I ACa 1035/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2019-03-05
Sygn. akt I ACa 1035/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 marca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Małgorzata Wołczańska (spr.) |
Sędziowie : |
SA Elżbieta Karpeta SA Anna Bohdziewicz |
Protokolant : |
Katarzyna Noras |
po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2019 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa Skarbu Państwa - Wojewody (...)
przeciwko I. P.
z udziałem Prokuratora (...) w K.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 31 maja 2017 r., sygn. akt I C 520/16
1) oddala apelację;
2) zasądza od powoda na rzecz pozwanej 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Anna Bohdziewicz SSA Małgorzata Wołczańska SSA Elżbieta Karpeta
Sygn. akt I ACa 1035/17
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił powództwo, w ramach którego powód Skarb Państwa – Wojewoda (...) domagał się zasądzenia od pozwanej I. P. kwoty 294 118,37 zł tytułem należności głównej wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 grudnia 2014 r. oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 11 017 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd I instancji ustalił, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie II C 8/12 zostały zasądzone od pozwanego Skarbu Państwa – Wojewody (...) na rzecz T. P. i I. P. kwoty po 450 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 grudnia 2009 r., a na rzecz M. P. kwota 100 000 zł również z ustawowymi odsetkami od dnia 23 grudnia 2009 r. – tytułem dochodzonego zadośćuczynienia. Jednocześnie Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda T. P. kwotę 1 000 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, na rzecz powódki I. P. kwotę 2 000 zł (dwa tysiące złotych) tytułem zwrotu kosztów sądowych, na rzecz powoda M. P. kwotę 500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych oraz kwotę 12 651 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz wszystkich powodów. Wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2013 r. w sprawie o sygnaturze akt I ACa 155/13 Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r. w punkcie 2 o tyle, że zasądzoną w nim kwotę 450 000 zł na rzecz I. P. obniżył do kwoty 200 000 zł oraz w punkcie 3 o tyle, że zasądzoną kwotę 100 000 zł na rzecz M. P. obniżył do kwoty 50 000 złotych. W pozostałym zakresie apelację pozwanego Skarbu Państwa oddalił. Należności zostały wypłacone przez Skarb Państwa zgodnie z treścią wezwania i udzielonych pełnomocnictw na rachunek bankowy Kancelarii Adwokackiej pełnomocnika powodów. Po dokonaniu potrącenia własnego wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 25% wynikającego z umowy łączącej go z pozwaną, tj. w kwocie 71 975 zł oraz zwrotu wydatków pełnomocnika w kwocie 12 526 zł, na rzecz pozwanej I. P. została przelana kwota 203 400 zł tytułem należności zasądzonej wyrokiem w sprawie II C 8/12. Na mocy umowy darowizny pieniędzy z dnia 25 czerwca 2013 r. w (...) przekazała na rzecz córki G. R. kwotę 163 400 zł z kwoty otrzymanej w ramach zadośćuczynienia. Na skutek skargi kasacyjnej pozwanego Skarbu Państwa, wyrokiem z dnia 18 czerwca 2014 r., w sprawie o sygnaturze V CSK 463/13, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 kwietnia 2013 r. i zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r., sygn. akt II C 8/12, w punktach 1, 2, 3, 5, 6, 7, 8 oraz 9 w ten sposób, że oddalił powództwo i nie obciążył powodów kosztami procesu za pierwszą i drugą instancję oraz kosztami postępowania kasacyjnego. W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że art. 448 k.c. w brzmieniu obowiązującym obecnie nie ma zastosowania do zobowiązań powstałych na skutek naruszenia dóbr osobistych przed dniem 28 grudnia 1996 r.
W związku z rozstrzygnięciem Sądu Najwyższego, pismem z dnia 26 listopada 2014 r. Skarb Państwa – Wojewoda (...) wezwał pozwaną I. P. do zwrotu wypłaconej w dniu 9 maja 2013 r. należności w kwocie 287 901,37 zł. wraz z odsetkami oraz kosztów zastępstwa sądowego w kwocie 2 000 zł i kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 4 217 zł. Wyrokiem z dnia 28 kwietnia 2015 r. w sprawie o sygnaturze akt I C 349/13 Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił powództwo wniesione przez T. P. przeciwko pozwanej. W uzasadnieniu Sąd podniósł, że powództwo było niezasadne, gdyż umowa stron dotyczyła roszczenia o zadośćuczynienie (nazywanego w umowie odszkodowaniem) w stosunku do Skarbu Państwa, które to roszczenie stronom niniejszego procesu i powodom w sprawie II C 8/12 w ogóle nie przysługiwało. Fakt, iż w posiadaniu stron znalazło się nienależne im świadczenie pieniężne przekazane przez Skarb Państwa – Wojewodę (...) na podstawie wyroków, które w następstwie skargi kasacyjnej zostały uchylone, a powództwo o zadośćuczynienie oddalone, nie zmienia oceny żądania pozwu jako niezasadnego. Bezspornym jest, że postanowienia umowy dotyczyły w mniemaniu stron przysługującego im zadośćuczynienia, a nie jakichkolwiek przysporzeń majątkowych, które kiedykolwiek mogą uzyskać od Skarbu Państwa, nawet jako świadczenia nienależne. Pozwana wskutek powództwa wniesionego wobec niej przez T. P. o zapłatę w sprawie o sygnaturze akt IC 349/13, zakończonego wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 28 kwietnia 2015 r., I. P. zapłaciła na rzecz ustanowionego pełnomocnika kwotę 13 776 zł. Postanowieniem z dnia 8 listopada 2016 r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt XIIC 3016/13 Sąd Rejonowy w(...) umorzył postępowanie w sprawie z powództwa T. P. przeciwko M. P. z uwagi na skuteczne cofnięcie pozwu i zrzeczenia się roszczenia przez powoda. Pozostałą część pieniędzy, które pozwana otrzymała w ramach zadośćuczynienia, przeznaczyła na remont domu, dwa wyjazdy do sanatorium, w kwocie po 3 000 zł. Ponadto finansowała edukację wnuczka w kwocie po 500 złotych miesięcznie oraz dwukrotnie przekazała mu kwoty w wysokości 2 000 i 3 000 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał nadto, iż bezspornym w sprawie był fakt, że w październiku 1956 r. w wyniku zaniedbań personelu I. Porodowej w K. doszło do zamiany dzieci, na skutek czego chłopiec urodzony z rodziców o nazwisku P. trafił do małżonków P., natomiast chłopiec będący synem małżonków P. został wydany rodzinie P.. Strony postępowania nie kwestionowały również treści zapadłych w sprawie wyroków, a to opisanego wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r. oraz zmieniającego go wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach wydanego w sprawie o sygnaturze akt I ACa 155/13 oraz kwot wypłaconych przez Skarb Państwa na podstawie tych wyroków. Podał Sąd, iż powód opiera swoje żądanie na treści art. 410 k.c. Wedle treści tego przepisu instytucja nienależnego świadczenia stanowi postać bezpodstawnego wzbogacenia, jednak w praktyce ujmuje się to nieraz w sposób zbyt uogólniony, unikając ściślejszego wskazania określonych kondykcji, występujących w instytucji nienależnego świadczenia. Źródłem bezpodstawnego wzbogacenia jest działanie zubożonego, mające charakter spełnienia świadczenia na rzecz bezpodstawnie wzbogaconego, a zubożony czyni to w przekonaniu, że świadczenie spełniane jest w ramach istniejącego lub powstającego właśnie zobowiązania. Przepis art. 410 § 2 k.c. wskazuje cztery postacie nienależnego świadczenia, którym odpowiadają określone kondykcje, czyli roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia. Natomiast wedle treści art. 411 k.c. nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej lub jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego lub jeżeli świadczenie zostało spełnione w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu lub jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że świadczenie wypełniające wymóg wynikający z zasad współżycia społecznego zostało bardzo ogólnie uregulowane. Choć omawiany przepis obiektywizuje przesłankę tego świadczenia, wskazując na zasady współżycia społecznego, to należy przyjąć ich jak najszerszą interpretację, włączając tutaj także przypadki świadczenia uzasadnionego obowiązkiem czysto moralnym, zwłaszcza wdzięcznością za przysługę (dług honorowy), a także uznaniem moralnej powinności zadośćuczynienia za naganne zachowanie osoby bliskiej (nawet dorosłej), na przykład dziecka (także już dorosłego). W czasie tworzenia kodeksu cywilnego posługiwano się tylko klauzulą zasad współżycia społecznego, natomiast obecnie sięga się również do zasad słuszności. W ocenie Sądu I instancji przepis 411 pkt 2 k.c. należy interpretować w ten sposób, że w świetle zasad współżycia społecznego trafne jest także świadczenie uzasadnione względami słuszności, co pozwala na uwzględnienie sytuacji jednostkowych, jakie dotąd nie występowały i w odniesieniu do których nie ukształtowały się jeszcze powszechnie akceptowane, obiektywne zasady. Mając to na uwadze, Sąd I instancji wskazał, że postulować można nawet używanie w odniesieniu do tej grupy przyczyn wyłączenia kondykcji zwięzłego terminu „słuszne świadczenie". Uzasadniając swoje stanowisko Sąd Okręgowy podniósł, że powód spełniając świadczenie na rzecz I. P. działał z uwagi na treść zapadłego wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie II C 8/12 zmienionego wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach w sprawie I ACa 155/13. Zapłata zadośćuczynienia pomimo, że wyrokiem z dnia 18 czerwca 2014 r., w sprawie V CSK 463/13, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 kwietnia 2013 r. i zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r., sygn. akt II C 8/12, w punktach 1, 2, 3, 5, 6, 7, 8 oraz 9 w ten sposób, że oddalił powództwo - była zgodna z zasadami współżycia społecznego. Sąd Okręgowy powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, podkreślił, że Sąd ten w treści swojego reformatoryjnego orzeczenia w sprawie o sygn. akt V CSK 463/13 wskazał jedynie, że art. 448 k.c. w brzmieniu obowiązującym obecnie nie ma zastosowania do zobowiązań powstałych na skutek naruszenia dóbr osobistych przed dniem 28 grudnia 1996 r. Sąd I instancji, rozpoznając niniejszą sprawę, ustalił, że w październiku 1956 r. w wyniku zaniedbań personelu I. Porodowej w K. doszło do zamiany dzieci, wskutek czego w życiu pozwanej doszło do zdarzeń dramatycznych. Konsekwencją zamiany dzieci było naruszenie dóbr osobistych I. P., która jako matka miała prawo oczekiwać od Państwa, że jej prawa rodzicielskie, prawo do wychowania dziecka zostaną zagwarantowane i odpowiednio zabezpieczone. W ocenie Sądu I instancji, tak się jednak nie stało. Wskutek ogromnych, niewyobrażalnych w skutkach zaniedbań personelu I. Porodowej w K. doszło do zamiany dzieci. T. P. oraz I. P. zostali pozbawieni możliwości zbudowania więzi łączących dziecko z matką. Niewątpliwie więzi te są bardzo ważne. Z uwagi na te ustalenia, Sąd I instancji jednoznacznie stwierdził, że powód spełniając świadczenie na rzecz pozwanej był do tego prawnie i moralnie zobowiązany. Podstawą rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Okręgowy był przepis art. 411 pkt 2 k.c., a o kosztach Sąd ten orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od opisanego wyroku wywiódł powód, zarzucając:
1. naruszenie przepisów postępowania, a to: art. 379 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 504 § 2 k.p.c. w zw. z art. 504 § 1 k.p.c. poprzez nieodrzucenie sprzeciwu pozwanej wniesionego po terminie i prowadzenie postępowania w sprawie, w sytuacji, gdy wobec nieskutecznego wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty z 28 maja 2015 r., sygn. akt I Nc 72/15, uzyskał on skutki prawomocnego wyroku. Sąd Okręgowy w Częstochowie prowadząc postępowanie i wydając zaskarżony wyrok doprowadził do wydania kolejnego rozstrzygnięcia w sprawie już prawomocnie osądzonej, co prowadzi do nieważności postępowania,
2. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w szczególności wybiórczą ocenę dowodów i błędne, niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że pozwana złożyła sprzeciw od nakazu zapłaty z 28 maja 2015 r. w terminie w sytuacji, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego zgromadzonego w tym zakresie – w szczególności dokonanie oceny dowodów zgodnie z wytycznymi zawartymi w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 21 stycznia 2016 r. (sygn. akt I Acz 1285/16) – powinno prowadzić do wniosku, że sprzeciw został złożony po terminie,
3. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia faktów, które Sąd uznał za udowodnione w zakresie prowadzonego postępowania dowodowego w przedmiocie terminu wniesienia przez pozwaną sprzeciwu od nakazu zapłaty, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej w tym zakresie,
4. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i błędne, niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że w oparciu o środki dowodowe w postaci dokumentów, zeznań świadków oraz przesłuchanie strony świadczenie, którego zwrotu domaga się powód ma charakter świadczenia słusznego,
5. art. 365 § 1 i art. 366 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie i rozstrzygnięcie o istnieniu podstawy do przyznania pozwanej świadczenia za zdarzenie do jakiego doszło w 1956 r. w sytuacji osądzenia przedmiotowej kwestii prawomocnymi wyrokami.
6. naruszenie norm prawa materialnego, a to: art. 411 pkt 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że w okolicznościach niniejszej sprawy dochodzone przez powoda roszczenie stanowi świadczenie czyniące zadość zasadom współżycia społecznego, a zatem wyłączona pozostaje możliwość jego zwrotu jako świadczenia nienależnego,
7. naruszenie prawa materialnego, a to art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich niezastosowanie w sytuacji wystąpienia ustawowych przesłanek do zwrotu nienależnego świadczenia na postawie conditio causa finita.
W oparciu o tę podstawę skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie dochodzonej kwoty 294 118,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 2014 r. oraz zasądzenie kosztów postępowania przez Sądem I instancji od pozwanej na rzecz powoda, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Wniósł również o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych, o ile nie zostanie złożony spis kosztów.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji powoda oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Prokurator, który wstąpił do postępowania wnosił o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż zaskarżony wyrok należy uznać za prawidłowy. Sąd Apelacyjny podziela ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy jako zgodną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego czyli nienaruszającą art. 233 § 1 k.p.c. Z tego względu ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd I instancji, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Uzupełnić jedynie należało te ustalenia o okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, a wynikające ze zgromadzonego materiału (zeznań świadka M. P. – k. 213, zeznań powódki –k. 233-234 i uzasadnienia wyroku z dnia 17 kwietnia 2012 r., sygn. akt I ACa 155/13 – k. ). I tak ustalić należało, iż fakt zamiany dzieci wpłynął niekorzystnie na funkcjonowanie rodziny pozwanej i jej samej. Pozwana bardzo przeżywała to, że w szpitalu doszło do zamiany jej dziecka, w dramatycznych okolicznościach po paru latach powzięła informację o zamianie dzieci. Ogromnie przeżywała, że doprowadziła do ujawnienia faktu zamiany dzieci, co bezpowrotnie zmieniło życie obu rodzin. Pozwana była osamotniona, nie uzyskiwała wsparcia ze strony ojca dzieci. Fakt ten został on dostrzeżony przez społeczeństwo wiejskie w którym żyła rodzina P., a to wiązało z kierowaniem pod adresem pozwanej różnych komentarzy. Wreszcie, co istotne, pozwanej nie udało się odbudować więzi z biologicznym synem, nie ma z nim kontaktu. Nadmienić przy tym trzeba, że nie było podstaw do odmowy wiary zeznaniom pozwanej i jej syna, gdyż w sprawie nie ujawniły się dowody przeciwstawne, a treść tych relacji była zbieżna z ustaleniami poczynionym w sprawie o sygnaturze akt w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach I ACa 155/13). Podkreślenia zresztą wymaga, że ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie wynikały w zasadniczym zakresie z treści dokumentów, w tym przede wszystkim z wyroków sądowych, a więc posiadały charakter zobiektywizowany.
W istocie też istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności faktyczne nie były kwestionowane. Co prawda powód w swojej apelacji dwukrotnie podniósł zarzut obrazy art. 233 k.p.c. przez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, niemniej żaden z tych zarzutów nie dotyczył w rzeczywistości ustaleń faktycznych mających znaczenie dla podjęcia przez sądy merytorycznych decyzji. Pierwszy z zarzutów dotyczył bowiem nie ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia co do istoty sprawy, a ustaleń w zakresie terminowości wniesienia przez pozwaną środka zaskarżenia w postaci sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym. Problematyka ta zostanie omówiona w dalszej części uzasadnienia. Jeżeli natomiast chodzi o drugi z zarzutów dotyczący, jak wskazywał skarżący, przyjęcia, że w oparciu o środki dowodowe w postaci dokumentów, zeznań świadków oraz przesłuchanie strony świadczenie, którego zwrotu domaga się powód ma charakter świadczenia słusznego, to już z samego sformułowania tego zarzutu wynika, że dotyczy on materialnoprawnej oceny ustalonych faktów. A więc jest to zarzut naruszenia prawa materialnego, a nie procesowego, skoro dotyczy wniosków prawnych. Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. z samej swojej istoty dotyczy zaś oceny dowodów pod kątem ich wartości dowodowej – na skarżącym spoczywa zatem obowiązek wyjaśnienia, dlaczego w jego mniemaniu, sąd błędnie ocenił konkretne dowody, a to bądź przyznał im walor wiarygodności, bądź wiarygodności tej odmówił, bądź to nadał im nieodpowiednią wartość dowodową. Zarzut powinien zatem zostać oparty na konstruktywnej krytyce oceny dokonanej przez sąd poprzez wytknięcie konkretnych uchybień, czy wskazanie innych dowodów w oparciu o które powinno się czynić ustalenia faktyczne i powodów przemawiających za taką właśnie oceną. Takiej argumentacji zupełnie brak w niniejszej sprawie, gdyż powód sporządzając ten zarzut ograniczył się wyłącznie do sformułowania go w sposób wyżej przywołany, bez przedstawienia jakiejkolwiek argumentacji. Z samej treści uzasadnienia apelacji wynikało natomiast, że przedmiotem swoich uwag skarżący czynił właśnie zakwalifikowanie faktów ustalonych przez Sąd I instancji jako uzasadniających przyjęcie, że świadczenie powoda było słuszne.
W dalszej kolejności odnosząc się do zarzutów strony powodowej opisanych w punktach 1-3 należało stwierdzić, że sprowadzały się one do tego samego – kwestionowania uznania przez Sąd Okręgowy, że sprzeciw I. P. został złożony w terminie. Skarżący wyodrębnił zarzut nieważności postępowania, opierając swoje stanowisko o twierdzenie, że doszło do uprawomocnienia się nakazu zapłaty z dnia 28 maja 2015 r., gdyż sprzeciw został wniesiony przez pozwaną w dniu 16 czerwca 2015 r., podczas gdy nakaz zapłaty został doręczony jej już w dniu 11 czerwca 2015 r. Skarżący kwestionował stanowisko Sądu Okręgowego co do uznania, że doręczenie nastąpiło dopiero 12 czerwca 2015 r., podnosząc zarazem, że Sąd ten zbagatelizował wytyczne Sądu Apelacyjnego sformułowane w postanowieniu w sprawie I Acz 1285/16, uchylającym wcześniejsze postanowienie o odrzuceniu sprzeciwu. Zdaniem skarżącego analiza informacji zawartych w pismach (...) S.A., zwrotnego potwierdzenia odbioru oraz pisma InPost z 29 kwietnia 2016 r. oraz załączonego zrzutu ekranu pełnej drogi przesyłki wynikało, że została ona doręczona pozwanej w dniu 11 czerwca 2015 r. Ponadto skarżący wskazał, że Sąd I instancji uchybił obowiązkowi wyjaśnienia w uzasadnieniu podstaw faktycznych i dowodowych uznania, że sprzeciw został złożony terminowo.
Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska skarżącego. Już na początku tych uwag podkreślenia wymaga, że wskutek wniesionego przez pozwaną zażalenia i wydanego po jego rozpoznaniu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Katowicach nie doszło do uprawomocnienia się postanowienia odrzucającego sprzeciw z dnia 26 czerwca 2015 r. od nakazu zapłaty, który to nakaz tym samym nie stał się prawomocny. W dalszej kolejności należało rozważyć, w świetle artykułowanych zarzutów, czy faktycznie sprzeciw wniesiony został przez pozwaną w ustawowym terminie z art. 502 § 1 k.p.c. Istota omawianego problemu sprowadzała się do tego, że przy podpisie doręczającego oraz odbierającego (pozwanej) dwukrotnie odbita za pomocą datownika została data 11 czerwca 2015 r., natomiast na pieczątce oznaczającej przyjęcie zwrotki przez (...) S.A. wskazano datę 12 czerwca 2015 r. Na portalu internetowym operatora pocztowego zamieszczono natomiast informację, że do doręczenia doszło w dniu 12 czerwca 2015 r o godzinie 16.29. Sytuacja ta była wyjaśniona przez operatora przez wskazanie, że data 12 czerwca 2015 r. dotyczyła doręczenia zwrotki nadawcy korespondencji, natomiast sama przesyłka została doręczona adresatowi (pozwanej) w dniu 11 czerwca 2015 r.
Już w postępowaniu zażaleniowym o sygn. akt I ACz 1285/15 Sąd Apelacyjny w Katowicach zobowiązał Sąd I instancji do poczynienia ustaleń w zakresie rzeczywistej daty doręczenia korespondencji (nakazu zapłaty i odpisu pozwu) pozwanej przez przesłuchanie świadków oraz ustalenie za pomocą informacji posiadanych przez Sąd Okręgowy: kiedy faktycznie wpłynęło do niego zwrotne potwierdzenie odbioru korespondencji, a także wyjaśnienie, czy data 12 czerwca 2015 r. zamieszczona na zwrotce dotyczyła nadania zwrotu do sądu, czy też jego doręczenia do sądu, zwłaszcza przy uwzględnieniu godziny, w której korespondencja ta miałaby dotrzeć do sądu (po godzinach pracy Sądu Okręgowego). W odpowiedzi na pytanie Sądu Okręgowego operator pocztowy poinformował, że w dniu 12 czerwca 2015 r. doszło do doręczenia korespondencji do Sądu Okręgowego, a nie do jej nadania oraz podtrzymano stanowisko o doręczeniu korespondencji pozwanej w dniu 11 czerwca 2015 r. Takie też informacje wynikały z historii przesyłki załączonej przez operatora, zaś fakt odbioru przez pozwaną korespondencję miał też wynikać z listy wydań (k. 150). Przeciwne stanowisko wynikało natomiast z przesłuchania córki pozwanej - G. R., która wskazywała, że matka poinformowała ją w piątek 12 czerwca 2015 r., po godzinie 16.40, że właśnie doręczono jej pismo z Sądu. W ramach czynności przeprowadzonych w niniejszej sprawie przez Sąd Apelacyjny powziął wiadomość, że nie ma możliwości ustalenia, w oparciu o informacje Sądu Okręgowego w Częstochowie, daty wpływu zwrotnego potwierdzenia odbioru korespondencji do Sądu, zaś w dniu 12 czerwca 2015 r. Sąd ten był otwarty w godzinach urzędowania w godzinach od 7.30 do 15.30, a po godzinach urzędowania Sądu pracownicy ochrony nie byli uprawnieni do odbierania korespondencji.
W świetle przedstawionych ustaleń należało więc uznać, że pomimo wyczerpania możliwości pozwalających na czynienie ustaleń co do daty odbioru przez pozwaną nakazu zapłaty i odpisu pozwu brak było dowodu pozwalającego w sposób niewątpliwy rozstrzygnąć, czy do doręczenia nakazu zapłaty doszło w dniu 11, czy też 12 czerwca 2015 r. Sąd Apelacyjny zważył w tym zakresie, że w pierwszej kolejności za przyjęciem, że doszło do doręczenia w dniu 11 czerwca 2015 r. przemawiała treść zwrotnego potwierdzenia odbioru, gdzie data nie została jednak wpisana przez odbierającą, a nabita za pomocą datownika. Nie można przy tym ustalić, czy data ta znajdowała się na zwrotce już w chwili doręczenia, czy też została uzupełniona później. W dalszej kolejności za przyjęciem tej możliwości przemawiała treść kserokopii listy wydań (k. 150), gdzie znajduje się już odręczna data „11.06.2015r.”, a do dokumentu tego nie odniosła się strona pozwana, niemniej porównanie tej treści z podpisem (...) budzi wątpliwości co do sporządzenia tych zapisów przez tę samą osobę. Zresztą nawet pozytywna weryfikacja, że to I. P. wpisała datę na tym dokumencie nie przesądzałoby o tym, że nie dokonała tego w sposób błędny, kierując się chociażby datą odbitą datownikiem na zwrotnym potwierdzeniu odbioru. Wreszcie za opcją tą przemawiała treść historii przesyłki (k. 149), gdzie wskazano, że do doręczenia doszło w dniu 11 czerwca 2015 roku o godzinie 18.24. Z drugiej jednak strony Sąd Apelacyjny brał pod uwagę, że w tej samej historii przesyłki wynikało, że zwrotne potwierdzenie odbioru zostało doręczone do Sądu Okręgowego w Częstochowie dnia następnego o godzinie 16.29, a więc niemal godzinę po zakończeniu urzędowania Sądu w tym dniu, a z pewnością korespondencja ta nie mogła zostać wówczas przekazana pracownikom ochrony. Ponadto za uznaniem za prawdziwe stanowiska pozwanej przemawiała treść zeznań jej córki, który to dowód Sąd Apelacyjny oceniał z dużą dozą ostrożności, a to z uwagi na bliską jej relację z pozwaną, zainteresowanie wynikiem procesu (pozwana deklarowała przekazanie znacznej części środków pieniężnych uzyskanych tytułem zadośćuczynienia córce), a także możliwość omyłki, zrozumiałą po upływie takiego czasu. Jak wspomniano, żadna z opcji nie jawiła się jako zupełnie przekonywująca. Sąd Apelacyjny brał jednak pod uwagę, że powszechną wiedzą jest to, że w okresie pełnienia funkcji operatora pocztowego przez (...) S.A. występowały uchybienia związane z jakością świadczonych usług. Tak też w niniejszej sprawie nie można pokładać zaufania w dokumentację operatora, o czym najlepiej świadczy to, że wskazywała ona niemożliwą okoliczność doręczenia zwrotki po godzinach urzędowania Sądu Okręgowego. Wątpliwości w tym zakresie nie rozstrzygała także treść zwrotnego potwierdzenia odbioru oraz listy wydań. Stąd też w ocenie Sądu Apelacyjnego nie można było ograniczać uprawnienia strony pozwanej do zaskarżenia wydanego orzeczenia oraz merytorycznego zbadania powództwa. Nie można było bowiem wykluczyć, że daty wskazywane w historii przesyłki oraz na zwrotnym potwierdzeniu odbioru cechowały się dowolnością. W tych okolicznościach nie można było przyjąć niekorzystnej dla pozwanej daty odbioru przesyłki. Do zaistniałej sytuacji pozwana zresztą w żaden sposób się nie przyczyniła, a zawiodła staranność i rzetelność operatora świadczącego usługi związane z doręczaniem przesyłek sądowych. Nadmienić jeszcze można, że jakkolwiek słusznie podnosiła strona powodowa, że uzasadnienie Sądu I instancji nie pozwala na pełne zrozumienie podstaw leżących u podjęcia przez ten Sąd decyzji o uznaniu sprzeciwu za wniesiony w terminie, to nie można uznać, aby to miało wpływ na wynik postępowania. Nadto przepisy nie wymagają uzasadnienia w wyroku przyjęcia przez sąd terminowości wniesienia sprzeciwu, o ile postępowanie toczy się na skutek sprzeciwu od wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym. Z tych względów Sąd Apelacyjny uznał zarzuty określone w punktach 1-3 jako niezasadne. W konsekwencji prowadziło do konieczności rozpoznania zarzutów dotyczących merytorycznej treści wyroku sądu I instancji.
Dalsze rozważania należało zacząć od pochylenia się nad zarzutem obrazy art. 365 i 366 k.p.c. poprzez rozstrzygnięcie o istnieniu podstawy do przyznania pozwanej świadczenia za zdarzenie, do jakiego doszło w 1956 r. w sytuacji osądzenia przedmiotowej kwestii prawomocnymi wyrokami. Skarżący zarzucił przy tym Sądowi Okręgowemu poszukiwanie innej podstawy rekompensaty szkody niemajątkowej niż deliktowa, o której negatywnie rozstrzygnął już Sąd Najwyższy opierając się wyłącznie na okolicznościach faktycznych badanych we wcześniejszej sprawie. Sąd Apelacyjny nie podziela jednak i w tej mierze stanowiska skarżącego. Przedmiotowy zarzut dotyczył problematyki prawomocności materialnej wcześniej zapadłego orzeczenia, a więc kwestii związania tym wyrokiem, brakiem możliwości zignorowania zarówno ustaleń faktycznych stanowiących bezpośrednio podstawę rozstrzygnięcia, jak i podstawy prawnej. Oznacza to, że nie jest dopuszczalne odmienne ustalenie zaistnienia, przebiegu i oceny istotnych dla danego stosunku prawnego zdarzeń faktycznych w kolejnych procesach sądowych między tymi samymi stronami, chociażby przedmiot tych spraw się różnił (tak Manowska Małgorzata (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Art. 1-505(38), wyd. III Opublikowano: WK 2015). Wskutek zapadłego orzeczenia dochodzi zatem do wytworzenia zindywidualizowanej normy prawnej, która nie powinna być podważana przez inne sądy celem zapewnienia stabilności orzecznictwa. Dla rozstrzygania o zasadności stawianego zarzutu należało zatem ustalić zakres związania sądów w niniejszej sprawie wcześniejszym orzeczeniem Sądu Najwyższego oraz wyrokami sądów powszechnych, a więc treść zindywidualizowanej przez Sąd Najwyższy oraz sądy powszechne normy odnoszącej się do przysługiwania pozwanej zadośćuczynienia. Przedmiotem procesu przed Sądem Okręgowym w Katowicach o sygnaturze akt II C 8/12 była odpowiedzialność Skarbu Państwa – Wojewody (...) za krzywdę wyrządzoną między innymi I. P. wskutek zamiany w 1956 r. dzieci na sali porodowej, które w konsekwencji doprowadziło do cierpień rodziny. Zarówno Sąd Okręgowy, jak i Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpoznający apelację uznały, że I. P. przysługiwało zadośćuczynienie na podstawie art. 417 k.c. z uwagi na naruszenie ich dóbr osobistych w postaci prawa do wychowywania biologicznego dziecka oraz niezakłóconego życia rodzinnego i rodzicielstwa. Sąd Najwyższy w sprawie V CSK 463/13 uwzględniając skargę kasacyjną zmienił wyrok Sądu I instancji i oddalił powództwo wskazując, że Sądy I i II instancji błędnie uznały, że naruszenie dóbr osobistych I. P. miało charakter stały, co pozwalało na zastosowanie art. 23, 24 i 448 k.c. w obecnym brzmieniu, jak również uzasadniało rozstrzyganie o kwestii przedawnienia w oparciu o art. 442 1 k.c. i art. 5 k.c.. Stąd też, w oparciu o treść art. XXVI i XLIX § 1 p.w.k.c. uznał, że wskazanych przepisów Kodeksu cywilnego nie powinno stosować się przy ocenie skutków czynu niedozwolonego, który zdarzył się przed wejściem w życie tego kodeksu. Przepisy obowiązujące w chwili zdarzenia nie pozwalały natomiast na pociągnięcie Skarbu Państwa do odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie. Należało zatem uznać, że Sąd Najwyższy przedmiotem swojego postępowania uczynił wyłącznie to, czy stan prawny obowiązujący w dacie zdarzenia, które spowodowało krzywdę pozwalał na zasądzenie na rzecz pozwanej zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dobra osobistego w postaci naruszenia prawa do kształtowania rodziny w oparciu o biologiczne pokrewieństwo. Przenosząc ten wniosek na grunt rozważań o prawomocności materialnej wydanego rozstrzygnięcia, w uproszczeniu należało uznać, że Sąd Najwyższy swoim orzeczeniem wytworzył zindywidualizowaną normę prawną o treści „I. P. nie jest uprawniona do dochodzenia w procesie zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z dokonania przez personel szpitala w 1956 r. zamiany noworodków z uwagi na to, że obowiązujące w tym czasie przepisy nie przewidywały takiego roszczenia”. Tak dekodowana norma wyłącznie uniemożliwiałaby skorzystanie przez nią z narzędzi przymusu państwowego i wystąpienie przez pozwaną z powództwem o zadośćuczynienie z tego tytułu. W żadnej mierze nie przesądzała jednak o tym, czy zadośćuczynienie przysługiwało pozwanej przy uwzględnieniu aspektów słusznościowych. Inaczej natomiast kształtowała się sytuacja w niniejszym procesie. Jego przedmiotem nie była ocena, czy Sąd Okręgowy w Katowicach oraz Sąd Apelacyjny w Katowicach słusznie zastosowały normy prawa materialnego i orzekły o przyznaniu pozwanej zadośćuczynienia. Kwestia ta została prawomocnie przesądzona wyrokiem Sądu Najwyższego oddalającym jej powództwo. Niewątpliwie zatem pozwanej I. P. nie przysługiwało uprawnienie do dochodzenia przed sądem zadośćuczynienia za naruszenie jej dobra osobistego z uwagi na brak podstawy prawnej takiej roszczenia. Niewątpliwie czym innym była jednak ocena, czy jeżeli doszło do świadczenia po stronie powoda, to czy świadczenie takie czyniło zadość zasadom współżycia społecznego, a jeżeli tak, to czy powód jest uprawniony do żądania zwrotu świadczenia. Ocena taka dotyczyła więc innej płaszczyzny niż ta będąca przedmiotem rozpoznania przez Sąd Najwyższy w sprawie V CSK 463/13. Na tym etapie rozważań obojętna była przyczyna, dla której powód wykonał swoje świadczenie, a w konsekwencji to, czy podstawa ta okazała się prawnie uzasadniona, a wyłącznie to czy samo świadczenie czyniło zadość zasadom słuszności. W świetle tych rozważań należało uznać, że nie doszło do wytworzenia wcześniejszymi orzeczeniami zindywidualizowanej normy prawnej, która uniemożliwiałaby badanie w niniejszym procesie, czy świadczenie powoda odpowiadało zasadom współżycia społecznego. Zarzut obrazy art. 365 i 366 k.p.c. był zatem niezasadny – zarówno w postępowaniu zakończonym wyrokiem Sądu Najwyższego, jak i w niniejszym postępowaniu nie doszło do orzekania o tym samym przedmiocie, jak również sądy nie rozstrzygały o tożsamych okolicznościach mających wpływ na treść orzeczeń.
Pozostałe dwa zarzuty, sformułowane jako zarzuty naruszenia art. 411 pkt 2 k.c. oraz art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. w rzeczywistości sprowadzały się do tego samego, a naruszenie dwóch ostatnich przepisów miało charakter wtórny do zarzutu naruszenia art. 411 pkt 2 k.c. przez to, że jego zastosowanie wyłączało stosowanie pozostałych przepisów. Skarżący podnosił, że Sąd I instancji błędnie zastosował art. 411 pkt 2 k.c. pomimo, że zastosowanie tego przepisu ogranicza się do sytuacji, gdy dane świadczenie nie miało prawnej podstawy, jednak spełniający świadczenie miał moralny obowiązek względem strony wzbogaconej, w tym obowiązek oparty na zwyczaju lub przyzwoitości. Po stronie powoda nie istniał żaden obowiązek o charakterze moralnym, rodzinnym lub innym słusznościowym, a wyłącznie obowiązek prawny, który wynikał z orzeczenia, które później zostało uchylone. Zdaniem skarżącego odpowiedzialność deliktowa, na której oparto orzeczenie przyznające zadośćuczynienie nie mogła stanowić podstawy obciążenia powoda odpowiedzialnością za zamianę noworodków, a Sąd I instancji nie był uprawniony do konwersji takiego bezpodstawnego obowiązku w zobowiązanie o charakterze słusznościowym. Ponadto w ocenie skarżącego art. 411 pkt 2 k.c. nie powinien mieć zastosowania, gdy podstawa świadczenia oparta była na delikcie lub kontrakcie, a jego stosowanie powinno się ograniczać do sytuacji, gdy brak jest podstaw prawnych pierwotnego świadczenia. Zdaniem skarżącego doszło do nadinterpretacji art. 411 pkt 2 k.c. poprzez rozszerzające interpretowanie wyjątku od zasady zwrotu bezpodstawnego świadczenia. Wreszcie w opinii apelującego wzbogacenie pozwanej nie było słuszne, gdyż taką cechę może mieć świadczenie dokonane przez podmiot o silniejszej pozycji społecznej lub ekonomicznej względem podmiotu słabszego uzależnionego od strony silniejszej i to niezależnie od tego czy niedogodność strony słabszej wynikała z działania podmiotu silniejszego, czy też przyczyn od tego podmiotu niezależnych. Nie bez znaczenia pozostaje jednak również cel jaki przyświecał świadczącemu oraz przeznaczenie środków przez wzbogaconego. W niniejszej sprawie nie istniały natomiast słusznościowe względy po żadnej ze stron. Powód dokonał świadczenia kierując się wolą uniknięcia egzekucji, a wzbogacona nie wskazała przeznaczenia środków na cel, który usprawiedliwiałby uznanie żądania zwrotu środków pieniężnych za niesłuszny. Sytuacja pozwanej, zdaniem powoda, stanowiła zatem klasyczny przykład odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia.
Sąd Apelacyjny także w tym zakresie nie podziela stanowiska apelującego. Przedstawiona przez niego argumentacja prowadziła do ściśle zawężającego interpretowania art. 411 pkt 2 k.c., a więc sytuacji, gdy świadczenie je spełniającego już pierwotnie nie posiadało podstawy prawnej, a wynikało wyłącznie z norm moralnych. Rzecz jednak w tym, że taka wykładnia tego przepisu nie znajduje uzasadnienia zarówno w jego literalnej treści, jak i spełnianej przez niego funkcji. Ustawodawca odwołał się w treści przepisu wyłącznie do kryteriów pozwalających zdecydować, czy przy uwzględnieniu okoliczności danego wypadku oraz obowiązujących w społeczeństwie zasad moralnych, słusznościowych należało uznać, że osobie wzbogaconej świadczenie takie się należało. Niewątpliwie w społeczeństwie funkcjonuje przeświadczenie, że osobie pokrzywdzonej na skutek czynów bezprawnych należy się rekompensata za doznane szkody i krzywdy. Co więcej, w doktrynie postuluje się wręcz uznawanie za spełniające przesłanki z tego przepisu świadczenia uzasadnione względami słuszności sytuacje jednostkowe, jakie dotąd nie występowały i w odniesieniu do których nie ukształtowały się jeszcze powszechnie akceptowane, obiektywne zasady (Kidyba Andrzej (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II Opublikowano: LEX 2014). Oczywistym jest, że omawiany przepis będzie miał znaczenie przede wszystkim w sytuacji, gdy świadczenia dokonuje podmiot mający silniejszą pozycję społeczną, ekonomiczną, rodzinną czy osobistą, dokonuje świadczenia w celu skompensowania niedogodności, jaką odniosła zależna od niego osoba, przy czym chodzi zarówno o niedogodności spowodowane przez ten silniejszy podmiot, jak i powstałe z przyczyn od niego niezależnych, zwłaszcza trudnych zdarzeń losowych lub zdrowotnych. Nie oznacza to jednak, że zakres zastosowania tego przepisu będzie ograniczał się wyłącznie do takich relacji, chociaż już w tym miejscu zaznaczyć należy, że i w niniejszej sprawie sądy miały do czynienia właśnie z sytuacją, gdy doszło do świadczenia ze strony podmiotu zdecydowanie silniejszego na rzecz podmiotu słabszego, który został zmuszony do ponoszenia skutków zaniedbań ze strony silniejszego podmiotu.
Niezrozumiałe było natomiast stanowisko skarżącego, który wskazał, że stosowanie art. 411 pkt 2 k.c. powinno się ograniczać do sytuacji, gdy brak jest podstaw prawnych pierwotnego świadczenia, a więc niemożliwym byłoby jego stosowanie w sytuacji, gdy podstawa świadczenia oparta była na delikcie lub kontrakcie. Z jednej strony twierdzenie to jest o tyle słuszne, że w sytuacji, gdy roszczenie wzbogaconego posiadałoby oparcie w podstawie prawnej reżimu deliktowego bądź kontaktowego, to nie zachodziłaby w ogóle podstawa do rozważania materii bezpodstawnego wzbogacenia. Z drugiej jednak strony argumentacja skarżącego opierała się między innymi na podnoszeniu, że przysporzenie uzyskane przez pozwaną było nienależne właśnie z uwagi na to, że nie posiadało podstawy prawnej w postaci przepisów regulujących odpowiedzialność deliktową. Takie rozumowanie wprost odsyłało zatem do badania, czy aby uzyskanie przez pozwaną świadczenia nie spełniało zadość właśnie względom słuszności.
Nie znajduje normatywnego oparcia pogląd apelującego, że o słuszności świadczenia świadczy celowość działania świadczącego, a to kierowanie się przez niego pozytywnie ocenianymi pobudkami, jak również przeznaczenie uzyskanych przez wzbogaconego środków wyłącznie na cele związane z likwidacją skutków naruszeń. Odnosząc się do motywacji samego świadczącego należy uznać, że pozostaje ona bez znaczenia dla badania przesłanki z art. 411 pkt 2 k.c. Nie jest istotne to, czy świadczący dokonał przysporzenia na rzecz wzbogaconego z pobudek moralnych, interesownie, a nawet w celu uniknięcia powiększenia świadczenia z tytułu naliczania odsetek lub uniknięcia kosztów egzekucji. Ustawodawca w treści omawianego przepisu nie odnosi się do działania w dobrej wierze lub pod wpływem pobudek zasługujących na pochwałę, w ogóle nie odnosząc się do psychiki świadczącego. Przeciwnie – w treści przepisu odniósł się wyłącznie do przedmiotowej cechy świadczenia, którą jest jego zgodność ze społecznym poczuciem sprawiedliwości. Jeżeli natomiast chodzi o przeznaczenie uzyskanego wzbogacenia, to wskazać trzeba, że badanie słuszności danego przysporzenia kończy się na etapie dokonania samego przysporzenia - nie jest rzeczą sądów oceniać, w jaki sposób świadczenie zostało wykorzystane przez wzbogaconego, czy to w jaki sposób strona wzbogacona odnosiła się w późniejszym czasie do świadczącego, tak jak w typowym procesie o zadośćuczynienie nie bada się na co osoba poszkodowana zamierza przeznaczyć dochodzone świadczenie.
Warto też wskazać, że rozumowaniu przedstawionemu przez apelującego sprzeciwiało się też dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego, gdzie wskazywano na dopuszczalność stosowania wskazanej podstawy nawet wtedy, gdy świadczenie dokonane zostało sprzecznie z prawem. Przykładowo przywołać tutaj można wyrok z dnia 27 maja 2015 r. sygn. II CSK 412/14, gdzie wskazano nawet, że „(…) pomimo spełnienia przesłanek określonych w art. 87 p.u.n., czyli w przepisie bezwzględnie obowiązującym i wykonania przez zarządcę masy upadłości świadczenia, które stało się nienależne po ogłoszeniu upadłości przedsiębiorcy z możliwością zawarcia układu, nie powstanie obowiązek zwrotu tego świadczenia, jeśli jego spełnienie okaże się zgodne z zasadami współżycia społecznego, a żądaniu zwrotu sprzeciwia się poczucie sprawiedliwości (art. 411 pkt 2 k.c.)”.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można także mówić o tym, że przedstawiona argumentacja prowadzi do rozszerzającej interpretacji art. 411 pkt 2 k.c. i pomijania, że przepis ten stanowi wyjątek od reguły, którą jest obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia. W realiach niniejszej sprawy, opartej na zindywidualizowanym przypadku pozwanej, który jest wyjątkowy, szczególny, nie wchodzi w rachubę rozszerzająca interpretacja treści art. 411 pkt 2 k.c. Przeciwnie ocenić należało natomiast stanowisko skarżącego, który wbrew literalnej treści przepisu zawęża jego zastosowanie powołując się na nienormatywne przesłanki ograniczające możliwość jego stosowania.
Reasumując dotychczasowe rozważania niezbędnym było wskazać, że w ocenie Sądu Apelacyjnego świadczenie dokonane przez powoda na rzecz pozwanej było zgodne z zasadami współżycia społecznego. Skarb Państwa, niezależnie od pobudek, jakimi się kierował dokonując świadczenia, uczynił bowiem zadość zasadzie sprawiedliwości społecznej wyrażającej się w konieczności rekompensowania poszkodowanym wyrządzonych im szkód przez osoby, które spowodowały, bądź przyczyniły się do ich wyrządzenia. Norma taka dotyczy także sytuacji, gdy samo świadczenie nie ma podstawy prawnej, w tym w sytuacji, gdy podstawa taka odpadła. Sąd Apelacyjny brał przy tym pod uwagę typowy ludzki ogrom cierpień niewątpliwie towarzyszący uzyskaniu informacji, że przez czyjś błąd wychowywało się nieswoje dziecko, a osoba obca zajmowała się swoim. Ponadto krzywdę w niniejszej sprawie niewątpliwie zwiększało to, że pozwana żyła w społeczności wiejskiej, które zwykle pozostawało, zwłaszcza w okresie mającym miejsce kilkadziesiąt lat temu, mniej tolerancyjne na sytuacje odbiegające od klasycznych sytuacji życiowych. Z przejawami takiego braku tolerancji spotykała się pozwana. Stąd też, zdaniem Sądu Apelacyjnego, krzywda doświadczona przez pozwaną jako matki niemogącej wychowywać swojego biologicznego dziecka, była ogromna, a podmiot, który spowodował jej cierpienia powinien w odpowiedni sposób jej to wynagrodzić. Z tego względu zasady słuszności przemawiały za uznaniem świadczenia dokonanego przez powoda za słuszne i sprawiedliwe w odczuciu społecznym.
Nadmienić jeszcze wypada, że Sąd Apelacyjny zna treść wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt I Aca 969/16 oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2018 r., sygn. akt V CSK 401/17 oddalającego skargę kasacyjną pozwanego M. P. od wyroku Sądu Apelacyjnego, mocą którego to wyroku uwzględnione zostało powództwo Skarbu Państwa wobec M. P., oparciu o art.410 § 2k.c., przy uznaniu, że nie zachodzi sytuacja z art. 411 pkt 2 k.c. Niemniej, w ocenie Sądu Apelacyjnego, sprawa niniejsza jest odmienna, gdyż dotyczy innej osoby poszkodowanej. Wyjątkowe cierpienia pozwanej, których doświadczyła jako matka (a które było szczegółowo ustalone w sprawie o sygnaturze akt apelacyjnych I ACa 155/13) sprawiają, że i ocena prawna zaistniałych zdarzeń na gruncie omawianych przepisów winna być inna, prowadząc do wniosku, że wypłacone przez powoda na jej rzecz świadczenie było słuszne w odczuciu społecznym i jako takie sprawiedliwe.
W świetle poczynionych uwag Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że Sąd Okręgowy ostatecznie trafnie ocenił, że w niniejszej sprawie w rachubę wchodziła przesłanka z art. 411 pkt 2 k.c., a zatem nie było podstaw do zastosowania art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Z tego też względu na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić apelację jako niezasadną. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. obciążając nimi w całości powoda, jako stronę przegrywającą proces w całości. Na zasądzoną kwotę 8 100 złotych składały się koszty zastępstwa procesowego pozwanej ustalone w oparciu o § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz.1800 z póź. zm.).
SSA Elżbieta KarpetaSSA Małgorzata WołczańskaSSA Anna Bohdziewicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Wołczańska, Elżbieta Karpeta , Anna Bohdziewicz
Data wytworzenia informacji: