I ACa 971/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2022-04-12
Sygn. akt I ACa 971/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 kwietnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Jolanta Polko |
Protokolant : |
Agnieszka Szymocha |
po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2022 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa P. S. i K. S. (1)
przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej
w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 7 lipca 2021 r., sygn. akt I C 164/21
1) zmienia zaskarżony wyrok:
a)
w punktach 2. i 3. w ten sposób, że powództwo ewentualne oddala
w całości,
b) w punkcie 4. w ten sposób, że zasądza od powodów na rzecz pozwanego 10 817 (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku;
2) zasądza od powodów na rzecz pozwanego 18 524 (osiemnaście tysięcy pięćset dwadzieścia cztery) złote z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego postanowienia.
SSA Jolanta Polko |
Sygn. akt I ACa 971/21
UZASADNIENIE
Powodowie P. S. i K. S. (1) w pozwie wniesionym przeciwko pozwanemu (...) Bank (...) S.A. w W. domagali się:
- zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kwoty 83 000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty na skutek uznania za abuzywne (nieważne) wobec powodów wskazanych postanowień umowy kredytowej;
ewentualnie:
- zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kwoty 330 000,00 zł z tytułu spłaconych rat kapitałowo - odsetkowych, prowizji oraz ubezpieczenia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty - na skutek uznania, że umowa w całości jest nieważna,
- zasądzenia kosztów procesu.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Zakwestionował roszczenie zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Pozwany podniósł, że stronę powodowa należy postrzegać jako przedsiębiorcę a nie konsumenta, a nadto zaprzeczył:
- że jest obowiązany do zapłaty na rzecz strony powodowej kwoty dochodzonej pozwem na którejkolwiek z podstaw wskazanych w pozwie,
- że umowa kredytu jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami prawa polskiego lub wspólnotowego, czy też z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami,
- że kredyt denominowany w CHF jest w rzeczywistości kredytem złotówkowym, jak również temu, aby prawo polskie nie dopuszczało zawierania umów o kredyt denominowany,
- że strona powodowa udowodniła roszczenie dochodzone pozwem, zarówno co do zasady, jak i co do wysokości,
- że zachodzą przesłanki do uznania umowy kredytu za nieważną bądź bezskuteczną względem strony powodowej,
- że umowa kredytu zawiera klauzule niedozwolone,
- że warunki umowy kredytu nie były ustalane indywidualnie ze stroną powodową,
- że kursy walut stosowane przez pozwanego były ustalane swobodnie, jednostronnie, w oderwaniu od realiów rynkowych,
Pozwany podniósł także zarzut przedawnienia.
Wyrokiem z dnia 7 lipca 2021r. Sąd Okręgowy w Katowicach:
1. oddalił powództwo główne,
2. zasądził od pozwanego na rzecz powodów 208 479,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 marca 2021r.;
3. w pozostałym zakresie powództwo ewentualne oddalił;
4. zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 3 442,42 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Rozstrzygnięcie to Sąd Okręgowy podjął po ustaleniu, że w dniu 2 sierpnia 2005r. między powodami a pozwanym doszło do zawarcia umowy kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny nr 203- (...), na mocy której bank udzielił powodom kredytu denominowanego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 117 940 CHF (§ 2 pkt. 1) na finansowanie kosztów zakupu nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem mieszkalnym w S. przy ul. (...), nr działki (...). Spłata kredytu miała nastąpić poprzez potrącenie przez (...) swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku rozliczeniowo-oszczędnościowego powoda. Rachunek ten prowadzony był w złotych (§ 21 umowy).
Część ogólna umowy zawierała postanowienia dotyczące sposobu jej wykonania i tak:w § 5 stwierdzono, że: wypłata kredytu będzie dokonana jednorazowo, kredytobiorcy w formie przelewu na wskazany rachunek zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy. Kredyt może być wypłacony w walucie wymienialnej na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w kraju. W takim przypadku stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek kredytobiorcy następowała w drodze potrącenia przez (...) SA swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku kredytobiorcy prowadzonego przez (...) Oddział (...) w S. (§ 13 ust. 1 umowy). Potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następowało w wysokości stanowiącej równowartość kwot kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz /aktualna tabela kursów (§ 13 ust. 7 umowy). Powodowie otrzymali kwotę kredytu w złotówkach; raty spłacają w złotówkach. Powodowie zawierali umowę jako konsumenci. Powodowie godzą się na ewentualnego stwierdzenia nieważności zawartej umowy . Z zaświadczenia pozwanego z 17 stycznia 2020r. wynika, że: w okresie od 1 września 2005r. do 2 stycznia 2020r. dokonali łącznie spłaty kwoty 287 777,17 zł, w okresie od 1 września 2005r. do 1 lutego 2011r. dokonali łącznie spłaty kwoty 79 297,67 zł., a w okresie od 1 marca 2011r. do 2 stycznia 2020r. łącznie kwoty 208 479,50 zł. Pismem z dnia 6 marca 2020r. powodowie wezwali pozwanego do ugodowego rozwiązania sporu. W odpowiedzi bank nie uznał roszczeń powodów. Powyższych ustaleń Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o niekwestionowane przez strony dokumenty, zeznania świadków oraz o zeznania powodów. Sąd pierwszej instancji pominął dowód z opinii biegłego jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem wysokość dochodzonych przez powodów roszczeń została ustalona w oparciu o przygotowane przez pozwanego dokumenty dotyczące wysokości uiszczonych kwot, których to dokumentów strona pozwana nie kwestionowała.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że w rozpoznawanej sprawie spór dotyczył oceny ważności i skuteczności umowy kredytu, jaką zawarły strony. Sąd I instancji uznał, że klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie stron, więc oddalił roszczenie główne i uznał za zasadne roszczenie ewentualne. Z uwagi na abuzywność kwestionowanych postanowień umownych strony nie umówiły się co do głównych świadczeń stron. Dalej wskazał Sąd Okręgowy, że umowa łącząca strony jest umową kredytu w rozumieniu art. 69 prawa bankowego – ustawy z 29 sierpnia 1997 roku, przytaczając treść ust. 1 i 2 tego przepisu, a z dniem 26 sierpnia 2011r. do art. 69 ust. 2 został dodany m.in. pkt. 4a, wskazujący wprost na możliwość zawierania umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska. Zwrócił także uwagę na zmianę prawa bankowego dokonaną ustawą z dnia 29 lipca 2011r., która w art. 69 ust. 3, która przy przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska umożliwiła kredytobiorcy dokonywanie spłaty rat kapitałowo - odsetkowych oraz przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. Do czasu zmiany prawa bankowego tą ustawą, zwaną antyspreadową, kredytobiorca nie mógł dokonywać spłat w walucie. Sąd Okręgowy bezsprzecznie stwierdził, iż strony zawarły umowę odpowiadającą warunkom umowy kredytu w rozumieniu powyższych przepisów. Bezspornym w sprawie jest także i to, iż pozwany ma status przedsiębiorcy, a powodowie status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. Kwestią zasadniczą w sprawie jest to czy wskazane w pozwie postanowienia umowy stanowią klauzule niedozwolone, zaś cały spór koncentruje się na kwestii przyjętego miernika denominacji, a przede wszystkim sposobu ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, a to wobec zapisów umowy i odesłania do tabeli kursów kupna i sprzedaży ustalanych w pozwanym banku. Umowa kredytu, jak każda umowa, rodzi stosunek obligacyjny, którego immanentną cechą jest zgodna wola stron tak co do jej zawarcia jak i jej postanowień, które muszą jednak być na tyle jasne i zrozumiałe dla każdej ze stron, aby nie narażały strony na rażącą sprzeczność postanowień umowy z jej interesem. Oczywistym jest, iż strony na zasadzie swobody umów mogą dowolnie ukształtować stosunek umowy, nie mniej jednak granice swobody umów wyznacza art. 353 1 k.c., który stanowi o tym, by treść i cel stosunku umownego nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Poza tym należy mieć na uwadze, iż jedną ze stron omawianej umowy kredytu hipotecznego jest konsument, co już powoduje konieczność zachowania przepisów regulujących ochronę konsumenta także przez banki, które tym samym muszą respektować m.in. przepisy Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Sąd Okręgowy podkreślił że umowa kredytu, musi określać wysokość udzielonego kredytu, walutę kredytu, warunki na jakich został udzielony, zasady jego zwrotu, zasady procentowania i jego zmiany, terminy spłaty. Zatem w dacie jej zawierania musi dojść do ustalenia wysokość kredytu, a tym samym wysokości zobowiązania kredytobiorcy – konsumenta - wobec banku, co może być wyrażone w sposób kwotowy albo też poprzez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu jego waloryzacji, w tym indeksacji walutą obcą, także kursem franka szwajcarskiego. Posłużenie się przez strony konstrukcją klauzuli waloryzacyjnej, w tym walutowej, pozostaje dopuszczalne i jest szeroko stosowane w praktyce banków ze względu przede wszystkim na potrzebę ograniczenia niekorzystnych dla obu stron skutków zmiany wartości pieniądza polskiego. Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych powinno więc opierać się na takim ich zapisaniu, by zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu. Zastosowanie indeksacji walutowej jest dopuszczalne co do zasady; nie narusza ani zasady nominalizmu z art. 358 1 k.c., ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 prawa bankowego. Sporządzenie umowy zgodnie z tymi przepisami wymaga więc zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu CHF na potrzeby wypłaty kwoty kredytu i ustalenia każdej kolejnej raty, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji kredytodawcy, w tym posłużenia się kursami innych instytucji finansowych, w szczególności średnim kursem NBP, nawet z określonym w umowie, dopuszczalnym poziomem odstępstwa, tak aby kredytobiorca z góry mógł ustalić poziom, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku, oferującym znane z góry warunki ustalania wysokości rat kapitałowych, rzutujących automatycznie na wysokość faktycznie spłacanego oprocentowania. Kredytobiorca musi takie zapisy zaakceptować, mimo że nie jest w stanie z góry przewidzieć kwotowego wymiaru poszczególnych rat.
Następnie Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 385 ( 1) § 1 k.c. wskazując, że wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego, obejmującego analizę treści spornych zapisów umowy prowadzi do stwierdzenia nieważności umowy w całości z powodu bezskuteczności jej głównych postanowień i niedopuszczalności ich zastąpienia innymi ze względu na konieczność utrzymania podstawowych jej elementów decydujących o jej charakterze prawnym, co ostatecznie musiało prowadzić do uwzględnienia powództwa ewentualnego. Kwestionowane przez powodów postanowienia umowy wskazują na to, że przeliczenie będzie dokonywane dwukrotnie – przy wypłacie kredytu i przy przeliczaniu rat celem ustalenia wyrażonej w walucie polskiej kwoty, jaką maja spłacać powodowie po drugie, że pierwsze przeliczenie będzie dokonywane według kursu kupna, a drugie – według kursu sprzedaży i wreszcie po trzecie, że oba te kursy będą ustalane według tabel obowiązujących w pozwanym banku. Tym samym należy stwierdzić, iż te postanowienia umowy zawierają klauzulę abuzywną, jako że pozwalają bankowi na dowolne ustalanie kursów kupna i sprzedaży waluty na potrzeby rozliczeń kredytowych. Umowa zawiera bowiem odesłanie do tabeli kursów walut obcych w pozwanym banku, nie wskazując w żaden sposób warunków ich ustalenia i pozostawiając to do wyłącznej dyspozycji banku. Skutkiem negatywnej weryfikacji postanowienia umowy jest przyjęcie na zasadzie art. 385 ( 1) § 2 k.c., że takie postanowienie nie wiąże konsumenta i postanowienie takie jest bezskuteczne od momentu zawarcia umowy. Sąd Okręgowy uznał także, że kwestionowane postanowienia umowy nie były uzgodnione z powodem, a pozwany nie przedłożył na tę okoliczność żadnych dowodów, a za taki dowód nie można uznać zeznań świadków, którzy nie pamiętali podpisania umowy z powodami, przedstawili jedynie standardowy tryb postępowania obowiązujący w banku. Za wiarygodne uznał Sąd I instancji zeznania powoda co do okoliczności zawarcia umowy, w tym rodzaju i zakresu udzielonych im informacji o przyszłej umowie. Niewątpliwie kredytobiorcy podpisali oświadczenia o akceptacji ryzyka kursowego i akceptacji ryzyka zmiennej stopy procentowej, lecz nie wynika z tego, że zostali szczegółowo pouczeni o zakresie tego ryzyka, w szczególności, że kurs waluty może wzrosnąć dwukrotnie. Złożone oświadczenie stanowi w istocie oświadczenie blankietowe. To obowiązkiem przedsiębiorcy dokonującego czynności z konsumentem jest podjąć takie działania, aby w sposób jasny, przystępny, zrozumiały i wszechstronny wyjaśnić mu wszelkie niezbędne informacje mające istotne znaczenia dla przyszłej umowy. To też rolą banku było wyjaśnić zasady, na jakich będzie ustalany kurs waluty obcej, w szczególności zaś co do poinformowania ich o tym, że kursy te będą ustalane przez pozwany bank, w jaki sposób i na jakich zasadach. Bank nie pouczył kredytobiorców o skutkach zawarcia kredytu denominowanego do waluty obcej oraz o zagrożeniach z tego wynikających. Umowa nie określała ani kursu CHF wobec złotego ani sposobu jego ustalania na potrzeby wypłaty świadczenia i uruchomienia kredytu, ale i przez czas jego zakładanego i faktycznego spłacania przez nich. Zawierała odesłanie do tabeli kursów, bez innych zastrzeżeń dotyczących zasad jej ustalania, także w zakresie odmienności kursów kupna, sprzedaży. Nawet jeśli w dacie zawierania umowy kurs sprzedaży CHF wobec złotego był znany czy też dostępny kredytobiorcom, to nie oznacza, że w kolejnych dniach przypadających na następne miesiące i lata zakładanego przez strony wykonywania umowy, realizacja której została podzielona na wiele lat kredytobiorcy tego kursu znać nie mogli, a jego ustalenie pozostawione było wyłącznie bankowi. Tylko pozwany bank na mocy umowy był jednostronnie upoważniony do określenia zobowiązania powoda, a więc wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Umowa nie zawierała zapisów wyjaśniających sposób ustalenia tabeli. Bank reagując na zjawiska rynkowe, ustalał wysokość rat przy zastosowaniu swoich tabel. Sąd Okręgowy wskazał, iż oceny ważności umowy, w tym jej postanowień pod względem abuzywności dokonuje się na dzień zawierania umowy, a nie na okres jej wykonywania, czemu dał wyraz Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 20 czerwca 2018r., sygn. akt III CZP 29/17. Za ugruntowane przyjął Sąd Okręgowy stanowisko wypracowane przez Sądy, iż niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. (zob. np. wyrok SN z dnia 4.04.2019r., sygn. akt IV CSK 159/17). Sąd I instancji podzielił argumentację Sądu Apelacyjnego w Warszawie przedstawioną w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 października 2019r. sygn. akt V ACa 567/18, iż w powołanym wyroku z 3 października 2019 r., sprawa C – 260/18, TSUE wyraził dokładnie przeciwne zapatrywanie i uznał, że takie zapisy dotyczą głównego przedmiotu umowy kredytu indeksowanego do innej waluty niż polski złoty, w tym do CHF. Jednocześnie mając na uwadze art. 353 ( 1) k.c., dot. tzw. granic swobody umów, związanych z samą istotą, naturą umowy, również kredytowej, nie pozwalają na akceptację treści zapisów dotyczących indeksacji kredytu do CHF. Przekraczały bowiem granice wyznaczone naturą stosunków obligacyjnych. Przeliczenie franków na złotówki i odwrotnie ma następować przy przyjęciu kursów wynikających z tabel kursowych pozwanego, zatem to bank uzyskał wyłączne prawo do określania kursu CHF dla potrzeb rozliczeń. Miernik pozwalający ustalić ostatecznie i wiążąco wysokość zobowiązania w dacie zawierania umowy w 2008 r. nie ma charakteru obiektywnego, a został on uzależniony od jednostronnej i arbitralnej decyzji pozwanego. Kredytobiorcy nie mieli i nie mają możliwości weryfikacji prawidłowości danych umieszczanych przez bank w tabeli kursów, a tym samym prawidłowości wyliczenia wysokości kwoty należnych bankowi rat. Ten sposób ukształtowania zakresu praw i obowiązków stron analizowanej umowy, który jest następstwem wprowadzenia do niej na skutek zastosowania przez pozwanego przygotowanego przez niego wzorca postanowień dotyczących zasad działania klauzuli waloryzacyjnej nie spełnia kryterium transparentności, godzi w równowagę kontraktową stron umowy i w rezultacie stawia powodów w znacznie gorszej niż pozwanego pozycji, co niewątpliwie należy uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie ma znaczenia późniejsze wykonywanie umowy, jako że z art. 385 ( 2) k.c. ocena zgodności postanowienia z dobrymi obyczajami dokonywana jest według stanu z daty jej zawarcia. W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzi możliwość utrzymania spornej umowy, a powodowie składając pozew oraz w zeznaniach jasno podali, iż są świadomi znaczenia żądania stwierdzania nieważności umowy i skutków, jakie się z tym wiążą w szczególności, że strony winny zwrócić sobie wzajemnie to co świadczyły oraz, że banki zapowiadają domaganie się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Nie zachodzi więc w tej sprawie obawa o naruszenie podstawowych standardów ochrony powodów jako konsumentów, wyznaczonych art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG. Eliminacja spornych postanowień umowy ze względu na abuzywność klauzul waloryzacyjnych, które służyły ustaleniu kursu sprzedaży CHF na potrzeby ustalenia wysokości raty kapitałowo-odsetkowej wpłynie na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że klauzule dotyczą głównych zobowiązań kredytobiorców, związanych z ustaleniem kwoty kredytu w złotych oraz ze spłacaniem rat w ich kapitałowej części oraz ustaleniem pozostałej do zapłacenia części kapitału kredytu. Wyeliminowanie wskazanych klauzul nie pozwalać na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że chodzi o główne świadczenia powodów, bez których charakter umowy nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul jej wykonywanie w pozostałym zakresie w ogóle nie byłoby możliwe na podstawie tej umowy bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego. Postanowienia umowy, które istotnie są abuzywne, to postanowienia dotyczące mechanizmów przeliczania złotych na CHF i odwrotnie. Ich usunięcie z umowy prowadzi do powstania w niej luki, która nie może być zastąpiona przepisami dyspozytywnymi. Konsekwencją takiego stanowiska musi więc być uznanie nieważności takiej umowy ex tunc, nie tylko dlatego, że abuzywne postanowienie podlega eliminacji bez możliwości wprowadzenia w to miejsce innego podobnego mechanizmu, tyle że dozwolonego, a więc zgodnego ponadto z naturą (istotą) takich stosunków umownych, lecz również dlatego, że zachodzi niemożność wykonywania, a tym samym też rozliczenia takiej umowy, spowodowana wyeliminowaniem klauzuli niezbędnej do określenia wysokości podstawowego zobowiązania kredytobiorcy, czyli wysokości raty kredytowej albo pozostałej do zapłacenia części kredytu spłacanego przed terminem. Nie ma zatem możliwości wykonania umowy po wyeliminowaniu postanowień o charakterze abuzywnym. Sąd Okręgowy uznał, iż powodowie zawarli umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 22 ( 1) k.c. W umowie kredytu powodowie nie występowali jako przedsiębiorcy. Umowa zgodnie z § 2 ust. 1 została zawarta na finansowanie kosztów zakupu nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem mieszkalnym, w którym znajdują się dwa lokale mieszkalne. Nieruchomość nie została zakupiona do prowadzenia działalności gospodarczej. Istotne jest tu pierwotne przeznaczenie kredyt, który. Był zaciągnięty na zakup nieruchomości bezpośrednio nie związany z prowadzeniem działalności gospodarczej przez powódkę. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność, że w części nieruchomości jest prowadzona działalność gospodarcza nie zmienia faktu, że powodowie mają status konsumentów. Istotnym, jak już wskazano jest cel zawartej umowy, a więc ocena czy miał on charakter typowo konsumencki. Taka argumentacja zdaje się nie uwzględniać zasadniczej okoliczności, że ewentualne korzystanie z kredytowanej nieruchomości przy prowadzeniu działalności gospodarczej może odbywać się niejako „obok” i przy okazji jej przeznaczenia mieszkalnego. Nie pozbawia to zatem kredytobiorców prawa poszukiwania ochrony przysługującej im jako konsumentom. Jak wskazał w swoim orzeczeniu z dnia 27 sierpnia 2019 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt I ACz 618/19), jeżeli bowiem dochodzi do przecięcia się płaszczyzn funkcjonowania kredytobiorcy – jako przedsiębiorcy, ale i jako konsumenta zaspokajającego swoje inne potrzeby życiowe – to ochrona przewidziana m. in. w przepisach o niedozwolonych postanowieniach umownych nie zostaje wobec tej osoby uchylona. Nawet pośredni związek pomiędzy czynnością prawną a działalnością gospodarczą osoby fizycznej nie pozbawia jej przymiotu konsumenta.
Przesądzenie nieważności umowy prowadzi do uwzględnienia powództwa w zakresie żądania zapłaty na podstawie at. 410 § 1 i 2 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że zarzut przedawnienia podniesiony przez stronę pozwaną częściowo okazał się zasadny. Roszczenie powodów wywodzone z bezpodstawnego wzbogacenia, którego szczególną postacią jest świadczenie nienależne, przedawnia się z upływem ogólnego terminu wynikającego z art. 118 k.c., który do 8 lipca 2018 r. wynosił 10 lat. Umowa zawarta została 2 sierpnia 2005r., a pozew został wniesiony w dniu 8 lutego 2021r. W tej sytuacji powodom przysługuje nieprzedawnione roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia obejmujące uiszczone raty w okresie 10 lat wstecz od daty wniesienia pozwu tj. od 8 lutego 2011r. Roszczenie do tej daty jest przedawnione.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.
Apelację od wyroku wniósł pozwany, zaskarżając w zakresie punktu 2 wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez poczynienie przez Sąd I instancji ustaleń nie mających odzwierciedlenia w dowodach poprzez przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje w niniejszej sprawie status konsumenta w sytuacji, kiedy powodowie zaciągnęli kredyt na cele związane z prowadzoną w kredytowanej nieruchomości działalnością gospodarczą;
2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 22 1 k.c. polegające na jego błędnym zastosowaniu poprzez uznanie, że strona powodowa zawierając umowę kredytu z dnia 26 czerwca 2006r., działała jako konsument podczas, gdy właściwa wykładnia ww. przepisu powinna prowadzić do wniosku, że strona powodowa zawarła przedmiotową umowę kredytu w związku z prowadzoną działalnością zawodową i gospodarczą;
3. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu skutkującym uznaniem, że postanowienia zawierające klauzule denominacyjne umowy stanowią niedozwolone klauzule umowne, w szczególności wskutek błędnego uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, kształtują prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy strony powodowej, pomimo, iż prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do ww. postanowień nie zaktualizowały się ustawowe przesłanki stwierdzenia ich abuzywności;
4. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 23 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 prawa bankowego polegające na ich błędnym zastosowaniu poprzez uznanie, że wskutek stwierdzenia abuzywności kwestionowanych klauzul denominacyjnych umowy nie ma możliwości ustalenia świadczeń stron (pierwotnej kwoty kredytu oraz kwoty kredytu pozostałej do spłaty), co skutkuje brakiem możliwości wykonania umowy kredytu, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że kwotą oddaną przez Bank do dyspozycji strony powodowej, którą strona powodowa zobowiązana jest zwrócić zgodnie z umową kredytu, jest kwota kredytu wyrażona w CHF, wskazana przez strony w § 2 ust. 1 umowy, nie zaś kwota środków wypłaconych w PLN.
Pozwany wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,
2. zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego była uzasadniona.
Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu sądu pierwszej instancji oraz z postępowaniu apelacyjnym. Kognicja sądu apelacyjnego obejmuje zatem rozpoznanie sprawy w taki sposób, w jaki mógł i powinien to uczynić sąd pierwszej instancji. Przepisy art. 382 k.p.c. oraz art. 386 § 1 k.p.c. określają model postępowania apelacyjnego, w którym dominuje obowiązek merytorycznego – tak w zakresie podstawy faktycznej oraz stosowania prawa - rozpoznania sprawy przez sąd drugiej instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2003 r., V CK 423/02, LEX nr 583965). W systemie apelacji pełnej, Sąd II instancji czyni własne ustalenia faktyczne i rozważa na nowo całokształt okoliczności sprawy, dokonując ich samodzielnej oceny. Może też w wyniku odmiennej oceny dowodów poczynić nowe lub odmienne ustalenia opierając się na materiale dowodowym zebranym w pierwszej instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2010 r., IV CSK 72/10, LEX nr 622212). Postępowanie apelacyjne jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, zachowuje jednak charakter postępowania rozpoznawczego. Sąd II instancji ma zatem pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2020r., V CSK 385/20, nr LEX 3093373, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2009 r., I PK 32/09, niepubl. LEX nr 548916). Kierując się zatem uprawnieniem wynikającym z art. 382 k.p.c. i będąc sądem merytorycznie rozpoznającym sprawę, Sąd Apelacyjny oparł się na całym materiale dowodowym uzyskanym w toku postępowania, dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że zasadniczo ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy były poczynione prawidłowo i znajdowały odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, pominął natomiast Sąd I instancji istotne okoliczności mające związek z ustaleniem czy powodowie zawierając sporną umowę kredytu mieli status konsumentów, co miało kluczowe znaczenie dla oceny prawnej tej umowy, a było kwestionowane przez pozwanego od początku procesu. Przede wszystkim wskazać należy, iż Sąd I instancji pominął w swoich ustaleniach dokument dołączony przez samych powodów do pozwu, w postaci oświadczenia z dnia 1 października 2005r. złożonego przez powódkę K. S. (2), z którego wynika, że dwie nieruchomości lokalowe położone w S. przy ul. (...) nabyte w dniu 3 sierpnia 2005r., powódka będzie w całości wykorzystywać na potrzeby działalności gospodarczej prowadzonej pod firmą P.H.U. T. K. S. (1) na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez Prezydenta Miasta S.. Nieruchomość będzie wpisana do ewidencji środków trwałych firmy P.H.U. T. K. S. (1). Z kolei powód P. S., pod treścią tego oświadczenia, wyraził na piśmie zgodę na wykorzystywanie opisanych nieruchomości lokalowych na potrzeby działalności gospodarczej prowadzonej przez jego żonę K. S. (1) (dowód: oświadczenie z dnia 1 października 2005r. – k. 41). Co istotne powódka K. S. (1) działalność gospodarczą ma zarejestrowaną od 1 lipca 1993r., a potwierdza to wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (dowód: informacja (...) k. 75). W ocenie Sądu odwoławczego nie były wiarygodne zeznania powoda P. S. wskazujące, na okoliczność, że powodowie chcieli zaciągnąć kredyt na zakup domu, bowiem ubiegając się o kredyt powodowie byli właścicielami domu jednorodzinnego położonego w S. przy ul. (...), w którym mieszkali od grudnia 2003r., a zakup miał dotyczyć dwóch nieruchomości lokalowych a nie domu (dowód: wniosek kredytowy – k. 77-79). Twierdzenia powodów przedstawiane na etapie postępowania apelacyjnego, że zamieszali kupić dwa lokale mieszkalne, po to by zabezpieczyć potrzeby mieszkaniowej własne oraz dziecka, także nie zasługują na aprobatę, a stanowią jedynie przyjętą linię obrony, przed stawianym zarzutem, braku statusu konsumenta. Niewielki odstęp czasu pomiędzy zawarciem umowy kredytowej (2 sierpnia 2005r.), zawarciem umowy kupna nieruchomości lokalowej (3 sierpnia 2005r.), a datą oświadczenia o wykorzystaniu tej nieruchomości na potrzeby działalności gospodarczej (1 października 2005r.) dają podstawy do przyjęcia, że od początku zamiarem powodów było wykorzystanie nieruchomości na potrzeby działalności gospodarczej prowadzonej przez powódkę K. S. (1), a zatem zaciągnięcie kredytu miało bezpośredni związek z tą działalnością.
Zasadny był zatem zarzut pozwanego, że powódka K. S. (1) nie posiadała statusu konsumenta, a Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 22 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. O statusie konsumenta decyduje brak bezpośredniego związku dokonywanej przez osobę fizyczną czynności prawnej z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, a oceny tej dokonywać należy na moment dokonywania czynności prawnej. Podkreślić należy, że zgodnie art. 2 pkt 1 i motyw 17 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r. w sprawie praw konsumentów, zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywę 1999/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 85/577/EWG i dyrektywę 97/7/WE (Dz. Urz.UE.L nr 304, s. 64) za konsumenta uważa się osobę fizyczną działającą w celach niezwiązanych z ich działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu. Gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta. Z tych uregulowań wynika nakaz takiej oceny czynności prawnej dokonywanej przez potencjalnego konsumenta przez pryzmat celów, do jakich ona zmierza. Nacisk na intensywność powiązania, która zawarta jest w art. 22 1 k.c. wymaga uwzględnienia tego ujęcia, z rozważeniem rodzaju czynności i jej przedmiotu oraz przeznaczenia nabywanego towaru lub usługi. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 października 2014 r., sygn. V CSK 630/13 wyjaśnił, że bezpośredniość powiązania nie oznacza, że każda czynność wykraczająca poza ścisłe ramy określonej branży, w której działa przedsiębiorca automatycznie zapewnia ochronę właściwą konsumentowi. Na akceptację zasługuje też pogląd judykatury, iż wykonywanie działalności gospodarczej obejmuje także czynności zmierzające do stworzenia właściwych warunków do jej wykonywania (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 listopada 2005 r., I UK 80/05, OSNP 2006/19-20/309, z dnia 23 marca 2006 r., I UK 220/05, OSNP 2007/5-6/83). W przypadku ciągu czynności, których celem jest nabycie nieruchomości dla zapewnienia siedziby do prowadzenia działalności gospodarczej, funkcjonalnie jej służącej, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości wyłączało ochronę konsumencką (por. wyrok z dnia 3 lipca 1997 r., C - 269/95, F. B. przeciwko D.).
Pomimo tego, że w treści umowy kredytowej brak jest wskazania, że powodowie zawarli tę umowę w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą przez K. S. (1), to zdaniem Sądu Apelacyjnego istnieją w niniejszej sprawie podstawy do uznania, że powódka zawierając te umowę nie działała jako konsument, a zawierała umowę w bezpośrednim związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Podzielając stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 września 2019 r., IV CSK 334/18, stwierdzające, że dla przyznania danej osobie fizycznej statusu konsumenta nie ma decydującego znaczenia cel podjętej czynności (np. pomnożenie majątku, odniesienie korzyści podatkowych, zapewnienie środków na utrzymanie np. na emeryturze), nie ma też znaczenia subiektywne przekonanie tej osoby, że nie dokonywała ona z przedsiębiorcą określonych czynności prawnych w ramach działalności gospodarczej, lecz okoliczności mogące posłużyć obiektywnej ocenie charakteru tej działalności. Nie może być uważana za konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. osoba fizyczna, która w określonych stosunkach umownych z bankiem jest w istocie przedsiębiorcą, zawodowcem, profesjonalistą. W świetle powyższych rozważań, w ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenie Sądu Okręgowego co do istnienia po stronie powodowej statusu konsumenta uznać należy za wadliwe, bowiem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do ustalenia, że powodowie nabyli nieruchomość, a w związku z tym i zaciągnęli kredyt, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą przez powódkę K. S. (1). Jeśli natomiast chodzi o status powoda P. S., to konieczne jest wskazanie, że po stronie powodów zachodzi współuczestnictwo jednolite konieczne. Oznacza to konieczność wydania jednolitego orzeczenia, gdyż inne rozstrzygnięcie byłoby nielogiczne i sprzeczne z istotą zawartej umowy. Nadto powód P. S. od początku znał cel zaciągnięcia kredytu i godził się na wykorzystanie zakupionej nieruchomości lokalowej na potrzeby działalności gospodarczej prowadzonej przez żonę, nadto nie zostało wykazane w toku procesu, że w małżeństwie powodów obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej w dacie zawarcia umowy. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 czerwca 1964 r., I CR 635/63 (Legalis 12115), że „jeżeli spór dotyczy składnika majątkowego współwłasności łącznej, nie jest możliwe uwzględnienie powództwa tylko względem części jednego ze współuprawnionych małżonków, z tego zaś z kolei wynika, że oboje małżonkowie są uczestnikami koniecznymi postępowania". Środki z kredytu weszły do wspólności ustawowej i spłacane były również z pieniędzy wspólnych, ponadto nielogiczne byłoby stwierdzenie, że K. S. (1) ma obowiązek spełniać dalej świadczenia z umowy kredytu, zgodnie z jej brzmieniem, a powodowie P. S. należy się jakikolwiek zwrot środków. Powód miała wiedzę na jakie cel przeznaczony został kredyt i świadomie wyraził na to zgodę, co oznacza, że i w jego przypadku doszło do utraty statusu konsumenta.
Konsekwencją powyższego jest niemożność zastosowania do powodów przepisów art. 385 1 do 385 3 k.c., a zatem uznania, że umowa zawiera klauzule abuzywne. Przepis art. 385 1 k.c. wyraźnie stanowi, że przy klauzulach abuzywnych chodzi o „postanowienia umowy zawartej z konsumentem". W polskim oraz unijnym systemie prawnym konsument traktowany jest jako podmiot wymagający szczególnej ochrony, między innymi dlatego, że podmiot ten uważany jest za stronę słabszą w relacjach z przedsiębiorcą. Silniejszą pozycję przedsiębiorcy motywować ma między innymi jego profesjonalny charakter oraz łatwiejszy dostęp do informacji. Zasadnie zatem zarzucił pozwany naruszenie wskazanych przepisów prawa materialnego, poprzez ich błędne zastosowanie.
Powodowie zarówno żądanie główne jak i ewentualne opierali na zarzutach zawarcia w umowie klauzul niedozwolonych, co miało doprowadzić do braku związania nimi powodów, a w konsekwencji do nieważności umowy, i nie wskazywali innych okoliczności faktycznych, mających doprowadzić do nieważności umowy kredytu, zatem brak podstaw do uwzględnienia żądań pozwu.
W świetle powyższych okoliczności Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w ten sposób, że oddalił powództwo ewentualne w całości.
Zmiana wyroku skutkowała zmianą rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu. Z uwagi wynik sprawy – tj oddalenie powództwa w całości - Sąd odwoławczy uznał, że powodowie jako strona przegrywająca powinni ponieść koszty procesu poniesione przesz pozwanego w oparciu o art. 98 § 1 i 1 1 k.p.c., obejmujące wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 10 800 zł (ustalone na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17zł
Z przytoczonych względów orzekł Sąd Apelacyjny jak w sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie z art. 98 § 1 i 1 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., według zasady odpowiedzialności za wynik postepowania, gdyż apelacja została uwzględniona w całości. Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez pozwanego to opłata od apelacji w kwocie 10 424 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 8.100 zł (ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 i § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie), łącznie koszty postepowania apelacyjnego to 18 524zł.
SSA Jolanta Polko
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Jolanta Polko
Data wytworzenia informacji: