umową, posiadali status konsumenta. Stosownie do przepisu art. 22 1 kc, za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Kryteria tego przepisu odnośnie powodów zostały spełnione. Po pierwsze – sama umowa wyraźnie i jednoznacznie przesądzała o celu zaciągnięcia kredytu, który dotyczył refinansowania kredytu budowalno-hipotecznego dotyczącego budynku przeznaczonego na mieszkalne cele własne. W żaden sposób umowa nie przewidywała przeznaczenia środków kredytu na działalność gospodarczą. W żaden sposób też, w świetle zebranych dowodów, nie można ocenić spornej umowy jako związanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą któregokolwiek powoda, zwłaszcza że powódka wyraźnie wyjaśniła, że faktycznie tej działalności w tym miejscu nie prowadziła, czego nie podważał żaden dowód zaoferowany przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności Sąd uznał, że nie ma większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu określenie, czy zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne (w szczególności § 1ust. 3 i 3A i § 10 ust. 4 umowy) określały główne świadczenia stron umowy. Podzielając w pełni w tym zakresie stanowisko wyrażone w powołanym już wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 sierpnia 2020 r. Sąd podkreślił, że omawiane zapisy umowne nie były sformułowane w sposób jednoznaczny, a więc ograniczenie wskazane art. 385 1 §1 zd. 2 kc nie będzie obowiązywało. Kwestionowane postanowienia nie pozwalały bowiem powodom na oszacowanie wysokości rzeczywistej kwoty otrzymanego kredytu oraz obciążających ich w przyszłości świadczeń, pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych.

Według Sądu Okręgowego nie może ulegać wątpliwości, że powyższe postanowienia dotyczące sposobu wypłaty kwoty kredytu i ustalające wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, w oparciu o kursy kupna i sprzedaży CHF ustalone w tabeli kursowej banku, które nie były ustalane w oparciu o zobiektywizowane kryteria, nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodami przy podpisywaniu tej umowy, lecz zostały im przedstawione w oparciu o wzorzec umowy. Na faktyczne negocjowanie któregokolwiek z zapisów umownych nie wskazuje żaden dokument, a ostatecznie fakt braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych potwierdzili w swoich zeznaniach powodowie.

Kolejno Sąd pierwszej instancji stwierdził, że postępowanie banku naruszyło w sposób oczywisty dobre obyczaje. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem „dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 1 grudnia 2010 r. sygn. akt XVII AmC 1789/09, wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 14 lutego 2011 r., sygn. akt XVII AmC 2054/09, wyrok Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 marca 2011 r. sygn. akt XVII AmC 3229/10). Dodatkowo do dobrych obyczajów należy zaliczyć wymaganie od przedsiębiorcy wysokiego poziomu świadczonych usług oraz stosowanie we wzorcach umownych takich zapisów, aby dla zwykłego konsumenta były one jasne, czytelne i proste, a ponadto by postanowienia umowne w zakresie łączącego konsumenta z przedsiębiorcą stosunku prawnego należycie zabezpieczały interesy konsumenta i odwzorowywały przysługujące mu uprawnienia wynikające z przepisów prawa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8 września 2016 r. sygn. akt I ACa 288/16). Zdaniem Sądu nawet gdyby trafne było stanowisko zakładające, że między stronami doszło do zawarcia ważnej umowy kredytowej, wszystkie argumenty, które zostały powyżej przedstawione, tym bardziej uzasadniają uznanie, że nie doszło do zachowania po stronie banku dobrych obyczajów przy ustalaniu treści umowy w części kwestionowanej przez powoda.

W zakresie przesłanki rażącej sprzeczności z interesami powodów Sąd Okręgowy wskazał, że jej ocena, zgodnie z art. 385 1 kc, musi zostać dokonana wyłącznie w dacie zawarcia umowy (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17, LEX nr 2504739). Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Rażące naruszenie interesów konsumenta można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 września 2020 r., V ACa 143/20, LEX nr 3069839.).

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że ze spornej umowy nie wynikały żadne dane dotyczące wysokości kursów kupna i sprzedaży, które miały zasadnicze znaczenie dla powodów, zarówno pod kątem wysokości otrzymanego kredytu, jak i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez cały okres trwania umowy. Takie ukształtowanie umowy mogło stanowić zagrożenie dla interesów powodów. Znaczenie bowiem ma fakt możliwego sposobu wykorzystania opisanych postanowień, nie zaś faktyczne ich stosowanie przez bank. Zagrożenie dla interesów powodów było na tyle duże, że nie można uznać, aby sposób określenia kursu kupna czy sprzedaży w celu ustalenia rat podlegających spłaceniu nie naruszył rażąco ich interesów. Strona pozwana miała bowiem uprawnienie do arbitralnego, niczym nie ograniczonego, i nie opartego na żadnym obiektywnym elemencie, kształtowania zobowiązania powodów. Takie ukształtowanie umowy musi zostać uznane za rażące naruszenie interesów konsumenta, gdyż de facto powodowie nie mieli żadnych narzędzi pozwalających na kontrolę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych przez stronę pozwaną. Rażące naruszenie interesu powodów polegało także na nieprawidłowym, pobieżnym i wprowadzającym w błąd informowaniu o ryzyku kursowym. Przede wszystkim powodom nie przedstawiono właściwych zagrożeń związanych z ewentualnym wzrostem kursu waluty, np. poprzez przedstawienie wysokości miesięcznej raty przy hipotetycznej wartości kursu franka zbliżonej do 4 zł, która, jak się okazało, w stosunkowo niedługiej perspektywie czasowej została osiągnięta. Bank, jako instytucja profesjonalna, winien taki hipotetyczny wzrost zakładać i przy właściwym informowaniu o ryzyku udzielać pełnych, zrozumiałych i wyczerpujących wyjaśnień.

Oceniając więc skutki abuzywności spornych postanowień według Sądu Okręgowego należało mieć na uwadze orzeczenie TSUE z 3 października 2019 r. (sygn. akt C-260/18), z którego wynika między innymi, że:

- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy,

- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie,

- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę,

- art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

W niniejszej sprawie powodowie domagali się ustalenia nieważności spornej umowy kredytowej, a więc w tym zakresie wyrazili jasne zapatrywanie, że stwierdzenie nieważności umowy nie stanowi zagrożenia dla ich aktualnych interesów.

W ocenie Sądu Okręgowego przyjęcie eliminacji abuzywnych klauzul kwestionowanych przez powodów wpłynie na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że klauzule te miały wpływ na główne zobowiązanie kredytobiorcy, związane ze spłacaniem rat. Ewentualne wyeliminowanie wskazywanych postanowień

z podanego powodu nie może pozwalać na utrzymanie umowy, nie tylko dlatego, że ma ono wpływ na główne świadczenie powodów, bez których charakter umowy nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul, jej wykonywanie w ogóle nie byłoby możliwe, bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania przez obie strony, w tym nie tyko przez bank, lecz również przez powoda. W świetle orzeczenia TSUE z 3 października 2019 r. (C-260/18) nie ma możliwości uzupełnienie czy modyfikacja umowy zawartej przez strony, a zastąpienie postanowień umownych regułą wprowadzoną w art. 358 § 2 kc nie było możliwe, gdyż przepis ten wszedł w życie dopiero po podpisaniu przez strony umowy.

Efektem przyjęcia tej tezy według Sądu musi więc być uznanie nieważności umowy ze skutkiem ex tunc, nie tylko dlatego, że abuzywne postanowienie podlega eliminacji bez możliwości wprowadzenia w jego miejsce podobnego mechanizmu, tyle że dozwolonego, a więc zgodnego ponadto z naturą (istotą) takich stosunków umownych, lecz również dlatego, że zachodzi niemożność wykonywania, a tym samym rozliczenia umowy, wywołana wyeliminowaniem klauzuli niezbędnej do określenia wysokości głównego zobowiązania powodów jako kredytobiorców, czyli także wysokości rat kredytowych. Na gruncie prawa polskiego, wyznaczanym normą art. 58 kc w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, nie jest w takim wypadku po prostu możliwe wyliczenie tych rat już w zakresie odnoszącym się do ich kapitałowej części, pośrednio zaś także oprocentowania. Zachodzi więc konieczność stwierdzenia nieważności umowy. Nie jest bowiem prawnie możliwe jej utrzymanie, nawet gdyby obie strony o to wnosiły (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 lutego 2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478).

W świetle wszystkich powyższych rozważań, bez względu na to czy podzielając stanowisko o nieważności umowy kredytowej na podstawie art. 58 § 1 i § 2 kc w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 Prawa bankowego, czy też z uwagi na abuzywny charakter jej postanowień, bez których umowa nie może istnieć Sąd Okręgowy stwierdził, że zasadne były zarzuty powodów o nieważności zawartej umowy kredytowej.

Konsekwencją powyższego było uwzględnienie żądania pozwu w zakresie domagania się ustalenia nieważności umowy. Podstawę rozstrzygnięcia stanowił przepis art. 189 kpc, przy oczywistym istnieniu interesu prawnego po stronie powodów w domaganiu się wskazanego ustalenia i usunięcia niepewności co do sytuacji prawnej stron postępowania. Niejednoznaczność sytuacji prawnej stron wiąże się z wieloletnimi relacjami faktycznymi i prawnymi i w tej sytuacji przy rozstrzygnięciu o omawianym roszczeniu nie sposób kierować się wcześniejszymi poglądami orzecznictwa o wykluczeniu interesu prawnego powodów w domaganiu się ustalenia przy istnieniu dalej idących innych ewentualnych roszczeń o zapłatę. W ocenie Sądu pierwszej instancji przesądzenie o nieważności umowy jedynie przesłankowo oraz wskazanie na nieważność jedynie w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, a nie w jego sentencji, mogłoby nie zabezpieczać wystarczająco interesu prawnego powodów, zwłaszcza przy stanowisku strony pozwanej, kwestionującej kategorycznie i bezkompromisowo każdy element stanu faktycznego i prawnego dotyczący relacji z powodami. Tym samym nie można w żadnym razie wnioskować, aby powodowie mieli możliwość osiągnąć pełną ochronę swych praw na skutek wystąpienia z roszczeniami o zapłatę.

W sprawach dotyczących kredytów walutowych interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu zachodzi, mając na względzie że ustalenie nieważności umowy będzie miało znaczenie zarówno dla obecnych jak i przyszłych stosunków prawnych i praw kredytobiorcy. Sąd pierwszej instancji podzielił w tym zakresie pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 8 marca 2018 r., (sygn. I ACa 915/17), który stwierdził, że nie można zakwestionować interesu prawnego w żądaniu ustalenia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma ono znaczenie zarówno dla obecnych jak i przyszłych możliwych, ale obiektywnie prawdopodobnych stosunków prawnych i praw, czy sytuacji prawnej podmiotu występującego z żądaniem. Sprawa o ustalenie daje możliwość uzyskania pełnej ochrony w każdej ze sfer umowy, które obiektywnie budzą wątpliwości. W sytuacji, w której kredyt nie został w całości spłacony, a z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, kredytobiorca w toku nadal spłaca kredyt, a w momencie orzekania (biorąc pod uwagę upływ czasu) wysokość świadczenia nienależnego może się zwiększyć. W takiej sytuacji jedynym zdaniem Sądu sposobem na pełne zabezpieczenie interesów kredytobiorcy będzie uwzględnienie roszczenia z art. 189 kpc i ustalenie nieważności umowy. Jedynie bowiem dysponując wyrokiem ustalającym powodowie będą mogli bronić się przed przyszłymi roszczeniami banku, jak i będą mogli żądać zwrotu świadczenia nienależnego w zakresie, w jakim nie było ono objęte powództwem. Przy tym, co niezwykle istotne jedynie rozstrzygnięcie ustalające nieważność w sentencji wyroku będzie miało charakter prejudycjalny i umożliwi obronę przed przyszłymi roszczeniami banku (art. 365 kpc).

Według Sądu Okręgowego dodatkową okolicznością przesądzającą o istnieniu interesu prawnego jest fakt, że zabezpieczeniem spłaty kredytu była m.in. hipoteka kaucyjna w wysokości 690.000 zł z tytułu udzielonego kredytu, odsetek, a także innych związanych z kredytem należności. W przypadku zatem stwierdzenia nieważności umowy kredytu jedynym sposobem wykreślenia hipoteki będzie legitymowanie się wyrokiem ustalającym nieważność umowy, stanowiącym prejudykat w postępowaniu wieczystoksięgowym. Wobec zakazu merytorycznej kontroli przez sąd wieczystoksięgowy treści orzeczeń sądowych, stanowiących podstawę wpisu w księdze wieczystej, jedynie wyrok ustalający nieważność umowy umożliwi powodom złożenie wniosku o wykreślenie hipoteki wypisanej na skutek nieważnej czynności prawnej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 14 marca 2014 r. (III CZP 121/13): „ wyrok ustalający jako taki może być podstawą wpisu w księdze wieczystej". W świetle powyższego, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, celem wykreślenia hipoteki wpisanej na skutek nieważnej umowy kredytu, powodowie będą mogli uzyskać właściwą ochronę prawną jedynie dysponując wyrokiem ustalającym nieważność, którym to orzeczeniem będzie związany sąd wieczystoksięgowy w postępowaniu o wykreślenie wpisu w księdze wieczystej. Umożliwi to powodom wykreślenie hipoteki bez konieczności wytaczania osobnego powództwa opartego na art. 10 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

Mając na względzie powyższe argumenty Sąd pierwszej instancji skonstatował, iż powodom przysługuje roszczenie o ustalenie nieważności umowy (art. 189 kpc). W świetle powyższego żądanie ustalenia nieważności umowy kredytu uwzględniono.

Wobec uwzględnienia roszczenia głównego, bezprzedmiotowym było wyrokowanie o roszczeniu ewentualnym.

O kosztach procesu orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 kpc zasądzając zwrot kosztów zastępstwa procesowego oraz uiszczonej opłaty na rzecz każdego z powodów w równej części.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany skarżąc wyrok w całości oraz zarzucając mu naruszenie:

1) art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym sprawy przejawiające się w:

- braku uwzględnienia okoliczności, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów z dokumentów, w szczególności wniosku kredytowego, oraz umowy wynika, że postanowienia odnoszące się do indeksacji i oprocentowania kredytu kursem waluty obcej są wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron;

- braku uwzględnienia okoliczności: (i) zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami umowy i regulaminu w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej; (ii) zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego, ( (...)) świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty do której indeksowany jest kredyt, (iv) świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych, podczas gdy powyższe istotne dla sprawy okoliczności wynikają z treści zgromadzonych w aktach sprawy oraz niekwestionowanych w toku postępowania dowodowego dokumentów, w szczególności z umowy, wniosku kredytowego;

- ustaleniu, że pozwany dysponował swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut mających zastosowanie do umowy, co narażało konsumenta na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku w tym zakresie, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dowodów wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut i zmian oprocentowania;

- pominięciu okoliczności, iż pozwany realizując postanowienia umowne, stosował rynkowy kurs waluty, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia;

- nieuwzględnieniu w dostatecznym stopniu okoliczności zawarcia aneksu do umowy z 14 kwietnia 2015 r. na mocy którego strona powodowa dokonuje spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej z pominięciem kursu wymiany waluty według tabel kursowych banku, podczas gdy są to okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy;

- nieuwzględnieniu okoliczności przebiegu procedury związanej z udzielaniem kredytobiorcom kredytu hipotecznego wykazanych za pośrednictwem dowodu z dokumentu w postaci protokołu z zeznań świadka H. P., podczas gdy mają one istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia;

powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy;

2) art. 299 kpc w zw. z art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie ustaleń w przedmiocie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wyłącznie w oparciu o twierdzenia strony powodowej [por. od 00:04:33 do 00:53:24 protokołu elektronicznego z 15 lipca 2021 r.], podczas gdy z przeprowadzonych dowodów, w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy (wniosek kredytowy, umowa kredytowa), wynikają okoliczności przeciwne, przy czym treść oraz wiarygodność tych dokumentów oraz zeznań nie została podważona w toku postępowania, wobec czego należało uznać, że okoliczności faktyczne nimi stwierdzone zostały dostatecznie wyjaśnione oraz udowodnione;

3) art. 227 kpc w zw. z art. 299 kpc w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 i 5 kpc poprzez ograniczenie postanowieniem z 15 lipca 2021 r. przesłuchania strony powodowej jedynie do powoda A. L. i H. L. pomijając przy tym wniosek dowodowy pozwanego o przeprowadzenie dowodu również z przesłuchania H. K., podczas gdy dowód ten był istotny dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności biorąc pod uwagę okoliczności wskazywane przez Sąd w uzasadnieniu wyroku, w tym między innymi kwestię sposobu poinformowania strony powodowej o ryzyku kursowym i działaniu mechanizmu indeksacji oraz zrozumienia tej informacji przez stronę powodową, indywidualnego uzgodnienia postanowień kwestionowanych w pozwie oraz rzekomo niewłaściwego wywiązywania się przez pozwanego z obowiązku poinformowania o ryzyku kursowym i możliwości negocjowania treści umowy, a także służył wykazaniu innych faktów niż dowodzone zgromadzonymi w sprawie dokumentami;

4) art. 189 kpc poprzez jego błędną wykładnię oraz przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu;

5) art. 58 kc i art. 385 1 kc poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że postanowienia sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy może być jednocześnie uznane za niedozwolone postanowienie umowne;

6) art. 69 ustawy - Prawo bankowe (dalej: "Prawo bankowe") w zw. z art. 353 1 kc w zw. z art. 58 § 1 i 3 kc poprzez przyjęcie, że w łączącej strony umowie nie określono mechanizmu waloryzacji z odwołaniem się do obiektywnych oraz zrozumiałych kryteriów i z uwagi na powyżej wskazane wady zawarta przez strony umowa jest nieważna;

7) art. 385 1 § 1 kc oraz art. 65 § 1 i 2 kc w zw. z art. 58 § 3 kc poprzez przyjęcie, że postanowienia umowy dotyczące indeksacji zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu oraz wysokości spłat rat w oparciu o miernik w postaci franka szwajcarskiego ustalanego według tabeli kursowej banku, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a zatem stanowią niedozwolone postanowienia umowne, a ich wyeliminowanie w efekcie prowadzi do nieważności całej umowy;

8) art. 385 1 § 1 kc w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ('Dyrektywa 93/13") poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na niewyodrębnieniu w łączącej strony umowie o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej "klauzule spreadowe"), a także polegające na zaniechaniu przyjęcia, że tylko klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385 1 § 1 kc;

9) art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, art. 65 kc i art. 358 § 2 kc w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/ poprzez ich niezastosowanie oraz pominięcie możliwości odniesienia się do normy dyspozytywnej art. 358 § 2 kc wykładanej łącznie z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w miejsce uznanych za niedozwolone (względnie niezgodnych z prawem) postanowień umownych dotyczących klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim klauzule te zawierają odesłanie do tabel kursowych banku, podczas gdy taki proces stosowania prawa jest zdatny do przywrócenia równowagi kontraktowej stron przy jednoczesnym zachowaniu ważności umowy, służy realizacji celów Dyrektywy 93/13/EWG, a ponadto jest zgodny z przepisami prawa krajowego;

10) art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 Prawa bankowego i art. 75b Prawa bankowego poprzez pominięcie skutków aneksu zawartego do umowy, umożliwiającego spłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, a także o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

Nadto na podstawie art. 380 kpc w zw. z art. 162 kpc pozwany wniósł o zmianę postanowienia Sądu pierwszej instancji z 15 lipca 2021 r. ograniczającego przesłuchanie strony powodowej do powodów A. L. i H. L. oraz wniósł o przeprowadzenie przez Sąd drugiej instancji na podstawie art. 382 kpc również dowodu z przesłuchania powoda H. K..

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że Sąd Apelacyjny za własny przyjął prawidłowo ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktyczny, czyniąc go podstawą swojego rozstrzygnięcia. Ustalenia te znajdują oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, którego oceny Sąd Okręgowy dokonał w granicach swobodnej oceny dowodów, z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Sąd pierwszej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie, ustalając prawidłowo stan faktyczny sprawy. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy odpowiada wymogom stawianym przez przepis art. 233 § 1 kpc, uwzględnia cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i tym samym pozostaje pod ochroną wynikającą z powołanego przepisu. Nie nosi cech dowolności, szczegółowo odnosi się do przeprowadzonych w sprawie dowodów. Wobec powyższego Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.

Za chybiony w ocenie Sądu Apelacyjnego uznać należało zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Zauważyć trzeba, że zgodnie z zasadami wskazanymi w art. 233 § 1 kpc sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, będącą prawem sądu do wyrażenia swego zapatrywania na przedstawione przez strony dowody. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł żadnych uchybień w zakresie koncentracji i oceny materiału dowodowego, który został zgromadzony należycie. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił też wszystkie okoliczności konieczne do rozstrzygnięcia sprawy stosownie do art. 227 kpc i art. 233 kpc. Nadto skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd orzekający w pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, a tym samym naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 kwietnia 2017r., I ACa 1096/16, Legalis, także wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 stycznia 2017r., I ACa 789/16, Legalis). Temu jednak pozwany w niniejszym postępowaniu nie sprostał. Nie przedłożył materiału dowodowego, z którego wynikałoby w szczególności, że dostatecznie wyjaśniono kredytobiorcom, w jaki sposób będzie ustalał kurs franka szwajcarskiego, ani dowodów, które wskazywałyby na przekazanie powodom informacji pozwalających realnie ocenić zakres ryzyka kursowego w wieloletniej perspektywie oraz jego wpływ na stan zadłużenia i rzeczywisty koszt kredytu. Należy podnieść, że w orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Wbrew temu, co utrzymuje skarżący nietrafnie zarzucając naruszenie art. 233 kpc, z wniosku kredytowego oraz umowy nie wynika, że postanowienia dotyczące indeksacji kredytu zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Wprost przeczy temu twierdzeniu posłużenie się przez bank wzorcem umowy stosowanym w czasie zawarcia umowy z powodami także w umowach z innymi kredytobiorcami. Według art. 385 1 § 3 kc nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Fakt zapoznania się przez powodów z postanowieniami umowy i regulaminu, rzekomo pominięty przez Sąd Okręgowy, podobnie jak dokonanie przez nich wyboru kredytu indeksowanego do waluty obcej i rezygnacja z zaciągnięcia kredytu w złotych oraz skorzystanie z możliwości zawarcia aneksu przewidującego spłatę kredytu w walucie obcej nie wyłączały prawa powołania się przez nich na niedozwolony charakter zawartych w umowie i regulaminie udzielania kredytów postanowień.

Także odebranie od kredytobiorców oświadczeń, że zostali poinformowani o ryzyku kursowym i jego wpływie na wartość świadczeń nie oznacza, że pozwany bank zrealizował ponadstandardowo obowiązki informacyjne w zakresie ryzyka kursowego, jak tego wymagało zawarcie umowy długoterminowej. Fakt, że kursy walutowe stanowiące narzędzie waloryzacji mogą ulegać zmianie nie mógł budzić wątpliwości powodów, jako oczywisty dla każdego świadomego uczestnika rynku. Jednakże zawarcie umowy, według której wysokość zobowiązań kredytobiorców w 23-letnim okresie jej realizacji zależała od kursu waluty obcej, powinno poprzedzić udzielenie im przez bank informacji wykraczających poza pewien poziom ogólności. Ryzyko zmian kursowych w skali nieprzewidzianej przez żadną ze stron kontraktu nie może ponosić tylko jedna z nich, mianowicie kredytobiorcy, nie da się tego bowiem pogodzić z zasadą równowagi kontraktowej stron.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego rozstrzygnięcie sprawy nie zależało też od stwierdzenia braku dowolności banku w określaniu wysokości kursów stanowiących narzędzie waloryzacji świadczeń, gdyż nie sposób realizacji umowy przez bank lecz przejrzystość zasad określania miernika waloryzacji i możliwość ustalania przez kredytobiorców w trakcie wykonywania umowy wysokości ich zobowiązań należały do istoty zagadnienia przy ocenie charakteru postanowień umownych zawierających klauzule przeliczeniowe. Oceny, czy zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne miały charakter niedozwolony dokonać należało według daty zawarcia umowy, a nie przez pryzmat sposobu jej realizacji przez bank, zatem argumentacja pozwanego odwołująca się do braku dowolności banku przy ustalaniu kursów franka w trakcie realizacji umowy i stosowania kursów rynkowych również nie mogła odnieść skutku.

Sąd Okręgowy nie naruszył też prawa procesowego odmawiając przeprowadzenia dowodu z protokołu przesłuchania świadka H. P. na wskazane we wniosku dowodowym pozwanego okoliczności. Skoro świadek ten nie uczestniczył w przygotowaniu i zawarciu umowy z powodami, to nie mógł wypowiedzieć się co do zakresu informacji im udzielonych przed zawarciem kontraktu. Nadto nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy były ustalenia dotyczące obowiązujących w banku procedur zawierania umów kredytowych lecz ustalenia dotyczące zawarcia umowy z powodami. Nie zachodziła także potrzeba przeprowadzenia tego dowodu dla zobrazowania sposobu tworzenia bankowej tabeli kursów, bo jak już wskazano, oceny charakteru zawartych w umowie klauzul przeliczeniowych dokonać należało według daty zawarcia umowy a nie przez pryzmat sposobu jej realizacji. Dowód ten nie był też przydatny dla ustalenia sposobu finasowania przez bank kredytu, bo pozostawał on bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wobec braku odnośnych postanowień w umowie.

Wskazać nadto trzeba, że stwierdzenie przez Sąd Okręgowy abuzywności postanowień umownych opierało się przede wszystkim na analizie ich treści, a nie na zeznaniach powodów. Niezasadnie utrzymuje zatem apelacja, że z dokumentów - wniosku kredytowego i umowy kredytowej wynikały okoliczności przeciwne do twierdzeń powodów.

Wreszcie ograniczenie dowodu z przesłuchania strony powodowej jedynie do powodów A. L. i H. L., tj. z pominięciem nieobecnego na rozprawie w dniu 15 lipca 2021 r. powoda H. K., nie mogło odnieść zamierzonego przez apelującego skutku. Wskazać bowiem trzeba, że zaniechanie przez sąd przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron nie stanowi naruszenia art. 299 kpc, jeżeli w ocenie tego sądu fakty istotne zostały już wyjaśnione. W ten sposób tego rodzaju dowodzenie ma akcesoryjny charakter. Aktywuje się w procesie w razie braku dowodów albo jeżeli w razie ich wyczerpania pozostają wciąż niewyjaśnione istotne fakty w sprawie. Tymczasem wszystkie istotne dla niniejszej sprawy okoliczności mające na celu ustalenie faktów związanych z procesem zawierania przez strony spornej umowy wynikają z zeznań przesłuchanych w sprawie powodów A. L. i H. L.. Oznacza to, że w zebranym przez Sąd pierwszej instancji materiale dowodowym nie występuje żadna luką, która potencjalnie mogłaby być uzupełniona pominiętym dowodem z przesłuchania powoda H. K.. Z tych samych względów brak było podstaw do uwzględnienia również przez Sąd Apelacyjny zawnioskowanego przez pozwanego w apelacji dowodu z przesłuchania tego powoda.

Reasumując Sąd Apelacyjny uznał, że ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Okręgowy i przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia są prawidłowe i znajdują potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Nie wystarczające jest zaś samo przekonanie pozwanego o innej niż przyjął to Sąd doniosłości poszczególnych dowodów w sprawie i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd pierwszej instancji.

Niezasadnie skarżący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego.

W tej materii w pierwszej kolejności wskazać trzeba na niezasadność zarzutu dotyczącego naruszenia art. 189 kpc. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie jest istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Interes prawny w powództwie o ustalenie zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów. W judykaturze przyjmuje się, że możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego powoda w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły ze swej natury być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powodów przyjąć należy, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 kpc. Odnosi się to w szczególności do żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powodów (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powodów jako dłużników pozwanego) (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21, Legalis, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 marca 2018 r., I ACa 915/17, Legalis, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 r., I ACa 646/20, LEX), jak ma to miejsce w niniejszej sprawie. Z uwagi na sprzeczne stanowiska stron, wbrew twierdzeniom apelującego, koniecznym było uregulowanie statusu prawnego powodów względem stosunku obligacyjnego wynikającego z umowy kredytowej wskazanej w pozwie dla zapewnienia pewności sytuacji prawnej powodów. Powodowie mieli zatem interes prawny, w rozumieniu art. 189 kpc, w żądaniu ustalenia nieważności umowy, która wiązać ich miała ze stroną pozwaną do połowy 2030 r. Rozstrzygnięcie o tym żądaniu uchylić mogło niepewność co do ich sytuacji prawnej wobec kwestionowania postanowień umowy oraz spór stron odnośnie do wymagalnych w przyszłości roszczeń banku, a także stwarzać podstawę rozliczeń stron dotyczących świadczeń już spełnionych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jako sprzeczną z naturą nawiązanego przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego stosunku zobowiązaniowego i wykraczającą poza granice swobody kontraktowania ocenić należało sytuację, w której kredytodawca sam w sposób jednostronny określa wysokość początkowego salda zadłużenia, a następnie wysokość rat. Taka zaś sytuacja wystąpiła na gruncie umowy badanej w sprawie, bo bank udzielił powodom kredytu w złotych waloryzowanego kursem franka, kwotę kredytu wypłaconego w złotych w umowie wskazano, ale o wysokości zadłużenia powodów decydowała kwota wyrażona w walucie waloryzacji, ta zaś podana w umowie miała charakter tylko informacyjny, nie stanowiła o wysokości zobowiązania, określeniu podlegała dopiero w trakcie obowiązywania umowy, mianowicie w dniu uruchomienia kredytu według kursu kupna franka z tabeli kursowej banku. W świetle tych postanowień umowy, kredytobiorcy w chwili jej zawarcia nie wiedzieli, w jakiej wysokości zobowiązanie przyjdzie im spłacać, bo wysokość tę - równowartość we frankach kredytu wypłaconego w złotych - określić miał dopiero bank w oparciu o własną tabelę kursów walut. Nieznana kredytobiorcom była też w chwili zawarcia umowy wysokość obciążających ich rat, te bowiem spłacane w złotych stanowić miały równowartość raty wyrażonej we frankach po ich przeliczeniu według kursu sprzedaży franka z tabeli kursowej banku.

Za uzasadnioną, wbrew zarzutom apelacji, uznać należało dwutorową argumentację Sądu Okręgowego, który z jednej strony ocenił wskazane postanowienia umowy jako wykraczające poza granice swobody kontraktowania i sprzeczne z przepisami prawa, z drugiej zaś strony zbadał umowne postanowienia waloryzacyjne pod kątem abuzywności.

Zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne zasadnie uznał Sąd Okręgowy za niedozwolone. Określały one główne świadczenia stron, za czym przemawia to, że ich wyeliminowanie z umowy wyklucza realizację jej funkcji związanej z ryzykiem kursowym. Postanowienia te powinny podlegać kontroli na gruncie unormowania art. 385 1 § 1 kc, gdyż nie zostały sformułowane jednoznacznie, skoro nie pozwalały kredytobiorcom na oszacowanie równowartości we frankach wysokości udzielonego im w złotych kredytu i wysokości obciążających ich w przyszłości świadczeń pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych stwierdzano wielokrotnie, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula waloryzacyjna, która nie zawiera jednoznacznej treści, w rezultacie pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Wskazać również trzeba, że odwołanie się w postanowieniach § 1 ust. 3A, § 10 ust. 4 umowy o kredyt oraz w regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych do tabeli kursowej banku oznacza naruszenie równowagi kontraktowej stron, skoro o środkach waloryzacji kredytu i rat jego spłaty decydować może jednostronnie kredytodawca kształtując przez to wysokość własnych korzyści finansowych, a jednocześnie nieprzewidywalne dla kredytobiorców koszty udzielonego im kredytu. Regulując mechanizm waloryzacji nie odwołują się te postanowienia do zobiektywizowanych, zewnętrznych w stosunku do stron kontraktu kryteriów ustalania kursu walutowego lecz ostatecznie pozostawiają określenie warunków waloryzacji kompetencji jednej z nich, mianowicie bankowi. W wyroku z 18 listopada 2021 r. C-212/20 odnoszącym się do polskiego porządku prawnego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu w taki sposób aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Rzecz jasna, odnieść należy te uwagi do będącej przedmiotem badania w sprawie umowy o kredyt waloryzowany kursem franka. Tymczasem takiej możliwości nie stwarzały powodom dotyczące waloryzacji postanowienia umowy kredytu i postanowienia regulaminu. Nie określały one bowiem w swej treści sposobu ustalania wielkości kursów i ostatecznie pozostawiały bankowi określenie warunków waloryzacji. Miały one zatem charakter postanowień niedozwolonych, gdyż uprawniały jedną stronę kontraktu - przedsiębiorcę do kształtowania w trakcie realizacji umowy zobowiązań kredytobiorców, na co ci nie mieli wpływu i nie znali konkretnych zasad ustalania mierników waloryzacji.

Za niedozwolone zdaniem Sądu Apelacyjnego uznać ponadto należało postanowienia umowne przewidujące ustalenie równowartości w walucie obcej wypłaconej w złotych kwoty kredytu na podstawie kursu kupna franka, a równowartości w walucie obcej rat spłaty kredytu w złotych według kursu sprzedaży franka. Postanowienia te naruszały w sposób rażący równowagę kontraktową stron na niekorzyść konsumenta, a także dobre obyczaje, które nakazują aby koszty przez niego ponoszone w związku z zawarciem i wykonaniem umowy stanowiły zapłatę za korzyść, jaką mu ta umowa przynosi, wiązały się z nią i z niej wynikały. Tymczasem umowa przewidując zastosowanie kursu kupna franka dla ustalenia równowartości kwoty udzielonego kredytu, a kursu jego sprzedaży dla określenia salda zobowiązań kredytobiorców i wysokości obciążających ich rat zastrzegała bankowi dodatkowy zysk powodując nieuzasadniony, oderwany od waloryzacji i kwoty uzyskanego kapitału kredytu, wzrost zobowiązań kredytobiorców. Niezależnie od zmian kursu waluty stanowiącego podstawę waloryzacji, a nawet przy założeniu, że kurs ten w ogóle nie ulegnie zmianie w trakcie wykonywania umowy, umowa nakładała na kredytobiorców obowiązek zapłaty z tytułu kapitału kredytu kwoty wyższej, niż przez nich uzyskana i odsetek od nadwyżki przewyższającej kwotę udzielonego im kredytu.

Kolejno podkreślić należy, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Oparcia w tym przepisie nie znajdowały postanowienia umowy, po myśli której kredytobiorcy zobowiązani byli do zwrotu bankowi nie tylko kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami oraz do zapłaty prowizji i innych opłat, ale również do zapłaty kwoty przewyższającej sumę środków pieniężnych oddanych im do dyspozycji, mianowicie nadwyżki wynikającej z zastosowania do wyliczeń z jednej strony kursów kupna waluty, z drugiej kursów jej sprzedaży i odsetek od tej nadwyżki.

Stosownie do art. 385 1 § 2 kc, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z jego § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Przepis ten wraz z pozostałymi dotyczącymi nieuczciwych postanowień umownych stanowi implementację do krajowego systemu prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, z uwzględnieniem jej treści podlegał przeto zastosowaniu w sprawie wobec stwierdzenia w umowie niedozwolonych postanowień.

Art. 6 ust. 1 dyrektywy nałożył na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Po usunięciu z umowy zawartej przez powodów z (...) Bank SA niedozwolonych postanowień obowiązywanie jej w dalszym ciągu nie jest możliwe. Wyłączenie mechanizmu waloryzacji i pominięcie odesłania do kursu franka czyni niemożliwym określenie w walucie obcej równowartości kwoty kredytu udzielonego w złotych kredytobiorcom, tym samym odpada realizacja funkcji umowy o kredyt w złotych waloryzowany kursem franka. Bez zastosowania przewidzianego w umowie narzędzia waloryzacji i kursu sprzedaży franka nie da się też określić wysokości zobowiązań kredytobiorców płatnych w złotych jako równowartości raty w walucie obcej, ani ustalić salda ich zobowiązań wobec banku. Skoro bez niedozwolonych postanowień dotyczących sposobu waloryzacji kredytu umowa nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym ze względu na brak istotnych elementów, zachodziły podstawy do stwierdzenia jej nieważności w oparciu o art. 58 § 1 kc.

Z kolei powołany w apelacji przepis art. 358 § 2 kc nie obowiązywał w dacie zawarcia badanej umowy. Możliwość jego zastosowania w sprawie można by rozważać tylko w celu uniknięcia stwierdzenia nieważności umowy w interesie konsumentów. Tymczasem powodowie konsekwentnie domagali się w sprawie ustalenia nieważności umowy. Określeniu wysokości świadczeń stron w oparciu o inne kursy waluty waloryzacji sprzeciwiał się też sankcyjny charakter, jaki powinny mieć działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej.

Także zawarcie aneksu do umowy umożliwiającego powodom spłatę kredytu bezpośredni w walucie CHF nie spowodowało, że postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter, skoro badaniu poddaje się umowę w brzemieniu z daty jej zawarcia, nie zaś sposób jej późniejszego wykonania.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny zaskarżone orzeczenie Sądu pierwszej instancji ocenił jako zgodne z prawem, co skutkować musiało oddaleniem apelacji pozwanego jako bezzasadnej, po myśli art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd drugiej instancji orzekł po myśli art. 98 § 1, 1 1 i 3 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc oraz w zw. z § 2 pkt 7) i § 10 ust. 1 pkt 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 tj.) obciążając pozwanego, jako stronę przegrywającą, obowiązkiem zwrotu powodom, na ich żądanie, kosztów zastępstwa prawnego w tym postępowaniu.

SSA Lucyna Morys-Magiera

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Panek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Lucyna Morys-Magiera
Data wytworzenia informacji: