I ACa 1193/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2022-10-25
Sygn. akt I ACa 1193/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 października 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Joanna Naczyńska |
Protokolant : |
Justyna Skop |
po rozpoznaniu w dniu 18 października 2022 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa P. Z.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 8 lipca 2021 r., sygn. akt I C 165/20
1) oddala apelację;
2) zasądza od pozwanego na rzecz powoda z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach.
SSA Joanna Naczyńska |
Sygn. I ACa 1193/21
UZASADNIENIE
Wyrokiem z 8 lipca 2021 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawarta 31 lipca 2008 r. przez powoda P. Z. z (...) Bank SA, którego następcą prawnym jest pozwany (...) Bank (...) SA w W., jest bezskuteczna od początku; zasądził od pozwanego na rzecz powoda 54.936,95 zł oraz 38.395,17 franków szwajcarskich (CHF) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej NBP i 5,5 punktów procentowych od 6 marca 2020 r. – z tytułu zwrotu świadczenia nienależnego oraz 11.817 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu.
Rozstrzygnięcie to Sąd Okręgowy podjął po ustaleniu, że:
P. Z. w 2008 r. chciał zaciągnąć kredyt na budowę domu. Doradca finansowy zarekomendował mu oferty trzech banków. Za najkorzystniejszą powód uznał ofertę (...) Banku. Rozmowy dotyczące zawarcia umowy kredytu prowadzone były w pozwanym Banku na trzech spotkaniach. Pracownik Banku poinformował powoda, że kredyt waloryzowany do CHF jest najlepszy i najbezpieczniejszy. Wskazał na możliwość nieznacznych jedynie zmian wysokości rat kapitałowo-odsetkowych i oprocentowania kredytu. Poinformował powoda, że rozliczenia będą się odbywać w oparciu o kurs CHF z tabel Banku.
31 lipca 2008 r. powód zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę kredytu denominowanego na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Następnie aneksem sprecyzowano, że strony zawarły umowę kredytu indeksowanego w walucie CHF. Na mocy tej umowy poprzednik prawny pozwanego udzielił powodowi kredytu w kwocie 270 000 zł, który miał zostać spłacony w 300 miesięcznych ratach. W okresie od 22 sierpnia 2008 r. do 26 listopada 2012 r. powód spłacił z tytułu rat kapitałowo odsetkowych 54 936,95 zł; a następnie do 26 grudnia 2019 r. - 38 395,17 CHF.
Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o dokumenty, których autentyczności żadna ze stron nie kwestionowała, a mianowicie w oparciu o umowę kredytu (k.16-24), aneks do tej umowy (k. 29), zaświadczenie Banku o spłacie kredytu (k.26-28) oraz w oparciu o zeznania powoda (k. 373-375). Stwierdził, że treść przywołanych dokumentów pozwala na ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. Pozostałe dokumenty złożone przez pozwanego potraktował, jako wspierające argumentację pozwanego. Zeznania świadków A. L. (k.366) i M. S. (k. 366- 367) uznał za nieprzydatne, ponieważ osoby te nie pamiętały okoliczności zawarcia umowy kredytu. Mieli oni wiedzę na temat procedur stosowanych w Banku, lecz nie wiedzieli w jakim zakresie procedura ta została zastosowana przy zawieraniu umowy z powodem. Poza tym zakres przeprowadzonych negocjacji powinien znaleźć odzwierciedlenie w dokumentacji kredytowej. Wykazywanie zakresu negocjacji zeznaniami pracowników Banku nie zasługuje na uwzględnienie z uwagi na to, że oferta kredytowa pochodziła od profesjonalisty. Za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia został uznany także dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i bankowości, ponieważ zmierzał do wykazania sposobu wykonywania umowy, co nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiocie uwzględnionych żądań głównych, w szczególności prawnej skuteczności postanowień umowy.
Dokonując oceny prawnej zasadności powództwa, Sąd Okręgowy rozważył, że:
Umowa kredytu jest umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, lecz nie jest umową wzajemną z uwagi na brak ekwiwalentności świadczeń, co ma znaczenie dla sposobu jej rozliczenia. Art. 69. ust 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe stanowi, że przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt 4a) ustawy Prawo bankowe umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinny określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie, którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych, jak i zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. W odniesieniu do kredytów indeksowanych i denominowanych do CHF świadczenia główne stron powiązane są z klauzulą waloryzacyjną.
Odwołując się do wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach C-26/13 (wyrok z 30 kwietnia 2014 r.), C-186/16 (wyrok z 20 września 2017 r.), C-51/17 (wyrok z 20 września 2018 r.), C-118/17 (wyrok z 14 marca 2019 r.) oraz C-260/18 (wyrok z 3 października 2019 r.), które zapadły na tle sporów z umów kredytów zawartych z konsumentami obciążonymi ryzykiem walutowym, należy przyjąć, że nie jest możliwe oderwanie klauzuli ryzyka walutowego (wyrażonej czy to przez indeksację czy też denominację) od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę obcą. Ocena klauzuli waloryzacyjnej, jako świadczenia głównego, determinuje ocenę całej umowy. Klauzula ta jest ściśle związana z ryzykiem walutowym. Sposób jej zastosowania w umowie będącej przedmiotem sporu doprowadził do powstania rażących dysproporcji świadczeń stron umowy. Powodem tych dysproporcji był wzrost kursu walut przy przerzuceniu ryzyka walutowego w całości na konsumenta w okresie trwania całej umowy. Usunięcie tej klauzuli determinuje ustalenie bezskuteczności umowy, ponieważ bez niej umowa nie może istnieć, zaś zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na to, że negocjacje poprzedzające zawarcie umowy nie obejmowały elementu ryzyka walutowego, a w konsekwencji metody indeksacji świadczeń. Powód wiedział o możliwości zmiany kursu waluty, do której indeksowany był kredyt, lecz wszystkie czynności i informacje pracowników Banku sprowadzały się do zapewnienia powoda o bezpieczeństwie kredytu i stabilności CHF. Informacje odnoszące się do ryzyka walutowego pracownicy Banku ograniczyli do wskazania na minimalne możliwe zmiany w wysokości spłat rat kredytowo- odsetkowych. Tak przedstawiona informacja była wysoce niewystarczająca. Nie towarzyszyło jej wyjaśnienie na czym ryzyko to polega. Zapewnienie powoda o stabilności waluty CHF i bezpieczeństwie kredytu całkowicie eliminowało, a co najmniej marginalizowało ewentualną informacje o ryzyku walutowym. Czynności pracowników Banku wprowadziły powoda w błąd, utwierdzając go w przekonaniu o atrakcyjności i bezpieczeństwie kredytu indeksowanego. Pozwany nie dopełnił obowiązku przedstawienia konsumentowi przedmiotu umowy w sposób jasny i zrozumiały. Bank, jako instytucja finansowa dysponuje profesjonalną wiedzą na temat funkcjonowania rynku walutowego, pozycji CHF, istotnych wskaźników makro- i mikroekonomicznych wpływających na kurs złotego do innych walut. Aby przeciętny kredytobiorca – konsument mógł właściwie ocenić oferowany mu kredytu koniecznym jest przedstawienie symulacji spłaty tego kredytu, przy przyjęciu hipotetycznego wyraźnego wzrostu waluty, aby uzmysłowić kredytobiorcy jak dalece mogą wzrosnąć raty tego kredytu. Symulacja, co oczywiste winna zawierać wyliczenie złotówkowe wysokości całego kredytu w sytuacji hipotetycznego znacznego wzrostu waluty, w tym jego kosztów. Jej przedstawienie może być uznane za wyczerpujące wyjaśnienie ryzyka walutowego. Symulacja taka winna stanowić integralną część dokumentacji kredytowej. Taki dokument nie został sporządzony przy zawieraniu łączącej strony umowy.
Przepisy normujące ochronę konsumentów przed narzucanymi im przez przedsiębiorców nieuczciwymi warunkami umownymi muszą być wykładane w sposób odzwierciedlający przepisy implementowanej do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, z uwzględnieniem dorobku orzeczniczego TSUE wydanego na tle stosowania art. 4 i 6 tej dyrektywy, a zatem z uwzględnieniem jednolitego i ugruntowanego stanowiska, że warunki umowy powinny być wyjaśnione konsumentowi językiem prostym i zrozumiałym, co obowiązuje także przy informowaniu i wyjaśnianiu ryzyka walutowego. Warunek ten w realiach sprawy nie został spełniony. Przeciwnie, powodowi przedstawiono ofertę w sposób utwierdzający go w błędnym przekonaniu, że kredyt indeksowany do CHF jest najbardziej korzystnym i bezpieczny, bez wyjaśnienia, na czym wiążące się z nim ryzyko walutowe polega. Takie postępowanie Banku godziło w dobre obyczaje.
Pozwany w stosowanym przez siebie wzorcu umowy kredytu tak ukształtował prawa i obowiązki stron, że całe ryzyko walutowe ponosił kredytobiorca. Charakter tego ryzyka był zbliżony do ryzyka występującego na giełdzie papierów wartościowych, co nie było cechą kredytów bankowych udzielanych konsumentom. Rażąco niekorzystne ukształtowanie obowiązków konsumenta polegało na rozciągniętym na lata ryzyku wymiany walut, przy braku jakiegokolwiek zapisu umowy, który obciążałyby tym ryzykiem, choćby w minimalnym stopniu Bank, zwłaszcza w sytuacji powstania trudnych do przewidzenia okoliczności, które rzutowałby na wzajemne zobowiązania stron. Postanowienia umowy regulujące taki rozkład obowiązków determinujących wysokość świadczenia głównego były zarówno nieuczciwe, jak i rażąco naruszały interes konsumenta.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Wszystkie te przesłanki zaistniały. Po podniesieniu przez powoda zarzutu nieważności umowy, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. III CZP 6/21, stała się ona bezskuteczna od samego początku. Bezskuteczność umowy przesądzała zasadność objętego pozwem roszczenia o zapłatę. W przywołanej uchwale Sąd Najwyższy ustanowił zasadę, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.) - od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Uchwale nadano moc zasady prawnej. W realiach sprawy oznacza to, że objęte pozwem roszczenia nie są przedawnione, a powód może żądać od pozwanego spełnienia świadczenia w takim rozmiarze, w jakim je wykonał. Wysokość jego świadczeń wynika z zaświadczenia wystawionego przez pozwanego Banku, które stanowi historię spłaty (k. 26 – 28), w szczególności, że w wykonaniu umowy, do 26 grudnia 2019 r. powód spłacił pozwanemu 54.936,95 zł i 38.395,17 CHF.
Powyższe konkluzje legły u podstaw uwzględnienia przez Sąd Okręgowy powództwa zarówno w części obejmującej żądanie ustalenia, że zawarta przez strony umowa kredytu jest bezskuteczna od początku, jak i w części obejmującej żądanie zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda 54.936,95 zł oraz 38.395,17 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, od 6 marca 2020 r. O odsetkach, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c., uwzględniając przedsądowe wezwania pozwanego przez powoda do zapłaty. Zaś na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 11.817 zł. (10.800 zł koszty zastępstwa procesowego, 17 zł opłata od pełnomocnictwa; 1000 zł opłata sądowa) z tytułu zwrotu kosztów procesu.
Apelację od wyroku wniósł pozwany, domagając się jego zmiany przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu. Alternatywnie wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. W każdym z tych przypadków wniósł o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Apelację oparł o zarzuty naruszenia prawa materialnego, a to:
a) art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. przez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że umowa kredytu w zakresie klauzuli indeksacyjnej oraz postanowień dotyczących kursów walut obarczona jest wadą polegającą na narzuceniu przez pozwanego powodowi sposobu ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji i wysokości odsetek, czyli głównych świadczeń kredytobiorcy, wobec niedookreślenia w umowie zasad tworzenia tabeli kursów i zawartych w niej kursów walut, a w konsekwencji błędne uznanie, że umowa kredytu jest nieważna, podczas gdy w Prawie bankowym brak jest wyraźnego wymogu określania zasad ustalania kursów walut;
b) art. 385 1 §1 i 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. przez błędne uznanie, że postanowienia umowy normujące mechanizm indeksacji: § 2 ust. 1 i 2; § 4 ust. 1a); § 9 ust. 2 i 6 stanowią klauzule niedozwolone, w szczególności wskutek przyjęcia, że nie były one przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron; kształtują prawa i obowiązki stron w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powoda; podczas gdy ich prawidłowa wykładnia prowadzi do wniosku, że nie zaistniały te przesłanki do stwierdzenia ich abuzywności;
c) art. 385 1 §2 w zw. z art. 58 §1 k.c. przez ich błędną wykładnię i uznanie, że umowa kredytu nie wiąże stron po usunięciu z niej postanowień uznanych przez Sąd pierwszej instancji za niedozwolone oraz, że w związku z bezskutecznością tych postanowień w dacie zawarcia umowy kredytu nie było możliwe zastąpienie ich przepisami dyspozytywnymi, czy zmiana ich treści, a w konsekwencji uznanie, że umowa kredytu jest z tego względu nieważna, mimo że postanowienia umowy uznane za abuzywne mogły i powinny zostać odpowiednio uzupełnione, bez konieczności zmiany istoty i charakteru umowy kredytu;
d) art. 31 ust. 2 i 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP przez ich niezastosowanie i naruszenie konstytucyjnej zasady proporcjonalności sankcji w sytuacji, gdy mieści się w niej dyrektywa, w myśl której żadna z zasad i żaden z przepisów prawa prywatnego nie powinny być tłumaczone w sposób arbitralnie preferujący prawa i wolności pewnej kategorii osób w stosunku do praw i wolności innej kategorii podmiotów, a sankcje poza posiadaniem charakteru odstraszającego muszą być przede wszystkim proporcjonalne;
e) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art. 411 pkt. 1 k.p.c. przez ich błędne zastosowanie w sytuacji, w której nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego względem powoda, a gdyby nawet, to powód spełniając świadczenie i wiedząc, że nie był do tego zobowiązany nie zastrzegł jego zwrotu, nie pozostając przy tym w żadnym razie pod jakimkolwiek przymusem finansowym ze strony pozwanego;
f) art. 498 k.c. przez jego niezastosowanie oraz nierozpoznanie i nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego w toku procesu zarzutu potrącenia na wypadek unieważnienia umowy kredytu;
g) art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. przez ich niezastosowanie oraz nierozpoznanie i nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego w toku procesu zarzutu zatrzymania na wypadek unieważnienia umowy kredytu.
Zarzucił również naruszenie art. 233 §1 k.p.c. mające istotny wpływ na wynik sprawy przez:
- -
-
zaniechanie przeprowadzenia wszechstronnej i wyczerpującej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie i pominięcie okoliczności przywołanych przez pozwanego, w szczególności, że powód był informowany o ryzyku kursowym oraz o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej i nieprzypisanie należytej uwagi oświadczeniom powoda złożonym w samej umowie kredytu, tj. w §11 ust. 4 i 5, z jednoczesnym daniem wiary odmiennym twierdzeniom powoda, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że pozwany nie wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec powoda, w konsekwencji czego umowa kredytu naruszała zasady współżycia społecznego, przez co należało uznać ją za nieważną;
- -
-
sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że uprawnienie pozwanego do ustalania kursów w bankowej tabeli nie doznaje żadnych ograniczeń, podczas gdy w rzeczywistości to popyt i podaż decydują o zmianach kursów walut stosowanych przez pozwanego;
- -
-
sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że kursy tabelaryczne pozwanego nie były kształtowane w sposób obiektywny i niezależny od woli pozwanego, kiedy w rzeczywistości kursy te miały charakter rynkowy i były kształtowane w sposób przyjęty na rynku finansowym, co więcej – był to sposób analogiczny do tego, jaki jest obecnie przyjęty m.in, do ustalenia kursu średniego NBP;
- -
-
sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że nie dochodziło do żadnych transakcji wymiany walut, a operacje walutowe związane z umową kredytu były dokonywane jedynie „na papierze” dla celów księgowych, kiedy w rzeczywistości pozwany w celu zamknięcia pozycji walutowej wynikającej z udzielonych kredytów „frankowych” musiał dokonywać transakcji walutowych na rynku międzybankowym, co generowało koszty po stronie pozwanego;
- -
-
sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że klauzule indeksacyjne miały charakter nietransparentny, kiedy w rzeczywistości już z samej umowy kredytu wynika w sposób jasny i nie budzący wątpliwości fakt korzystania przez pozwanego z dwóch rodzajów kursu wymiany walut (kursu kupna i kursu sprzedaży), co więcej kursy te były powszechnie publikowane przez Bank i mogły być weryfikowane przez powoda, zaś powód podpisując umowę kredytu potwierdził zapoznanie się z zasadami funkcjonowania kredytu waloryzowanego, w szczególności w zakresie uruchomienia kredytu oraz sposobu ustalenia wysokości rat kapitałowo – odsetkowych.
Pozwany zarzucił także naruszenie innych przepisów postępowania, mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie:
- -
-
art. 235 2§1 pkt. 2 k.p.c. przez pominięcie dowodu z przesłuchania świadka K. D. i przyjęcie, że dowód ten nie wniósłby niczego do sprawy, podczas gdy jego zeznania miały wykazać brak możliwości naruszenia w sposób rażący interesów powoda, jak i brak możliwości przyjęcia, że powód nie miał świadomości jak funkcjonują kredyty indeksowane do waluty obcej;
- -
-
art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i art. 235 2 k.p.c. przez bezpodstawne pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, zawnioskowanego przez pozwanego dla wykazania okoliczności faktycznych (faktów) istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, wymagających wiadomości specjalnych - w celu:
a) ustalenia kursu średniego NBP dla waluty CHF w dniu uruchomienia kredytu oraz w dniach płatności poszczególnych rat; wyliczenia wysokości nadpłaty przy zastosowaniu tegoż kursu średniego NBP w relacji do wysokości kwoty kredytu oraz wysokości spłaconych rat kapitałowo – odsetkowych, czyli nadpłaty przysługującej powodowi na wypadek zastąpienia kursów kupna i sprzedaży stosowanych przez pozwanego kursem średnim CHF publikowanym przez NBP;
b) wyliczenia wysokości korzyści osiągniętej przez powoda (konsumenta) na skutek korzystania z nienależnej mu usługi finansowej, odpowiadającej wartości średniego rynkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, stanowiącego koszt kredytu złotowego zabezpieczonego hipotecznie (udzielonego na podobnych warunkach co do kwoty kredytu i okresu kredytowania) według formuły WIBOR + średnia marża banków dla takiego rodzaju kredytu obowiązująca na rynku w dacie udzielenia kredytu; czyli wartości wzbogacenia się powoda w związku z korzystaniem z udostępnionego mu przez Bank kapitału kredytu.
Powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego, jako bezzasadnej i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Wbrew wywodom apelacji pozwanego, Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe i podjął prawidłowe czynności procesowe w sprawie, nie naruszając art. 227, art. 235 2 §1; ani 278 k.p.c. Istotnych i wystarczających dla rozstrzygnięcia ustaleń dostarczała bowiem treść dokumentów kredytowych - wniosku o kredyt i umowy kredytu wraz z aneksem oraz ogólnych warunków umowy, uzupełniona o zeznania powoda. Autentyczność dokumentów kredytowych nie budzi wątpliwości Sądu i nie jest kwestionowana przez strony. Natomiast zeznania powoda były miarodajne dla rozstrzygnięcia, ponieważ w miarę dokładnie pamiętał okoliczności towarzyszące zawarciu umowy kredytu. Jego zeznaniom nie sprzeciwia się treść dokumentów kredytowych. Co więcej jego zeznań nie podważały zeznania świadków A. L. i M. S., którzy nie pamiętali okoliczności towarzyszących zawarciu z powodem umowy kredytu. Nie mógł ich też podważyć dowód z przesłuchania świadków E. S. i K. D.. Skoro żadna z tych osób nie uczestniczyła w jakiejkolwiek czynności, która doprowadziła do zawarcia umowy kredytu, to żadnej z nich nie mogły być znane zindywidualizowane okoliczności zawarcia umowy, w tym zakres udzielonych powodowi pouczeń. Model procedury kredytowej obowiązującej w tym czasie w banku – kredytodawcy w zasadniczym swym zrębie znajdywał odzwierciedlenie w treści dokumentów włączonych w poczet materiału dowodowego (wynikał z wniosku o kredyt i z treści umowy oraz będących jej integralną częścią ogólnych warunków umowy). Z treści dokumentów kredytowych nie wynika stopień szczegółowości udzielonych powodowi informacji o ryzykach wiążących się z zawarciem umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF. W tej sytuacji Sąd I instancji miał podstawy ku temu, by dać wiarę powodowi co do tego, w jakim stopniu, w jakich okolicznościach i jak dalece pozwany uświadomił mu te ryzyka przed podpisaniem umowy. Dla rozstrzygnięcia kwestii skuteczności postanowień umownych i ważności umowy zbędny był dowód z opinii biegłego. Zbędne też było prowadzenie postępowania dowodowego w celu ustalenia przedstawionej do potrącenia wierzytelności o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu, ponieważ zarzut ten nie mógł zostać uwzględniony już co do zasady, o czym poniżej.
W swoich judykatach Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że „jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 §1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd meritii ocena dowodów może być skutecznie podważona” (m.in. wyroki SN z 27 września 2002r., sygn. akt IV CKN 1316/00 oraz sygn. akt II CKN 817/00, niepubl.). Takich natomiast naruszeń pozwany nie wykazał. W szczególności nie sposób ich wywieźć z argumentacji pozwanego popartej przedłożonymi opiniami, ekspertyzami, analizami, opracowaniami i zestawieniami włączonymi w poczet materiału dowodowego, dotyczących oceny mechanizmu ustalania kursów walut stosowanego przez pozwany Bank, relacji kursu stosowanego przez pozwanego do kursów stosowanych przez inne banki i do kursu średniego ustalanego przez NBP, bądź możliwości utrzymania umowy przez zastąpienie tego mechanizmu odniesieniem się do średniego kursu CHF ustalonego przez NBP. Stanowiły one bowiem jedynie opinie dotyczące kwestii stanowiących element oceny prawnej, niepodzielanej przez Sąd. Dlatego też zarzuty apelacji kontestujące ustalenia faktyczne, Sąd Apelacyjny uznał za niezasadne i w pełni podzielił oraz przyjął za własne ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy. Podzielił też ich ocenę prawną w tej części, w jakiej doprowadziła Sąd Okręgowy do przyjęcia - w oparciu o art. 189 k.p.c. w zw. z art. 385 1§ 1 i 2 k.c. i art. 58 § 1 k.c. - że z uwagi na trwałą bezskuteczność abuzywnych zawartych umowie kredytu klauzul waloryzacyjnych oraz brak możliwości wypełnienia luk w umowie powstałych po ich usunięciu - umowa kredytu jest bezskuteczna od początku (nieważna).
Oceny uczciwego, a zarazem abuzywnego charakteru postanowień umowy, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2) i powołanego w niej orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz stosownie do art. 4 ust.1 oraz art. 3 ust. 1 wdrożonej do polskiego porządku prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, należy dokonać w odniesieniu do chwili zawarcia umowy kredytu z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których Bank wiedział lub mógł wiedzieć przy jej zawieraniu i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie. Ocena ta nie może zależeć od zdarzeń, które wystąpią po zawarciu umowy (w tym zmiany przepisów Prawa bankowego i Kodeksu cywilnego) i są niezależne od woli stron. Także inne okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, w tym sposób wykonywania umowy oraz sposób przygotowywania i publikowania tabel kursowych, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności jej postanowień. Kierując się tymi wskazówkami, Sąd Okręgowy trafnie, nie naruszając wskazanych w apelacji przepisów prawa materialnego uznał, że klauzule indeksacyjne zawarte w postanowieniach w § 2 ust. 1 i 2 oraz § 4 ust. 1a) i § 9 ust. 2 i 6 umowy są w świetle art. 385 1 k.c. niedozwolone (abuzywne), ponieważ kumulatywnie: nie były indywidualnie uzgodnione; dotyczą sformułowanego niejednoznacznie głównego świadczenia; a ukształtowane nimi prawa i obowiązki stron rażąco naruszały interesy powódki oraz pozostawały w sprzeczności z dobrymi obyczajami.
Odpierając zarzuty apelacji odnoszące się do pierwszej z w/w przesłanek abuzywności, wyjaśnić trzeba, że za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1 § 3 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz postanowienie, które rzeczywiście negocjował. To, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia, nie stoi na przeszkodzie uznaniu, że nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem (wyroki Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 14 grudnia 2017r., I ACa 447/17 i z 20 grudnia 2017r., I ACa 606/17). Pozwany zdołał wykazać, że powód zapoznała się z treścią umowy oraz, że miał realny wpływ na datę jej zawarcia, określenie kwoty kredytu i liczbę rat, w których kredyt miał być spłacany. Nie wystarcza to jednak do uznania, że przy zawieraniu umowy doszło do zrealizowania określonej w art. 385 1 § 3 k.c. przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść jej postanowień normujących klauzule waloryzacyjne. W tej materii konieczne byłoby bowiem udowodnienie wspólnego ustalenia przez obie strony ostatecznego brzmienia tych klauzul, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których powód miał rzeczywisty wpływ na treść normujących je postanowień umownych, albo udowodnienie, że zostały one sformułowane przez powoda i włączone do umowy na jego żądanie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021r., V ACa 127/21). Takie zaś okoliczności bezsprzecznie nie zostały w sprawie wykazane. Nie potwierdzili ich pracownicy Banku obecni przy zawieraniu umowy kredytu. Zeznali, że klient mógł negocjować marżę prowizję, warunki zabezpieczenia spłaty kredytu, a w nielicznych przypadkach zdarzało się, że negocjował kurs po jakim zostanie wypłacony kredyt. Nie potwierdzili, by powód negocjował kurs po jakim została przeliczona wypłacona mu kwota kredytu na CHF, nie wynikało to z dokumentacji kredytowej. Poza tym nie negocjował i w świetle postanowień umowy nie mogli negocjować kursów spłaty kredytu. Nie można zatem uznać, że treść klauzul indeksacyjnych była przez niego negocjowana.
Klauzule indeksacyjne przewidywały przeliczenie oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu na CHF według kursu kupna z dnia wypłaty środków (nieznanego w dniu zawarcia umowy), a następnie kolejne przeliczenie tak ustalonej wartości na PLN według kursu sprzedaży (także nieznanego w dniu zawarcia umowy) - dla ustalenia salda kredytu i wysokości zobowiązań powoda. Nie tylko nie określały one wprost wysokości świadczeń stron, co w ogóle nie pozwalały na określenie wysokości zobowiązania kredytowego, którą na dzień zawarcia umowy powód zobowiązał się zwrócić. Stan taki co do zasady może wystąpić w przypadku wieloletnich kredytów indeksowanych, bądź waloryzowanych do waluty obcej, niemniej wymaga jednoznacznego, obiektywnego określenia niezależnych od stron umowy parametrów pozwalających na określenie wysokości zobowiązania kredytowego. Ten wymóg nie został spełniony. Do takiego wniosku uprawniał fakt, że w dacie zawierania umowy nawet Bankowi nie był znany kurs kupna CHF, ani kurs sprzedaży CHF jaki będzie obowiązywać w dniu wypłaty środków, bądź wartość parametrów pozwalających ustalić ten kurs. W tym stanie rzeczy pozwany nie może zasadnie twierdzić, że umowa określała jednoznacznie podstawowe, przedmiotowo istotne elementy właściwe dla umowy kredytu. Konstrukcja umowy de facto stwarzała jedynie pozory określenia świadczenia głównego kredytobiorcy. Ponadto, powodowi nie został objaśniony wskazany w § 9 ust. 2 i 6 umowy mechanizm ustalania wysokości rat kredytowych, rzutujący na zakres jego świadczeń oparty o kurs sprzedaży CHF ustalany przez Bank - kredytodawcę. Znany był mu jedynie sposób publikowania tych kursów, który miał takie znaczenie jak obowiązek publikacji ceny dla potencjalnych klientów danego podmiotu, stanowił więc obowiązek informacyjny dla osób, które dopiero chcą zawrzeć transakcję, a decyzję mogą podjąć w oparciu o publikowane informacje o warunkach transakcji, w tym cenę. Podsumowując, żaden z zarzutów apelacji nie jest w stanie wzruszyć prawidłowości stwierdzenia przez Sąd Okręgowy, że spełniona została także druga z przesłanek abuzywności klauzul waloryzacyjnych, tj. niejednoznacznego sformułowania świadczenia głównego.
W realiach sprawy nie sposób rozdzielić ryzyka zmienności kursu walutowego od ryzyka kursowego. We wprowadzonych do umowy klauzulach indeksacyjnych obydwa te czynniki są ze sobą powiązane i łącznie mają wpływ na przyjmowany dla wykonania umowy kurs waluty. Nie jest dopuszczalne uznanie, że klauzule indeksacyjne są abuzywne jedynie w części obejmującej klauzule kursowe (z pominięciem klauzul ryzyka walutowego). Abuzywny jest bowiem cały mechanizm waloryzacji, ujęty w klauzulach poszczególnych postanowień umownych. Oceniając treść klauzul waloryzacyjnych w aspekcie przesłanek rażącego naruszenia interesów konsumenta i sprzeczności z dobrymi obyczajami w pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że ukształtowanego nimi świadczenia powoda polegającego na obowiązku zapłaty różnicy pomiędzy kursem kupna waluty, a kursem jej sprzedaży nie można uznać za wynagrodzenie, któremu odpowiada jakiekolwiek świadczenie Banku. Z treści umowy nie wynika, by wolą stron było wprowadzenie do umowy usługi kantorowej Banku (klauzule miały normować jedynie mechanizm indeksacyjny). Wprawdzie istotą kredytu indeksowanego kursem waluty obcej jest naliczanie oprocentowania od przewalutowanego salda kredytu. Niemniej zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału, a następnie wysokości spłaty w nieuzasadniony sposób zwiększało wysokość świadczeń, do których zobowiązany był powód, a nadto konstytuowało stan fikcyjny wyrażający się w przyjęciu, że powód uzyskał kredyt wyższy niż rzeczywiście wykorzystany (o różnicę między kursem kupna i sprzedaży CHF). Takie ukształtowanie warunków umowy powodowało, że już w chwili jej zawarcia, bez zajścia żadnego zdarzenia, a nawet bez zmiany obowiązującego w Banku kursu CHF, powód został obciążona spłatą kapitału kredytu w wysokości wyższej niż rzeczywiście wykorzystana. Obciążenie powoda tym dodatkowym i nie znajdującym podstawy prawnej świadczeniem (o nieustalonej w dacie zawierania umowy wysokości), a nadto oprocentowaniem od tej kwoty było nieuczciwe i ewidentnie naruszało interesy powoda jako konsumenta oraz dobre obyczaje.
Poza tym w doktrynie i orzecznictwie powszechnie już przyjmuje się, że odwołanie się do kursów walut zawartych w tabeli kursów i ogłaszanych w tabelach banku rażąco narusza równorzędność stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego oraz, że prawo banku do ustalania kursu waluty nieograniczone skonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami zmian stosowanych kursów walutowych świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowień umowy oraz uniemożliwia konsumentowi przewidzenie wynikających dla niego z umowy konsekwencji ekonomicznych. Powyższych wniosków wypływających z abstrakcyjnej kontroli abuzywności takich postanowień, nie wzrusza kontrola indywidualna dokonana w realiach sprawy. Stosując do przeliczenia tworzoną przez siebie tabelę kursów Bank narzucił swojemu dłużnikowi sposób ustalenia wysokości kwoty podlegającej wypłacie i zwrotowi, tym samym przydał sobie możliwość jednostronnego oddziaływania na wysokość zobowiązania kredytowego powoda. W tej sytuacji abuzywnego charakteru tych klauzul nie wyłączyłoby nawet stwierdzenie, że stosowane przez pozwanego kursy walut nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne banki komercyjne, ani od średniego kursu NBP, ani nawet ustalenie, że ogólny koszt kredytu udzielonego na warunkach przewidzianych w umowie nie odbiegał od kosztów kredytu w tożsamej wysokości, który udzielony byłby według warunków przewidzianych dla kredytów złotówkowych. Okoliczności te nie zmieniają bowiem faktu, że w świetle postanowień umowy kursy walut były kształtowane przez Bank, co w konsekwencji prowadziło do określenia wysokości zobowiązań powoda jednostronnie przez kredytodawcę, poza wiedzą, wolą i kontrolą powoda.
Przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy. Odwołując się do stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w wyrokach z 29 października 2019r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019r., II CSK 438/18, stwierdzić trzeba, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy, w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Pozwany wywodził, że dopełnił tego obowiązku, ponieważ powód zdecydował się na zaciągnięcie kredytu indeksowanego do CHF oraz podpisał oświadczenie, że jest mu znane ryzyko kursowe związane z wahaniem kursu waluty, do której jest indeksowany kredyt i, że jest świadomy tego, że ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość jego zobowiązań wobec kredytodawcy. Niemniej, decyzja powoda o zaciągnięciu kredytu indeksowanego do CHF, jak i treść złożonych przez niego oświadczeń odnoszących się do ryzyka kursowego nie mogły zostać uznane za wystarczające dla przyjęcia, że Bank należycie wypełnił obowiązek informacyjny. Pozwany nie zdołał wykazać, że zakres przekazanych powodowi informacji obrazował skalę możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego i uświadamiał mu brak granic potencjalnego wzrostu zadłużenia, zwłaszcza jeśli zważyć na działanie powoda w zaufaniu do Banku – kredytodawcy, jako instytucji zaufania publicznego, którego pracownicy utwierdzili powoda w przekonaniu, że kurs CHF jest stabilny, w związku z czym oferowany mu kredyt jest tani i bezpieczny. Świadomości tego jak wzrośnie kurs CHF nie miał też pozwany, a nawet nie mógł go przewidzieć. Oznacza to, że proponowanie powodowi zawarcia umowy na takich warunkach umowy, bez jednoczesnego uzmysłowienia mu, że całe ryzyko zmiany kursu będzie go obciążać, nie wypełnia ponadstandardowych obowiązków informacyjnych. Niezależnie od tego było nieuczciwe. Nie sposób przyjąć, że powód był świadomy i godził się na parokrotny wzrost zadłużenia kredytowego, mogący doprowadzić go do stanu niewypłacalności. Ważąc na powyższe konkluzje Sąd Apelacyjny stwierdza, że nie są zasadne zarzuty apelacji skierowane przeciwko przyjęciu przez Sąd Okręgowy, że zawarte w umowie klauzule indeksacyjne rażąco naruszają interesy powoda jako konsumenta, a zarazem godzą w dobre obyczaje.
Zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że zgodnie z art. 385 1§1 k.c. konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie klauzul indeksacyjnych jest stan niezwiązania stron umowy postanowieniami je normującymi i przystąpił do rozważenia, czy po usunięciu tych niedozwolonych klauzul, umowa kredytu może obowiązywać w pozostałym zakresie, czy też należy uznać ją - zgodnie z żądaniem powoda - za trwale bezskuteczną, w szczególności ze względu na brak któregoś z koniecznych elementów takiej umowy. Zastosowanie tej sankcji nie narusza art. 31 ust. 2 i 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Nie godzi bowiem w system zasad państwa prawa przydanie dalej idącej ochrony konsumentowi niż przedsiębiorcy, czy wręcz ochrona konsumenta przed nieuczciwymi praktykami przedsiębiorców. Usunięcie z umowy klauzul indeksacyjnych ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej elementów koniecznych przewidzianych w art. 69 Prawa bankowego. Ich wyeliminowanie nie pozwoli bowiem obliczyć sumy, jaką powód zobowiązany są zwrócić pozwanemu z tytułu kredytu, nawet przy zastosowaniu art. 56 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c., a zatem nawet mając na uwadze istotę umowy kredytu, zgodny zamiar stron i cel umowy, a także okoliczności w których umowa została zawarta, zasady współżycia społecznego, czy ustalone zwyczaje.
Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych w umowie po wyeliminowaniu z niej klauzul indeksacyjnych. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce ustalanego przez pozwanego kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, czy innego) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385 ( 1) k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Podstawy takiej nie stanowi art. 358 §2 k.c., ponieważ nie obowiązywał on w chwili zawierania przez strony umowy, poza tym nie może on znaleźć zastosowania na zasadzie analogii. Co więcej, zgodnie z art. 358 §1 k.c. norma art. 358 § 2 k.c. znajduje zastosowanie do zobowiązań, których przedmiotem jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Zaś zarówno pozwany, jak i powód zobowiązani byli spełnić świadczenie w walucie polskiej (stanowiącej równowartość waluty obcej, przyjętej jako miernik indeksacji). Luki powstałej po wyeliminowaniu z umowy klauzul indeksacyjnych nie może też wypełnić norma art. 69 ust. 3 Prawa bankowego uprawniająca kredytobiorcę do spłaty kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej, w tej walucie, ponieważ także ten przepis wszedł w życie po zawarciu umowy kredytu. Jedną z fundamentalnych zasad prawa cywilnego jest zasada stosowania prawa materialnego z daty dokonania czynności prawnej. Ocena, a tym bardziej ingerencja w ten stosunek prawny w oparciu o przepis prawa materialnego, wprowadzony do porządku prawnego później, jako godząca w tę zasadę jest niedopuszczalna. Stanowisko to jest zgodnie z kierunkiem prezentowanym przez TSUE w przywołanym przez Sąd Okręgowy wyroku z 3 października 2019r., C – 260/18, z którego wynika, że zbyt daleko idąca byłaby ingerencja Sądu w treść zobowiązania przy braku w krajowym porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia umowy. Nie sposób także w realiach sprawy przyjąć do rozliczenia kredytu kurs średni NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c., ponieważ kurs taki nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytów indeksowanych i denominowanych do waluty obcej. Zwyczaj taki się nie wykształcił (przeciwnie banki powszechnie w tego typu umowach stosowały własne tabele kursowe). Wykluczenie analogii, czyniło też niedopuszczalnym zastosowanie kursu średniego NBP w oparciu o art. 41 Prawa wekslowego. Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po usunięciu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju. Nadto, zastąpienie przez Sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom. Gdyby bowiem przedsiębiorca wiedział, że konsekwencją stosowania nieuczciwych warunków jest co najwyżej redukcja tych warunków do uczciwych, to osiągałby jedynie niższy zysk, ale nie ponosił żadnej straty. Przywrócenie równowagi kontraktowej w zaistniałej sytuacji nie było możliwe.
Powód jest świadomy skutków ustalenia bezskuteczności umowy i się na nie godzi. W toku całego procesu był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, którego pomoc prawna stanowiła gwarancję działania przez powoda z pełnym rozeznaniem skutków prawnych ustalenia bezskuteczności umowy kredytu, w tym możliwości wystąpienia przez Bank z roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Wierzytelność o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału pozwany objął zgłoszonym w odpowiedzi na pozew zarzutem potrącenia, określając jej wysokość na 98 025,97zł. Powód miał więc w toku procesu świadomość tego, że pozwany może wystąpić z takim roszczeniem. Podsumowując, Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że usunięcie klauzul indeksacyjnych czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą nie dającym się usunąć brakiem, skutkującym bezskutecznością tej umowy i w oparciu o art. 385 1 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c. uwzględnił powództwo w części obejmującej żądanie ustalenia. Konstatacja ta zwalniała Sąd Apelacyjny od badania podstaw nieważności umowy, w tym sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego na zasadzie art. 58 §2 k.c.
Trwała bezskuteczność umowy uprawniała powoda do żądania zwrotu świadczeń dokonanych w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych - w oparciu o art. 410 §1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że zgodnie z art. 405 k.c., gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia, to powstaje tyle odrębnych stosunków jednostronnie zobowiązujących, ile było stron nieważnej umowy, które na jej podstawie otrzymały jakiekolwiek świadczenie. Przepis ten nakłada obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego na każdego kto uzyskał przysporzenie, które jest źródłem stosunku prawnego jednostronnie zobowiązującego. Art. 405 k.c. nie nakłada na podmiot obowiązany do zwrotu korzyści rozliczenia tego co sam uzyskał od podmiotu uprawnionego. Błędne jest przy tym stanowisko pozwanego, że powód spełniał świadczenie ze świadomością jego nienależności, co miałoby wyeliminować dopuszczalność żądania jego zwrotu w świetle regulacji art. 411 k.c. Powód spłacał raty kredytowe pod przymusem ekonomicznym, dla uniknięcia niekorzystnych dla siebie skutków, związanych z przydanym bankom przywilejem egzekucyjnym normowanym do 27 listopada 2015r. przepisami art. 96 – 100 Prawa bankowego i przydaną Bankowi uproszczoną windykacją wierzytelności z czynności bankowych (art. 95 Prawa bankowego w zw. z 485 k.p.c.). W tej sytuacji, powództwo w części obejmującej żądanie zapłaty także było uprawnione. Trafnie też zostało uwzględnione, wobec bezskuteczności podniesionych przez pozwanego zarzutu przedawnienia i potrącenia.
Roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego nie ma charakteru okresowego i nie przedawnia się z upływem trzech lat, licząc od dnia, w którym zostało spełnione. Ma charakter roszczenia jednorazowego, mimo że obejmuje żądanie zwrotu szeregu rat, które świadczone były w ramach spłaty kredytu. Spłata kredytu mimo, że następowała w ratach nie była świadczeniem okresowym, lecz jednorazowym, podzielonym jedynie w czasie ( wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 1998 r. III CKN 578/98 LEX nr 1214910). Nie miała też charakteru okresowego część odsetkowa każdej raty. Odsetki od udzielonego kredytu są elementem składowym świadczenia głównego stron umowy kredytu. W tej sytuacji charakteru okresowego nie może więc mieć roszczenie o zwrot tych świadczeń jako nienależnych. Roszczenie wywodzone z bezpodstawnego wzbogacenia, którego szczególną postacią jest świadczenie nienależne, przedawnia się z upływem ogólnego terminu wynikającego z art. 118 k.c., który do 8 lipca 2018 r. wynosił 10 lat, a od 9 lipca 2018 r. wynosi 6 lat. Zgodnie z przepisem intertemporalnym zawartym w art. 5 ust. 3 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, roszczenie powoda jako roszczenie przysługujące konsumentowi podlegało 10-letniemu terminowi przedawnienia.
Odnośnie do zarzutu potrącenia, to wprawdzie pełnomocnik pozwanego dysponował pełnomocnictwem obejmującym składanie oświadczeń o charakterze materialnoprawnym, w związku z czym mógł podnieść taki zarzut w imieniu pozwanego. Niemniej potrącenie nie było skuteczne, ponieważ dla wywołania skutku materialnoprawnego w postaci umorzenia potrącanych wzajemnie wierzytelności konieczne było doręczenie oświadczenia o potrąceniu bezpośrednio powodowi lub umocowanemu przez niego do tej czynności pełnomocnikowi. Reprezentujący powoda w sprawie pełnomocnik takim pełnomocnictwem się nie legitymował. W tej sytuacji, brak doręczenia oświadczenia o potrąceniu bezpośrednio powodowi ubezskutecznił to potrącenie, które mogło być dokonane warunkowo - na wypadek, gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, która jest kwestionowana, zostanie uznana przez sąd za uzasadnioną (np. wyroki SN z 22 listopada 1968 r., I CR 538/68, OSNCP 1969, Nr 11, poz. 204; z 9 listopada 2011 r., II CSK 70/11, L.; uchwała SN z 25 lipca 2019 r., III CZP 18/19, Legalis.). Postawą potrącenia w realiach sprawy byłaby wzajemna wierzytelność pozwanego z tego stosunku co wierzytelność dochodzona pozwem, także obejmująca zwrot świadczenia nienależnego – wypłaconej powodowi kwoty kredytu, niekwestionowanego przez powoda co do zasady, ani co do wysokości. Dla porządku dodać trzeba, że potrącenie tej wierzytelności możliwe także po rozpoznaniu sprawy przez Sąd Apelacyjny.
Odnośnie do zarzutu zatrzymania, Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego, że umowa kredytu nie ma charakteru umowy wzajemnej, uzasadnianego brakiem ekwiwalentności świadczeń wywodzonej z faktu, że kredytodawca wypłaca kredytobiorcy określoną kwotę kredytu, a kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu nie tylko tej kwoty, ale także odsetek i prowizji (art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe). Obecnie przeważa i ugruntowuje się pogląd, że świadczenie przez kredytobiorcę odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku (wyroki Sądu Najwyższego z 7 marca 2017 r.; sygn. akt II CSK 281/16 i z 7 kwietnia 2011 r.; sygn. akt IV CSK 422/10), co oznacza przydanie umowie kredytu charakteru wzajemnej. Pozwanemu przysługiwałoby zatem co do zasady prawo zatrzymania wywodzone z regulacji art. 497 k.c. w zw. art. 496 k.c. Niemniej w realiach rozpatrywanej sprawy zarzut zatrzymania nie był skuteczny. Skorzystanie z prawa zatrzymania (tak, jak i z zarzutu potrącenia) wymaga złożenia kontrahentowi materialnoprawnego oświadczenia woli, a zatem pełnomocnik procesowy składający tego typu oświadczenie legitymować musi się pełnomocnictwem obejmującym umocowanie do składania tego typu oświadczeń w imieniu mocodawcy i oświadczenie to musi złożyć wprost przeciwnikowi procesowemu, a jego pełnomocnikowi tylko wówczas, gdy jest on umocowanemu do przyjmowania tego typu oświadczeń woli w imieniu swojego mocodawcy. Umocowanie takie – zarówno w zakresie składania, jak i przyjmowania oświadczenia – nie jest objęte ustawowo określonym zakresem umocowania pełnomocnika procesowego (art. 91 k.p.c.). Zarzut zatrzymania podniesiony został w odpowiedzi na pozew, doręczonej pełnomocnikowi powoda. Analiza złożonych pełnomocnictw prowadzi do wniosku, że jedynie pełnomocnik pozwanego był umocowany do złożenia materialnoprawnego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, natomiast pełnomocnik powoda nie był umocowany do odebrania tego oświadczenia.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że zarzuty apelacji nie są w stanie wzruszyć zaskarżonego wyroku, który wbrew zarzutom i wywodom apelacji nie naruszał prawa procesowego, ani przepisów prawa materialnego krajowych, bądź unijnych i - w oparciu o art. 385 k.p.c. - oddalił apelację, jako bezzasadną. Na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu, w oparciu o art. 98 §1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny obciążył pozwanego, jako stronę przegrywającą, kosztami postępowania apelacyjnego i zasądził od niego na rzecz powoda 8 100 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. w stawce minimalnej określonej w § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Koszty te zasądził wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, stosownie do art. 98 §1 1 k.p.c.
SSA Joanna Naczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Naczyńska
Data wytworzenia informacji: