Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 826/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2013-12-03

Sygn. akt I ACa 826/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz

SA Anna Bohdziewicz (spr.)

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko Z. K.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 20 czerwca 2013 r., sygn. akt I C 223/12,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 826/13

UZASADNIENIE

Powódka K. K. domagała się od pozwanego Z. K. zwrotu nieruchomości położonych w M. i W., szczegółowo opisanych w pozwie, w związku ze złożeniem przez nią oświadczenia z dnia 9 maja 2012 r. o odwołaniu darowizny. Uzasadniając żądanie pozwu podała, w dniu 6 marca 2007 r. zawarła z pozwanym umowę darowizny nieruchomości, w której ustanowiono służebność mieszkania na jej rzecz oraz syna J.. Pomimo darowania przez powódkę przedmiotowej nieruchomości i faktycznego wspólnego zamieszkiwania przez strony, pozwany bardzo rzadko kontaktował się z powódką. Nie pomagał jej w żadnej mierze w czynnościach dnia codziennego, a wręcz przeciwnie - dopuszczał się czynów, które można określić jako czyny wyrażające jego rażącą niewdzięczność wobec powódki. Powódka jest osobą w zaawansowanym wieku, a co za tym idzie z każdym dniem wymaga coraz większej pomocy w sprawach życia codziennego, a nawet opieki ze strony najbliższych. Pozwany jest osobą nadużywającą alkoholu. Zakłóca ciszę nocną, wszczyna awantury domowe, w czasie których znieważa powódkę i narusza jej nietykalność cielesną. Znęca się też nad nią psychicznie. W podobny sposób zachowuje się w stosunku do swojego brata J. K.. W tym przypadku dochodzi jednak do eskalacji jego poczynań, ponieważ pozwany grozi bratu pozbawieniem życia, narusza nietykalność cielesną przez kopanie, szarpanie i duszenie. Powódka wskazała nadto, że pozwany zaciągnął w beztroski sposób kredyt, z którego spłat się nie wywiązuje i w związku z tym powódka nie chcąc doprowadzić do ewentualnego postępowania egzekucyjnego, sama i przy pomocy rodziny pomaga w spłacie tegoż kredytu. W piśmie z dnia 9 maja 2012 roku powódka złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny z powodu rażącej niewdzięczności pozwanego i zwróciła się o wydanie nieruchomości przez pozwanego. Pozwany nie ustosunkował się do treści pisma.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając twierdzeniom pozwu. Przyznał, że od czasu do czasu wypije, a pod wpływem alkoholu jest dość głośny. Twierdził, że wtedy raczej nie schodzi na dół, gdzie mieszka matka. Przyznał też, że z darowanej nieruchomości chce sprzedać jedną 16-arową działkę, ale jego zamiarem jest podzielenie się z matką sumą uzyskaną ze sprzedaży. Nadto podał, że z zaliczek w łącznej kwocie 40.000,00 złotych przekazał powódce 6.000 złotych. Deklarował, że połowę ceny sprzedaży przekaże matce. Zaprzeczył, aby naruszył nietykalność cielesną powódki oraz aby znęcał się nad bratem Z.. Zarzucił, iż matka nie bierze pod uwagę, że kilka lat po przekazaniu mu nieruchomości w drodze darowizny pozwany zakupił dodatkowe dwie działki i dokonał inwestycji na nieruchomości (wybudował wiatę, stajnię, ocieplił dom, zmienił dach, kupił oczyszczalnię ścieków).

Zaskarżonym wyrokiem z 20 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zobowiązał pozwanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na rzecz powódki szczegółowo opisanych nieruchomości, darowanych przez powódkę pozwanemu umową darowizny zawartej w dniu 6 marca 2007 r. z zastrzeżeniem, że w przypadku niezłożenia oświadczenia woli wyrok z chwilą uprawomocnienia zastąpi to oświadczenie i będzie podstawą do dokonania stosowanego wpisu w księdze wieczystej. Ponadto Sąd pierwszej instancji orzekł o kosztach procesu i kosztach sądowych. Uzasadniając wydane rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy przedstawił poniższe ustalenia faktyczne i przytoczył następujące motywy:

W dniu 6 marca 2007 r. powódka zawarła ze swym synem Z. K. umowę darowizny, mocą której darowała mu nieruchomość objętą księgą wieczystą Kw nr (...), prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej, składającą się z zabudowanej działki nr (...) o obszarze 0,6094 ha oraz działek (...) o obszarze 0,1912 ha i (...) o obszarze 0,1550 ha o łącznym obszarze 0,9556 ha, a pozwany darowiznę przyjął i ustanowił na rzecz powódki dożywotnią i bezpłatną służebność mieszkania na parterze w budynku nr (...) przy ulicy (...) w M. i na rzecz J. K. dożywotnią i bezpłatną służebność mieszkania wykonywaną na parterze w jednym pokoju od strony północnej z dostępem do kuchni, łazienki, wc i korytarza, znajdującym się w tym budynku oraz korzystania z obejścia wokół budynku. Nieruchomość, będąca przedmiotem darowizny była współwłasnością powódki i jej męża. Na tej nieruchomości wybudowali oni dom mieszkalny i budynek gospodarczy. Prowadzili gospodarstwo rolne. Ziemia była uprawiana, hodowali krowy, świnie, barany, kury. Po śmierci męża powódki toczyło się postępowanie spadkowe i w efekcie powódka stała się właścicielką całej nieruchomości. Syn powódki Z. po zawarciu małżeństwa zamieszkał z żoną najpierw w jednym pokoju na parterze budynku, później z pomocą rodziny zaadaptował strych na mieszkanie dla swojej rodziny. Za życia obojga rodziców pozwany pomagał im w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. W domu rodzinnym zamieszkiwał także średni syn powódki - J., który jest rencistą z uwagi na wadę wzroku. Zgodnie z ustaleniami rodzinnymi synowie powódki zrzekli się swoich udziałów w spadku po ojcu na jej rzecz i planowano przekazanie gospodarstwa rolnego pozwanemu

W 2007 r. powódka, biorąc pod uwagę swój wiek i stan zdrowia, postanowiła darować synowi gospodarstwo, zapewniając sobie jednocześnie opiekę na stare lata. W tamtym okresie pozwany od dłuższego czasu nie pił i jego małżeństwo jeszcze funkcjonowało. Po przejęciu przedmiotu darowizny, pozwany prowadzili gospodarstwo rolne wraz ze swoją żona i z pomocą powódki. Dokupił 10 arów i dzierżawił dodatkowo 10 hektarów. Pozwany utrzymywał rodzinę z dochodów z tego gospodarstwa.

Pozwany jest osobą nadużywającą alkoholu od wielu lat. Pierwszy raz przebywał na leczeniu odwykowym w 1996 r., później nie pił przez rok. Ponownie wrócił do picia, przeszedł kolejne leczenie i przez jakiś czas ponownie nie pił. Najdłuższy, bo trwający siedem i pół roku, okres abstynencji pozwany miał po leczeniu zamkniętym w G.. Po ponownym powrocie do picia, w ciągu ostatnich kilku latach zachowanie pozwanego ulegało znacznemu pogorszeniu. Pozwany będąc pod wpływem alkoholu urządzał awantury. Jego małżeństwo rozpadło się z powodu nadużywania przez niego alkoholu. Żona pozwanego wyprowadziła się wraz z dziećmi w 2010 r., a w listopadzie 2011 r. orzeczono rozwód małżeństwa pozwanego. Po odejściu żony i dzieci, zachowanie pozwanego w dalszym ciągu pogarszało się. Coraz częściej sięgał po alkohol i pod jego wpływem urządzał awantury, jego agresja skierowana została w stronę brata J. i matki. Zachowanie pozwanego pod wpływem alkoholu jest nieobliczalne. Pod wpływem alkoholu nie śpi w nocy, zakłóca powódce i bratu J. ciszę nocną. Używa wobec nich wulgarnych słów, nachodzi ich w nocy. Awanturuje się z bratem J., grozi mu pozbawieniem go życia. W związku z agresywnym zachowaniem pozwanego miały miejsce interwencje policji, które kończyły się zabraniem pozwanego na izbę wytrzeźwień. Były przypadki, że pozwany naruszał nietykalność cielesną matki, szarpał ją. Powódka boi się syna. Od września 2012 r. z pozwanym zamieszkiwała jego córka N.. Zdarzały się sytuacje, że córka pozwanego uciekała przed nim do mieszkania babci. Jedna z interwencji policyjnych odbyła się na wezwanie N. K..

Pozwany jest szczególnie agresywny w stosunku do swojego brata J.. Były przypadki, że go dusił. W związku z zachowaniem brata J. K. boi się go do tego stopnia, że obawia się wejść do domu, gdy na schodach czeka na niego pozwany. W obawie przed pozwanym J. K. nocował u sąsiada. J. K. jest kawalerem, rencistą I grupy z powodu wady wzroku, zamieszkuje i prowadzi gospodarstwo domowe z matką. Jest osobą, która pije alkohol, ale pod jego wpływem nie jest groźny. nie urządza awantur.

Agresywne zachowanie pozwanego nasila się, wobec tego powódka złożyła doniesienie, że pozwany znęca się nad nią i bratem J.. Została założona niebieska karta. Powódka wycofała jednak sprawę, ponieważ pozwany podjął leczenie odwykowe. Po powrocie z leczenia pozwany po tygodniu wrócił do picia. Zaczął sprzedawać zwierzęta z gospodarstwa i pieniądze przeznaczał na alkohol. Później zaczął sprzedawać działki, pobrał zaliczki. Część pieniędzy uzyskanych z zaliczek w kwocie 6.000 złotych przekazał powódce. Pieniądze te powódka przeznaczyła na częściową spłatę pożyczki zaciągniętej przez pozwanego w (...). W czasie kiedy pozwany przebywał na leczeniu w G., powódka regulowała jego długi, rachunki za telefon. Obecnie pozwany nie uzyskuje dochodów z gospodarstwa. Powódka płaci podatek od nieruchomości, których właścicielem jest pozwany. Reguluje też należność za wodę, bo obawia się, że może zostać odcięta. Rachunki za energię elektryczną strony regulują oddzielenie, bo mają osobne liczniki. Od marca bieżącego roku pozwany zalega z płatnościami z tego tytułu.

Powódka ma 76 lat, otrzymuje emeryturę w wysokości 1.100 złotych. J. K. uzyskuje świadczenie z opieki społecznej w wysokości 800 złotych. Powódka choruje na chorobę serca, nadciśnienie. Dlatego wymaga opieki, zawiezienia do lekarza, zrobienia zakupów. W tym zakresie nie może liczyć na pomoc pozwanego.

Pozwany nie uzyskuje obecnie żadnych dochodów z gospodarstwa. Zbiera złom, poszukuje pracy. Część pieniędzy uzyskanych z zaliczek pobranych w związku z planowaną sprzedażą części działek, przeznaczył na pobyt w (...) w S..

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej z dnia 4 stycznia 2011 r. pozwany został skazany za prowadzenie samochodu osobowego w stanie nietrzeźwości.

Pismem z dnia 9 maja 2012 r. powódka złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny dokonanej aktem notarialnym z dnia 6 marca 2007 roku. Jako przyczynę odwołania darowizny wskazała dopuszczenie się przez pozwanego rażącej niewdzięczności polegającej między innymi na znęcaniu się psychicznym i fizycznym zarówno nad nią jak i jej synem J. K., znieważaniu ich, braku jakiejkolwiek pomocy w potrzebie.

Dokonując oceny powyższych ustaleń Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na uwzględnienie. Wyjaśnił, iż zgodnie z przepisem art. 898 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że przez pojęcie rażącej niewdzięczności należy rozumieć tylko takie czynności obdarowanego, które są skierowane przeciwko darczyńcy z zamiarem nieprzyjaznym. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą. Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a także drobne czyny nawet umyślne, ale nie wykraczające w danych środowiskach poza zwykłe konflikty rodzinne. O istnieniu lub nieistnieniu podstaw do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności decydują w każdym wypadku konkretne okoliczności, rozważane na tle zwyczajów panujących w określonym środowisku społecznym. Odwołanie darowizny może uzasadniać również niewłaściwe zachowanie się obdarowanego wobec osoby bliskiej darczyńcy, zwłaszcza w sytuacji, gdy obdarowany kierując nieprzyjazne działania przeciwko osobie bliskiej darczyńcy, zamierza oddziałać pośrednio na darczyńcę.

Przenosząc te uwagi na grunt rozstrzyganej sprawy Sąd pierwszej instancji stwierdził, że zachowanie pozwanego wobec matki musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące, w żadnym zaś stopniu nie jest wywołane postawą powódki. Pozwany zresztą pod adresem matki nie formułuje żadnych zastrzeżeń. Bez jakiegokolwiek powodu zakłóca ciszę nocną, wyzywa, znieważa powódkę i brata J., stosuje też przemoc fizyczną. Takie zachowanie pozwanego zostało ocenione przez Sąd jako działanie podejmowane w nieprzyjaznym zamiarze. Sąd Okręgowy wyraził pogląd, że skoro pozwany mając świadomość swego uzależnienia, pomimo tego nie zrywa z alkoholem i nie podejmuje leczenia, to z pewnością musi się liczyć z negatywnymi skutkami tego stanu rzeczy. Wywiedziono stąd wniosek, że krzywdzące działania pozwanego wobec matki i brata są podejmowane przez niego świadomie. Jednocześnie, biorąc pod uwagę ustalony stan faktyczny Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż zachowanie pozwanego wobec najbliższych i zamieszkujących z nim osób, jest zachowaniem zagrażającym nie tylko ich godności ale również zdrowiu i życiu, gdyż pozwany pod wpływem alkoholu nie kontroluje swoich zachowań i realnie zagraża matce i bratu. Powódka wycofała wcześniejszą sprawę o znęcanie, licząc na poprawę zachowania pozwanego. Obecnie pozwany nie tylko powrócił do wcześniejszych negatywnych, agresywnych zachowań, ale podejmuje je coraz częściej. Pozwany, często pozostający pod wpływem alkoholu lub będący w stanie nietrzeźwym, z pewnością nie jest w stanie udzielić pomocy matce, będącej już w podeszłym wieku i chorującej. Potrzeba zapewnienia sobie i niedowidzącemu synowi J. opieki była jedną z przesłanek zawarcia przez powódkę umowy darowizny i znalazła wyraz w treści umowy, bowiem obdarowany zobowiązał się do sprawowania nad matką opieki i pielęgnacji w czasie choroby, a na rzecz brata darczyńcy J. ustanowiona została dożywotnia i bezpłatna służebność mieszkania. Obecnie pozwany nie wywiązuje się z tych obowiązków. Bez znaczenia pozostaje podnoszona przez pozwanego okoliczność, że w okresie wcześniejszym w czasie choroby powódki oboje z żoną udzielali jej pomocy.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że na pozwanym jako obdarowanym spoczywa pozaprawny, moralny obowiązek wdzięczności wobec darczyńcy, co winno przejawiać się w przyjęciu postawy życzliwości, zainteresowania, okazywania wsparcia w sprawach życiowych, a także niesienia w ramach posiadanych możliwości pomocy w sprawach materialnych. Tymczasem obecnie to powódka w większym zakresie ponosi koszty utrzymania nieruchomości, której właścicielem jest pozwany.

W ocenie Sądu pierwszej instancji istnieją wskazane w piśmie powódki z dnia 9 maja 2012 r. podstawy faktyczne odwołania darowizny, a w konsekwencji zachodziła przewidziana w przepisie art. 898 k.c. przesłanka niewdzięczności w stopniu rażącym. W tym stanie rzeczy, w oparciu o powołany wyżej przepis Sąd pierwszej instancji orzekł jak w wyroku.

O kosztach procesu postanowiono po myśli art. 98 k.p.c.

Powyższy wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony przez pozwanego, który sformułował następujące zarzuty:

I.  naruszenia prawa materialnego tj. art. 898 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że zachowanie pozwanego wywołane chorobą, stanowiło rażącą niewdzięczność, podczas gdy ta winna stanowić działanie świadome i celowo kierowane na wyrządzenie darczyńcy poważnej krzywdy, oraz pominięcie faktu, iż powódka przebaczyła pozwanemu;

II.  sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie, w jakim Sąd ustalił, że:

pozwany nie podjął prób leczenia odwykowego i nie usiłuje zerwać z nałogiem

pozwany dopuszcza się przemocy fizycznej wobec powódki, gdy z przeprowadzonych dowodów wynikają wnioski przeciwne

III.  naruszenia prawa procesowego mającego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej w sposób dowolny poprzez pobieżne przeprowadzenie oceny dowodów i w szczególności nieskonfrontowanie ich z przesłankami odwołania darowizny, odnoszącymi się do rażącej niewdzięczności obdarowanego, która ma być świadoma i celowo kierowana na wyrządzenie darczyńcy poważnej krzywdy,

IV.  naruszenia prawa procesowego mającego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a to art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku dlaczego Sąd nie poczynił ustaleń na podstawie dokumentów zgromadzonych w toku sprawy karnej, w zakresie w jakim powódka nie wniosła o prowadzenie postępowania przeciwko pozwanemu, pomimo iż okoliczność ta nie była przez powódkę kwestionowana w toku postępowania oraz nie zostały wskazane dowody przeciwne, a sam dowód został uznany przez Sąd za wiarygodny.

W związku z postawionymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ zawarte w niej zarzuty nie są zasadne.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ ewentualne uchybienia w tym zakresie mogą rzutować na prawidłowość ustaleń będących podstawą orzekania o żądaniu pozwu. Natomiast ocena prawidłowości zastosowania prawa materialnego jest możliwa dopiero po dokonaniu niewadliwych ustaleń w zakresie stanu faktycznego.

Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu pierwszej instancji, gdyż znajdują one w pełni oparcie w zebranym materiale dowodowym i jednocześnie stanowią wynik trafnej oceny dowodów. Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, opierając się na dowodach, których ocena została dokonana w granicach swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wobec tego, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c.. Niezasadny jest zarzut pominięcia przez Sąd pierwszej instancji elementu stanu faktycznego w postaci wycofania się powódki z domagania się ukarania pozwanego za znęcanie. Sąd Okręgowy ustalił bowiem, że powódka złożyła doniesienie w tej sprawie, co skutkowało założeniem niebieskiej karty. Powódka nie dążyła jednak do kontynuowania tej procedury, gdyż chciała dać jeszcze jedną szansę pozwanemu, który podjął leczenie odwykowe. Ustalenie tego faktu nie wymagało dowodzenia, bowiem nie była to okoliczność sporna, a zgodnie z art. 229 k.p.c. nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Natomiast zupełnie inną kwestią jest ocena takiego postępowania powódki i zasadność wyciągnięcia z niego wniosku o przebaczeniu pozwanemu i ewentualnych skutkach prawnych tegoż przebaczenia. Rozważania w tym zakresie nie należą jednak do sfery ustaleń faktycznych.

Podobnie nietrafny jest zarzut sporządzenia pisemnych motywów wydanego orzeczenia w sposób nieodpowiadający wymogom wskazanym w art. 328 § 2 k.p.c.. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną podstawę zaskarżenia jedynie wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli zaskarżonego orzeczenia z uwagi na brak wszystkich koniecznych elementów lub inne kardynalne braki. Chodzi o sytuację, gdy treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania wyroku. Tylko, bowiem w takim przypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, niepubl.; wyroki SN: z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, niepubl.; z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, niepubl.; z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, niepubl.; z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, niepubl.; z 20 lutego 2008 r., II CSK 449/07, poz. LEX 442515). Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie jest dotknięte tego rodzaju brakami i jego kontrola nie nastręcza żadnych trudności.

W związku z powyższym Sąd odwoławczy w pełni akceptuje ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne bez potrzeby zbędnego powielania. Nie uszło uwagi Sądu odwoławczego, iż treść rozstrzygnięcia nie do końca jest zgodna z żądaniem sformułowanym w pozwie. Należy jednak uznać, iż wydane orzeczenie odpowiada w pełni intencji powódki i skutkowi, jaki zamierzała osiągnąć wnosząc pozew w rozpoznawanej sprawie, na co wskazuje jego uzasadnienie. W tym zakresie apelujący nie sformułował żadnego zarzutu naruszenia prawa procesowego, a ewentualne uchybienia w tym zakresie nie są uwzględniane przez Sąd odwoławczy z urzędu.

Chybiony jest także zarzut naruszenia prawa materialnego. Z prawidłowych ustaleń Sądu pierwszej instancji jednoznacznie wynika wysoce naganne zachowanie pozwanego w stosunku do powódki oraz brata J.. Pozwany podważając skuteczność oświadczenia powódki o odwołaniu darowizny wskazuje na trzy kwestie. Po pierwsze usprawiedliwia swoje zachowanie chorobą alkoholową. Po drugie twierdzi, że powódka przebaczyła mu to zachowanie, na co ma wskazywać zaniechanie dalszego dążenia do ukarania pozwanego w związku ze złożonym doniesieniem o znęcaniu się. W końcu po trzecie kwestionuje intencje powódki zarzucając, że w rzeczywistości zamierza ona nie dopuścić do rozporządzenia przez pozwanego jego własnością. Argument, że nałóg pozwanego w rzeczywistości jest chorobą, a zatem jego działaniu nie towarzyszyła świadomość wyrządzania krzywdy najbliższym, jest całkowicie chybiony. Nie podlega dyskusji, że alkoholizm jest chorobą, tym niemniej to wyłącznie od uzależnionego zależy podjęcie leczenia i jego skuteczność. Pozwany podejmował wcześniej leczenie, które przez pewien czas pozwalało mu na utrzymanie abstynencji. W okresach abstynencji pozwany prawidłowo wywiązywał się ze swoich funkcji społecznych, pracował w gospodarstwie rolnym, przy wsparciu żony i dzieci świadczył pomoc i opiekę powódce. Z tej przyczyny powódka podjęła decyzję o zawarciu z pozwanym umowy darowizny. Sytuacja ulegała jednak radykalnej zmianie, kiedy pozwany powrócił do nałogu, co uczynił świadomie i znając następstwa nałogu. Wobec tego pozwany nie może obecnie marginalizować swojego nagannego zachowania, ani poszukiwać usprawiedliwienia w chorobie. Bez wpływu na ocenę zachowania i postawy pozwanego pozostaje fakt nadużywania alkoholu również przez jego brata J.. Przede wszystkim nie wykazano, aby J. K. będąc pod wpływem alkoholu prowokował pozwanego do nagannych zachowań. Z poczynionych ustaleń wynika, że J. K. pomimo nałogu nie zachowuje się agresywnie, natomiast boi się pozwanego do tego stopnia, że nawet szukał schronienia na noc u sąsiadów. Nie można też uznać, iż powódka wybaczyła pozwanemu jego zachowanie i dlatego nie było podstaw do odwołania darowizny. Postępowanie powódki świadczy jedynie o tym, iż jej działanie nie było pochopne, a celem nadrzędnym było doprowadzenie do zmiany zachowania pozwanego. Powódka takiej szansy upatrywała w kolejnym podjęciu leczenia odwykowego przez pozwanego, które jednak nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Nie sposób jednak z tej okoliczności wywodzić utraty możliwości powoływania się przez powódkę na naganne zachowanie pozwanego świadczące o jego rażącej niewdzięczności, co dawało podstawę do odwołania darowizny w oparciu o art. 898 § 1 k.c.. Wbrew wywodom pozwanego, odwołanie darowizny nie było podyktowane jedynie chęcią przeciwdziałania wyprzedawaniu przez niego majątku oraz zamiarem powódki rozdysponowania własnością nieruchomości na rzecz innej osoby. Przede wszystkim niewątpliwie pozwany dopuścił się rażącej niewdzięczności wobec powódki, ponieważ nie tylko nie służył jej pomocą, nie zapewniał odpowiedniej opieki, ale wręcz utrudniał codzienną, spokojną egzystencję poprzez naganne, agresywne zachowanie. Tym niemniej w tym przypadku interes majątkowy polegający na zapobieżeniu wyzbywania się darowanych składników majątkowych także zasługuje na ochronę. Wszak powódka darowując nieruchomość stanowiącą gospodarstwo rolne liczyła nie tylko na zapewnienie dachu nad głową i osobistą opiekę, ale także pomoc w wymiarze ekonomicznym, na co pozwalały dochody z prowadzenia gospodarstwa. Pozwany tłumaczy konieczność sprzedaży części nieruchomości potrzebą uzyskania środków utrzymania, gdyż nie posiada obecnie dochodów. Ten stan rzeczy jest jednak konsekwencją wyłącznie nieodpowiedzialnego postępowania samego pozwanego i nie powinien rzutować na zakres uprawień powódki.

Mając powyższe ustalenia i rozważania na względnie apelację pozwanego należało oddalić, jako niezasadną, w oparciu o art. 385 k.p.c.. Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się bowiem zarzucanych mu naruszeń prawa procesowego i materialnego.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c..

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Michalska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Wójtowicz,  Joanna Kurpierz
Data wytworzenia informacji: