II AKa 278/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2022-06-13
Sygn. akt: II AKa 278/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący |
SSA Michał Marzec (spr.) |
Sędziowie |
SA Piotr Pośpiech SA Wiesław Kosowski |
Protokolant |
Paweł Zberecki |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Częstochowa - Południe w Częstochowie Bogusława Kromołowskiego
po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2022 r.
sprawy H. L.s. M. i M. ur. (...) w W.
oskarżonego z art. 148§1 kk
na skutek apelacji prokuratora i obrońcy
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 19 kwietnia 2021 roku, sygn. akt II K 5/20
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Częstochowie do ponownego rozpoznania.
SSA Piotr PośpiechSSA Michał MarzecSSA Wiesław Kosowski
Sygn. akt II AKa 278/21
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 19 kwietnia 2021 roku sygn. akt
II K 5/20H.
L.został skazany za czyn z art. 155 kk na karę 3 lat pozbawienia wolności, z zaliczeniem okresu rzeczywistego pozbawienia wolności i orzeczeniem w przedmiocie dowodów rzeczowych.
Apelację od tego wyroku wnieśli prokurator i obrońca oskarżonego.
Prokurator zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych będących podstawą wyroku, mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że śmierć pokrzywdzonego A. L. nie była objęta zamiarem ewentualnym spowodowania tego skutku przez oskarżonego oraz obrazę przepisów prawa procesowego art. 167 kpk w zw. z art. 200 kk i art. 201 kk poprzez oparcie ustaleń na niepełnej opinii kryminalistycznej biegłego A. C.. Wniósł
o Zmianę wyroku poprzez przyjęcie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego aktem oskarżenia czynu i wymierzenie 12 lat pozbawienia wolności ewentualnie uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.
Obrońca zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego art. 7 kpk, art. 5 § 2 kpk i art. 4 kpk poprzez przyjęcie, że nie zachodzą wątpliwości co do osoby, która wypchnęła oskarżonego z okna, art. 193 § 1 kpk w zw. z art. 201 kpk poprzez przyjęcie, że po upadku ciało pokrzywdzonego znajdowało się w pozycji wskazanej przez świadka A. S., co nie było przedmiotem analizy opinii kryminalistycznej A. C. oraz błąd w ustaleniach faktycznych, będący podstawą wyroku polegający na przyjęciu związku przyczynowego między zachowaniem oskarżonego, a skutkiem w postaci upadku pokrzywdzonego. Z ostrożności procesowej naruszenie art. 5 § 2 kpk poprzez przyjęcie, że zachodzi kontratyp
z art. 25 § 2 kk. Wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje okazały się o tyle skuteczne, że ich konsekwencją stało się uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.
W sprawie odstąpiono od sporządzenia uzasadnienia z wykorzystaniem formularza albowiem odnoszenie się do wszystkich zarzutów postawionych w apelacjach, w sytuacji wydania wyroku o charakterze kasatoryjnym i konieczności postanowienia przez sąd I instancji postępowania dowodowego jest zbędne.
Odniesienie się do zarzutów obu apelacji utrudnia pisemne uzasadnienie wyroku, które nie spełnia wymogów określonych w art. 424 § 1 pkt 1 kpk. Druk formularza w pkt 1.1 nakazuje przedstawić fakty uznane za udowodnione, a następnie w pkt 1.2 fakty nie udowodnione. Ustalenia faktyczne w zakresie dotyczącym przebiegu zdarzeń w mieszkaniu
w dniu 16 kwietnia 2018 roku ograniczają się do czterech krótkich zdań. Wynika z nich, że oskarżony i pokrzywdzony przebywali nietrzeźwi w mieszkaniu. Doszło między nimi do szarpaniny. Okno w pokoju było otwarte. Oskarżony na skutek szarpaniny nieumyślnie wypchnął syna przez okno, po czym upadł on na trawnik prawym bokiem. W dalszej części Sąd Okręgowy obszernie opisuje obrażenia doznane przez pokrzywdzonego i ich skutek, ale akurat to jest w sprawie bezsporne. Jednocześnie w sposób zbiorczy wskazuje dowody w oparciu o które czynił ustalenia faktyczne. Mając na uwadze, że przywołał prawie wszystkie dowody trudno uznać także tę część uzasadnienia za prawidłową. W części 1.2 nie wskazano żadnego nieudowodnionego faktu. Kluczowe jednak jest to, że sąd meriti nie wskazał przebiegu zdarzenia w mieszkaniu w taki sposób, aby można ustalić z jakich faktów wynika przyjęta nieumyślność działania oskarżonego. Sąd Apelacyjny dostrzega, że z rozważań zawartych w pkt 3.2 formularza wynika, że Sąd Okręgowy przyjął nieumyślności zachowania oskarżonego, gdyż nie mógł rozstrzygnąć istniejących w sprawie wątpliwości w rozumieniu art.5 § 2 kpk, które nie pozwalały na stanowcze ustalenia w przedmiocie umyślności działania. Tyle tylko, że ten wniosek Sądu Okręgowego jest kompletnie sprzeczny ze stwierdzeniem zawartym kilka zdań wcześniej w pkt 3.2 formularza, że „zebrany w sprawie materiał dowodowy nie zawiera nawet jednego dowodu wskazującego na możliwość dokonania przez oskarżonego zbrodni zabójstwa”. Jest to logiczna sprzeczność, bo skoro brak jakichkolwiek dowodów świadczących o możliwości dokonania zbrodni zabójstwa przez oskarżonego, to przyjęcie, że oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu czynu nie może być skutkiem rozstrzygania wątpliwości na jego korzyść, ale konsekwencją oceny materiału dowodowego. W takiej sytuacji nieumyślności działania także nie może być efektem rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego, ale musi wprost wynikać z materiału dowodowego sprawy. Już te okoliczności świadczą o tym, że przedmiotowy wyrok mówiąc kolokwialnie jest wadliwy i co gorsze, mimo kolejnego rozpoznania sprawy
i przeprowadzenia po raz kolejny postępowania dowodowego, niczego nie wyjaśnia.
Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy art. 410 kpk, który mógł mieć wpływ na treść wyroku pomijając w procesie rekonstrukcji stanu faktycznego istotny dowód w postaci zeznań św. B.. Z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy uznał, że z uwagi na zakaz art. 186 § 1 kpk nie może wykorzystać zeznań św. N. B.. Z taką oceną należy się zgodzić, ale tylko w zakresie tej części zeznań św. B., która dotyczy jego relacji z rozmowy z E. L.. Św. B. był na miejscu zdarzenia i jego zeznania dotyczące innych okoliczności niż rozmowa z E. L. mają znaczenie dla sprawy. Co ciekawe Sąd Okręgowy przywołując wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24.04.2019 roku II AKa 87/19 na poparcie tezy
o niemożności wykorzystania zeznań tzw. wstępnego rozpytania przez funkcjonariusza osoby bliskiej dla podejrzanego pomija ten fragment orzeczenia, w którym znajduje się stwierdzenie, że „niedopuszczalne jest czynienie ustaleń faktycznych w oparciu o tę część zeznań świadka – funkcjonariusza Policji – w której świadek ten przedstawił efekt rozpytania świadka korzystającego z prawa do odmowy zeznań”. Także z tego orzeczenia wynika, że nie ma przeszkód do wykorzystania zeznań świadka – funkcjonariusza Policji -w innym zakresie niż treść rozmowy ze świadkiem odmawiającym zeznań. Tymczasem Sąd Okręgowy w ogóle pominął zeznania św. B. w całości, a ich możliwe do wykorzystania fragmenty mogły mieć znaczenie dla treści wyroku, do czego Sąd Apelacyjny odniesie się poniżej.
Sąd Okręgowy uchylił się również od oceny innych istotnych dla treści wyroku dowodów bądź wywiódł oceny dowolne nie wynikające z treści przeprowadzonych dowodów. Ocena materiału dowodowego pod kątem ustalenie miejsca upadku pokrzywdzonego i ewentualnego uderzenia w rower znajdujący się bezpośrednio pod oknem, z którego pokrzywdzony wypadł, mogła mieć decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia
w sprawie. W kontekście opinii biegłego C. uderzenie w rower determinowało ocenę czy pokrzywdzony biernie wypadł z okna czy też sam skoczył bądź został wypchnięty. Świadkowie zeznający na temat ułożenia pokrzywdzonego po upadku wskazywali diametralnie odmienne położenie jego ciała, choć wszyscy twierdzili, że znajdowało się ono na trawniku. W tym miejscu należy przypomnieć, że bezpośrednio przy ścianie budynku,
z którego wypadł pokrzywdzony znajduje się 65 cm chodnik i następnie trawnik. Sąd Okręgowy oceniając te zeznania przyjął, że te różnice w położenia ciała są efektem przemieszczania pokrzywdzonego po zdarzeniu. Jest to ustalenie dowolne, gdyż z żadnego materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy takie przemieszczanie nie wynika. Zachowanie pokrzywdzonego po wypadku, kiedy prosił o poinformowanie wezwanego Pogotowia, że jest po operacji kręgosłupa przeczy temu by sam się chciał się poruszać,
a żadna z osób będących na miejscu zdarzenia o przesuwaniu pokrzywdzonego nie mówiła. Sąd Okręgowy przyjął, co jest właściwie ustaleniem mającym decydujące znaczenie dla treści wyroku, że pokrzywdzony spadając
nie uderzył w stojący bezpośrednio pod oknem rower. Sąd Okręgowy pisze w pkt 3.2 formularza, że wynika to z opinii biegłego K. zestawionej z dokumentacją medyczną oraz pierwszymi zeznaniami A. S.. Rzeczywiście w swych pierwszych zeznaniach św. A. S. potwierdziła tę wersje. Przy tej ocenie nie można jednak nie odnieść się w ogóle, tak jak to zrobił Sąd Okręgowy, do całego materiału dowodowego dotyczącego tej kwestii. Nie można pominąć zeznań świadek A. S. złożonych na rozprawie w dniu 11 sierpnia 2020 roku kiedy zeznała, że przestawiając rower zauważyła, że jego kierownica jest lekko wgięta. Sąd Apelacyjny dostrzega oczywiście, że na tej rozprawie kiedy świadek zeznawała, ponad 2 lata po zdarzeniu, powiedziała na wstępie, że nie pamięta prawie nic ze zdarzenie, a to co mówiła
o kierownicy roweru była diametralnie odmienne od jej wcześniejszych zeznań. Nie mniej
o lekko wgniecionej kierownicy zeznała i okoliczność ta winna podlegać ocenie. Tym bardziej, że koresponduje to z zeznaniami św. B., która stanowczo twierdziła, że przyjechała pod budynek sprawnym rowerem, zaparkowała go pod oknem z którego wypadł pokrzywdzony i po zdarzeniu rower był uszkodzony, tak, że nie mogła nim wrócić do domu. Z materiału dowodowego nie wynika jednoznacznie kiedy i w jaki sposób rower mógł zostać uszkodzony. Obowiązkiem sądu meriti była ocena czy uszkodzenie roweru mogło być spowodowane skutkiem upadku na niego pokrzywdzonego czy też nastąpiło w innych okolicznościach.
Świadek N. B. zeznał, że został skierowany na miejsce zdarzenia przez oficera dyżurnego, który dzwonił do niego dwa razy. Za pierwszym razem przekazał informację, że ktoś chce wyskoczyć przez okno, a za drugim razem, że ktoś wyskoczył przez okno. Po przybyciu na miejsce, zobaczył A. L. leżącego w odległości około 1- 1,5 metra od bloku, na plecach /protokół k-237 odwrót/. Pominięcie tych okoliczności stanowi obrazę art. 410 kpk i mogło mieć wpływ na treść wyroku. Z treścią zeznań św. B. koresponduje treść notatki z Komisariatu Policji II w C. z dnia 17 lipca 2019 roku, z której wynika, ze pierwsze zgłoszenie wpłynęło o godzinie 16:31 z numeru (...), było anonimowe i nie zapisano jego treści. Drugie zgłoszenie informujące o upadku A. L. było o 16:39 i dzwoniącym był oskarżony H. L.. Powiedział wtedy, że syn spadł 1 piętra 10 minut temu /notatka k-722/. Wyjaśnienie od kogo oficer dyżurny miał informację o chęci wyskoczenia przez okno, jak twierdził św. B. i jaka była treść tej rozmowy może mieć istotne znaczenie dla ustaleń faktycznych. Skoro z notatki wynika numer telefonu dzwoniącego, to można ustalić tożsamość tej osoby. Można wnioskować, iż osobą która wykonała telefon była A. S., ale należy to bez wątpliwości ustalić. Wskazane przez świadka B. miejsce położenia ciała pokrzywdzonego, który gdy go zobaczył miał leżeć na wznak, w zestawieniu z opinią biegłego K., z której wynika, że upadł na prawą cześć ciała, może świadczy o tym, że pokrzywdzony po upadku przekręcił się na wznak. Jeśli to ustalenia zestawić z tym, że brak dowodów wskazujących na to, że pokrzywdzony był przemieszczany, to zeznania te mogą być istotną przesłanką do ustalenia miejsca upadku pokrzywdzonego. Skoro upadł na prawą stronę ciała i potem przekręcił się na wznak, to w momencie upadku jego ciało nie było dalej niż 1 metr od bloku. Tymczasem opinia biegłego C. opiera się na wynikającej z zeznań A. C. (3) odległości położenia ciała na trawniku 2,15 cm od ściany budynku. Sąd Apelacyjny dostrzega oczywiście rozbieżności w relacjach świadków dotyczące miejsca położenia ciała po upadku, jak i to, że relacja św. B. jest jedną z wersji. Jednak przyjęcie możliwości położenia ciała po upadku mniej niż 1 metr od ściany budynku przyjmując, że po upadku przekręcił się na wznak, powinno być ocenione w kontekście możliwości wypadnięcia pokrzywdzonego przez okno, co biegły C. wykluczył z uwagi na większą odległość położenia ciała od budynku. W kontekście tych okoliczności należy zwrócić uwagę, że jeżeli w ponownym rozpoznaniu sprawy materiał dowodowy będzie w ocenie sądu a quo rodził wątpliwości co do miejsca położenia ciała pokrzywdzonego po upadku, to nie pozostanie nic innego jak sięgnąć do możliwości art. 5 § 2 kpk. Ocena ta musi jednak być kompleksowa oceniać wszystkie okoliczności wynikające z dowodów, także przedstawione poniżej.
Oskarżony, który jest jedynym bezpośrednim uczestnikiem zdarzenia, przyznał wyłącznie fakt szarpania się z pokrzywdzonym w mieszkaniu. Oskarżony nie był w stanie odtworzyć dalszego przebiegu zdarzeń, z uwagi swój stan nietrzeźwości. Konieczne zatem było podjęcie próby odtworzenia przebiegu tej szarpaniny w oparciu o inne dowody. Sąd Okręgowy tego obowiązku prawidłowo nie wykonał. Prokurator słusznie w apelacji wskazuje, że z zeznań św. P. S. – ratownika medycznego wezwanego na miejsce zdarzenia wynikało, że słyszał po przyjeździe na miejsce, że w mieszkaniu doszło do konfliktu między oskarżonym i pokrzywdzonym o papierosa i słowach wypowiedzianych przez oskarżonego, że jak pokrzywdzony nie zgasi papierosa to wyleci razem z nim /zeznania k-846/. Tego rodzaju wersja usłyszana na miejscu zdarzenia, krótko po wypadnięciu, jest dowodem pośrednim i niczego nie przesądza, ale powinna podlegać weryfikacji. Zeznania te nie mogły zostać zupełnie pominięte i winny podlegać ocenie poprzez pryzmat innych dowodów zgromadzonych w sprawie. Z formularza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, żeby Sąd Okręgowy ten dowód w jego pełnej treści uwzględnił. Co prawda w części 1.1.1. formularza Sąd Okręgowy pisze, że dał wiarę zeznaniom św. S., w szczególności jego zeznaniom złożonym w śledztwie, które jako złożone dzień po zdarzeniu najbardziej zasługują na wiarę, to jednak w pkt 2.2 omawiając zeznania św. B. B.pisze, że ratownicy medyczni wersji wypchnięcia przez okno ojca nie podawali w swych zeznaniach, Niezależnie od tego, od kogo św. P. S. usłyszał taką informację, równie dobrze mogła to być przecież żona oskarżonego, jego zeznania mogły być i powinny być ocenione w czasie wyrokowania.
Z treści art. 186 § 1 kpk wynika, że zakazem objęta jest jedynie treść "uprzednio złożonego zeznania" przez świadka będącego osobą bliską oraz możliwość dokonania na jego podstawie ustaleń faktycznych. Przepis art.186 § 1 kpk nie zabrania natomiast odtwarzania wypowiedzi osoby uprawnionej do odmowy zeznań składanych poza protokołem przesłuchania w charakterze świadka w formie spontanicznej wypowiedzi. Tak też od lat zagadnienie to jest interpretowane w piśmiennictwie i w orzecznictwie. Tak więc to co usłyszał na miejscu zdarzenia ratownik medyczny, nawet gdyby pochodziło od osoby uprawnionej do złożenia zeznań, może stanowić dowód w sprawie /patrz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 września 2003 r. V KK 12/03/.
Przebieg zdarzeń wewnątrz mieszkania można też częściowo odtworzyć na podstawie oględzin ciała oskarżonego i pokrzywdzonego przeprowadzonych krótko po zdarzeniu
i wydanej w oparciu te oględziny opinii biegłego. Sąd Okręgowy takie ustalenia czynił, choć nie wyciągnął z nich pełnych wniosków. Otóż na ciele oskarżonego i pokrzywdzonego znaleziono drobne obrażenia ciała, jak pisze Sąd Okręgowy w pkt 3.1 formularza, co potwierdza, że doszło między nimi do szarpaniny. Sąd Okręgowy pomija umiejscowienie tych obrażeń. W wypadku oskarżonego znajdują się wyłącznie w okolicy głowy i przedniej części klatki piersiowej, Świadczy to jednoznacznie, że w czasie szarpaniny oskarżony był usytuowany twarzą do pokrzywdzonego. Z kolei na ciele pokrzywdzonego stwierdzono także obrażenie, które powstały w inny sposób, niż wskutek upadku z okna, w postaci otarcia w dolnej części klatki piersiowej pośrodkowej oraz pasmowatego otarcie naskórka na przedniej powierzchni podudzia lewego. Zdaniem biegłego obrażenia te
mogły powstać w wyniku przesuwania klatki piersiowej i lewego podudzia o twarde podłoże np. parapet. Biegły wskazał wariantowo taką możliwość. W tym kontekście trzeba uwzględnić kolejną istotną okoliczność, że pokrzywdzony 10 dni przed zdarzeniem miał zabieg operacyjny przepukliny jądra miażdżystego kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego na poziomie L 4 – L 5 za stabilizacją klockową. Miał zalecony zakaz schylania się i podnoszenia ciężarów. Jak ustalił Sąd Okręgowy pokrzywdzony bezpośrednio po upadku, powiedział do A. S., żeby poinformowała ratowników medycznych, że jest po operacji kręgosłupa. Skoro pokrzywdzony po upadku zwrócił uwagę na swój stan po operacji, to należy wykluczyć, żeby nie miał tego stanu na uwadze przed szarpaniną i dążył do niej ryzykując zdrowiem.
W ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy winien ocenić czy wskazane dowody pozwalają nie tylko na ustalenie, że oskarżony wewnątrz mieszkania szarpał się
z pokrzywdzonym, jak byli wobec siebie usytuowani, czy szarpanina miała miejsce bezpośrednio przy parapecie okna, czy pokrzywdzony był dociskany i przesuwany, na tyle mocno i długo, że doprowadziło do otarcia naskórka w dwóch miejscach na ciele i wreszcie pokrzywdzony wypadł przez okno na skutek umyślnego wypchnięcia czy nie.
Należy także wskazać, że Sąd Okręgowy zupełnie pominął zalecenie Sąd Apelacyjnego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lipca 2019 roku nakazujące w ponownym rozpoznaniu sprawy przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe uwzględniające poczynienie wszelkich starań dla ustalenia przebiegu zdarzenia. Sąd Apelacyjny nie wykluczył nawet możliwości skorzystania z instytucji zwrotu sprawy z art. 396a kpk. Tego rodzaju zalecenie było konsekwencją oceny, że postępowanie dowodowe przeprowadzone przez sąd meriti, po raz pierwszy rozpoznający sprawę było pobieżne i skrótowe. Tymczasem Sąd Okręgowy ponownie rozpoznając sprawę przeprowadził postępowanie podobnie pobieżnie i powierzchownie. Opinie uzupełniające zostały odczytane mimo, że nie odpowiadały szczegółowo na zadane pytania, zaś w wypadku opinii biegłego C.
w ogóle nie uwzględniały wniosków opinii biegłego K. dotyczących upadku pokrzywdzonego na prawą część ciała i odległości położenia ciała względem budynku. Przesłuchanie świadków było skrótowe, co szczególnie widoczne było w wypadku św. A. S., którą nie rozpytano dokładniej o treść jej rozmowy z oficerem dyżurnym, która według niej miała być zgłoszeniem upadku, a została odebrana jako zgłoszenie próby wyskoczenia z okna, jej oświadczenia, że kierownica roweru była lekko wygięta, co było zupełnie sprzeczne z jej wcześniejszymi zeznaniami, a przede wszystkim ustalenia dlaczego w ogóle decydowała się przestawić rower. Sąd Apelacyjny zdaje sobie sprawę, że obecnie
z uwagi na kilkuletni upływ czasu usunięcie tych błędów może okazać się niemożliwe.
Należy powtórzyć za Sądem Apelacyjny stwierdzenia zawarte w wyroku uchylającym
z dnia z dnia 19 lipca 2019 roku, że proces można uznać za rzetelny tylko wówczas, gdy nie tylko zachowane są gwarancje procesowe osoby oskarżonej, ale i postępowanie następuje
z zachowaniem należytej staranności w przeprowadzeniu dowodów i ich ocenie. Wskazane powyżej wady przeprowadzonego postępowania, w szczególności zakres zaniechań w przeprowadzeniu dowodów i ich ocenie prowadzi do wniosku, że sprawę należy uchylić do ponownego rozpoznania . Nota bene takie wnioski znajdują się w obu apelacjach. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy konieczne będzie przeprowadzenie postępowania dowodowego w całości w zakresie dowodów mających wpływ na treść wyroku, w tym przesłuchania biegłego K. na okoliczność wydanej opinii i kwestii wskazanych w niniejszym uzasadnieniu oraz dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego C. bądź opinii innego biegłego, który to wybór będzie leżał w gestii sądu, uwzględniającej rozważania zawarte w tym uzasadnieniu dotyczące wynikającego z opinii biegłego K. upadku na prawą część ciała przez pokrzywdzonego oraz możliwości upadku i ułożenia ciała wynikające z wersji św. B., w odległości nie większej niż 1 m od ściany budynku, w szczególności w kontekście teoretycznej możliwości biernego wypadnięcia pokrzywdzonego przez okno w wariantach uderzenia bądź nie uderzenia w rower.
Mając powyższe na uwadze i nie przesądzając w niczym rozstrzygnięcia w sprawie zaskarżony wyrok uchylono do ponownego rozpoznania. Nie ulega wątpliwości, że na obecnym etapie sprawy, Sąd Okręgowy stanie przed trudnym zadaniem ponownej oceny prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego w sytuacji, w której na etapie postępowania przygotowawczego popełniono szereg niemożliwych do naprawienia błędów – nie zabezpieczono roweru, nie zmierzono dokładnie miejsca położenia ciała pokrzywdzonego, a w postępowaniu sądowym na skutek skrótowego i powierzchownego postępowania doszło do znacznego upływu czasu od zdarzenia, co musi mieć wpływ na pamięć świadków, jednak nie zwalnia to Sądu Okręgowego od podjęcia próby prawidłowego, zgodne z zasadami dążenia do prawdy obiektywnej, rozstrzygnięcia w sprawie.
SSA Piotr Pośpiech SSA Michał MarzecSSA Wiesław Kosowski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Michał Marzec, Piotr Pośpiech , Wiesław Kosowski
Data wytworzenia informacji: