Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 830/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2018-04-11

Sygn. akt I ACa 830/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Ewa Jastrzębska

Sędziowie :

SA Lucyna Świderska-Pilis (spr.)

SO del. Tomasz Tatarczyk

Protokolant :

Agnieszka Szymocha

po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. J.

przeciwko B. Z. (poprzednio J.)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 16 grudnia 2013 r., sygn. akt II C 72/11

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zobowiązuje pozwaną do przeproszenia powoda w piśmie, zawierającym następujące oświadczenie:

„przepraszam W. J. za manipulowanie materiałem dowodowym i tworzenie fałszywych dowodów, mających obciążyć W. J. w sprawie karnej o sygn. akt (...), rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy K.. B. Z..”

- oraz doręczenia powodowi tego pisma w terminie do 10 maja 2018 roku,

b)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 3 000 (trzy tysiące) złotych, płatne w terminie do 10 maja 2018 roku z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

c)  w pozostałej części powództwo oddala,

d)  znosi wzajemnie koszty procesu;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  koszty postępowania apelacyjnego oraz kasacyjnego wzajemnie znosi;

4)  odstępuje od obciążania powoda częścią nieuiszczonych kosztów sądowych
z zasądzonego roszczenia;

5)  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Katowicach 1 200 (tysiąc dwieście) złotych i na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Apelacyjnego w Katowicach 600 (sześćset) złotych tytułem części nieuiszczonych opłat sądowych i nie obciąża pozwanej obowiązkiem uiszczenia tych opłat w pozostałym zakresie.

SSO del. Tomasz Tatarczyk

SSA Ewa Jastrzębska

SSA Lucyna Świderska-Pilis

I ACa 830)17

UZASADNIENIE

Powód W. J. w pozwie skierowanym przeciwko B. J. (noszącej obecnie nazwisko Z.) domagał się:

- zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego w kwocie 90 000 zł z odsetkami od daty prawomocności wyroku za bezprawne naruszenie godności osobistej, dobrego imienia, czci, wolności, poczucia bezpieczeństwa, a także za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu;

- zobowiązania pozwanej do zaprzestania przekazywania informacji zniesławiających powoda;

- zobowiązania pozwanej do przeproszenia powoda poprzez sporządzenie i doręczenie do jego rąk w terminie 7 dni od prawomocności wyroku odręcznego pisma o treści: „Wyrażam szczere ubolewanie z powodu wszelkich krzywd, jakich doznał W. J. w związku z moim niegodnym, niesprawiedliwym i nieuczciwym zachowaniem. Przepraszam W. J. za manipulowanie materiałem dowodowym i tworzenie fałszywych dowodów, mających obciążyć W. J. w sprawie karnej sprawie o sygn. akt (...), rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy K.. W szczególności przepraszam za przekazywanie fałszywych informacji, jakoby W. J. miał (...) M. J. i nieprawidłowo go traktować. Przepraszam za formułowanie obraźliwych i nieprawdziwych wypowiedzi, które krzywdziły W. J.. B. J..

W uzasadnieniu powód wskazywał, iż w związku z nieprawdziwymi zarzutami, zeznaniami i manipulacjami pozwanej toczyły się postępowania o uregulowanie kontaktów i ograniczenie władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem stron M. i sprawa karna (...). Zeznania i twierdzenia pozwanej dotyczyły (...) w K., (...). Postępowania sądowe zakończyły się orzeczeniami korzystnymi dla powoda, gdyż zdaniem rozpoznających je Sądów zarzuty były całkowicie bezpodstawne i nieprawdzie, a pozwana dążyła w ten sposób do ukarania powoda. Jej działania godziły w godność osobistą powoda, dobre imię, cześć, wolność, poczucie bezpieczeństwa, a także spowodowały uszczerbek na zdrowiu, wynikający z przewlekłego siedmioletniego stresu związanego ze statusem podejrzanego i oskarżonego.

Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwana podała, iż choć niektóre jej wypowiedzi pod adresem powoda można byłoby teoretycznie zakwalifikować jako naruszenie dóbr osobistych, to jednak okoliczności, w jakich były one głoszone, przemawiają za brakiem bezprawności w jej działaniu, gdyż działała w ramach obowiązującego porządku prawnego, zeznając w charakterze świadka, a nadto w ramach ochrony uzasadnionego interesu, wykonując uprawnienia oskarżycielki posiłkowej i kierując do sądu pisma zawierające twierdzenia o faktach i wnioski dowodowe. Podniosła, iż złożywszy zawiadomienie o przestępstwie, rozwinęła swoją ocenę zdarzeń w zeznaniach, poparła te twierdzenia przez wskazanie wielu świadków, tak członków rodziny, jak i osób obcych, którzy jej zarzuty potwierdzili, zatem nie ma znaczenia, iż „Sąd nie podzielił przekonania pozwanej o fakcie (...)”. Nadto zarzuciła, iż powód nie wykazał także zawinionego działania sprawcy naruszenia dobra osobistego i nie uprawdopodobnił nawet, iżby w wyniku działania pozwanej doświadczył dolegliwości opisanych w pozwie.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty procesu. Sąd Okręgowy, odwołując się do opinii biegłego psychologa w sprawie o sygn. (...), przyjął, iż pozwana pozostawała w uzasadnionym przekonaniu, że podawane przez nią fakty są zgodne z prawdą. Przekonanie to wypływało z braku rozeznania u pozwanej granicy pomiędzy opisem faktu a subiektywną interpretacją danej sytuacji. Ostatecznie więc – uznając, że działanie pozwanej nie było bezprawne – oddalił powództwo na podstawie art. 23 kc i art. 24 kc oraz art. 448 kc.

W wyniku wniesienia przez powoda apelacji, wyrokiem z dnia 10 września 2014 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zobowiązał pozwaną do przeproszenia powoda w piśmie zawierającym następujące oświadczenie: „Przepraszam W. J. za manipulowanie materiałem dowodowym i tworzenie fałszywych dowodów, mających obciążyć W. J. w sprawie karnej o sygn. akt (...) rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy K.. W szczególności przepraszam za przekazywanie nieprawdziwych informacji jakoby W. J. (...) oraz do doręczenia powodowi tego pisma w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, w pozostałej części powództwo oddalił, zniósł wzajemnie koszty procesu, oddalił apelację w pozostałej części i zniósł pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny ocenił że zarzuty dotyczące (...) były nieprawdziwe i u pozwanej nie miał miejsca rozdźwięk pomiędzy ich obiektywną nieprawdziwością a subiektywnym przekonaniem, co do tego ze fakty takie miały miejsce. Wyraził też zapatrywanie, że uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego z 14 listopada 2008 r, zapadłego w sprawie (...), oraz zestawienie ze sobą treści omówionych dowodów, szczególnie dowodów z zeznań świadków – nie pozostawia wątpliwości, iż pozwana usiłowała aktywnie wpływać na treść zeznań osób, których przesłuchanie planowano. Sąd Apelacyjny podzielił także stanowisko powoda, co do nietrafnych wniosków wyprowadzonych przez Sąd Okręgowy z opinii biegłej psycholog odnośnie nastawienia psychicznego pozwanej w trakcie formułowania wobec powoda zarzutów. Podkreślił, że pozwana została w tej ekspertyzie scharakteryzowana jako osoba niewykazująca cech mogących sugerować istnienie zaburzeń psychicznych, asertywna i konsekwentnie dążąca do obranego celu, a jednocześnie przesadnie emocjonalna i dwubiegunowa w przejawianych uczuciach. Podniósł, że biegła wskazała na negatywne kwalifikowanie przez świadka wszystkich zachowań powoda oraz ukierunkowanie działań na ukaranie powoda. Ostatecznie wyraził pogląd, że nie są to okoliczności, które można ujmować jako usprawiedliwiające pozwaną i świadczące o jej przekonaniu o prawdziwości stawianych zarzutów.

W wyniku wniesienia przez obie strony skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia z dnia 19 listopada 2015 r. uchylił powyższy wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

W swych motywach Sąd Najwyższy wskazał, że uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia zawierało wadę konstrukcyjną, nie pozwalającą ocenić prawidłowości zastosowanego przez sąd drugiej instancji prawa materialnego, które to uchybienie mogło mieć wpływ na wynik sprawy – Sąd Apelacyjny wydał bowiem orzeczenie reformatoryjne, a w takim przypadku nie mógł przyjąć ustaleń zawartych w zaskarżonym wyroku za własne, lecz winien poczynić je na nowo, dokonując ponownej oceny całokształtu materiału dowodowego. Trafny był także zarzut powoda, że sąd nie odniósł się w ogóle do pkt 2 pozwu – o zaniechanie dalszego naruszania dóbr osobistych. Wprawdzie w tym zakresie oddalił powództwo, lecz tego rodzaju luka w umotywowaniu rozstrzygnięcia jest brakiem, który mógł mieć wpływ na wynik sprawy. Sąd Najwyższy podkreślił i to, że nawet jeśli powód w sprawie karnej od postawionych przez powódkę (...), co oznacza, że ich zaistnienie w tym okresie nie zostało wykazane, automatycznie nie przesądza to o tym, że nie miały one miejsca, a w szczególności nie przesądza o nieprawdziwości twierdzeń osoby która miała być nimi pokrzywdzona, zwłaszcza gdy spór dotyczy małżonków, a czyny miały mieć miejsce w nieobecności osób trzecich. W takim bowiem wypadku oceny dowodów nie można zawęzić do oceny dokonanej w wyroku (...), lecz konieczna jest skrupulatna ocena całokształtu materiału procesowego, pod pojęciem którego należy rozumieć nie tylko przeprowadzone dochody ale także pozostały materiał w postaci twierdzeń i oświadczeń stron, podnoszonych zarzutów i składanych wniosków. W postępowaniu przed sądem pierwszej instancji został zgromadzony obszerny materiał dowodowy, co do którego zabrakło odniesienia się Sądu Apelacyjnego. W konsekwencji doszło do istotnego naruszenia art. 382§2 kpc, a to uzasadniało uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Ponownie rozpoznając apelację powoda Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 18 marca 2016 r. oddalił apelację i zasądził od powoda na rzecz pozwanej 3 750 złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego i kasacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, iż sfera zachowań powoda, na jakie wskazywała w swoich zeznaniach i oświadczeniach pozwana, które mogłyby składać się na(...), może jako ocenna powodować różnice w zeznaniach świadków czy nawet samych pokrzywdzonych, co na ogół jest wynikiem indywidualnego odbioru postępowania sprawcy, zwłaszcza ze względu na związane z tym emocje i subiektywność ocen. Skoro zaś jest oceną, nie może być kwalifikowana w kategorii prawdy i fałszu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, należało także wyciągnąć wnioski z opinii biegłego psychologa K. P. odnośnie sposobu postrzegania przez pozwaną związku z powodem i przyczyn takiej a nie innej relacji na ten temat. Biegła podała, że pozwana obecnie prezentuje skłonność do postrzegania swojego małżeństwa przez pryzmat negatywnych emocji do męża. Jest przy tym skłonna do wyolbrzymiania i deformacji spostrzeżeń. Posiada utrwalony schemat interpretacyjny przypisujący mężowi tylko i wyłącznie negatywne cechy we wszystkich wymiarach jego aktywności i pełnionych rolach. Emocje i silna motywacja mogą zaś prowadzić do mniej lub bardziej zamierzonego zniekształcenia rzeczywistości. Jeśli więc mija się z prawdą, czyni to pod wpływem bardzo silnej motywacji do ukarania męża i negatywnych wobec niego emocji. Zdaniem sądu odwoławczego stosunek B. J. do powoda bez wątpienia jest bardzo negatywny, ale właśnie on może utrudniać jej obiektywną ocenę faktów i tym samym powodować, że każda okoliczność będzie interpretowana w sposób niekorzystny dla powoda, nawet w sposób nieuświadomiony. A zatem zeznania pozwanej, dotyczące (...), były z subiektywnego punktu widzenia prawdziwe i pomimo, że obiektywnie mogły dotykać wymienionych przez powoda dóbr osobistych, działanie takie nie było działaniem bezprawnym, co wyłącza możliwość udzielenia ochrony z tego tytułu w oparciu o przepis art. 24 kc. Resumując, Sąd Apelacyjny podzielił prezentowanie przez sąd pierwszej instancji stanowisko, że wprawdzie zachowanie B. J. godziło w sferę dóbr osobistych powoda tj. w jego cześć, poczucie godności i szeroko rozumiane dobre imię, ale ponieważ nie było bezprawne, brak było uzasadnienia dla udzielenia powodowi ochrony przewidzianej w art. 24 kc.

W wyniku wniesienia przez powoda skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2017 r. ponownie uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zauważył, że motywy rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego w zasadniczej części obejmowały szeroko zakreślony, chronologiczny opis pożycia małżeńskiego stron w kilku płaszczyznach, przyczyn powstania i pogłębiania się jego rozkładu, zatem bardziej odpowiadały wymogom sprawy rozwodowej, niż o ochronę dóbr osobistych. Chybione było odwoływanie się do przedstawionych przez pozwaną materiałów postępowania o unieważnienie małżeństwa toczącego się przed Sądem Metropolitalnym według szczególnych reguł właściwych temu postępowaniu, w zasadzie bez udziału stron, zwłaszcza osób niewierzących, przy braku ustalenia czy sporządzono je z udziałem powoda.

Sąd Najwyższy wskazał, że ochrona dóbr osobistych, jako praw podmiotowych bezwzględnych, jest co do zasady obiektywna, tj. niezależna od winy. Obiektywna nieprawidłowość działania (zaniechania) polega na sprzeczności z normami postępowania obejmującymi normy prawne i moralne (zasady współżycia społecznego). Nie ma zatem znaczenia, czy naruszyciel działał umyślnie czy nie, z rozeznaniem i świadomością czy bez nich. W sprawie o naruszenie dóbr osobistych bezprawność wypowiedzi naruszających dobre imię nie może być uchylona przez powołanie się na subiektywny punkt widzenia naruszyciela wynikający z jego cech osobowości, „utrwalonego schematu interpretacyjnego przypisującego powodowi tylko i wyłącznie negatywne cechy we wszystkich wymiarach jego aktywności i pełnionych rolach, które mogą prowadzić do mniej lub bardziej zamierzonego zniekształcania rzeczywistości” ani mijania się prawdą „pod wpływem bardzo silnej motywacji do ukarania męża i negatywnych wobec niego emocji”, „interpretowania w sposób niekorzystny, nawet nieuświadomiony każdej okoliczności”. Taka wykładnia art. 24 § 1 zd. 1 kc, która legła podstaw jego nieprawidłowego zastosowania, jest błędna. Przekonanie naruszyciela wynikające z cech osobowości oraz braku rozeznania granicy między opisem faktów a subiektywną interpretacją danej sytuacji, nie zwalnia go z odpowiedzialności cywilnej i nie uzasadnia odmowy udzielenia ochrony dóbr osobistych.

Ponownie rozpoznając apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 16 grudnia 2013 r., którym Sąd ten oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty procesu, Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Wobec wytycznych zawartych w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2015 r. Sąd Apelacyjny ustalił następujący stan faktyczny:

Gwoli wstępu podać należy, że w ramach ustaleń stanu faktycznego Sąd nie powieli już historii związku stron (co zostało poddane krytyce przez Sąd Najwyższy w motywach wyroku z dnia 25 kwietnia 2017 r.), a ograniczy się jedynie do ustaleń, na które powód powoływał w ramach podstawy faktycznej pozwu.

I tak:

Powód W. J. i pozwana B. Z. pobrali się w roku 1996. Strony łączyła miłość oraz prezentowanie zbliżonego modelu życia. Stosowali dietę, prowadzili sportowy, zdrowy, tryb życia. Po ślubie małżonkowie zamieszkali w lokalu należącym do ojca powoda J. J. (1), gdzie mieszkała także siostra powoda M.. W tym czasie studiowali, uzyskując dochody z prowadzonej działalności gospodarczej (handel odzieżą na targu), stypendiów i korepetycji. Działalnością gospodarczą w większym zakresie zajmowała się pozwana. W 1998 r. strony przeprowadziły się do własnego mieszkania, znajdującego się w tym samym budynku, na tym samym korytarzu gdzie znajdowało się mieszkanie ojca powoda – w bloku mieszkalnym położonym w K. na Osiedlu (...). W tymże bloku mieszkali również rodzice pozwanej.

- okoliczności niesporne.

Po zakupie mieszkania postanowiono wymienić w nim okna. Faktury na ich zakup zostały wystawione na nazwisko powoda, prowadzącego w tym czasie działalność gospodarczą związaną z budownictwem. Pozwana twierdziła, że zakupione zostały za pieniądze jej rodziców i siostry, natomiast powód przedłożył dowody wpłat na rachunek bankowy, jednakże w okresie z jakiego pochodzą faktury (październik-listopad 2001 r.), wpłaty te wynosiły 400 i 550 zł, a więc były znaczne niższe niż cena okien.

- dowody wpłat i faktury K-572-577, 558-561.

We (...) urodził się syn stron M.. Poród odbył się w mieszkaniu. Była to wspólna decyzja stron. Dziecko początkowo karmione było piersią, a po zakończeniu laktacji stopniowo wdrażana była dieta zbliżona do diety rodziców. W mieszkaniu było chłodno, syn był ubierany lekko, kąpiele kończone były zimnym prysznicem. Powód niechętnie odnosił się do podawania dziecku leków oraz dodatkowych szczepień.

- zeznania świadków B. L. (K-477), H. F. (1) (K-465), T. K. (K-474) czy M. G. (K-390). D. K. (K-614), M. B. (K-391), E. K. (K-329), H. F. (K-465).

29 listopada 1999 r. ((...)) pozwana wystosowała do męża kartkę następującej treści: „ W.. Tak strasznie jesteś fajny, że aż niebezpiecznie jest się z tobą nie spotkać. Twoja dobroć wydaje mi się czasami aż nieludzko nieprawdopodobna chociaż nie dopatruję się w niej nieprawdziwości. Ty jeden zrozumiesz, że nieważne jest sprzątanie, szkoła, żaluzje w pokoju czy posiadanie „czerwonego P.” dla ciebie liczy się człowiek to wspaniałe „perpetuum mobile”, którego upadki traktujesz z uśmiechem i gotowością akceptacji całkowitej. Nie wstydzę się przy tobie swoich ułomności, nie jesteś osobą, która wymaga perfekcji i dlatego w twoim towarzystwie czuję się wolna, wyzuta z kanonów pruderyjnej kultury, która zabija to co w człowieku najpiękniejsze – miłość do samego siebie. Nigdy dotąd nie spotkałam tak prawdziwego i naturalnego człowieka jakim jesteś TY. Ps. Uczmy się dalej radości biegania, chodzenie po górach, ale zapomnijmy o kodeksach i nakazach. – beatka”

- kartka K- 17.

W miarę upływu czasu pozwana zaczęła dokarmiać i ubierać syna u swoich rodziców, co szczególnie przybrało na sile po powrocie ze wspólnych wakacji w roku 2001, gdy rodzina pozwanej zauważyła, że M. bardzo schudł.

- zeznania pozwanej K-730 zeznania świadka K. H. K- 359-360.

11 lutego 2002 r. powód wyprowadził się z powrotem do mieszkania swojego ojca, położonego w tym samym korytarzu - naprzeciw. Następnego dnia pozwana złożyła w Sądzie Rejonowym wniosek o ograniczenie powodowi władzy rodzicielskiej, zarzucając w nim mężowi rygorystyczny sposób wychowywania dziecka. Wniosek ten jednak cofnęła w dniu 26 lutego 2002 r. Strony w tym czasie zawarły też ugodę dotyczącą podziału majątku uzyskanego w trakcie małżeństwa. Powód posiadał jednak klucze do mieszkania stron, przychodził za zgodą pozwanej do syna, codziennie kąpał go.

- okoliczności niesporne, ugoda K-564, wniosek K-458, postanowienie o umorzeniu postępowania K- 460.

W kwietniu 2002 r., gdy powód, który miał wówczas opiekować się synem, przekazał opiekę swej matce, by samemu udać się na wizytę do stomatologa, doszło do scysji pomiędzy pozwaną a matką powoda, w wyniku której pozwana wyprosiła teściową z mieszkania. Po tym incydencie powód oddał pozwanej klucze. Po tym wydarzeniu - 16 maja 2002 r. pozwana złożyła w Sądzie Rejonowym ponowny wniosek o ograniczenie powodowi władzy rodzicielskiej i o uregulowanie kontaktów powoda z synem, przytaczając w uzasadnieniu powodowi zarzuty, dotyczące braku chęci posiadania potomstwa, braku zaangażowania w sprawy mieszkania, zarzuty dotyczące sposobu wychowywania chłopca i egzekwowania preferowanych metod wychowawczych oraz używania w stosunku do niej przemocy psychicznej i zastraszania.

- wniosek K-185-186.

W dniu 3 czerwca 2002 r. powód udał się z synem na spacer, w którym to spacerze uczestniczyli też jego rodzice. Po powrocie o ustalonej godzinie, w mieszkaniu zastali również matkę pozwanej. Powód i jego rodzice zażądali ustalenia kolejnego spotkania z dzieckiem, wywiązała się wówczas kłótnia oraz scysja między powodem a matką pozwanej, połączona popychaniem matki pozwanej i uderzaniem powoda pantoflem po głowie. Wówczas pozwana wezwała policję. W wyniku owej scysji powstały u matki pozwanej otarcia ręki. Sąsiadka, która przyszła do lokalu po wezwaniu policji na prośbę B. J. widziała także, iż ręka matki powódki była zakrwawiona. K. H. (2) następnego dnia zgłosiła się na obdukcję lekarską, gdzie stwierdzono otarcie naskórka.

- okoliczności niesporne, obdukcja lekarska K-352.

Następnego dnia 4 czerwca 2002 r. pozwana złożyła zawiadomienie o popełnieniu przez powoda przestępstwa, podając w nim m. in, iż pozostaje w związku małżeńskim od 1997 r. i od samego początku mąż (...). Nadto podała, że (...). Podała też, że w grudniu 2001 r. mąż (...). Przesłuchana w charakterze świadka w dniu 21 czerwca 2002 r. podała dodatkowo, że mąż podczas awantur jest agresywny, kilkakrotnie była przez niego szarpana, w wyniku czego odniosła obrażenia w postaci siniaków.

- zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa K-350, protokół przesłuchania K- 353.

11 czerwca 2002 r. rodzice powoda złożyli wniosek o uregulowanie kontaktów z wnukiem. Sprawę tę połączono do łącznego rozpoznania z ze sprawą wszczętą z wniosku pozwanej o ograniczenie powodowi władzy rodzicielskiej i uregulowanie jego kontaktów z synem. Postępowanie to zakończyło się uregulowaniem kontaktów powoda i dziadków ojczystych z synem stron, nie został zaś uwzględniony wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca. W motywach postanowienia Sąd stwierdził, że M. wychowywany był w sposób odbiegający od zasad przyjętych w naszym środowisku, ale nie odbiło się to ze szkodą dla dziecka.

- postanowienie Sądu Rejonowego wK. z dnia 12 listopada 2003 r. K-492 i postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 12 marca 2004 r. K-483.

W lipcu 2002 r. pozwana wraz z synem przeniosła się do J..

- okoliczność niesporna.

Po przeprowadzeniu postępowania przygotowawczego na skutek wyżej opisanego zawiadomienia pozwanej o popełnieniu przestępstwa, został wniesiony przeciwko powodowi akt oskarżenia o(...). Wyrokiem z dnia 9 sierpnia 2005 r. ((...)) Sąd Rejonowy w K. (...) powoda od popełnienia zarzucanego czynu,(...). Po rozpoznaniu apelacji prokuratora i pozwanej, jako oskarżycieli posiłkowej, Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 24 stycznia 2006 r. ((...)) uchylił ten wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania, wskazując na konieczność uzupełnienia postępowania dowodowego. Ostatecznie wyrokiem z dnia 14 listopada 2008 r. ((...)) powód został (...), a apelacje prokuratora i oskarżycielki zostały oddalone.

- okoliczności niesporne, wyroki zapadłe w sprawie karnej.

W sprawie karnej powódka dwukrotnie składała zeznania.

W czasie pierwszego przesłuchania w sprawie karnej pozwana zeznała, m. in. że gdy chciała zejść do rodziców, mąż łapał ją za ręce. W grudniu 2002 r. nazwał ojca pozwanej „kmiotkiem”, groził, ze ma się czego bać i że poleje się krew. Około grudnia 2002 r. uderzył ją czołem w czoło i powiedział „pierdolnąć cię”. Bywała odpychana ręką. Powód hartował syna po to, aby jej dokuczyć. Kazał jej karmić dziecko piersią. Zeznawała o niecenzuralnych wypowiedziach powoda do syna w samochodzie, których syn nie był w stanie zrozumieć, ale które były obliczone na dokuczenie pozwanej, a poprzez jej reakcję na dokuczenie synowi. Podała, że powód był werbalnie agresywny, mówiąc jej że jest głupia i niedouczona. Prócz uderzenia czołem w czoło, szarpał ją za ręce i odpychał otwartą dłonią.

-protokół przesłuchania K- 355 – 356.

W tracie rozprawy przy ponownym rozpoznaniu sprawy pozwana podała, że konflikty w małżeństwie zaczęły się, gdy zaczęła nabierać dojrzałości małżeńskiej. Nazywana była krętaczką i głupią. Podała, że powód stosował wobec niej siłę fizyczną – odpychał od dziecka, blokował plecami i ramionami, nie pozwalając podejść do dziecka w czasie wietrzenia. W listopadzie bądź grudniu 2001 r. „puknął” ją czołem w czoło. W samochodzie mówił do dziecka niecenzuralne zdania, podała, że gdy chciała wyjść do swoich rodziców, to chwytał ją za przeguby. Pozwana szeroko opisywała ortodoksyjne w jej ocenie zachowania powoda względem dziecka, akcentowała też jego niechęć do kwestii wiary katolickiej.

W motywach wyroku Sądu karnego z dnia 14 listopada 2008 r. Sąd ten m. in. wskazał na sprzeczności w zeznaniach pozwanej, która z jednej podała, ze(...). Podkreślił ów Sąd, że w 4 czerwca 2002 r. pozwana zeznała, że (...). Zauważył Sąd różnice między zeznaniami pozwanej składanymi przed Sądem przy pierwszym i powtórnym rozpoznaniu sprawy – pierwszy raz zeznając pozwana podała, że (...). Przy powtórnym rozpoznaniu sprawy pozwana zeznała, że od momentu przyjścia na świat M. powód (...). Zwrócił Sąd karny uwagę na to, że niektórzy świadkowie podali, że przed rozprawą odwiedzała ich z kuzynem, o którym mówiła pół żartem „uważajcie co mówicie, bo to jest funkcjonariusz”. Podkreślił Sąd to, że rodzice pozwanej przybierali w toku procesu postawę oskarżycieli. Sąd karny powołał się na opinię biegłej sądowej K. P., która oceniła pozwaną jako osobę o ponadprzeciętnym poziomie intelektualnym. Biegła zwróciła uwagę na drobiazgowość w zeznaniach pozwanej odnośnie zachowania pozwanego, a z drugiej strony brak pamięci co do tak ważnej daty, jak data ślubu. Biegła wskazała na występowanie u pozwanej cech właściwych dla osobowości niedojrzałej, która podlega silnym emocjom, towarzyszą jej skrajne uczucia miłość albo nienawiść, skłonna jest do odwracania swoich poglądów i sympatii, w sytuacjach konfrontacyjnych może reagować w sposób przesadnie emocjonalny, czasem teatralny, przejawia skłonność do niewybaczania krzywd. Osobowość ta może jej uniemożliwić krytyczny stosunek do własnych domniemań i interpretacji i powodować konserwację sądów, czyli odrzucanie wszystkich informacji niezgodnych z posiadanym przez nią poglądem na dany temat. Posiada ona utrwalony schemat interpretacyjny zachowań męża, przypisując mu wyłącznie negatywne cechy we wszystkich wymiarach jego aktywności i pełnionych przez niego rolach.

Z inicjatywy pozwanej toczyło się przeciwko powodowi postępowanie karne (...). Postępowanie to toczyło się przed Sądem Okręgowym w Katowicach pod sygn. akt (...) i zakończyło się (...) powoda wyrokiem z dnia 25 maja 2016 r. W związku z tym postępowaniem powód przez 8 miesięcy i 6 dni był tymczasowo aresztowany.

- okoliczności niesporne.

Sprawa rozwodowa zakończona została w roku 2016 – rozwód orzeczony został bez ustalania winy. Przed orzeczeniem rozwodu toczyła się sprawa o podział majątku wspólnego, w wyniku której na rzecz pozwanej przyznane zostało mieszkanie ze spłatą na rzecz powoda 80 000 zł. Obecnie pomiędzy stronami nie toczą się jakiekolwiek postępowania sądowe ani prokuratorskie. Pozwana jest nauczycielką języka angielskiego, wyszła ponownie za mąż. Obecnie nosi nazwisko Z., przebywa na urlopie wychowawczym, gdyż urodziła bliźnięta. Powód pracuje jako tłumacz języka angielskiego.

- okoliczności podane w trakcie rozprawy apelacyjnej, która odbyła się w dniu 28 marca 2018 r.

Zważyć przyjdzie:

Powód swe roszczenia opierał na naruszeniu jego dóbr osobistych w postaci: godności osobistej, dobrego imienia, czci, wolności, poczucia bezpieczeństwa, a także narażeniu na przewlekły stres związany siedmioletnim statusem podejrzanego i oskarżonego. Rzeczą przyjętą jest to, że sąd związany jest z powołaną podstawą faktyczną. Ową podstawę faktyczną niewątpliwie stanowiło złożenie przez pozwaną zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oraz składanie zeznań przeciwko powodowi w sprawie karnej toczącej się pod sygnaturą (...), w której to sprawie powód oskarżony był o popełnienie przestępstwa z art. 207§1 kk, czyli znęcania się nad członkiem rodziny. Nadto z treści pozwu wynika, że powód upatrywał naruszenia swych dóbr osobistych poprzez stawianie mu zarzutów w sprawie o ograniczenie władzy rodzicielskiej i uregulowanie kontaktów z małoletnim synem, toczącej się pod sygnaturą (...). Wprawdzie w uzasadnieniu pozwu mowa jest również i o tym, że toczy się sprawa o (...) (K-3), niemniej uzasadnienie pozwu, w szczególności część końcowa - reasumująca (K-10), sama treść żądanych przeprosin, w których nie ma mowy o przeproszeniu za naruszenie dóbr osobistych w związku z toczącą się sprawą o (...), świadczy o tym, że podstawę faktyczną żądania pozwu stanowią działania pozwanej w związku z toczącymi się sprawami o (...) oraz o ograniczenie władzy rodzicielskiej i uregulowanie kontaktów. Kwestia zatem zachowania pozwanej w związku ze sprawą o (...) pozostaje poza zasięgiem rozważań Sądu Apelacyjnego. Już tylko marginalnie zauważyć przyjdzie, że pozew złożony został 7 lat temu, gdy owa sprawa była jeszcze w toku i nie był wiadomy jej wynik.

Niewątpliwie poprzez przypisanie pozwanemu tego, że (...) oraz, w sprawie o ograniczenie władzy rodzicielskiej, braku chęci posiadania dziecka i mieszkania, niewłaściwego sposobu wychowywania chłopca i egzekwowania preferowanych metod wychowawczych oraz używania w stosunku do żony przemocy psychicznej i zastraszania, innymi słowy zarzuty prowadzące do wniosku, że nie powinien być pełnoprawnym rodzicem, naruszały dobra osobiste powoda - właśnie w postaci naruszenia godności osobistej, dobrego imienia, czci, wolności, a także narażenia na siedmioletni status podejrzanego i oskarżonego.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, po wykazaniu przez powoda dobra osobistego i jego naruszenia, obowiązkiem pozwanej stało się wykazanie braku bezprawności działania.

Bezprawność działania wyklucza działanie w ramach obowiązującego porządku prawnego i podanie prawdy. W tym miejscu należałoby ocenić postępowanie pozwanej dwutorowo: w ramach sprawy karnej o (...) i w ramach sprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej i ustalenie kontaktów.

1)  sprawa karna o (...).

Na tym etapie rozważań zapadały w niniejszej sprawie skrajnie odmienne zapatrywania, dodatkowo za każdym razem popierane różną interpretacją opinii biegłej K. P., złożonej w sprawie karnej. Wstępnie podnieść należy, że wydanie wyroku (...) nie powoduje automatycznie tego, że osoba zgłaszająca popełnienie przestępstwa działała bezprawnie. Po pierwsze sąd karny związany jest zasadą domniemania niewinności, stąd wyrok (...) nie przesądza tego, że dany czyn nie został popełniony, po wtóre może zaistnieć i sytuacja, że fakty podane przez zgłaszającego popełnienie przestępstwa i podtrzymującego to stanowisko w toku procesu, nie zostaną ocenione jako wyczerpujące ustawowe znamiona danego przestępstwa.

Zaistnieć może być sytuacja, że zgłaszający popełnienie przestępstwa:

a)  zgłasza prawdę ale to nie zostaje ocenione przez Sąd jako przestępstwo;

b)  zgłasza nieprawdę.

Jedynie w przypadku podanym w pkt. b) mamy do czynienia z bezprawnością działania.

Konieczną rzeczą jest więc ustalenie, czy pozwana podawała nieprawdę, a w przypadku twierdzącej odpowiedzi, czy miała świadomość podawania fałszywych informacji. Pozwana generalnie zgłosiła, ze (...). Dla bytu tego przestępstwa niezbędne jest szczególnie negatywne nastawienie sprawcy. Definicja ta nie jest wiadoma jedynie ścisłemu gronu prawników. Każda inteligentna i wykształcona osoba (a do takich niewątpliwie zalicza się pozwana) zdaje sobie sprawę z tego, czy dane zachowanie stanowi(...), czy też nie.

Małżonków J. połączyło zbliżone podejście do prowadzonego i preferowanego trybu życia – zdrowego i sportowego. Oboje stosowali dietę wegetariańską, czy też wegańską, co było nawet przyczyną konfliktu pomiędzy pozwaną a jej rodzicami. Z pewnością i decyzja o porodzie w mieszkaniu musiała być obopólna, skoro pozwana na ów rzadko spotykany w dzisiejszych czasach krok – jako położnica – zgodziła się. O nastawieniu pozwanej do swego męża w okresie krótko po porodzie świadczy treść kartki z życzeniami, pełna euforycznych zachwytów nad mężem. Zdawać się może, i wszystko wskazuje na to, że to nie podejście powoda do trybu życia i wychowania syna, ale prozaiczne kwestie związane z brakiem finansów spowodowały stopniowe pogarszanie się stosunków między małżonkami, i zbliżenie pozwanej do jej rodziców, z którymi wcześniej relacje były ochłodzone. Świadczy o tym kłótnia, połączona z zapewne mającym miejsce „stuknięciem” czołem w czoło – wszak z zeznań pozwanej wynikało, że owa kłótnia związana była z kwestią zapłaty czynszu. Też i wymiana okien mogła stać się przyczółkiem pretensji do powoda, w związku z brakiem środków finansowych. Ochłodzenie stosunków między małżonkami doprowadziło do wyprowadzki powoda. Nie może tu jednak ujść z pola widzenia to, że przeniósł się on do mieszkania położonego na tym samym korytarzu w bloku i nadal posiadał klucze od mieszkania stron. Przychodził też opiekować się synem, a także kąpać dziecko, na co pozwana wyrażała zgodę, a która to czynność przedstawiona została później przez pozwaną jako dezawuująca powoda w roli rodzica.

Od chwili wyprowadzki działanie pozwanej było sukcesywnie nastawiane na ingerencję organów wymiaru sprawiedliwości. Na drugi dzień po wyprowadzce powoda złożyła wniosek o ograniczenie powodowi władzy rodzicielskiej, który następnie wycofała, by po scysji z teściową w kwietniu 2002 r. ponownie go złożyć. Co więcej, we wniosku tym jako jeden z powodów pozbawienia powoda władzy rodzicielskiej przedstawiała kąpiele syna, zakończone zimnym prysznicem, na które wszak musiała wyrażać zgodę, skoro powód przychodził codziennie do mieszkania właśnie w celu wykonania kąpieli dziecka. Natychmiast po awanturze z czerwca 2002 r. pozwana zgłosiła na policji fakt (...) powoda nad nią. W toku postepowania karnego odwiedzała świadków przed ich przesłuchaniem wraz z kuzynem podającym się za policjanta i mówiła na wpół żartobliwie „uważajcie co mówicie, bo to jest funkcjonariusz”. Tylko marginalnie tu dodać należy (z przyczyn wskazanych wyżej), że po zauważeniu u syna krwawienia spowodowanego szczeliną odbytu, pozwana zgłosiła podejrzenie popełnienia przestępstwa (...). Owo działanie pozwanej nacechowane jest niewątpliwie chęcią natychmiastowego odwetu i zemsty.

W tym miejscu należałoby przejść do wielokrotnie dokonywanej oceny, czy pozwana, podając niewątpliwie różniące się fakty w czasie zgłoszenia popełnienia przestępstwa, w czasie przesłuchania w charakterze świadka, oraz będąc przesłuchiwaną przez Sąd, działała bezprawnie. W istocie owe zeznania różniły się, ale nie w sposób znaczący. Można uznać przedstawiane wyżej „puknięcie czołem w czoło” bądź jako element sprzeczki rodzinnej, bądź naruszenie nietykalności. Można raz mówić, że od momentu ślubu, czy też narodzin dziecka zaczęło się piekło, a innym razem nie podawać tego, jako stwierdzenia o dużym stopniu ogólności. Rzecz jednakże tkwi w czym innym. Pozwana, jako osoba wykształcona i wysoce inteligentna, zdawała sobie sprawę z tego, że mąż jej (...), z pewnością nie uważała, że od momentu ślubu jej życie zamieniło się w piekło, o czym świadczy dobitnie treść kartki świątecznej z listopada 2001 r. Była w pełni świadoma, że to nie miało miejsca. Jej celem nie była obrona swych praw jako ofiary, ale zemsta nad mężem, chęć poniżenia go, własne zwycięstwo i danie upustu uczuciom nienawiści. Tego typu działanie ocenić należy jako bezprawne, a dodatkowo jako zawinione. Wina jest pojęciem odnoszącym się do sfery zjawisk psychicznych sprawcy, dlatego określa się ją jako znamię podmiotowe sprawcy. Bez konieczności odwoływania się do opinii biegłej K. P., która została wydana w innej sprawie, z łatwością zauważyć przyjdzie, że pozwana miała świadomość tego, że powód (...). Przeciwny wniosek prowadziłby do uznania jej poczytalności co najmniej za ograniczoną, co niewątpliwie nie miało miejsca, a w każdym razie nie zostało wykazane. Jak już wskazano opinia biegłej K. P. wydana została w innej sprawie, gdzie kluczowe znaczenie miała ocena, nie zachowania pozwanej, a oskarżonego w tej sprawie powoda. O ile strona pozwana, działająca przy pomocy fachowego pełnomocnika, w obecnym procesie prezentowała tezę, że pozwana nie miała świadomości podawania nieprawdziwych informacji, winna tę okoliczność wykazać.

Dodatkowo w tym miejscu powołać należy się na stanowisko Sądu Najwyższego, zawarte w motywach wyroku z dnia 25 kwietnia 2017 r. Jak wskazał ów Sąd – w sprawie o naruszenie dóbr osobistych bezprawność wypowiedzi naruszających dobre imię nie może być uchylona przez powołanie się na subiektywny punkt widzenia naruszyciela wynikający z jego cech osobowości, „utrwalonego schematu interpretacyjnego przypisującego powodowi tylko i wyłącznie negatywne cechy we wszystkich wymiarach jego aktywności i pełnionych rolach, które mogą prowadzić do mniej lub bardziej zamierzonego zniekształcania rzeczywistości” ani mijania się prawdą „pod wpływem bardzo silnej motywacji do ukarania męża i negatywnych wobec niego emocji”, „interpretowania w sposób niekorzystny, nawet nieuświadomiony każdej okoliczności”. Strona nie może podawać danych niekorzystnych dla drugiej strony, gdy wie, że są one nieprawdziwe, w postępowaniach sądowych, za wyjątkiem oskarżonych, istnieje prawny obowiązek przed sankcją odpowiedzialności karnej mówienia prawdy nawet, jeżeli mogłoby narazić na ryzyko przegrania sprawy (art. 3 i art. 304 kpc, art. 190 kpk).

2)  sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej i uregulowanie kontaktów.

Oceniając działanie pozwanej w tej sprawie, należy rozpocząć rozważania od stwierdzenia, że działała ona w ramach obowiązującego porządku prawnego. Po wyprowadzce powoda mogła żądać ograniczenia mu władzy rodzicielskiej, a i w konsekwencji ustalenia kontaktów. W ramach tego wniosku pozwana powoływała się na preferowany przez powoda styl życia oraz sposoby hartowania syna. I w tym przypadku rozważania należy rozpocząć od stwierdzenia, że oddalenie wniosku nie powoduje w sposób automatyczny przyjęcia, że zgłaszający go naruszał dobra osobiste. Również należy dokonać oceny działania pozwanej pod kątem zgłaszania faktów w aspekcie prawda/fałsz, a w tym drugim przypadku również oceny pobudek.

Sąd Apelacyjny nie dopatruje się w tym postępowaniu pozwanej bezprawności działania. We wniosku podawane były fakty prawdziwe, aczkolwiek były to działania, na które pozwana wyrażała zgodę. W przeciwieństwie jednakże do sprawy karnej, gdzie można zarzucić pozwanej, iż zdawała sobie sprawę z tego, że powód (...), w tej sprawie mogła mieć subiektywne poczucie, że uprawniona jest do pełnienia wyłącznie pełnej władzy rodzicielskiej, przy ograniczeniu jej mężowi, który wyprowadził się ze wspólnego mieszkania. Działanie pozwanej w ramach opisanej sprawy nie było bezprawne.

3) Sąd Apelacyjny – podobnież jak i Sąd Apelacyjny uprzednio rozpoznający sprawę – uznał dalsze wskazywane przez powoda naruszenia dóbr osobistych - co do kłamstw w trakcie badań RODK, kradzieży rachunków, nie pozwalania na korzystanie z rachunku bankowego, nie przyczyniania się do utrzymywania mieszkania, chęci odebrania dachu nad głową - za subiektywne sformułowania, w części należące do kategorii opinii i ocen, które nie poddają się kategoryzacji w ramach prawdy i fałszu.

(***)

Z przedstawionych względów, mając na uwadze to, że działanie pozwanej w ramach sprawy karnej o (...) się naruszyło dobra osobiste powoda, było bezprawne, a nawet zawinione, Sąd Apelacyjny uznał za stosowne częściowo zmienić zaskarżony wyrok poprzez nakazanie pozwanej złożenia przeprosin. Ponieważ nie uznane zostało za bezprawne działanie pozwanej w ramach sprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej, tekst przeprosin ograniczony został do przeproszenia W. J. za manipulowanie materiałem dowodowym i tworzenie fałszywych dowodów, mających obciążyć W. J. w sprawie karnej o sygn. akt (...), rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy K.. Tu marginalnie należy zauważyć, że Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 10 września 2014 r. również okroił tekst przeprosin do czynności związanych ze sprawą karną, co nie spotkało się z zarzutami powoda w ramach złożonej od tego wyroku skargi kasacyjnej.

W celu skorelowania zobowiązania pozwanej z jej dalszym zobowiązaniem dotyczącym zapłaty zadośćuczynienia (o czym niżej), a także uniknięcia wszelkich nieporozumień związanych z terminem wysyłki i dostarczenia przesyłki, przy uwzględnieniu możliwości nieprawidłowego działania doręczyciela, Sąd Apelacyjny nakazał, by wskazany tekst przeprosin doręczony został powodowi w terminie do 10 maja 2018 r.

Powód w pozie domagał się również zobowiązania pozwanej do zaprzestania przekazywania informacji zniesławiających powoda. Tego typu roszczenie uwzględnianie jest, gdy istnieje realne niebezpieczeństwo dokonywania dalszych naruszeń. Z tego typu sytuacją na obecnym etapie nie mamy do czynienia. Jak wynika z informacji podanych przez strony w trakcie ostatniej rozprawy apelacyjnej, sprawa rozwodowa zakończona została w roku 2016 – rozwód orzeczony został bez ustalania winy. Przed orzeczeniem rozwodu toczyła się sprawa o podział majątku wspólnego, w wyniku której na rzecz pozwanej przyznane zostało mieszkanie i zasądzona została na rzecz powoda spłata. Obecnie pomiędzy stronami nie toczą się jakiekolwiek postępowania sądowe ani prokuratorskie. Zdawać się może, że wskutek upływu czasu, opadły już emocje i nie ma realnego zagrożenia, że pozwana ponowi swe bezprawne działania. Wyszła ona ponownie za mąż i posiada dwójkę małych dzieci. Zamieszkuje w innym regionie kraju. Syn stron M., będący zarzewiem konfliktów, jest już pełnoletni. Brak jest zatem podstaw ku zobowiązaniu pozwanej do zaprzestania przekazywania informacji zniesławiających powoda.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2017 r. wina, jako podmiotowe nastawienie sprawcy do czynu o charakterze subiektywnym, tzw. subiektywna przesłanka odpowiedzialności, ma znaczenie jako dodatkowy wymóg dochodzenia roszczeń o zadośćuczynienie (art. 448 kc) i odszkodowanie (art. 415 kc). Pogląd ten zresztą jest też ugruntowany w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Powód w pozwie domagał się zasądzenia zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Powoduje to konieczność oceny jego żądań pod kątem art. 448 kc oraz 445 kc w związku z art. 444§1 kc.

Krótko rzecz ujmując, i nie negując niewątpliwego narażenia powoda na poważny stres w związku z posiadaniem statusu podejrzanego, a następnie oskarżonego, powód nie wykazał, by doznał rozstroju zdrowia. Roszczenie oparte na treści art. 445 kc winno ulec oddaleniu.

Przedstawione wyżej rozważania prowadziły do wniosku, że działanie pozwanej w ramach sprawy karnej były nie tylko bezprawne ale i zawinione. Otwiera to możliwość zasądzenia na rzecz powoda zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc. Sąd Apelacyjny, mając na uwadze przedstawione wyżej wysoce naganne zachowanie pozwanej oraz dotkliwe skutki jakich doznał powód wskutek siedmioletniego procesu, uznał za stosowne nałożyć na pozwaną dotkliwość finansową, w celu urealnienia jej odpowiedzialności i dania powodowi satysfakcji nie tylko na podstawie krótkiego oświadczenia pisemnego, w dodatku wiadomego tylko stronom.

Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia miał na uwadze Sąd Apelacyjny, że w dużej mierze inkryminowane zachowanie pozwanej nie zostało uznane za bezprawne – chodzi tu o zachowanie w ramach procesu o ograniczenie władzy rodzicielskiej i odnośnie stawianych powodowi zarzutów, co do kłamstw w trakcie badań RODK, kradzieży rachunków, nie pozwalania na korzystanie z rachunku bankowego, nie przyczyniania się do utrzymywania mieszkania, chęci odebrania dachu nad głową. Miał również na uwadze Sąd Apelacyjny i to, że w ramach żądanej kwoty 90 000 zł powód domagał się również zadośćuczynienia za doprowadzenie do rozstroju zdrowia, co nie zostało wykazane.

Należało również mieć na względzie sytuację materialną pozwanej. Pracuje ona jako nauczycielka języka angielskiego, lecz obecnie przebywa na urlopie wychowawczym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zważywszy na wykształcenie i zawód pozwanej, ma ona możliwość uzyskiwania dodatkowych dochodów w ramach korepetycji, czy prywatnej nauki języka angielskiego. Z materiału dowodowego wynika, że czyniła to gdy opiekowała się małym M.. Nie może ujść z pola widzenia również i to, że pozwana dysponuje majątkiem przyznanym jej w ramach podziału majątku wspólnego. Bez względu na to, czy pozwana sprzedała mieszkanie przy ulicy (...) (jak twierdzi powód), czy nadal jest jego właścicielką, ma dodatkowe potencjalne zasoby pieniężne, czy to w postaci środków ze sprzedaży mieszkania, czy z uzyskiwanego czynszu.

Mając na uwadze podane wyżej okoliczności Sąd Apelacyjny uznał za stosowne zasądzić od pozwanej na rzecz powoda 3 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, a to na podstawie art. 448 kc. Kwota ta zdaje się być umiarkowana, jednakże powód w trakcie rozprawy apelacyjnej wskazał, że pracuje jako tłumacz i zarabia około 500 zł miesięcznie. Przy tego typu dochodach kwota 3 000 zł jawi się jako pokaźny zastrzyk finansowy.

Wobec częściowego uwzględnienia powództwa korekty wymagało również rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji w przedmiocie kosztów postępowania. Powód wygrał proces co do samej zasady, jednakże w olbrzymiej części oddalone zostało żądanie zasądzenia zadośćuczynienia oraz w całości żądanie zobowiązania do zaniechania naruszeń na przyszłość. Pozwala to na przyjęcie, że strony utrzymały się przy swoich stanowiskach po połowie. I powód, i pozwana, ponieśli analogiczne koszty pełnomocników procesowych. Powód dodatkowo poniósł częściową opłatę od pozwu w wysokości 200 zł. Stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu (przy zastosowaniu zasady ½ na ½) prowadziłoby do zasądzenia na rzecz powoda nieznacznej kwoty, stąd z mocy art. 100 zdanie pierwsze kpc koszty postępowania za pierwszą instancję wzajemnie zniesiono.

Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny z mocy art. 386§1 kpc i art. 385 kpc orzekł jak w punktach 1) i 2) wyroku.

(***)

Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w przedmiocie kosztów procesu za instancję odwoławczą oraz za postępowania kasacyjne uzasadniają normy z art. 108§1 kpc, art. 100 zdanie pierwsze kpc i art. 113 ust. 1 i ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2016, poz. 623 ze zm.) oraz art. 102 kpc. Wobec zmiany wyroku, w którym oddalono powództwo i w końcowym utrzymaniu się przez strony przy swoich stanowiskach po ½ części (co omówiono wyżej), koszty postepowania apelacyjnego i kasacyjnego winny być również rozliczone według tej proporcji.

W ramach kosztów procesu za postępowanie odwoławcze należy wziąć pod uwagę jednokrotne postepowanie apelacyjne. Sąd Apelacyjny reprezentuje pogląd zawarty w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2011 r. (sygn. akt IV CZ 109/10), w którym wskazano, że okoliczność, że Sąd Apelacyjny orzekał dwukrotnie w tej samej sprawie nie oznacza, że były to dwie sprawy prowadzone w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Apelacyjnym. Też w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 kwietnia 2011 r. (sygn. akt I CZ 108/10) Sąd Najwyższy wskazał, iż nie można zgodzić się, że postępowanie apelacyjne toczące się po uchyleniu wyroku i bezpośrednio poprzedzające wydanie wyroku zawierającego kwestionowane rozstrzygniecie o kosztach postępowania, było nowym, innym postępowaniem apelacyjnym w rozumieniu uprzednio obowiązującego § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. Czynności sądowe przy ponownym rozpoznaniu sprawy były kontynuacją postępowania apelacyjnego zapoczątkowanego wniesieniem przez pozwanego apelacji od wyroku. Uprzednio obwiązujące rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokatów i radców prawnych nie przewidywało możliwości żądania wynagrodzenia za wielokrotność występowania przez radcę prawnego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i drugoinstancyjnym. Też i obecnie obowiązujące rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie lub radców prawnych możliwości takiej nie przewidują.

Rozważania te są o tyle teoretyczne, jako że i powód, i pozwana, ponieśli analogiczne koszty pełnomocników procesowych, a Sąd Apelacyjny uznał, że koszty te należy rozliczyć według proporcji pół na pół. Powód zwolniony został od obowiązku opłaty od apelacji, stąd zasadne było wzajemne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego. Jeśli chodzi o koszty postępowania kasacyjnego, to również koszty pełnomocników były analogiczne. Powód dwukrotnie zwolniony został od opłaty skargi kasacyjnej. Pozwana raz opłaciła skargę kasacyjną od pierwszego wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach kwotą 600 zł. Również i w tym przypadku stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu (przy zastosowaniu zasady ½ na ½) prowadziłoby do zasądzenia, tym razem na rzecz pozwanej, nieznacznej kwoty, stąd z mocy art. 100 zdanie pierwsze kpc koszty postępowania apelacyjnego i kasacyjnego wzajemnie zniesiono, o czym orzeczono w punkcie 3) wyroku.

W punktach 4) i 5) wyroku orzeczono w przedmiocie nieuiszczonych kosztów sądowych. Pozwana nie korzystała z dobrodziejstwa zwolnienia od kosztów sądowych i raz poniosła opłatę sądową od skargi kasacyjnej w wysokości 600 zł. Powód zwolniony był od ponoszenia opłaty od apelacji i opłaty dwóch skarg kasacyjnych. Ewentualne pobranie od niego części nieuiszczonych opłat sądowych mogłoby nastąpić z zasądzonego roszczenia. Mając na uwadze wysokość zasądzonej kwoty oraz to, że pobranie z niej nieuiszczonych kosztów sądowych doprowadziłoby do iluzoryczności tegoż rozstrzygnięcia, Sąd Apelacyjny z mocy art. 113 ust. 4 cyt. ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych odstąpił od obciążania powoda częścią nieuiszczonych kosztów sądowych z zasądzonego roszczenia.

Sąd Apelacyjny uznał natomiast za stosowne pobrać od pozwanej część nieuiszczonych opłat sądowych. Pozwana nie korzystała z dobrodziejstwa zwolnienia od kosztów sądowych, jej sytuacja materialna omówiona została powyżej w ramach oceny wysokości należnego na rzecz powoda zadośćuczynienia – jak wskazano wyżej posiada potencjalne środki finansowe. Co do samej zasady dopuszczalne jest pobranie od niej części nieuiszczonych kosztów sądowych, stosownie do wyniku rozstrzygnięcia, a to na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Nieuiszczone koszty sądowe w zakresie opłaty od apelacji powoda i skarg kasacyjnych powoda wynosiły: 5 100 zł - nieuiszczona opłata od apelacji powoda, 4 500 zł - nieuiszczona opłata od pierwszej skargi kasacyjnej powoda i 5 100 zł - nieuiszczona opłata od drugiej skargi kasacyjnej powoda. Razem: 14 700 zł. Stosując zasadę połowicznego poniesienia konsekwencji finansowych, od pozwanej należałoby pobrać połowę tej sumy czyli 7 350 zł. Mając jednak na uwadze, że wysokie opłaty były wynikiem wygórowanego roszczenia pieniężnego oraz mając wzgląd na sytuację materialną powódki, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz art. 102 kpc nakazano pobrać od niej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Katowicach 1 200 zł tytułem części opłaty od apelacji powoda oraz 600 zł tytułem części opłat od skarg kasacyjnych powoda. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny nie obciążył pozwanej kosztami sądowymi, a to również na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

SSO Tomasz Tatarczyk SSA Ewa Jastrzębska SSA Lucyna Świderska-Pilis

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Panek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Jastrzębska,  Tomasz Tatarczyk
Data wytworzenia informacji: