Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 791/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2014-11-13

Sygn. akt I ACa 791/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Małgorzata Wołczańska

Sędziowie :

SA Ewa Jastrzębska (spr.)

SA Lucyna Świderska-Pilis

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa L. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 14 maja 2013 r., sygn. akt II C 508/10,

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od 19 listopada 2010 roku,

b)  w pozostałej części powództwo oddala,

c)  przyznaje od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokata D. R. 8 856 (osiem tysięcy osiemset pięćdziesiąt sześć) złotych, w tym 1 656 (tysiąc sześćset pięćdziesiąt sześć) złotych podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu,

d)  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) 1000 (tysiąc) złotych tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona,

e)  nie obciąża powódki kosztami postępowania oraz odstępuje od obciążania jej kosztami sądowymi;

2)  w pozostałej części apelację pozwanej oddala;

3)  oddala apelację powódki;

4)  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego oraz odstępuje od obciążania jej kosztami sądowymi;

5)  przyznaje od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokata D. R. 6 642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) złote, w tym 1 242 (tysiąc dwieście czterdzieści dwa) złote podatku od towarów i usług, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 791/13

UZASADNIENIE

Powódka L. W. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz kwoty:

-

150.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia w związku ze szkodą powstałą w dniu 12.01.2004r w K. około godz. 7.45 na nieodśnieżonym chodniku przy ul. (...) w K.

-

130.349,15 zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki za okres od sierpnia 2004 do listopada 2012 wynikłej z tego zdarzenia.

-

1.200 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zwrotu kosztów wymiany piecyka, która to szkoda pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą

-

renty wyrównawczej w kwocie po 1.786,92 zł miesięcznie wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę , płatnej do dnia 10 każdego miesiąca, począwszy od miesiąca grudnia 2012r;

-

ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące w przyszłości wystąpić skutki wypadku;

-

21.413,88 zł tytułem zaległych kwot renty wyrównawczej, oraz zwrot kosztów postępowania.

W uzasadnieniu żądania pozwu powódka podała, że w dniu 12.01.2004r w K. przy ul. (...) uległa wypadkowi, poślizgnęła się na nieodśnieżonym chodniku i upadła w wyniku czego uderzyła tylnią częścią głowy o nawierzchnię chodnika. Stan zdrowia powódki uległ znacznemu pogorszeniu w stosunku do stanu przed wypadkiem co spowodowało istotne perturbacje w zwykłym funkcjonowaniu powódki. Przede wszystkim powódka całkowicie straciła zmysł węchu i smaku, odczuwa zawroty i ból głowy u podstawy czaszki. Pogorszeniu uległ również stan wzroku na skutek intensywnej terapii, w szczególności wskutek permanentnego zażywania leków niezbędnych w kuracji pourazowej nastąpiło uszkodzenie wątroby powódki.

Utrata węchu spowodowała w życiu powódki dotkliwe dolegliwości, z których najbardziej dotkliwe to brak możliwości stwierdzenia utleniania się gazu, stwierdzenia zagrożenia pożarowego, stwierdzenia stanu świeżości produktów i potraw. Powyższe powoduje to, że nie może funkcjonować samodzielnie i stała się uzależniona od pomocy członków rodziny. Utrata węchu wpływa ponadto na brak możliwości doprawienia potraw podczas przyrządzania posiłków, wyczuwania zapachu potu, odczuwania wrażeń zapachowych. W wyniku wypadku powódka utraciła również zmysł smaku co powoduje brak możliwości odczuwania wrażeń smakowych potraw, doprawienia potraw. Ból głowy powoduje konieczność stałego przyjmowania leków przeciwbólowych co niekorzystnie wpływa na pozostałe organy w szczególności i wątrobę i nerki. Zawroty głowy, które odczuwa powódka powodują znaczące ograniczenie wykonywania porządków domowych, gimnastyki i innych ćwiczeń ruchowych, samodzielnego poruszania się poza domem, dokonywania większych i cięższych zakupów, brak możliwości samodzielnych kąpieli jest ograniczona brak możliwości odczuwania pełni satysfakcji z życia seksualnego, dłuższej koncentracji podczas oglądania telewizji i lektury książek, znaczący spadek sprawności fizycznej. Na skutek wypadku u powódki wystąpiło również znaczące pogorszenie się stanu wzroku, co spowodowało konieczność zmiany okularów na mocniejsze, skaczące ciśnienie oka, początek jaskry.

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) SA w W. wniosła o oddalenie powództwa i zwrot kosztów postępowania.

Zarzuciła przedawnienie roszczenia podając, że termin do dochodzenia roszczenia upłynął najpóźniej w dniu 12.01.2007r.

Z ostrożności procesowej pozwana podniosła, że powódka nie wykazała aby doznane krzywdy czy cierpienia, które wymagałyby wypłaty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Nie wykazała również aby utrata zmysłu węchu czy smaku spowodowana była zdarzeniem z dnia 12.01.2004r., o ile w ogóle zdarzenia miało miejsce.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 maja 2013r Sąd Okręgowy w Katowicach :

1) zasądził od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powódki L. W. kwotę 157.037, 09 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 50.000 zł od dnia 28 sierpnia 2010 roku do dnia zapłaty, od kwoty 107.037,09 zł od dnia 8 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty;

2) zasądził od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powódki L. W. rentę wyrównawczą w kwocie po 1.786,92 zł miesięcznie wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki płatną do 10-go następującego po sobie miesiąca począwszy od miesiąca grudnia 2012 roku;

3) ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości;

4) oddalił powództwo w pozostałej części;

5) zasądził od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz Adwokata D. R. kwotę 8.856 zł tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu;

6) nakazał pobrać od pozwanego (...) S.A. w S. kwotę 13.871,83 zł na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Katowicach tytułem opłat sądowych.

Ustalił w uzasadnieniu (odnosząc się do zgłoszonego zarzutu przedawnienia), że powódka zgłosiła żądanie wypłacenia odszkodowania Komunalnemu Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej w K., którego obowiązkiem jest utrzymanie czystości i porządku na terenie Gminy K. pismem z dnia 4.02.2004r. Podmiot ten przekazał szkodę do likwidacji Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W., które odmówiło wypłaty odszkodowania. Powódka składała odwołania w tym do Rzecznika Praw Ubezpieczonych i Komisji Nadzoru Finansowego.

W czerwcu 2007 r. powódka otrzymała pismo od Komisji Nadzoru Finansowego datowane na dzień 6.06.007 wyjaśniające, że podmiotem odpowiedzialnym za szkodę jest Przedsiębiorstwo Usługowe(...). W piśmie nadmieniono, że na podstawie zawartej umowy z KZGM podmiot ten jest zobowiązany do utrzymania czystości i porządku na nieruchomościach administracyjnych przez KZGM. Pismem z dnia 24.10.2007r. powódka zwróciła się do Przedsiębiorstwa (...) z roszczeniem o wypłatę odszkodowania. W odpowiedzi podmiot ten wskazał, że w okresie w którym doszło do powstania szkody był objęty ubezpieczeniem z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej z pozwanym. 23.06.2009r. powódka zgłosiła szkodę u pozwanego. Pismem z dnia 17.07.2009r. pozwany poinformował powódkę o tym, że nie znalazł podstaw do rozpatrzenia roszczeń. 17.06.2009r. powódka złożyła wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, który został zadekretowany pod sygn. akt I Co 2232/09 SR K. w K.. Przeciwnikiem w tejże sprawie był m.in.(...) Do zawarcia ugody nie doszło. Zatem powódka dowiedziała się o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody najwcześniej dnia 11.06.2007r. tj. data otrzymania przez powódkę pisma Komisji Nadzoru Finansowego.

Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy w szczególności fakt, że powódka bezpośrednio po wypadku zgłosiła swoje roszczenie dnia 4.02.2004r. Komunalnemu Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej w K., który w chwili obecnej występuje w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej i od tego czasu prowadziła korespondencję o której mowa wyżej, zaś ostateczną odpowiedź o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody otrzymała dnia 11.06.2007 ( pisma k – 155-162). Dnia 11.06.2009 zawezwała do próby ugodowej w sprawie I Co 2232/09 SR K. w K. (...)które zawarło umowę z KZGM dotyczącą utrzymania czystości porządku na nieruchomościach administracyjnych przez KZGM uznał Sąd pierwszej instancji, że do przedawnienia roszczenia nie doszło, bowiem uwzględnienie zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia i stanowiło nadużycie prawa.

Z zeznań powódki (k – 442-444), świadka B. W. (k- 245), pierwszych oświadczeń osób, które widziały moment wypadku powódki ,K. S. (k-272) wynika, że między godziną 7.40 – 7.45 dnia 12.01.2004r. powódka poślizgnęła się na nieośnieżonym chodniku i upadła (pisma oświadczenia K. S.) nie były kwestionowane przez pozwaną i interwenienta ubocznego, świadek K. G. (k-621) zeznała zaś, że nie jest w stanie zapytać swojego poprzednika ( firma (...)) co było w dniu zdarzenia. Świadek ten podał jednocześnie, że pracownicy KZGM sprawdzali stan chodników po godz. 7.00. Biorąc pod uwagę przedział czasowy wskazany przez powódkę i osób , które widziały zdarzenie oraz świadka K. G. dał Sąd wiarę powódce , że do zdarzenia doszło na nieodśnieżonym i nieposypanym chodnik u, tym bardziej, że powódka od momentu zdarzenia we wszystkich pismach oraz w jednostkach służby zdrowia udzielonej jej pomocy po wypadku podaje przyczynę i wskazuje okoliczności w których doszło do upadku.

Wobec powyższego do naprawienia szkody zdaniem sądu pierwszej instancji zobowiązany jest pozwany jako ubezpieczyciel Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w K..

W oparciu o opinie biegłych sądowych dr.n.med. J. S. (k-277-278) ustalił sąd pierwszej instancji, że istnieje bezpośredni związek przyczynowy między wypadkiem któremu uległa powódka w dniu 12.01.2004r., a obecnym stanem zdrowia powódki. Dolegliwości takie, jak zaburzenia pamięci, zaburzenia węchu i smaku są bezpośrednio związane z doznanym urazem. Biegła wskazała, że w związku z upadkiem powódka doznała stłuczenia głowy, wstrząśnienia mózgu, oraz krwawienia podpajęczynówkowego pourazowego.

Biegły lek.med. J. B. specjalista ortopeda traumatolog w opinii swej (k-307-308) rozpoznał u powódki stan po przebytym urazie głowy i krwotoku podpajeczynówkowego oraz zmiany zwyrodnieniowo dyskopatyczne kręgosłupa bez istotnego upośledzenia jego sprawności ruchowej. Ze strony ortopedycznej biegły podał, że przebyty wypadek nie spowodował uszczerbku na zdrowiu powódki.

Biegła A. K. (k-334-336) z zakresu okulistyki podała, że obecny stan narządu wzroku nie ma związku z wypadkiem, któremu uległa powódka.

Biegła z zakresu psychiatrii G. C. k-362-364 wskazała, że powódka w krótkim czasie po wypadku zgłosiła się do psychiatry. Rozpoznano u niej organiczne zaburzenia nastroju przez cały czas zażywała leki głównie przeciwdepresyjne, stale utrzymywały się zaburzenia snu, obniżony nastrój, trudności w radzeniu sobie z obowiązkami. Biegła uznała, że powyższe dolegliwości mają bezpośredni związek przyczynowy z wypadkiem, któremu uległa w dniu 12.01.2004r.

Biegły lek.med. A. S. ( k- 409-413) podał, że rozpoznany u powódki stan po urazie głowy, zarówno odczucia węchowe jak i smakowe są całkowicie subiektywne i praktycznie w rutynowym badaniu laryngologicznym niemożliwe do jednoznacznej, obiektywnej oceny. Ogólny stan zdrowia powódki wiąże się z przebytym urazem dotyczy to stanu psychicznego i zwłaszcza problemów neurologicznych, z powodu których powódka jest od 8 lat na rencie.

Reasumując z treści opinii biegłych j.w. wynika, że w wyniku wypadku powódka doznała urazu głowy, zgłaszane przez nią dolegliwości reumatologiczne są wynikiem doznanego urazu, zaś z powodu tych dolegliwości powódka przebywa od 8 lat na rencie co pozostaje bezsporne między stronami.

Zgłaszanych przez powódkę dolegliwości w postaci utraty węchu i smaku nie da się jednoznacznie określić kierując się jednak opinią biegłego laryngologa, że badania tych zmysłów związane są u badanej z reumatologią przyjął Sąd pierwszej instancji za opinię biegłej reumatolog, że w zakresie węchu i smaku są bezpośrednio związane z doznanym urazem.

Odnosząc się do żądania powódki w przedmiocie zasądzenia kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, które zgodnie z przyjętym orzecznictwem nie może być z jednej strony symboliczne z drugiej zaś nadmierne uznał Sąd pierwszej instancji żądanie powódki za zbyt wygórowane i przyznał powódce z tego tytułu kwotę 50.000 zł, która to kwota winna powódce zrekompensować doznane cierpienia fizyczne i psychiczne. Miarkując wysokość zadośćuczynienia wziął Sąd pod uwagę warunki ekonomiczne społeczeństwa i uznał, że ma ono ekonomicznie uzasadnioną wartość.

Rozpoznając żądanie powódki dotyczące zasądzenia na jej rzecz kwoty 130.349,15 tytułem utraconych zarobków oraz renty wyrównawczej i skapitalizowanej renty wyrównawczej oparł się Sąd na opinii biegłej B. T. ( k 495-516), która w opinii swej wskazała kryteria na jakich oparła się opracowywując opinię, a to przedstawione przez powódkę zaświadczenia zakładu pracy o wysokości wynagrodzenia powódki i jej zatrudnieniu oraz ukształtowane w tej mierze orzecznictwo, w szczególności orzecznictwo Sądu Najwyższego. W oparciu o powyższe biegła ustaliła procentowy udział wynagrodzenia powódki w wynagrodzeniu średnim krajowym publikowanym przez GUS. Biegła przyjęła również , że renta zwolniona jest w tym przypadku od podatku dochodowego od osób fizycznych. Sporządzając listy płac w celu obliczenia wynagrodzenia hipotetycznego w netto biegła przyjęła podstawowe koszty uzyskania przychodów i obowiązujący w danym roku skalę podatkową.

W kalkulacji biegła ustaliła wartość utraconego zarobku jak różnicę wynagrodzenia netto otrzymywanego przez powódkę przed wypadkiem, które zostało zaktualizowane w stosunku do zmian średniego wynagrodzenia, a wartością netto otrzymywanej renty z uwzględnieniem waloryzacji w poszczególnych okresach. Łączna wartość utraconego przez powódkę wynagrodzenia w wartości netto za okres od sierpnia 2004r. do listopada 2012r wynosi kwotę 78.220,99 zł. Wartość renty wyrównawczej biegła ustaliła jako sumę kosztów leczenia tj. 209,94 zł, oraz 10% wartości utraconego wynagrodzenia mając na uwadze fakt, że renta została przyznana powódce na stałe. Biegła uwzględniła możliwości zarobkowe powódki w odniesieniu do uszczerbku na zdrowiu doznanym przez powódkę w związku z wypadkiem. Łączną wartość renty wyrównawczej w wartości brutto/ netto (zależnie od podatku) za okres od sierpnia 2004 do listopada 2012r. biegła wyliczyła na kwotę 28.816,00 zł.

Biorąc pod uwagę kryteria jakimi posługiwała się biegła przy opinii uznał Sąd pierwszej instancji, iż zestawienia powódki co do wyliczenia renty dotyczące wartości netto i brutto nie zasługują na uwzględnienie, bowiem sposób wyliczenia tych wartości biegła omawiała w swej opinii. Nie zasługują również na uwzględnienie zestawienia dotyczące opinii biegłej zgłoszone przez interwenienta ubocznego jako, że biegła odniosła się co do sposobu obliczeń, które zastosowała wyliczając hipotetyczne wynagrodzenie powódki, które uzyskiwałaby gdyby nie uległa wypadkowi. To samo dotyczy zestawień dotyczących zwykłych kosztów utrzymania, bowiem biegła i w tej mierze powołała się na kryteria przyjęte w doktrynie i praktyce. Biorąc powyższe pod uwagę ustalił Sąd pierwszej instancji, że bieżąca renta wyrównawcza powódki winna stanowić kwotę 1.786,92 zł przyjmując wszystkie jej składniki.

Oddalił Sąd pierwszej instancji roszczenie powódki dotyczące wymiany piecyka, którego koszt wskazała powódka na kwotę 1.200 zł mając na uwadze fakt, iż konieczność jego wymiany w związku z wypadkiem powódka nie udowodniła, gdyby nawet przyjąć, że w związku ze zdarzeniem konieczność taka istniała, to mieści się to w zwiększonych kosztach utrzymania powódki i znajduje odzwierciedlenie w zasądzonej kwocie renty wyrównawczej.

Mając powyższe na uwadze na mocy art. 415,444, 445 kc i 189 kpc Sąd orzekł jak w wyroku.

O odsetkach orzekł Sąd pierwszej instancji na mocy art. 481 kc.

O kosztach postępowania orzekł Sąd na mocy art. 98 kpc.

Od wyroku tego wniosły apelacje obie strony.

Pozwana zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo .

Zarzuciła:

1.  brak w ustaleniach faktycznych polegający na pominięciu kwestii, że powódka korzystała z pomocy prawnika od momentu zaistnienia szkody;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu , że dopiero w dniu 11 czerwca 2007r powódka dowiedziała się o podmiocie właściwym do dochodzenia roszczenia;

3.  naruszenia prawa materialnego a to art. 5kc i art. 442 kc przez uznanie, że do przedawnienia nie doszło, gdyż byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;

4.  naruszenie art. 233§1 kpc przez błędną i arbitralną ocenę dowodów, w szczególności biegłych powołanych w sprawie oraz decyzji ZUS i lekarza Orzecznika ZUS;

5.  naruszenie art. 229 kpc przez przyjęcie, że bezsporne między stronami jest, że powódka z powodu dolegliwości doznanych na skutek wypadku przebywa na rencie;

6.  naruszenie art. 445 kc przez jego błędna wykładnię polegająca na przyznaniu powódce zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł, która to kwota jest wygórowana;

7.  naruszenie art. 6 i 444 kc przez przyjęcie, że powódka udowodniła, że to z powodu schorzeń związanych z wypadkiem jest na rencie;

8.  naruszenia art. 321kpc przez zasądzenie skapitalizowanej renty ponad żądanie;

9.  naruszenie art. 328 kpc przez nieodniesienie się w uzasadnieniu do kwestii ustalenia odpowiedzialności za skutki wypadku mogące się ujawnić w przyszłości.

Powołując się na powyższe domagała się zmiany wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Powódka zaskarżyła wyrok w części, w zakresie punktu 1 co do kwoty 107.047,09 zł .

Zarzuciła:

1.  naruszenie art. 361 kc w zw z art. 363 kc poprzez zasądzenie odszkodowania za utracony zarobek w niepełnej wysokości tj. w oparciu o wysokość wynagrodzenia netto zamiast brutto;

2.  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem, a to sprzeczność ustalenia wysokości poniesionej przez powódkę szkody z tytułu utraconych zarobków w oparciu o kwoty netto oraz zaświadczenia o zarobkach rzeczywistej wysokości szkody, wyrażona w kwocie brutto;

3.  naruszenie prawa materialnego , a to art. 18 ust1 w zw z art. 4 pkt 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez uznanie, że składki na ubezpieczenie społeczne nie są odliczane z wynagrodzenia za prace i nie stanowa części wynagrodzenia ;

4.  naruszenia art. 31 ustawy o podatku dochodowym przez uznanie, że zaliczki na podatek dochodowy nie są odliczane z wynagrodzenia za pracę .

Domagała się zmiany wyroku i zasądzenia w punkcie 1 na rzecz powódki kwoty 159.165,25 zł oraz zasądzenia kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego zasługuje na częściowe uwzględnienie , natomiast apelacja powódki jest całkowicie nieuzasadniona .

Niezasadna jest apelacja pozwanego w części kwestionującej zasadę odpowiedzialności.

W tej części ustalenia sądu pierwszej instancji Sąd Apelacyjny uznaje za trafne i podziela. Powódka swoją szkodę wywodziła z faktu, że poślizgnęła się na nieodśnieżonym chodniku. Nie było kwestionowane , że w chwili gdy doszło do wypadku powódki za odśnieżanie ulicy odpowiedzialne było Przedsiębiorstwo Usługowe (...), które było ubezpieczone od OC u pozwanego.

Nie ma też podstaw aby nie podzielić ustaleń sądu pierwszej instancji w części, w której sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka poślizgnęła się i upadła, gdyż chodnik był nieodśnieżony i niczym nie posypany. Wynika to z zeznań powódki , jej syna świadka B. W., zeznania ich są ze sobą zgodne, spójne i logiczne, dlatego też nie ma podstaw aby ich nie podzielić. Nadto przesłuchiwana jako świadek K. G. zeznała, że nie jest w stanie po tylu latach zapytać pracownika jak wtedy było. Dlatego też podzielić należy w tym stanie rzeczy stanowisko sądu pierwszej instancji, że powódka upadła gdyż poślizgnęła się na nieodśnieżonym i nie posypanym chodniku i odpowiedzialność za tę szkodę ponosi pozwany.

Chybione są także podnoszone przez pozwanego zarzuty , iż istnieje podstawa do oddalenia powództwa, gdyż roszczenie powódki uległo przedawnieniu.

Istotnie wypadek powódki miał miejsce w dniu 12 stycznia 2004r., a powództwo wniesiono w dniu 28 sierpnia 2010r.

Zgodnie z art. 442 § 1kc roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Z mocy § 2 tegoż artykułu jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Brak jest podstaw do przyjęcia aby w tym stanie rzeczy szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, dlatego też termin przedawnienia wynosi 3 lata. Wskazać jednocześnie trzeba , że w sprawie niniejszej zastosowanie znajdzie art. 442kc , który utracił moc dnia 10 sierpnia 2007r na mocy art. 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007r o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 9 maja 2007 r.). Cytowany art.1 ust1 w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm. 1)) wprowadził się następujące zmiany;

1) uchylił art. 442

2) dodał art. 442 1 w brzmieniu: "Art. 442 1. § 1. Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

§ 2. Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

§ 3. W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

§ 4. Przedawnienie roszczeń osoby małoletniej o naprawienie szkody na osobie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletności.".

Z mocy art. 2 tej ustawy do roszczeń, o których mowa w art. 1, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego.

Zatem zastosowanie w sprawie ma art. 442 kc.

W chwili wniesienia pozwu upłynął już 3 letni termin od dnia wypadku, nie upłynął natomiast 10 letni termin od dnia powstania szkody. Istotnie niezrozumiałe jest stwierdzenie sądu pierwszej instancji zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, iż „do przedawnienia nie doszło albowiem uwzględnienie zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego”, gdyż albo roszczenie nie jest przedawnione albo sąd nie uwzględnia zarzutu przedawnienia z uwagi na zasady współżycia społecznego; wbrew zarzutom pozwanego w ocenie Sądu Apelacyjnego w okolicznościach niniejszej sprawy wprawdzie roszczenie zostało wniesione po upływie terminu przedawnienia, jednakże uwzględnienie zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art5 kc), stanowi nadużycie prawa i nie może odnieść skutku.

Po nowelizacji kodeksu cywilnego ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. (Dz. U. Nr 55, poz. 321) w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażony został pogląd, że kolizję wartości przejawiającej się w pewności stosunków prawnych, chronionej instytucją przedawnienia, oraz wartości, jaką stanowi prawo pokrzywdzonego do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra, można w wyjątkowych wypadkach rozwiązywać za pomocą klauzuli zawartej w art. 5 k.c. Sąd może zatem nie uwzględnić upływu przedawnienia dochodzonego roszczenia, jeżeli podniesienie przed dłużnika zarzutu przedawnienia nastąpiło w okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k.c. (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1993 r., III CZP 8/93, OSNC 1993, Nr 9, poz. 153). Stanowisko to znalazło wyraz w licznych późniejszych orzeczeniach i obecnie można już uznać je za utrwalone (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 1997 r., I CKN 323/97, OSNC 1998, Nr 5, poz. 79, z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, nie publ., z dnia 28 czerwca 2000 r., IV CKN 278/00, nie publ., z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 604/00, OSNC 2002, Nr 3, poz. 32, z dnia 8 listopada 2002 r., III CKN 1115/00, nie publ., z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 204/01, nie publ. i z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 399/02, nie publ. oraz uchwałę Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., III CZP 84/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 114).

Sąd Najwyższy podkreślał, że stosując art. 5 k.c. trzeba mieć na względzie szczególny charakter tego przepisu, wynikający z użycia w nim klauzul generalnych. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności ma znaczenie charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania.

W niniejszej sprawie za uznaniem zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa przemawiają zdaniem Sądu Apelacyjnego przede wszystkim trudności powódki w ustaleniu osoby odpowiedzialnej za skutki wypadku, a także jej nieporadność. Podkreślić trzeba, że powódka zgłosiła żądanie wypłacenia odszkodowania Komunalnemu Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej w K., którego obowiązkiem jest utrzymanie czystości i porządku na terenie Gminy K. już pismem dnia 4.02.2004r. Podmiot ten przekazał szkodę do likwidacji Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W., które odmówiło wypłaty odszkodowania. Powódka złożyła odwołanie do Rzecznika Praw Ubezpieczonych i Komisji Nadzoru Finansowego i w czerwcu 2007r. otrzymała pismo od Komisji Nadzoru Finansowego wyjaśniające, że podmiotem odpowiedzialnym za szkodę jest Przedsiębiorstwo Usługowe (...), gdyż na podstawie zawartej umowy z KZGM podmiot ten jest zobowiązany do utrzymania czystości i porządku na nieruchomościach administracyjnych przez KZGM. Pismem z dnia 24.10.2007r. powódka zwróciła się do Przedsiębiorstwa (...) z roszczeniem o wypłatę odszkodowania. W odpowiedzi podmiot ten wskazał, że w okresie w którym doszło do powstania szkody był objęty ubezpieczeniem z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej z pozwanym. W dniu 23.06.2009 r. powódka zgłosiła szkodę u pozwanego. Pismem z dnia 17.07.2009r. pozwany poinformował powódkę o tym, że nie znalazł podstaw do rozpatrzenia roszczeń. Dnia 17.06.2009r. powódka złożyła wniosek o zawezwanie do próby ugodowej PU (...) i dopiero gdy do ugody nie doszło wniosła do Sądu pozew o zapłatę.

Dlatego też w okolicznościach niniejszej sprawy powoływanie się przez pozwanego na zarzut przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, stanowi nadużycie prawa i nie może odnieść skutku. W tej też części apelacja jest nieuzasadniona i skutku odnieść nie może.

Rację ma natomiast pozwany ,iż sąd pierwszej instancji błędnie ustalił skutki wypadku tj. rozmiar uszczerbku na zdrowiu powódki, błędnie też przyjął, że na skutek wypadku powódka stała się niezdolna do wykonywania pracy zarobkowej.

Powódka obciążała pozwanego odpowiedzialnością za stan swojego zdrowia twierdząc, że na skutek wypadku doznała poważnych obrażeń ciała, a to utraty węchu , smaku, upośledzenia wzroku, w tym wzrostu ciśnienia w oku i jaskry, odczuwa stałe bóle i zawroty głowy, traci równowagę, ma problemy z kręgosłupem i w związku z tym nie może wykonywać pracy zarobkowej. Niewątpliwie stan zdrowia powódki nie jest najlepszy , powódka cierpi na szereg schorzeń i przebywa na rencie , jednakże odpowiedzialność pozwanego ogranicza się jedynie do odpowiedzialności za te obrażenia powódki, które powstały w wyniku wypadku. Nie ulega też wątpliwości, iż z mocy art. 6 kc to powódka winna wykazać istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem, a występującymi u niej dolegliwościami. Już na etapie postępowania przez sądem pierwszej instancji biegli: okulista i ortopeda wykluczyli aby stan narządu wzroku czy też schorzenia ortopedyczne, na które cierpi powódka miały jakikolwiek związek z wypadkiem. Wbrew ustaleniom sądu pierwszej instancji zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy jedynie do ustalenia, że powódka w wyniku upadku doznała stłuczenia głowy, wstrząśnienia mózgu i krwotoku podajęczynówkowego. Nie utraciła przytomności. Przebywała w szpitalu jedynie 10 dni, nie przechodziła żadnych zabiegów operacyjnych, następnie była leczona ambulatoryjnie. Biegły laryngolog A. S. w opinii przeprowadzonej przed sądem pierwszej instancji stwierdził, iż nie można jednoznacznie ustalić związku przyczynowego zgłaszanych przez powódkę subiektywnych zaburzeń smaku i węchu z przebytym urazem głowy, tym bardziej, że w zgromadzonej dokumentacji medycznej są zapisy wręcz je negujące (k 413 akt). Biegły ten wyjaśnił, iż z dokumentacji medycznej wynika, że układ kostny powódki nie uległ zmianom urazowym.

Sąd Apelacyjny dopuścił w postępowaniu apelacyjnym dowód z opinii biegłych neurologa i psychiatry na okoliczność jakich obrażeń doznała powódka w wyniku wypadku, jakie są rokowania na przyszłość, czy w wyniku wypadku powódka utraciła zdolność do pracy zarobkowej, jeśli tak to w jakim zakresie.

Biegła neurolog B. G. stwierdziła u powódki, poza nie związaną z wypadkiem dysfunkcją kręgosłupa szyjnego i lędźwiowo – krzyżowego tylko nerwicę pourazową (bóle i zawroty głowy, zaburzenia snu, lęki). Nie stwierdziła natomiast objawów ogniskowego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, w tym objawów uszkodzenia nerwów czaszkowych związanych z urazem. Zgłaszane przez powódkę utrata węchu i smaku są całkowicie subiektywne i nie zostały potwierdzone badaniem neurologicznym. Biegła podkreślała, że nie zostały złamane kości czaszki w wypadku. Nadto powołując się na przeprowadzane badania sugerowała ,że brak węchu i smaku jest przez powódkę udawany. Stanowczo wskazała, że ze względów neurologicznych nie ma podstaw do przyjęcia, że powódka jest niezdolna do pracy zarobkowej, chociażby częściowo. Podkreślała, że jedynym skutkiem wypadku jest nerwica pourazowa (ok. 20%), wskazywała jednakże na konieczność zasięgnięcia w tym względzie opinii biegłego psychiatry.

Opinia ta jest w ocenie Sądu Apelacyjnego jasna, logiczna i spójna, w wystarczający sposób wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Wbrew zarzutom należy ją podzielić bez konieczności dopuszczania kolejnych opinii. Wprawdzie istotnie sąd pierwszej instancji swe ustalenia odnośnie utraty przez powódkę węchu i smaku w wyniku wypadku ustalił na podstawie opinii biegłego neurologa J. S.(k 278), jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego opinia ta nie może być podstawą ustalenia, że powódka w wyniku wypadku utraciła smak i węch, dokonując na podstawie tej opinii takich ustaleń przekroczył sąd pierwszej instancji zasadę swobodnej oceny dowodów. Wprawdzie biegła ta we wnioskach opinii twierdzi, że zaburzenia węchu i smaku, które zgłasza powódka są związane z wypadkiem lecz swego stanowiska w ogóle nie wyjaśnia. Nie wskazuje jakie obrażenia doznane w wypadku miałyby doprowadzić do utraty przez powódkę węchu i smaku, podkreśla we wnioskach, że są to „dolegliwości zgłaszane przez powódkę”. Opinia jest lakoniczna, sprowadza się do wywiadu z powódką i badania przedmiotowego, biegła nie zapoznała się nawet z dokumentacją medyczną, co wynika z treści opinii.

Dlatego też w ocenie Sądu Apelacyjnego należało podzielić, wbrew zarzutom powódki wnioski płynące z opinii biegłej neurolog B. G..

Z kolei biegła psychiatra D. D. (k 791) w opinii dopuszczonej przez Sąd Apelacyjny rozpoznała u powódki osobowość F60 oraz zaburzenia dysocjacyjne, a także rozpoczynający się u powódki proces psychoorganiczny . Nie stwierdziła trwałych skutków wypadku, stwierdziła też, że powódka nie jest częściowo ani całkowicie niezdolna do pracy z powodu obrażeń doznanych w wypadku. Wyjaśniła, że opisywane przez powódkę lęki np. przed wyjściem z domu w czasie zimy mieszczą się w obrazie zaburzeń adaptacyjnych . Tego typu leczenia mieszczą się w ramach psychoterapii, której powódka się nie poddała. Biegła podkreśliła, że u powódki występują nieprawidłowe cechy osobowości histrionicznej, które powoduje tendencje do wyolbrzymiania problemów, agrawacji objawów. Widoczna jest także postawa roszczeniowa. Opisywane przez powódkę objawy np. widziane przez powódkę „robaki idące w kierunku książki” zdaniem biegłej mogą być objawami dysocjacyjnymi bądź też majaczeniowymi w przebiegu nadużywania alkoholu , o czym świadczy wysokie wyniki GGTP i cechy stłuszczenia wątroby oraz drżenie rąk. Zdaniem biegłej przebyty uraz nie wywołał u powódki poważnej choroby psychicznej , istotnych zaburzeń psychicznych na podłożu organicznym psychozy czy depresji.

Opinia ta jest w ocenie Sądu Apelacyjnego jasna, logiczna i spójna, w wystarczający sposób wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Wbrew zarzutom należy ją podzielić bez konieczności dopuszczania kolejnych opinii. Wprawdzie istotnie sąd pierwszej instancji swe ustalenia odnośnie stanu psychicznego powódki oparł na opinii biegłej G. C., jednakże ta opinia nie może podważyć wniosków wypływających z opinii biegłej D. D.. Biegła G. C. w swej opinii stwierdza bowiem jedynie, że skoro z twierdzeń powódki wynika, że nigdy wcześniej nie korzystała z pomocy psychiatry , a w krótkim czasie po wypadku zgłosiła się do niego to stwierdzone u niej organiczne zaburzenia nastroju mają związek z wypadkiem. Nie wskazała żadnych innych podstaw pozwalających powiązać zaburzenia nastroju powódki z wypadkiem .

Sąd Apelacyjny obie dopuszczone w postępowaniu apelacyjnym opinie podzielił jako jasne, logiczne, spójne i w wystarczający sposób wyjaśniające zagadnienie wymagające wiadomości specjalnych. Jak wyżej podniesiono dopuszczone w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji opinie biegłego neurologa i psychiatry są niepełne, lakoniczne, biegli nie uzasadniają właściwie swoich wniosków.

Nie było też podstaw do dopuszczania, wbrew wnioskom dowodowym powódki kolejnych opinii biegłych, w tym opinii Katedry i Kliniki (...) w P. . Opinie biegłych dopuszczonych przez Sąd Apelacyjny w wystarczający sposób wyjaśniają zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych, podkreślić też trzeba, że istotą niniejszego postępowania nie jest ustalenia czy powódka odczuwa smak i węch lecz czy ewentualny brak smaku i węchu jest skutkiem wypadku, a z zebranego materiału dowodowego wynika, że nie ma podstaw do przyjęcia, że ewentualna utrata węchu i smaku u powódki nie ma związku z wypadkiem. Nie ma też podstaw do dopuszczania w okolicznościach niniejszej sprawy podstaw do dopuszczania dowodu z ponownych zeznań B. W. syna powódki na okoliczność czy powódka odczuwa węch i smak i raz kolejny powódki. W okolicznościach niniejszej sprawy nie ma też podstaw do dopuszczania dowodu z kolejnej opinii biegłego psychiatry bądź też dopuszczenia wniosków dowodowych zawartych w piśmie z dnia 23 lipca 2014 r. tj. z zeznań bądź zaświadczeń lekarzy leczących powódkę, niektórych jak np. zaświadczenia lekarza specjalisty chorób oczu zupełnie niezwiązanych z wypadkiem. Podkreślić trzeba, że sugestia biegłej psychiatry odnośnie nadużywania przez powódkę alkoholu nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, po raz kolejny podkreślić należy, że przedmiotem zainteresowania Sądu Apelacyjnego były skutki wypadku jakiemu uległa powódka, a nie ocena jej obecnego stanu zdrowia.

Zatem zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do ustalenia, że w wyniku wypadku powódka doznała stłuczenia głowy, wstrząsu mózgu i krwawienia podpajęczynówkowego. Nie utraciła przytomności, nie zostały złamane kości czaszki, po upadku wstała i poszła do pracy. W szpitalu przebywała około 10 dni, nie przechodziła zabiegów operacyjnych, dalsze leczenie było ambulatoryjnie. Nie ma żadnych trwałych skutków neurologicznych. Za trwały skutek wypadku można jedynie uznać nerwicę pourazową sugerowana przez biegłego neurologa, chociaż nie potwierdzoną przez biegłego psychiatrę. Zatem w ocenie Sądu Apelacyjnego nawet gdyby przyjąć, że u powódki w wyniku wypadku wystąpiła nerwica pourazowa to i tak rację ma pozwany, że zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł jest nieadekwatne do rozmiaru krzywdy powódki jako rażąco wygórowane. W okolicznościach niniejszej sprawy zadośćuczynienie to winno zamykać się kwotą 20.000zł i do takiej kwoty Sąd Apelacyjny zasądzone zadośćuczynienie obniżył. Zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł będzie adekwatne do rozmiaru cierpień powódki, uwzględnia fakt, że poza ewentualną nerwicą pourazową nie ma trwałych skutków wypadku, uwzględnia fakt, że powódka nie utraciła przytomności, w szpitalu przebywała tylko około 10 dni, nie przechodziła zabiegów operacyjnych. Zasądzone zadośćuczynienie przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość, a jednocześnie nie jest nadmierne i nie stanowi źródła wzbogacenia. Odsetki Sąd Apelacyjny zasądził, nie jak sąd pierwszej instancji od wniesienia pozwu lecz od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. Zatem w tej części wyrok należało z mocy art. 386 § 2 kpc zmienić i kwotę zasądzoną z tytułu zadośćuczynienia obniżyć do kwoty 20.000zł z odsetkami od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. W pozostałej części apelację co do wysokości zadośćuczynienia należało oddalić jako nieuzasadnioną z mocy art. 385 kpc.

Zasadna jest także apelacja pozwanego w części dotyczącej renty wyrównawczej. Pomijając już fakt, że sąd pierwszej instancji nie zrozumiał należycie opinii biegłego, gdyż błędnie zsumował wszystkie wyliczone przez biegłego kwoty, oraz pomijając fakt, że sąd pierwszej instancji zupełnie nie wyjaśnił w jaki sposób sam, wbrew opinii biegłego , którą podzielił wyliczył rentę powódki na przyszłość – wskazać trzeba, że w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do zasądzenia na rzecz powódki renty wyrównawczej czy to z powodu niezdolności do pracy czy to z powodu zwiększonych potrzeb. Rację ma pozwana zarzucając, iż błędne są ustalenia sądu pierwszej instancji , w których ustala on , że bezsporne między stronami jest, że powódka z powodu dolegliwości doznanych na skutek wypadku przebywa na rencie. Pozwany tego faktu nigdy nie przyznał, wręcz przeciwnie kwestionował aby z powodu wypadku powódka utraciła zdolność do pracy zarobkowej.

Niekwestionowany jest fakt , że powódka istotnie przebywa na rencie , jednakże aby pozwany był zobowiązany do łożenia na rzecz powódki renty wyrównawczej to jej niezdolność do pracy musi wynikać z wypadku, któremu uległa. Tymczasem żaden z biegłych, do których sąd zwrócił się o opinię nie łączy przejścia na rentę przez powódkę z wypadkiem. Biegli okulista i ortopeda w ogóle wykluczyli związek schorzeń powódki z wypadkiem. Biegły laryngolog dopuszczony przez sąd pierwszej instancji nie wskazał aby z powodu obrażeń doznanych w wypadku powódka była niezdolna do pracy zarobkowej. Z opinii biegłych neurologa i psychiatry przeprowadzonych w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym wynika, że wypadek nie spowodował niezdolności do pracy powódki. Podkreślić trzeba, że nawet biegły psychiatra i neurolog wydający opinie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie wskazali aby powódka z powodu obrażeń doznanych w wyniku wypadku była niezdolna do pracy, podkreślić też trzeba, że opinie nie zostały dopuszczone na okoliczność czy powódka z powodu obrażeń doznanych w wypadku jest niezdolna do pracy.

Dlatego też w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób powiązać faktu przejścia powódki na rentę z upadkiem, za skutki którego odpowiada pozwany. Dlatego też nie ma podstaw do zasądzania na jej rzecz renty wyrównawczej z tytułu utraty zarobków. Nie ma też podstaw do zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb. Powódka nie wykazała jakie jej potrzeby w rozumieniu art. 444 § 2 kc zwiększyły się w wyniku upadku. Uzasadniając żądanie renty powódka wskazała jedynie, że domaga się renty w kwocie po 400zł miesięcznie „w związku z koniecznością zapewnienia jej dodatkowej pomocy medycznej oraz opiekunki i koniecznością zakupu leków związanych z kuracją medyczną”. Faktu tego nie wykazała. Lekarstwa, które zażywa i „pomoc medyczna” związane są z jej ogólnym stanem zdrowia , niepowiązanym z upadkiem.

Dlatego też rację ma skarżący, iż nie ma podstaw do zasądzania na rzecz powódki renty wyrównawczej, w związku z powyższym zaskarżony wyrok w tej części należało zmienić na mocy art. 386 § 1 kpc i żądanie renty oddalić .

Nie było też podstaw do ustalania odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość. Pomijając fakt, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że wypadek, któremu uległa powódka wywoła skutki w przyszłości, wobec obecnej treści art. 442 1 § 3 kc powódka nie ma interesu prawnego w żądaniu takiego ustalenia na przyszłość, dlatego też i w tej części wyrok na mocy art. 386 § 1 kpc należało zmienić i żądanie to oddalić.

Całkowicie niezasadna jest natomiast apelacja powódki. Sprowadza się ona bowiem do żądania zasądzenia wyższej renty, w sytuacji gdy w ocenie Sądu Apelacyjnego powódce renta wyrównawcza w ogóle się nie należy. Zatem apelację powódki jako nieuzasadnioną należało oddalić na mocy art. 385 kpc.

Z mocy art. 102 kpc nie obciążono powódki kosztami postępowania i mocy art. 113 uoks odstąpiono od obciążania jej kosztami sądowymi za pierwszą instancję. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że powódka jest schorowana, jej sytuacja materialna nie jest najlepsza, zasądzone zadośćuczynienie wynosi 20.000zł, a powódka wnosząc pozew była subiektywnie przekonana o zasadności swego żądania.

Podobnie orzeczono o kosztach postępowania apelacyjnego. Z mocy art. 102 kpc nie obciążono powódki kosztami postępowania apelacyjnego należnymi pozwanemu, a na mocy art. 113 uoks odstąpiono od obciążania powódki kosztami sądowymi w postępowaniu apelacyjnym .Zdaniem Sądu Apelacyjnego istniały podstawy do zastosowania tych artykułów gdyż powódka jest schorowana, jej sytuacja materialna nie jest najlepsza, zasądzone zadośćuczynienie wynosi 20.000 zł, a powódka wnosząc apelację była subiektywnie przekonana o zasadności swego żądania.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Panek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Wołczańska,  Lucyna Świderska-Pilis
Data wytworzenia informacji: