I ACa 495/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2016-10-05
Sygn. akt I ACa 495/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 października 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Piotr Wójtowicz (spr.) |
Sędziowie : |
SA Mieczysław Brzdąk SO del. Grażyna Kardolińska |
Protokolant : |
Anna Wieczorek |
po rozpoznaniu w dniu 5 października 2016 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa P. D.
przeciwko P. H. (H.)
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej
z dnia 12 stycznia 2016 r., sygn. akt I C 190/15,
1) zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1), 3) i 4) w ten sposób, że:
a) powództwo oddala,
b) zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2 777 (dwa tysiące siedemset siedemdziesiąt siedem) złotych z tytułu kosztów procesu,
c) nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej) 69,60 (sześćdziesiąt dziewięć i 60/100) złotych z tytułu wydatków sądowych;
2) zasądza od pozwanego na rzecz powoda 810 (osiemset dziesięć) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSO del. Grażyna Kardolińska |
SSA Piotr Wójtowicz |
SSA Mieczysław Brzdąk |
Sygn. akt I ACa 495/16
UZASADNIENIE
Powód wniósł ostatecznie o nakazanie pozwanemu osobistego przeproszenia go w siedzibie Spółki Akcyjnej (...) w C. i o nakazanie pozwanemu wywieszenia na tablicy ogłoszeń w budynku głównym tej Spółki oświadczenia o treści: Ja niżej podpisany P. H. naruszyłem dobra osobiste P. D. nagrywając bez jego wiedzy i zgody w dniu 11 kwietnia 2014 r. rozmowę, jaką pozostający moim przełożonym P. D. odbył ze mną w gabinecie Prezesa Zarządu Spółki (...)S.A. w przedmiocie wykonywanych przeze mnie obowiązków służbowych, za co przepraszam P. D. - Prezesa Zarządu Spółki (...) S.A. w C.. P. H. w terminie 14 dni od daty uprawomocnienia się wyroku oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz Domu Dziecka w C. 30000,-zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu, a także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu. Przyznał, że w dniu 11 kwietnia 2014 r. zarejestrował własnym aparatem telefonicznym rozmowę z powodem, podniósł jednak, że działanie to nie naruszyło dóbr osobistych powoda, a nadto nie było bezprawne.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanego do złożenia w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia oświadczenia o żądanej przez powoda treści i do wywieszenia tego oświadczenia na tablicy ogłoszeń w budynku głównym Spółki (...) na okres jednego miesiąca, w pozostałej zaś części powództwo oddalił oraz orzekł o kosztach i przytoczył następujące motywy swego rozstrzygnięcia:
Powód od roku 2002 jest prezesem zarządu i dyrektorem generalnym Spółki Akcyjnej (...) w C., która zajmuje się produkcją automatyki dla urządzeń chłodniczych, grzewczych i klimatyzacyjnych. Pozwany był pracownikiem tej Fabryki w okresie od 4 listopada 2013 r. do 16 kwietnia 2014 r., w tym do 24 lutego 2014 r. jako specjalista do spraw zaopatrzenia.
Dnia 11 kwietnia 2014 r. pozwany w gabinecie powoda zarejestrował aparatem telefonicznym rozmowę, w której oprócz nich uczestniczyli główna księgowa J. K. i bezpośredni przełożony pozwanego T. P.-. O nagrywaniu rozmowy nikt nie został poinformowany i nikt nie wyraził na nie zgody. Treść zarejestrowanej rozmowy odzwierciedla sporządzony na zlecenie powoda stenogram. W nagraniu mowa była o za dużym zamówieniu na pręty i o wzroście stanów magazynowych, poruszano też kwestię planów produkcji, cen sztuk zaworów i rezerw finansowych. W trakcie spotkania powód rozmawiał kilka razy przez telefon.
Nagranie przebiegu spotkania pozwany udostępnił swojemu pełnomocnikowi oraz P. K.. Przedstawione zostało ono w sądzie w sprawach z jego i z P. K. powództwa przeciwko Spółce (...) o odszkodowanie w sprawach (...).
W dniu 25 lutego 2014 r. zostało wystawione przez Spółkę (...) podpisane przez T. P., kontrasygnowane przez powoda, zamówienie na zakup za 169000,-zł prętów wyciskanych, a w dniu 6 marca 2014 r. P. K. podpisał zamówienie na zakup tych prętów. W dniu 11 marca 2014 r. P. K. podpisał kolejne kontrasygnowane przez powoda zamówienie na zakup takich samych prętów za 204600,-zł. W dniu 17 marca 2014 r. pozwany podpisał, a T. P. kontrasygnował, zamówienie na zakup za 92220,-zł kolejnych (grubszych) prętów. Faktyczne zapotrzebowanie Spółki (...) na zamówione materiały było mniejsze.
Bezpośrednim przełożonym pozwanego był T. P. i to on podpisywał te składane przez niego zamówienia, wartość których nie przenosiła 100000,-zł; zamówienia o wyższej wartości musiały być akceptowane przez powoda. Zamówienia były wystawiane na podstawie informacji generowanych przez system SAP, który nie był wiarygodny, co pozwany i P. K. zgłaszali.
W dniu 11 kwietnia 2014 r. pozwany zawiadomił T. P., że system SAP wykazuje konieczność dalszych zakupów. Na nagranym spotkaniu w gabinecie powoda ustalono, że złożone zamówienia będą w miarę możliwości anulowane.
Po spotkaniu w gabinecie powoda, które odbyło się w piątek, pozwany zgodził się na obniżenie swojego wynagrodzenia i wysłał do W. D. pismo elektroniczne o anulowaniu zamówienia. W poniedziałek 14 kwietnia 2014 r. pozwany nie pojawił się w pracy, a dnia 16 kwietnia 2014 r. otrzymał oświadczenie Spółki (...) o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy, polegającej na doprowadzeniu do przerostu budżetu zakupów o ponad 477000,-zł, doprowadzeniu do utraty płynności finansowej, zwiększeniu stanów magazynowych tuż przed spadkiem ceny miedzi, złożeniu w W. D. zamówienia na pręty w ilości większej o 4500 kg niż potrzeby pracodawcy i narażeniu pracodawcy na straty.
Wyrokiem z dnia 24 września 2015 r. Sąd Rejonowy w C. zasądził od (...)SA w C. na rzecz powoda 12000,-zł za nieuzasadnione rozwiązanie z nim umowy o pracę, a wyrokiem Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z 10 września 2015 r., zmieniającym wyrok Sądu Rejonowego w C., zasądzono od (...) S.A w C. na rzecz P. K. 19.200,-zł za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy.
Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego, a w myśl art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje cudzym działaniem zagrożone, może żądać zaniechania tego działania, chyba, że nie jest ono bezprawne, w razie dokonania naruszenia zaś może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w tym żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści w odpowiedniej formie; na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
W pierwszym rzędzie ustalić należy, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w razie pozytywnej odpowiedzi ocenić, czy działanie było bezprawne.
Powód domagał się przeprosin oraz zapłaty na cel społeczny i wskazywał, że wskutek bezprawnego działania pozwanego, polegającego na nagraniu bez jego wiedzy i zgody rozmowy w jego gabinecie, a następnie ujawnieniu tych nagrań w Sądzie Pracy w C., doszło do naruszenia swobody i ochrony wypowiedzi, swobody wyboru rozmówcy, tajemnicy rozmowy, a także jego czci, dobrego imienia, wiarygodności i dobrej sławy zawodowej.
Nie wszystkie podlegające ochronie dobra osobiste zostały w art. 23 k.c. lub w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wskazane.
Z uwagi na to, że naruszenie dóbr osobistych polega na naruszeniu obiektywnych, chronionych prawem stanów rzeczy, naruszenie to należy ująć w kategoriach zobiektywizowanych. Obiektywnymi kryteriami w tym zakresie są oceny społeczne, wynikające z istniejącej świadomości prawnej, zasad współżycia społecznego i zasad moralnych oraz element pewnej typowej, przeciętnej reakcji, co uzasadnia ochronę tylko interesu typowego, a nie ujętego indywidualistycznie.
Podstępne nagranie rozmowy prywatnej lub rozmowy pracodawcy z pracownikiem bez wiedzy o tym i bez zgody obu stron godzi w zasadę swobody i ochrony komunikowania się, wyboru rozmówcy, tajemnicy rozmowy. Rozmowa, która odbyła się w gabinecie powoda, była ograniczona do jej konkretnych uczestników. Nagranie jej bez jego wiedzy naruszyło jego cześć, wiarygodność i dobrą sławę zawodową. Powód w trakcie tej rozmowy zachowywał się swobodnie, używał sformułowań i podawał dane, ujawnienie których mogło przedstawić go w niekorzystnym świetle.
Pozwany nie wykazał braku bezprawności jego zachowania. Nie wyłącza jej wykonywanie przezeń prawa do obrony i wykazania swych racji przed sądem, gdyż prawo to nie może być realizowanie podstępnie, w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego czy dobrymi obyczajami. Nie może być tak, że każdy musi obawiać się zawsze ujawnienia słów, które bez jego wiedzy i zgody mogłyby być utrwalone.
W nagranej rozmowie uczestniczyły też inne osoby, co pozwalało pozwanemu na przeprowadzenie w sprawie przed sądem pracy dowodu z ich świadectwa. Nagranie zostało nadto ujawnione w toku sprawy z powództwa P. K., który w nagranej rozmowie nie uczestniczył.
Usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych, w tym przez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, czyniące zadość art. 24§1 k.c., powinno odpowiadać formie i rozmiarowi dokonanego naruszenia. Przy tym założeniu wystarczające było zobowiązanie pozwanego do złożenia na piśmie oświadczenia o pożądanej przez powoda treści i do wywieszenia go na tablicy ogłoszeń w budynku głównym Spółki (...) przez okres jednego miesiąca, a pozostałe żądania podlegały oddaleniu.
Jako podstawę rozstrzygnięć o kosztach postępowania przywołał Sąd wyłącznie normy art. 98 k.p.c., choć jedno z nich oparcie swe winno znaleźć także w normie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
W apelacji od opisanego wyżej wyroku pozwany zarzucił obrazę art. 23 k.c., art. 24§1 k.c. i art. 5 k.c., art. 233§1 k.p.c. i art. 233§1 k.p.c., a także art. 100 k.p.c. i w oparciu o te zarzuty wniósł o zmianę tego przez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania za obie instancje.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Art. 232 k.p.c., obrazę którego skarżący zarzuca, przede wszystkim skierowany jest do stron i sąd orzekający, co do zasady, nie może mu uchybić, chyba że w okolicznościach konkretnej sprawy można było od niego wymagać, by dopuścił dowód, który przez strony nie został wskazany. Taka sytuacja w sprawie niniejszej niewątpliwie nie zaistniała, konstrukcja zarzutu wskazuje zresztą, że intencją skarżącego było podważenie uznania jego działania za bezprawne, czyli wysnuty z poczynionych ustaleń wniosek w sferze prawa materialnego. Podobnie ocenić należy podniesiony w apelacji zarzut obrazy art. 233§1 k.p.c. Norma ta reguluje sposób oceny dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy, skarżący tymczasem oceny dowodów w ogóle nie podważa, kwestionując jedynie wysnute z poczynionych na podstawie dowodów ustaleń wnioski co do bezprawności jego działania i co do zaistnienia naruszenia dóbr osobistych powoda, a więc także zastosowanie prawa materialnego. Z tych przyczyn zarzuty te, jako proceduralne i mogące być (formalnie) uznane za skierowane przeciwko poczynionym w sprawie ustaleniom, są chybione. Z tej przyczyny i wobec braku innych zarzutów zmierzających czy to wprost, czy pośrednio przeciwko poczynionym przez Sąd Okręgowy ustaleniom faktycznym Sąd Apelacyjny ustalenia te, skądinąd obejmujące okoliczności w istocie niesporne, może w całości zaakceptować i uznać za własne. W tej sytuacji, pomijając zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. (skądinąd, przy takim, a nie innym rozstrzygnięciu sporu zasadniczego, trafny), jako skierowany tylko przeciwko orzeczeniu o kosztach, Sąd Apelacyjny skoncentrować się winien na zbadaniu poprawności zastosowania przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, konkretnie zaś norm art. 23 k.c. i art. 24§1 k.c.
Jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy, katalog chronionych normą art. 23 k.c. dóbr osobistych nie jest zamknięty, o czym niedwuznacznie świadczy użyte w niej sformułowanie „jak w szczególności”, w każdym zatem przypadku dochodzenia opartej na niej ochrony prawnej jakiegoś dobra ocenę, czy jest ono dobrem osobistym, pozostawia ona sądowi orzekającemu. Orzecznictwo sądowe, w tym zwłaszcza Sądu Najwyższego, sukcesywnie katalog ów rozszerza, z uwagi na ogólnoeuropejską tendencję do obejmowania ochroną kolejnych istotnych aspektów związanych z osobą ludzką oraz wraz z pojawianiem się nowych zjawisk w stosunkach międzyludzkich, nie oznacza to jednak, że można to czynić ponad wszelkie rozsądne granice.
Wedle Sądu Okręgowego nagranie przez pozwanego rozmowy, jaka odbyła się w dniu 11 kwietnia 2014 r. w gabinecie powoda, naruszyła takie dobra osobiste powoda, jak cześć, wiarygodność i dobrą sławę zawodową. Takiej oceny prawnej nie sposób zaakceptować, trudno bowiem dopatrzyć się związku między czyjąś czcią a nagraniem jego wypowiedzi; podobnie samo nagranie czyjejś wypowiedzi nie może doprowadzić do naruszenia czyjejś wiarygodności lub dobrej sławy zawodowej. Dobrom takim uchybić może nie tyle zarejestrowanie (w dowolnej formie) czyichś słów, ile sama treść wypowiedzi. W tym kontekście zasygnalizować jedynie warto, że nagrane przez pozwanego wypowiedzi powoda same przez się nie przynoszą mu żadnej ujmy, nawet (zresztą nieliczne) wulgaryzmy nie przekraczają granic powszechnie (niestety) akceptowanych. Uznane przez Sąd Okręgowy za naruszone dobra powoda są nadto inne od wskazywanych przez niego samego, to jest swobody wypowiedzi, wyboru rozmówcy i tajemnicy rozmowy. Rozważając sprawę w aspekcie tych właśnie, wskazanych przez powoda dóbr, stwierdzić należy, że ani swoboda wypowiedzi, ani wcześniejszy dobór rozmówcy (-ów), ani tajemnica rozmowy nie mogły w żaden sposób zostać przez samo wypowiedzi rozmówców naruszone.
Zwrócić przyjdzie uwagę na to, że powód (choć w toku procesu przywoływał także okoliczności związane z wykorzystaniem przez pozwanego nagrania) w pozwie jako podstawę faktyczną swego żądania wskazał jedynie samo dokonanie nagrania, co do zasady zatem rozstrzygnięcie odnosić się winno do tej tylko podstawy.
Powodowi – jak się wydaje – nie przeszkadzałoby, gdyby pozwany treść rozmowy bez wiedzy i zgody powoda notował lub gdyby (również bez jego wiedzy i zgody) odtworzył ją później w formie pisemnej. W tym kontekście podkreślić trzeba, że z punktu widzenia wskazywanych przez powoda lub przyjętych ostatecznie przez Sąd Okręgowy chronionych dóbr nie ma istotnego znaczenia forma, w jakiej przebieg rozmowy z dnia 11 kwietnia 2014 r. został utrwalony; różnica między zapisem graficznym a możliwym wskutek rozwoju technicznego zapisem elektronicznym wynika jedynie z różnych nośników. To, że nagranie dźwięku, w przeciwieństwie do notowania wypowiedzi, uniemożliwia praktycznie podważenie prawdziwości zapisu, nie może być argumentem przemawiającym za uznaniem, że do naruszenia dóbr osobistych osoby nagrywanej doszło.
Odmiennie ocenić by należało sytuację, w której zapisu rozmowy (nagrania) dokonuje bez wiedzy i zgody jej uczestników osoba postronna, wtedy bowiem istotnie doszłoby do naruszenia co najmniej tajemnicy rozmowy, w sprawie niniejszej taka sytuacja nie miała jednak miejsca.
Dla porządku niejako warto rozważyć, czy do naruszenia jakichś dóbr powoda dojść mogło wskutek wykorzystania przez pozwanego nagrania w sprawie sądowej wywołanej rozwiązaniem z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia i wskutek umożliwienia wykorzystania tego nagrania P. K. w sprawie sądowej, w której ten także dochodził przeciwko Spółce (...) roszczeń ze stosunku pracy. Odpowiedź na tak sformułowane pytanie musi być negatywna. Z przyczyn wskazanych wyżej udostępnienie treści nagrania innym osobom nie mogło naruszyć ani czci, wiarygodności lub dobrej sławy zawodowej powoda, ani swobody jego wypowiedzi lub wyboru przezeń rozmówcy. Mogłoby to jedynie naruszyć tajemnicę rozmowy, gdyby została ona zastrzeżona. Rzecz w tym jednak, że rozmowa miała charakter służbowy i żadne tajemnice osobiste powoda nie zostały w niej poruszone, a ewentualne naruszenie tajemnicy służbowej (choć istnienia takiej nie sposób się dopatrzyć, nawet w możliwych do odtworzenia fragmentach toczącej się w tle rozmowy telefonicznej) stwarzać by mogło jakieś roszczenia jedynie po stronie Spółki (...), nie zaś po stronie powoda.
Skoro pozwany ani przez samo nagranie rozmowy, ani nawet przez jej (ograniczone) upublicznienie nie naruszył żadnego ze wskazywanych w toku procesu lub innych, trudnych nawet do wyobrażenia, dóbr powoda, powództwo o ochronę tych dóbr podlec musiało oddaleniu.
Pozbawione znaczenia stało się w tej sytuacji, czy działanie pozwanego zgodne było z prawem, czy też było bezprawne w rozumieniu art. 24§1 k.c. Sąd Apelacyjny uznaje jednak za celowe stwierdzić, że nagrywanie kogokolwiek bez jego zgody lub przynajmniej wiedzy jest – co do zasady – bezprawne, nawet bowiem jeśli (jak w tym przypadku) nie narusza norm prawa karnego, to sprzeczne jest z dobrymi obyczajami. Nie sposób jednak abstrahować od tego, że do nagrania doszło w toku rozmowy służbowej, a celem pozwanego było nie zaszkodzenie powodowi, a uzyskanie materiału pozwalającego mu na podjęcie w przyszłości obrony przed spodziewanymi (jak pokazała przyszłość – słusznie) szykanami. Przyjąć zatem należy, że działał on w ramach wyłączającego bezprawność kontratypu. W sposób oczywisty natomiast nie było bezprawne wykorzystanie przez pozwanego nagrania w procesie sądowym, nie tylko bowiem realizował on w ten sposób prawo od ochrony swojego interesu, ale i uczynił to we właściwym postępowaniu, przed powołanym i upoważnionym do tego organem. Odnosząc się w tym miejscu do argumentacji Sądu Okręgowego, że przebieg rozmowy z dnia 11 kwietnia 2014 r. mógł on wykazywać zeznaniami świadków, przypomnieć należy, że z punktu widzenia ochrony tajemnicy (gdyby rzeczywiście takowa istniała) bez znaczenia było, czy zostanie ona ujawniona przy pomocy osobowych źródeł dowodowych, czy przy pomocy nagrania, a jedyna (istotna) różnica między tymi źródłami dowodowymi polega na tym, że nagranie trudniej jest podważyć. Z tych samych przyczyn nie sposób uznać za bezprawne udostępnienie nagrania P. K., by i ten skutecznie mógł dochodzić roszczeń pracowniczych.
Wobec zaistnienia przesłanek zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości, stosownej korekty wymagały też rozstrzygnięcia o kosztach procesu, którymi na podstawie art. 98§1 i §3 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych obciążyć należało w całości powoda. Na skutek takiego rozstrzygnięcia bezprzedmiotowe stało się odnoszenie się do zarzutu obrazy art. 100 k.p.c.
Z powyższych względów na podstawie art. 385 k.p.c. oraz art. 98§1 i §3 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.
SSO Grażyna Kardolińska SSA Piotr Wójtowicz SSA Mieczysław Brzdąk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Wójtowicz, Mieczysław Brzdąk , Grażyna Kardolińska
Data wytworzenia informacji: