I ACa 1238/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2018-09-19

Sygn. akt I ACa 1238/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Roman Sugier

Sędziowie :

SA Elżbieta Karpeta

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Katarzyna Noras

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

z powództwa M. K.

przeciwko W. K.

o zapłatę

oraz

z powództwa W. K.

przeciwko M. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego i powoda wzajemnego

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 20 czerwca 2017r., sygn. akt II C 531/16

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2. o tyle, że ustawowe odsetki za opóźnienie należne są od 26 lutego 2016 r., a w pozostałej części roszczenie o odsetki oddala oraz przez wyeliminowanie orzeczenia o solidarnej odpowiedzialności L. K. (1) i B. K. (1);

2)  oddala apelację dotyczącą powództwa głównego w pozostałej części, a apelację dotyczącą powództwa wzajemnego w całości;

3)  zasądza od pozwanego-powoda wzajemnego na rzecz powódki-pozwanej wzajemnej 5 400 (pięć tysięcy czterysta) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego;

4)  przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Katowicach na rzecz radcy prawnego A. W. wynagrodzenie w kwocie 1 107 (tysiąc sto siedem) złotych, w tym podatek od towarów i usług w wysokości 207 (dwieście siedem) złotych, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym;

5)  przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Katowicach na rzecz radcy prawnego A. W. wynagrodzenie w kwocie 4 428 (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem) złotych, w tym podatek od towarów i usług w wysokości 828 (osiemset dwadzieścia osiem) złotych, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi wzajemnemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Roman Sugier SSA Elżbieta Karpeta

Sygn. akt I ACa 1238/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem sąd uwzględnił powództwo M. K. i zasądził od W. K. na jej rzecz zadośćuczynienie za cierpienia będące konsekwencją naruszenia jej dóbr osobistych przez działania ukierunkowane na pozbawienie jej możliwości sprawowania pieczy nad dziećmi wbrew orzeczeniu sądu rodzinnego i w konsekwencji na zerwanie więzi pomiędzy powódką a jej małoletnimi dziećmi w wysokości 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od 14 października 2015 roku oraz odszkodowanie w wysokości 5.410,53 zł z ustawowymi odsetkami od 27 listopada 2013 roku od kwoty 4.810,53 zł i od 26 października 2015 roku od kwoty 600 zł, zaznaczając że odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością solidarną z pozwanymi L. K. (1) i B. K. (1); oddalił powództwo wzajemne W. K. o 80 000 zł zadośćuczynienia za naruszenie przez powódkę dóbr osobistych – więzi rodzinnej powoda wzajemnego z trojgiem dziećmi, czym wyrządziła zarówno powodowi wzajemnemu, jak i dzieciom krzywdę oraz pozostawił szczegółowe rozliczenie kosztów postępowania i kosztów sądowych referendarzowi sądowemu zgodnie z art. 98 k.p.c., przy przyjęciu że stroną wygrywającą jest M. K., powołując się na następujące ustalenia:

W. i M. K. zawarli związek małżeński, z którego pochodzą B. (urodzony (...)), M. (urodzona (...)) i T. (urodzony (...)), 16 czerwca 2001 roku. Od 2009 roku strony nie mieszkają razem i pozostają w konflikcie.

Sąd Okręgowy w Katowicach postanowieniem z dnia 23 listopada 2012 roku, sygn. akt XVIII RC 144/10 w sprawie z powództwa M. K. przeciwko W. K. o separację postanowił na czas trwania postępowania powierzyć pieczę nad małoletnimi dziećmi stron: B. i M. pozwanemu, natomiast nad małoletnim T.M. K.. Jednocześnie ustalono sposób kontaktowania się pozwanego z T. w ten sposób, że miał on prawo spędzenia z dzieckiem co drugiej niedzieli, od godz. 10.00 do godz. 19.00, poza miejscem zamieszkania małoletniego. Powódce przyznał prawo spędzenia z M. i B. części wakacji, jednakże nie miała ona możliwości zrealizowania tego postanowienia. W miejscu zamieszkania pozwanego w K. przy ul. (...) dzieci nie zastała, gdyż były one w Z., w domu dziadków ojczystych, B. i L. K. (1). Dzieci nie były one przygotowane do wyjazdu i były do niej negatywnie nastawione, wobec czego nie doszło do ich wydania matce.

Następnie Sąd Okręgowy w Katowicach udzielił na wniosek powódki zabezpieczenia i ustalił sposób jej kontaktowania się z B. i M., w ten sposób że miała ona spędzać z dziećmi każdy poniedziałek, środę i piątek od godz. 16.15 do 20.00 oraz I i III weekend miesiąca od piątku godz. 16.30 do niedzieli do godz. 19.00, poza miejscem zamieszkania dzieci.

Na skutek zażalenia powódki, Sąd Apelacyjny w Katowicach postanowieniem z 17 marca 2011 roku, sygn. I ACz 134/11, zmienił zaskarżone postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 23 lipca 2010 roku o tyle, że na czas trwania postępowania powierzył powódce także pieczę nad małoletnimi B. i M., ustalając miejsce zamieszkania małoletnich w miejscu zamieszkania matki. Powódka w celu realizacji postanowienia udała się do przedszkola, gdzie uczęszczała M.. Odbiór dziecka został uniemożliwiony przez pozwanego i od tej chwili pozwany nie posyłał córki do przedszkola. W stosunku do B. powódka podjęła próbę jego odbioru ze szkoły, gdzie udała się z kuratorem, jednakże syn uciekł przez drzwi awaryjne z dziadkiem ojczystym i odjechał w nieznanym kierunku. Powódka podejmowała działania w celu ustalenia miejsca pobytu dzieci, zgłosiła do fundacji (...) ich zaginięcie, zainteresowała sprawą dziennikarzy i media. Działania Policji w celu ustalenia miejsca pobytu dzieci były bezskuteczne.

Powódka wielokrotnie zwracała się do pozwanego telefonicznie oraz pisemnie o wskazanie miejsca pobytu dzieci dla uzgodnienia sposobu ich odbioru, wobec powierzenia jej pieczy, co okazało się jednak bezskuteczne. Matka nie miała zapewnionej możliwości swobodnego telefonicznego kontaktu z dziećmi, ponieważ przebieg rozmowy był kontrolowany.

W celu realizacji postanowienia wszczęła przed Sądem Rejonowym Katowice-Zachód w Katowicach postępowanie o wydanie dzieci (V. N. 209/11). Sąd wyznaczył pozwanemu w dniu 13 kwietnia 2011 roku termin do 20 kwietnia 2011 roku do wydania dzieci, a z uwagi na niezastosowanie się do powyższego postanowieniem z 27 kwietnia 2011 roku zlecił kuratorowi dokonanie przymusowego odbioru B. i M.. Następnie postanowieniem z 6 lipca 2011 roku zlecił kuratorowi przymusowe odebranie małoletniego B.. Powódka w maju 2011 roku podjęła bezskuteczne próby odbioru B. w asyście kuratora. Syna udało się jej odebrać 3 czerwca 2011 roku. Po wizycie u jego matki chrzestnej w L., podczas wyjazdu z posesji, powódka została zablokowana przez samochód pozwanego, a następnie siłą zabrał on B. z pojazdu powódki i wywiózł w nieznanym kierunku. Po tym incydencie powódka zgłosiła na Policję uprowadzenie B. przez ojca. Pomimo podejmowanych przez powódkę prób ustalenia miejsca pobytu dzieci z udziałem kuratora, dzieci nie udało się nie udało się odebrać w 2011 roku. M. nie uczęszczała do przedszkola, a B. do szkoły. Wobec powzięcia z początkiem 2012 roku przez powódkę wiedzy o pobycie dzieci w sanatorium (...) w I. udała się tam w asyście Policji w celu odebrania dzieci, jednakże pozwany zdążył przed przybyciem matki wywieźć dzieci, porzucając rzeczy osobiste. Powódka została pozbawiona możliwości uczestnictwa w przyjęciu komunii przez B..

Dla zapewnienia możliwości kontaktu pozwanego z najmłodszym synem T., powódka zaprosiła pozwanego do swojego mieszkania wraz pozostałą dwójką dzieci, ale pozwany pojawił się sam. Z uwagi na jego agresywne zachowanie powódka z obawy o własne bezpieczeństwo i możliwość dokonania przez pozwanego przymusowego odebrania najmłodszego syna, w późniejszym okresie nie wpuszczała W. K. do mieszkania.

W dniu 23 listopada 2012 Sąd Okręgowy w Katowicach w sprawie o sygn. XVII RC 144/10, orzekł o zakazie osobistego kontaktowania się W. K. z dziećmi. Takie kontakty miały odbywać się w obecności psychologa lub pedagoga w Poradni P.-Pedagogicznej przy ul. (...) w K..

W dniu 23 marca 2012 roku powódka wraz z asystą ochroniarzy dokonała odbioru M. z przedszkola ze Z. oraz próbę odbioru B. z udziałem kuratora ze szkoły w Z. oraz przy okazji badań prowadzonych w RODK-u w B., co nie doszło do skutku z uwagi na negatywne nastawienie syna. Od chwili próby odbioru B. ze szkoły w Z. powódka nie znała jego miejsca pobytu. Takie ustalenie miało miejsce dopiero w 2013 roku. We wrześniu dowiedziała się, że syn znajduje się w K. i zatrudniła firmę detektywistyczną dla ustalenia jego miejsca pobytu. W dniu 15 października 2013 roku w towarzystwie firmy ochroniarskiej dokonała odbioru B. w drodze do szkoły. Koszt wynajęcia ochrony poniesiony przez powódkę wyniósł 4.810,53 złotych, a firmy detektywistycznej 600 złotych.

Małżeństwo W. i M. K. zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 5 maja 2014 roku. M. K. powierzono wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi przy jednoczesnym pozbawieniu tej władzy ojca oraz orzeczono zakaz utrzymywania przez W. K. kontaktów z dziećmi do czasu zakończenia terapii, za wyjątkiem kontaktów wynikających z jej przebiegu. Wyrok ten został zmieniony orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 czerwca 2015 roku ten sposób, że zobowiązano W. K. do kontynuowania terapii indywidualnej dla rodziców i małoletnich dzieci nakierowanej na respektowanie praw małoletnich do budowania prawidłowych więzi uczuciowych z obojgiem rodziców, wypracowania przez ojca odpowiednich metod wychowawczych wobec małoletnich przy uwzględnieniu predyspozycji wychowawczych oraz ustalono, że W. K. uprawniony będzie do kontaktowania się z małoletnimi dziećmi T., M. i B. w co drugi czwartek każdego miesiąca, począwszy od 22 czerwca 2015 roku na terenie (...) przy ul. (...) w K. w obecności powódki oraz pedagoga lub psychologa tego Ośrodka, w godz. od 16.30 do 18.30 zobowiązując powódkę do stawienia się wraz z dziećmi w wyznaczonych terminach.

Niezrealizowane spotkania pozwanego z dziećmi począwszy od 25 czerwca 2015 roku do stycznia 2017 roku wynikały z usprawiedliwionych nieobecności powódki, o których z co najmniej kilkudniowym wyprzedzeniem pozwany był informowany przez swojego pełnomocnika. Ich powodem były uprzednio zaplanowane wyjazdy, uroczystości szkolne dzieci, obowiązkowe spotkania w szkole, choroby dzieci oraz okres urlopowy w poradni.

W. K. wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach z 23 marca 2016 roku, sygn. V K 732/11, został uznany za winnego tego, że w okresie od czerwca 2006 roku do 8 grudnia 2009 roku w K. znęcał się nad swoją żoną M. K. fizycznie w ten sposób, że bił ją rękoma po głowie, szarpał, popychał, kopał po całym ciele, czym dwukrotnie w dniach 30 czerwca i 15 września 2009 roku wywołał u niej rozstrój zdrowia na okres do 7 dni oraz psychicznie, w ten sposób że wykorzystując łączącą ich więź uczuciową izolował ją przez uniemożliwienie kontaktów z rodziną, kontrolował ją, upokarzał w obecności syna B. w ten sposób, że ograniczał z nim kontakty, wyrzucał z jego pokoju oraz poniżał, wyzywał słowami wulgarnymi i wszczynał awantury.

Jak wyjaśnił sąd pierwszej instancji ustalenia te oparł o dokumenty przedłożone przez strony, zeznania świadków i zeznania powódki, które były konsekwentne, logiczne, spójne. Oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków J. R., A. S. oraz T. Z., opinii biegłego psychologa, sprawozdań kuratorskich oraz z zeznań małoletniego B. K. (2) z uwagi na fakt, że okoliczności, na które miały zostać przeprowadzone nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Powołując się na art. 23 i 24 k.c. sąd wyjaśnił, że dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach, co prowadzi do wniosku, że roszczenia powstałe na skutek sporu o charakterze rodzinnym mogą być rozstrzygane w oparciu o art. 448 w zw. z powołanymi przepisami, skoro przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie stanowią lex specialis w stosunku do przepisów k.c.

Z tego względu uznał, że W. K. naruszył jedno z podstawowych dóbr osobistych powódki w postaci więzi rodzicielskiej, łączącej ją z jej dziećmi, co łączyło się ze znacznym cierpieniem psychicznym, tym większym, że w zasadzie od rozstania w 2009 roku pozwany uniemożliwiał jej kontakty z synem B. i córką M., a sprawowanie osobistej pieczy zostało poprzedzone kilkuletnimi poszukiwaniami. Dodatkową okolicznością wpływającą na rozmiar krzywdy powódki był brak możliwości bieżącego kontaktu przez trójkę rodzeństwa. Dopiero odzyskanie pieczy nad M. w 2012 roku oraz B. w 2013 roku umożliwiło rozpoczęcie odbudowywania relacji i zapewnienie fundamentalnego dla rodzica prawa do kontaktu z dziećmi. To w ocenie sądu prowadziło do wniosku, że w tym okresie W. K. godził w dobro osobiste powódki w postaci łączącej jej z synem i córką więzi uczuciowej uniemożliwiając i zrywając ich kontakty osobiste, a także kontakty telefonicznie. Włączył dzieci w swój osobisty konflikt z powódką, a następnie niepotrzebnie uwikłał je w konflikt lojalnościowy. Nie respektował prawa powódki jako matki do kontaktów z dziećmi, a następnie nie stosował się do kolejnych orzeczeń sądowych regulujących jej kontakty z dziećmi. Takie bezprawne i zawinione zachowanie spowodowało, że B. oraz M. solidaryzując się z ojcem nie chciali się spotykać z powódką i utrzymywać z nią jakichkolwiek kontaktów.

Na skutek zerwania kontaktów z dziećmi powódka doznała w analizowanym okresie krzywdy, bólu i cierpień emocjonalnych, o czym świadczą jej wiarygodne zeznania oraz pojmowane przez nią próby nawiązania kontaktu z dziećmi, a w ostateczności wystąpienie o pomoc do organów państwowych, fundacji i mediów. Cierpienie emocjonalne powódki nie uległo z upływem czasu wygaszeniu, a potęgowało je dodatkowo zachowanie pozwanego, który nie respektował prawa dzieci do budowania prawidłowych relacji z obojgiem rodziców.

To uzasadniało w ocenie Sądu Okręgowego poszukiwanie przez powódkę ochrony prawnej z art. 448 k.c., zwłaszcza że pozwany nie zdołał obalić domniemania bezprawności swego zachowania, które w dodatku było zawinione. Pomimo bowiem prawomocnych orzeczeń regulujących kontakty powódki z synem i córką pozwany w ogóle nie chciał wydać dzieci powódce, a następnie tak uwikłał dzieci w konflikt z matką, że te już w ogóle nie chciały się z nią spotykać.

Za adekwatną do rozmiaru krzywdy i uzasadnioną kryteriami obiektywnymi sąd uznał kwotę 10.000 złotych. Jako podstawę orzeczenia o odsetkach sąd powołał art. 481 § 1 i § 2 k.c., zasądzając je od dnia wytoczenia powództwa.

Nadto na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 481 § 1 i § 2 k.c. zasądził od W. K. na rzecz M. K. 5.410,53 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od 27 listopada 2013 roku od 4.810,53 złotych i od 26 października 2015 roku od 600 złotych, przy jednoczesnym zastrzeżeniu, że odpowiedzialność pozwanego W. K. jest odpowiedzialnością solidarną z pozwanymi L. K. (1) i B. K. (1). Było to odszkodowanie odpowiadające wartością wykazanym przez powódkę wydatkom na ustalenie miejsca pobytu B. przez firmę detektywistyczną oraz kosztów ochrony przy odebraniu i eskorcie powódki z dzieckiem w bezpieczne miejsce.

Odnosząc się do powództwa wzajemnego, sąd uznał żądanie zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od 23 lipca 2010 roku do 23 listopada 2012 roku za przedawnione przed wytoczeniem powództwa wzajemnego w piśmie z dnia 6 kwietnia 2016 roku. Zgodnie bowiem z postanowieniem Sądu Okręgowego w Katowicach z 23 listopada 2012 roku wobec powoda wzajemnego orzeczono zakaz osobistej styczności z dziećmi, a zatem skoro do wytoczenia powództwa wzajemnego doszło po upływie przewidzianego w art. 442 1 k.c. 3 letniego terminu, roszczenie za pozbawienie pozwanego więzi z dziećmi za okres od 23 lipca 2010 roku do 23 listopada 2012 roku uległo przedawnieniu. Ustosunkowując się do roszczenia powoda wzajemnego za dalszy okres, tj. od momentu wydania wyroku przez Sąd Okręgowy w Katowicach z 5 maja 2014 roku, zmienionego następnie wyrokiem Sądu Apelacyjnego z 12 czerwca 2015 roku, sąd pierwszej instancji zaznaczył, że każdorazowo brak uczestnictwa w kontaktach odbywających się w (...) przy udziale pedagoga lub psychologa był usprawiedliwiony uprzednio zaplanowanymi wyjazdami pozwanej wzajemnej, uroczystościami szkolnymi dzieci obowiązkowymi spotkaniami w szkole, chorobami dzieci, czy okresem urlopowym w poradni.

Tym samym sąd uznał, że brak jest przesłanek określonych w art. 23 k.c. oraz w art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i powództwo wzajemne oddalił.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach powołał art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c., pozostawiając szczegółowe rozliczenie kosztów postępowania i kosztów sądowych Referendarzowi Sądowemu zgodnie z wynikającą z art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, przy przyjęciu, stroną wygrywającą pozostaje M. K..

Wyrok ten w całości zaskarżył apelacją pozwany-powód wzajemny.

W części dotyczącej rozstrzygnięcia w zakresie pozwu wzajemnego zarzucił:

naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, powodujące sprzeczność istotnych ustaleń sądu z materiałem zgromadzonym w sprawie, a to:

art. 233 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu, że roszczenie pozwanego o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego polegające na doznaniu cierpienia na skutek zerwania uczuciowej więzi z małoletnim T. uległo przedawnieniu, pomimo że nie mógł dowiedzieć się o szkodzie wcześniej niż 1 października 2015 roku; uznaniu, że na skutek działań powódki nie doszło do naruszenia jego dobra osobistego, polegającego na utrzymaniu uczuciowej więzi rodzicielskiej z dziećmi przez osobisty kontakt z małoletnimi, w tym małoletnim T., pomimo że w okresie 25 czerwca 2015 do 7 lutego 2017 roku na skutek działań powódki z 44 mających się odbyć kontaktów odbyły się tylko 24; braku oceny przez pryzmat nadużycia prawa podmiotowego nierealizowania przez powódkę postanowień zawartej z pozwanym ugody pozasądowej w zakresie zmiany dni spotkań z małoletnimi dziećmi, następstwem czego jest skuteczne utrudnianie pozwanemu kontaktu z małoletnimi i kontroli realizacji tego postanowienia przez sąd; nieuwzględnieniu kluczowych dla prawidłowej oceny roszczenia dowodów zeznań świadka A. H., pomimo że jej zeznania jako osoby uczestniczącej w spotkaniach pozwanego z dziećmi jednoznacznie wskazują na chłodny, wręcz bezosobowy stosunek małoletniego T. do ojca; oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań M. M. (2), mających wykazać bardzo silne emocjonalne przeżywanie przez pozwanego utraty kontaktu z małoletnim T., niewzględnieniu zeznań świadka K. B., B. K. (1) i L. K. (1) wskazujących bardzo silne emocjonalne przeżywanie przez pozwanego utraty kontaktów z małoletnim T., świadka D. K., wskazujących na celowe działania powódki nakierowane na nękanie pozwanego wizytami policji, pomimo braku podstaw do takich interwencji; nieuwzględnieniu dowodu z dokumentu - listy kontaktów obejmującego opis kontaktów pozwanego z dziećmi, jakie miały się odbyć w okresie od 25 czerwca 2015 do 7 lutego 2017, do których nie doszło na skutek celowego działania powódki; oddaleniu wniosku o zwrócenie się do policji w celu wydania notatek z interwencji, pomimo że stanowią one dowód utrudniania pozwanemu kontaktu z małoletnim T. w okresie od lipca 2010 do grudnia 2012 roku; nie uwzględnienie faktu uwikłania przez powódkę małoletnich dzieci znajdujących się pod jej opieką w konflikt lojalnościowy z pozwanym, skutkujące rażącą dysproporcją w ocenie roszczeń obu stron; zamieszczeniu w wyroku orzeczenia o solidarnej odpowiedzialności B. K. (1) i L. K. (1) z pozwanym, pomimo że do dnia wydania wyroku przez Sąd Okręgowy nie zostali oni nawet nieprawomocnie uznani winnymi popełnienia czynu niedozwolonego przez Sąd Rejonowy Katowice-Zachód (I C 1259/15), pozbawiając ich prawa do obrony w procesie;

art. 194 § 3 k.p.c. polegającego na braku wezwania B. i L. K. (1) do wzięcia udziału w sprawie w charakterze pozwanych i orzeczenie o ich solidarnej odpowiedzialności z pozwanym, co należy do merytorycznego rozstrzygnięcia, zwłaszcza że do wydania wyroku nie zostali nawet nieprawomocnie uznani winnymi czynu niedozwolonego w sprawie I C 1259/15;

art. 278 k.p.c., polegającego na oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu psychiatrii i kardiologii, pomimo że merytoryczne rozstrzygnięcie w zakresie doznanej krzywdy, bólu i cierpień emocjonalnych wymagało wiadomości specjalnych;

naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niezastosowanie:

art. 442 1 k.c. przez uznanie, że roszczenie pozwanego o zadośćuczynienie uległo przedawnieniu, pomimo że nie mógł dowiedzieć się o szkodzie wcześniej niż 1 października 2015 roku;

art. 23 i w zw. z art. 448 k.c. przez uznanie, że na skutek działań powódki nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda wzajemnego polegającego na utrzymywaniu więzi rodzicielskiej nad dziećmi, w tym przez osobisty kontakt z T., pomimo że w okresie od 25 czerwca 2015 do 7 lutego 2017 na skutek działań powódki z 44 kontraktów odbyło się tylko 24;

art. 5 k.c. polegające na braku oceny przez pryzmat nadużycia prawa podmiotowego nierealizowania przez powódkę postanowień zawartej z pozwanym ugody pozasądowej w zakresie zmiany dni spotkań, czego następstwem jest skuteczne utrudnianie pozwanemu kontaktów z małoletnimi dziećmi i kontroli realizacji tego postanowienia przez sąd rodzinny;

art. 366 § 1 w zw. z art. 415 i art. 441 k.c. przez orzeczenie solidarnej odpowiedzialności B. i L. K. (1) z pozwanym, pomimo że nie zostali nawet nieprawomocnie uznani winnymi popełnienia czynu niedozwolonego;

w części dotyczącej powództwa głównego:

naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, powodujące sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału, a to

art. 233 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na nie uwzględnieniu faktu, że pozwany działał w obronie uzasadnionego interesu małoletniego B. i jego prawa do spokojnego dzieciństwa, wyłączającego bezprawność działania; usprawiedliwieniu brutalnych prób odebrania małoletnich dzieci siłą, potęgujących u B. lęk do powódki i utrudniający przekonanie syna do dobrowolnego przejścia pod pieczę matki; oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie o wyjaśnienia powódki, pomimo że jest zainteresowana osobiście pozytywnym rozstrzygnięciem i utrudnianiem pozwanemu kontaktów z dziećmi; oparciu rozstrzygnięcia o zeznania świadka M. D., która nie była bezpośrednim świadkiem zdarzeń opisywanych przez powódkę i jest osobiście zainteresowana pozytywnym rozstrzygnięciem dla powódki; nieuwzględnieniu zeznań świadka K. K., z których wynika, że pozwany nie utrudniał powódce przejścia małoletniego B. pod jej pieczę, świadka B. A., wykluczających ukrywanie dzieci przez B. i L. K. (1) przed powódką; oddaleniu wniosku o zwrócenie się przez sąd do redakcji (...) o przedłożenie nośnika z nagraniem rozmowy dziennikarza z małoletnim B., pomimo że stanowiło dowód na próbę zebrania go przez powódkę ze szkoły siłą wbrew jego woli;

art. 278 § 1 k.p.c. polegającego na uznaniu, że powódka doznała krzywdy, a dochodzona przez nią kwota jest adekwatna do stopnia tej krzywdy, pomimo że merytoryczne rozstrzygnięcie w zakresie doznanej krzywdy, bólu i cierpień wymagało wiadomości specjalnych;

art. 316 k.p.c. polegającego na przyznaniu odsetek od zasądzonego odszkodowania za okres wcześniejszy niż data wniesienia pozwu, pomimo że pozwany nie był wcześniej wzywany do spełnienia świadczenia;

naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niezastosowanie:

art. 24 w zw. z art. 448 k.c. polegające nie na nieuwzględnieniu, że pozwany działał w obronie uzasadnionego interesu małoletniego B. do prawa do spokojnego dzieciństwa, wykluczającego bezprawność działania pozwanego; usprawiedliwieniu brutalnych prób odebrania małoletnich dzieci;

art. 445 k.c. polegające na przyznaniu odsetek od zasądzonego odszkodowania za okres wcześniejszy niż data wniesienia pozwu, pomimo że pozwany nie był wcześniej wzywany do spełnienia świadczenia;

sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego, polegającą na bezzasadnym uznaniu, że roszczenie pozwanego z tytułu naruszenia dobra osobistego uległo przedawnieniu, że powódka nie naruszała dobra osobistego pozwanego polegającego na utrzymaniu uczuciowej więzi rodzicielskiej w dziećmi, że działanie powódki polegające na nierealizowaniu postanowień pozasądowej ugody nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego, że usprawiedliwione jest nierealizowanie przez powódkę zobowiązania do umożliwienia pozwanemu kontaktów z małoletnimi dziećmi, że istniała podstawa do wynajęcia firmy ochroniarskiej do ochrony B. przed babcią ojczystą i firmy detektywistycznej do ustalenia, że chodzi on do szkoły w K., pomimo że informacje na ten temat powódka posiadała miesiąc przed podpisaniem umowy, że pozwany utrudniał powódce kontakty z dziećmi, że B. i L. K. (2) utrudnili powódce kontakt z dziećmi i uczynił ich dłużnikami solidarnymi z pozwanym, mimo że do dnia wydania wyroku nie zostali nawet nieprawomocnie uznani winnymi popełnienia czynu niedozwolonego w sprawie I C 1259/15.

W oparciu o takie zarzuty domagał się zmiany wyroku przez oddalenie powództwa o zadośćuczynienie i odszkodowanie, uchylenia wyroku w zakresie odpowiedzialności solidarnej B. i L. K. (1), zniesienia postępowania w stosunku do nich i przekazania sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania, przez zasądzenie od powódki na swoją rzecz jako powoda wzajemnego 80 000 zł wraz z odsetkami oraz zastosowania zasady odpowiedzialności za wynik sprawy lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania.

Powódka żądała oddalenia apelacji i zasądzenia na swoją kosztów postępowania wywołanych jej wniesieniem.

Apelacja była uzasadniona w bardzo niewielkim zakresie, dotyczącym jedynie daty wymagalności roszczenia o odszkodowanie i solidarnej odpowiedzialności z pozwanym innych osób, natomiast w swym zasadniczym zrębie i to zarówno w zakresie skierowanym przeciwko powództwu głównemu jak i wzajemnemu, oczekiwanego przez skarżącego skutku odnieść nie mogła.

W pierwszej kolejności rozważyć wypada zarzuty odnoszące się do naruszenia prawa procesowego, a w szczególności niezasadnego pominięcia zgłoszonych przez skarżącego dowodów i niewłaściwej ich oceny, co miało prowadzić do błędnych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji również do błędnego zastosowania prawa materialnego. Wprawdzie pozwany zarzuty te wyodrębnił w stosunku do pozwu głównego i wzajemnego, niemiej pewne uwagi w obydwu wypadkach są tożsame i można je poczynić łącznie, zwłaszcza że wnioski skarżącego zmierzają do wykazania, że właściwa – jako w pełni odpowiadająca faktom – jest wyłącznie jego relacja o przebiegu zdarzeń.

Z tak postawioną tezą zgodzić się nie można. Przede wszystkim co do zasady zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. jest zasadny wyłącznie w przypadku, gdy skarżący wykaże, że oceny i wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadają wymogom logicznego rozumowania, ponieważ sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu co do oceny poszczególnych dowodów, czy ustalonych na ich podstawie okoliczności, nie oznacza że sąd dokonał błędnych ustaleń faktycznych. A to tego zmierza właśnie pozwany, zarówno przedstawiając poszczególne zarzuty, jak i ich uzasadnienie. Podkreślić także trzeba, że nawet gdyby podzielić jego stanowisko, że istnieją rozbieżności w opisie poszczególnych okoliczności, przyjętych przez sąd pierwszej instancji jako podstawa faktyczna, to były one bardzo niewielkie i nie miały znaczenia dla oceny całokształtu jego zachowania, polegającego początkowo na uniemożliwieniu kontaktu powódki jako matki z dwójką starszych dzieci stron, a następnie na celowym ukrywaniu dzieci przed matką, a nawet ignorowaniu wykonalnych postanowień sądu, regulujących czy to sprawowanie pieczy nad dziećmi, czy to wprost ich wydanie. Nie stanowi przy tym usprawiedliwienia takiej postawy twierdzenie pozwanego, że działał w interesie małoletnich, gdyż twierdzenie to w pełni zostało zakwestionowane opiniami biegłych (n.p. opinia RODK z 21 stycznia 2011 r. k. 35-54, z dnia 12 lipca 2012 r. k. 55-67), z których jednoznacznie wynika, że jako ojciec stosował szereg różnorodnych strategii, wprost ukierunkowanych na ograniczenie bądź umożliwienie matce podtrzymywania kontaktu z dziećmi. To zresztą na skutek jego działań B. i M. wiosną 2010 r. nie wrócili do powódki po wizycie u ojca i znaleźli się pod wpływem jego i jego rodziny generacyjnej i na skutek braku kontaktu z matką, przyjęły że rozpad rodziny jest wynikiem jej działań, co skłaniało je do jeszcze większego dystansu wobec matki, zwłaszcza że najstarszy syn stron, pozostając w silnej zależności emocjonalnej, psychicznej i wychowawczej od ojca całkowicie i bezkrytycznie przyjmował jego postawę i zachowania, a nawet posiadał wdrukowane negatywne oceny matki, prowadzące do jej lekceważenia. W tym stanie oczywistym jest, że nie chciał przejść pod jej pieczę, co skrupulatnie wykorzystywał pozwany, wskazując że nie wykonując postanowień sądu działa w interesie dziecka i na co powołuje się i obecnie. Pozwany nie zauważa jednak, że takie zachowanie małoletniego było wyłącznie wynikiem działań samego pozwanego i wciągania dzieci w konflikt małżeński stron. Działania pozwanego wobec córki, spowodowały z kolei, że M. była zagubiona w niezrozumiałej dla niej i budzącej zagrożenie sytuacji rodzinnej. Wprawdzie werbalnie preferowała wówczas ojca, niemniej jej więź z matką była głęboka i silna, tyle tylko że jako nieakceptowana przez środowisko, w którym się znajdowała była wypierana. Prowadziło to nawet do postrzegania matki jako osoby, która ją odtrąciła. Biegli jednocześnie wskazywali, że pozwany prawidłowo wywiązuje się z funkcji rodzicielskich na poziomie opiekuńczo-bytowym. Z tego też względu zeznania świadków powołanych przez pozwanego dla wykazania, że dzieci były zadbane, prawidłowo funkcjonowały w środowisku szkolnym i że nie wyrażały woli przejścia pod opiekę matki, choć wiarygodne, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż opisywały jedynie zewnętrzne zachowania dzieci.

Zbędne było również dokonywanie szczegółowych ustaleń, czy i które spośród interwencji policji były uzasadnione, a które nie, gdyż mając na względzie postawę pozwanego i brak wykonywania przez niego nałożonych obowiązków, w tym określonego przez Sąd Rejonowy Katowice-Wschód, w sprawie V. N. 209/11, obowiązku wydania dzieci, czy wprost odmowy odpowiedzi na pytanie o ich miejsce pobytu, uprawnione było postępowanie powódki, która zwracała się o pomoc do wszystkich możliwych instytucji, w tym policji. W tym miejscu tylko na marginesie trzeba zaznaczyć, że wprawdzie B. wypowiadał się do reportera (...) na temat tego, że obawia się zabrania przez matkę, dowodu z którego to nagrania żądał pozwany, jednakże sama dziennikarka interesująca się tematem, po rozmowie z matką dzieci, uznała że wypowiedź ta wynika nie z rzeczywistej obawy, ale z nastawienia dziecka przez jego środowisko.

Pozwany formując swoje zastrzeżenia co do faktu, że sąd nie wziął pod uwagę, że matka chciała odebrać dzieci siłą, bez obecności kuratora, zdaje się przy tym zapominać, że nawet w wypadku, gdy takie służby brały udział w próbie przejęcia opieki nad dziećmi, z powodu co najmniej biernej postawy pozwanego (jeśli nawet nie sprzeciwu) w tym względzie, nie odnosiło to skutku.

Uzasadnione było również skorzystanie przez powódkę z usług agencji detektywistycznej w celu ustalenia miejsca pobytu B. w K. i agencji ochrony dla pomocy w jego odbiorze. Nawet jeśli bowiem, jak twierdzi pozwany, M. K. miejsce to znała już we wrześniu 2013 r., to w związku z wcześniejszymi niepowodzeniami (n.p. w sanatorium w I.) koniecznym było potwierdzenie tej wiadomości, w sposób który uniemożliwiłby pozwanemu reakcję oraz zapewnienie bezpiecznych warunków dla odebrania chłopca. Wprawdzie wówczas był on faktycznie tylko w towarzystwie babki macierzystej, ale powódka musiała przewidzieć i inną możliwość, zwłaszcza że pozwany przez wiele miesięcy nie ujawniał miejsca pobytu syna i do tej chwili skutecznie unikał realizacji postanowienia o powierzeniu pieczy matce i określeniu miejsca pobytu dzieci w jej miejscu zamieszkania. Biegli w swojej opinii podkreślili zresztą (k. 58), że dzieci wielokrotnie zmieniały i miejsca pobytu i placówki wychowawcze, przy czym następowało to w zbieżności czasowej z pojawieniem się w nich powódki, bez uzasadnienia innymi przyczynami, co wskazuje właśnie na celowe działanie mające służyć ukryciu miejsca ich pobytu.

Sąd Apelacyjny podziela również stanowisko sądu pierwszej instancji, że zbędne było prowadzenie dalszych dowodów na okoliczność, że pozwany odczuwał negatywne emocje z powodu braku możliwości kontaktów z najmłodszym synem T., gdyż wynikało to z jego własnych twierdzeń. Natomiast świadek A. H., w toku niniejszej sprawy zeznała, że nie słyszała aby T. zwracał się do ojca „proszę pana”, chociaż przyznała, że dzieci nie zwracają się do niego „tato”, a raczej bezosobowo i zachowują dystans, a zatem prowadzenie dowodu na tę okoliczność z dokumentu w postaci protokołu z zeznań świadka w postępowaniu karnym było nie tylko zbędne, ale nawet prowadziłoby do naruszenia zasady bezpośredniości.

Z kolei dokument, na jaki powołuje się skarżący, wykaz kontaktów, nie posiada waloru dowodu, ponieważ stanowi wyłącznie zestawienie dni spotkań z opisem, czy się ono odbyło lub udzielonych pozwanemu informacji o przyczynach jego odwołania, nie jest podpisany, a więc nie wiadomo przez kogo został sporządzony, dodatkowo zaś okoliczności te skarżący mógł przywołać w swoich zeznaniach, co zresztą uczynił.

Wbrew zarzutom dla oceny rozmiaru krzywdy nie jest także konieczne zasięganie opinii biegłego, ponieważ nie należy to do wiadomości specjalnych. Ocena taka jest wynikiem rozważenia okoliczności związanych z naruszeniem określonego dobra i jego konsekwencji dla osoby pokrzywdzonej i należy do sądu, w ramach stosowania prawa materialnego. Z tego względu Sąd Okręgowy, oddalając takie wnioski zarówno w stosunku do powódki, jak i pozwanego nie naruszył art. 278 k.p.c.

Identyczne względy były podstawą decyzji sądu odwoławczego o nieuwzględnieniu wniosków dowodowych ponowionych przez powoda w postępowaniu apelacyjnym.

Mając na względzie całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, a nie wyłącznie niektóre, akcentowane przez pozwanego okoliczności, przyjmując nawet, że odpowiadały one rzeczywistości – sąd pierwszej instancji prawidłowo wysnuł wniosek, że swoim działaniem pozwany naruszył dobro osobiste powódki – więź macierzyńską łączącą ją z małoletnimi dziećmi stron B. i M., która jest zaliczana do katalogu wynikającego z art. 23 k.c., przez jej bardzo poważne, graniczące z zerwaniem – zaburzenie. W tym miejscu trzeba jeszcze zaznaczyć, że ponieważ istnieje domniemanie bezprawności działania sprawcy, to na nim spoczywa ciężar wykazania, że nie było ono bezprawne, a tego pozwanemu dowieść się nie udało. W szczególności nie zwalnia go od odpowiedzialności „brak chęci” B. aby wrócić do matki, gdyż jak już wyżej wskazano postawa taka była wyłącznie wynikiem działań samego pozwanego. Niewątpliwie takim działaniom pozwanego sprzyjały cechy jego osobowości. Biegli bowiem wyraźnie zaznaczyli, że prezentuje zawyżoną samoocenę i wyidealizowany obraz siebie oraz skłonność do unikania odpowiedzialności i obarczania winą innych, z tendencją do przyjmowania roli ofiary. Z tego względu, choć zrozumiałe jest, że w zachowaniu powódki, która sprzeciwiała się jego kontaktom z najmłodszym synem, a obecnie korzysta z możliwości usprawiedliwienia nieobecności dzieci na spotkaniach z ojcem, skarżący widzi naruszenie swoich dóbr osobistych, ale jednocześnie nie dostrzega, że jego działania, nakierowanie na pozbawienie powódki kontaktu z dwójką starszych dzieci takie naruszenie jej dóbr osobistych również stanowią, postawa taka nie zasługuje na aprobatę. Pomija pozwany również i to, że praktycznie cały czas znał miejsce pobytu T., a obecne może utrzymywać z małoletnimi kontakty, choć istotnie w sposób ograniczony, podczas gdy w chwili gdy syn i córka znajdowali się pod jego pieczą, takiej możliwości ich matce nie dawał.

W efekcie Sąd Okręgowy w działaniu pozwanego słusznie dopatrzył się naruszenia dóbr osobistych powódki i trafnie przyznał jej ochronę wynikającą z art. 24 § 1 k.c. w zw. z 448 k.c. Sąd wprawdzie nie ma obowiązku zasądzenia zadośćuczynienia w każdym przypadku wyrządzenia krzywdy naruszeniem dobra osobistego, jednakże orzekając o tego rodzaju środku musi mieć na względzie rodzaj naruszonego dobra, nasilenie złej woli sprawcy, czy wreszcie celowość zastosowania środków majątkowych. W tym wypadku naruszenie dotyczyło jednego z podstawowych dóbr osoby fizycznej, prawa do zachowania więzi z dziećmi, a sposób działania pozwanego był nakierowany na osiągnięcie właśnie takiego celu i całkowite odseparowanie starszych dzieci od matki przez wzbudzanie w nich nie tylko niechęci do jej osoby, ale wprost obarczanie jej winą za rozpad rodziny. Cierpienie jakie to u powódki wywołało wymaga finansowej rekompensaty, zwłaszcza że żądana z tego tytułu kwota nie była wygórowana. Z tego względu sąd odwoławczy, w pełni podzielając w tym względzie pogląd Sądu Okręgowego, co do zasady zaskarżone orzeczenie uznał za odpowiadające prawu.

Aby zakończyć tę część rozważań należy jeszcze odnieść się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia tego roszczenia. Nie można go jednak podzielić i to nie ze względu na argumenty dotyczące sposobu liczenia początku biegu terminu przedawnienia lecz ze względu na treść art. 121 pkt 3 k.c., zgodnie z którym przedawnienie nie rozpoczyna biegu co do roszczeń małżonków względem siebie – przez czas trwania małżeństwa. W tym wypadku małżeństwo stron zostało prawomocnie rozwiązane wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 czerwca 2015 r., a więc dopiero z tą chwilą przedawnienie rozpoczęło swój bieg, podczas gdy powództwo zostało przez powódkę wytoczone już 14 października 2015 r., czyli przed upływem 3 lat. Tym samym sąd nie dopuścił się naruszenia art. 442 1 k.c.

Argument ten jednocześnie powoduje, że trafny stał się zarzut pozwanego, jako powoda wzajemnego, że sąd pierwszej instancji niewłaściwie przyjął, że przedawniło się jego roszczenie wobec powódki o zerwanie więzi z małoletnim T., co miało nastąpić w związku z upływem 3 lat od wydania postanowienia z dnia 23 listopada 2012 r. o zakazie osobistej styczności ojca z dziećmi stron, bowiem i w tym wypadku, termin ten nie rozpoczął biegu do chwili rozwiązania małżeństwa.

Konstatacja ta czyni koniecznym odniesienie się do okoliczności związanych z brakiem kontaktu pozwanego z najmłodszym synem stron w okresie od lipca 2010 r. do listopada 2012 r. i w konsekwencji rozważeniem, czy powódka nie zgadzając się na ten kontakt naruszyła dobra osobiste pozwanego w postaci więzi z synem. Niewątpliwie na mocy postanowienia Sądu Okręgowego W. K. był uprawniony do utrzymywania kontaktów z małoletnim T.. Zaznaczyć przy tym trzeba, że po rozstaniu się stron, cała trójka rodzeństwa znajdowała się pod pieczą matki i dzieci miały swobodną styczność z ojcem, który jak wcześniej już wyjaśniono, starszą dwójkę zatrzymał u siebie wiosną 2010 r. Powódka nie widziała również przeszkód aby pozwany odwiedzał najmłodszego syna i sugerowała aby czynił to razem z B. i M.. Pozwany jednak przyszedł sam i po awanturze użył w stosunku do matki powódki siły fizycznej, za co został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach (V K 1234/10). Doświadczenia tego typu tj. stosowania przez pozwanego przemocy fizycznej i psychicznej, powódka miała jeszcze z okresu wspólnego pożycia, za co pozwany także został skazany, w sprawie o znęcanie się nad żoną w okresie od czerwca 2006 do 8 grudnia 2008 r, podobnie jak miała podstawy do uzasadnionej obawy, że pozwany zabierze również bez jej woli i najmłodszego syna. Jak podkreślili biegli, w przywoływanych już wcześniej opiniach, sporządzonych w toku sprawy rozwodowej, taka negatywna postawa wobec możliwości zabierania przez pozwanego T., była psychologicznie uzasadniona wcześniejszymi doświadczeniami, a następnie jej trafność znalazła potwierdzenie w kolejnych działaniach pozwanego wobec dwójki starszego rodzeństwa. W konsekwencji rzeczywiście doszło do zerwania więzi pozwanego z najmłodszym synem stron, tyle tylko, że był to efekt jego własnego zachowania i uprawnionej w tych warunkach reakcji powódki. Nawet jednak gdyby uznać, że z jej strony miało miejsce bezprawne naruszenie dóbr osobistych pozwanego, to trudno w tym przypadku przypisać powódce winę, a ta przesłanka jest niezbędna dla zasądzenia zadośćuczynienia jako środka ochrony. Także w orzecznictwie, niejednokrotnie prezentowany był pogląd (n.p. wyrok SA w Białymstoku z dn. 27.04.2018 r. I ACa 22/18 SA w W. z dn. 11.01.2018 r., I ACa 1644/16, postanowienie SN z dn. 7.12.2011 r. V CSK 113/11), że podstawą odmowy zastosowania środka przewidzianego w art. 448 k.c. może być niewłaściwe zachowanie poszkodowanego, zwłaszcza przy braku złej woli drugiej strony. W ocenie Sądu Apelacyjnego niezasadnym jest zatem finansowe kompensowanie krzywdy pozwanego, do której doszło w związku z jego własnym nagannym zachowaniem. Powstaje bowiem pytanie, w jaki sposób w związku z istnieniem realnego zagrożenia użycia wobec powódki, jej rodziny generacyjnej, czy syna stron przemocy, mogła ona temu przeciwdziałać w inny sposób niż przez unikanie z osobistej styczności, zwłaszcza że podejmowanie przez nią środki prawne nie przynosiły oczekiwanych skutków. Nie od rzeczy będzie jeszcze przypomnieć, że zakaz zbliżania się do dzieci wynikał już z postanowienia prokuratora wydanego 26 czerwca 2012 r., choć rzeczywiście zostało ono w sierpniu 2012 r. przez sąd, rozpoznający zażalenie uchylone. Z tych względów brak było podstaw do udzielenia pozwanemu ochrony w postaci zadośćuczynienia za te działania powódki.

Druga grupa okoliczności, z którą pozwany, jako powód wzajemny wiązał odpowiedzialność powódki za naruszenie jego dóbr osobistych dotyczyła okresu, w jakim dzieci były już pod pieczą matki, a ojciec miał prawo do spotkań z nimi w ramach kontaktów ustalonych w wyroku rozwiązującym małżeństwo stron. Powód wzajemny zgłosił w tym przedmiocie żądanie udzielenia mu ochrony za okres od 25 czerwca 2015 r. do 29 marca 2016 r. (pozew wzajemny k. 169-170). Ponieważ z mocy art. 321 § 1 k.p.c. sąd nie jest uprawniony do wyrokowania co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, dla rozpoznania sprawy nie miały znaczenia zachowania powódki po tej dacie, gdyż powód wzajemny w tym zakresie nie rozszerzył żądania, a takim rozszerzeniem jest przecież przytoczenie nowej podstawy faktycznej, co może mieć miejsce wyłącznie w piśmie procesowym (art. 193 § 2 1 k.p.c.). Gdyby zaś nawet uznać, że warunki te spełnia pismo z dnia 16.02.2017 r., do którego dołączono listę kontaktów za okres 25.06.2015-7.02.2017 r. (k. 347-348), co jest zdaniem sądu wątpliwe, to odwołać należy się do ustaleń Sądu Rejonowego Katowice-Zachód w Katowicach, w sprawie I. N. 427/16 o wykonywanie kontaktów (postanowienie z dnia 23.02.2017 r. k. 453-464), z których wynika że brak udziału dzieci w spotkaniach w okresie 25 czerwca do 23 lipca 2015 r. był usprawiedliwiony ich udziałem w zakończeniu roku szkolnego i wyjazdem na wakacje, zaplanowanym i opłaconym przed wydaniem orzeczenia regulującego kontakty, w okresie 6 sierpnia - 3 września 2015 r. okresem urlopowym w Poradni, 17 września udziałem powódki w obowiązkowym zebraniu w szkole, 29 października 2015 r. udziałem małoletniego T. w uroczystościach szkolnych, 2 lutego 2016 r. chorobą B. (pozostałe dzieci brały udział w spotkaniu), 16 lutego 2016 r. wyjazdem na ferie, 12 kwietnia 2016 r. udziałem powódki w obowiązkowym zebraniu w szkole. Spotkanie 21 czerwca 2016 r. odwołano ze względu na chorobę pracownika poradni, a w okresie wakacyjnym w roku 2016 r. w uzgodniony przez strony dzień (...) nie pracowała. Co do pozostałych wskazanych przez pozwanego spotkań, jako tych które się nie odbyły, jak sam podał było to wynikiem ich odwołania przez Poradnię, świąt, bądź udziałem powódki w obowiązkowych zebraniach, czy chorobą dzieci. Okoliczności te potwierdziły również strony w swoich zeznaniach. Z danych tych wypływa zatem jednoznaczny wniosek, że brak spotkań był usprawiedliwiony i nie wynikał z celowych działań powódki nakierowanych na brak realizacji orzeczenia sądu i zmierzających do naruszenia dóbr osobistych powoda wzajemnego. Nie można również podzielić poglądu skarżącego, że powódka nadużywała swoich praw podmiotowych, nierealizując porozumienia stron, w zakresie zmiany dnia spotkań z czwartku na wtorek, a tym samym błędne było niezastosowanie przez sąd art. 5 k.c.

W konsekwencji powodowi wzajemnemu nie udało się wykazać, że w okresie od 25 czerwca do 29 marca 2016 r., czy nawet później powódka swoim zachowaniem naruszyła jego dobra osobiste w postaci utrzymywania więzi z małoletnimi dziećmi stron, a to oznacza, że w związku z tym nie przysługiwała mu ochrona z art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i powództwo w tej części trafnie zostało oddalone.

Sąd Apelacyjny podzielił natomiast zarzuty pozwanego skierowane przeciwko orzeczeniu o solidarnej odpowiedzialności wraz z nim L. i B. K. (1) za odszkodowanie należne powódce oraz określeniu daty ich wymagalności, a co za tym idzie odsetek.

Już w tym miejscu trzeba jednak zaznaczyć, że nie miała miejsca obraza art. 194 § 3 k.p.c., polegająca na niewezwaniu do udziału w sprawie w charakterze pozwanych tych osób, gdyż w stosunku do nich toczy się już odrębne postępowanie przed Sądem Rejonowym i ich udział w niniejszej sprawie nie był konieczny. Dodatkowo nawet orzeczenie o ich solidarnej odpowiedzialności z pozwanym nie godziło w ich prawa, ponieważ na tej podstawie powódka nie mogłaby żądać od nich zapłaty. Orzeczenie to miało służyć wyłącznie ograniczeniu odpowiedzialności pozwanego, jako dłużnika odpowiadającego za czyn niedozwolony solidarnie z innymi sprawcami (art. 441 § 1 k.c.), choć oczywiście wówczas niezbędne byłoby orzeczenie o ich odpowiedzialności i zastrzeżenie takie powinno być zamieszczone dopiero w orzeczeniu określającym odpowiedzialność tych innych osób, łącznie z pozwanym, a takie rzeczywiście do chwili obecnej nie zapadło. Z tego względu z mocy art. 386 § 1 k.p.c. w tym zakresie apelacja okazała się zasadna i musiała spowodować zmianę pkt 2. wyroku przez wyeliminowanie orzeczenia o solidarnej odpowiedzialności L. K. (1) i B. K. (1).

W zakresie odsetek należnych od zasądzonego na rzecz powódki odszkodowania z tytułu uszczerbku w jej majątku, polegającego na pokryciu wynagrodzenia agencji detektywistycznej i agencji ochrony, których wysokość wynikała z przedłożonych rachunków, podzielić trzeba pogląd pozwanego, że stało się ono wymagalne dopiero po wezwaniu go jako dłużnika do zapłaty tego świadczenia, a nie z chwilą ich wydatkowania przez poszkodowaną. Miało to miejsce dopiero z chwilą doręczenia pozwanemu pozwu, gdyż od tego momentu pozostawał w opóźnieniu (art. 455 k.p.c.). Ponieważ ze względu na przekazanie sprawy do rozpoznania, w związku z wniesieniem powództwa wzajemnego, Sądowi Okręgowemu brak jest w aktach danych o tej dacie, sąd odwoławczy przyjął ją jako tożsamą z pismem pozwanego z dnia 26 lutego 2016 r. (k. 82), w którym zwracał się o ustanowienie mu pełnomocnika z urzędu w sprawie z powództwa M. K.. I w tej więc części z mocy art. 386 § 1 k.p.c. uległ zmianie pkt 2 zaskarżonego wyroku, przez zmianę daty od której należne są odsetki ustawowe od zasądzonej nim należności i określenie jej na 26 lutego 2016 r., a w pozostałej części powództwo o te odsetki jako niezasadne oddalono.

Jak wynika z powyższych wywodów, zaskarżone orzeczenie, pomimo nie w pełni właściwego uzasadnienia odpowiada prawu, w związku z czym apelacja w pozostałej części jako pozbawiona uzasadnionych podstaw w oparciu o art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

Postawą orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego była zasada odpowiedzialności za wynik sprawy, wynikająca z art. 98 § 1 k.p.c., a ponieważ pozwany i ten etap postępowania przegrał praktycznie w całości, należne były powódce koszty zastępstwa procesowego określone zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 i § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej pozwanemu-powodowi wzajemnemu w postępowaniu apelacyjnym z urzędu orzeczono w oparciu o § 8 pkt 4 i 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1715).

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Roman Sugier SSA Elżbieta Karpeta

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Panek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Roman Sugier,  Elżbieta Karpeta
Data wytworzenia informacji: